kurs stylizacji paznokci w warszawie

[bochema]

no wlasnie gdzie zrobic dobry kurs w warszawie?
poradzcie, dajcie namiary. i czemu wlasciwie ceny kursow sa tak roznorodne ?
ja mam na oku kur na ul. Odolanskiej jest tam hurtowani art. do paznokci i centrum edukacyjne NOVA.

[magda_222]

Polecam "Akademie u Aniołków" http://www.uaniolkow.waw.pl/ .
Instruktorka (Albertyna) czesto przebywa tu na forum wiec mozesz z nia porozmawiac.

[oolaa]

hurtownia na odolanskiej nie cieszy sie dobra opinią ;/;/

[mona1978]

Dwa tematy w dół ten sam temat !
WYSZUKIWARKA

[Albertyna]

Ceny sa tak rózne bo rózna jest jakośc szkoleń i jakośc produktów na jakich sie szkolisz.

Jezeli szkolenie jest grupowe i na produktach niezbyt wysokiej jakości i tanich może kosztowac nawet i 30% ceny szkolenia indywidualnego na dobrych produktach.

Jakie szkolenie wybrac?
To zalezy od Ciebie i tego cego oczekujesz po szkoleniu- szkolenie grupowe to troche jak szkoła- instruktorka tłumaczy i jezeli nie załapiesz grupa nie będzie czekała aż skończysz...po prostu bedziesz musiała sama dojśc co robiłaś nie tak.... Na indywidualnym cała uwaga instruktorki skupiona jest na Tobie i jezeli z czyms masz problemy to ćwiczysz to az załpiesz , w kazdej chwili możesz zadać kazde pytanie i wszystko zostanie Ci wytłumaczone.
Analogicznie jest z produktami na jakich później pracujesz- jezeli wybierzesz tanie- nie oczekuj wysokiej jakości- pracuje sie naich trudniej i mają gorszą przyczepność; na droższych pracuje sie szybciej i łatwiej i maja (prawidłowo uzyte) 100% gwarancję dobrej przyczepności.

Kiedyś sama myslałam, że będę cwana pójdę na tanie szkolenie i bedę pracowała na tanich produktach. Wynik był taki, że o mały włos nie rezygnowałam ze stylizacji paznokci.

Dziś sama jestem instruktorką. Prowadze indywidualne szkolenia, staram sie by na szkoleniu była super atmosfera, ale też jestem mega wymagająca. Pracuję i szkolę na dobrych produktach, o średniej cenie dostepnej dla kazdej stylistki paznokci. Jakiej? Tego nie napisze, bo to będzie reklama, ale wiele wizażanek dobrze pisze o tej marce.

[jagódeczka]

Dwa tygodnie temu przepytywałam "stylistkę", kandydatkę do pracy. Ponieważ wpadła do mnie przelotnie umówiłam się z nią na spotkanie nazajutrz. Poprosiłam aby przyniosła swoje cążki bo chciała bym zobaczyć jak sobie radzi z wycinaniem skórek. Ona na to, że ona nie ma cążek. Zapytałam więc jak wycina skórki. A ona na to, że klientki przychodzą do niej z wyciętymi...
Miała przy sobie dyplom ukończenia kursu....:confu sed:
Odpadłam...
Na szczęście juz nie przyszła...

[bochema]

od 10 lat zajmowalam sie zdobieniem szkla a konkretnie bombek na choinke, brokatem, farbami i innymi elementami, i pedzelkami potrafie sie obslugiwac, niektore czynnosci na bombkach potrzebuja tyle samo cierpliwosci i precyzji jak na paznokciach. zawsze lubilam miec piekne zadbane paznokcie, wiec chodzilam do maniciurzystki, mam to do siebie , ze lubie bacznie przygladac sie drugiej osobie ktora wykonuje dana czynnosc, czasami to sie w zyciu przydaje.
swoja maniciurzystke obserwowalam bacznie, kazda jej czynnosc, potem bylam w stanie powtorzyc to samo w domu na swoich paznokciach, wykorzystywalam to rownierz do ozdabiania bombek ( ale tylko na indywidualne zamowienie)
byl czas kiedy sama kupilam sobie w hurtowni marny zestaw akrylowy i sama bez niczyjej pomocy za pomoca metalowego pilniczka formowalam sobie pazurki nie potrafilam jednak zrobic tzw lini usmiechu akrylem oczywiscie . w domu sobie i kolezankom robilam cuda z paznokci ( wzory), a od jakiekos czasu moja tesciowa namawia mnie zebym poszla na kurs skoro mam jakies pojecie na ten temat.
potrzebuje osoby ktora mnie poprowadzi w tym kierunku i mnie nauczy wszystkiego.
jaki jest np. indywidualny koszt takiego kursu?

