proszę o pomoc w wyborze odpowiedniej lustrzanki

[tenaring]

Chciałabym kupić lustrzankę, z której byłabym zadowolona, lecz kompletnie się na tym nie znam. Tak do 1800-2000zł. Myślałam o Lustrzance NIKON D3100, czy może któraś z Was ma tą lustrzankę i może się podzielić obiektywną opinią? Ewentualnie zaproponować coś innego? Bardzo proszę o pomoc

[Szaruch]

tak naprawdę chodzi o obiektyw, a nie lustrzankę.
zakładam że kupisz body + kit.. ? czy inwestujesz w obiektyw? co chcesz fotografować?
ja akurat jestem w obozie "canonowców", posiadam 450D i jestem zadowolona.

[magrad]

Jak Cię stać na droższe obiektywy (droższe niż do dowolnych innych systemów) - kupuj, to lustrzanka dla początkujących, więc na pewno spełni Twoje oczekiwania.
Jak możesz dołożyć 100, to chyba znajdziesz Canon 600d z 18-55IS, a to już nieco wyższa klasa i brak problemów z obiektywami typu "z silnikiem"/"bez silnika" jak w tanich Nikonach.

[tenaring]

Napisane przez Szaruch

tak naprawdę chodzi o obiektyw, a nie lustrzankę.
zakładam że kupisz body + kit.. ? czy inwestujesz w obiektyw? co chcesz fotografować?

body+obiektyw 18-55VR
z czasem jak uzbieram trochę funduszy to może jakiś inny kupię
aparat ma służyć "na codzień"
głownie ludzie

[magrad]

Aha, ludzie, czyli fajnie by było, gdyby obiektyw dawał małą głębię ostrości?
W takim razie najtańszy obiektyw tego rodzaju do Canona kupisz dwa razy szybciej niż do Nikona - porównaj ceny Nikkor AF-S 50/1.8 G i Canon EF 50/1.8 II

[_Angelina_]

Witam
i ja także chcę sobie kupić jakiś dobry aparat. zapełnie się na tym nie znam. Nawet nigdy nie fotografowałam. Co polecicie dla poczatkującej? nawet nie wiem ile takie cuda moga kosztowac;/

[Szaruch]

Napisane przez _Angelina_

Witam
i ja także chcę sobie kupić jakiś dobry aparat. zapełnie się na tym nie znam. Nawet nigdy nie fotografowałam. Co polecicie dla poczatkującej? nawet nie wiem ile takie cuda moga kosztowac;/

proponuję kupić za stówę jakąś cyfrówkę i zobaczyć, czy polubisz robić zdjęcia. bez sensu inwestować w "dobry aparat", bo potem może wylądować w kącie.
lustrzanka to koszt mniej więcej od tysiąca paru złotych wzwyż.
ja dłuuugo robiłam zdjęcia zwykłą cyfrówką, zanim dostałam wymarzone lustro.

[_Angelina_]

może i tak;/ może bym sie zdecysowała na jakąs lepsza cyfrówkę. jesli miała bym sie na początku na cos takiego zdecydowac przeznaczyłabym na to ok 1500zł. kupię coś dobrego? zalezy mi na fotografowaniu ludzi

[pepita]

Ja etap z cyfrówką mam już za sobą, obecnie jestem posiadaczką cyfrówki sony h7 od ponad 5 lat. Potrafię zrobić nią dobre zdjęcie, jednak mam jej serdecznie dość Z lustrzanką nie miałam do czynienia na dłużej niż kilka minut dlatego w użytkowaniu jej jestem całkowitą amatorką. Waham się ciągle między kupnem nowej lub używanej lustrzanki... W tej chwili mogę pozwolić sobie jedynie na nikona d3000 jeśli miałby to być nowy aparat (nowy zawsze będzie dla mnie lepszy od używanego, ma gwarancję i wiadomo jaki ma przebieg i czy jest uszkodzony czy nie i takie tam) lub używany za ok 1200 zł. Nie miałabym chyba sumienia wydać więcej niż 1200 zł na używany sprzęt... Bo jak by go ktoś nie wychwalał to ja i tak nigdy nie dowiem się co mu dolega bądź dolegało i czy nie jest on już na wykończeniu. Tak szczerze to obawiam się, że ten nikon d3000 przy mojej niewiedzy sprawdzi się niewiele lepiej jak moja cyfrówka. Marzy mi się alpha a35k albo a37k, ale musiałabym trochę poczekać na przypływ gotówki ; ) Mam już mętlik w głowie... Nowy czy używany? Droższy czy tańszy? Sony, canon czy nikon? Czytanie opinii przez takiego laika jak ja jeszcze zwiększyło moje wątpliwości...

[Szaruch]

Napisane przez _Angelina_

może i tak;/ może bym sie zdecysowała na jakąs lepsza cyfrówkę. jesli miała bym sie na początku na cos takiego zdecydowac przeznaczyłabym na to ok 1500zł. kupię coś dobrego? zalezy mi na fotografowaniu ludzi

za 1500zł to spokojnie kupisz podstawowe lustro - Canon 350D, 450D, 1000D... na Nikonach się nie znam.

Napisane przez pepita

Ja etap z cyfrówką mam już za sobą, obecnie jestem posiadaczką cyfrówki sony h7 od ponad 5 lat. Potrafię zrobić nią dobre zdjęcie, jednak mam jej serdecznie dość Z lustrzanką nie miałam do czynienia na dłużej niż kilka minut dlatego w użytkowaniu jej jestem całkowitą amatorką. Waham się ciągle między kupnem nowej lub używanej lustrzanki... W tej chwili mogę pozwolić sobie jedynie na nikona d3000 jeśli miałby to być nowy aparat (nowy zawsze będzie dla mnie lepszy od używanego, ma gwarancję i wiadomo jaki ma przebieg i czy jest uszkodzony czy nie i takie tam) lub używany za ok 1200 zł. Nie miałabym chyba sumienia wydać więcej niż 1200 zł na używany sprzęt... Bo jak by go ktoś nie wychwalał to ja i tak nigdy nie dowiem się co mu dolega bądź dolegało i czy nie jest on już na wykończeniu. Tak szczerze to obawiam się, że ten nikon d3000 przy mojej niewiedzy sprawdzi się niewiele lepiej jak moja cyfrówka. Marzy mi się alpha a35k albo a37k, ale musiałabym trochę poczekać na przypływ gotówki ; ) Mam już mętlik w głowie... Nowy czy używany? Droższy czy tańszy? Sony, canon czy nikon? Czytanie opinii przez takiego laika jak ja jeszcze zwiększyło moje wątpliwości...

też bym wolała nowe lustro. przynajmniej jest gwarancja na 2 lata. mój kit zepsuł się dopiero teraz, a używałam go dość intensywnie od 2009 roku.
tak jak już pisałam, na początku naprawdę nieważne jest, jakie lustro weźmiesz, skoro obiektyw i tak będzie kitowy. na Twoim miejscu zwróciłabym uwagę na kompatybilność z obiektywami - zerknij, czy do tego nikona d3000 jest trochę obiektywów, bo zapewniam Cię, że z czasem będziesz chciała jakieś dokupić.

