Bardzo offtopowy wątek pazurkowy :)

[kadyrka]

O masz! Następna!
Załóżmy może nowy wątek p.t. "Izolatka".
Zdrówka życzę!

[anick88]

jedna wielka wizazowa rodzina adamsow

[Acik88]

Napisane przez kadyrka

O masz! Następna!
Załóżmy może nowy wątek p.t. "Izolatka".
Zdrówka życzę!

Hehe dziekuje bardzo. Grunt, zeby ta noga doszla do normalnosci, bo poki co mam klopoty z wyprostowaniem jej. Ale moze przezyje. Ahhh te zdradzieckie lyzwy

[frauhelga]

Napisane przez kadyrka

Jestem!!!
I chyba będę żyła!
Łeb po tygodniu umyłam i czuję się jak dama.
Jak tam zdrówko Kobiety?
Helka! Macie grype w Niemcowni?

niby jest-ale co mnie to obchodzi?
ja i tak musze do roboty-zachcialo sie kurna byc pania na wlosciach,to teraz i chorobowego nie placa...

[byliczka]

A jestem
Wróciłam i 20 ale wylegiwałam się z Moim przed tiwiłoczem
W sumie czuje się w miarę.
Mam 37,5 czyli taki lekki podgorączkowy ale tak mnie gardło boli bardzo...
Trudno, coś się zaradzi
4 godz. wykładu zleciało bo przebimbałyśmy całe zajęcia przerysowując 100 zł jak najwierniej
Także luzik.

Acik welcome!
Kuruj nózinkę
Ja nie jeździłam nigdy na łyżwach na prawdziwym lodowisku.
Tylko na syntetycznym.
A chciała bym!

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Napisane przez anick88

a ty jakas byliczka ostatnio strachliwa jestes masakrycznie... hani sie boisz, teraz mnie..

Taaa, boi się, cicha woda... a później ręka noga mózg na ścianie.

Napisane przez La Monica

Bardziej wkurzyło mnie to jak dziki tłum za mną w korku spoglądał na mnie i trąbił...a ja szesnaście razy usilnie próbowałam odpalić...

Norma... nasza krajowa kultura za kółkiem.

Napisane przez PinkSlip

Wszedł mi do domu i drze się do P: "Ja Ci k***a przecież nie pozwoliłem tego robić! Ubieraj się i do domu a nie się szmacić będziesz!" Mój J. wybiegł z pokoju obok, wyprowadził go z domu... P. się popłakała, przepraszała za niego, mówiła że teraz afera będzie jak wyjdzie ode mnie. Odprowadziłam ją do mamy. Kurde. paranoja.

W ryj takiego od razu i spuścić po brzytwie.

Napisane przez paulakrk

Przez 10 minut setki zasranych katolików, kilka dni po swietach przejeżdzało jak gbyby nigdy nic koło potrąconego śmiertelnie człowieka.

Pieprzeni religijni hipokryci.

Napisane przez byliczka

Ja nie jeździłam nigdy na łyżwach na prawdziwym lodowisku.
Tylko na syntetycznym.
A chciała bym!

No to jak wyzdrowiejesz to sruuu na lodowisko

oooo kurde, teraz zobaczyłam, która godzina.
O ja stara głupia, zamiast spać bo rano muszę wcześnie wstać
to ja wsiąkam w wizaż jak głupia.

[anick88]

naumyslnie TŻta zarazala... ojjj

[byliczka]

Dzień dobry dzień dobry
Tak mnie boli kark i odcinek piersiowy kręgosłupa że wymiękam.
Muszę kupić wreszcie tę piłkę rehabilitacyjną.
Albo skończe śpiąc na ziemi byleby było twardo.
Eh...
Ale ze mnie maruda
Muszę dziś zmienić pościel.. Ale ja tego nie lubie
Może któraś chętna
Zapraszam

[kinia2305]

Byliczka kup pilke, bo dziala cuda! Mowie Ci rewelacja.
Kolega przyniosl mi pompke, a ja zgubilam wentyl i nie moge dopompowac
Tez musze zmienic posciel.
Kac mnie zabija...
Ale za to sloneczko swieci!!!

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

Dzindybry,
siedze sobie,
i sie nudze
40 minut koncentrowalam sie na nauce
i juz dluzej nie moge,
chyba nie wytrwam do wieczora.

