Jak zacząć pracować?

[Maciej94]

...

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Jak bedziesz mial status studenta to kawiarnie Cie przyjma (chodzi o zlecenie i nieplacenie za Ciebie skladek). Jesli tradzik jest jakis mega wielki to moze byc przeszkoda, ale jesli dasz rade w miare go zatuszowac to nie robilabym z tego problemu.
Czy skladac CV przez strone internetowa czy samemu chodzic to nikt Ci jednoznacznie nie odpowie. Gdyby mi zalezalo to zrobilabym tak i tak i nie skupiaj sie jedynie na sieciowkach, czasem te male kawiarnie gdzies tam w roznych zakatkach tez potrzebuja pracownikow, tylko tam juz lepiej zjawic sie osobiscie.

[amberus]

Szukasz dodatkowej, i za pewne konkretnej i z solidnym dochodem. Więc zapraszam.

[1338c826205fa5af2ead99094a605cb13e1e8198]

Po pierwsze to zmień nastawienie - szukaj okazji, a nie przeszkód. Nie wskazałeś ani jednego pozytywu, cienia szansy na realizację marzeń.

Kto powiedział, że musisz być "na sali" w tej kawiarni? Spróbuj od zaplecza. Podnoś kwalifikacje - zrób kurs baristy.

Woodstock fajna sprawa, a słyszałeś o Festiwalu Kawy dla przedsiębiorców i miłośników? W zeszłym roku były warsztaty na temat tego jak otworzyć własny biznes.

Z Bydgoszczy są 2 godziny do Trójmiasta. W Trójmieście kawiarnie rosną jak grzyby po deszczu, bo rynek jest podatny. Tam możesz szukać i zatrudnienia, i potencjalnej możliwości założenia własnej firmy.

Rzuciłeś studia to zrób zawodówkę w kierunku hotelarstwa, gastronomii bądź czegoś podobnego.

No i to "bycie samotnikiem". Też uważam się za osobę, która ceni sobie własne towarzystwo, ale bez komunikacji nie zajdziesz daleko. Na szczęście, komunikacja jest czymś co można wyszkolić, a to ona prowadzi cię do sukcesu - dzięki niej poznajesz ludzi o podobnych planach, zainteresowaniach, o przydatnej wiedzy i kontaktach. Z ekonomicznego punktu widzenia to wartościowy zasób, taki jak pieniądze czy kadra pracownicza. Jesteś na dobrej drodze, udzielając się na WOŚPie czy Woodstocku, ale zapomnij wtedy o gadce typu "rzuciłem studia, bo nie mogłem wytrzymać z ludźmi"

Ale przede wszystkim chcieć, planować i mieć dyscyplinę.

Z konkretnych pytań:

List motywacyjny odszedł do lamusa. Nie warto go pisać, a jeśli już jest wymagany, należy postawić na 3-5 treściwych zdań, nie więcej niż 1/3 strony.

Szukaj pracy gdzie się da i jak się da - okazanie zainteresowania dla pracodawcy i własną determinację do pracy to w obecnej dobie połowa sukcesu.

Powodzenia

[mamtaksamojak_Ty]

