galeria SZATYNEK! - ciemne blondy, jasne brązy!

[Delave]

Laetitia Casta

[Delave]

Cindy Crawford

[Delave]

Bianca Balti

[Delave]

Ali Michael

[dezire]

To wlasnie chcialam zauwazyc, ze wiekszosc modelek jest szatynkami. Pamietam nawet wywiad z jakas modelka, ktora mowila, ze tylko modelki o ugruntowanej pozycji moga przefarbowac sie na blond, bo tylko takim pozwala sie na 'nienaturalny look'

[Laity]

Napisane przez dezire

To wlasnie chcialam zauwazyc, ze wiekszosc modelek jest szatynkami. Pamietam nawet wywiad z jakas modelka, ktora mowila, ze tylko modelki o ugruntowanej pozycji moga przefarbowac sie na blond, bo tylko takim pozwala sie na 'nienaturalny look'

Rzeczywiście. Jakoś nie zwróciłam wcześniej na to uwagi

Nocniczku, oj tak. Szatynka ze złotą opalenizną Ja niestety mogę sobie na takie połączenie pozwolić tylko latem, i to w drodze wyjątku, bo mam płytko unaczynioną skórę i w rezultacie na twarzy jestem czerwona Dopiero po kilku dniach buzia brązowieje. A zimą... cóż

Delave, dzięki za fotki Im więcej ich oglądam, tym bardziej przekonuję się do swoich włosów

[pani-jesień]

Napisane przez Laity

Nocniczku, oj tak. Szatynka ze złotą opalenizną Ja niestety mogę sobie na takie połączenie pozwolić tylko latem, i to w drodze wyjątku, bo mam płytko unaczynioną skórę i w rezultacie na twarzy jestem czerwona Dopiero po kilku dniach buzia brązowieje. A zimą... cóż

A może by tak samoopalacz?

Delave, dzięki za fotki Im więcej ich oglądam, tym bardziej przekonuję się do swoich włosów

Zastanawiam się, skąd to przekonanie, że szatyn jest nieciekawym kolorem włosów... Mnie się podoba, ja osobiście zawsze uważałam, że mam ładny odcień, a jestem typową szatynką

[truskawkowawiosna]

Napisane przez pani-jesień

Zastanawiam się, skąd to przekonanie, że szatyn jest nieciekawym kolorem włosów... Mnie się podoba, ja osobiście zawsze uważałam, że mam ładny odcień, a jestem typową szatynką

eee tam, nie jestes typowa

najczesciej spotykany naturalny kolor to jasny popielaty, "mysi" braz, wyraznie chlodny, Twoj jest cieply i blizej mu do kasztanowego, mi sie tez bardzo podoba

a co do modelek-szatynek, tez zauwazylam, ze jest ich wiecej. zgaduje jakie moga byc powody:

-z tego co mi sie obilo o uszy, modelki powinny miec zdrowe wlosy, najlepiej naturalnego koloru, aby "przezyly" zabawy stylistow przed pokazem

-brazowowlosych kobiet z natury jest najwiecej w Europie, naturalnych, jasnych blondynek(dla mnie ciemny blond to jednak nie do konca blond) jest zdecydowanie mniej, czarnowlosych tez, nie wspominajac juz o rudzielcach

[pani-jesień]

Napisane przez truskawkowawiosna

eee tam, nie jestes typowa

Skąd ja wiedziałam, że się odezwiesz? Typowa szatynka w sensie, że moje włosy nijak nie mają odcienia blondu (choć pewnie znalazłby się ktoś, kto by się kłócił ), czerni, rudego - nie da się mnie określić inaczej niż szatynka, o to mi chodziło
Z tym kasztanem to bym się kłóciła, niestety, ale i tak cieszę się, że Ci się podoba

Dobra, EOT

[Laity]

Napisane przez pani-jesień

A może by tak samoopalacz?

Były już i takie podejścia, ale moja cudowna cera źle znosi wszelkie produkty brązujące. Więc ni ma wyjścia

Napisane przez pani-jesień

Zastanawiam się, skąd to przekonanie, że szatyn jest nieciekawym kolorem włosów... Mnie się podoba, ja osobiście zawsze uważałam, że mam ładny odcień, a jestem typową szatynką

Nie tyle przekonanie o samym kolorze, co o moim wyglądzie w nim właśnie Jakaś taka rozmemłana się czuję i mało wyraźna.
Ale póki co dbałość o kondycję włosów i satysfakcja z braku odrostów biorą górę

[Delave]

No ja mam to samo. Czuję się taka...mało wyrazista. Chociaż jak oglądam te zdjęcia to tak coś mi podszeptuje, że natura przecież głupia jednak nie jest.. No i mam jasną skórę, złocistą szatynką nigdy nie będę. na moim piedestale urodowym zazwyczają stoją bądz królewny śnieżki, bądz blade rudzielce bądz anielskie blondynki. Przekonałam się jednak, że całkowita próba "przemalowania siebie" na kogoś innego na dłuższą metę się nie opłaca. Chyba najlepiej zawsze wyglądałam we włosach trochę jaśniejszych lub trochę ciemniejszych od mojego naturalnego. Dziewczyny, jak wycisnąć z naszych włosów to co najlepsze? Macie pomysł jak np wyzłocić włosy?? słyszałam o zposobie z łuskami cebuli ale to troszkę pracochłonne jest..

[tulipanna.]

Napisane przez truskawkowawiosna

haha

jak ktos bedzie mial czelnosc nazwac Cie szatynką, to strzelaj focha i wyzywaj od daltonistow, bo żeś blondyna przecie skradnij z drogerii palete probek farb i udowadniaj niedouczonym, ze sie nie znaja

moze Tulip tez sie zalapie, chociazby na ciemna blondyne:P

Napisane przez pani-jesień

A Ty, Wiosenko, to jesteś istna albinoska w takim razie

Trzeba uświadomić naszą Tulipankę, bo żyje biedactwo w błędnym przekonaniu

Błądzicie biedne istoty Jestem ruda i jestem jesienią - TYPOWĄ. Ze srebrnawym połyskiem na włosach, żeby się bardziej wyróżniać i mocniej odczuć swoją wyjątkowość. Jestem taka niepowtarzalna!!! Jak mi dobrze...

/koniec oftopu/

[mila17]

fajny wątek

Swoją drogą, ostatnio sama zaczęłam się zastanawiać czy brunetka ze mnie, czy szatynka.
Jako małe dziecko byłam blondynką, później dość szybko mi włosy ściemniały. Najciemniejsze miałam pod koniec postawowki chyba Ciągle byłam przekonana, ze mam ciemnobrązowe włosy (nawet tak mam wpisane w profilu:P) ale ostatnio w rozmowie z koleżankami o włosach zgodnie stwierdziły, że mam jasny brąz (fakt, zawsze miałam trochę jaśniejsze włosy od naprawdę ciemnych brązów, w lecie baardzo jaśniały), a teraz ju sama nie wiem W każdym świetle inaczej

A co do szatynek- ostatnio szatyn mi się naprawdę podoba, szczególnie w wydaniu tej aktorki, jest taka naturalna, ten kolor baardzo do niej pasuje

[johnw57]

