dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą

kindzia1984 · 2013-01-07, 16:53

Zakładam nowy wątek, ponieważ jeździmy do dr Przybycienia, żeby nam pomógł w zrealizowaniu marzenia - marzeniu o dziecku. Wiem, że Pan dr ma sporo pacjentów, zarówno w Tarnowie, jak i Krakowie i być może spotkałyśmy się nie raz w poczekalni. Fajnie byłoby się razem wspierać o obgadać etapy postępowania i zmagania się z trudnościami, jakie nas spotykają.
Jeśli są osoby, które jeżdżą na wizyty do tegoż dr to zapraszam do wątku.

zuzat · 2013-01-07, 18:02

A gdzie on przyjmuje? gdzies w NS?

kindzia1984 · 2013-01-07, 18:14

Nie, w Tarnowie w swoim prywatnym gabinecie i w Krakowie w klinice Parens

klaudusia77 · 2013-01-07, 20:51

Witam, całkiem przez przypadek rzucił mi się w oko ten wątek. Pewnie to za sprawą nazwiska dr Przybycienia, do którego przez pewnie czas chodziłam. Wspominam go jako wspaniałego człowieka, nigdy do tej pory nie spotkałam drugiego takiego lekarza z takim podejściem do pacjenta. Trafiłam do dr Przybycienia z powodów torbieli jajników, nieregularnych cykli oraz jeszcze kilku problemów. Byliśmy z mężem dopiero 3 miesiące po ślubie także nie było jeszcze paniki że nie mamy dzidziusia ale na pierwszej wizycie odrazu zaznaczyłam dr że chcemy mieć dzidziusia. Po usg dr stwierdził że mam zespół policystycznych jajników. Wszystko dokładnie wytłumaczył, pokazywał na rysunkach. Zlecił mnóstwo badań, które niestety musiłam wykonywać prywatnie a zaznaczę że nie był one tanie kosztowały ok 500 zł. Bardzo obawiałam się kolejne wizyty z tymi wszystkimi wynikami i długo ją odwlekałam. Po ok dwóch miesiącach znów zapisałam się na wizytę myśląc co ma być to będzie. Ciągle niepokoił mnie ten nieregularnych okres, ale teraz to juz było za długo ponad 40 dni i nic, byłam pewna, że to znów torbiele ale mając cichą nadzieję zrobiłam test, wynik pozytywny, cieszyłam się ogromnie i czekałam na wizytę. Gdy powiedziałam to dr to on też był troszkę zaskoczony że tak szybko się udało. Od razu powiedział nam że on tylko zacznie prowadzic ciążę i jak wszystko bedzie ok to poleci nam kogos innego, nie obeszło się oczywiśćie bez powikłań, bo zaraz to się okazało że mam toksoplazmoze, dr uspokajał ze może byc ona już przechorowana strachu było wiele ale na szczście na strachu się skończyło, dr prowadził ciążę do dnia kiedy przekazał nam rośnie nam mała panienka, pózniej polecił mi kilku innych lekarz m.in. dr smide do której później trafiłam i która się nami zajęła. Teraz mamy 17-miesięczną córeczkę a dr przybycienia ciepło wspominamy jest człowiek o wielkim sercu, z dużym poczuciem humory i z całego serca mogę Go wszystkim polecić, wiem że wielu osobom udało mu sie pomóc mam nadzieję że tak też będzie w waszym przypadku, jest to cudowny lekarz o wielkich możliwościach fachowej wiedzy a przede wszystkim o wielkim sercu. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego

kindzia1984 · 2013-01-08, 22:27

Fajnie, że udało wam się tak szybko. My już tak czekamy ponad 7 lat, a do dr Przybycienia trafiliśmy w kwietniu.

klaudusia77 · 2013-01-09, 13:19

Dobrze, że trafiliście do dr Przybycienia, jestem przekonana, że Wam pomoże. Ostatnio słyszałam od koleżanki, że jej znajomi którzy wiele lat starali się o dzidziusia zostali właśnie rodzicami, a też chodzili do dr Przybycienia.

kindzia1984 · 2013-01-09, 20:34

Cytat:

Napisane przez klaudusia77

Dobrze, że trafiliście do dr Przybycienia, jestem przekonana, że Wam pomoże. Ostatnio słyszałam od koleżanki, że jej znajomi którzy wiele lat starali się o dzidziusia zostali właśnie rodzicami, a też chodzili do dr Przybycienia.

Ostatni Pan dr pokazywał nam statystycznie osoby z mojej miejscowości i powiedział, że ze wszystkich tych na liście tylko dwie nie są w ciąży (w tym ja) więc mam nadzieję, że dołączę do grona szczęśliwych

klaudusia77 · 2013-01-09, 21:12

No to powiem szczerze, że zadowalające są te statystyki. Na pewno szybko jeszcze je poprawisz, życzę z całego serca aby jak najszybciej to się udało

kindzia1984 · 2013-01-11, 08:03

Dziękuję klaudusia77, dodanie otuchy i pewności zawsze się przyda

kindzia1984 · 2013-01-17, 11:48

Czy są na wizażu jeszcze osóbki, które jeżdżą do dr Przybycienia - Kraków, Tarnów?

kasssia4 · 2013-01-17, 16:46

Witam Was serdecznie!