[tenaring]

zdecydowałam się na canona 1100D

[pepita]

Napisane przez Szaruch

też bym wolała nowe lustro. przynajmniej jest gwarancja na 2 lata. mój kit zepsuł się dopiero teraz, a używałam go dość intensywnie od 2009 roku.
tak jak już pisałam, na początku naprawdę nieważne jest, jakie lustro weźmiesz, skoro obiektyw i tak będzie kitowy. na Twoim miejscu zwróciłabym uwagę na kompatybilność z obiektywami - zerknij, czy do tego nikona d3000 jest trochę obiektywów, bo zapewniam Cię, że z czasem będziesz chciała jakieś dokupić.

Nowy do alphy kosztuje ok 700, do nikona 450... A ja mimo to jestem bardziej skłonna co do alphy... Może dlatego, że do tej pory korzystałam z sony Jakoś alpha bardziej mi się marzy Ale jeszcze skonsultuję swój wybór z obsługą działu jak będę w media markt, bo tam planuję zakup.

[Ennyo]

Siemka
Siedzę już parę lat w nikonie i na pierwszy rzut, kilka lat temu kupiłam Nikona d40x z kitowym obiektywem, na dzień dzisiejszy uważam, że dla osoby, która fotografię traktuje jako hobby jest to naprawdę w porządku body. Ja po przejściu ze zwykłej cyfrówki byłam zachwycona, jednak dziś nie kupiłabym szkła kitowego -- i tutaj muszę powiedzieć, że koleżanka magrid nieco zagalopowała się w swoich ocenach, albowiem przyjęte jest od dawna, że użytkownik Nikona może wybierać spośród wielu świetnych obiektywów w niskich cenach (w przeciwieństwie do użytkownika Canona). Wracając do omawianego przeze mnie sprzętu -- do puszki Nikona d40x i innych tańszych body, warto dokupić jasny obiektyw, jak np stałkę 50 ze światłem 1.8 -- świetny obiektyw, który posiadam, i który jest jednym z czołowych szkiełek marki. Zestaw taki wychodzi coś około 1500zł, jeśli nie taniej -- warto na allegro sprawdzić oferty używanych zestawów.
Wielu ludzi nie poleca aparatów Sony, min. ze względu na trudno dostępne części, zamienniki, małą ilość dostępnych obiektywów itp.

pzdr

[Ruby Invicta]

Napisane przez pepita

Nowy do alphy kosztuje ok 700, do nikona 450... A ja mimo to jestem bardziej skłonna co do alphy... Może dlatego, że do tej pory korzystałam z sony Jakoś alpha bardziej mi się marzy Ale jeszcze skonsultuję swój wybór z obsługą działu jak będę w media markt, bo tam planuję zakup.

Jeżeli im się polityka nie zmieniła, to tam Ci wcisną Alfę za wszelką cenę Jako konsultantów w tej kwestii to ja Ci ich raczej odradzam...

[magrad]

Napisane przez pepita

Waham się ciągle między kupnem nowej lub używanej lustrzanki... W tej chwili mogę pozwolić sobie jedynie na nikona d3000 jeśli miałby to być nowy aparat

Wybacz, ale - nic gorszego nie znalazłaś? (więcej-niżej)
Obiektywy:

Napisane przez pepita

Nowy do alphy kosztuje ok 700, do nikona 450...

Taa, akurat
Akurat do tego Nikona (i podobnych, d3100/d3200/d5000/d5100) obiektyw prawie-portretowy (Nikkor AF-S 50/1.8G) kosztuje ponad 700zł. Podobny do S kosztuje ok. 500zł, podobny do Canona ok. 400zł.
Tanie Nikony nie mają wbudowanego silnika do ustawiania ostrości, dlatego trzeba do nich kupować nowsze, droższe wersje obiektywów. Starsze też sięnadają, ale aparat nie ustawi sam ostrości, bo nie ma czym, np. z obiektywem Nikkor 50/1.8D (który może kosztować ok. 450-550zł).

A ja mimo to jestem bardziej skłonna co do alphy... Może dlatego, że do tej pory korzystałam z sony Jakoś alpha bardziej mi się marzy Ale jeszcze skonsultuję swój wybór z obsługą działu jak będę w media markt, bo tam planuję zakup.

Sprzedawcy w sklepach sieciowych to chyba najgorsze źródło porad i informacji o sprzęcie. Sprzedawca w takim miejscu nie jest od tego, aby Ci rzetelnie i uczciwie doradzić, on jest tam po to, aby zrealizować plan sprzedaży. Na początku aktywnej promocji lustrzanek Sony (jak wprowadzali je na rynek) każdy sprzedawca dostawał specjalną premię od Sony za sprzedaż lustrzanki. Nie wiem, czy nadal to działa, ale kiedyś bardzo pomogło w wejściu tego sprzętu na rynek.

(nowy zawsze będzie dla mnie lepszy od używanego, ma gwarancję i wiadomo jaki ma przebieg i czy jest uszkodzony czy nie i takie tam) lub używany za ok 1200 zł. Nie miałabym chyba sumienia wydać więcej niż 1200 zł na używany sprzęt... Bo jak by go ktoś nie wychwalał to ja i tak nigdy nie dowiem się co mu dolega bądź dolegało i czy nie jest on już na wykończeniu. Tak szczerze to obawiam się, że ten nikon d3000 przy mojej niewiedzy sprawdzi się niewiele lepiej jak moja cyfrówka. Marzy mi się alpha a35k albo a37k, ale musiałabym trochę poczekać na przypływ gotówki ; ) Mam już mętlik w głowie... Nowy czy używany? Droższy czy tańszy? Sony, canon czy nikon? Czytanie opinii przez takiego laika jak ja jeszcze zwiększyło moje wątpliwości...

