Zmiana szkoły jazdy / zły wybór

cherry-lady · 2009-10-06, 20:52

Witajcie,
Wątek ten zakładam, aby przestrzec inne dziewczyny przed instruktorami - naciągaczami i uzyskać radę od tych, które miały podobną sytuację.

Myślałam, że wybrałam dobrą szkołę do nauki. Jednak pod koniec kursu sytuacja stała się bardzo dziwna.

Podczas pierwszego egzaminu wewnętrznego zrobiłam parę błędów, powtarzałam go dwa razy, dziś był kolejny. Oblałam na zjechaniu do lewej, gdy droga nie była jednokierunkowa (samochód przede mną tak zrobił i mnie zmylił), a w drugim przypadku nie zjechałam ja do lewej jak droga już taka była. Doskonale rozumiem, że przez to można nie zdać na prawdziwym egzaminie. Ale to jest wewnętrzny i instruktor wie, że wcześniej robiłam to dobrze. Zwłaszcza, że mydlił mi oczy, że już wcześniej wyda mi papiery, żeby mi godziny zostały do egzaminu i cały czas chwalił. To właśnie parę godzin temu czułam się niepewnie, a teraz jeżdżę w miarę nieźle, a on mi zaczął wpierać, że się cofam w rozwoju...

Dzisiaj miałam ostatnią godzinę, na której popełniłam wyżej wymienione błędy. Myślałam, że da mi papiery w końcu i kupię u niego tylko jakieś przed egzaminem. A on bez wydania zasugerował żebym wzięła dodatkowych 5h

Z pewnością bym to zrobiła, bo przez cały czas byłam zadowolona, ale przed tym egzaminem w swojej szkole, wzięłam sobie w innej żeby na wszelki wypadek poćwiczyć i bez problemu zaliczyć. Szło mi bardzo dobrze, a ten drugi instruktor powiedział, że to przecież moja sprawa czy czuję się na siłach, aby iść na egzamin, czy dokupić godziny (chyba że to przypadek naprawdę beznadziejny, wtedy rozumiem instruktorów). A po wyjeżdżeniu 30h, czyli skończenia kursu powinnam bez dostać to zaświadczenie. W moim wypadku powinnam iść próbować swoich sił na egzaminie, bo dodatkowe godziny nic nie zmienią, podczas stresu i tak się robi głupie błędy.

I tak też zrobiłam- zażądałam papierów, które dostanę za 2 dni. Umówiłam się już na jazdę w innej szkole. Jednak mam problem co do tego wewnętrznego- mój przyszły instruktor powiedział, że zdaje się go tylko w szkole, w której robiłam kurs. Nie mogę przyjść do niego " z ulicy" i tak sobie go zdać.
Nie wiem co w tej sytuacji robić czy dalej muszę prosić się mojego starego instruktora o to, aby u niego to zdać (przez ten konflikt pewnie przez długi czas jeszcze bym tego nie zrobiła)?

Dziewczyny!
NIE DAJCIE NABRAĆ SIĘ szkołom, które mają najwyższe miejsca w rankingach zdawalności. Właśnie te szkoły naciągają klientów, aby kupowali dodatkowe jazdy i wtedy nie jeździ się 30h tylko znacznie więcej! Wtedy wiadomo, że można teoretycznie lepiej zdać- tego właśnie chcą właściciele szkół- być za wszelką cenę na pierwszym miejscu! Znam już kilka takich osób i będę przestrzegać resztę. Trzeba popytać się rodziny, znajomych, a nie polegać na tych głupich rankingach.
Oczywiście nie wszystkie, ale dużo ma na celu wyciśnięcia z człowieka ile się da. Mam dobry przykład koleżanki, która dokupiła już 15h, nie cierpi swojego instruktora i bardzo jest dla niej nieprzyjemny, czepia się. A ona już od dawna próbowała swoich sił za kierownicą i idzie jej całkiem dobrze. Jednak jest dosyć nieporadna, nie stawia na swoim i nie zmieniła szkoły.

Co zrobić w końcu z tym wewnętrznym?
(trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że ktoś jednak poradzi

)

plywok · 2009-10-06, 21:08

kolega właśnie jest tak naciągany. podchodził do egzaminu wewnętrznego już chyba z 3-4 razy i wkońcu zrezygnował z prawka. co moim zdaniem jest głupotą. powinnien wlaśnie zażądać papierów i dodtakowe godziny jeśli odczuwa potrzebę wykupić już w innej szkole. i jedżi właśnie w szkole, która się chwali pierwszym miejscem w rankingu zdawalności.

a tak zapytam z jakiego jesteś miasta?