Ja również dołączę się do wątku. Również jestem pacjentką doktora Przybycienia i podzielam o nim pozytywne opinie

My jesteśmy w trakcie procedury In Vitro - konkretnie długi protokół, poprzedzony antykoncepcją. W tym momencie mam zastrzyki gonapeptylem i czekam na okres. w 3 dniu cyklu zaczynam właściwa stymulację - gonalem.
Jest to nasze pierwsze podejście do In Vitro, denerwuję się bardzo, ale liczę na powodzenie i staram się być optymistką.
U mnie problemem są niedrożne jajowody i niestety 2 mięśniaki. Przeszłam ciążę pozamaciczną.
Czy któraś z Was też przygotowuje się do In Vitro u doktora P.?

---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Kinga, a Ty jeździsz do Krakowa czy Tarnowa?

A jaki u Was jest problem?

Pozdrawiam ciepło

kindzia1984 · 2013-01-17, 16:48

Cześć kassia4 długo jeździcie już do dr P? Jeśli nam się nie powiedzie inseminacja to zostaje nam in vitro. Chciałabym tego uniknąć ale jeśli będzie konieczność to trudno. Jednak bardzo chciałabym, żebyś pisała o wszystkim, jeśli to nie problem, związanym z tym zabiegiem. Może mi się wnet ta wiedza przyda, a jak nie mnie to może komuś innemu.
Dr P ma tak dużo pacjentek, że może trafi na ten wątek więcej kobiet.
Długo trwa przygotowanie do in vitro?

Na monitoring do Tarnowa bo nieco bliżej i szybsza droga.
Problem jak dotąd żaden. Pan dr podejrzewał u mnie PCO ale nic na to nie wskazuje, mam zapalenie tarczycy ale w fazie nie mającej znaczenia w zajściu w ciążę, u męża ok. W 2008 r. miałam laparoskopię, ale ponoć wszystko ok. Teraz czekamy na drugą inseminację, jednak jestem chora i nie wiem co będzie. Jeśli się znowu nie uda to poproszę dr o sprawdzenie drożności jajowodów, bo jednak minęło trochę czasu od tego zabiegu.
Mimo wszystko jadę do Tarnowa w tą sobotę na monitoring i wtedy też padnie pewnie decyzja co dalej.

kasssia4 · 2013-01-18, 13:18

Kingo, cieszę się, że u Ciebie jest jeszcze szansa na zajście bez In Vitro. Będę trzymała kciuki, żeby tak właśnie się stało!

Jeśli chodzi o samo In Vitro to dłłłłłuuugo by opowiadać, więc odpowiem na to pytanie odnośnie tego ile trwa przygotowanie do In Vitro. Tak naprawdę to sama jestem dopiero w fazie przygotowań - bo tym jest właśnie stymulacja hormonalna przed samym zabiegiem, która ma na celu wyprodukowanie jak największej ilości komórek jajowych w jednym cyklu. Czuję się dobrze, tylko trochę zmęczona i spuchł mi trochę brzuch, ale poza tym ok.

Podobno w większości przypadków trwa to około miesiąca - półtorej i kończy się transferem zarodka do macicy kobiety.

Trochę się na ten temat naczytałam, także jak macie jakieś pytania, to chętnie odpowiem i dołożę spostrzeżenia z własnego doświadczenia

Pozdrawiam serdecznie, Kasia

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ----------

Kinga, pytałaś jeszcze jak długo jeździmy do doktora P.

Otóż już około roku, ale znam doktora już długo, ponieważ kiedyś jako mala dziewczynka byłam w szpitalu na oddziale ginekologii w Tarnowie, gdzie doktor pracował. Także dobre wrażenie, które wtedy zostawił zaowocowało tym, że zjawiłam się u niego i teraz

kindzia1984 · 2013-01-18, 13:52

Kasiu, może i jest szansa obejścia się bez in vitro, zresztą mam taką nadzieję. Jednak po ostatniej wizycie dr dał nam do zrozumienia, że długo też tak nie pociągniemy z tymi inseminacjami bo jajniki zaszwankują. Zobaczymy co będzie dalej, czas pokaże.

Chętnie poczytam jeśli opowiesz o swojej drodze do tego momentu, więc jeśli masz troszkę czasu to napisz.

Pozdrawiam serdecznie

kasssia4 · 2013-01-18, 15:31

Rozumiem Kinga Twoją sytuację i jak mówiłam trzymam kciuki, żeby jednak ta inseminacja zaskutkowała

A kiedy macie inseminację?

U mnie wyglądało to tak: pierwsze starania o dziecko, miesiąc po - ciąża!! skakaliśmy z radości, niestety nie długo, bo w 7 tyg. okazało się, że to ciąża pozamaciczna i do tego pęknięty jajowód - stan zagrożenia życia bo do tego rozległe krwawienie wewnętrzne. Potem minął rok i okazało się, że mam mięśniaki - październik 2012 - laparoskopia mająca na celu ich usunięcie. Jednak w czasie zabiegu lekarze stwierdzili, że nie usuną ich po to, by nie zostawiać zrostów, mieśniaki na szczęscie nie kształtują jamy macicy..
W czasie tej laparoskopii okazało się, że mam niedrożne jajowody.... SZOK i niedowierzanie.. ..prawdopodobnie po zrostach z wcześniejszej operacji...
I słowa od lekarza: "Proszę jak najszybciej robić In Vitro, bo tylko to zostaje"...