I tu jest poważny problem
Niektórzy nie obawiają się wydać nawet 10-15tys. na używany (taki, który nowy kosztuje ok. 20-25tys.), dla innych czasem wydanie 600zł może być zbyt wielkim ryzykiem (i nie chodzi o brak funduszy na droższy, tylko o podejście do używanego sprzętu).
5 lat temu migawki najtańszych amatorskich lustrzanek były (podobno) projektowane na 30-50tys. zdjęć. Wyższa klasa amatorska Canona (dwucyfrowe) - na 100tys. zdjęć, i (jak na razie) Canon chyba jako jedyny producent daje swego rodzaju "nieformalną gwarancję", jak migawka odmówi posłuszeństwa przy przebiegu niższym niż 100tys. naprawiają to za darmo, w fabrycznym serwisie, niezależnie czy gwarancja na aparat jeszcze obowiązuje, czy np. skończyła się 3 lata temu. Dlatego ja nie bardzo obawiałbym się zakupu używanego sprzętu, ale w dobrym stanie, z umiarkowanym przebiegiem (w niektórych modelach Canonów można sprawdzić w domu, darmowym programem, Nikon chyba zapisuje ilość zrobionych zdjęć w każdym zdjęciu JPG, nie wiem jak Sony). Dla mnie "umiarkowany przebieg" to byłoby nawet 50tys. dla Canon 40d/50d, do 20tys. dla 400d, do 30tys. dla 450d/500d.
Nie zamierzam Cię zachęcać do zakupu używanego, ale popatrz na to w inny sposób: jak kupujesz nowy, płacisz więcej za dwie rzeczy, pierwsza to dodatkowe możliwości, nowinki techniczne, a druga to z góry opłacone naprawy - których możesz wcale nie potrzebować
Jeśli dopiero chcesz zacząć, możesz "na próbę" kupić jakąś tanią, sprawną lustrzankę, i zobaczyć czy w ogóle Ci to odpowiada (lustrzanka ma swoje gabaryty, wymaga dodatkowych obiektywów, nie mieści się w małym futerale lub wprost w torebce). Za 600-700zł można znaleźć Canon 400d w normalnym stanie, z podstawowym obiektywem 18-55. Jak będzie ok, zmienisz na lepszy, jak nie - sprzedasz całość, jak przypadkiem się zepsuje, za "zaoszczędzone" pieniądze go naprawisz (lub kupisz następny używany aparat, bez obiektywów-wtedy będzie tańszy, a obiektywy będziesz już mieć).
Aha-sprawdź u znajomych obsługę, wygodę trzymania w ręku różnych lustrzanek, może się okazać, że lustrzanka firmy A będzie idealna, B do przyjęcia, a C będzie niewygodna, lepiej sprawdzić przed zakupem, niż potem się męczyć.

[pepita]

Napisane przez magrad

Wybacz, ale - nic gorszego nie znalazłaś? (więcej-niżej)
Obiektywy:

Taa, akurat
Akurat do tego Nikona (i podobnych, d3100/d3200/d5000/d5100) obiektyw prawie-portretowy (Nikkor AF-S 50/1.8G) kosztuje ponad 700zł. Podobny do S kosztuje ok. 500zł, podobny do Canona ok. 400zł.
Tanie Nikony nie mają wbudowanego silnika do ustawiania ostrości, dlatego trzeba do nich kupować nowsze, droższe wersje obiektywów. Starsze też sięnadają, ale aparat nie ustawi sam ostrości, bo nie ma czym, np. z obiektywem Nikkor 50/1.8D (który może kosztować ok. 450-550zł).

Sprzedawcy w sklepach sieciowych to chyba najgorsze źródło porad i informacji o sprzęcie. Sprzedawca w takim miejscu nie jest od tego, aby Ci rzetelnie i uczciwie doradzić, on jest tam po to, aby zrealizować plan sprzedaży. Na początku aktywnej promocji lustrzanek Sony (jak wprowadzali je na rynek) każdy sprzedawca dostawał specjalną premię od Sony za sprzedaż lustrzanki. Nie wiem, czy nadal to działa, ale kiedyś bardzo pomogło w wejściu tego sprzętu na rynek.
I tu jest poważny problem
Niektórzy nie obawiają się wydać nawet 10-15tys. na używany (taki, który nowy kosztuje ok. 20-25tys.), dla innych czasem wydanie 600zł może być zbyt wielkim ryzykiem (i nie chodzi o brak funduszy na droższy, tylko o podejście do używanego sprzętu).
5 lat temu migawki najtańszych amatorskich lustrzanek były (podobno) projektowane na 30-50tys. zdjęć. Wyższa klasa amatorska Canona (dwucyfrowe) - na 100tys. zdjęć, i (jak na razie) Canon chyba jako jedyny producent daje swego rodzaju "nieformalną gwarancję", jak migawka odmówi posłuszeństwa przy przebiegu niższym niż 100tys. naprawiają to za darmo, w fabrycznym serwisie, niezależnie czy gwarancja na aparat jeszcze obowiązuje, czy np. skończyła się 3 lata temu. Dlatego ja nie bardzo obawiałbym się zakupu używanego sprzętu, ale w dobrym stanie, z umiarkowanym przebiegiem (w niektórych modelach Canonów można sprawdzić w domu, darmowym programem, Nikon chyba zapisuje ilość zrobionych zdjęć w każdym zdjęciu JPG, nie wiem jak Sony). Dla mnie "umiarkowany przebieg" to byłoby nawet 50tys. dla Canon 40d/50d, do 20tys. dla 400d, do 30tys. dla 450d/500d.
Nie zamierzam Cię zachęcać do zakupu używanego, ale popatrz na to w inny sposób: jak kupujesz nowy, płacisz więcej za dwie rzeczy, pierwsza to dodatkowe możliwości, nowinki techniczne, a druga to z góry opłacone naprawy - których możesz wcale nie potrzebować
Jeśli dopiero chcesz zacząć, możesz "na próbę" kupić jakąś tanią, sprawną lustrzankę, i zobaczyć czy w ogóle Ci to odpowiada (lustrzanka ma swoje gabaryty, wymaga dodatkowych obiektywów, nie mieści się w małym futerale lub wprost w torebce). Za 600-700zł można znaleźć Canon 400d w normalnym stanie, z podstawowym obiektywem 18-55. Jak będzie ok, zmienisz na lepszy, jak nie - sprzedasz całość, jak przypadkiem się zepsuje, za "zaoszczędzone" pieniądze go naprawisz (lub kupisz następny używany aparat, bez obiektywów-wtedy będzie tańszy, a obiektywy będziesz już mieć).
Aha-sprawdź u znajomych obsługę, wygodę trzymania w ręku różnych lustrzanek, może się okazać, że lustrzanka firmy A będzie idealna, B do przyjęcia, a C będzie niewygodna, lepiej sprawdzić przed zakupem, niż potem się męczyć.

Dużo Ci Canon zapłacić za tak realistyczną reklamę? Wybacz, że pozwolę sobie polemizować z takim ekspertem jak Ty ale mam całkowicie inne zdanie i inne wymagania. Nic gorszego nie znalazłam, bo przepraszam... Dlaczego nikon d3000 jest dla Ciebie gorszy? Póki co to do 1200 zł to udało mi się znaleźć tylko nikona d3000 z nowych. Twoja wypowiedź jest dla mnie bardzo mało obiektywna bo z tego co widzę to nie uznajesz innej firmy niż canon I wyobraź sobie udało mi się znaleźć obiektyw do d3000 za 450 na allegro. Jestem profanką bo wpisałałam w wyszukiwarkę allegro d3000 i tak właśnie go szukałam... Nie planuję zakupu profesjonalnego obiektywu bo jestem początkującą amatorką, która na szczęście wie ile ten sprzęt waży i jakich jest gabarytów I właśnie dlatego, że chcę sprawną lustrzankę to planuję zakup nowej. A jeśli już skusiłabym się na używany sprzęt to zdecydowałabym się na alphę 300 i powyżej a nie zachwalanego przez Ciebie canona. Wielokrotnie byłam w sklepach typu media markt, media ekspert i innych gdzie mogę znaleźć aparaty i nikt nigdy nie namawiał mnie do kupna jednego i konkretnego aparatu Co do alph to mnie nikt do nich nie namawiał Jeśli o to Ci chodzi... I nie czuję się gorsza przez to, że planuję zakup aparatu wyprodukowanego przez firmę, która robi telewizory Bo wolę kupić coś nowszego w tej kwocie. Póki co to zamiar mam taki żeby w dniu zakupu wybrać się (raczej) do media markt i powiedzieć jaką kwotę planuję wydać, jaki sprzęt póki co wybrałam i zapytać o alternatywy w tej kwocie... i nie widzę w tym nic złego. Jestem pewna, że obsługa w bardziej obiektywny sposób przedstawi mi te alternatywy.