[kadyrka]

Kinia to żyrandol a nie słoneczko!
Gdzie świeci? Ponuro jak cholera.
Idę powalczyć z kurzem.

[d76b7b62abc76003533437ba9b2c050aff719167_6124288bc3b3b]

U nas sloneczka niet.

[anick88]

dziendoberek

a ja w czoraj zmienialam posciel i zerwalam sobie pazura z polowa naturalnego. bardzo mocno zaklelam, i powiedzialam pawlawi, ze co tydzien jest ten sam cyrk i od tej pory przescieradlo na tym giga materacu zmienia on. no sorki, ale nie dam rady tego kolosa podnosci, a jezeli daje rade to cierpia na tym moje pazurki

[byliczka]

Haha ja się upominam żeby Mój kupił nowe prześcieradło z gumką bo to już jest wyblakłe od prania to on ciągle "ZAPOMINA". No i tak mnie po oczach razi to stare
Ja muszę mieć na łóżku idealny ład i porządek.
Czego nie można powiedziec o reszcie pokoju

[kadyrka]

Kurz opanowany!
Byliczko niech kupi dwa od razu,bo moje też się zużyło. Jasno-seledynowe poproszę.

[asikczek]

cześc dziewczynki. Ale się zdenerwowałam, opowiem wam. 2 tyg. temu zadzwoniła do mnie pani, że chce pazurki na ślub syna. umówiłyśmy się wczoraj u niej w domu. Przeyjechałam, a tam się okazało remont mieszkania ( i to taki porządny, ściany bez tynków itp.) Na dodatek pani chora.... no nic rozłozyłam moje rzeczy na stoliku ( dobrze że był wogóle jakiś). W tak polowych warunkach jeszcze nie pracowałam. Natepnie pani 5 min szukała przedłużacza. Kiedy wrescie zabrałysmy się do roboty klientka co chwilę kaszlała, miała goraczke i katar. Dodatkowo rozmawiała przez telefon a jak zrobiłam już szkietel i zdobienia to ona stwierdziła że musi zapalić. I paliła sobie, mimo że jej powiedziałam że w tej fazie przedłużenia to raczej nie jest wskazane. Pani odpowiedziała że ona zawsze pali podczas zabiegu i jeszcze nic sie nie działo.

No nic skończyłam, pozbierałam się, skasowałam odpowiednią sumke i poszłam do domciu. Dziś już oczywiście jestem chora, głowa zaczyna mnie boleć i chyba zbliża się gorączka..... Jak pani zadzwoni na odnowę to od razu zażądam że albo przyjeżdza do mnie, albo niech umozliwi mi przedłużanie w lepszych warunkach.

[byliczka]

Jak tylko się doproszę to masz to jak w banku..
Czyli może na wielkanoc

[byliczka]

Napisane przez asikczek

cześc dziewczynki. Ale się zdenerwowałam, opowiem wam. 2 tyg. temu zadzwoniła do mnie pani, że chce pazurki na ślub syna. umówiłyśmy się wczoraj u niej w domu. Przeyjechałam, a tam się okazało remont mieszkania ( i to taki porządny, ściany bez tynków itp.) Na dodatek pani chora.... no nic rozłozyłam moje rzeczy na stoliku ( dobrze że był wogóle jakiś). W tak polowych warunkach jeszcze nie pracowałam. Natepnie pani 5 min szukała przedłużacza. Kiedy wrescie zabrałysmy się do roboty klientka co chwilę kaszlała, miała goraczke i katar. Dodatkowo rozmawiała przez telefon a jak zrobiłam już szkietel i zdobienia to ona stwierdziła że musi zapalić. I paliła sobie, mimo że jej powiedziałam że w tej fazie przedłużenia to raczej nie jest wskazane. Pani odpowiedziała że ona zawsze pali podczas zabiegu i jeszcze nic sie nie działo.

No nic skończyłam, pozbierałam się, skasowałam odpowiednią sumke i poszłam do domciu. Dziś już oczywiście jestem chora, głowa zaczyna mnie boleć i chyba zbliża się gorączka..... Jak pani zadzwoni na odnowę to od razu zażądam że albo przyjeżdza do mnie, albo niech umozliwi mi przedłużanie w lepszych warunkach.