[magda_222]

Jak juz napisała Albertyna ceny kursów sa zroznicowane i zalezy to od wielu czynnikow. Musisz sie rozejrzec. Nie radze szukac najtanszego kursu Zazwyczaj na takich kursach za wiele sie nie nauczysz, tylko wydasz nie potrzebnie pieniazki.
Choc nie miałam stycznosci z Akademia u Aniołkow to mysle, ze nie ma nad czym sie zastanawiac, juz tyle pochlebnych opini o nich słyszałam Jak bym blizej mieszkała to pewnie sama bym skorzystała. Zreszta skorzystaj z wyszukiwarki na forum, dziewczyny nieraz wychwalały szkolenia u Albertyny.

[bochema]

dlatego chcialabym wiedziec ile Albertyna bierze za indywidualny kurs?

[machnosia]

a ja zamowilam sobie kurs na allegro i bede sie sama uczyła bo to podobno banalnechodzi mi o akryl i żel a co do ozdabiania to dryg mam i wszyscy mi mowia ze ładnie swoje pazurki maluje

[bochema]

Napisane przez machnosia

a ja zamowilam sobie kurs na allegro i bede sie sama uczyła bo to podobno banalnechodzi mi o akryl i żel a co do ozdabiania to dryg mam i wszyscy mi mowia ze ładnie swoje pazurki maluje

machnosia.
bedzie to banalne jak bedziesz to sobie robila samemu dla siebie a nie komus i za pieniadze.
nikt mnie nie przekona do kursow z plyty cd. na plycie napewno nie dopatrzysz sie popelnionych bledow i nie bedziesz miala certyfikatu pozwalajacego na wykonywanie zawodu.

[Albertyna]

Bochema dobrze myślisz- przedłuzanie paznokciwe wydaje sie banalne, zwłaszcza, gdy obserwuje sie stylistke przy pracy, która szybko i sprawnie pracuje i wydawałby sie, ze nie sprawia jej to najmniejszego problemu. Prawda wygląda nieco inaczej- ta stylistka nim osiągnęła taki poziom musiała wiele godzin poswięcić na ćwiczenia, a wczesniej przejśc przez dobry kurs, gdzie nauczyła sie nawet tak "glupich" rzeczy, jak to jak trzymac pilnik przy kazdej czynnosci, nie wspomionając o bardziej skomplikowanych...

[dominic_sz]

No ja pojutrze zaczynam kurs kompleksowy w akademii Fresh Nails. Przyznam, że cena jak i program kursu są bardzo atrakcyjne. Pewne jest jedno, że sukces będzie zależal od mojej wlożonej pracy Dam znać jak bylo Cieszy mnie to, że zajęcia będą indywidulane tzn. 1:1 - cala uwaga instruktorki dla mnie
Co do innych, na pewno nie mogę polecić szkoly NOVA na Nowym Świecie. W tamtym roku szczęśliwie udalo mi się w czasie wycofać zaliczkę.

[jagódeczka]

Tak z ciekawości rzuciłam okiem... na Fresh Nails....
Na prawdę uczą manicure i pedicure w jeden dzień?????????
To rewelacja!!!!!!
Muszę iść do takiej pedicurzystki.....
łolaboga

[Albertyna]

Mi szczerze mówiąc nie bardzo podoba sie użycie na stronie zdjęcia reklamowego firmy Odyssey. Ciekawe, czy dystrybutor tej marki wyraził na to zgodę?
Instruktorki powinny chwalić sie swoimi pracami, a nie cudzymi.....

[dominic_sz]

No jeżeli chodzi o expresowy czas nauki to powioem Wam, ze tak szkoła niewiele różni się od wielu pozostałych. Przerobiłam trochę tych warszawskich akademii, gdy szukałam kursu i z tych, którymi się interesowałam wszystkie oferowały właśnie taki czas nauki. Ja nie absolutnie nie spodziewam się cudów po tym kursie i traktuję go jako wielki wstęp do mojej edukacji w tym temacie. Jednakże w chwili obecnej nie stać mnie na droższy, a więc i bardziej solidny kurs.
Natomiast co do zamieszczania zdjęć innych firm to też nie są chyba zbyt oryginalni w tej materii. Jak powiedziałam jestem dopiero po pierwszym dniu i już widziałam błędy instruktorki, na całe szczęście mogę weryfikować te niejasności na forach.

