DEKOLORYZACJA włosów ( i WIELE innych ) - część III - wątek zbiorczy

[zanka205]

olivien ja w cztery miesiące doszłam z bardzo ciemnego brązu do jasnego blondu pasemkami, a moje włosy wcale nie są jakoś bardzo zniszczone
poprzedniej stronie są moje zdjęcia przed i po jaki miałam kolor

[Wampierz]

A ja odkryłam, że jednak ostatnie męczenie włosów ma brzydkie skutki, bo porozdwajały mi się końce, a część jest albo wysuszona albo spalona, bo jakaś się dziwna zrobiła. W ogóle wyglądam jakbym miała pasemka, co jest o tyle dziwne, ze owszem robiłam, ale rok temu. Z kolejnymi farbowaniami mi się wyrównały, a teraz wyglądam jakbym miała pasemka od samej góry faktycznie w dolnych rejonach mama więcej mocno rozjaśnionych włosów.

Teraz te jaśniejsze kawałki łapią pigment z fioletowego szamponu i wychodzą szare, a reszta jest żółtawa.

[fryz5]

Napisane przez olivien

witam wszystkich wlazłam na ten wątek, bo pilnie potrzebuję waszej pomocy mój cel to powrót do naturalnego koloru włosów.. tak wiem, że ciężko będzie, równie dobrze mogłabym zostawić włosy w spokoju, już ich nie farbować, jednak kontrast natury z farbowanymi jest dość mocno rażący od roku farbuję włosy na brąz, wcześniej farbowałam garnier kolor sensation 3.0 i wypłukiwał się szybko do średniego ładnego brązu, ostatnie farbowanie miałam jakoś pod koniec września, niestety nieudane - nie było w sklepie mojego garniera, to wzięłam casting creme gloss 300, myślałam, że skoro jest 3 na początku i w tej i w tej farbie to wyjdą tak samo albo chociaż podobnie, a casting i tak się spierze, bo to szampon do 20 paru myć.. niestety myliłam się casting wyszedł kruczoczarny no i sprał się minimalnie, jest brązowa poświata, ale kolor dalej bliżej czerni niż brąz. źle się czuję w tym kolorze jest zdecydowanie za ciemny i nie pasuje mi. postanowiłam, że wrócę do najbardziej zbliżonego koloru moich naturalnych włosów żeby nie było takiego dużego kontrastu, mój naturalny kolor to blond poziom jakoś 8-9 (z tego co pamiętam zimą był ciemny, w wakacje dość jasny blond od słońca) no i teraz myślę jak pozbyć się tego fatalnego czarnego brązu.. rozmawiałam z fryzjerką i mówi, że dekoloryzacja okropnie poniszczy włosy i będą całe do ścięcia (coś mi się kiedyś o uszy obiło, że nowoczesne dekoloryzatory nie niszczą tak włosów, działają tak samo jak każda farba z amoniakiem nie znam się, więc oświećcie mnie)
fryzjerka zaproponowała mi pasemka, ale mówiła, że na to potrzeba około roku, a włosy i tak będą w okropnym stanie i coś mówiła o rudościach, że kolor może być nie równy itd. myślałam też o kąpieli rozjaśniającej, ale opinie też są różne na ten temat.. jestem w pełni świadoma, że schodząc z ciemnego do jasnego koloru tak czy siak włosy poniszczę, ale chciałabym to zrobić w jak najmniejszym stopniu dlatego obeznanych w tym temacie proszę o poradę pasemek na pewno nie chcę robić, myślę właśnie nad dekoloryzacją, a kąpielą rozjaśniającą

jak masz zejść z prawie czerni na blond poziomu 8-9 to kup rozjaśniacz vincent ledier zielony, jakby nie mieli to weź niebieski i wode 9%.
masz długo farbowane włosy a garnier color sensation jest trwały, dekoloryzacja była by najbezpieczniejsza ale bardzo mozolna i skomplikowana, kąpielą to zejdziesz na brąz/rudy
ja bym potraktował całe rozjasniaczem vincenta a potem farby popielate

Napisane przez Wampierz

A ja odkryłam, że jednak ostatnie męczenie włosów ma brzydkie skutki, bo porozdwajały mi się końce, a część jest albo wysuszona albo spalona, bo jakaś się dziwna zrobiła. W ogóle wyglądam jakbym miała pasemka, co jest o tyle dziwne, ze owszem robiłam, ale rok temu. Z kolejnymi farbowaniami mi się wyrównały, a teraz wyglądam jakbym miała pasemka od samej góry faktycznie w dolnych rejonach mama więcej mocno rozjaśnionych włosów.

