Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[obłoczek]

Witajcie, kilka lat temu udzielałam się na tym wątku w związku z kuracja aknenorminem. Teraz wracam bo niestety znalazłam się w 20% pechowców. Podkreślam, że absolutnie nie żałuję podjęcia kuracji tym lekiem. Zniknął okropny łojotok, a wypryski nie są tak nasilone jak "przed".
Właściwie nie umiem określić kiedy trądzik wrócił bo nie był to wysyp pojawiający się z dnia na dzień, po prostu zaczęło się "coś" pojawiać z większym bądź mniejszym nasileniem. Zdecydowałam się jednak na powtórną kurację, bo myślę, że są duże szanse, że tym razem pozbędę się trądziku raz na zawsze.
Pierwszą kurację przechodziłam dobrze, poza suchością rak i ust nie wystąpiły żadne poważne skutki uboczne. Dodam jeszcze, że przyjęłam właściwą dawkę, mój aktualny dermatolog potwierdził, że pierwsza kuracja była przeprowadzona prawidłowo. Ot, pech...
Aktualnie jestem na etapie robienia badań. Polecono mi zbadanie hormonów oraz standardowe badania przed rozpoczęciem kuracji izotrertynoiną (cholesterol, transaminazy, morfologia itd.). A potem z wynikami do dermatologa i zaczynamy...

[Selavie]

Obłoczek, jestem w stanie wyobrazić sobie jak się czujesz...Ja skończyłam Aknenormin 3 tygodnie temu i odkąd odstawiłam moja cera momentalnie uległa pogorszeniu, codziennie dochodzą nowe krostki. Jeszcze nie wiem, co to jest, ale jeśli jest to nawrót to będę chyba pierwszą osobą na świecie, która zaliczyła nawrót dzień po zakończeniu kuracji heh

[allex11]

obłoczek, powodzenia w takim razie na pewno teraz pokonasz trądzik raz na zawsze!

od paru dni coś dziwnego mi się dzieje z ustami, nawet podczas kuracji nie miałam takich problemów. Pieką, swędzą, zrobiły mi się suche skórki, które oczywiście musiałam zdrapać bo mnie korciło. Teraz mam całe poranione usta. Nie rozumiem co się z nimi stało. Myślicie, że maść z wit. A może pomóc? a może coś innego?
ale to i tak pikuś przy tych skutkach ubocznych, dzisiaj znowu wyczesałam pełną garść włosów, a przecież jeszcze niedawno wypadało jakieś 10-20 dziennie tylko. A teraz znowu tak dużo, jak parę miesięcy temu. A tak fajnie mi się zagęściły...

[Selavie]

Chyba nikt z nas nie jest tu w pełni szczęśliwy po kuracji :/

[allex11]

Napisane przez Selavie

Chyba nikt z nas nie jest tu w pełni szczęśliwy po kuracji :/

ja też jestem tak szczerze mówiąc z natury marudą dlatego też nie będę nigdy zadowolona do końca

ale jeśli chodzi o cerę to jest wspaniale, cudownie itd. Izotek mnie wyleczył w 99,9 % no, ale gdybym wiedziała, że takim dużym kosztem to bym się nie zdecydowała.

[Selavie]

Allex11 Ja nadal polecam Ci Kaminomoto, również miałam okres sporego wypadania włosów (były wszędzie gdzie tylko ja byłam heh). Po Kaminomoto włosy pięknie się zagęściły, spora część odrosła. Wcześniej nawet laseroterapie przeszłam i nic się nie zmieniło
P.S. Czy to Ty pisałaś, że u Ciebie po odstawieniu skóra też zareagowała lekkim wysypem?