Noc(nik) nie będziesz mi pisać, do jakiego mam wątku zaglądać a do jakiego nie.
Nie napisałam, że to "głupi" wątek, jak to określiłaś, więc nie wmawiaj mi czegoś, czego nie napisałam.
Trzeba znać się na kolorystyce, bo to nie są tylko kolory farb a cała bogata paleta kolorystyczna, którą tak samo stosuje się do naturalnych włosów jak i farbowanych. Blond to nietylko biele i żółcie na głowie, pisząc tak kolokwialnie.
Tu macie jasny brąz-zdjęcie próbnik z farbą, ale stosuje się takie oznaczenia również do włosów niefarbowanych.
Westchnęłam sobie pisząc poprzedni post a ty-jak się zachowałaś, to brak słów..., nie będę tego komentować.
Tu macie jasny brąz naturalny zdjęcie 5N
Ciemny blond popielaty-6A
Średni blond popielaty-7A
Jasny blond naturalnie popielaty-8nA
Bardzo jasny blond popielaty-9A
Wszystkie odcienie są z gamy popielatej

Jeszcze trochę i bardzo jasne blondy będzie uważać za jasne brązy...
Kolorystykę strosuję się nietylko do włosów farbowanych, ale i do naturalnych!
Tu macie jeszcze czarny kolor-2N naturalnie czarny

Szatynka-to dziewczyna od jasnego brązu-zdjęcie pierwsze do średniego brązy
A brunetka- to od ciemnego brązu do czerni
Blondynka od albinoskiego blondu do ciemnego blondu-ciemny blond macie na zdjęciu zaznczony jako 6A

[truskawkowawiosna]

Delave rozumiem Twoj problem, ale Ty masz troche eteryczna urode, w tym Twoj urok, nie traktuj tego jako wade

jak czujesz sie malo wyrazista to skup sie na brwiach, wiem co mowie. dobry ksztalt i kolor(henna lub codzienne malowanie cieniem) czesto moga zdzialac cuda, rzesy henna tez mozna zafarbowac, nawet jesli uzywasz tuszu na codzien, tusz czesto nie chwyta tych mniejszych wloskow.

a co do koloru: niesmiertelny rumianek, brazowe wlosy tez troche wyzloci. miodu tez moznaby sprobowac, zajrzyj do watku o naturalnych metodach zmiany koloru

Johnw57 z calym szacunkiem, ale odbior kolorow to rzecz baaardzo subiektywna, nie probuj nam wmowic, ze sie nie znamy. to co glosisz, wymyslil jakis czlowiek, subiektywnie oceniajac kolory, to nie jest prawo Archimedesa czy inne prawo fizyczne, cos czemu nie mozna zaprzeczyc nie majac argumentow.

to tak jakbys sie klocila, ze dziewczyna xyz jest piekniejsza od zyx i kazdy ma w to wierzyc, albo, ze jakas potrawa jest najsmaczniejsza na swiecie.

tego nie da sie zmierzyc czy zwazyc.

projektanci i stylisci niby znaja sie na rzeczy, ale jak czasem widze ciuchy, ktore tworza lub buduja czyiś wizerunek, to nie wiem czy sie zaczac smiac czy plakac. zawsze jest szansa, ze to ja sie nie znam i jestem tzw. bezgusciem. ale jezeli 93773459375 osob mysli tak jak ja, to cos w tym musi byc...

dla mnie kolory, ktore wkleilas nawet nie staly kolo blondow, najjasniejszy kolor, ktory wkleilas dla mnie jest bardzo ciemnym blondem/jasnym brazem

wiem jakie jest nazewnictwo fryzjerskie, ale nie sadzilam, ze ktos spoza branzy, nie pracujacy jako fryzjer-stylista, moze uzywac go na codzien, w normalnych sytuacjach typu

-"jak wygladala ta dziewczyna?"
- blondynka
...
-zarty sobie robisz? przeciez ona miala prawie czarne wlosy"

mysle, ze conajmniej 90% zwyczajnych ludzi, nie-fryzjerow zareagowalaby podobnie, gdyby ktos probowal wmowic im, ze nie znaja sie na kolorach wlosow.

nie probuj przekonywac Wizazanek, ze nie maja racji, bo to sie nie uda, jestem tego pewna, ale skoro czujesz potrzebe nawracania innych, to rob jak uwazasz...

dorzucam fotki slicznych brazow wg mnie

[Delave]

Napisane przez truskawkowawiosna

Delave rozumiem Twoj problem, ale Ty masz troche eteryczna urode, w tym Twoj urok, nie traktuj tego jako wade

jak czujesz sie malo wyrazista to skup sie na brwiach, wiem co mowie. dobry ksztalt i kolor(henna lub codzienne malowanie cieniem) czesto moga zdzialac cuda, rzesy henna tez mozna zafarbowac, nawet jesli uzywasz tuszu na codzien, tusz czesto nie chwyta tych mniejszych wloskow.

a co do koloru: niesmiertelny rumianek, brazowe wlosy tez troche wyzloci. miodu tez moznaby sprobowac, zajrzyj do watku o naturalnych metodach zmiany koloru

Oprawę mam całkiem ciemną ale rzeczywiście,kształt trzeba wyregulować, daje on więcej wyrazistości oku. Właśnie siedzę z miodkiem na głowie a rumianek już zakupiony , zastanawiam się czy płukanka sklepowa wyzłacająca da jakiś efekt na moich włosach.


Co do kłótni kolorystycznej to zawsze bawią mnie oznaczenia na farbach, ja jakoś nie przenoszę tego do życia codzinnego . Nie mówię np, że mój sweterek jest jasno brązowy gdy tak naprawdę jest to niemal czerń , to tak jakbym powiedziała, że niebo w nocy jest błękitne :/. Ostatnio mówi się także, że blondynki za pare lat wyginą, gdyby to była dla naukowców, antropologów, genetyków paleta obowiązująca według johnw57 to wtedy powiedziliby, że blondynki mają się całkiem dobrze i będzie ich coraz więcej . Jeśli umówisz się na randkę w ciemną i określisz siebie jako blondynka a jesteś ciemną blondynką to wtedy zaręczam, chłopak będzie baaaardzo mocno zdziwion
Nie neguję absolutnie tego, że rzeczywiście według większości palet farb jest właśnie taka tendencja, by nazywać szatynki blondynkami, to jednak myślę, że w do naszego "codzinnego" postrzegania kolorów ma się to nijak.

I naprawdę johnw57, nie obrażaj się. My całkowicie zdajemy sobie sprawę z jak to jest z nazewnictwem kolorów w przemyśle kosmetycznym
Nie ma co strugać wszechwiedzącego kolorystecznego autorytetu moralnego, bo opanowanie alfabetu spektrum kolorów jakiejś firmy kosmetycznej nie czyni z nikogo mistza w rzadnej dziedzinie, naprawdę, trochę pokory czasem się przydaje...

[johnw57]