Teraz te jaśniejsze kawałki łapią pigment z fioletowego szamponu i wychodzą szare, a reszta jest żółtawa.

bo masz mocno wytrawione włosy

[olivien]

Napisane przez fryz5

jak masz zejść z prawie czerni na blond poziomu 8-9 to kup rozjaśniacz vincent ledier zielony, jakby nie mieli to weź niebieski i wode 9%.
masz długo farbowane włosy a garnier color sensation jest trwały, dekoloryzacja była by najbezpieczniejsza ale bardzo mozolna i skomplikowana, kąpielą to zejdziesz na brąz/rudy
ja bym potraktował całe rozjasniaczem vincenta a potem farby popielate





bo masz mocno wytrawione włosy

dziękuję za odpowiedź co do garniera to właśnie nie był trwały, bardzo szybko się wypłukiwał do poziomu 5, a casting trzyma i nic
trochę źle się określiłam, jakoś od grudnia zeszłego roku farbowałam regularnie brązami poziom 5, a jakoś dopiero w maju zaczęłam przyciemniać na wakacje i używałam 3, która i tak się szybko spierała do dość jasnego brązu.. no, ale to i tak nic nie pomoże w sumie ten casting tak mi się wżarł we włosy, że nawet codzienne mycie przeciwłupieżowym szamponem nic go nie ruszyło.

[fryz5]

no to zdecyduj czy rozjaśniacz czy dekoloryzacja, dekoloryzacja będzie dłuższa i więcej roboty będzie, a rozjaśniaczem łatwiej Ci będzie juz na blond

[Wampierz]

Napisane przez fryz5

bo masz mocno wytrawione włosy

No ba, żeby to się jeszcze przekładało na ładny kolor. Spróbujęwrzucić zdjęcia, neistety na zdjęciach wychodza jaśniej niż w rzeczywistości, bo bardzo łapią światło.

Mam nadzieję, że skoro tak je złapało, to może się wymyją jeszcze na jaśniej. Tylko jak je teraz farbować? Raczej już nie mogę na długość nakładać farby rozjaśniającej?

[swiatoszalal]

Jako że jestem nowa na forum (często biernie czytająca, tym razem nie znalazłam odpowiedzi na swój "problem" stąd posmęcę ile się da :P ) to skromnie nie zakładam nowego tematu tylko się podpinam.

Zakupiłam mixton- na obrazku był fajny ciemny niebieski kolor, chcę mieć ciemny niebieski, mam utleniacz 12 procentowy i 3 procentowy, którego użyć by kolor wyszedł super? ( obecnie mam farbowane już sprane czerwone włosy).
Najprawdopodobniej teraz padnie najgłupsze pytanie z możliwych- czy samym mixtonem mozna farbować włosy? :P
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi bez szyderstwa ))

[Ray]

ja bym uzyla utleniacza 6% albo 9% ....nie masz to rozrob np.12 na pol z letnia woda i bedzie ok

[katja_24]

A tonerow nie uzywa sie z farba? Jak kiedys bylam u frzyjera, to nalozyly dziewczynie sam toner, nic nie zlapal (fryzjerki od 7 bolesci) i nakladaly drugi raz, z farba.

[swiatoszalal]

Napisane przez katja_24

A tonerow nie uzywa sie z farba? Jak kiedys bylam u frzyjera, to nalozyly dziewczynie sam toner, nic nie zlapal (fryzjerki od 7 bolesci) i nakladaly drugi raz, z farba.

Stąd moje pytanie :P Help! Jak już trzeba z farbą to jaką aby efekt był ciemno niebieski a nie czarno

---------- Dopisano o 18:44 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ----------

Napisane przez Ray

ja bym uzyla utleniacza 6% albo 9% ....nie masz to rozrob np.12 na pol z letnia woda i bedzie ok

Zwykłą kranówką?