[allex11]

Napisane przez Selavie

Allex11 Ja nadal polecam Ci Kaminomoto, również miałam okres sporego wypadania włosów (były wszędzie gdzie tylko ja byłam heh). Po Kaminomoto włosy pięknie się zagęściły, spora część odrosła. Wcześniej nawet laseroterapie przeszłam i nic się nie zmieniło
P.S. Czy to Ty pisałaś, że u Ciebie po odstawieniu skóra też zareagowała lekkim wysypem?

dzięki, szkoda tylko, ze to tak sporo kosztuje akurat z odrostem nie mam problemu, mam tyle nowych włosów, że muszę kupić coś aby je ujarzmić bo odstają na wszystkie strony. Tego wypadania nie mogę zahamować i coraz bardziej mnie to martwi (w końcu już jestem ponad rok po kuracji).

z tego co pamiętam to coś tam się pojawiło po kuracji. Ale nie było jakiejś tragedii (gdyby była to bym pamiętała że panikowałam czy coś), parę malutkich krostek. Miałam jeszcze problem z prosakami w okolicach oczu. Potem im dalej po kuracji, tym lepiej trzeba czekać
chyba zrezygnuję z podkładu (i tak nakładam minimalną ilość) bo nie ma sensu żebym go używała

aha i jeszcze napiszcie, jeśli macie coś dobrego na te usta bo już nie wiem jak je "wyleczyć". Pytam, bo podczas kuracji nie miałam z nimi problemów, tylko były troszkę suche więc nie wynajdywałam żadnych dobrych pomadek itd.

[ursaliana]

Napisane przez obłoczek

Witajcie, kilka lat temu udzielałam się na tym wątku w związku z kuracja aknenorminem. Teraz wracam bo niestety znalazłam się w 20% pechowców. Podkreślam, że absolutnie nie żałuję podjęcia kuracji tym lekiem. Zniknął okropny łojotok, a wypryski nie są tak nasilone jak "przed".
Właściwie nie umiem określić kiedy trądzik wrócił bo nie był to wysyp pojawiający się z dnia na dzień, po prostu zaczęło się "coś" pojawiać z większym bądź mniejszym nasileniem. Zdecydowałam się jednak na powtórną kurację, bo myślę, że są duże szanse, że tym razem pozbędę się trądziku raz na zawsze.
Pierwszą kurację przechodziłam dobrze, poza suchością rak i ust nie wystąpiły żadne poważne skutki uboczne. Dodam jeszcze, że przyjęłam właściwą dawkę, mój aktualny dermatolog potwierdził, że pierwsza kuracja była przeprowadzona prawidłowo. Ot, pech...
Aktualnie jestem na etapie robienia badań. Polecono mi zbadanie hormonów oraz standardowe badania przed rozpoczęciem kuracji izotrertynoiną (cholesterol, transaminazy, morfologia itd.). A potem z wynikami do dermatologa i zaczynamy...

Witaj
Szkoda, że trądzik wrócił Ale powodzenia i żeby trądzik już po tej kuracji nigdy nie wrócił
A tak wgl to teraz sobie przypomniałam, że mam kolege, który też przechodził tą kuracje jakieś 2 lata temu i trądzik mu nie wrócił, ma super cere, nawet przebarwien już nie ma

[--Olka--]

Napisane przez miow

jeśli chodzi o olej kokosowy (...) to musisz popróbować, bo może puszyć, nie każdemu pasuje.

Dokładnie! Ja polecam arganowy, albo rossmannowe "do ciała" stosować na włosy.

[miow]

Obłoczek, strasznie szkoda, że trądzik wrócił, trzymam kciuki, żeby druga kuracja wyleczyła go już na zawsze!

Napisane przez --Olka--

Dokładnie! Ja polecam arganowy, albo rossmannowe "do ciała" stosować na włosy.

osobiście do pielęgnacji długości włosów (nie wiem, czy pomoże coś na nasze biedne, przesuszone skalpy i wypadanie) polecam tę oliwkę z babydream z rossmanna fioletową na rozstępy. miałam po niej cudownie miękkie, lśniące i sypkie włosy <3

[helvetet]

obłoczek współczuje oby kolejna kuracja dała radę, chociaż z tego co piszesz to i tak miałaś na te kilka lat spokój Z tego co mi derma mowiła, to teraz jest mniej wiecej ponad 60% ludzi, którzy wyleczyli się z trądziku, dzięki kuracji. Więc niestety prawdopodobieństo powrotu niestety jest jednak spore


Właściwie to teraz zastanawiam się czy lek całkowicie rzeczywiscie leczy. Coraz częsciej spotykam się z opinią, że trądzik wrócił po jakimś czasie, kolejna kuracja potrzebna.. Trochę mnie to podłamuje, bo mało co jest opinii na wyzdrowienie. Chociaż z drugiej strony, osoby, które wyleczyly się z tradziku, pewnie nawet nie chcą wracać na te wszystkie fora.. W sumie sie im nie dziwię.