O matko.
Ja bym z miejsca wyszła.
Dlatego nie jestem zwolenniczką dojazdu do klientki.
Tyle dobołów zapakować, w różnych warunkach.
U siebie mam czyściutko cieplutko i pod dostatkiem kontaktów.
Ale współczuję i kuruj się Słońce

[kinia2305]

Tylko raz dojechalam do klientki. Nigdy wiecej. Mialam podobne przezycia typu brak kontaktow, przedluzacza, odpowiedniego oswietlenia i za niski stolik.
Never again

U mnie slonko swiecilo z rana ale juz sie schowalo i jest szaro
Do tego kolejna klientka odwolala spotkanie, bo recesja i stracila robote

Teraz robie gulasz na obiad i ciasto na deser na poprawe nastroju.

[byliczka]

No Kiniu nie ma jak obiad na kolacje
Ja też raz miałam "przyjemność" dojechać.
To była znajoma mojej cioci. Robiłam jej i jej córce paznokcie na wesele.
Ugościły mnie w salonie przy stoliku do kawy. Jak zapytałam czy nie mają wyższego stolika odpowiedziała że owszem mają ale na nim jedzą obiady więc z paznokciami nie pozwolą tam robić.
No więc w porządku sobie myślę.
Po 2 setach ledwo podniosłam się od tego stolika, spakowałam 2 walizy klamotów. W 1 żele pilniki płyny itd. w drugiej lampa i ozdoby i odkąd mam swój kącik w domu zawsze odmawiam gdy ktoś pyta o paznokcie z dojazdem.
Wolę u siebie, przynajmniej wiem na czym stoję.

[kinia2305]

Obiad na kolacje?
No co Ty... U mnie nawet 17 nie ma.
Wczesniej nie moglam, bo pracowalam i shopingowalam

[byliczka]

A no taaaak.
Bo Ty na obczyźnie.
Ohh ja głuuupia
Co nakupiłaś Chwal sie!

[kinia2305]

Bylam u szewca naprawic moje ukochane kozaki kupione na allegro za jedyne 45 zl, bo po kilku miesiacach podeszwa sie lekko zaczela odklejac co jest zupelnie zrozumiale biorac pod uwage cene. TZ mowil zebym sobie nowe kupila, a ja sie uparlam, ze chce te bo je uwielbiam. I zabulilam 20 euro czyli dwa razy tyle co za buty Przebolalam, bo je kocham.
No i szewc byl boski Myslalam, ze jest polakiem, a on, ze ja irlandka, bo mam juz ten wiejski akcent, ktorego nie moge sie pozbyc

Kupilam czarne rurki, kabaretki ale nie takie typowe tylko troche inne, bizuterie dla mnie i kolezanki Egiptowej, bo byla smutna i jedzonko.
Wszystko na wyprzedazy! Pomijajac artykuly spozywcze oczywiscie
Zaplacilam grosze

I powstrzymalam sie od kupienia kolejnej tuniki, ktora byla zabojczo sexi panterkowa wiec jestem z siebie dumna (Walcze z nalogiem...)

[byliczka]

20 euro za podklejenie butów?? matko i córko.
aż mnie ścisnęło

no to gratuluję udanych i niedrogich zakupów

[kinia2305]

20 euro za nowe podeszwy i obcasy

[byliczka]

Już się przestraszyłam że samo podklejenie tyle
Wiesz może on miał jakieś porządne te podeszwy i obcasy

[kinia2305]

Oby!
Jak tak teraz sobie o tym mysle to mnie skreca.
Moglam zamowic nowe takie same
hehe zartuje

[anick88]

ja dzis zachaczylam o galerie... mialam tylko kupic fioletowy lakier do pazurkow..;( ...

mam nowa torebke i dwa sweterki ...

chyba tez zaczne walczyc z nalogiem....

[kinia2305]

Ja zawsze wchodze do sklepow zeby "tylko rzucic okiem" a wychodze z kilkoma rzeczami. Dobrze, ze chociaz je nosze, bo wiele z moich kolezanek kupuje ciuchy, ktore potem leza w szafie.
Wiec od nowego roku walcze... ale te przeceny... ahhh..

[Acik88]

hehe mam podobnie Ale mi sie na szczescie czasem skąpiec włacza i wmawiam sobie, ze nie mam kasy i ze te pieniazki moglyby pojsc np na cos do pazurkow. Dziala