chce wciac wygladac jak malolatka...

[beebee83]

Od 16tego roku zycia bylam rosjasniona blondynka, pozniej z wiekiem czasu, chcialam odmiany, zrobi;lam sie na czarno, problem w tym, ze mam jasna karnacje i do czarnych wlosow zawsze musialam sie mocniej podkreslic, zaznaczam, ze nie lubie zbyt mocnego makijazu*to zawsze postarza*, teraz znow powracam do dawnego blondu*balejaz, pasemka*, mam niebieskie oczy i z natury mysi, popielaty blond, szukam alternatywy, aby podkreslic swoja urode, od zawsze kocham makijaz w stylu eye-liner i grubiej pociagniete rzesy, lecz zawsze kiedy uzyje cienia do powiek mam wrazenie, ze jest przesadzone. Ilekroc chce sie odmienic, to jednak wciaz ten sam makijaz, ta sama fryzura, wydaje mi sie, ze popadlam w rutyne... Dziewczyny poradzcie cos...

[Nadia44]

może postaw na dziewczęcy, delikatny "look" ? tzn, podkład, puder, delikatny róż, tusz do rzęs, jasna szminka/błyszczyk ? bardzo mi to pasuje do jasnej karnacji

[dillingerine]

Czy tylko ja nie rozumiem tego postu?

[baxterina]

Napisane przez dillingerine

Czy tylko ja nie rozumiem tego postu?

Nie

[Pilar1899]

Napisane przez dillingerine

Czy tylko ja nie rozumiem tego postu?

ja tez nie wiem o co chodzi

[Sweet_Jelly]

Napisane przez beebee83

Od 16tego roku zycia bylam rosjasniona blondynka, pozniej z wiekiem czasu, chcialam odmiany, zrobi;lam sie na czarno, problem w tym, ze mam jasna karnacje i do czarnych wlosow zawsze musialam sie mocniej podkreslic, zaznaczam, ze nie lubie zbyt mocnego makijazu*to zawsze postarza*, teraz znow powracam do dawnego blondu*balejaz, pasemka*, mam niebieskie oczy i z natury mysi, popielaty blond, szukam alternatywy, aby podkreslic swoja urode, od zawsze kocham makijaz w stylu eye-liner i grubiej pociagniete rzesy, lecz zawsze kiedy uzyje cienia do powiek mam wrazenie, ze jest przesadzone. Ilekroc chce sie odmienic, to jednak wciaz ten sam makijaz, ta sama fryzura, wydaje mi sie, ze popadlam w rutyne... Dziewczyny poradzcie cos...

a ja tam wiem o co chodzi, wystarczy się wczytać by zrozumieć I znam ten problem...chciałabyś coś zmienić,by było "jakoś inaczej świeżo nowo" a okazuje się że w końcu i tak wyglądasz jak przedtem...Ja tak mam czasami. A nie pomyślałaś że to nie rutyna tylko wręcz odwrotnie? Po prostu określiłaś się-wiesz w czym się dobrze czujesz? Ja bym tam nie walczyła z tym Skoro za każdym razem jak się malujesz cieniem czujesz się "sztucznie" to odstaw te cienie na wyjątkowe okazje jak gościny, wesela imprezy , nie kupuj nowych bo po ch***ę skoro się w nich źle czujesz? A na co dzień maluj się tak jak teraz.Zamiast makijażu proponuje iść do fryzjera by doradził jakąś zmianę albo nowe perfumy, błyszczyk..to zawsze poprawia humor

[v-x-n]

Post ciężki do przeczytania, ale chyba rozumiem o co chodzi - sama mam taki "problem". Maluję się zawsze tak samo - kreska + tusz, czasem jakiś cień (mam jeden ulubiony i jak przychodzi co do czego, to zawsze tego używam ). Czasem mam ochotę na jakąś zmianę, ale.. tak naprawdę najlepiej się czuję w samej mocnej kresce.

Może zamiast czarnego kolorowy eyeliner? Może zamiast eyelinera spróbuj malować kreskę i następnie ją trochę rozcierać? Co do cienia - nie wiem jakich kolorów używałaś, ale może spróbuj jakichś jasnych, pastelowych odcieni z satynowym wykończeniem + kreska lub sam tusz? Takie kolory raczej odświeżają i odmładzają, więc nie będziesz miała problemu z postarzaniem