Truskawkowawiosno, ten najaśniejszy kolor to bardzo jasny blond popielaty i zapewniam Cię, że jest bardzo jasnym blondem, bo miałam go na głowie i wiele osób mówiło mi "Śliczny bardzo jasny blond".
Ten jasny blond popielaty 8A-miała moja Mama- każdy był zachwycony, że Mama ma tak piekny jasny bllond a nie jakiegoś tlenieńca w postaci białych włosów, chociaż niektórym jest bardzo ładnie w bieli.
To nie są wymyślone kolory przez jakiegoś stylistę, ale ogólne kolorystyczne zasady.
Wiem, że dla niektórych blond to biel-a blond niejedno ma imię i jest to przykre, że wiele osób jest takimi igntoratami kolorystycznymi. Wiem, co piszę, bo kolorystyka była kiedyś jedną z moich wielu, wielu pasji, więc znam się na tym, co piszę.
Ja mam naturalny jasny blond, który jak nie ma oświetlenia-wiadomo ciemnieje, bo każdemu ciemnieją włosy jak nie mają światła. Mój kolor jasności to 8, czyli na jasność jest taki sam jak zdjęcie nr 4 tylko, że moje włosy są chłodniejsze, o srebrzystym blasku, który na słońcu przyjmuje srebrzysto-słoneczny refleks i mocno rozjaśnia się. Na taki kolor kładę casting Świetlisty blond-nr 900 i wychodzi mi taki efekt, jaki powinnam osiągnąć na kolor wyjściowy jasny blond. W efekcie wychodzi mi bardzo jasny blond-efekt jaki przedstawiony jest na tym szaponie i jak na próbniku.
Kiedyś znajomi -jak jeszcze nie farbowałam włosów na jaśniejsze odcienie- jak byłam w ciemniejszym odcieniu-mówili do mnie "o jakie masz piękne ciemnawe włosy" a jak widzieli mnie w dzień nawet pochmurny było wielkie zdziwienie, "jakie masz jasne włosy! To niemożliwe farbowałaś!" A ja nie farowałam jeszcze, ale ciemniejsze pomieszczenie przyciemnia kolor, w dzień nawet pochmurny widać już jasne włosy.
Na mój kolor włosów jasny blond-zaznczam, że mam poziom 8 (to jest 4 zdjęcie, tylko o wiele chłodniejsze) nałożyłam kiedyś kolor brąz to była henna. Hennę tą kładłam na mój nturalny jasny blond-wtedy nie znałam się na kolorystyce-było to wiele wiele lat temu- i uzyskałam po tej hennie kolor czerwieni. Szczęście w nieszczęściu, że bardzo szybko pozbyłam się tej czerwieni z głowy a na hennie wyraźnie anpisane było-nie stosować na włosy rozjaśniane na blond i nie stosować do włosów koloru jasnego naturalnego blondu.
Jak kładę farby nierozjaśniające w kolorze bardzo jasny blond-otrzymuję kolor taki jaki jest na opakowaniu. Jak kładę na włosy superjasne blondy-bez uprzedniej dekoloryzacji otrzymuję blond taki jaki jest na opakowaniu a więc superjasny.
Blondy mają niejedno imię-zaczynają się od ciemnego blondu, średniego blondu, jasnego blondu, bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo bardzo jasnego blondu kończąc na bardzo bardzo bardzo bardzo jasnym blonzie, który nazywany jest platina blond. A platyny-to nie są białe włosy. Platyny mogą być ciepłe i zimne, ale wystarczy, bo nie o tym jest wątek.
Moi obecni znajomi wiedzą, że jestem naturalną jasną blondynką-poziom jasności moje 4 zdjęcie.
Opalam się na czerwień indiańską, po całych wakacjach mam kolor bardzo jasnego złota opalenizny, absoutnie nie opalam się na kolor brązu. Jest to wyraźny kolor złota i to bardzo jasnego. Z poparzeniami mimo wysokich i dobrych filtrów męczę się 7 dni:/
Po pierwszym miesiącu opalania jestem opalona na kolor ciepłej kości słoniowej, ten kolor staje się woskowy a na sam koniec bardzo jasnego złota.
Od opalania mam sporo pieprzyków w kolorze beżu.
Kolor oczy-orzechowy z zielonym blaskiem i niebieskimi obwódkami.
Jak byłam małym dzieckiem miałam na głowie odcień platyny słonecznej.
Więc jestem blondynką.
A jak tak bardzo nie znacie się na kolorach-to polecam poczytać ciekawe opracowania.
Noc(nik)-zajrzyj sobie do Wikiepedii-na początek i wpisz słowo blondyn/blondynka-to zobaczysz, że blondyni to osoby od albinoskiego blondu do ciemnego blondu i może wtedy nie będziesz pisać głupot, że ciemna blondynka to szatynka-to nieporozumienie.

Truskawkowawiosno, niektórzy styliści faktycznie są do bani-szczególnie polscy styliści-zobacz proszę, jak ubierali Magdę Mołek-śliczną dziewczynę paprali tym okropnym makijażem, nieciekawymi ciuchami, paskudną fryzurką. Ale nie zgadzam się, że styliści to ludzie nie znający się na fajnych rzeczach-zobacz stylistów gwiazd- takich jak Beyonce, Jeissiaca Alba, Catherine Deneuve (jako młoda dziewczyna), Marlyn Monrooe jako platynowa blond piękność, Monicę Belluci, etc. Nie napiszesz mi, że styliści tych gwizad są kiepscy, bo nie uwierzę w to.
Poza tym, światowi designerzy -chociaż nie wszystko mają extra tak samo niektóre ciuch i dodatki mają extra.
A poza tym, tak na marginesie to stylista to nie kolorysta.
Dużo osób nie zna się nakolorach-dla nich biele o to blondy i koniec a tak nie jest.
Jak miałybyście wy rację, to na próbnikach z kolrkami włosów byłby inne określenia kolorów-czyli takie jakie wy określacie a jednak na wszystkich próbnikach są podobne określenia kolorów. Stad wynika, że jak mylicie się z nawami kolorów, to przyjmicie ogólne zasady a nie soje "widzimisie", pisząc kolokwialnie.

Delave, nie mam zamiaru z wami się kłócić. Nie opanowałam zasad kolorystycznej jednej firmy a podkreślam to jeszcze raz-kolorystyka była kiedyś moją wielką pasją.
Wiele widziałam, wiele dowiedziałam się a znam kolorystykę, bo niejeden kolor na głowie miałam z profesjonalnych farb, szamponów koloryzujących, farb z marketu-Loreale-oczywiście wszystkie blond. I bardzo wiele obserwowałam, jabym nie znała się na tym, co piszę, to logiczne nie pisałabym tego.
Czy ty oszalałaś-pisząc o prawdziwej kolorystyce, pisałam jakie kolory i odcienie, jak nazywają się a typ piszesz o "pokorze" (?!)
Co to miało znaczyć?!
To już za dużo!
A tak poza tym, mój chłopak zawsze mi mówił, że mam jasny blond a ja go nie chciałam słuchać, było to wiele lat temy,sam mi mówił, że nie można być ignorantką w dziedzinie kolorystyki. Wie doskonale, że jasny blond wcale nie jest tak jasny jak wskazuje jego nazwa.
I wiesz, koledzy widzieli, że mam jasny blond, więc jak oni znają się na kolorach, to może wy jesteście daltonistkami (?)
Moi koledzy sami prawidłowo określają swój kolor włosów a widzę, że to wy macie z tym problem (?)
A Poza tym, jak dla ciebie poziom 6A -ciemny blond-to czarne, to wybierz się do okulisty, bo czarny kolor to zdjęcie ostatnie. Widać, że musisz mieć dużą wadę wzroku. Potraktuj to proszę jako radę.
Blodynki czy blondyni czy wyginą czy też nie, słyszałam wiele opinii, ale na pewno ten gen będzie zanikać, bo jasny gen zawsze przejmie ten ciemny gen.
Aby urodzić się jasnowłosym-to oboje z rodziców muszą mieć gen jasnych wlosów, tak samo jest z jasnymi oczami, aby je odziedziczyć rodzice muszą mieć jasne oczy, czyli tak zwane małe aa-allele.
Bo duże A-to kolor ciemny, który jakpołączy się z małym a-kolor jasny w efekcie kolor oczy będzie Aa-czyli średni kolor, to w wielkim skrócie o genetyce, aczkolwiek w mojej Rodzinie jest kuzyn, który ma platynowy blond, opla się jak ja na czerwień, ma bardzo jasne oczy a jego rodzice to ciemnowłosi już bruneci-bo mają kolor włosów już ciemny brąz. Więc to też nie zawsze sprawdza się.