[Ruby Invicta]

Napisane przez pepita

Dużo Ci Canon zapłacić za tak realistyczną reklamę? Wybacz, że pozwolę sobie polemizować z takim ekspertem jak Ty ale mam całkowicie inne zdanie i inne wymagania. Nic gorszego nie znalazłam, bo przepraszam... Dlaczego nikon d3000 jest dla Ciebie gorszy? Póki co to do 1200 zł to udało mi się znaleźć tylko nikona d3000 z nowych. Twoja wypowiedź jest dla mnie bardzo mało obiektywna bo z tego co widzę to nie uznajesz innej firmy niż canon I wyobraź sobie udało mi się znaleźć obiektyw do d3000 za 450 na allegro. Jestem profanką bo wpisałałam w wyszukiwarkę allegro d3000 i tak właśnie go szukałam... Nie planuję zakupu profesjonalnego obiektywu bo jestem początkującą amatorką, która na szczęście wie ile ten sprzęt waży i jakich jest gabarytów I właśnie dlatego, że chcę sprawną lustrzankę to planuję zakup nowej. A jeśli już skusiłabym się na używany sprzęt to zdecydowałabym się na alphę 300 i powyżej a nie zachwalanego przez Ciebie canona. Wielokrotnie byłam w sklepach typu media markt, media ekspert i innych gdzie mogę znaleźć aparaty i nikt nigdy nie namawiał mnie do kupna jednego i konkretnego aparatu Co do alph to mnie nikt do nich nie namawiał Jeśli o to Ci chodzi... I nie czuję się gorsza przez to, że planuję zakup aparatu wyprodukowanego przez firmę, która robi telewizory Bo wolę kupić coś nowszego w tej kwocie. Póki co to zamiar mam taki żeby w dniu zakupu wybrać się (raczej) do media markt i powiedzieć jaką kwotę planuję wydać, jaki sprzęt póki co wybrałam i zapytać o alternatywy w tej kwocie... i nie widzę w tym nic złego. Jestem pewna, że obsługa w bardziej obiektywny sposób przedstawi mi te alternatywy.

Magrad dobrze pisze, ale skoro masz tak zamiar reagować na każdą radę, to idź lepiej faktycznie do panów z Media Markt, którzy Ci bardzo obiektywnie doradzą, bo po pierwsze w większości się na tym nie znają, a po drugie będą patrzeć raczej na swoją premię niż na Ciebie

Naprawdę nie wiem co chciałaś osiągnąć pisząc w tym wątku - że Ci wszyscy przyklasną i nie będą pisać nic więcej?

Poza tym już powoli nie rozumiem, chcesz kupić Alfę czy Nikona D3000?

Nikon D3000 z 18-55 kosztuje w tym nieszczęsnym MM 1400zł, ja bym dozbierała 100zł i kupiła choćby nowego Canona 1100D + 18-55 IS II - masz 1,5 roku młodszy model i zapis wideo w pakiecie A po jakimś czasie C 50 1.8 za 400zł, bo dam sobie rękę uciąć, że za jakiś czas będziesz chciała niedrogie jaśniejsze szkło

[magrad]

Napisane przez pepita

Dużo Ci Canon zapłacić za tak realistyczną reklamę?

Niestety, nie płaci (ale ze zdjęć jestem zadowolony). O wymianach migawki możesz poczytać na canon-board.info, jak na razie to robią (nie słyszałem o podobnych akcjach w innych firmach).

Dlaczego nikon d3000 jest dla Ciebie gorszy? Póki co to do 1200 zł to udało mi się znaleźć tylko nikona d3000 z nowych. Twoja wypowiedź jest dla mnie bardzo mało obiektywna bo z tego co widzę to nie uznajesz innej firmy niż canon

Masz rację, z nowych to najtańszy będzie d3000, ale nie będzie to dobry wybór (według mnie).
Dlaczego? Jeszcze raz:
- mała oferta dostępnych obiektywów, do taniego Nikona będą pasowały tylko nowsze, droższe wersje, z wbudowanym silnikiem
- brak możliwości robienia zdjęć przy użyciu liveview, czyli możesz kadrować tylko przez celownik, nie możesz patrząc na ekran (czasem się przydaje, np. w makro)
- brak możliwości synchronizacji lampy błyskowej (zewnętrznej) z krótkimi czasami migawki
Jak najbardziej uznaję inne firmy, ale ciężko coś polecić z innych firm w najniższym przedziale cenowym. Mając do wydania do 2000 (na używany) można brać pod uwagę Nikona d90, ale nawet wtedy ma mocną konkurencję Canona 50d. Sony - tanio i sensownie to chyba byłoby a200: http://www.optyczne.pl/porownaj.php?...0=329&add1=574

I wyobraź sobie udało mi się znaleźć obiektyw do d3000 za 450 na allegro. Jestem profanką bo wpisałałam w wyszukiwarkę allegro d3000 i tak właśnie go szukałam... Nie planuję zakupu profesjonalnego obiektywu bo jestem początkującą amatorką, która na szczęście wie ile ten sprzęt waży i jakich jest gabarytów

Ok, napiszesz o jaki obiektyw chodzi?
Najtańszy, najczęściej dodawany w zestawach to 18-55VR, i on jest nawet tańszy, ale zakładam, że jak będziesz kupować lustrzankę, to nie kupisz samego body (korpus bez obiektywu), ale kit (zestaw z obiektywem). Taki obiektyw na allegro jest tańszy niż 450.
Wspomniany 50/1.8 to nie jest profesjonalny obiektyw, to obiektyw standardowy, który z racji ceny i możliwości jest "pierwszym zakupem" dla fotoamatorów, których interesują zdjęcia portretowe (i podobne z małą głębią ostrości).
Profesjonalne obiektywy są kilka-kilkanaście razy droższe, i też są kupowane przez amatorów (bo może się okazać, że zdjęcia z nowej lustrzanki z podstawowym obiektywem Cię rozczarują - ani nie uzyskasz małej głębi ostrości, ani nie będzie odpowiedniego "powiększenia", ani makro, niezależnie od wybranego systemu).

A jeśli już skusiłabym się na używany sprzęt to zdecydowałabym się na alphę 300 i powyżej a nie zachwalanego przez Ciebie canona.