Macieju, proszę (sugeruję), żebyś zatrzymał się na moim w miarę Z W I Ę Z Ł Y M poście. Najchętniej wyróżniłbym go jakoś albo nadał mu priorytet...
Nie będę moralizował, bo zbyt mocno ten wątek mnie dotyczy. Po przeczytaniu subiektywnego, ale i dość zdystansowanego studium Twojego przypadku miałem uderzające wrażenie, że tam "po drugiej stronie" siedzi ktoś bardzo podobny do mnie, podobnie patrzący na różne sprawy i będący w takim samym momencie życia. Niemal kropka w kropkę, aczkolwiek ja rok temu zakończyłem już chyba/raczej/na pewno swoją walkę z TĄ, ponoć tylko estetyczną, przypadłością, której nazwa do tej pory ledwo przechodzi mi przez gardło. W moim przypadku wychodziło to znacznie poza jakiekolwiek estetyczne normy... aaale nie o tym. Stopniowo odbudowuję pewność siebie, ale sam dobrze wiesz - blizny pozostają nie tylko na twarzy. Te blokady tkwią gdzieś głęboko w podświadomości i wyobrażeniu samego siebie, pomimo wrażenia na codzień, że już "wszystko" jest ok. No, a tak poza tym, grunt to pozytywne myślenie i praca organiczna (no i zarobkowa też, szczególnie jak studiowanie się nie spodobało i "się teraz siedzi i nic nie robi"). I piszę to zupełnie serio.
Chyba nie ma sensu, żebym dalej publicznie się tutaj produkował, bo jest zbyt wiele podobieństw w sytuacji Twojej i mojej. Twoje plany ... aprobuję , no bo jak już wspomniałem, podobnie myślimy i tyle w tym temacie.
Co prawdę nie namawiam, ale bardzo gorąco zachęcam Cię, byś odezwał się do mnie na tego maila:
sir.nick.chemny@wp.pl
, bo mam takie przeczucie, że powinienem Cię poznać, chociaż dałeś tu już małą próbkę

P.S. Mam bardzo aktualną i solidną ofertę pracy tymczasowej, dobrą właśnie dla takich jak my. Pisz! Orzysz!

[amberus]

U mnie podobnie z ta pracą. Z tym że ja mam dodatkową na lata. W konkretnej solidnej firmie. Jak ktoś chce ?

[bossnenka]

Jest wiele innych zawodów które nie koniecznie wymagają pracy z klientem bezpośrednio jako takiej, co do studiów, teraz wiele osób robi je "dodatkowo" dla papierka, a w międzyczasie pracuje, szkoli się, sama mam kolegę który ostatnio rzucił studia i zrobił kurs księgowości (robił w go work) bo go przyjęli to dużej firmy. Rozumiem, że po prostu chcesz mieć firmę czy koniecznie to musi być kawiarnia? Może trzeba się skupić na zdobywaniu wiedzy jako manager?

[amberus]

Lub zostać biznesmenem od razu, gotowe schematy działania już są. Zaczynasz praktycznie od zera i wciągu roku nawet nie całego, dochodzisz do zarobków minimum 10 tyś zł. [ też w tym działam od 2 tyg, jak na razie to zarobek ok. 1,1 tyś zł.]

[her_green_eyes]

W Costa często pracują mężczyźni )

[Michiru]

Napisane przez bossnenka

Rozumiem, że po prostu chcesz mieć firmę czy koniecznie to musi być kawiarnia? Może trzeba się skupić na zdobywaniu wiedzy jako manager?

no właśnie. jeśli chcesz założyć swój biznes to po drodze powinieneś mieć doświadczenie w zarządzaniu. ludźmi. działem. itp. sama praca w kawiarni to troszkę będzie za mało. nie ma zmiłuj.

wygląd zewnętrzny wcale nie jest aż takim problemem. tym bardziej płeć. wcale nie musisz być kobietą i wcale nie musisz być modelem. jeśli przeszkadza Ci trądzik to musisz zacząć go leczyć i to nie koniecznie drogimi lekami, ale choćby kosmetykami. zaleczyć go na tyle, byś był w stanie spojrzeć na siebie w lustrze i się nie krzywić. pewność siebie to w życiu podstawa, a że Tobie jej brakuje to zacznij od tego. jak będziesz skulony, nieśmiały, niezadowolony z siebie to będzie widać, a wtedy i problem ze zdobyciem pracy, i problem z obsługą klienta, bo tu trzeba wyjść do ludzi.

swoją drogą, kawiarnia - ambitny plan. mam nadzieję, ze kiedyś uda Ci się go zrealizować

[Maciej94]

...