[Delave]

na szczęscie kobieta nie może być daltonistką ,co, skoro tak znasz się na genetyce powinnaś dooskonale wiedziec ale przecież nie będę poprawiać takiej znakomitości jak Ty.
nawet nie chce mi się komentować tego co piszesz, powtórze, trochę pokory by Ci się przydało

Aha,i pogratulować kolegów,większość moich potrafi powiedzieć że dziewczyna jasne bądz ciemne włosy,

[pani-jesień]

U okulisty byłam w piątek, więc chyba mój monitor przekłamuje kolory, skoro zamiast średniego blondu widzę bardzo ciemny brąz
johnw57, może mnie uświadomisz, jaki mam kolor włosów? Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii

Ja uważam, że jestem szatynką, więc zdjęcie moich włosów pasuje do tego wątku

[Delave]

Pani-jesień jak to??naprawdę nie widzisz,że Twój bardzo jasny blond promienieje srebrzystą poświatą??Ignorantka...
A tak napoważnie masz bardzo ładny ciepły brąz, dla mnie (wybacz, jestem daltonistką i mogę się mylić) to taki ciemny złocisty kasztan. Absolutnie nie nazwałabym tego koloru niewyraźnym czy mdłym. Twoje włosy wyglądają na całkiem grube i zadbane, pogratulować

[mila17]

Napisane przez pani-jesień

U okulisty byłam w piątek, więc chyba mój monitor przekłamuje kolory, skoro zamiast średniego blondu widzę bardzo ciemny brąz
johnw57, może mnie uświadomisz, jaki mam kolor włosów? Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii

Ja uważam, że jestem szatynką, więc zdjęcie moich włosów pasuje do tego wątku

śliczny szatyn, a jakie włosy lśniące!

Ja nie wiem czy szatynka czy brunetka ze mnie, w każdym razie szatyn coraz bardziej mi się podoba

[pani-jesień]

Napisane przez Delave

Pani-jesień jak to??naprawdę nie widzisz,że Twój bardzo jasny blond promienieje srebrzystą poświatą??Ignorantka...
A tak napoważnie masz bardzo ładny ciepły brąz, dla mnie (wybacz, jestem daltonistką i mogę się mylić) to taki ciemny złocisty kasztan. Absolutnie nie nazwałabym tego koloru niewyraźnym czy mdłym. Twoje włosy wyglądają na całkiem grube i zadbane, pogratulować

A, dziękuję, dziękuję Niestety, one tylko wyglądają na całkiem grube na tym zdjęciu, w rzeczywistości są cienkie i delikatne

[tulipanna.]

Napisane przez johnw57

Truskawkowawiosno, ten najaśniejszy kolor to bardzo jasny blond popielaty i zapewniam Cię, że jest bardzo jasnym blondem, bo miałam go na głowie i wiele osób mówiło mi "Śliczny bardzo jasny blond".
Ten jasny blond popielaty 8A-miała moja Mama- każdy był zachwycony, że Mama ma tak piekny jasny bllond a nie jakiegoś tlenieńca w postaci białych włosów, chociaż niektórym jest bardzo ładnie w bieli.
To nie są wymyślone kolory przez jakiegoś stylistę, ale ogólne kolorystyczne zasady.
Wiem, że dla niektórych blond to biel-a blond niejedno ma imię i jest to przykre, że wiele osób jest takimi igntoratami kolorystycznymi. Wiem, co piszę, bo kolorystyka była kiedyś jedną z moich wielu, wielu pasji, więc znam się na tym, co piszę.
Ja mam naturalny jasny blond, który jak nie ma oświetlenia-wiadomo ciemnieje, bo każdemu ciemnieją włosy jak nie mają światła. Mój kolor jasności to 8, czyli na jasność jest taki sam jak zdjęcie nr 4 tylko, że moje włosy są chłodniejsze, o srebrzystym blasku, który na słońcu przyjmuje srebrzysto-słoneczny refleks i mocno rozjaśnia się. Na taki kolor kładę casting Świetlisty blond-nr 900 i wychodzi mi taki efekt, jaki powinnam osiągnąć na kolor wyjściowy jasny blond. W efekcie wychodzi mi bardzo jasny blond-efekt jaki przedstawiony jest na tym szaponie i jak na próbniku.
Kiedyś znajomi -jak jeszcze nie farbowałam włosów na jaśniejsze odcienie- jak byłam w ciemniejszym odcieniu-mówili do mnie "o jakie masz piękne ciemnawe włosy" a jak widzieli mnie w dzień nawet pochmurny było wielkie zdziwienie, "jakie masz jasne włosy! To niemożliwe farbowałaś!" A ja nie farowałam jeszcze, ale ciemniejsze pomieszczenie przyciemnia kolor, w dzień nawet pochmurny widać już jasne włosy.
Na mój kolor włosów jasny blond-zaznczam, że mam poziom 8 (to jest 4 zdjęcie, tylko o wiele chłodniejsze) nałożyłam kiedyś kolor brąz to była henna. Hennę tą kładłam na mój nturalny jasny blond-wtedy nie znałam się na kolorystyce-było to wiele wiele lat temu- i uzyskałam po tej hennie kolor czerwieni. Szczęście w nieszczęściu, że bardzo szybko pozbyłam się tej czerwieni z głowy a na hennie wyraźnie anpisane było-nie stosować na włosy rozjaśniane na blond i nie stosować do włosów koloru jasnego naturalnego blondu.
Jak kładę farby nierozjaśniające w kolorze bardzo jasny blond-otrzymuję kolor taki jaki jest na opakowaniu. Jak kładę na włosy superjasne blondy-bez uprzedniej dekoloryzacji otrzymuję blond taki jaki jest na opakowaniu a więc superjasny.
Blondy mają niejedno imię-zaczynają się od ciemnego blondu, średniego blondu, jasnego blondu, bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo bardzo jasnego blondu kończąc na bardzo bardzo bardzo bardzo jasnym blonzie, który nazywany jest platina blond. A platyny-to nie są białe włosy. Platyny mogą być ciepłe i zimne, ale wystarczy, bo nie o tym jest wątek.
Moi obecni znajomi wiedzą, że jestem naturalną jasną blondynką-poziom jasności moje 4 zdjęcie.
Opalam się na czerwień indiańską, po całych wakacjach mam kolor bardzo jasnego złota opalenizny, absoutnie nie opalam się na kolor brązu. Jest to wyraźny kolor złota i to bardzo jasnego. Z poparzeniami mimo wysokich i dobrych filtrów męczę się 7 dni:/
Po pierwszym miesiącu opalania jestem opalona na kolor ciepłej kości słoniowej, ten kolor staje się woskowy a na sam koniec bardzo jasnego złota.
Od opalania mam sporo pieprzyków w kolorze beżu.
Kolor oczy-orzechowy z zielonym blaskiem i niebieskimi obwódkami.
Jak byłam małym dzieckiem miałam na głowie odcień platyny słonecznej.
Więc jestem blondynką.
A jak tak bardzo nie znacie się na kolorach-to polecam poczytać ciekawe opracowania.
Noc(nik)-zajrzyj sobie do Wikiepedii-na początek i wpisz słowo blondyn/blondynka-to zobaczysz, że blondyni to osoby od albinoskiego blondu do ciemnego blondu i może wtedy nie będziesz pisać głupot, że ciemna blondynka to szatynka-to nieporozumienie.