To przecież Twój wybór Zapytałaś o nową/używaną tanią lustrzankę, dlatego przedstawiłem to co wiem na ten temat. Zwróć uwagę, że nie atakowałem lustrzanek Sony tylko wyraziłem swoje zdanie na temat ich marketingu (oraz sprzedawców dużych sieci), i moim zdaniem może być problem z obiektywizmem porad.
Sony (nowsze body) ma funkcje, które mogą być przydatne, np. panoramy albo hdr prosto z puszki, tylko do Sony jest mniejsza oferta obiektywów na rynku, dlatego może się okazać, że "trafienie" czegoś dla siebie w dobrej cenie będzie trudniejsze niż dla Canona.
Aha, gdybyś chciała kupić Sony z serii SLT, poczytaj o pewnej jego właściwości: http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=41694
Wiem, zaraz mi powtórzysz (z wytłuszczeniem), że "początkująca amatorka", ale także "początkujący amatorzy" się rozwijają, koszt wynajmu studia to już od 25zł/godz, a poza tym ta cecha dotyczy także amatorskich sposobów oświetlania z manualnymi zewnętrznymi lampami za kilkadziesiąt zł

[pepita]

Napisane przez Ruby Invicta

Magrad dobrze pisze, ale skoro masz tak zamiar reagować na każdą radę, to idź lepiej faktycznie do panów z Media Markt, którzy Ci bardzo obiektywnie doradzą, bo po pierwsze w większości się na tym nie znają, a po drugie będą patrzeć raczej na swoją premię niż na Ciebie

Naprawdę nie wiem co chciałaś osiągnąć pisząc w tym wątku - że Ci wszyscy przyklasną i nie będą pisać nic więcej?

Poza tym już powoli nie rozumiem, chcesz kupić Alfę czy Nikona D3000?

Nikon D3000 z 18-55 kosztuje w tym nieszczęsnym MM 1400zł, ja bym dozbierała 100zł i kupiła choćby nowego Canona 1100D + 18-55 IS II - masz 1,5 roku młodszy model i zapis wideo w pakiecie A po jakimś czasie C 50 1.8 za 400zł, bo dam sobie rękę uciąć, że za jakiś czas będziesz chciała niedrogie jaśniejsze szkło

Nikona D3000 mogę kupić od 1189 zł.... Na allegro a nie nieszczęsnym dla Ciebie mm. Ale wolę kupić w media lub innym sklepie w moim mieście... Aby w razie jakiejś usterki nie wysyłać nie wiadomo gdzie... I jeśli już dozbieram, to na alphę a nie canona ponieważ będzie to już coś nowszego... I nie planuję zakupu obiektywu w najbliższym czasie ponieważ nie będzie mnie na to stać I ani razu jak byłam w znienawidzonym przez was media nikt nie namawiał mnie na zakup jednego, konkretnego aparatu lub marki tylko przedstawiał co mogę kupić i jakie są różnice między nimi dlatego jak dla mnie chwała dla nich... I sama nie spodziewałam się, że tak będzie... Było to co prawda jakieś półtora roku lub 2 lata temu i jedną z propozycji był canon 1000d, reszty nie pamiętam bo wszscy wtedy podniecali się 1000d więc zafaascynowałam się nim.

Napisane przez magrad

Niestety, nie płaci (ale ze zdjęć jestem zadowolony). O wymianach migawki możesz poczytać na canon-board.info, jak na razie to robią (nie słyszałem o podobnych akcjach w innych firmach).Masz rację, z nowych to najtańszy będzie d3000, ale nie będzie to dobry wybór (według mnie).
Dlaczego? Jeszcze raz:
- mała oferta dostępnych obiektywów, do taniego Nikona będą pasowały tylko nowsze, droższe wersje, z wbudowanym silnikiem
- brak możliwości robienia zdjęć przy użyciu liveview, czyli możesz kadrować tylko przez celownik, nie możesz patrząc na ekran (czasem się przydaje, np. w makro)
- brak możliwości synchronizacji lampy błyskowej (zewnętrznej) z krótkimi czasami migawki
Jak najbardziej uznaję inne firmy, ale ciężko coś polecić z innych firm w najniższym przedziale cenowym. Mając do wydania do 2000 (na używany) można brać pod uwagę Nikona d90, ale nawet wtedy ma mocną konkurencję Canona 50d. Sony - tanio i sensownie to chyba byłoby a200: http://www.optyczne.pl/porownaj.php?...0=329&add1=574

Ok, napiszesz o jaki obiektyw chodzi?
Najtańszy, najczęściej dodawany w zestawach to 18-55VR, i on jest nawet tańszy, ale zakładam, że jak będziesz kupować lustrzankę, to nie kupisz samego body (korpus bez obiektywu), ale kit (zestaw z obiektywem). Taki obiektyw na allegro jest tańszy niż 450.
Wspomniany 50/1.8 to nie jest profesjonalny obiektyw, to obiektyw standardowy, który z racji ceny i możliwości jest "pierwszym zakupem" dla fotoamatorów, których interesują zdjęcia portretowe (i podobne z małą głębią ostrości).
Profesjonalne obiektywy są kilka-kilkanaście razy droższe, i też są kupowane przez amatorów (bo może się okazać, że zdjęcia z nowej lustrzanki z podstawowym obiektywem Cię rozczarują - ani nie uzyskasz małej głębi ostrości, ani nie będzie odpowiedniego "powiększenia", ani makro, niezależnie od wybranego systemu).

To przecież Twój wybór Zapytałaś o nową/używaną tanią lustrzankę, dlatego przedstawiłem to co wiem na ten temat. Zwróć uwagę, że nie atakowałem lustrzanek Sony tylko wyraziłem swoje zdanie na temat ich marketingu (oraz sprzedawców dużych sieci), i moim zdaniem może być problem z obiektywizmem porad.
Sony (nowsze body) ma funkcje, które mogą być przydatne, np. panoramy albo hdr prosto z puszki, tylko do Sony jest mniejsza oferta obiektywów na rynku, dlatego może się okazać, że "trafienie" czegoś dla siebie w dobrej cenie będzie trudniejsze niż dla Canona.
Aha, gdybyś chciała kupić Sony z serii SLT, poczytaj o pewnej jego właściwości: http://klubkm.pl/forum/showthread.php?t=41694
Wiem, zaraz mi powtórzysz (z wytłuszczeniem), że "początkująca amatorka", ale także "początkujący amatorzy" się rozwijają, koszt wynajmu studia to już od 25zł/godz, a poza tym ta cecha dotyczy także amatorskich sposobów oświetlania z manualnymi zewnętrznymi lampami za kilkadziesiąt zł

Na pewno nie wydałabym 2 tyś na używany aparat, jeśli już to na nowy... W sumie to w ogóle zrezygnowałam już z używanego aparatu.