[1338c826205fa5af2ead99094a605cb13e1e8198]

Cieszę się, że doceniłeś moją wypowiedź

Widać, że masz poukładane w głowie i dobrze kombinujesz. Tylko niepotrzebnie tworzysz sobie przeszkody. Przestań dywagować na ten temat - działaj. Najgorszą decyzją jest brak decyzji. Tak samo nikt ci nie powie, co masz w życiu robić - zarabiać, studiować, zakładać działalność. Zrób to, co cię najbardziej przekonuje.

Mówisz, że kawiarnia musi poczekać, aż nabędziesz doświadczenie oraz stabilność. No dobrze, pomyśl - jak chcesz je pozyskać? Co jest wyznacznikiem? Co musisz osiągnąć, aby stwierdzić "tak, zrealizowałem plan"? Jakie są twoje priorytety - wykształcenie? Niezależność? Może pomoc ludziom?

Zaczniesz sobie odpowiadać na te pytania, będziesz wiedział jak działać. Polecam poczytać magazyn Coaching albo subskrybować bloga jakiegoś rozwojowca. Zmotywujesz się, zrozumiesz jak przekonać samego siebie do swoich pomysłów i w jaki sposób musisz nakreślić plan, aby go zrealizować.

Jak chcesz pogadać na ten temat poza forum, napisz do mnie na privie. Pomogę

[amberus]

Bzdury na kołach. Pamiętam te czasy gdzie człowiek był w stanie myśleć samodzielnie, motywować się też. Teraz stanęło to wszystko na głowie. nie długo zaczną przypominać wszyscy - że oddychać potrzeba żeby żyć. Parodia. Mamy debilizm wsteczny, - musisz się od nowa nauczyć myśleć, patrzeć a to bez webinarów , coahingów i innych pierdół już nie możliwe. Czy już nie da rady, jak normalny człowiek usiąść z filiżanką kawy, zastanowić się pomyśleć samemu. Ślepy i głupi jest ? Niech spojrzy do garnka, uświadomi sobie że jak pusty to trzeba coś zrobić aby był pełny. Ludziska ogarnijcie się. Wiadomo że młodzi nie myślą ale nie aż do tego stopnia.

[dryda]

Napisane przez amberus

Bzdury na kołach. Pamiętam te czasy gdzie człowiek był w stanie myśleć samodzielnie, motywować się też. Teraz stanęło to wszystko na głowie. nie długo zaczną przypominać wszyscy - że oddychać potrzeba żeby żyć. Parodia. Mamy debilizm wsteczny, - musisz się od nowa nauczyć myśleć, patrzeć a to bez webinarów , coahingów i innych pierdół już nie możliwe. Czy już nie da rady, jak normalny człowiek usiąść z filiżanką kawy, zastanowić się pomyśleć samemu. Ślepy i głupi jest ? Niech spojrzy do garnka, uświadomi sobie że jak pusty to trzeba coś zrobić aby był pełny. Ludziska ogarnijcie się. Wiadomo że młodzi nie myślą ale nie aż do tego stopnia.

Amberus, tak, masz rację.
Przy czym właśnie problem w tym, że nasz system edukacyjny nie pomaga nam łamać pewnych życiowych barier i uczy działania i życia wg głupiego "klucza" odpowiedzi. Odpowiesz źle - nie zdasz, Odpowiesz pół dobrze - nie zdasz, szefowi powiesz to i to - wylecisz itd itd - a to wszystko sprawia, że ludzie tak się blokują w sposobie myślenia, że naprawdę potrzebują kogoś kto im powie "jak się zmotywować" "jak wyjść z błędnego koła" "jak się nie dać zajechać" czy "jak pokonać stres".
System w jakiś sposób robi z nasz maszyny pracujące, które sorry... nie mają czasu myśleć nad sobą ani własnych rozwojem osobistym. I po prostu czasem potrzebują, żeby ktos ich wysłał na webinar w tym temacie - nawet jeśli dla ludzi, którzy nie mają takiej potrzeby - jak Ty, wydaje się to być poniżające czy pogardzane jako forma docierania do człowieka.