I rozpoczęcie procedury.. Jak wszystko pójdzie dobrze, to na początku lub w połowie lutego powinnam mieć transfer

Jestem dobrej myśli i trzymam się tego, że się uda!
Mam 27 lat, a Ty Kinga ile?

kindzia1984 · 2013-01-19, 10:20

Ja mam 28 lat. U nas nie wykryto nic, jedynie zapalenie tarczycy czyli Hashimoto, ale w stopniu lekkim, który nie wymaga leczenia (jedynie kontroli). Jednak udręka trwa już od ponad 7 lat

Początkowo się nie przejmowałam, potem jednak trafiłam na forum, zaczęłam podczytywać i pojawiły się obawy. Jeden lekarz, drugi, trzeci......... Każdy mówił co innego, chciał prowadzić stymulacje (a po co jeśli owu jest, pęcherzyki pękają, a do tego zero monitoringu). Całe szczęście, że wygadałam się znajomej, która była po in vitro. Przestałam na jakiś czas chodzić po ginach. Nie stać nas było na wyjazdy w Polskę po klinikach. Odseparowałam się od forum i wszystkiego, jednak myśli mnie nie opuszczały

Potem kolejny gin zlecił mi laparoskopie kontrolną. Wszystko ok, jedynie jakaś błona, którą ponakuwali - była przy prawym jajniku (prawdopodobnie po zapaleniu jajnika, które przeszłam) i to, że ten kontrast nie przeszedł od razu tylko po chwili. Stwierdzono, że wszystko jest ok, błonka nie była zrostem i nie miała wpływu na zajście w ciąże, a kontrast przeszedł więc też ok.

Więc pytanie to dlaczego???????

Do tej pory nie daje mi spokoju ten przepływ kontrastu. Być może mam za cienkie jajowody? Sama nie wie wiem jak to tłumaczyć.

dr Przybycień powiedział mi, że nie ma sensu robić ponownej laparo, bo szkoda mnie męczyć (ucieszyłam się, bo nie miło to wspominam). Jednak jeśli nie uda nam się druga inseminacja to poproszę go o zbadanie drożności jajowodów, bo bez tego inseminacja się nie uda.

Dzisiaj jedziemy do Tarnowa, mam nadzieję, że padnie decyzja o insemin. Biorę antybiotyk bo się pochorowałam, ale mam nadzieję, że nie będzie przeciwwskazań do zabiegu.
Jeśli by się udało to myślę, że w pon pojedziemy do Krakowa

Trzymam Kasiu mocno kciuki za Ciebie, żeby wszystko się udało.

kasssia4 · 2013-01-19, 15:44

Kinga, napisz jak u lekarza!
Czy będziesz miała tą inseminację teraz?
Rozumiem, że przyjeżdżasz na nią do Krakowa do parens...
Szkoda, że nie wtorek, bo byśmy się zobaczyły, bo ja mam USG rano..

U mnie na razie wszystko ok. Wyniki hormonów wyszły ok, więc od jutra zaczynam właściwą stymulację na dojrzewanie pęcherzyków, lekiem o nazwie Gonal F..
Zobaczymy co dalej..

Trzymam mocno za Ciebie kciuki!

kindzia1984 · 2013-01-19, 21:09

Kasiu, niestety cykl marny

inseminacji w tym miesiącu nie będzie. Pęcherzyki nie dojrzały, jedynie jeden ale zdeformowany i nie ma sensu robić na nim zabiegu. Powodem była gorączka, choroba i antybiotyk, które spowodowały zahamowanie wzrostu pęcherzyków.
Trudno, może przyszły miesiąc. Więc do Krakowa nie pojadę. Tak, do kliniki Parens. Może uda nam się zobaczyć kiedyś.

A skąd jesteś?

Teraz ja trzymam mocno kciuki za powodzenie.

Słyszałam o tym Gona F i ponoć to drogie. Jeśli możesz to napisz mi ile i co potrzebne jest do przygotowania się do zabiegu i po nim oraz ile to wszystko pojedynczo kosztuje.
Powoli zaczynam zbierać takie informacje, żeby nastawić się finansowo na in vitro.

kasssia4 · 2013-01-20, 18:58

Kinia, widać tylko my siedzimy na tym forum, może będziemy gadać na forum prywatnym..? Jeśli jesteś za, to napisz mi następną wypowiedź na prywatnego..

Szkoda, że inseminacja odsunęła się w czasie...
Ceny wszystkich leków napisze Ci jutro, aczkolwiek wydaliśmy na ten moment 2200 zł na leki i to jeszcze nie koniec. Ale doktor P. podaje gdzie są tanie apteki

aporpo tego gdzie mieszkam - otóż ja pochodzę z Tarnowa, tam mieszkają moi rodzice, natomiast teraz mieszkam z mężem w małej wiosce 3o km pod Krakowem.

Pozdrawiam serdecznie - Kasia

Frania2013 · 2013-01-23, 18:03

Witam,
Ja również chodzę do dr Przybycienia. (chodzę, to może zbyt szumnie powiedziane...). Byłam dopiero pierwszy raz w Tarnowie.
Strasznie się bałam wizyty, panikowałam, byłam strzępkiem nerwów.
Mój mąż poszedł ze mną i jakoś to przeżyłam.
O dzidzie staramy się od roku, miałam juz badania zrobione, które zlecił mi inny gin, ale z wynikami poszłam już do poleconego.
Mam problemy z prolaktyną (po MTC mam podwyższone o ponad 20x... a DHEA o ponad 4 x podwyższone) Oprócz tego mam zlecone kolejne badania (nadnercza, kortyzol, skierowanie na badanie drożności jajowodów itd.)i tabletki Bromergon dla wyrównania prolaktyny.