[Albertyna]

Jak powiedziałam jestem dopiero po pierwszym dniu i już widziałam błędy instruktorki, na całe szczęście mogę weryfikować te niejasności na forach.

No to rzeczywiście świetne szkolnie, skoro kursantka już pierwszego dnia widzdzi błedy instruktorki.

[bochema]

kiedy szukalam kursu po internecie znalazlam kurs stylizacji paznokci i mial trwac 4 godziny. zadalam temu komus pytanie czego mozna nauczyc sie przez 4 godziny nauki ? nie otrzymalam odpowiedzi. moje zdanie na ten tremat? - chyba niczego

[dominic_sz]

Ale ja nie rozumiem czemu się akurat przyczepiłyście mojego wyboru. Tak jak widzi się błędy samych stylistek, które też nie raz i nie dwa wszystko knocą tak samo każdy instruktor, wg obiektywnej oceny kursanta opartej na jego nomen omen wiedzy, dostrzega on pewne niedoskonałości. Jak napisałam, mój wybór jest z pewnością podyktowany kwestiami finasowymi. I proszę nie piszcie tylko w tym miejscu, że "zawsze lepiej dłużej poczekać i zbierać większe pieniądze na coś lepszego", ponieważ nie ma to wcale odzwierciedlenia w rzeczywistości. Czytając posty na forach poświęconych tematowi szeroko pojętej pielęgnacji paznokci bardzo często spotykam się z jedną prawdą: to od nas samych zależy, nawet a może zwłaszcza, po ukończeniu kursu jakość naszej przyszłej pracy. Zależy to od dalszego samodoskonalenia i poszerzania wiedzy, a także osobistych preferencji w pracy zawodowej.

[jagódeczka]

Napisane przez dominic_sz

Ale ja nie rozumiem czemu się akurat przyczepiłyście mojego wyboru.

Z chęcią udzielę odpowiedzi na Twoje pytanie.
Taka dykteryjka...
Wczoraj przyszła do mnie dziewczyna dwa miesiące po kursie.
Poprosiłam ją aby usiadła wygodnie w moim fotelu w salonie i naprawiła mojej fryzjerce paznokieć utracony w wyniku zamykania okna w sposób nieuważny.
Dziewczyna usiadła. (Na jej paznokciach od razu dostrzegłam akryl, uzupełniony, a pod nim dostrzegłam od razu liftujące brzegi poprzedniej warstwy , zanieczyszczone i za moment i tak wszystko to spadnie pozostawiając jakąś ohydną infekcję....Bleeee.....
Bez trudu odnalazła wszystkie potrzebne asortymenty.
Nie spiłowała akrylu którego obłamany kawałek, odspojony od płytki pozostał na niej, ponieważ na kursie powiedzieli jej, że się akrylem przyklei i będzie ok.
Na moja prośbę zaczęła piłować ten pozostały akryl razem z płytką mimo, że w odległości ok. 30 cm stał aceton.... (Nie wiadomo do czego, bo jego opary są szkodliwe..... )
Nigdy nie zdejmowała akrylu w ten sposób...

Po czym na delikatnie zmatowiony paznokieć położyła frenchową końcówkę z akrylu przy użyciu ok. 20 akrylowych kuleczek(???????), rozmazując go jak żela przy nakładaniu bezbarwnego akrylu dokładnie zalała wszystkie skórki twierdząc, że to można potem ładnie wypiłować.
Następnie pozostawiła fryzjerkę z łopatą, i stwierdziła, ze skończyła pracę. Popatrzyłam i zapytałam czemy fryzjerka krwawi i dlaczego do wypiłowania nie użyła frezarki???
Odpowiedziała, ze na kursie uczyli ją, ze frezarki są niebezpieczne ponieważ można klientkę skaleczyć i że frezów nie można dezynfekować...

Zapytałam co sądzi na temat użycia frezarki przy zabiegu pedicure. Odpowiedziała, że na kursie uczyli ją, że klientce można za dużo skóry usunąć i potem ją boli.

Dowiedziałam się od niej również, że najlepszy akryl na świecie to coś z "Lady" w nazwie a o takiej firmie Creative na szkoleniu nie wypowiadali się dobrze bo jest za droga i trudno kupić produkty.

Na szablonie w ogóle nie robiła akrylu a paznokieć w kształcie skoczni jest najlepszy do modelowania...
Taki uroczo wypukły...

