Biżuteria by Daria-Art

[101Milka]

Witaj, ładnie tu, ja lubię miedź i te z ostatniego wrzutu mi się naj podobają

[DariaArt]

101Milka dziękuję bardzo te były pierwsze trzęsącymi się paluchami dlatego też mi się najbardziej podobają
Dziś różne takie

[nagaLy]

Fajna ta Twoja biżu ale mam dziwne odczucie oglądając niektóre prace, jakbyś była... zaawansowaną bez podstaw Już wyjaśniam: wiele z Twoich prac to śliczne małe dzieła sztuki określające Ciebie. A niektóre tak trochę, jakbyś cofnęła się w rozwoju biżuteryjnym o dobrych kilka... technik Nie wiem z czego to wynika, może z braku stylu - ja również skaczę z techniki na technikę, też szukam - w tym nie ma nic złego. Gorzej, jeśli nowa praca wizualnie nie różni się od przeciętnej pracy początkującego. O ile prace te nazwałabym przyzwoitymi u osoby, która dopiero uczy się tworzyć, o tyle u Ciebie, po przejrzeniu wszystkich Twoich prac mogę powiedzieć, że zaniżają ogólną ocenę całości.
A może to wina tworzenia z braku pomysłu na to, co zrobić?
Na przykład w ostatnim wrzucie fajne dwie pierwsze prace wrapowane. Niby trochę pustawe ale to rzecz gustu i jeśli są to początki wrapowania - wychodzi Ci to rewelacyjnie. Nic tylko iść dalej. No a potem szary i zielony komplet - zonk. Sprawdzam, czy na 100% to prace z Twojego posta - no z Twojego. Pierwsza myśl: to chyba Jej stare prace, takie nijakie, bez polotu, ot, wyjęte z pudełka początkującej biżuteryjki. Klipsy fajne, pierścionek, mimo, że w takich nie gustuję - świetny.
Ostatnie "obramowane" to się nie wypowiem, bo nie próbowałam i bronię się wszelkimi sposobami przed oceną rzeczy, których tworzenia sama nigdy się nie podjęłam (chyba, że mi porządnie zawrócą w głowie...).

Mam nadzieję, że mój post będzie chociaż trochę pomocny

[101Milka]

dzisiaj wybieram obie pary z kaliami

[DariaArt]

Dziękuję za wszystkie opinie. Wszystkie są mi potrzebne te głaszczące by podbudować ego i te bardziej surowe by coś zmienić na lepsze.
NagaLy masz rację, prace są po części z różnych czasów choć nie wszystkie. Czasem polot można wsadzić sobie /domyślasz się gdzie / robi się to co może znaleźć nabywcę. Ostatnio troszkę uczyłam się zwijać drutki. Pierwsze były z miedzi, teraz te posrebrzaki z kaliami. Może kiedyś zrobię coś ze srebra (drut nawet kupiony i palnik czekają na mój humor) a już mi łazi po głowie Art Clay. Jestem bardzo wielostronna i nie potrafię zająć się czymś na amen, na zabój, na śmierć. Mój zawód i charakter nie pozwala na przywiązanie się do tylko jednej techniki. Wciąż szukam nowych rzeczy i nowych technik. Kiedy coś mnie zachwyci muszę spróbować. Robiłam już w życiu tyle rzeczy, że obdzielił by tym sztab wojska. Jak to było ... : jestem kobieta pracująca, żadnej pracy się nie boję. Teraz oszalałam na punkcie filcu do tego stopnia, że moje główne zajęcie leży odłogiem i czeka na zmiłowanie. Wire musiałam spróbować, bo by mnie ciekawość zeżarła na amen. Jak wy to robicie, myślałam zawsze aż sama zaczęłam coś kręcić. Ale nie wiem czy zostanę przy tym. Ta technika nie ma dla mnie elementu zaskoczenia. Wszystko trzeba zaplanować, przemyśleć. Nie ma tu uwielbianego przeze mnie przypadku. Jestem zbyt roztrzepana i niespokojna by wytrwać w tym i rozwinąć się.
Ups ale się rozsmarowałam, sory za tyle teksu i posdravki

[nagaLy]

Napisane przez DariaArt

Ta technika nie ma dla mnie elementu zaskoczenia. Wszystko trzeba zaplanować, przemyśleć. Nie ma tu uwielbianego przeze mnie przypadku.

Widać zależy od podejścia i to nie to, w czym siebie widzisz. Wszystkie moje wrappy z wyjątkiem jednych kolczyków, których wzór pokazał mi się pod powiekami gdy zamknęłam oczy - to czysta improwizacja i dzieło - z reguły - przypadku Dla mnie właśnie TA technika jest nieograniczoną (póki co).
A wszechstronność rozumiem całkiem, też z tego powodu bardzo cierpię Wszystkiego chcę spróbować, chociaż trochę, przez co nie ma ani jednej techniki, której jestem bezwzględnie oddana.

[viktorej]

Rzeczywiście dużo różności u ciebie . Najbardziej podoba mi się 1 wrzut. Świetne wisiory. Jedne podobają mi się bardziej, drugie mniej, ale ogólnie nosiłabym takie rzeczy. Śliczne są też róże. Ale tego bym nie założyła .
Z ostatniego wrzutu dwie pierwsze prace fajne, chociaż ja bym owinęła koła w całości. Ładny 4 komplecik i kolczyki z kaliami.

Co do szaleństwa przy wire, to ja też improwizuję. Nigdy nie myślę, nie rysuję, wszystko jest na żywioł. E, pewnie, że się zdarza, że myślę nad jakimś projektem, ale w praniu zawsze wychodzi mi coś innego . Zazwyczaj robię jakiś wykrętas, potem jeszcze jeden, próbuję je połączyć, jak się nie da, poprawiam, potem grzebię w kamyczkach i szukam czegoś, co by pasowało, i już .

[lookrecya]

rzeczywiscie roznosci tutaj z ostatniego wrzutu szary komplecik - bardzo elegancki