Agnes140489 · 2009-10-07, 09:52

ja miałam papiery wydane po 15 godzinach i przez to wyjeździłam tylko 25 godzin i nic nie mogłam zrobić bo przecież zgodziłam się na wcześniejsze wypisanie że wyjeździłam 30 godz, godzina jazdy trwała góra 55 min i mniej .... po pierwszym niezdanym egzaminie dokupiłam godziny w innej szkole jazdy i tam się doszkalałam i powiem szczerze że po 5 godz. umiem więcej niż po całym kursie w starej szkole....

niedawno się dowiedziałam że jakaś kobieta z mojej grupy na kursie założyła sprawę instruktorowi no i zrobiła największy błąd bo za kurs zapłaciła a go nie skończyła do tej pory a to było już dobre pół roku temu jak nie więcej...od tego instruktora papierów nie dostanie więc co jej pozostaje to robić drugi kurs w innej szkole jazdy

souvenir · 2009-10-07, 10:36

chore to wszystko. Musisz chyba poszukać jak to wszystko prawnie się ma. Ale nie może być tak że nie zdajesz wewnętrznego i każą Ci dokupować godziny, bo wiadomo że specjalnie robiliby tak dla kasy. Chyba można zażądać wydania papierów? kurs obejmuje 30h, jeżeli Ty czujesz się gotowa zdać, a Twoj instruktor nie- to jego problem i szefa któremu nie przybędzie kilka dodatkowych godzinek.

Ja miałam fajny kurs, wewnętrznego jako takiego nie było, wszystko miło i przyjaźnie, szef pilnował aby wyjeździło się to za co się zapłaciło, zdałam za 1 razem (mimo np błędu podobnego do Twojego, jak jazda w lewo z jednokierunkowej po prawej stronie, ale poźniej poprawiłam się na innej jednokierunkowej no i nie potrzebne mi były jakies dodatkowe godziny żeby zadowolić portfel szefa ośrodka

)

**pomarancza89** · 2009-10-07, 17:03

miałaś pecha

ja trafiłam do szkoły, która jest 2 w rankingu.. poszłam w ciemno... później się dowiedziałam, że dużo moich znajomych zdało po niej za 1 razem... (chciałam to, że robię kurs zachować w sekrecie)
papiery dostałam na 29 godzinie (30 miała być kontrolną z właścicielem firmy, takim sprawdzianikiem jak mi poszedł kurs) na 30 dowiedziałam się, że on jeździ kontrolnie, więc 30 mam nadal (wczoraj ją wykorzystałam)... na pytanie po ile są godziny dostałam odpowiedź + info, że to zależy ode mnie, gdyż nie potrzebuję, ale jak chcę to mogę, więc wzięłam przed jutrzejszym egzaminem
dodatkowo w wakacje była zniżka na kurs więc mi się poszczęściło

tak więc to nie zależy od rankingu, tylko od tego jak podchodzą (u mnie wiem, że zależy im byśmy zdali i starają się nas nauczyć ile tylko zdołamy pojąć - takich życiowych sytuacji też, nie tylko tych z egzaminu), ja miałam szczęście, ale faktycznie lepiej popytać znajomych

Vivienne · 2009-10-09, 18:24

Z jednej strony rozumiem rozżalenie, ale z drugiej- co ma robić instruktor, który widzi, że ktoś po 30 godzinach nie daje sobie rady, a za wszelką cenę chce iść na egzamin, a jest przy tym duże ryzyko, że nie zda i przy okazji obniży miejsce w rankingu OSK? Oczywiście tak być nie musi, są też szkoły wyciągające jak najwięcej pieniędzy, ale trzeba też mieć na uwadze różne okoliczności.

