Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie

Notka

Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-03-06, 10:54   #1
joanne.b
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 80

Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.


Mam niecałe 25 lat i od drugiej klasy liceum nie ćwiczyłam NIC. Nienawidziłam ćwiczeń fizycznych w każdej postaci i tak jest do dzisiaj. Wciąż wierzę, że to wina niedobranej do mnie aktywności fizycznej , a że jako nastolatka byłam chudzielcem, żadne ćwiczenia nie były mnie w stanie zmotywować do ruchu.

W ciągu ostatniego roku przytyłam z ok. 51kg do 55 [BMI prawidłowe] Mój wzrost to 165 cm. Winą za to obarczam brak ruchu, zmianę sposobu odżywiania [z niezdrowego na jeszcze mniej zdrowy: tylko dwa posiłki dziennie, późne śniadanie i bardzo kaloryczny obiad, dużo słodyczy w międzyczasie] i zapewne pogarszający się z wiekiem metabolizm :p

Mam figurę dość szczupłej gruszki, co w praktyce oznacza chude ramiona, głębokie wcięcie w talii, brak biustu i tragiczne uda i pupę. Pojawił się mały brzuszek. Chciałabym schudnąć do 50/51 kg lub pozbyć się otłuszczonych ud i pupy na rzecz mocniej umięśnionych.

Postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe i zacząć aktywność fizyczną. Pomożecie?

Jem normalnie, z ograniczeniem słodyczy i węglowodanów, staram się jeść 4/5 posiłków dziennie. Wiem, że radykalne zmiany diet nie kończą się dobrze, dlatego mam swój "cheat dzień".

ĆWICZENIA: i tu mam problem. Próbowałam Chodakowskiej, moja kondycja pozwala mi wytrzymać 3 minuty każdej rozgrzewki - zbyt szybko zniechęciłam się, 3 minuty na 40 minutowy trening? Miną lata zanim dojdę do tych 40 minut :/. Kupiłam skakankę: przez ok. 2 miesiące codziennego skakania nie ruszyłam z pułapu 200 skoków, co kończyło się "wypluwaniem płuc". Podobnie było z MelB.

Cierpię na astmę powysiłkową i prawdopodobnie wszelkie aktywności cardio są nie dla mnie. Każdy bieg, ba, podbieg do przystanku, to długotrwały kaszel i skurcz oskrzeli.

Od tygodnia próbuję ćwiczyć codziennie rano 10 minut wybranych ćwiczeń pilates z dwóch, 17 minutowych programów dla początkujących z youtube. Są dość spokojne, czuję jednak przyspieszone tętno i ból mięśni. Nie wiem, czy będę w stanie wyjść poza te 10 minut.

Ćwiczenia poranne dają mi psychiczną ulgę: już z głowy, wreszcie koniec. Nienawidzę ich od samego początku, do końca, ale moja motywacja jeszcze nie umarła Stąd pytania do Was:

Czy da się w ogóle polubić aktywność fizyczną? Czy ćwiczycie tylko dla efektów, bez radości procesu?
Czy ćwicząc pilates 10 minut dziennie odczuję pozytywne skutki w postaci zgubienia wagi/zmniejszenia obwodu ud,pupy, ujędrnienia?
joanne.b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-06, 11:42   #2
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Cytat:
Napisane przez joanne.b Pokaż wiadomość
Mam niecałe 25 lat i od drugiej klasy liceum nie ćwiczyłam NIC. Nienawidziłam ćwiczeń fizycznych w każdej postaci i tak jest do dzisiaj. Wciąż wierzę, że to wina niedobranej do mnie aktywności fizycznej , a że jako nastolatka byłam chudzielcem, żadne ćwiczenia nie były mnie w stanie zmotywować do ruchu.

W ciągu ostatniego roku przytyłam z ok. 51kg do 55 [BMI prawidłowe] Mój wzrost to 165 cm. Winą za to obarczam brak ruchu, zmianę sposobu odżywiania [z niezdrowego na jeszcze mniej zdrowy: tylko dwa posiłki dziennie, późne śniadanie i bardzo kaloryczny obiad, dużo słodyczy w międzyczasie] i zapewne pogarszający się z wiekiem metabolizm :p

Mam figurę dość szczupłej gruszki, co w praktyce oznacza chude ramiona, głębokie wcięcie w talii, brak biustu i tragiczne uda i pupę. Pojawił się mały brzuszek. Chciałabym schudnąć do 50/51 kg lub pozbyć się otłuszczonych ud i pupy na rzecz mocniej umięśnionych.