Poprosiłam aby tak dla przykładu wycięła mi skórki.
(mordowałam ją ze trzy godziny...)
Namoczyłam, podważyła je ładnie kopytkiem, zaczęła wycinać...
Zapytała trzy razy czy nie boli.
Potem stwierdziła, że chyba za mocno podważyła skórki bo zadarła paznokieć. Wytłumaczyłam dyskretnie, że mam akryl.
Powiedziała: Ojej ale ładnie założony! Chyba dopiero co?
Akryl na moich paznokciach ma ok. miesięczny odrost...

Nie sposób tego nie zauważyć, moim zdaniem...

I moja rada:
Jeśli chcesz iść na kurs aby potem ktoś przyjął cię do pracy i abyś mogła z tego żyć to moja propozycja jest następująca: Zadzwoń do dobrego dystrybutora, dobrych produktów i zapytaj o szkolenia.
Weż którekolwiek czasopismo pazurowe i poczytaj. Intuicja na pewno podpowie! I nie kombinuj bo szkoda czasu. Wiadomo, ze po kursie nie jesteś alfą i omegą. Lecz zaoszczędzisz kupę czasu jeśli podadzą Ci od razu właściwe i rzetelne informacje. A paznokieć mojej fryzjerki zdjęłam przy pomocy palca wskazującego i kciuka...
Obyło sie bez szkodliwego acetonu...

[dominic_sz]

Wydaje mi się, że opisana hisoria to jakiś absurd, ewenement i skrajność zarazem.
Jeżeli jednak taka osóbka ukończyła kurs "kształcący" ją w ten sposób to współczuję, ale jednocześnie jestem pewna, że ten kończony przeze mnie nie "umywa" się do tamtego. Nie ma wogóle porównania. Ja nie zachwalam i wynoszę na piedestał ani mojego kursu ani instruktorki, ale obiektywnie patrząc nawet w najmniejszym stopniu nie utożsamiam siebie z bohaterką powyższej historii.
Jestem uczona różnych metod usuwania akrylu, jeżeli chodzi o french to raczej zostałam od razu rzucona na głęboką wodę, co naturalnie mnie cieszy, żadnych metod typu milion kuleczek, aczkolwiek na forach nie raz spotykałam się z postami dzieczyn, które właśnie w ten sposób były uczone. Z pewnością żadnych łopat, kształt to podstawa. Jeżeli chodzi o materiały szkoleniowe to ćwiczę właśnie na Creative i Bass Cosmetics, wiadomo jaka cena ale nikt mi nie wmawia, że nie ma sensu ich kupować. Jeżeli chodzi o szablon to pierwszą próbę mam już nawet za sobą i skłaniam się ku tej metodzie. Jeżeli chodzi o kwestie tak PODSTAWOWE jak rozróżnianie paznokci świeżo założonych a tych przechodzonych, to chyba tylko imbecyl mógłby nie zauważyć - wspólczuję tej dziewczynce.
Za poradę oczywiście dziękuję - szczerze i bez złośliwości. Wyboru już jednak dokonałam, odwrotu nie ma

[Albertyna]

Jagódeczka dobrze gada- to głos, przyszłego pracodawcy i dobrze go posłuchac choby i po to by dowiedzieć sie czego może od nas oczekiwac przyszły pracodawca. .

[jagódeczka]

Doświadczenia nie wymagam, ale podstawowej wiedzy owszem.
Za naciskiem na "wiedzę " a nie na "podstawy"
Albertyna, jak bys szukała przcy to daj znać!

[bochema]

jest takie powiedzonko
JAKA PRACA TAKA PLACA.
po malej zmianie
JAKA PLACA TAKI KURS i umiejetnosci

jeszcze jedno
CHYTRY PLACI DWA RAZY.

ja nie ukryje, bo wyzebralam pieniadze od ojca, nie bylo to latwe. inaczej bym wziela pozyczke z banku.

nie mam zamiaru zatrudniac sie u kogos, bo pracuje a raczej jestem na urlopie wychowawczym.
nie mam zamiaru zakladac firmy. bo ZUS i SKARBOWKA mnie zniszczy
bycie stylistka ma byc moim dodatkowym zarobkiem.
jak ja to sobie wyobrazam ?
mam samochod, telefon, czyli STYLISTKA Z DOSTAWA DO DOMU. a ze uwielbiam u siebie w domu tlumy ludzi nie wykluczone, ze w domu bede dzialac.
i nic nie ma tak przyjemnego jak poznawac ludzi i poplotkowac oczywiscie w granicach rozsadku hehehehe.

[Albertyna]

CHYTRY PLACI DWA RAZY.