Najlepiej się wcześniej dowiadywać i szukać wszelkich informacji o danym OSK, do którego się wybieracie. Np w Lublinie jest szkoła, która ostatnio baaardzo podskoczyła w rankingach i nie ukrywa, że nie wypisze oświadczenia jeśli kursant nie zda egzaminu. Wiele szkół tak do tego podchodzi, więc polecam szukać wszelkich haczyków

BrigitteBardot · 2009-10-19, 15:55

W waszych szkołach zdawało się wewnętrzny w formie praktycznej? W mojej (i z tego co wiem, w każdej innej w moim mieście) była tylko teoria, a egzaminator i tak puści na ten egzamin (co ma zrobić, jeśli jest opłacone 30h kursu i on ma obowiązek wydać pozwolenie na egzamin?), ewentualnie powie, że szanse masz nikłe.

Dokupienie jazd to tylko i wyłącznie decyzja kursanta, nikt nie ma prawa na niego naciskać.

Agnes140489 · 2009-10-19, 18:08

Cytat:

Napisane przez BrigitteBardot

W waszych szkołach zdawało się wewnętrzny w formie praktycznej? W mojej (i z tego co wiem, w każdej innej w moim mieście) była tylko teoria, a egzaminator i tak puści na ten egzamin (co ma zrobić, jeśli jest opłacone 30h kursu i on ma obowiązek wydać pozwolenie na egzamin?), ewentualnie powie, że szanse masz nikłe.

Dokupienie jazd to tylko i wyłącznie decyzja kursanta, nikt nie ma prawa na niego naciskać.

ja nie miałam wewnętrznego...ani teoretycznego egzaminu ani praktycznego...wiem że u mnie w mieście w innych szkołach robili kursantom takie egzaminy

Margitt · 2009-10-28, 13:18

Tak na logikę, to możesz przerwac szkolenie w tej szkole i pójśc do innej. Jeśli nie chcą Ci wydać zaświadczenia, to MUSZĄ WYDAĆ KARTĘ i zaświadczenie lekarskie .Nawet jak tam masz wpisane 30 lub więcej godzin, to możesz pójśc do innej szkoły , zaplacić im - powiedzmy - za dwie godziny i poprosić o egzamin wewnętrzny. I to oni dadzą Ci zaswiadczenie z którytm sama idziesz do WORD-u i zaopisujesz się na egzamin. i po problemie. Nie daj sie naciagaczom !

2009-10-06, 20:52	#1
cherry-lady Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 2 523	Zmiana szkoły jazdy / zły wybór Witajcie, Wątek ten zakładam, aby przestrzec inne dziewczyny przed instruktorami - naciągaczami i uzyskać radę od tych, które miały podobną sytuację. Myślałam, że wybrałam dobrą szkołę do nauki. Jednak pod koniec kursu sytuacja stała się bardzo dziwna. Podczas pierwszego egzaminu wewnętrznego zrobiłam parę błędów, powtarzałam go dwa razy, dziś był kolejny. Oblałam na zjechaniu do lewej, gdy droga nie była jednokierunkowa (samochód przede mną tak zrobił i mnie zmylił), a w drugim przypadku nie zjechałam ja do lewej jak droga już taka była. Doskonale rozumiem, że przez to można nie zdać na prawdziwym egzaminie. Ale to jest wewnętrzny i instruktor wie, że wcześniej robiłam to dobrze. Zwłaszcza, że mydlił mi oczy, że już wcześniej wyda mi papiery, żeby mi godziny zostały do egzaminu i cały czas chwalił. To właśnie parę godzin temu czułam się niepewnie, a teraz jeżdżę w miarę nieźle, a on mi zaczął wpierać, że się cofam w rozwoju... Dzisiaj miałam ostatnią godzinę, na której popełniłam wyżej wymienione błędy. Myślałam, że da mi papiery w końcu i kupię u niego tylko jakieś przed egzaminem. A on bez wydania zasugerował żebym wzięła dodatkowych 5h Z pewnością bym to zrobiła, bo przez cały czas byłam zadowolona, ale przed tym egzaminem w swojej szkole, wzięłam sobie w innej żeby na wszelki wypadek poćwiczyć i bez problemu zaliczyć. Szło mi bardzo dobrze, a ten drugi instruktor powiedział, że to przecież moja sprawa czy czuję się na siłach, aby iść na egzamin, czy dokupić godziny (chyba że to przypadek naprawdę beznadziejny, wtedy rozumiem instruktorów). A po wyjeżdżeniu 30h, czyli skończenia kursu powinnam bez dostać to zaświadczenie. W moim wypadku powinnam iść próbować swoich sił na egzaminie, bo dodatkowe godziny nic nie zmienią, podczas stresu i tak się robi głupie błędy. I tak też zrobiłam- zażądałam papierów, które dostanę za 2 dni. Umówiłam się już na jazdę w innej szkole. Jednak mam problem co do tego wewnętrznego- mój przyszły instruktor powiedział, że zdaje się go tylko w szkole, w której robiłam kurs. Nie mogę przyjść do niego " z ulicy" i tak sobie go zdać. Nie wiem co w tej sytuacji robić czy dalej muszę prosić się mojego starego instruktora o to, aby u niego to zdać (przez ten konflikt pewnie przez długi czas jeszcze bym tego nie zrobiła)? Dziewczyny! NIE DAJCIE NABRAĆ SIĘ szkołom, które mają najwyższe miejsca w rankingach zdawalności. Właśnie te szkoły naciągają klientów, aby kupowali dodatkowe jazdy i wtedy nie jeździ się 30h tylko znacznie więcej! Wtedy wiadomo, że można teoretycznie lepiej zdać- tego właśnie chcą właściciele szkół- być za wszelką cenę na pierwszym miejscu! Znam już kilka takich osób i będę przestrzegać resztę. Trzeba popytać się rodziny, znajomych, a nie polegać na tych głupich rankingach. Oczywiście nie wszystkie, ale dużo ma na celu wyciśnięcia z człowieka ile się da. Mam dobry przykład koleżanki, która dokupiła już 15h, nie cierpi swojego instruktora i bardzo jest dla niej nieprzyjemny, czepia się. A ona już od dawna próbowała swoich sił za kierownicą i idzie jej całkiem dobrze. Jednak jest dosyć nieporadna, nie stawia na swoim i nie zmieniła szkoły. Co zrobić w końcu z tym wewnętrznym? (trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że ktoś jednak poradzi )