[Selavie]

Do mojego poizotekowego wysypu dołączył właśnie pryszcz-guzek tuż pod okiem :/ Wygląda to nie za fajnie...Czy mogłybyście polecić mi jakiś specyfik, który sprawdziłby się na pryszczu bez ujścia?

[allex11]

Napisane przez helvetet

Właściwie to teraz zastanawiam się czy lek całkowicie rzeczywiscie leczy. Coraz częsciej spotykam się z opinią, że trądzik wrócił po jakimś czasie, kolejna kuracja potrzebna.. Trochę mnie to podłamuje, bo mało co jest opinii na wyzdrowienie. Chociaż z drugiej strony, osoby, które wyleczyly się z tradziku, pewnie nawet nie chcą wracać na te wszystkie fora.. W sumie sie im nie dziwię.

moja "dalsza koleżanka" (nie znam jej osobiście) brała izo jakieś 5 lat temu i nadal ma spokój

[--Olka--]

Napisane przez helvetet

Właściwie to teraz zastanawiam się czy lek całkowicie rzeczywiscie leczy. Coraz częsciej spotykam się z opinią, że trądzik wrócił po jakimś czasie, kolejna kuracja potrzebna.. Trochę mnie to podłamuje, bo mało co jest opinii na wyzdrowienie. Chociaż z drugiej strony, osoby, które wyleczyly się z tradziku, pewnie nawet nie chcą wracać na te wszystkie fora.. W sumie sie im nie dziwię.

Znam (osobiście) kilkanaście osób po leczeniu izo. Mam nawet w rodzinie. U części osób efekt jest super, byłam w szoku jak je zobaczyłam po dłuższym czasie, cera była nieskazitelna, u innych efekt był spory, ale blizny pozostawały, coś czasem im wyskakuje, natomiast u pozostałych niestety trądzik wrócił. Na oko oceniałabym proporcje jako 1/3 do 1/3 do 1/3. Czyli że większość zostaje wyleczona (albo prawie).
W moim przypadku (trądzik hormonalny leczony hormonalnie) derm powiedziała, że szanse są 50% na 50%.

[miow]

Napisane przez Selavie

Do mojego poizotekowego wysypu dołączył właśnie pryszcz-guzek tuż pod okiem :/ Wygląda to nie za fajnie...Czy mogłybyście polecić mi jakiś specyfik, który sprawdziłby się na pryszczu bez ujścia?

mi dermatolog poleciła glamid żel, on jest bez recepty i całkiem nieźle radzi sobie z pryszczami-guzkami

[allex11]

dziewczyny jeśli któraś z was miała problem z zapaleniem czerwieni wargowej to napiszcie proszę jak się z tym uporałyście...
nie wiem co się dzieje z tymi moimi ustami ( a dokładniej z górną wargą), jest coraz gorzej. Piecze, boli tak, że nie mogę się uśmiechnąć.

[Selavie]

Miow, dzięki, sprawdzę
Allex11, polecam maść Chlorochinaldin H, miałam naprawdę ostre zapalenie czerwieni wargowej, pęcherze, opuchliznę, nie mogłam nawet zamknąć ust. Po 3 dniach było już prawie wyleczone Maść jest na receptę, ale myślę, że jak się pokażesz w aptece z zapaleniem to dadzą Ci bez ( ja dostałam).