Truskawkowawiosno, niektórzy styliści faktycznie są do bani-szczególnie polscy styliści-zobacz proszę, jak ubierali Magdę Mołek-śliczną dziewczynę paprali tym okropnym makijażem, nieciekawymi ciuchami, paskudną fryzurką. Ale nie zgadzam się, że styliści to ludzie nie znający się na fajnych rzeczach-zobacz stylistów gwiazd- takich jak Beyonce, Jeissiaca Alba, Catherine Deneuve (jako młoda dziewczyna), Marlyn Monrooe jako platynowa blond piękność, Monicę Belluci, etc. Nie napiszesz mi, że styliści tych gwizad są kiepscy, bo nie uwierzę w to.
Poza tym, światowi designerzy -chociaż nie wszystko mają extra tak samo niektóre ciuch i dodatki mają extra.
A poza tym, tak na marginesie to stylista to nie kolorysta.
Dużo osób nie zna się nakolorach-dla nich biele o to blondy i koniec a tak nie jest.
Jak miałybyście wy rację, to na próbnikach z kolrkami włosów byłby inne określenia kolorów-czyli takie jakie wy określacie a jednak na wszystkich próbnikach są podobne określenia kolorów. Stad wynika, że jak mylicie się z nawami kolorów, to przyjmicie ogólne zasady a nie soje "widzimisie", pisząc kolokwialnie.

Delave, nie mam zamiaru z wami się kłócić. Nie opanowałam zasad kolorystycznej jednej firmy a podkreślam to jeszcze raz-kolorystyka była kiedyś moją wielką pasją.
Wiele widziałam, wiele dowiedziałam się a znam kolorystykę, bo niejeden kolor na głowie miałam z profesjonalnych farb, szamponów koloryzujących, farb z marketu-Loreale-oczywiście wszystkie blond. I bardzo wiele obserwowałam, jabym nie znała się na tym, co piszę, to logiczne nie pisałabym tego.
Czy ty oszalałaś-pisząc o prawdziwej kolorystyce, pisałam jakie kolory i odcienie, jak nazywają się a typ piszesz o "pokorze" (?!)
Co to miało znaczyć?!
To już za dużo!
A tak poza tym, mój chłopak zawsze mi mówił, że mam jasny blond a ja go nie chciałam słuchać, było to wiele lat temy,sam mi mówił, że nie można być ignorantką w dziedzinie kolorystyki. Wie doskonale, że jasny blond wcale nie jest tak jasny jak wskazuje jego nazwa.
I wiesz, koledzy widzieli, że mam jasny blond, więc jak oni znają się na kolorach, to może wy jesteście daltonistkami (?)
Moi koledzy sami prawidłowo określają swój kolor włosów a widzę, że to wy macie z tym problem (?)
A Poza tym, jak dla ciebie poziom 6A -ciemny blond-to czarne, to wybierz się do okulisty, bo czarny kolor to zdjęcie ostatnie. Widać, że musisz mieć dużą wadę wzroku. Potraktuj to proszę jako radę.
Blodynki czy blondyni czy wyginą czy też nie, słyszałam wiele opinii, ale na pewno ten gen będzie zanikać, bo jasny gen zawsze przejmie ten ciemny gen.
Aby urodzić się jasnowłosym-to oboje z rodziców muszą mieć gen jasnych wlosów, tak samo jest z jasnymi oczami, aby je odziedziczyć rodzice muszą mieć jasne oczy, czyli tak zwane małe aa-allele.
Bo duże A-to kolor ciemny, który jakpołączy się z małym a-kolor jasny w efekcie kolor oczy będzie Aa-czyli średni kolor, to w wielkim skrócie o genetyce, aczkolwiek w mojej Rodzinie jest kuzyn, który ma platynowy blond, opla się jak ja na czerwień, ma bardzo jasne oczy a jego rodzice to ciemnowłosi już bruneci-bo mają kolor włosów już ciemny brąz. Więc to też nie zawsze sprawdza się.

Co za bełkot

Napisane przez pani-jesień

U okulisty byłam w piątek, więc chyba mój monitor przekłamuje kolory, skoro zamiast średniego blondu widzę bardzo ciemny brąz
johnw57, może mnie uświadomisz, jaki mam kolor włosów? Bardzo jestem ciekawa Twojej opinii

Ja uważam, że jestem szatynką, więc zdjęcie moich włosów pasuje do tego wątku

Piękny, jasny, srebrzysto(!) - złocisty(!) blondzik. Mua, mua, muaaaaaaaa

['Estelle']

Napisane przez tulipanna.

Co za bełkot

Dokładnie to samo pomyślałam.

A teoria "bardzo, bardzo, bardzo..." naciągana

[pani-jesień]

Napisane przez mila17

śliczny szatyn, a jakie włosy lśniące!

Dziękuję

Napisane przez tulipanna.

Piękny, jasny, srebrzysto(!) - złocisty(!) blondzik. Mua, mua, muaaaaaaaa

A mój TŻ twierdzi, że nie lubi blondynek, widocznie kłamie, skoro związał się z taką, już ja mu dam!

"Ja mam naturalny jasny blond, który jak nie ma oświetlenia-wiadomo ciemnieje, bo każdemu ciemnieją włosy jak nie mają światła. (...) A ja nie farowałam jeszcze, ale ciemniejsze pomieszczenie przyciemnia kolor, w dzień nawet pochmurny widać już jasne włosy."

johnw57 -> Nocą wszystkie koty są czarne, nie wiem, po co to tak podkreślasz...

Poza tym - na pewno kolor włosów i oczu jest warunkowany jednogenowo? To tak à propos Twojej wypowiedzi w temacie genetyki.

[jenny87]