Wybacz, zareagowałam nerwowo ale uznałam Cię za zdesperowaną nastolatkę, która uznaje tylko jedną firmę a na reszcie wiesza psy. Dlatego uznałam, że Twoja opinia jest mało obiektywna. Zwłaszcza, że co nie napisałam to było złe a canon zawsze dobry. Każda marka ma swoich zwolenników i przeciwników więc ciężko mi zdecydować się na cokolwiek... Niestety nie mogę powiedzieć o jakim obiektywie mówiłam bo znalazłam na szybko jakiś na allegro... kosztował 449 zł... A zdjęć w studio nie planuję w ogóle, tak samo zakupu obiektywu w najbliższym czasie...

[magrad]

Napisane przez pepita

Nikona D3000 mogę kupić od 1189 zł.... Na allegro a nie nieszczęsnym dla Ciebie mm. Ale wolę kupić w media lub innym sklepie w moim mieście... Aby w razie jakiejś usterki nie wysyłać nie wiadomo gdzie...

Dlaczego "nieszczęsnym"
Kilka lat temu znajomy (naprawdę bardo dobry laborant i całkiem nienajgorszy fotograf) pracował w fotolabie w mm, trochę się nasłuchałem
I na marginesie - niezależnie gdzie kupisz, czy w mm, innej sieci, czy w innym sklepie, czy na allegro (nowy z gwarancją) - i tak w razie skorzystania z gwarancji wysyłasz sprzęt do tego samego autoryzowanego serwisu, nie ma serwisów "regionalnych" ani wojewódzkich.

I jeśli już dozbieram, to na alphę a nie canona ponieważ będzie to już coś nowszego... I nie planuję zakupu obiektywu w najbliższym czasie ponieważ nie będzie mnie na to stać

Wybacz, moim zdaniem zaczynasz "rozwój" od niezbyt dobrej strony, mam na myśli bardzo powszechne podejście "kupię najnowszy i najlepszy aparat na jaki mnie stać, żeby wystarczył na długo, bo jest drogi i nic innego szybko nie kupię, a obiektyw-byle jakiś był". Aparat po roku będzie już "stary" a po trzech latach przestanie się nadawać do użytku (według powszechnej opinii), tymczasem dobry 5-10 letni obiektyw nadal jest dobry, nawet do najnowszych aparatów (i zapewnia możliwości nie do uzyskania najnowszymi, najtańszymi obiektywami z zestawów).

I ani razu jak byłam w znienawidzonym przez was media

Zamiast mm podstaw dowolną dużą sieć handlową, mającą spory wybór towaru na półkach. Już wcześniej pisałem, że dla mnie jest zupełnie obojętne co i gdzie kupisz, ale zły wybór na starcie może wiązać się z dużymi kosztami w przyszłości.

Niestety nie mogę powiedzieć o jakim obiektywie mówiłam bo znalazłam na szybko jakiś na allegro... kosztował 449 zł... A zdjęć w studio nie planuję w ogóle, tak samo zakupu obiektywu w najbliższym czasie...

To ma znaczenie nie tylko w studio, chodzi o jakiekolwiek zdjęcia z dodatkowym światłem, o którym aparat nic nie wie. Nie wie, więc go nie może "pokazać". I to nie dlatego, że jest to trudne, niemożliwe albo skomplikowane, tylko ze względów marketingowych: najwyższe modele SLT maja odpowiednią opcję w menu, najtańsze - według producenta powinny być zmienione na droższe jeśli użytkownik potrzebuje tej opcji. W tradycyjnych lustrzankach (nie SLT, niezależnie od firmy) nie ma tego problemu.
Nie pisz, że jeszcze nie planujesz zakupu obiektywu, bo na pewno masz już jakieś "swoje" ulubione tematy, rodzaje zdjęć (warto poszukać możliwości rozbudowy sprzętu w danym kierunku), więc raczej prędzej niż później - jeśli chcesz się rozwijać - staniesz pod ścianą o nazwie "nie da się". Wtedy masz wybór, albo czekać aż uzbiera się odpowiednia kwota i kupić nowy, albo skorzystać z rynku używanych (ze wszystkimi wadami i zaletami tego rozwiązania), a w tym momencie wybór systemu ma bezpośrednie przełożenie na ceny i ilość dostępnego sprzętu.
Już pisałem - "nie da się" zrobić portretu, na którym pozująca osoba będzie ładnie odseparowana od tła poprzez użycie małej głębi ostrości. Dlaczego? Bo w obiektywie z zestawu (18-55) przy ogniskowej 55 masz jasność 5.6, co zapewnia dużą głębię ostrości. Zechcesz coś innego-musisz założyć inny obiektyw.
Będziesz mieć ochotę na dobre makro, nie takie w którym kilka kwiatków zajmie cały kadr, ale prawdziwe makro (np. pszczoła na kwiatku, lub jej oko). Obiektywem z zestawu nie da się, kropka. Trzeba coś dokupić, np. pierścienie do makro (dla danego systemu, najlepiej z przeniesieniem automatyki).
Zechcesz na jakiejś wycieczce przybliżyć detal architektury (albo jakiegoś ptaka lub inne zwierzę)-nie da się, trzeba dokupić "długi zoom", itd, itd.
Być może doskonale o tym wiesz, ale kierując wypowiedź do Ciebie staram się pisać bardziej ogólnie, aby osoby wpadające na pomysł "kupuję lustrzankę, będzie super" mogły się zastanowić, czy to na pewno jest dla nich najlepsze rozwiązanie. Każdy z tych zakupów swoje kosztuje, od np. 150zł (pierścienie) do kwoty wyższej niż aparat, nawet kilka-kilkanaście razy (obiektywy). Napisałaś, że wiesz o wielkości sprzętu - to dobrze, ale dla niektórych może to się okazać zwyczajnie niewygodne, gdy trzeba spakować kilka obiektywów i nosić przez cały dzień na wycieczce. Całkiem dużo osób, które mogły sobie pozwolić na dobry sprzęt z kompletem obiektywów po kilku wyjazdach z pełną torbą zaczyna szukać małej i lekkiej alternatywy (wysokiej klasy kompakty, hybrydy, "bezlusterkowce"-też są wymienne obiektywy, ale mniejsze i lżejsze).
To jest siła i wielka zaleta lustrzanek, możliwość dopasowania sprzętu do swoich potrzeb. Jednak wielu użytkowników aparatów (nie amatorów fotografii, tylko użytkowników sprzętu) myśli w inny sposób: "mam już 2 lata lustrzankę, nie da się robić takich fotek z rozmytym tłem, ani takiego dużego zbliżenia na makijaż oka, ta lustrzanka jest stara i do muszę kupić nową, byle nie tamtej firmy!" - i po krótkim czasie okazuje się, że kolejna tez jest do d...

[pepita]

Napisane przez magrad

Dlaczego "nieszczęsnym"
Kilka lat temu znajomy (naprawdę bardo dobry laborant i całkiem nienajgorszy fotograf) pracował w fotolabie w mm, trochę się nasłuchałem
I na marginesie - niezależnie gdzie kupisz, czy w mm, innej sieci, czy w innym sklepie, czy na allegro (nowy z gwarancją) - i tak w razie skorzystania z gwarancji wysyłasz sprzęt do tego samego autoryzowanego serwisu, nie ma serwisów "regionalnych" ani wojewódzkich.