[allex11]

Napisane przez Selavie

Allex11, polecam maść Chlorochinaldin H, miałam naprawdę ostre zapalenie czerwieni wargowej, pęcherze, opuchliznę, nie mogłam nawet zamknąć ust. Po 3 dniach było już prawie wyleczone Maść jest na receptę, ale myślę, że jak się pokażesz w aptece z zapaleniem to dadzą Ci bez ( ja dostałam).

dziękuję baaardzo
byłam przed chwilą w aptece i kupiłam jakąś maść, zobaczymy czy pomoże (ale nie jestem pewna bo na zwykłe podrażnienie mi to nie wygląda skoro tak bardzo piecze i czuję jakbym miała tą wargę spuchniętą trochę). Jak nie to biegnę do lekarza i zapytam o tą maść o której napisałaś, albo spróbuję kupić bez recepty. Ciekawe skąd mi się to nagle wzięło.

[Selavie]

Dziewczyny, czy któraś z Was używała kremu brzozowego Sylveco? Zastanawiam się, czy skład jest faktycznie tak dobry, jak wszyscy zachwalają? Ogólnie ten krem na świetne recenzje w internecie.

Woda, Olej z pestek winogron, Olej sojowy, Ksylitol, Sorbitan Stearate & Sucrose Cocoate, Masło karite (Shea), Stearynian glicerolu, Olej arganowy, Olej jojoba, Kwas stearynowy, Alkohol cetylostearylowy, Alkohol benzylowy, Betulina, Witamina E, Ekstrakt z aloesu, Alantoina, Guma ksantanowa, Kwas dehydrooctowy, Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, Lupeol, Kwas oleanolowy, Kwas betulinowy

Ciągle pojawiają mi się zaskórniki/małe krostki i zastanawiam się czy ten krem mnie przypadkiem nie zapycha. Olej sojowy najbardziej martwi mnie w tym składzie, bo wg tabel ma komedogenność 3/5...

[vatanaya]

miesiąc za mną. dziś pojawiły mi się takie małe krostki na szyi, jakby potówki.. nie wiem czy to od kremu czy wysyp. w weekend miałam na środku czoła taką "fifę" , że wstyd było z domu wychodzić. dziś został mi po niej na razie czerwony strupek, którego nie ruszam żeby nie mieć blizny. zdarłam też wszystkie skórki z nosa, ale widzę już dziś że znowu zaczynają się robić.
poza tym ok. jedyny plus jaki widzę to że zmiany w pachwinach zaczynają się goić od miesiąca nie zaogniały mi się, nie sączyły ani nie powiększały. z dnia na dzień są coraz mniejsze.
jednak po twarzy niestety tego nie widzę. na twarzy wciąż jest gorzej.
ale miesiąc za mną a ja nawet w połowie drogi nie jestem.

[miow]

vatanaya, widze, że idziemy w miarę równo, bo ja zaczęłam 9 marca zaraz idę do derma, zobaczymy co powie o włosach, bo jeśli chodzi o twarz, to mam piękny wysyp wielgachnych guzków (głównie na policzkach i żuchwie). choć muszę przyznać, że gdy myję twarz, to jest ona cudnie gładka w dotyku (oprócz tych wyczuwalnych guzków) - zniknęły mi wszystkie małe krostki (ja to nazywam kaszką). oj, dawno nie miałam takiej mięciutkiej twarzy

[maszzwidyyy]

Dzisiaj minęło 40 dni i ciągle brak jakichkolwiek efektów. Nie wiem czy może ja coś robię nie tak np. jem za mało tłuszczy z tabletką lub po prostu jestem uodporniony na ten specyfik? Co jakiś czas pojawiają się nowe krostki, jestem już zmęczony takim leczeniem :/

[marcys255]

Napisane przez maszzwidyyy

Dzisiaj minęło 40 dni i ciągle brak jakichkolwiek efektów. Nie wiem czy może ja coś robię nie tak np. jem za mało tłuszczy z tabletką lub po prostu jestem uodporniony na ten specyfik? Co jakiś czas pojawiają się nowe krostki, jestem już zmęczony takim leczeniem :/

Nie panikuj,może Twoja skóra potrzebuje więcej czasu aby było widać jakieś konkretne efekty. U mnie też nie było widać od razu poprawy,taką porządną zauważyłam po 3 miesiącach,więc głowa do góry.więcej cierpliwości:-P