Napisane przez johnw57

Truskawkowawiosno, ten najaśniejszy kolor to bardzo jasny blond popielaty i zapewniam Cię, że jest bardzo jasnym blondem, bo miałam go na głowie i wiele osób mówiło mi "Śliczny bardzo jasny blond".
Ten jasny blond popielaty 8A-miała moja Mama- każdy był zachwycony, że Mama ma tak piekny jasny bllond a nie jakiegoś tlenieńca w postaci białych włosów, chociaż niektórym jest bardzo ładnie w bieli.
To nie są wymyślone kolory przez jakiegoś stylistę, ale ogólne kolorystyczne zasady.
Wiem, że dla niektórych blond to biel-a blond niejedno ma imię i jest to przykre, że wiele osób jest takimi igntoratami kolorystycznymi. Wiem, co piszę, bo kolorystyka była kiedyś jedną z moich wielu, wielu pasji, więc znam się na tym, co piszę.
Ja mam naturalny jasny blond, który jak nie ma oświetlenia-wiadomo ciemnieje, bo każdemu ciemnieją włosy jak nie mają światła. Mój kolor jasności to 8, czyli na jasność jest taki sam jak zdjęcie nr 4 tylko, że moje włosy są chłodniejsze, o srebrzystym blasku, który na słońcu przyjmuje srebrzysto-słoneczny refleks i mocno rozjaśnia się. Na taki kolor kładę casting Świetlisty blond-nr 900 i wychodzi mi taki efekt, jaki powinnam osiągnąć na kolor wyjściowy jasny blond. W efekcie wychodzi mi bardzo jasny blond-efekt jaki przedstawiony jest na tym szaponie i jak na próbniku.
Kiedyś znajomi -jak jeszcze nie farbowałam włosów na jaśniejsze odcienie- jak byłam w ciemniejszym odcieniu-mówili do mnie "o jakie masz piękne ciemnawe włosy" a jak widzieli mnie w dzień nawet pochmurny było wielkie zdziwienie, "jakie masz jasne włosy! To niemożliwe farbowałaś!" A ja nie farowałam jeszcze, ale ciemniejsze pomieszczenie przyciemnia kolor, w dzień nawet pochmurny widać już jasne włosy.
Na mój kolor włosów jasny blond-zaznczam, że mam poziom 8 (to jest 4 zdjęcie, tylko o wiele chłodniejsze) nałożyłam kiedyś kolor brąz to była henna. Hennę tą kładłam na mój nturalny jasny blond-wtedy nie znałam się na kolorystyce-było to wiele wiele lat temu- i uzyskałam po tej hennie kolor czerwieni. Szczęście w nieszczęściu, że bardzo szybko pozbyłam się tej czerwieni z głowy a na hennie wyraźnie anpisane było-nie stosować na włosy rozjaśniane na blond i nie stosować do włosów koloru jasnego naturalnego blondu.
Jak kładę farby nierozjaśniające w kolorze bardzo jasny blond-otrzymuję kolor taki jaki jest na opakowaniu. Jak kładę na włosy superjasne blondy-bez uprzedniej dekoloryzacji otrzymuję blond taki jaki jest na opakowaniu a więc superjasny.
Blondy mają niejedno imię-zaczynają się od ciemnego blondu, średniego blondu, jasnego blondu, bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo bardzo jasnego blondu kończąc na bardzo bardzo bardzo bardzo jasnym blonzie, który nazywany jest platina blond. A platyny-to nie są białe włosy. Platyny mogą być ciepłe i zimne, ale wystarczy, bo nie o tym jest wątek.
Moi obecni znajomi wiedzą, że jestem naturalną jasną blondynką-poziom jasności moje 4 zdjęcie.
Opalam się na czerwień indiańską, po całych wakacjach mam kolor bardzo jasnego złota opalenizny, absoutnie nie opalam się na kolor brązu. Jest to wyraźny kolor złota i to bardzo jasnego. Z poparzeniami mimo wysokich i dobrych filtrów męczę się 7 dni:/
Po pierwszym miesiącu opalania jestem opalona na kolor ciepłej kości słoniowej, ten kolor staje się woskowy a na sam koniec bardzo jasnego złota.
Od opalania mam sporo pieprzyków w kolorze beżu.
Kolor oczy-orzechowy z zielonym blaskiem i niebieskimi obwódkami.
Jak byłam małym dzieckiem miałam na głowie odcień platyny słonecznej.
Więc jestem blondynką.
A jak tak bardzo nie znacie się na kolorach-to polecam poczytać ciekawe opracowania.
Noc(nik)-zajrzyj sobie do Wikiepedii-na początek i wpisz słowo blondyn/blondynka-to zobaczysz, że blondyni to osoby od albinoskiego blondu do ciemnego blondu i może wtedy nie będziesz pisać głupot, że ciemna blondynka to szatynka-to nieporozumienie.

Truskawkowawiosno, niektórzy styliści faktycznie są do bani-szczególnie polscy styliści-zobacz proszę, jak ubierali Magdę Mołek-śliczną dziewczynę paprali tym okropnym makijażem, nieciekawymi ciuchami, paskudną fryzurką. Ale nie zgadzam się, że styliści to ludzie nie znający się na fajnych rzeczach-zobacz stylistów gwiazd- takich jak Beyonce, Jeissiaca Alba, Catherine Deneuve (jako młoda dziewczyna), Marlyn Monrooe jako platynowa blond piękność, Monicę Belluci, etc. Nie napiszesz mi, że styliści tych gwizad są kiepscy, bo nie uwierzę w to.
Poza tym, światowi designerzy -chociaż nie wszystko mają extra tak samo niektóre ciuch i dodatki mają extra.
A poza tym, tak na marginesie to stylista to nie kolorysta.
Dużo osób nie zna się nakolorach-dla nich biele o to blondy i koniec a tak nie jest.
Jak miałybyście wy rację, to na próbnikach z kolrkami włosów byłby inne określenia kolorów-czyli takie jakie wy określacie a jednak na wszystkich próbnikach są podobne określenia kolorów. Stad wynika, że jak mylicie się z nawami kolorów, to przyjmicie ogólne zasady a nie soje "widzimisie", pisząc kolokwialnie.

Delave, nie mam zamiaru z wami się kłócić. Nie opanowałam zasad kolorystycznej jednej firmy a podkreślam to jeszcze raz-kolorystyka była kiedyś moją wielką pasją.
Wiele widziałam, wiele dowiedziałam się a znam kolorystykę, bo niejeden kolor na głowie miałam z profesjonalnych farb, szamponów koloryzujących, farb z marketu-Loreale-oczywiście wszystkie blond. I bardzo wiele obserwowałam, jabym nie znała się na tym, co piszę, to logiczne nie pisałabym tego.
Czy ty oszalałaś-pisząc o prawdziwej kolorystyce, pisałam jakie kolory i odcienie, jak nazywają się a typ piszesz o "pokorze" (?!)
Co to miało znaczyć?!
To już za dużo!
A tak poza tym, mój chłopak zawsze mi mówił, że mam jasny blond a ja go nie chciałam słuchać, było to wiele lat temy,sam mi mówił, że nie można być ignorantką w dziedzinie kolorystyki. Wie doskonale, że jasny blond wcale nie jest tak jasny jak wskazuje jego nazwa.
I wiesz, koledzy widzieli, że mam jasny blond, więc jak oni znają się na kolorach, to może wy jesteście daltonistkami (?)
Moi koledzy sami prawidłowo określają swój kolor włosów a widzę, że to wy macie z tym problem (?)
A Poza tym, jak dla ciebie poziom 6A -ciemny blond-to czarne, to wybierz się do okulisty, bo czarny kolor to zdjęcie ostatnie. Widać, że musisz mieć dużą wadę wzroku. Potraktuj to proszę jako radę.
Blodynki czy blondyni czy wyginą czy też nie, słyszałam wiele opinii, ale na pewno ten gen będzie zanikać, bo jasny gen zawsze przejmie ten ciemny gen.
Aby urodzić się jasnowłosym-to oboje z rodziców muszą mieć gen jasnych wlosów, tak samo jest z jasnymi oczami, aby je odziedziczyć rodzice muszą mieć jasne oczy, czyli tak zwane małe aa-allele.
Bo duże A-to kolor ciemny, który jakpołączy się z małym a-kolor jasny w efekcie kolor oczy będzie Aa-czyli średni kolor, to w wielkim skrócie o genetyce, aczkolwiek w mojej Rodzinie jest kuzyn, który ma platynowy blond, opla się jak ja na czerwień, ma bardzo jasne oczy a jego rodzice to ciemnowłosi już bruneci-bo mają kolor włosów już ciemny brąz. Więc to też nie zawsze sprawdza się.

przykro mi,ale tego nie da sie czytacm no ale niech kazdy zostanei prz woim ty uwazasz sie za znawczynie kolorystyki ja czytajc Twoje posty jestem troche innego zdania...