Szczerze nie wiem co o tym myśleć, mam mętlik w głowie... Boje się i nie potrafie przestać o tym mysleć.

ola2584 · 2013-01-24, 16:16

Cześć Dziewczyny, ja też chodzę do dr P.
Na ostatniej wizycie zapomniałam zapytać czy można się z nim jakoś skontaktować na prywatna komórkę?
Może któraś z Was ma nr do doktora?

kindzia1984 · 2013-01-24, 17:01

Lekarz ten ma bardzo dobre opinie, choć jak też miałam wrażenie, że każda dziewczyna jest prowadzona podobnie, na tych samych lekach

Jednak od tylu lat borykamy się z tym problemem, że wreszcie musiałam komuś powierzyć moją sprawę. Mam nadzieję, że dobrze trafiłam. Czas pokaże

Raz też byłam w takiej sytuacji, że bardzo potrzebowałam jego rady, ale nie miałam nr kom. Powiedział mi, że można się z nim kontaktować na kom., ale z tego wszystkigo zapomniałam spytać o nr.

Na pierwszej wizycie jak byłam to myślałam, że mi serce wyskoczy ze strachu

ola2584 · 2013-01-24, 17:07

kindzia1984 dzięki

Może jakaś inna pacjentka poratuje numerem...

kindzia1984 · 2013-01-25, 13:23

byłoby fajnie, sama bym chciała w razie w

kindzia1984 · 2013-01-28, 15:57

Frania2013 byłaś już na kolejnej wizycie?

Frania2013 · 2013-02-05, 20:19

Witam,
przepraszam, trochę mnie nie było...
Nastepną wizytę mam dopiero 8 marca.
nie zrobiłam jeszcze żadnych badań. narazie biore te tabletki, które mi przepisał. Miałam mieć po nich przeróżne skutki uboczne (zawrtoty głowy, mdłości, senność i inne takie) ale nie ma absolutnie żadnych. Biorę narazie 1/4 tabletki a za kilka dni mam brac połówke.
Jedynym skutkiem ubocznym może byc usmiech na twarzy i stałe zadowolenie- moze ten Bromergon to jakis antydepresant a nie na hormony?!

hihi.
Ech dziewczyny, ciężkie jest zycie kobiety z problemami w otoczeniu samych ciężarówek/ matek...
a jak u Was? jakies nowości?

kindzia1984 · 2013-02-10, 19:49

To się ciesz kochana, że tak działają na ciebie te tabsy. Musisz koniecznie to zgłosić, jako pozytywne objawy

A ja, jeśli nic nie stanie znowu na przeszkodzie

, będę się wybierać w sobotę do dr, żeby podglądnąć czy pojawiły się pęcherzyki, jeśli tak to czy są na tyle duże, żeby coś z nimi zrobić

kotek1111 · 2013-02-11, 21:47

Cześć dzewczyny,
U dr. Przybycienia bywam regularnie od kwietnia zeszłego roku. Zbyt wysoka prolaktyna wyregulowana po kilku miesiącach terapii Bromergonem. Jajowody drozne, w styczniu laparoskopia nie wykazala nic niepokojącego. Mimo stwierdzonego PCO owulacja stymulowana lekami występuje od kilku miesięcy regularnie, mąż z drobnymi problemami, które bardzo na powodzenie sprawy rzutować nie powinny. Mimo to ciąży wciąż brak. W piatek mam wizyte, jestem znów na CLO i jak wszystko bedzie dobrze podchodzimy do pierwszej inseminacji. Czy któras może napisac jakiego kosztu sie spodziewać i czy dr. przeprowadza inseminacje w Tarnowie czy trzeba jechać do Krakowa bo jakos mi umkneło aby zapytać.

kindzia1984 · 2013-02-12, 11:08

Cześć kotek, jesteśmy w podobnej sytuacji, z tym że mój mąż opiewa dobrymi wynikami

i tak po ponad 7 latach też nie mogę zajść w ciążę

Też od kwietnia jeździmy do dr i jesteśmy po jednej nieudane inseminacji. Koszty to 500 zł za inseminacje, do tego koszty stymulacji, które znasz, a po inseminacji witaminki, luteina i/lub duphaston i ewentualnie jeszcze jakieś dodatkowe tabsy (u mnie był to Acard ok. 5zł i Encorton też parę groszy kosztuje), a do tego wizyty (monitoring przed inseminacją) i dojazdy. Nas taki cały cykl z tym wszystkim kosztował ok. 1000 zł. Inseminacja jest w Krakowie, bardzo fajna atmosfera mimo tak wydającej się kliniki

My jedziemy w sobotę, bo to będzie mój 11 t.c. więc jeśli wszystko byłoby ok to inseminacja może w poniedziałek

kotek1111 · 2013-02-12, 18:24

Dzięki Kinga za informacje. U mnie też w sobote 11dc

Zobaczymy. A nie wiesz czy ewentualnie gdyby sie owu w weekend zdarzyła to jest mozliwość wykonania zabiegu w tym czasie? Pozdrawiam!