[beoneself]

Cześć dziewczyny, jestem tutaj u Was dzisiaj pierwszy raz

Przeczytałam ostatnie 6 czy 7 stron i kompletnie nic z tego nie rozumiem, nie mogę się połapać w tych wszystkich odcieniach i nazwach.

Przez całe życie miałam ciemne włosy i jakiś miesiąc temu postanowiłam zostać blondynką. Ale pojęcia nie miałam, że to jest tak cholernie trudne Wcześniej kilkakrotnie farbowałam na brąz (mroźne kakao, które wychodziło baaardzo cieeemno brązowe) Castingiem a później tonerem (?) Color Touch bodajże z Welli, na wodzie 1,9%.
Nie chciałam bawić się w eksperymenty małego chemika więc wybrałam się do fryzjera. I po dwóch wizytach faktycznie mam blond włosy, tylko ich odcień mi kompletnie nie odpowiada...

Będzie mi któraś z Was w stanie poradzić co dalej, jeśli wkleję fotki?
A może macie jakiś uniwersalny sposób na ochłodzenie odcienia, którego jeszcze nie znam? Myję szamponem L'oreala Silver i w akcie rozpaczy użyłam dzisiaj fioletowej płukanki

[fryz5]

Napisane przez Wampierz

No ba, żeby to się jeszcze przekładało na ładny kolor. Spróbujęwrzucić zdjęcia, neistety na zdjęciach wychodza jaśniej niż w rzeczywistości, bo bardzo łapią światło.

Mam nadzieję, że skoro tak je złapało, to może się wymyją jeszcze na jaśniej. Tylko jak je teraz farbować? Raczej już nie mogę na długość nakładać farby rozjaśniającej?

no już nie nakładaj, ewentualnie malaks na chwilkę.

Napisane przez swiatoszalal

Jako że jestem nowa na forum (często biernie czytająca, tym razem nie znalazłam odpowiedzi na swój "problem" stąd posmęcę ile się da :P ) to skromnie nie zakładam nowego tematu tylko się podpinam.

Zakupiłam mixton- na obrazku był fajny ciemny niebieski kolor, chcę mieć ciemny niebieski, mam utleniacz 12 procentowy i 3 procentowy, którego użyć by kolor wyszedł super? ( obecnie mam farbowane już sprane czerwone włosy).
Najprawdopodobniej teraz padnie najgłupsze pytanie z możliwych- czy samym mixtonem mozna farbować włosy? :P
Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi bez szyderstwa ))

z jakiej firmy? wiesz wyjdzie fiolet bo czerwień + niebieski = fiolet, poza tym.... zmieszaj obydwie wody pół na pół to będzie ok

mozna nakładać sam mixton na wlosy ale w celu ochłodzenia koloru, kolor wyjdzie, ale będzie nietrwały. polecam tonery la riche directions a jak chcesz ciemny niebieski to midnight blue mi tak wychodził:
http://www.photoblog.pl/iamafreebitchbaby/83615609

Napisane przez Ray

ja bym uzyla utleniacza 6% albo 9% ....nie masz to rozrob np.12 na pol z letnia woda i bedzie ok

albo zmiesza dwie wody ze sobą i będzie 7.5%

Napisane przez beoneself

Cześć dziewczyny, jestem tutaj u Was dzisiaj pierwszy raz

Przeczytałam ostatnie 6 czy 7 stron i kompletnie nic z tego nie rozumiem, nie mogę się połapać w tych wszystkich odcieniach i nazwach.

Przez całe życie miałam ciemne włosy i jakiś miesiąc temu postanowiłam zostać blondynką. Ale pojęcia nie miałam, że to jest tak cholernie trudne Wcześniej kilkakrotnie farbowałam na brąz (mroźne kakao, które wychodziło baaardzo cieeemno brązowe) Castingiem a później tonerem (?) Color Touch bodajże z Welli, na wodzie 1,9%.
Nie chciałam bawić się w eksperymenty małego chemika więc wybrałam się do fryzjera. I po dwóch wizytach faktycznie mam blond włosy, tylko ich odcień mi kompletnie nie odpowiada...