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[miow]

Napisane przez maszzwidyyy

Dzisiaj minęło 40 dni i ciągle brak jakichkolwiek efektów. Nie wiem czy może ja coś robię nie tak np. jem za mało tłuszczy z tabletką lub po prostu jestem uodporniony na ten specyfik? Co jakiś czas pojawiają się nowe krostki, jestem już zmęczony takim leczeniem :/

dokładnie, tak jak mówi marcys255, nie panikuj. w zasadzie 40 dni to nie jest tak dużo. mi kolega, który właśnie kończy kurację mówił, że na efekty trzeba czekać ok 3 miesięcy, także spokojnie. pamiętaj, że będziesz brał te tabletki około roku, organizm potrzebuje trochę czasu, żeby coś się zaczęło polepszać

[maszzwidyyy]

Zaraz panikować Trochę irytująca sprawa, bo nie widać żadnej poprawy.. drugą sprawą jest też to, że rodzice nie są skłonni opłacać takiego leczenia które nie przynosi efektów. Dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję że tylko niepotrzebnie się martwię.

[HelenaTrojańska]

Napisane przez maszzwidyyy

Zaraz panikować Trochę irytująca sprawa, bo nie widać żadnej poprawy.. drugą sprawą jest też to, że rodzice nie są skłonni opłacać takiego leczenia które nie przynosi efektów. Dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję że tylko niepotrzebnie się martwię.

Po 40dniach to ja się obawiałam, że jak napnę skórę to mi cysta pęknie
I fakt, widzę sama po sobie, te 3 miesiące to często taka granica poprawy.
Poczekaj. Zresztą standardowe leczenie trwa chyba 6msc, wiec jak rodzice mogą nie być skłonni "opłacać takiego leczenia które nie przynosi efektów"? Chyba raczej wiedzieli na co sie piszesz

[aniiaa123]

Napisane przez maszzwidyyy

Zaraz panikować Trochę irytująca sprawa, bo nie widać żadnej poprawy.. drugą sprawą jest też to, że rodzice nie są skłonni opłacać takiego leczenia które nie przynosi efektów. Dzięki za odpowiedzi, mam nadzieję że tylko niepotrzebnie się martwię.

spokojnie, poprawe niektórzy widzą dopiero po kilkumiesiącach, kuracje zaczelam we wrzesniu a poprawe było widac pod koniec grudnia dopiero

[helvetet]

U mnie była poprawa, teraz pogorszenie. W ogole dziwna sprawa, bo jak wychodzą mi gulki, to nie chcą się goić. Czuję zgrubienie na twarzy przez kilka dni. Ani się nie zmniejsza, ani nie zwiększa. Wiem, że to nie rozwiązanie, ale dopiero jak wczoraj jedną przycisnęłam i się jej pozbyłam, to dzisiaj jest praktycznie niewyczuwalna. Natomiast te ropne, szybko zasychają i mam spokój.

[miow]

Napisane przez helvetet

U mnie była poprawa, teraz pogorszenie. W ogole dziwna sprawa, bo jak wychodzą mi gulki, to nie chcą się goić. Czuję zgrubienie na twarzy przez kilka dni. Ani się nie zmniejsza, ani nie zwiększa. Wiem, że to nie rozwiązanie, ale dopiero jak wczoraj jedną przycisnęłam i się jej pozbyłam, to dzisiaj jest praktycznie niewyczuwalna. Natomiast te ropne, szybko zasychają i mam spokój.

mam dokładnie to samo!! ale teraz boję się wyciskać, bo nie wiem czy wszystkie zaczerwienienia mi z twarzy zejdą, czy to już blizny (jeśli tak, to na zawsze będę miała czerwone plamy na CAŁEJ twarzy ).
jest mi smutno, co z tego że znikną pryszcze, jak moja twarz i tak będzie wyglądała jakbym miała trądzik?

[helvetet]

ja też mam czerwone plamy, po zmianach i stare. Ja licze jednak, że wszystko zejdzie, albo przynajmniej 60% tego co mam.. A jak nie, to potem kwasy, albo ingerencja kosmetyczki