2013-01-07, 16:53	#1
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Zakładam nowy wątek, ponieważ jeździmy do dr Przybycienia, żeby nam pomógł w zrealizowaniu marzenia - marzeniu o dziecku. Wiem, że Pan dr ma sporo pacjentów, zarówno w Tarnowie, jak i Krakowie i być może spotkałyśmy się nie raz w poczekalni. Fajnie byłoby się razem wspierać o obgadać etapy postępowania i zmagania się z trudnościami, jakie nas spotykają. Jeśli są osoby, które jeżdżą na wizyty do tegoż dr to zapraszam do wątku. __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-07, 18:02	#2
zuzat Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-04 Lokalizacja: południe, głębokie południe Wiadomości: 125	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą A gdzie on przyjmuje? gdzies w NS? __________________ Życie jest moczopędne

2013-01-07, 18:14	#3
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Nie, w Tarnowie w swoim prywatnym gabinecie i w Krakowie w klinice Parens __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-07, 20:51	#4
klaudusia77 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 11	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Witam, całkiem przez przypadek rzucił mi się w oko ten wątek. Pewnie to za sprawą nazwiska dr Przybycienia, do którego przez pewnie czas chodziłam. Wspominam go jako wspaniałego człowieka, nigdy do tej pory nie spotkałam drugiego takiego lekarza z takim podejściem do pacjenta. Trafiłam do dr Przybycienia z powodów torbieli jajników, nieregularnych cykli oraz jeszcze kilku problemów. Byliśmy z mężem dopiero 3 miesiące po ślubie także nie było jeszcze paniki że nie mamy dzidziusia ale na pierwszej wizycie odrazu zaznaczyłam dr że chcemy mieć dzidziusia. Po usg dr stwierdził że mam zespół policystycznych jajników. Wszystko dokładnie wytłumaczył, pokazywał na rysunkach. Zlecił mnóstwo badań, które niestety musiłam wykonywać prywatnie a zaznaczę że nie był one tanie kosztowały ok 500 zł. Bardzo obawiałam się kolejne wizyty z tymi wszystkimi wynikami i długo ją odwlekałam. Po ok dwóch miesiącach znów zapisałam się na wizytę myśląc co ma być to będzie. Ciągle niepokoił mnie ten nieregularnych okres, ale teraz to juz było za długo ponad 40 dni i nic, byłam pewna, że to znów torbiele ale mając cichą nadzieję zrobiłam test, wynik pozytywny, cieszyłam się ogromnie i czekałam na wizytę. Gdy powiedziałam to dr to on też był troszkę zaskoczony że tak szybko się udało. Od razu powiedział nam że on tylko zacznie prowadzic ciążę i jak wszystko bedzie ok to poleci nam kogos innego, nie obeszło się oczywiśćie bez powikłań, bo zaraz to się okazało że mam toksoplazmoze, dr uspokajał ze może byc ona już przechorowana strachu było wiele ale na szczście na strachu się skończyło, dr prowadził ciążę do dnia kiedy przekazał nam rośnie nam mała panienka, pózniej polecił mi kilku innych lekarz m.in. dr smide do której później trafiłam i która się nami zajęła. Teraz mamy 17-miesięczną córeczkę a dr przybycienia ciepło wspominamy jest człowiek o wielkim sercu, z dużym poczuciem humory i z całego serca mogę Go wszystkim polecić, wiem że wielu osobom udało mu sie pomóc mam nadzieję że tak też będzie w waszym przypadku, jest to cudowny lekarz o wielkich możliwościach fachowej wiedzy a przede wszystkim o wielkim sercu. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego

2013-01-08, 22:27	#5
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Fajnie, że udało wam się tak szybko. My już tak czekamy ponad 7 lat, a do dr Przybycienia trafiliśmy w kwietniu. __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-09, 13:19	#6
klaudusia77 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 11	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Dobrze, że trafiliście do dr Przybycienia, jestem przekonana, że Wam pomoże. Ostatnio słyszałam od koleżanki, że jej znajomi którzy wiele lat starali się o dzidziusia zostali właśnie rodzicami, a też chodzili do dr Przybycienia.

2013-01-09, 21:12	#8
klaudusia77 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 11	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą No to powiem szczerze, że zadowalające są te statystyki. Na pewno szybko jeszcze je poprawisz, życzę z całego serca aby jak najszybciej to się udało

2013-01-11, 08:03	#9
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Dziękuję klaudusia77, dodanie otuchy i pewności zawsze się przyda __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-17, 11:48	#10
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Czy są na wizażu jeszcze osóbki, które jeżdżą do dr Przybycienia - Kraków, Tarnów? __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-17, 16:46	#11
kasssia4 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 15	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Witam Was serdecznie! Ja również dołączę się do wątku. Również jestem pacjentką doktora Przybycienia i podzielam o nim pozytywne opinie My jesteśmy w trakcie procedury In Vitro - konkretnie długi protokół, poprzedzony antykoncepcją. W tym momencie mam zastrzyki gonapeptylem i czekam na okres. w 3 dniu cyklu zaczynam właściwa stymulację - gonalem. Jest to nasze pierwsze podejście do In Vitro, denerwuję się bardzo, ale liczę na powodzenie i staram się być optymistką. U mnie problemem są niedrożne jajowody i niestety 2 mięśniaki. Przeszłam ciążę pozamaciczną. Czy któraś z Was też przygotowuje się do In Vitro u doktora P.? ---------- Dopisano o 17:46 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ---------- Kinga, a Ty jeździsz do Krakowa czy Tarnowa? A jaki u Was jest problem? Pozdrawiam ciepło