Będzie mi któraś z Was w stanie poradzić co dalej, jeśli wkleję fotki?
A może macie jakiś uniwersalny sposób na ochłodzenie odcienia, którego jeszcze nie znam? Myję szamponem L'oreala Silver i w akcie rozpaczy użyłam dzisiaj fioletowej płukanki

więc droga do blondu juz za Tobą.... chcesz kolor ochłodzic...ja bym nałozyc jakąś farbę tonującą po prostu a szampon z loreala jest ch**owy brzydko mówiąc i wysusza kup z Marion ultramocny ten
http://marketzdrowie.pl/906-4418-pro...ozjasnione.jpg

[swiatoszalal]

Fryz wielkie dzięki! (Twój niebieski- rewelacyjny!) Mam mixton Chantala, jako że się wahałam pomiędzy fioletem albo niebieskim to spróbuję z tym co mam i zobaczę jaki będzie efekt, w razie czego będę się ratować i wrócę do czarnych włosów :P

[fryz5]

miałem go, ale w celu dodawania do blondu zeby ochłodzić kolor jak robiłem odrosty z wodą 12% i przesadziłem z ilością mixtonu wyszly całe włosy szaro niebiesko zielone ale schodzilo szybko na szaro

[beoneself]

A oto moje włosy... Udało mi się zejść z dosyć ciemnego koloru.
Za pierwszy razem miałam na pewno dekoloryzację. A za drugim nie mam pojęcia, mogłam mieć rozjaśniacz?

Wydałam kupę kasy u fryzjera, a to kompletnie nie jest kolor, o jaki mi chodzi. Przed zatonowaniem ich przez fryzjera po zdjęciu koloru/rozjaśnianiu były bardzo, BARDZO intensywnie żółte.
Marzy mi się naturalny, CHŁODNY kolor blondu. Fryzjerka powiedziała, że nie może nałożyć mi farby o szarawo-chłodnym odcieniu, bo zrobią się zielone. I generalnie wszędzie wszyscy mówią mi, że nie powinnam nakładać sama farby bo nie wiadomo co wyjdzie.

Pojawiła się też opinia, że aby mieć chłodny kolor powinnam je jeszcze mocniej rozjaśnić... Ale boję się o ich kondycję!

A nie mam ochoty po raz kolejny zostawić kilku stów u fryzjera.
Co robić? Bo czuję się nieciekawie...

[fryz5]

Napisane przez beoneself

A oto moje włosy... Udało mi się zejść z dosyć ciemnego koloru.
Za pierwszy razem miałam na pewno dekoloryzację. A za drugim nie mam pojęcia, mogłam mieć rozjaśniacz?

Wydałam kupę kasy u fryzjera, a to kompletnie nie jest kolor, o jaki mi chodzi. Przed zatonowaniem ich przez fryzjera po zdjęciu koloru/rozjaśnianiu były bardzo, BARDZO intensywnie żółte.
Marzy mi się naturalny, CHŁODNY kolor blondu. Fryzjerka powiedziała, że nie może nałożyć mi farby o szarawo-chłodnym odcieniu, bo zrobią się zielone. I generalnie wszędzie wszyscy mówią mi, że nie powinnam nakładać sama farby bo nie wiadomo co wyjdzie.

Pojawiła się też opinia, że aby mieć chłodny kolor powinnam je jeszcze mocniej rozjaśnić... Ale boję się o ich kondycję!

A nie mam ochoty po raz kolejny zostawić kilku stów u fryzjera.
Co robić? Bo czuję się nieciekawie...

szczerze? kolor po 2 dekoloryzacji jest PIĘKNY : love:

no oczywiście ze farba popielata da zieleń, ale co to fryzjerka nie wie, ze żółć gasimy fioletem? musisz nałożyć farbę perłową/opalizującą

http://epelo.pl/Londa-Londacolor-Far...864,9213).aspx

ten odcień byłby dobry, albo
http://images.montibello.pl/2011/03/...ta_kolorow.pdf

10.2 z Cromatone Montibello.

obydwie znajdziesz w hurtowni Pollwell jeżeli taką masz w swoim mieście.