Postanowiłam zmienić swoje nawyki żywieniowe i zacząć aktywność fizyczną. Pomożecie?

Jem normalnie, z ograniczeniem słodyczy i węglowodanów, staram się jeść 4/5 posiłków dziennie. Wiem, że radykalne zmiany diet nie kończą się dobrze, dlatego mam swój "cheat dzień".

ĆWICZENIA: i tu mam problem. Próbowałam Chodakowskiej, moja kondycja pozwala mi wytrzymać 3 minuty każdej rozgrzewki - zbyt szybko zniechęciłam się, 3 minuty na 40 minutowy trening? Miną lata zanim dojdę do tych 40 minut :/. Kupiłam skakankę: przez ok. 2 miesiące codziennego skakania nie ruszyłam z pułapu 200 skoków, co kończyło się "wypluwaniem płuc". Podobnie było z MelB.

Cierpię na astmę powysiłkową i prawdopodobnie wszelkie aktywności cardio są nie dla mnie. Każdy bieg, ba, podbieg do przystanku, to długotrwały kaszel i skurcz oskrzeli.

Od tygodnia próbuję ćwiczyć codziennie rano 10 minut wybranych ćwiczeń pilates z dwóch, 17 minutowych programów dla początkujących z youtube. Są dość spokojne, czuję jednak przyspieszone tętno i ból mięśni. Nie wiem, czy będę w stanie wyjść poza te 10 minut.

Ćwiczenia poranne dają mi psychiczną ulgę: już z głowy, wreszcie koniec. Nienawidzę ich od samego początku, do końca, ale moja motywacja jeszcze nie umarła Stąd pytania do Was:

Czy da się w ogóle polubić aktywność fizyczną? Czy ćwiczycie tylko dla efektów, bez radości procesu?
Czy ćwicząc pilates 10 minut dziennie odczuję pozytywne skutki w postaci zgubienia wagi/zmniejszenia obwodu ud,pupy, ujędrnienia?

Da sie polubić.
Ja wfu a potem zajeć sportowych na studiach NIE-NA-WI-DZI-ŁAM.
Bo na WF w kółko piłka: zbijak, siatkówka, ręczna
NIENAWIDZĘ sportów
a) z piłką
b) zespołowych
Na studiach -aerobik MA-SA-KRA- mała sala, układ taneczny
(jestem pod tym katem kompletnie nienauczalna) i muzyka- to pamiętam do dziś jako koszmar - Bolero Ravela rozkręcoine na cały full. Wychodziłam prawie z płaczem, głucha i nieprzytomna z udręczenia. Do tej pory nienawidzę Bolera.

A potem... kolega mnie ni z gruchy ni z pietruchy namówił na trening tai-chi. Nie wiem po co polazłam, ale obiecałam mu ze pójdę chociaż 3 razy.
Pierwsze 2 chichotałąm i nie rozumiałam o co kaman, potem... przepadłam na kilka lat.

Potem było jeździectwo.(mój sport życia, niestety... po kilku latach, uczuliłam się na konie)
potem z braku laku: aquaaerobik.
Bieganie
teraz fitness.

Nie ćwiczę dla figury, ćwczę bo to lubię.
Wraz ze zmianą aktywności, ciało zmienia swoją formę.
Zupełnie inaczej wyglada ciało przystosowane do jezdziectwa, do biegania, od fitnesu.
Ale każde wysportowane ciało wygląda dobrze - po prostu.

Znajdz to co polubisz. Nie ćwicz na siłę byle ćwiczyć.
Jest tyle możliwości, ze da sie wybrać, tylko trzeba pomyśleć, spróbować, nie poddawać się po pierwszym razie.

Forma to jest coś, co się buduje a nie co się ma od startu.

Astma nie ejst przeszkoda dla cardio- masa biegaczy to astmatycy. Twierdzą, ze wraz z systematycznym treningiem i wzrostem wydolności, ataki są coraz rzadsze i łagodniejsze.

