Prosze o pomoc w wyborze kosmetyków ;)

[Filip1993]

Witam.
Zwracam się z prośba o pomoc w wyborze kosmetyków, ponieważ jestem mężczyzną i nie bardzo wiem co i jak, a szkoda mi pieniędzy na testowanie i wyrzucanie ich w błoto. Cere mam przetłuszczającą sie (chodz używam teraz acne derm + tabletki visaxinum i zauważyłem, że wydziela mi się znacznie mniej łojotoku) z dużą ilościa zaskórników (najwięcej tego cholerstwa na nosie i czole), których nie moge się pozbyc . Pryszczów zbytnio niemam, raz na jakiś czas mi coś wyskoczy. Byłem u dermatologa i chciałem jakiś antybiotyk czy coś (żeby cieszyc sie ładna cera jak za czasów podstawówki), ale powiedział że mi nie da, bo nie widzi takiej potrzeby, kazał kupic acne derm i łykac visaxinum. Co polecicie od siebie do dalszej pielegnacji, najbardziej mi zależy na pozbyciu sie tych zasranych zaskórników, bo naprawde brzydko one wyglądają. Gdzieś czytałem, że maseczki z zielonej glinki pomagają, czy to prawda ?

[podtwoimurokiem]

Mi pomagają :P ale ja nie mam zbyt dużo zaskórników. Ale ogólnie kiedy widzę, że moja cera jest w gorszej kondycji to funduję sobie maseczki. Najbardziej lubię (i polecam) maseczkę drożdzową z Soraya (taka niebieska podwójna saszetka), maseczkę z zielonej glinki z Dermaglinu i maseczki rozgrzewające z St. Ives Możesz spróbowć, drogie nie są

[NattiTt]

Ja ci przede wszystkim radzę saunę i parówki na takie płytsze zaskórniki, o ile nie masz naczyek. Miałam straszne, ciemne kropki, aż zrobiliśmy remont łazienki i mam teraz szczelną kabinę prysznicową z funkcją sauny. Pary wodnej tyle, że ledwo widzę jaki kosmetyk biorę, ale w połączeniu z garnier czysta skór 3w1 (na początku stosowałam, nakładałam strasznie grubą warstwę, zostawiałam na całą piosenkę co w radiu leciała i zmywałam, efekty były) a teraz peeling st. Ives, po prostu długi masaż, ale zaskórniki mam już płyciutkie, mam lusterko 3x powiększenie i ledwo widać, także efekt dłużej się utrzymuje. Ale w sumie tak mocne spłycenie ich zajęło mi serio dużo czasu, a te parówki miałam co dwa dni, przez jakieś 45 min więc cudów się nie należy spodziewać Z drugiej strony jestem bardzo gruboskórna - jak komuś łzy lecą przy używaniu jakiegoś żelu, to mnie nawet nie szczypie O.o

ps. Zjadłam całe opakowanie Visaxinum i mam już 2 tubkę duaca więc