[Blanszor]

Cześć

jestem po dekoloryzacji elgonem...odrosty centymetrowe naturalne, reszta złoty blond włosy się przesuszyły, ale potraktowałam je odżywką i jest ok. Dam im godzinkę odetchnąć i biorę się za farbę. O dziwo zdekoloryzowały się równo, także mam tylko dwa kolory

[swiatoszalal]

Napisane przez Blanszor

Cześć

jestem po dekoloryzacji elgonem...odrosty centymetrowe naturalne, reszta złoty blond włosy się przesuszyły, ale potraktowałam je odżywką i jest ok. Dam im godzinkę odetchnąć i biorę się za farbę. O dziwo zdekoloryzowały się równo, także mam tylko dwa kolory

Miałam elgona po pierwszej dekoloryzacji włosy były super niestety diabeł mnie podkusił chyba i zrobiłam podrząd trzy razy dekoloryzację efekt był taki że spaliłam włosy:P

Jako że nie objawiłaś mojej głupoty to włosy powinny dojść do siebie, koleżanka też zrobiła raz, położyła maskę na całą noc i na drugi dzień wszystko było ok (a ona ma dosyć słabe włosie)

[fryz5]

Napisane przez Blanszor

Cześć

jestem po dekoloryzacji elgonem...odrosty centymetrowe naturalne, reszta złoty blond włosy się przesuszyły, ale potraktowałam je odżywką i jest ok. Dam im godzinkę odetchnąć i biorę się za farbę. O dziwo zdekoloryzowały się równo, także mam tylko dwa kolory

pamiętaj spróbuj na jednym pasemku jak zlapie! i zrób ze słabą wodą

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez swiatoszalal

Miałam elgona po pierwszej dekoloryzacji włosy były super niestety diabeł mnie podkusił chyba i zrobiłam podrząd trzy razy dekoloryzację efekt był taki że spaliłam włosy:P

Jako że nie objawiłaś mojej głupoty to włosy powinny dojść do siebie, koleżanka też zrobiła raz, położyła maskę na całą noc i na drugi dzień wszystko było ok (a ona ma dosyć słabe włosie)

elgon Ci spalił włosy? jestem w szoku, ja nakładałem renee blanche 5-6 razy pod rząd (a to tak samo działa jak elgon) i nic.

[czarownica jaga]

Napisane przez beoneself

A oto moje włosy... Udało mi się zejść z dosyć ciemnego koloru.
Za pierwszy razem miałam na pewno dekoloryzację. A za drugim nie mam pojęcia, mogłam mieć rozjaśniacz?

Wydałam kupę kasy u fryzjera, a to kompletnie nie jest kolor, o jaki mi chodzi. Przed zatonowaniem ich przez fryzjera po zdjęciu koloru/rozjaśnianiu były bardzo, BARDZO intensywnie żółte.
Marzy mi się naturalny, CHŁODNY kolor blondu. Fryzjerka powiedziała, że nie może nałożyć mi farby o szarawo-chłodnym odcieniu, bo zrobią się zielone. I generalnie wszędzie wszyscy mówią mi, że nie powinnam nakładać sama farby bo nie wiadomo co wyjdzie.

Pojawiła się też opinia, że aby mieć chłodny kolor powinnam je jeszcze mocniej rozjaśnić... Ale boję się o ich kondycję!

A nie mam ochoty po raz kolejny zostawić kilku stów u fryzjera.
Co robić? Bo czuję się nieciekawie...

Nic już nie rób z włosami!! Masz piekny kolor i z tego co dostrzegłam jest Ci w nim do twarzy

[swiatoszalal]

Fryz być mże dlatego że dwunasto procentowego utleniacza używałam i łącznie trzy godziny na głowie trzymałam, w każdym razie spalił, fryzjerka powiedziała, że mam się cieszyć, że mi włosy nie wypadły albo się nie skruszyły (a tak ładnie mi szlo zapuszczanie :P włosy obcięłam i znowu mam burdel na głowie)

[Wampierz]

Napisane przez beoneself

A oto moje włosy... Udało mi się zejść z dosyć ciemnego koloru.
Za pierwszy razem miałam na pewno dekoloryzację. A za drugim nie mam pojęcia, mogłam mieć rozjaśniacz?