2013-01-17, 16:48	#12
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Cześć kassia4 długo jeździcie już do dr P? Jeśli nam się nie powiedzie inseminacja to zostaje nam in vitro. Chciałabym tego uniknąć ale jeśli będzie konieczność to trudno. Jednak bardzo chciałabym, żebyś pisała o wszystkim, jeśli to nie problem, związanym z tym zabiegiem. Może mi się wnet ta wiedza przyda, a jak nie mnie to może komuś innemu. Dr P ma tak dużo pacjentek, że może trafi na ten wątek więcej kobiet. Długo trwa przygotowanie do in vitro? Na monitoring do Tarnowa bo nieco bliżej i szybsza droga. Problem jak dotąd żaden. Pan dr podejrzewał u mnie PCO ale nic na to nie wskazuje, mam zapalenie tarczycy ale w fazie nie mającej znaczenia w zajściu w ciążę, u męża ok. W 2008 r. miałam laparoskopię, ale ponoć wszystko ok. Teraz czekamy na drugą inseminację, jednak jestem chora i nie wiem co będzie. Jeśli się znowu nie uda to poproszę dr o sprawdzenie drożności jajowodów, bo jednak minęło trochę czasu od tego zabiegu. Mimo wszystko jadę do Tarnowa w tą sobotę na monitoring i wtedy też padnie pewnie decyzja co dalej. __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony] Edytowane przez kindzia1984 Czas edycji: 2013-01-17 o 16:55

2013-01-18, 13:18	#13
kasssia4 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 15	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Kingo, cieszę się, że u Ciebie jest jeszcze szansa na zajście bez In Vitro. Będę trzymała kciuki, żeby tak właśnie się stało! Jeśli chodzi o samo In Vitro to dłłłłłuuugo by opowiadać, więc odpowiem na to pytanie odnośnie tego ile trwa przygotowanie do In Vitro. Tak naprawdę to sama jestem dopiero w fazie przygotowań - bo tym jest właśnie stymulacja hormonalna przed samym zabiegiem, która ma na celu wyprodukowanie jak największej ilości komórek jajowych w jednym cyklu. Czuję się dobrze, tylko trochę zmęczona i spuchł mi trochę brzuch, ale poza tym ok. Podobno w większości przypadków trwa to około miesiąca - półtorej i kończy się transferem zarodka do macicy kobiety. Trochę się na ten temat naczytałam, także jak macie jakieś pytania, to chętnie odpowiem i dołożę spostrzeżenia z własnego doświadczenia Pozdrawiam serdecznie, Kasia ---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:15 ---------- Kinga, pytałaś jeszcze jak długo jeździmy do doktora P. Otóż już około roku, ale znam doktora już długo, ponieważ kiedyś jako mala dziewczynka byłam w szpitalu na oddziale ginekologii w Tarnowie, gdzie doktor pracował. Także dobre wrażenie, które wtedy zostawił zaowocowało tym, że zjawiłam się u niego i teraz

2013-01-18, 13:52	#14
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Kasiu, może i jest szansa obejścia się bez in vitro, zresztą mam taką nadzieję. Jednak po ostatniej wizycie dr dał nam do zrozumienia, że długo też tak nie pociągniemy z tymi inseminacjami bo jajniki zaszwankują. Zobaczymy co będzie dalej, czas pokaże. Chętnie poczytam jeśli opowiesz o swojej drodze do tego momentu, więc jeśli masz troszkę czasu to napisz. Pozdrawiam serdecznie __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-18, 15:31	#15
kasssia4 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 15	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Rozumiem Kinga Twoją sytuację i jak mówiłam trzymam kciuki, żeby jednak ta inseminacja zaskutkowała A kiedy macie inseminację? U mnie wyglądało to tak: pierwsze starania o dziecko, miesiąc po - ciąża!! skakaliśmy z radości, niestety nie długo, bo w 7 tyg. okazało się, że to ciąża pozamaciczna i do tego pęknięty jajowód - stan zagrożenia życia bo do tego rozległe krwawienie wewnętrzne. Potem minął rok i okazało się, że mam mięśniaki - październik 2012 - laparoskopia mająca na celu ich usunięcie. Jednak w czasie zabiegu lekarze stwierdzili, że nie usuną ich po to, by nie zostawiać zrostów, mieśniaki na szczęscie nie kształtują jamy macicy.. W czasie tej laparoskopii okazało się, że mam niedrożne jajowody.... SZOK i niedowierzanie.. ..prawdopodobnie po zrostach z wcześniejszej operacji... I słowa od lekarza: "Proszę jak najszybciej robić In Vitro, bo tylko to zostaje"... I rozpoczęcie procedury.. Jak wszystko pójdzie dobrze, to na początku lub w połowie lutego powinnam mieć transfer Jestem dobrej myśli i trzymam się tego, że się uda! Mam 27 lat, a Ty Kinga ile?