Wybacz, moim zdaniem zaczynasz "rozwój" od niezbyt dobrej strony, mam na myśli bardzo powszechne podejście "kupię najnowszy i najlepszy aparat na jaki mnie stać, żeby wystarczył na długo, bo jest drogi i nic innego szybko nie kupię, a obiektyw-byle jakiś był". Aparat po roku będzie już "stary" a po trzech latach przestanie się nadawać do użytku (według powszechnej opinii), tymczasem dobry 5-10 letni obiektyw nadal jest dobry, nawet do najnowszych aparatów (i zapewnia możliwości nie do uzyskania najnowszymi, najtańszymi obiektywami z zestawów).

Zamiast mm podstaw dowolną dużą sieć handlową, mającą spory wybór towaru na półkach. Już wcześniej pisałem, że dla mnie jest zupełnie obojętne co i gdzie kupisz, ale zły wybór na starcie może wiązać się z dużymi kosztami w przyszłości.

To ma znaczenie nie tylko w studio, chodzi o jakiekolwiek zdjęcia z dodatkowym światłem, o którym aparat nic nie wie. Nie wie, więc go nie może "pokazać". I to nie dlatego, że jest to trudne, niemożliwe albo skomplikowane, tylko ze względów marketingowych: najwyższe modele SLT maja odpowiednią opcję w menu, najtańsze - według producenta powinny być zmienione na droższe jeśli użytkownik potrzebuje tej opcji. W tradycyjnych lustrzankach (nie SLT, niezależnie od firmy) nie ma tego problemu.
Nie pisz, że jeszcze nie planujesz zakupu obiektywu, bo na pewno masz już jakieś "swoje" ulubione tematy, rodzaje zdjęć (warto poszukać możliwości rozbudowy sprzętu w danym kierunku), więc raczej prędzej niż później - jeśli chcesz się rozwijać - staniesz pod ścianą o nazwie "nie da się". Wtedy masz wybór, albo czekać aż uzbiera się odpowiednia kwota i kupić nowy, albo skorzystać z rynku używanych (ze wszystkimi wadami i zaletami tego rozwiązania), a w tym momencie wybór systemu ma bezpośrednie przełożenie na ceny i ilość dostępnego sprzętu.
Już pisałem - "nie da się" zrobić portretu, na którym pozująca osoba będzie ładnie odseparowana od tła poprzez użycie małej głębi ostrości. Dlaczego? Bo w obiektywie z zestawu (18-55) przy ogniskowej 55 masz jasność 5.6, co zapewnia dużą głębię ostrości. Zechcesz coś innego-musisz założyć inny obiektyw.
Będziesz mieć ochotę na dobre makro, nie takie w którym kilka kwiatków zajmie cały kadr, ale prawdziwe makro (np. pszczoła na kwiatku, lub jej oko). Obiektywem z zestawu nie da się, kropka. Trzeba coś dokupić, np. pierścienie do makro (dla danego systemu, najlepiej z przeniesieniem automatyki).
Zechcesz na jakiejś wycieczce przybliżyć detal architektury (albo jakiegoś ptaka lub inne zwierzę)-nie da się, trzeba dokupić "długi zoom", itd, itd.
Być może doskonale o tym wiesz, ale kierując wypowiedź do Ciebie staram się pisać bardziej ogólnie, aby osoby wpadające na pomysł "kupuję lustrzankę, będzie super" mogły się zastanowić, czy to na pewno jest dla nich najlepsze rozwiązanie. Każdy z tych zakupów swoje kosztuje, od np. 150zł (pierścienie) do kwoty wyższej niż aparat, nawet kilka-kilkanaście razy (obiektywy). Napisałaś, że wiesz o wielkości sprzętu - to dobrze, ale dla niektórych może to się okazać zwyczajnie niewygodne, gdy trzeba spakować kilka obiektywów i nosić przez cały dzień na wycieczce. Całkiem dużo osób, które mogły sobie pozwolić na dobry sprzęt z kompletem obiektywów po kilku wyjazdach z pełną torbą zaczyna szukać małej i lekkiej alternatywy (wysokiej klasy kompakty, hybrydy, "bezlusterkowce"-też są wymienne obiektywy, ale mniejsze i lżejsze).
To jest siła i wielka zaleta lustrzanek, możliwość dopasowania sprzętu do swoich potrzeb. Jednak wielu użytkowników aparatów (nie amatorów fotografii, tylko użytkowników sprzętu) myśli w inny sposób: "mam już 2 lata lustrzankę, nie da się robić takich fotek z rozmytym tłem, ani takiego dużego zbliżenia na makijaż oka, ta lustrzanka jest stara i do muszę kupić nową, byle nie tamtej firmy!" - i po krótkim czasie okazuje się, że kolejna tez jest do d...

Nie wiem właśnie dlaczego nieszczęsnym bo to nie ja powiedziałam Ja tak nie uważam. ale w razie jakiś problemów, usterek wolę pójść tam osobiście a nie na pocztę ; ) dlatego wolę kupić go w jednym z lubelskich sklepów, będę czuła się pewniej po prostu. Jeszcze raz przepraszam, że tak naskoczyłam Głupio mi teraz ale to dobrze. Kobieta najpierw robi później myśli, niestety.

Sytuacja póki co wygląda tak, chcemy zmieścić się w 2 tysiącach łącznie z obiektywem (nie koniecznie chodzi mi o body i kit, jeśli polecasz inny, napisz ) i zależy nam, żeby ten sprzęt był nowy... Co byś wybrał? Biorąc pod uwagę to co jest obecnie dostępne na rynku jako nowe? Bardzo mnie to ciekawi, zadaję to pytanie każdemu Bo jak mi opisałeś jak sprawuje się ten podstawowy obiektyw to trochę zwątpiłam, nie sądziłam, że jest aż tak kiepsko... Póki co planowałam zakup body+kit bo nie sądziłam, że on aż tak sobie nie radzi dlatego nie planowałam zakupu obiektywu, ale teraz nastawiam się też powoli na zakup samego body

[magrad]

Napisane przez pepita

w razie jakiś problemów, usterek wolę pójść tam osobiście a nie na pocztę ; )

Masz (jak zawsze) dwie możliwości w razie problemów, gwarancja producenta - i wtedy wysyłasz do serwisu, niezależnie od tego gdzie i jak kupisz, albo "niezgodność z umową" (rękojmia-odpowiedzialność sprzedawcy) - wtedy załatwiasz w miejscu zakupu. W tej chwili np. mm reklamuje się z "ratami 0%", i myślę, że to jest warte zastanowienia. Dodatkowo (jak zamierzasz trzymać aparat dłużej) czasem można dokupić ubezpieczenie na kilka lat (działa nawet w razie zniszczenia aparatu), nie wiem czy da się w mm czy w jakiejś innej sieci.