Wydałam kupę kasy u fryzjera, a to kompletnie nie jest kolor, o jaki mi chodzi. Przed zatonowaniem ich przez fryzjera po zdjęciu koloru/rozjaśnianiu były bardzo, BARDZO intensywnie żółte.
Marzy mi się naturalny, CHŁODNY kolor blondu. Fryzjerka powiedziała, że nie może nałożyć mi farby o szarawo-chłodnym odcieniu, bo zrobią się zielone. I generalnie wszędzie wszyscy mówią mi, że nie powinnam nakładać sama farby bo nie wiadomo co wyjdzie.

Pojawiła się też opinia, że aby mieć chłodny kolor powinnam je jeszcze mocniej rozjaśnić... Ale boję się o ich kondycję!

A nie mam ochoty po raz kolejny zostawić kilku stów u fryzjera.
Co robić? Bo czuję się nieciekawie...

Jesteś pewna, że chłodny kolor będzie ci pasował? Być może wystarczy zneutralizować tę żółć, żeby był taki naturalny, pasikowy blondzik.

[Blanszor]

No to już

jestem mega bardzo zadowolona! zafarbowałam Wellatonem 9.1 i jest super! Trzymałam na oko 5 min - gapiłam się w lustro, żeby zmyć w dobrym momencie i faktycznie ciemnieją z minuty na minutę.
Rudy zabity po całości, wyszło coś około ciemnego blondu z poziomu 6/7.


Odrost się nie odznacza, końcówki ciutke ciemniejsze. Ale efekt przeszedł moje oczekiwania! Wyglądają nautralnie, są prawie jak moje własne. Ciekawa jestem jak będą wyglądać za miesiąc.

Minusy:
- skóra głowy jest podrażniona - są czerwony plamy
- Elgon śmierdzi jak szambo, ale idzie wytrzymać

Dziękuję za pomoc Fryz

[patusia88]

Ja dalej walczę o kolor i jescze troche a sięgnę znów po ciemną farbę.

Oczywiście moje naturalne czyli 2-3cm odrosty są pięknego jasnego blondu. Niestety dalej jak na złość jest ta żółć z poprzednich farbowań... niestety poprzednia farba się wymyła pod wpływem maseczek a nawet stonowała ale co z tego jak na 3 mycia

A końce oczywiście najbardziej zniszczone i tam się udało to żółte coś zabić eh włosy w 3 kolorach :

Na razie robię im systematyczną srebrną płukankę i czekam... na możliwość farbowania

* mam wrażenie, że jednak zdjęcie nie oddaje zółci albo ja ją widzę dużo mocniej w słońcu...

[fryz5]

Napisane przez swiatoszalal

Fryz być mże dlatego że dwunasto procentowego utleniacza używałam i łącznie trzy godziny na głowie trzymałam, w każdym razie spalił, fryzjerka powiedziała, że mam się cieszyć, że mi włosy nie wypadły albo się nie skruszyły (a tak ładnie mi szlo zapuszczanie :P włosy obcięłam i znowu mam burdel na głowie)

to rozjaśniacz był? tak sie zdziwiłem ze pisałas o dekoloryzacji

Napisane przez Blanszor

No to już

jestem mega bardzo zadowolona! zafarbowałam Wellatonem 9.1 i jest super! Trzymałam na oko 5 min - gapiłam się w lustro, żeby zmyć w dobrym momencie i faktycznie ciemnieją z minuty na minutę.
Rudy zabity po całości, wyszło coś około ciemnego blondu z poziomu 6/7.


Odrost się nie odznacza, końcówki ciutke ciemniejsze. Ale efekt przeszedł moje oczekiwania! Wyglądają nautralnie, są prawie jak moje własne. Ciekawa jestem jak będą wyglądać za miesiąc.

Minusy:
- skóra głowy jest podrażniona - są czerwony plamy
- Elgon śmierdzi jak szambo, ale idzie wytrzymać

Dziękuję za pomoc Fryz

widzisz mówiłem sprawdź na jednym pasemku!

Napisane przez patusia88

Ja dalej walczę o kolor i jescze troche a sięgnę znów po ciemną farbę.