I niestety
10 minut pilatesu dziennie, nie da żadnych efektów.
Pilates w ogóle nie jest obliczony na spalanie, to system ćwiczeń rehabilitacyjnych/korekcyjnych.
Doskonały!!!! ale ma inne zadania.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-06, 12:19   #3
maalinkaa90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 1 259
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Dokladnie, musisz znaleźć to co Cie kreci. Sprobuj różnych rzeczy, wybor jest ogromny, może zumba na poczatek? Dodatkowo poprawia humor
maalinkaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-06, 12:46   #4
VI4
Zakorzenienie
 
Avatar VI4
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 11 167
GG do VI4
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Podobnie jak Cava - nienawidziłam wf - gry zespołowe, bieganie, masakra. Zaczęło mi się podobać, kiedy w szkole wprowadzono kurs tańca - i tu mogłabym codziennie i dużo. Potem trafiłam na siłownię - i to jest to, moja ulubiona forma ruchu. A w międzyczasie ktoś mi pokazał wspinanie - i to też coś, co mi się bardzo podoba (siłownia najpierw była po to, żeby popracować na siłą, której mi bardzo brakuje, teraz już chodzę bo lubię - zauważyłam bardzo fajne "efekty uboczne" tego treningu).

Zajęć grupowych typu zumba etc nie znoszę, ćwiczenia w domu - odpada, bo o ile w wieku 20-tu lat jakoś tam umiałam się zmobilizować (acz też na zasadzie byle odfajkować), to teraz, pod 40-tkę, nawet nie próbuję ćwiczyć w domu - zawsze znajdę wymówkę, żeby robić co innego...
VI4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-06, 15:45   #5
Kitty_91
Raczkowanie
 
Avatar Kitty_91
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Miasto Świętej Wieży
Wiadomości: 291
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Oj da, da się polubić ćwiczenia i mówi Ci to leń śmierdzący

Moje początki też były tragiczne. Oczywiście tak jak Ty zaczęłam od wszędzie zachwalanej Chodakowskiej. Na samym początku mojej przygody z ćwiczeniami w domu męczyłam skalpel - najprostszy zestaw, początkowo ledwo wytrzymywałam 20min a do tego dochodziło jeszcze zniechęcenie bo totalnie nie potrafiłam wykonywać pokazywanych ćwiczeń. W jej treningach jest cała masa balansów, ćwiczeń wymagających równowagi i innych wigibasów - to jest totalnie nie w moim typie. Ja wolę ćwiczenia proste technicznie ale dające w kość Potem znalazłam killera ale też nie przypadł mi do gustu.

Zaczęłam szukać zestawów innych trenerek i pierwszym, który naprawdę polubiłam był TEN Akurat dotyczy ud i pośladków czyli tego co Cię interesuje i co najważniejsze - nie jest długi, nie zdążysz się znudzić Na początku ćwiczyłam powoli, żeby nauczyć się poprawnie wykonywać ćwiczenia. Też możesz tak robić albo po prostu wykonywać mniej serii - w zestawie są po 3 na każde ćwiczenie to możesz np robić jedną a przez resztę czasu energicznie maszerować. Ważne żeby ćwiczyć regularnie i nie poddawać się, na początku jest ciężko i łatwo się zniechęcić ale zobaczysz, że z dnia na dzień będziesz się coraz mniej męczyć a potem wytrzymywać coraz więcej i dłużej Z własnego doświadczenia wiem, że motywacja wzrasta piorunująco po zobaczeniu pierwszych efektów Polecam ten zestaw na początek a Chodakowską najlepiej olej bo gdy na początku nie umie się jeszcze dobrze technicznie wykonywać ćwiczeń łatwo u niej o kontuzję, głównie kolan.

Także moja rada jest taka żeby popróbować różnych zestawów, wybrać to co się podoba i ćwiczyć regularnie, choćby te 5min dziennie. A co do samego lubienia ćwiczeń to podczas wysiłku wytwarzają się w mózgu endorfiny, które działają jak naturalny narkotyk Przy regularnych ćwiczeniach mózg zwyczajnie się uzależnia i masz na ruch coraz większą ochotę Nawet istnieje coś takiego jak "orgazm biegacza", wygooglaj sobie i poczytaj
__________________
Moje Devia(nt)cje
Kitty_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-06, 16:19   #6
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Wszyscy radzą- znajdź taką aktywność, która będzie ci pasować. A ja powiem inaczej- znajdź takich ludzi, z którymi będziesz chciała ćwiczyć Ja parę lat temu wybrałam się (tak z ciekawości) na rower z pewnym działającym w Lublinie stowarzyszeniem promującym turystykę rowerową. Wcześniej co prawda jeździłam, ale dopiero z nimi zaczęłam pokonywać dystanse, których nigdy bym nie pomyślała (moja obecna życiówka to 165 km w ciągu dnia). Nie jeżdżę dla jazdy, ale właśnie dla ludzi Można się pośmiać, pożartować, są wspólne wyjazdy majówkowe / wakacyjne, w zimie organizujemy siatkówkę, na której nie chodzi o samą grę, a o wygłupy.
Tak samo może uda ci się znaleźć jakichś znajomych na wspólne spacery, jogging czy cokolwiek.
Na pewno myślenie: "muszę ćwiczyć bo chcę schudnąć" nie pomaga. Człowiek źle reaguje na wszelki przymus, nawet ten, co sam sobie nakłada. Pomyśl o tym jak o jakiejś rozrywce, miłej odmianie od monotonnego dnia przy komputerze bądź na uczelni / w pracy.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-03-07, 14:17   #7
Trzy_Ryby
Zakorzenienie
 