Sytuacja póki co wygląda tak, chcemy zmieścić się w 2 tysiącach łącznie z obiektywem (nie koniecznie chodzi mi o body i kit, jeśli polecasz inny, napisz ) i zależy nam, żeby ten sprzęt był nowy... Co byś wybrał? Biorąc pod uwagę to co jest obecnie dostępne na rynku jako nowe? Bardzo mnie to ciekawi, zadaję to pytanie każdemu Bo jak mi opisałeś jak sprawuje się ten podstawowy obiektyw to trochę zwątpiłam, nie sądziłam, że jest aż tak kiepsko... Póki co planowałam zakup body+kit bo nie sądziłam, że on aż tak sobie nie radzi dlatego nie planowałam zakupu obiektywu, ale teraz nastawiam się też powoli na zakup samego body

Od końca: zakup samego body nie ma sensu, bo z tym najtańszym szkłem jest niewiele droższy, większości kupujących na co najmniej kilka miesięcy wystarcza obiektyw z zestawu, jest to najtańszy dostępny obiektyw szerokokątny do cyfrówek, który może się dobrze sprawdzać w przeciętnych sytuacjach, które nie wymagają zdjęć "wysokiej jakości", a po przymknięciu do F:8 najczęściej jest całkiem ok np. do krajobrazów. Trochę "urosła" cena, z 1200 na 2000
Z nowych: myślę, że warto brać pod uwagę Canon 600d + 18-55 IS (średnia półka amatorska, ma wszystko, czego można potrzebować, łącznie z odchylanym ekranem, Canon - więc daje dostęp do bardzo wielu używanych obiektywów, a może się do nich przekonasz) oraz Sony a37, jeśli nie są ważne dla Ciebie jego ograniczenia. Można w uproszczeniu powiedzieć, że Canon daje więcej "fotograficznie" (system), a Sony "programowo" (funkcje, możliwości "przeróbek zdjęć" w aparacie, tryb filmowy-lepszy układ ustawiania ostrości niż w Canonie). 600d jest nieco droższy niż 2000.
Wybór "budżetowy" to byłby (taaak, znowu) Canon 1100d + 18-55 IS (taki sam obiektyw) za ok. 1500-1600zł (do niego nie proponowałbym rozszerzenia gwarancji czy ubezpieczenia, bo raczej nie zostawisz go na 5lat). To daje nieco oszczędności, które możesz wykorzystać w ciągu kilku miesięcy na dodatkowe zakupy, jak już dokładnie będziesz wiedzieć, czego najbardziej Ci brakuje w podstawowym zestawie.
Dlaczego nie Nikon? Za Nikonem przemawia dość uniwersalny obiektyw 18-105 (ludzie mówią, że lepszej "jakości" niż18-55), d3100 z nim kosztuje poniżej 2000. Tylko (jak dla mnie) na tym kończą się zalety, a zaczynają wątpliwości. Nikon zaczynał z "podzielonym" układem ustawiania ostrości, lustrzanki na film i pierwsze cyfrowe, oraz wyższe modele cyfrowych miały silnik ustawiający ostrość wbudowany w aparat. Nowsze lustrzanki cyfrowe nie mają tego silnika (m.in. dlatego, aby były tańsze), dlatego jest pewien problem: do np. d3100 założysz tańszą, starszą wersję obiektywu, będzie wszystko działać - ale nie ustawi sam ostrości, bo nie ma czym. Trzeba kupić nowszą, droższą wersję obiektywu, z wbudowanym silnikiem. Nikkor 50/1.8 D (bez silnika) kosztuje ok. 400-500zł, Nikkor 50/1.8G (z silnikiem) to 700-900zł. Dla porównania Canon 50/1.8 II to 400-450zł, Sony ok. 500zł (nowe). Z używanymi do Nikona jest jeszcze gorzej, bo jest ich po prostu mniej. Do Canona (Sony) założysz 5letni używany obiektyw i po prostu będzie działać, do taniego Nikona - nie ustawi ostrości. W Sony pisałem o ograniczeniu z dodatkowym światłem, o którym nie wie aparat - w najtańszym Nikonie (d3100) jest inne, mniej "przeszkadzające", ale warto wiedzieć, że jest - też związane z błyskiem. Przy użyciu zewnętrznej (systemowej) lampy błyskowej możesz robiąc w jasny, słoneczny dzień, wykorzystać lampę do doświetlania (np. zdjęcie człowieka pod słońce), niezależnie od czasu naświetlania zdjęcia, nawet z 1/2000. W innych lustrzankach da się tak zrobić (z odpowiednią lampą), w d3100 nie - nie ma możliwości synchronizacji błysku z krótkimi czasami migawki (w Nikonie się to nazywa FP, w Canonie HSS). Nie używa się tego bardzo często, ale warto wiedzieć, że wybierając najtańszego Nikona nie masz takiej możliwości.
I jeszcze raz powtórzę, przed zakupem warto poszukać, popytać wśród znajomych - wziąć jakąś lustrzankę do ręki (najlepiej najbardziej podobną do przyszłego zakupu) i sprawdzić, czy jest wygodna i ergonomiczna dla Ciebie. Owszem, będzie trzeba się przyzwyczaić do nowości, ale jak coś od początku będzie dla Ciebie niewygodne, to lepiej poszukać czegoś innego niż się męczyć

[pepita]

Napisane przez magrad

Od końca: zakup samego body nie ma sensu, bo z tym najtańszym szkłem jest niewiele droższy, większości kupujących na co najmniej kilka miesięcy wystarcza obiektyw z zestawu

Ale czy rzeczywiście jest sens żeby kupić body+kit, który pewnie jednak będę chciała wymienić? Nie lepiej body i coś lepszego?

[Szaruch]

Napisane przez pepita

Ale czy rzeczywiście jest sens żeby kupić body+kit, który pewnie jednak będę chciała wymienić? Nie lepiej body i coś lepszego?

jakbyś wiedziała jaki obiektyw chcesz konkretnie, to lepiej. ale nie wiesz, więc jest sens kupić kit : )

[Ruby Invicta]

Napisane przez pepita

Ale czy rzeczywiście jest sens żeby kupić body+kit, który pewnie jednak będę chciała wymienić? Nie lepiej body i coś lepszego?

Lepiej Kita nie będziesz raczej wymieniać, tylko po prostu coś do niego dokupisz, a jeżeli do tej pory używałaś tylko kompaktów to sam kit i tak będzie dla Ciebie ogromnym skokiem jakości

No i ja doradziłam tak jak magrad - 1100D + 18-55 IS II (tu trzeba zwracać uwagę, bo ten aparat sprzedają też z innym kitem bez stabilizacji), a resztę kasy bym zostawiła na razie może żebyś sama się przekonała, czy wolałabyś jako następny kupić coś dłuższego (w zakresach około 55-250mm) czy może szerszego (10-20mm) czy jaśniejszego (np. wspomniany 50mm 1.8, na który będziesz miała już kasę od razu)

Tylko nie trzeba się denerwować na starcie