Oczywiście moje naturalne czyli 2-3cm odrosty są pięknego jasnego blondu. Niestety dalej jak na złość jest ta żółć z poprzednich farbowań... niestety poprzednia farba się wymyła pod wpływem maseczek a nawet stonowała ale co z tego jak na 3 mycia

A końce oczywiście najbardziej zniszczone i tam się udało to żółte coś zabić eh włosy w 3 kolorach :

Na razie robię im systematyczną srebrną płukankę i czekam... na możliwość farbowania

* mam wrażenie, że jednak zdjęcie nie oddaje zółci albo ja ją widzę dużo mocniej w słońcu...

wcale nie jest tak żółto

[patusia88]

a ja się czuję jak kurczak na wielkanoc :P

[Ray]

OMG! 12 % na 3 h tez jestem w szoku ze wlosy nie odpadly

kolor po drugiej dekoloryzacji swietny!!!

[Blanszor]

Napisane przez fryz5

widzisz mówiłem sprawdź na jednym pasemku!

ale ja chciałam taki kolor, w jasnym blondzie wyglądam tragicznie, o czym przekonałam się po raz kolejny jak po dekoloryzacji włosy były bardzo jasne.

[beoneself]

Napisane przez fryz5

szczerze? kolor po 2 dekoloryzacji jest PIĘKNY : love:

no oczywiście ze farba popielata da zieleń, ale co to fryzjerka nie wie, ze żółć gasimy fioletem? musisz nałożyć farbę perłową/opalizującą

http://epelo.pl/Londa-Londacolor-Far...864,9213).aspx

ten odcień byłby dobry, albo
http://images.montibello.pl/2011/03/...ta_kolorow.pdf

10.2 z Cromatone Montibello.

obydwie znajdziesz w hurtowni Pollwell jeżeli taką masz w swoim mieście.

WIELKIE DZIĘKI! Muszę się za nimi rozejrzeć.
A masz może jakieś doświadczenia z Color Touch Welli?

Czy te farby w jakikolwiek sposób są w stanie rozjaśnić moje kosmyki?
Czy tylko nadadzą im chłodniejszy odcień? I czy oby na pewno im się uda???
Na jakiej wodzie utlenionej powinnam je nałożyć i na jak długo?
I jak farba zadziała na odrosty?

Rany, ile pytań Z góry dzięki za wyrozumiałość.

Napisane przez czarownica jaga

Nic już nie rób z włosami!! Masz piekny kolor i z tego co dostrzegłam jest Ci w nim do twarzy

Dziękuję Ale nie spocznę, dopóki nie będę w 100 % zadowolona.

Napisane przez Wampierz

Jesteś pewna, że chłodny kolor będzie ci pasował? Być może wystarczy zneutralizować tę żółć, żeby był taki naturalny, pasikowy blondzik.

Będzie, jak najbardziej. Użyłam fioletowej płukanki i jest trochę lepiej (pomijając kilka fioletowych pasemek heheh). Ale wiadomo, to środek doraźny.

Masz jakiś pomysł na tę neutralizację?

Napisane przez Ray

OMG! 12 % na 3 h tez jestem w szoku ze wlosy nie odpadly

kolor po drugiej dekoloryzacji swietny!!!

[fryz5]

Napisane przez beoneself

WIELKIE DZIĘKI! Muszę się za nimi rozejrzeć.
A masz może jakieś doświadczenia z Color Touch Welli?

Czy te farby w jakikolwiek sposób są w stanie rozjaśnić moje kosmyki?
Czy tylko nadadzą im chłodniejszy odcień? I czy oby na pewno im się uda???
Na jakiej wodzie utlenionej powinnam je nałożyć i na jak długo?
I jak farba zadziała na odrosty?

Rany, ile pytań Z góry dzięki za wyrozumiałość.


Dziękuję Ale nie spocznę, dopóki nie będę w 100 % zadowolona.


Będzie, jak najbardziej. Użyłam fioletowej płukanki i jest trochę lepiej (pomijając kilka fioletowych pasemek heheh). Ale wiadomo, to środek doraźny.

Masz jakiś pomysł na tę neutralizację?

ja stawiam na wodę 9% a ta wella o której mówisz nie, nie mam doświadczenia.

w gre wchodzą farby sklepowe? londa 18 bardzo fajnie wychodzi! byłaby dobra, albo loreal stockholm 10.21