2013-01-19, 10:20	#16
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Ja mam 28 lat. U nas nie wykryto nic, jedynie zapalenie tarczycy czyli Hashimoto, ale w stopniu lekkim, który nie wymaga leczenia (jedynie kontroli). Jednak udręka trwa już od ponad 7 lat Początkowo się nie przejmowałam, potem jednak trafiłam na forum, zaczęłam podczytywać i pojawiły się obawy. Jeden lekarz, drugi, trzeci......... Każdy mówił co innego, chciał prowadzić stymulacje (a po co jeśli owu jest, pęcherzyki pękają, a do tego zero monitoringu). Całe szczęście, że wygadałam się znajomej, która była po in vitro. Przestałam na jakiś czas chodzić po ginach. Nie stać nas było na wyjazdy w Polskę po klinikach. Odseparowałam się od forum i wszystkiego, jednak myśli mnie nie opuszczały Potem kolejny gin zlecił mi laparoskopie kontrolną. Wszystko ok, jedynie jakaś błona, którą ponakuwali - była przy prawym jajniku (prawdopodobnie po zapaleniu jajnika, które przeszłam) i to, że ten kontrast nie przeszedł od razu tylko po chwili. Stwierdzono, że wszystko jest ok, błonka nie była zrostem i nie miała wpływu na zajście w ciąże, a kontrast przeszedł więc też ok. Więc pytanie to dlaczego??????? Do tej pory nie daje mi spokoju ten przepływ kontrastu. Być może mam za cienkie jajowody? Sama nie wie wiem jak to tłumaczyć. dr Przybycień powiedział mi, że nie ma sensu robić ponownej laparo, bo szkoda mnie męczyć (ucieszyłam się, bo nie miło to wspominam). Jednak jeśli nie uda nam się druga inseminacja to poproszę go o zbadanie drożności jajowodów, bo bez tego inseminacja się nie uda. Dzisiaj jedziemy do Tarnowa, mam nadzieję, że padnie decyzja o insemin. Biorę antybiotyk bo się pochorowałam, ale mam nadzieję, że nie będzie przeciwwskazań do zabiegu. Jeśli by się udało to myślę, że w pon pojedziemy do Krakowa Trzymam Kasiu mocno kciuki za Ciebie, żeby wszystko się udało. __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-19, 15:44	#17
kasssia4 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 15	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Kinga, napisz jak u lekarza! Czy będziesz miała tą inseminację teraz? Rozumiem, że przyjeżdżasz na nią do Krakowa do parens... Szkoda, że nie wtorek, bo byśmy się zobaczyły, bo ja mam USG rano.. U mnie na razie wszystko ok. Wyniki hormonów wyszły ok, więc od jutra zaczynam właściwą stymulację na dojrzewanie pęcherzyków, lekiem o nazwie Gonal F.. Zobaczymy co dalej.. Trzymam mocno za Ciebie kciuki!

2013-01-19, 21:09	#18
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Kasiu, niestety cykl marny inseminacji w tym miesiącu nie będzie. Pęcherzyki nie dojrzały, jedynie jeden ale zdeformowany i nie ma sensu robić na nim zabiegu. Powodem była gorączka, choroba i antybiotyk, które spowodowały zahamowanie wzrostu pęcherzyków. Trudno, może przyszły miesiąc. Więc do Krakowa nie pojadę. Tak, do kliniki Parens. Może uda nam się zobaczyć kiedyś. A skąd jesteś? Teraz ja trzymam mocno kciuki za powodzenie. Słyszałam o tym Gona F i ponoć to drogie. Jeśli możesz to napisz mi ile i co potrzebne jest do przygotowania się do zabiegu i po nim oraz ile to wszystko pojedynczo kosztuje. Powoli zaczynam zbierać takie informacje, żeby nastawić się finansowo na in vitro. __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-20, 18:58	#19
kasssia4 Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 15	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Kinia, widać tylko my siedzimy na tym forum, może będziemy gadać na forum prywatnym..? Jeśli jesteś za, to napisz mi następną wypowiedź na prywatnego.. Szkoda, że inseminacja odsunęła się w czasie... Ceny wszystkich leków napisze Ci jutro, aczkolwiek wydaliśmy na ten moment 2200 zł na leki i to jeszcze nie koniec. Ale doktor P. podaje gdzie są tanie apteki aporpo tego gdzie mieszkam - otóż ja pochodzę z Tarnowa, tam mieszkają moi rodzice, natomiast teraz mieszkam z mężem w małej wiosce 3o km pod Krakowem. Pozdrawiam serdecznie - Kasia

2013-01-23, 18:03	#20
Frania2013 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 3	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Witam, Ja również chodzę do dr Przybycienia. (chodzę, to może zbyt szumnie powiedziane...). Byłam dopiero pierwszy raz w Tarnowie. Strasznie się bałam wizyty, panikowałam, byłam strzępkiem nerwów. Mój mąż poszedł ze mną i jakoś to przeżyłam. O dzidzie staramy się od roku, miałam juz badania zrobione, które zlecił mi inny gin, ale z wynikami poszłam już do poleconego. Mam problemy z prolaktyną (po MTC mam podwyższone o ponad 20x... a DHEA o ponad 4 x podwyższone) Oprócz tego mam zlecone kolejne badania (nadnercza, kortyzol, skierowanie na badanie drożności jajowodów itd.)i tabletki Bromergon dla wyrównania prolaktyny. Szczerze nie wiem co o tym myśleć, mam mętlik w głowie... Boje się i nie potrafie przestać o tym mysleć.