2009-10-06, 21:08	#2
plywok Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-04 Lokalizacja: gdzieś :) Wiadomości: 7 212	Dot.: Zmiana szkoły jazdy / zły wybór kolega właśnie jest tak naciągany. podchodził do egzaminu wewnętrznego już chyba z 3-4 razy i wkońcu zrezygnował z prawka. co moim zdaniem jest głupotą. powinnien wlaśnie zażądać papierów i dodtakowe godziny jeśli odczuwa potrzebę wykupić już w innej szkole. i jedżi właśnie w szkole, która się chwali pierwszym miejscem w rankingu zdawalności. a tak zapytam z jakiego jesteś miasta? __________________ (;

2009-10-07, 09:52	#3
Agnes140489 Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-01 Wiadomości: 1 438	Dot.: Zmiana szkoły jazdy / zły wybór ja miałam papiery wydane po 15 godzinach i przez to wyjeździłam tylko 25 godzin i nic nie mogłam zrobić bo przecież zgodziłam się na wcześniejsze wypisanie że wyjeździłam 30 godz, godzina jazdy trwała góra 55 min i mniej .... po pierwszym niezdanym egzaminie dokupiłam godziny w innej szkole jazdy i tam się doszkalałam i powiem szczerze że po 5 godz. umiem więcej niż po całym kursie w starej szkole.... niedawno się dowiedziałam że jakaś kobieta z mojej grupy na kursie założyła sprawę instruktorowi no i zrobiła największy błąd bo za kurs zapłaciła a go nie skończyła do tej pory a to było już dobre pół roku temu jak nie więcej...od tego instruktora papierów nie dostanie więc co jej pozostaje to robić drugi kurs w innej szkole jazdy __________________ It is the first step that is troublesome Edytowane przez Agnes140489 Czas edycji: 2009-10-07 o 09:55

2009-10-07, 10:36	#4
souvenir Zadomowienie Zarejestrowany: 2007-04 Wiadomości: 1 857	Dot.: Zmiana szkoły jazdy / zły wybór chore to wszystko. Musisz chyba poszukać jak to wszystko prawnie się ma. Ale nie może być tak że nie zdajesz wewnętrznego i każą Ci dokupować godziny, bo wiadomo że specjalnie robiliby tak dla kasy. Chyba można zażądać wydania papierów? kurs obejmuje 30h, jeżeli Ty czujesz się gotowa zdać, a Twoj instruktor nie- to jego problem i szefa któremu nie przybędzie kilka dodatkowych godzinek. Ja miałam fajny kurs, wewnętrznego jako takiego nie było, wszystko miło i przyjaźnie, szef pilnował aby wyjeździło się to za co się zapłaciło, zdałam za 1 razem (mimo np błędu podobnego do Twojego, jak jazda w lewo z jednokierunkowej po prawej stronie, ale poźniej poprawiłam się na innej jednokierunkowej no i nie potrzebne mi były jakies dodatkowe godziny żeby zadowolić portfel szefa ośrodka )