Avatar Trzy_Ryby
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 5 284
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Dołożę jeszcze jeden patent:
stwórz nawyk.
Pojęcie nawyku zwykle nie kojarzy nam się dobrze, przywodzi na myśl coś szkodliwego, zagrażającego albo ograniczającego. Ale wiele jest też dobrych, służących nam nawyków, czynności i aktywności w które angażujemy się niemal automatycznie bo się przyzwyczailiśmy do tego by je wykonywać, bo mają swoje miejsce w naszym porządku dnia. Ot, choćby poranne mycie zębów.

Aktywność fizyczna również może stać się nawykiem. Wtedy myśl o treningu przestanie być polem bitwy między wolą pouczającą "musisz (wyrzuć w ogóle to słowo ze słownika!) a lenistwem wymyślającym miliony usprawiedliwień.
Gdy z jakiegoś powodu ominiesz trening będzie Ci go brakować.

Wystarczy już kilku- kilkunastotygodniowy czas regularnego trenowania by wykształcił się nawyk. Jeśli wybierzesz aktywność, którą lubisz, jeśli będziesz czuła przyjemność z przebywania z ludźmi, z którymi trenujesz (albo radość z ćwiczenia solo), jeśli będziesz myślała o wysiłku fizycznym jako o nagrodzie, czasie dla siebie, przyjemności a nie karze i pokucie to pójdzie tym łatwiej, endorfiny i mechanizmy adaptacyjne psychiki odwalą za Ciebie resztę pracy.

Mnie się udało- a też przez trzy czwarte życia byłam leniem kanapowym-
to nie ma przeszkód by udało się i Tobie.
__________________
Jedynie skóra rozlicza zapach...
Trzy_Ryby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-05-11, 18:25   #8
weronikawroblewska
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 68
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Ja również nienawidzę ćwiczeń i sportu. Jednak w tym roku postanowiłam, że będę biegać - chcę poprawić kondycję i zwiększyć wydolność organizmu. Ponieważ nie chcę inwestować w sport, bo nie wiem jak to się skończy, wybrałam bieganie. Po dwóch pierwszych razach wracałam do domu wściekła i krzyczałam, że nienawidzę tego biegania. Ale postanowiłam dać sobie czas. Organizm należy stopniowo przyzwyczajać do wysiłku, a już na pewno nie należy oczekiwać, że stanie się to po tygodniu. Dlatego przez jakiś czas postanowiłam biegać krótsze trasy, ale codziennie. Po trzech tygodniach się przyzwyczaiłam, nie sprawiało mi to trudności, a nawet przyjemność. I stopniowo zaczęłam biegać dłuższe trasy - a teraz jest to dla mnie czysta przyjemność
weronikawroblewska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-05-11, 19:12   #9
Agafitness
Wtajemniczenie
 
Avatar Agafitness
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Legnica
Wiadomości: 2 323
Dot.: Dziewczyny, jak polubić ćwiczenia? Moje początki.

Musisz mieć mocną motywację - wiedząc po co ćwiczysz łatwiej Ci będziesz dążyć do celu,a każdy trening to taki mały kroczek do jego osiągnięcia.

Proponowałabym zacząć od sportów letnich,bo pogoda ku temu idealna,a np,jazda na rowerze w terenie jest niesamowicie przyjemna i kalorie spalasz niejako przy okazji. Polecam też rolki, mraszo biegi itp.

Czy towarzystwo innych ludzi ma znaczenie? Dla mnie na przykład nie. Ja lubię skupiać się na celu czyli na samym TRENINGU. Szcególnie na siłowni.Inni ludzie mogą ni eistnieć,bo nie są mi tam do niczego potrzebni.
Wszystko zależy więc od osobowości
__________________
mgr wychowania fizycznego
instrukor fitness,boksu,tańca
sędzia piłki nożnej
Agafitness jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-05-11 20:12:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:41.