2013-01-24, 16:16	#21
ola2584 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 5	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Cześć Dziewczyny, ja też chodzę do dr P. Na ostatniej wizycie zapomniałam zapytać czy można się z nim jakoś skontaktować na prywatna komórkę? Może któraś z Was ma nr do doktora?

2013-01-24, 17:01	#22
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Lekarz ten ma bardzo dobre opinie, choć jak też miałam wrażenie, że każda dziewczyna jest prowadzona podobnie, na tych samych lekach Jednak od tylu lat borykamy się z tym problemem, że wreszcie musiałam komuś powierzyć moją sprawę. Mam nadzieję, że dobrze trafiłam. Czas pokaże Raz też byłam w takiej sytuacji, że bardzo potrzebowałam jego rady, ale nie miałam nr kom. Powiedział mi, że można się z nim kontaktować na kom., ale z tego wszystkigo zapomniałam spytać o nr. Na pierwszej wizycie jak byłam to myślałam, że mi serce wyskoczy ze strachu __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-24, 17:07	#23
ola2584 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 5	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą kindzia1984 dzięki Może jakaś inna pacjentka poratuje numerem...

2013-01-25, 13:23	#24
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą byłoby fajnie, sama bym chciała w razie w __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-01-28, 15:57	#25
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Frania2013 byłaś już na kolejnej wizycie? __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-02-05, 20:19	#26
Frania2013 Przyczajenie Zarejestrowany: 2013-01 Wiadomości: 3	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Witam, przepraszam, trochę mnie nie było... Nastepną wizytę mam dopiero 8 marca. nie zrobiłam jeszcze żadnych badań. narazie biore te tabletki, które mi przepisał. Miałam mieć po nich przeróżne skutki uboczne (zawrtoty głowy, mdłości, senność i inne takie) ale nie ma absolutnie żadnych. Biorę narazie 1/4 tabletki a za kilka dni mam brac połówke. Jedynym skutkiem ubocznym może byc usmiech na twarzy i stałe zadowolenie- moze ten Bromergon to jakis antydepresant a nie na hormony?! hihi. Ech dziewczyny, ciężkie jest zycie kobiety z problemami w otoczeniu samych ciężarówek/ matek... a jak u Was? jakies nowości?

2013-02-10, 19:49	#27
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą To się ciesz kochana, że tak działają na ciebie te tabsy. Musisz koniecznie to zgłosić, jako pozytywne objawy A ja, jeśli nic nie stanie znowu na przeszkodzie , będę się wybierać w sobotę do dr, żeby podglądnąć czy pojawiły się pęcherzyki, jeśli tak to czy są na tyle duże, żeby coś z nimi zrobić __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-02-11, 21:47	#28
kotek1111 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-02 Wiadomości: 67	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Cześć dzewczyny, U dr. Przybycienia bywam regularnie od kwietnia zeszłego roku. Zbyt wysoka prolaktyna wyregulowana po kilku miesiącach terapii Bromergonem. Jajowody drozne, w styczniu laparoskopia nie wykazala nic niepokojącego. Mimo stwierdzonego PCO owulacja stymulowana lekami występuje od kilku miesięcy regularnie, mąż z drobnymi problemami, które bardzo na powodzenie sprawy rzutować nie powinny. Mimo to ciąży wciąż brak. W piatek mam wizyte, jestem znów na CLO i jak wszystko bedzie dobrze podchodzimy do pierwszej inseminacji. Czy któras może napisac jakiego kosztu sie spodziewać i czy dr. przeprowadza inseminacje w Tarnowie czy trzeba jechać do Krakowa bo jakos mi umkneło aby zapytać.

2013-02-12, 11:08	#29
kindzia1984 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-09 Lokalizacja: blisko gór Wiadomości: 2 017	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Cześć kotek, jesteśmy w podobnej sytuacji, z tym że mój mąż opiewa dobrymi wynikami i tak po ponad 7 latach też nie mogę zajść w ciążę Też od kwietnia jeździmy do dr i jesteśmy po jednej nieudane inseminacji. Koszty to 500 zł za inseminacje, do tego koszty stymulacji, które znasz, a po inseminacji witaminki, luteina i/lub duphaston i ewentualnie jeszcze jakieś dodatkowe tabsy (u mnie był to Acard ok. 5zł i Encorton też parę groszy kosztuje), a do tego wizyty (monitoring przed inseminacją) i dojazdy. Nas taki cały cykl z tym wszystkim kosztował ok. 1000 zł. Inseminacja jest w Krakowie, bardzo fajna atmosfera mimo tak wydającej się kliniki My jedziemy w sobotę, bo to będzie mój 11 t.c. więc jeśli wszystko byłoby ok to inseminacja może w poniedziałek __________________ Kinga i Jacek Nowosądeczanki Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały. [Augustyn z Hippony]

2013-02-12, 18:24	#30
kotek1111 Raczkowanie Zarejestrowany: 2013-02 Wiadomości: 67	Dot.: dr Przybycień - starania o dziecko z jego pomocą Dzięki Kinga za informacje. U mnie też w sobote 11dc Zobaczymy. A nie wiesz czy ewentualnie gdyby sie owu w weekend zdarzyła to jest mozliwość wykonania zabiegu w tym czasie? Pozdrawiam!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)