2009-10-07, 17:03	#5
pomarancza89 BAN stały Zarejestrowany: 2009-07 Lokalizacja: dolnośląskie Wiadomości: 857	Dot.: Zmiana szkoły jazdy / zły wybór miałaś pecha ja trafiłam do szkoły, która jest 2 w rankingu.. poszłam w ciemno... później się dowiedziałam, że dużo moich znajomych zdało po niej za 1 razem... (chciałam to, że robię kurs zachować w sekrecie) papiery dostałam na 29 godzinie (30 miała być kontrolną z właścicielem firmy, takim sprawdzianikiem jak mi poszedł kurs) na 30 dowiedziałam się, że on jeździ kontrolnie, więc 30 mam nadal (wczoraj ją wykorzystałam)... na pytanie po ile są godziny dostałam odpowiedź + info, że to zależy ode mnie, gdyż nie potrzebuję, ale jak chcę to mogę, więc wzięłam przed jutrzejszym egzaminem dodatkowo w wakacje była zniżka na kurs więc mi się poszczęściło tak więc to nie zależy od rankingu, tylko od tego jak podchodzą (u mnie wiem, że zależy im byśmy zdali i starają się nas nauczyć ile tylko zdołamy pojąć - takich życiowych sytuacji też, nie tylko tych z egzaminu), ja miałam szczęście, ale faktycznie lepiej popytać znajomych

2009-10-09, 18:24	#6
Vivienne ... choć nie Westwood Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Polska B Wiadomości: 27 979	Dot.: Zmiana szkoły jazdy / zły wybór Z jednej strony rozumiem rozżalenie, ale z drugiej- co ma robić instruktor, który widzi, że ktoś po 30 godzinach nie daje sobie rady, a za wszelką cenę chce iść na egzamin, a jest przy tym duże ryzyko, że nie zda i przy okazji obniży miejsce w rankingu OSK? Oczywiście tak być nie musi, są też szkoły wyciągające jak najwięcej pieniędzy, ale trzeba też mieć na uwadze różne okoliczności. Najlepiej się wcześniej dowiadywać i szukać wszelkich informacji o danym OSK, do którego się wybieracie. Np w Lublinie jest szkoła, która ostatnio baaardzo podskoczyła w rankingach i nie ukrywa, że nie wypisze oświadczenia jeśli kursant nie zda egzaminu. Wiele szkół tak do tego podchodzi, więc polecam szukać wszelkich haczyków __________________ Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem

2009-10-19, 15:55	#7
BrigitteBardot Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-06 Wiadomości: 1 144	Dot.: Zmiana szkoły jazdy / zły wybór W waszych szkołach zdawało się wewnętrzny w formie praktycznej? W mojej (i z tego co wiem, w każdej innej w moim mieście) była tylko teoria, a egzaminator i tak puści na ten egzamin (co ma zrobić, jeśli jest opłacone 30h kursu i on ma obowiązek wydać pozwolenie na egzamin?), ewentualnie powie, że szanse masz nikłe. Dokupienie jazd to tylko i wyłącznie decyzja kursanta, nikt nie ma prawa na niego naciskać. __________________ https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post45174983 LUTY wymienię

2009-10-28, 13:18	#9
Margitt Przyczajenie Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 10	Dot.: Zmiana szkoły jazdy / zły wybór Tak na logikę, to możesz przerwac szkolenie w tej szkole i pójśc do innej. Jeśli nie chcą Ci wydać zaświadczenia, to MUSZĄ WYDAĆ KARTĘ i zaświadczenie lekarskie .Nawet jak tam masz wpisane 30 lub więcej godzin, to możesz pójśc do innej szkoły , zaplacić im - powiedzmy - za dwie godziny i poprosić o egzamin wewnętrzny. I to oni dadzą Ci zaswiadczenie z którytm sama idziesz do WORD-u i zaopisujesz się na egzamin. i po problemie. Nie daj sie naciagaczom !

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)