[Jolie2601]

Napisane przez johnw57

Blodynki czy blondyni czy wyginą czy też nie, słyszałam wiele opinii, ale na pewno ten gen będzie zanikać, bo jasny gen zawsze przejmie ten ciemny gen.
Aby urodzić się jasnowłosym-to oboje z rodziców muszą mieć gen jasnych wlosów, tak samo jest z jasnymi oczami, aby je odziedziczyć rodzice muszą mieć jasne oczy, czyli tak zwane małe aa-allele.
Bo duże A-to kolor ciemny, który jakpołączy się z małym a-kolor jasny w efekcie kolor oczy będzie Aa-czyli średni kolor, to w wielkim skrócie o genetyce, aczkolwiek w mojej Rodzinie jest kuzyn, który ma platynowy blond, opla się jak ja na czerwień, ma bardzo jasne oczy a jego rodzice to ciemnowłosi już bruneci-bo mają kolor włosów już ciemny brąz. Więc to też nie zawsze sprawdza się.

he wszystko sexy- piszesz o genach recesywnych i dominujących- i skoro mamy Aa to "wychodzi" brunet- a jak połączyć dwa Aa ze sobą to mamy 25% szans na aa- zatem kuzyn niekoniecznie jest "dziełem" listonosza- genetyka sprawdza się zawsze- jak już o czyms pisać to wypada mieć o tym pojecie
a z kolorami to się zupełnie nie zgadzam- z tłumaczeniem także

[truskawkowawiosna]

Napisane przez johnw57

Truskawkowawiosno, ten najaśniejszy kolor to bardzo jasny blond popielaty i zapewniam Cię, że jest bardzo jasnym blondem, bo miałam go na głowie i wiele osób mówiło mi "Śliczny bardzo jasny blond".

no i dochodzimy do sedna: nie jestes w stanie mnie zapewnic, ze ten kolor byl bardzo jasny, bo wlasnie dowiedzialam sie, ze dla Ciebie bardzo jasny znaczy tyle co dla mnie ciemny blond

eee, w sumie to nie rozumiem

osoby te ocenily Twoj kolor wlosow po farbowaniu jako bardzo jasny, ok, to rozumiem, farby roznie lapia kolor, ale czy kazalas im porownac kolor na glowie z tym z probnika?

jezeli nie, to Twoje dalsze przekonywanie Nas, ze w zyciu codziennym zle nazywamy kolory jest bezsensowne.

jezeli faktycznie wyszedl Ci kolor identyczny jak na fotach(na fotach, ktore zamiescilas, aparat przeklamuje czesto kolory) i osoby te przyrownywaly probnik wprost do pofarbowanych wlosow, to moze rzeczywiscie, nasza wizazowa nisza sie nie zna

ale szczerze watpie, ze tak robilas...

moj naturalny blond okreslilas jako bardzo bardzo jasny blond, a ja w zaleznosci od oswietlenia(i swiezosci) nazywam go dosc jasnym/srednim blondem a czasem srednim\ciemnym blondem, ani typowo zlotym ani popielatym.

juz teraz wiem dlaczego zastanawialas sie nad swoim typem kolorystycznym i probowalas mnie przekonac, ze jestes typem mieszanym lato-wiosna, oceniasz wg probnikow i swoje wlosy widzisz jako popielate, bo oceniasz po fryzjersku. wizazysci zajmujacy sie analiza kolorystyczna zawodowo, potrzegaja kolory wlosow troche inaczej i nie probuj mi wmowic, ze sie nie znaja.


powielanie slowa bardzo, nawet 4x w zyciu codziennym, poza branza fryzjerska nie wydaje mi sie sensowne, bo 99% nie wyobrazi sobie koloru, ktory Ty widzisz. to nie jest forum dla profesjonalnych fryzjerek, wiec nie traktuj wszystkich z gory.


wiemy jakie jest nazewnictwo fryzjerskie i jak FACHOWO nazywaja sie kolory uzywane w profesjonalnych salonach. ja tego nie neguje, podobne widzialam ogladajac palety wielu firm

profesjonale nazwy blondow a ich potoczne okreslenia to dwie rozne sprawy, jezeli tak strasznie boli Cie, ze ktos ich uzywa, to odpusc sobie ten watek, w ogole wszystkie o farbowaniu, skoro sie tak irytujesz

gdybym ja miala kazdego scigac za niepoprawne kosmetyczne okreslenia(ktore w przeciwienstwie do kolorow NIE SA SUBIEKTYWNE) typu wągier(aaa, az mnie ciary przeszly), pryszcz, chrostka itp. to juz dawno ddalabym sobie spokoj z wizazem i wzielabym kredyt na psychoanalityka

to nie jest forum typowo dla profesjonalistow, wiec Twoje nawracanie jest conajmniej dziwne

Blondy mają niejedno imię-zaczynają się od ciemnego blondu, średniego blondu, jasnego blondu, bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo jasnego blondu, bardzo bardzo bardzo jasnego blondu kończąc na bardzo bardzo bardzo bardzo jasnym blonzie, który nazywany jest platina blond. A platyny-to nie są białe włosy. Platyny mogą być ciepłe i zimne, ale wystarczy, bo nie o tym jest wątek.

no oczywiscie, tylko znowu wracamy do punktu wyjscia, dla osoba, ktora ma wlosy ciemny blond z probnika, ktory wkleilas nie jest blondynka, jest raczej ciemnowlosa i mysle, ze dla 99% populacji rowniez(ten 1% to kolorysci, ktorzy sie znaja)

probnik probnikiem, ale to nie sa prawdziwe wlosy, naturalny wlos zareaguje troche inaczej, a Ty probujesz nam wmowic, ze to jest efekt koncowy.

okreslenie 4x bardzo jasny blond uzywane w zyciu codziennym, poza salonem rozbawiloby mnie do łez, ale widocznie mam postrzeganie kolorow jak mucha plujka, albo mam schrzaniony monitor, musisz wybaczyc

jak juz mamy sie czepiac

a co do platyny: platyna jako kruszec jest idealnie srebrzystobiala, nie moze wiec byc ciepla. dziura w fachowym nazewnictwie? nie watpie absolutnie, ze w paletach fryzjerskich istnieja cieple i chlodne platyny, ale z punktu widzenia geologii, to absurd. predzej juz "cieple platyny" nazwalabym "bialym zlotem", bo ma slomkowy blask w zestawieniu z platyna:P

Moi obecni znajomi wiedzą, że jestem naturalną jasną blondynką-poziom jasności moje 4 zdjęcie.
Opalam się na czerwień indiańską, po całych wakacjach mam kolor bardzo jasnego złota opalenizny, absoutnie nie opalam się na kolor brązu. Jest to wyraźny kolor złota i to bardzo jasnego. Z poparzeniami mimo wysokich i dobrych filtrów męczę się 7 dni:/
Po pierwszym miesiącu opalania jestem opalona na kolor ciepłej kości słoniowej, ten kolor staje się woskowy a na sam koniec bardzo jasnego złota.
Od opalania mam sporo pieprzyków w kolorze beżu.
Kolor oczy-orzechowy z zielonym blaskiem i niebieskimi obwódkami.
Jak byłam małym dzieckiem miałam na głowie odcień platyny słonecznej.
Więc jestem blondynką.

jak dla mnie z samego opisu reprezentujesz typowa wiosenna urode, bo okreslenie sloneczna platyna to dla mnie jak czarny blond czy zloty popiel, czyli cos sprzecznego. wlosy nie musza miec zlotego polysku, aby zostac uznane za cieple, albo chociaz nie-popielate

A jak tak bardzo nie znacie się na kolorach-to polecam poczytać ciekawe opracowania.

chetnie sie zapoznam, prosze polec mi jakas lekture

Truskawkowawiosno, niektórzy styliści faktycznie są do bani-szczególnie polscy styliści-zobacz proszę, jak ubierali Magdę Mołek-śliczną dziewczynę paprali tym okropnym makijażem, nieciekawymi ciuchami, paskudną fryzurką. Ale nie zgadzam się, że styliści to ludzie nie znający się na fajnych rzeczach-zobacz stylistów gwiazd- takich jak Beyonce, Jeissiaca Alba, Catherine Deneuve (jako młoda dziewczyna), Marlyn Monrooe jako platynowa blond piękność, Monicę Belluci, etc. Nie napiszesz mi, że styliści tych gwizad są kiepscy, bo nie uwierzę w to.

moze faktycznie nie powinnas pisac po nocach, bo nie zrozumialas, co napisalam....

patrzac na dziesiajsza mode czasem widuje rzeczy wg mnie brzydkie i tandetne, projektant cos sobie wymysli i probuje kazdemu wmowic, ze to jest piekne. a slepu tlum czesto wierzy, bo "on sie zna, ma gust"

a przeciez to jest subiektywne, w przeciwienstwie do biologii, fizyki.

to tak jakby przekonywac, ze konkretne perfumy sa przepiekne, bo osoba xyz tak uwaza, a u nas wywoluja odruch wymiotny

nie wiem w jakim celu wyjechalas z tymi gwiazdami i szczerze mowiac, wole nie tykac tego tematu.

sa hollywoodzkie gwiazdeczki, nie bede podawac przykladow, ktore maja wlasnych stylistow, a wygladaja koszmarnie

A poza tym, tak na marginesie to stylista to nie kolorysta.

nie musialas tego dodawac...

