Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Tam, gdzie rosną poziomki...
Wiadomości: 3 788
|
Dot.: JAPAN POWER! czyli coś dla miłośniczek japońskiej myśli technicznej:)
Cytat:
Napisane przez Zafirah
To i ja się dołączę do miłośniczek japońskiej technologii
Od trzech miesięcy jeżdzę Mitsubishi Colt CJ4A, rocznik 98, silnik 1.6, 90 KM Jestem baaardzo zadowolona, auto bezawaryjne, silnik 1.6 daje dużego kopa jeśli ktos lubi poszaleć (ja lubię ). Części nie są specjalnie drogie bo można kupić zamienniki prawie wszystkich. Mitsubishi w tamtych latach wypuszczało sporo "golców" ale trafiło sie również kilka perełek z bardzo bogatym wyposażeniem. Ja właśnie na taką perełkę polowałam i udało mi sie kupić 11-sto letniego Colta z:
klimą
ABS-em
wspomaganiem
elektryka szyb i lusterek
lusterka podgrzewane
immobilizerem
halogenami
piszczy jeśli zostawię włączone światła wychodząc z auta
regulowana wysokość fotela kierowcy - dobre dla niskich osób
regulowana wysokość kierownicy
w limitowanej wersji Bistro: czarny z chromowanymi listewkami, wydechem i felgami.
Komfort jazdy naprawdę duży, samochód bardzo efektowny, od 0 do 100 km/h w jakieś 10 s, pali mało bo w mieście jakieś 7-8 l a w trasie mozna zejść nawet poniżej 6 l, auto jest małe i bardzo sterowne, trzyma się zakrętów jak przyklejone i nie ma problemów z parkowaniem w mieście. Jestem zdeklarowaną Mitsumaniaczką i tę markę mogę śmiało wszystkim polecić.
Nie mam w pracy zdjęcia mojego ninja ale mniej więcej wygląda tak - tyle, że czarny:
Załącznik 2380178
|
Cytat:
Napisane przez Gwizdak
Dzieńdobry, też dołączam do grona japońcomaniaczek
Ocho też jeżdże coltem Moje colciątko, rocznik 2003 w wersji sport (co oznacza, że przy silniku 1,3 koników mam 90 ) jest czarne, z poszerzanym chromowanym wydechem, na alufelgach ze spojlerkiem z tyłu. W środku białe zegary, czarno-granatowa tapicerka, skórzana kierownica i dźwignia zmiany biegów , pełna elektryka, halogeny. Auto robi wrażenie Powiem szczerze, że nie ma szans ze mną na światłach w zasadzie nikt Śmigam nawet hondy civic, cellici i inne Wczoraj rady mi nie dała honda preludka - moje wielkie niespełnione marzenie sprzed colta. Teraz to już chyba na zawsze Mitsubischi, a nowe marzenie: Lancer Evo
|
Też mam Colta Rocznik 2001, silnik 1,3, ale jak na pierwsze auto - wymarzony Ma wszystko, co chciałam mieć w samochodzie:ABS, klimę, poduszki, regulację fotela i kierownicy, wspomaganie, elektryczne szyby i lusterka. Poprzedni właściciel trochę w nim "nagrzebał" i mam białe zegary i trochę zmodyfikowany "grill" (ale niestety nie wiem, czy to był pomysł i wykonanie poprzedniego właściciela, czy to jest jakaś limitowana wersja). Jedynym minusem jak na razie jest to, że nigdzie nie mogę znaleźć używanego światła przeciwmgielnego tylnego. Nowe oryginalne jest drogie, a zamienników nie ma Również w porównaniu do Mercedesa mojego TŻ, Colt ma kiepskie wyciszenie, no ale to jest zupełnie inna klasa samochodu, więc chyba nie można porównywać...Na początku przeszkadzał mi też mały promień skrętu, ale już się przyzwyczaiłam Z wad Colta to by było tyle
Samochód jest (jak i wszystkie japończyki) prawie bezawaryjny. Colcik trzyma się zakrętów jak przyklejony, jest nieduży, więc wszędzie w mieście się wciśnie, niewiele też pali - mój ok 6 l/ 100 km w trybie mieszanym
Mimo tych drobnych mankamentów wiem, że jeśli będę musiała kiedyś sprzedać mojego Misia, to następny na 90 % też będzie Colt, tylko raczej z większym silnikiem A oto zdjęcie mojego auta:
|