Oj tak....
Mój tata zawsze mówił "Nie stac nas na rzeczy tanie"

bycie stylistka ma byc moim dodatkowym zarobkiem.
jak ja to sobie wyobrazam ?
mam samochod, telefon, czyli STYLISTKA Z DOSTAWA DO DOMU. a ze uwielbiam u siebie w domu tlumy ludzi nie wykluczone, ze w domu bede dzialac.
i nic nie ma tak przyjemnego jak poznawac ludzi i poplotkowac oczywiscie w granicach rozsadku hehehehe.

Na początek to bardzo fajny plan aby dorobic poznac rynek i potrzeby klientek. Wiele stylistek tak zaczyna. Potem zakładaja własne salony

[bochema]

NIE STAC NAS NA TANIE RZECZY.
te same slowa czesto wypowiada moja połówka.

tez czasem nie moge sobie pozwolic na cos dobrego gatunkowo.
kiedys skusilam sie na kupno na targu blendera recznego za cale 30 zł. po kilku urzyciach poszedl z dymem. moja poloweczka zaczela sie smiac i ... A NIE MOWILEM ... ( i tu pada moje nazwisko ).

jesli zmusi mnie do tego sytuacja zyciowa i materialna ( to dosc skomplikowana rodzinna sprawa) nie wykluczone ze otworze wlasny salon pomimo jest ich jak mrówków.
mam zamiar rownierz ukonczyc kurs wizazu, ale kiedy to nie wiem im szybciej tym lepiej.

[dominic_sz]

Ja mam nieco inne priorytety. Pięniędzy na tego typu rzeczy z pewnością nie będę pożyczać, zwłaszcza, że traktuję to jako moje przyszłe DODATKOWE źródło zarobku i rozszerzenie moich zainteresowań. Ważniejsze dla mnie jest moje nowo kupione mieszkanie oraz studia podyplomowe, które kończę w tym roku. A co do uprawiania zawodu popieram Wasze opinnie. Salonów jest dziś olbrzymie nagromadzenie. Jedank znam osobę, która pracuje jeżdżąc po klientkach, jednak jest to jej jedyna i podstawowa praca, muszę przyznać, że faktycznie klientek ma całą masę, zaczyna pracę o 7.00 rano, jak dobrze pójdzie kończy koło 23.00. Sama widzi, że nie potrafiła zaznaczyć sobie granic, jest zmęczona i boi się, gdyż niedługo zamierza wyjść za mąż, założyć rodzinę i nie wie jak połączyć pracę z domem. Nie mogłaby już pracować u kogoś, bo od zawszze jest sama sobie szefem. No i myśli nad salonem... Tu jednak się boi, że dochodzi czynsz, rachunki za lokal, pracownicy.... Jakie jest więc idealne wyjście?

[bochema]

to co wam teraz pokaze podajac link to sie nazywa zdobienie paznokci
i to jest dopiero sztuka. ale jesli chodzi o przedstawione bombki ktore tam sie znalazly i autorka strony pomalowala to juz nie bede komentowac.

http://kasia-sztuka-zdobienia-paznokci.blog.onet.pl/

porownajcie z tym


http://www.stylizacjapaznokci.pl/start.html

prosze tego zle nie odebrac. opisze pewna sytuacje na stacji benzynowej w pruszkowie.

podjechalam pod dystrybutor moja polowka wyszla napelnic bak.
obok podjechala piekna bmwica wylazl mlody chlopak w srodku 2 mlode dziewczyny. zatankowal swoje BMW za cale 20 zl .

na tvn turbo jest fajny program.
babeczka chciala sobie kupic samochod terenowy i testowala je. opowiedziala podobna historyjke. ale jeszcze dodala. SKORO STAC MNIE NA TAKI SAMOCHOD STAC MNIE I NA BENZYNE.

[dominic_sz]

jakoś strasznie jesteście napastliwe abstrahując od wszystkiego nawet nie znacie tego miejsca, gdzie ja się uczę. Podajecie natomiast jakieś absurdalne historie i przykłady, do któtych ja naprawdę nie znajduję odniesienia mojej sytuacji. Nie popadajmy w skrajności

[awa2001]

Wydaje mi się, że dyskusja nad wyborem kursu jest jałowa skoro dziewczyna i tak już na nim jest. Znam osoby, które były na kursach mocno polecanych nawet tu na Wizażu i bardzo się rozczarowały, znam tez dziewczyny, które uczyły sie od znajomej stylistki i robią cuda, instruktor to jedno, a talent to drugie, jak się ma dryg to i w 1 dzien mozna się nauczyć, praktyka dopełni reszty, a jak się talentu nie ma to i lata nauki nie pomogą.