Dużo osób nie zna się nakolorach-dla nich biele o to blondy i koniec a tak nie jest.

a kto twierdzi, ze tak jest?
dla mnie bialy jest snieg, mleko czy biala czekolada-tez sie nie znam? a moze to sa mega super hiper turbo biale biale blondy

A tak poza tym, mój chłopak zawsze mi mówił, że mam jasny blond a ja go nie chciałam słuchać, było to wiele lat temy,sam mi mówił, że nie można być ignorantką w dziedzinie kolorystyki. Wie doskonale, że jasny blond wcale nie jest tak jasny jak wskazuje jego nazwa.

wybacz, ale to zabrzmialo jakby Twoj chlopak to np. Leszek Czajka, wiec jak smiemy watpic w to co twierdzisz

dla mnie to absolutnie zaden argument, bedziemy sie licytowac? mam zebrac grupe ludzi, ktorzy uwazaja, ze przesadzasz wyzywajac nas od daltonistek?

I wiesz, koledzy widzieli, że mam jasny blond, więc jak oni znają się na kolorach, to może wy jesteście daltonistkami (?)
Moi koledzy sami prawidłowo określają swój kolor włosów a widzę, że to wy macie z tym problem (?)

koledzy to zawodowi fryzjerzy-kolorysci? przebadani u okulisty, neurologa i psychiatry? bez tego nie wiesz jak naprawde widza kolory, no chyba, ze siedzisz im w glowach

mam zrobic ankiete wsrod swoich jak oceniaja moj blond? przeciez to zaden argument. zrozum wreszcie, ze postrzeganie barw, zapachow, smakow jest subiektywne

uzywaj fachowych, fryzjerskich okreslen kolorow jezeli chcesz, nikt Ci nie broni, ale nie oburzaj sie, ze "zwykli smiertelnicy" beda mieli inne zdanie

A Poza tym, jak dla ciebie poziom 6A -ciemny blond-to czarne, to wybierz się do okulisty, bo czarny kolor to zdjęcie ostatnie. Widać, że musisz mieć dużą wadę wzroku. Potraktuj to proszę jako radę.

a ja dam Ci rade, dawaj swoje rady, o ktore nikt nie prosi gdzie indziej, bo takie sugestie sa conajmniej chamskie

Blodynki czy blondyni czy wyginą czy też nie, słyszałam wiele opinii, ale na pewno ten gen będzie zanikać, bo jasny gen zawsze przejmie ten ciemny gen.
Aby urodzić się jasnowłosym-to oboje z rodziców muszą mieć gen jasnych wlosów, tak samo jest z jasnymi oczami, aby je odziedziczyć rodzice muszą mieć jasne oczy, czyli tak zwane małe aa-allele.
Bo duże A-to kolor ciemny, który jakpołączy się z małym a-kolor jasny w efekcie kolor oczy będzie Aa-czyli średni kolor, to w wielkim skrócie o genetyce, aczkolwiek w mojej Rodzinie jest kuzyn, który ma platynowy blond, opla się jak ja na czerwień, ma bardzo jasne oczy a jego rodzice to ciemnowłosi już bruneci-bo mają kolor włosów już ciemny brąz. Więc to też nie zawsze sprawdza się.

nie mozna znac sie na wszystkim, Ty mi polec fachowa literature o kolorach, bo chetnie sie doksztalce, a ja Ci polecam "Biologie" Villego, opasle tomidlo, ale napisane przystepnym jezykiem

[Noc(nik)]

Napisane przez johnw57

Noc(nik) nie będziesz mi pisać, do jakiego mam wątku zaglądać a do jakiego nie.
Nie napisałam, że to "głupi" wątek, jak to określiłaś, więc nie wmawiaj mi czegoś, czego nie napisałam.
Trzeba znać się na kolorystyce, bo to nie są tylko kolory farb a cała bogata paleta kolorystyczna, którą tak samo stosuje się do naturalnych włosów jak i farbowanych. Blond to nietylko biele i żółcie na głowie, pisząc tak kolokwialnie.
Tu macie jasny brąz-zdjęcie próbnik z farbą, ale stosuje się takie oznaczenia również do włosów niefarbowanych.
Westchnęłam sobie pisząc poprzedni post a ty-jak się zachowałaś, to brak słów..., nie będę tego komentować.
Tu macie jasny brąz naturalny zdjęcie 5N
Ciemny blond popielaty-6A
Średni blond popielaty-7A
Jasny blond naturalnie popielaty-8nA
Bardzo jasny blond popielaty-9A
Wszystkie odcienie są z gamy popielatej

Jeszcze trochę i bardzo jasne blondy będzie uważać za jasne brązy...
Kolorystykę strosuję się nietylko do włosów farbowanych, ale i do naturalnych!
Tu macie jeszcze czarny kolor-2N naturalnie czarny

Szatynka-to dziewczyna od jasnego brązu-zdjęcie pierwsze do średniego brązy
A brunetka- to od ciemnego brązu do czerni
Blondynka od albinoskiego blondu do ciemnego blondu-ciemny blond macie na zdjęciu zaznczony jako 6A

A czy cudzysłowia używa się tylko przy cytowaniu? Jeśli napisze Ala była "miła", to traktuje się to jako ironie, że wcale taka milusia nie była, a nie dosłowne przytoczenie wypowiedzi Nie wiem co mogłaś uznać w moim zachowaniu za złe? Dysponujesz jakąś wiedzą, szanuje to. Twój pierwszy post był w stylu - "Żal mi was dziewczynki, jesteście takie niedouczone, ja jestem najmądrzejsza". Takie było moje odczucie i bynajmniej nie chce wzbudzać z tego powodu jakiejś kłótni. Jestem pacyfistą, a ty masz trochę w sobie za dużo agresji.

Widze, że rozwinęła się tu spora dyskusja W wolnej chwili postaram się przestudiować [w szczególności wyczerpujący post johnw57 ]

[szugarbejb]

Napisane przez Noc(nik)

Widze, że rozwinęła się tu spora dyskusja W wolnej chwili postaram się przestudiować [w szczególności wyczerpujący post johnw57 ]

Spokojnie możesz sobie te bzdury darować, zamiast tego czas ten poświęć na nałożenie maski na włosy, maseczki na twarz itp. - więcej pożytku i milsze.

Swoją drogą dobrze, że już nie jestem modem, bo temu dziewczynisku za te rady dot. wzroku wkleiłabym solidne punkty, i nieważne, że to nie było moje podwórko.

Wracając do szatynek, moja ulubiona brazylijska aktorka - Giovanna Antonelli. Od urodzenia czarnowłosa, do jednej roli - blondynka, teraz szatynka, z pięknymi, długimi włosami.