odchudzanie od NOWEGO ROKU - grupa wsparcia!

[zielonykotek]

A dzisiaj średnio - humor nie za dobry - zdenerwowana uczelnią

A jedzenie:

Śniadanie: 2 kromki z serkiem i szynką
Lunch: obwarzanek
Obiad: zupa pomidorowa z makaronem, 250 ml
Podwieczorek: sałatka, pomarańcza
Kolacja: sałatka z 1/3 mango i 1/2 jabłka z jogurtem małym malinowym.

+ fitness.

Dobranoc

[zielonykotek]

Kurczę, nikt tu nie pisze, tylko ja sama monolog sama ze sobą no ale trudno, czekam na odzew!

Na rowerku dziś nie jeździłam i jutro tez raczej nie pojeżdżę, ale za to w pn lub wtorek idę na fitness. W ogóle to muszę zacząć pisać pracę lic. i ogólnie zabrać się za siebie bo nie dość że nie zdaję egzaminów, to jeszcze wyżywam się na bliskich, więc praca nad sobą musi być raczej wielopłaszczyznowa już nie mówiąc o odchudzaniu. Ale dzisiaj raczej ok pod tym względem, zobaczymy czy waga jutro radośnie to potwierdzi.

śniadanie: 2 parówki, kromka chleba ciemnego, ketchup
lunch: zupa pomidorowa 250 ml
obiad: sałatka + pomarańcza
podwieczorek: jajko
kolacja: serek wiejski granulowany light + jajko.

Dobranoc wszystkim

[izolda26]

Witajcie Dziewczyny. U mnie nie wyszło odchudzanie, poddałam sie już dawno dawno temu . Jestem mięczakiem. Zostane grubasem i paskudą już do końca .

[zielonykotek]

Daj spokój i nawet mnie nie drażnij :P to ja sobie odmawiam czekolady i w imię czego?! WRACAJ DO NAS

[monika588]

Słuchajcie Laski taki zapał miałyśmy na początku,a teraz co? Jedna się poddaje,za chwile druga,bo stwierdzi że tak łatwiej !!!! Brać się za siebie,a nie użalać się .....Patrząc na słodkie tłuste na Fast Food myście o tym że to wam nie pomoże a zaszkodzi,to tylko chwila przyjemności a potem złe poczucie humoru przez długo długo...... Wspieramy się dalej i nie słyszę że ktoś rezygnuje !

[ELMEK]

Hej!!!
Ja nie zrezygnowałam, pracowałam na wyjeździe. Uczelnia za przeproszeniem, znajdowała się w "Wy****owie", gdzie jakiejkolwiek łączności ze światem brak, poza komórką .
Nie mogę się poddać, bo w marzeniach mam super wymarzoną sukienkę na przyjaciółki weselu i miesiąc wakacji, większość w stroju kąpielowym, i jak ja bym się taka "zwalista" pokazała.. Jej, już nigdy więcej! Jestem z Wami cały czas, nie martw się @zielonykotku, trzymam z Tobą.

Bardzo ładnie napisałaś o zmianie nie tylko zewnętrznej. Ja ostatnio sobie kilka rzeczy obiecałam, powiedzmy nie podobających się mnie samej w sobie i się tego trzymam. Częściej myślę o tym czy tamtym, mam ręce pełne roboty, a ostatnio się trzaskam lodówką tak często wieczorami

Nie pamiętam całego tygodnia, to napiszę jadłospis wczorajszy.

B: słoik papryk kalifornijskich, 150g = 68kcal
L: -
D: płatki z mlekiem
S: - reszta papryki 50g -22kcal

8ABS,skakanka, no i waliłam w worek,czym się dało!, mężon mnie nauczył, to się wyżyłam na skurczybyku z nazywa się: Włodek. Jutro kolejna sesja z Włodkiem.


Aha, najważniejsze:
Waga 18.02.2011: 81-80-79-77 ,jest coraz lepiej!
3majcie się dziewczyny.Niech moc będzie z Wami

[ELMEK]

Up,up,nadaję z klubu, z komórki heh.

B:-
L:płatki +mleko
D:-
S:proziak
Later: 1l chin-china, nadal czuję skutki

Pozdrawiam!

[zielonykotek]

A u mnie średnio. Przez cały tydzień było ok, a na weekend nagle jakoś tak zrobiło się luźno, poza tym trochę alko wypiłam, no a wiadomo, przestaje się wtedy myśleć o diecie /niestety/. No i dzisiaj waga mnie w ten piękny dzień przywitała nieprzyzwoitą dosyć liczbą, ale ja jestem nieugięta. Ciagle zaczynam od nowa

Cieszę się, że nie odeszłyście na dobre

[dorotaw1979]

cześć wszystkim . znowu mnie nie było długo i nie mogę się połapać

[ELMEK]

dorotaw1979 z czym? Ja jestem nowa,ale chętnie pomogę się połapać.

B:płatki z mlekiem=standard
L:-
D:- jeszcze nic, ale po pracy planuję zjeść 1/2puszki groszku+1/2 puszki kukurydzy z jogurtem solą i pieprzem, no tak i wyjdzie,że jestem dziwakiem
S:daj Boże nic
Przewinienia:-

76kg/ 180cm BĘDZIE LEPIEJ!

[zielonykotek]

Ty Elmek nowa jesteś? Żarty sobie robisz? :P Stara bywalczyni i tyle A ja średnio, co prawda wolne sobie w weekend zrobiłam, a teraz znów wracam do zabawy w dietę waga 58,8 czyli ZA DUŻO. A dzisiaj zjadłam:

Śniadanie: 2 jajka, bułka, serek topiony
Lunch: kawa, sałatka mała
Obiad: zupa ogórkowa, 250 ml

Na podwieczorek będzie sałatka z kiełkami mniaaam a kolacja? może uda się obejść bez niej... a może nie

[ELMEK]

A no tak zielonykotku, starym Wyjadaczem jestem

Ja się na diecie trzymam i mimo sezonu grypowego (tfu,tfu) zdrowa jestem jak rydz

24.02.2011r.
B:-
L: makaron z serem
D:-
S: 3 tosty z papryką
Zamierzam jeszcze wypić kakao

75,5kg/180cm

Peace

[zielonykotek]

Elmek, zastanawiam się czy ty nie za mało jadasz?

U mnie mimo odpuszczenia sobie (chociaż nie do końca, bo cały czas w głowie miałam czerwoną lampkę), waga trzyma się 58,8 kg. Nie jest tak tragicznie, bo w końcu już ponad 2 kg mam za sobą a to zawsze jakiś mały sukcesik. Od jutra siadam do nauki, i nie ma zmiłuj się. Poza tym zajęcia się zaczynają na nowo, więc raczej na jedzenie nie będzie czasu. A przynajmniej mam taką nadzieję Pozdrawiam

[izolda26]

Ale tu cicho ;P. Pozdrawiam.

[zielonykotek]

No cicho jak się nie odzywacie ! A ja dzisiaj w sumie pierwszy dzień mam się czym pochwalić, bo waga znów 60,3 ale za to jedzeniowo w miarę ok:

Śniadanie: kromka chleba, 2 jajka
Lunch: pomidorowa z makaronem razowym
Obiad: pomidorowa z makaronem razowym (pyszna:P)
Podwieczorek: jogurt, 7days (ten seven days powinien wylecieć!)
Kolacja: jogurt z brzoskwinią, jabłkiem i trochę muesli.

Dobranoc