[amberus]

Smutne ale prawdziwe. Zawsze byłem człowiekiem nie zależnym. Jakoś praca na etacie - tłamsiła, dusiła. Dla tego od wielu lat na swoim. A obecnie praca przez net. Tu też mam tyle samo co na dobrym etacie a pracuję kiedy chcę. Jest masa ofert ale ludzie nie potrafią nic przyjąć do świadomości. Nie mówię żeby to aż tak było skomplikowane, bo jeśli ja mogę - to znaczy dla mnie że każdy może. Z tym że nie zarobi się tu od razu 5 tyś zł na miesiąc , do tych zarobków się dochodzi, miesiąc czy 3, ale warto. Bo z każdym następnym mam zawsze więcej.

[kostyro]

Jeśli chcesz pracować w branży gastronomicznej, a ostatecznie otworzyć własną kawiarnię to na pewno przyda ci się doświadczenie pracy w takim miejscu. Będziesz mógł zobaczyć jak to wszystko działa "od kuchni" i dzięki temu nabierzesz doświadczenia i perspektywy. Według mnie nie powinieneś się specjalnie przejmować problemami z trądzikiem, tak jak pisali inni można na to poradzić kosmetykami (zachęcałbym też do nie zwlekania z inwestycją w aparat na zęby).

Na początek radziłbym ci poszukać ofert pracy w internecie, np. na GoWork albo bezpośrednio w kawiarniach i restauracjach. Posortuj sobie oferty według swojego miejsca zamieszkania, na pewno uda ci się coś znaleźć. Równolegle możesz zacząć przygotowywać sobie swój biznes plan będziesz wtedy widział ile musisz mieć pieniędzy żeby zrealizować swoją inwestycję. Dobry plan to podstawa

[dryda]

Napisane przez amberus

Nie mówię żeby to aż tak było skomplikowane, bo jeśli ja mogę - to znaczy dla mnie że każdy może..

Cos w tym jest, tylko niestety wiele osób tak tego nie postrzega, albo mimo wszystko wydaje mi się, że "im to się na pewno nie uda".
A niby dlaczego NIE?

[nelciak]

Napisane przez Maciej94

"Jest wiele innych zawodów które nie koniecznie wymagają pracy z klientem bezpośrednio"

Niektóre zawody zniechęcają mnie dlatego, że polegają one na wyciśnięciu z klienta pieniędzy i oferują przy tym coś, co jest temu człowiekowi zbędne..

A czy uwazasz, ze otwieranie kawiarni, gdzie ludzie chodza wypić ze znajomym kubek kawy za 10zl zamiast kupić paczkę kawy za 30zł i zaprosic znajomego do siebie nie jest kreowaniem sztucznych potrzeb?

I czy zdajesz sobie sprawę, że otwarcie kawiarni wymaga nakładu XXXXX-XXXXXXzł, których raczej nie uzbierasz pracując jako barista? I ze gastronomia to biznes, na ktorym wyklada się najwięcej osób?

[amberus]

Sami potrafimy sobie utrudnić życie, wzorując się na ogólnie przyjętych przekonaniach i zasadach. Praca - muszę mieć etat. Inaczej nie można ? No tak, ale co ja zrobię z wolnym czasem jeśli będę zarabiać w wolnym zawodzie. To proste - musisz się nauczyć żyć normalnie a nie od 7 do 15.

[dryda]

Napisane przez amberus

Sami potrafimy sobie utrudnić życie, wzorując się na ogólnie przyjętych przekonaniach i zasadach. Praca - muszę mieć etat. Inaczej nie można ? .

Niestety amberus dla większość osób, które odebrały jak to mawia moja mama "gruntowne wykształcenie" etat jest szczytem marzeń.
Choć tak naprawdę mnóstwo życiowych możliwości blokuje, ale wciąż jest uważany za "bezpieczny i stabilny", do dnia w którym sie go straci

[amberus]

Nie sądzicie że to parodia ? Z jednej strony dobrze że etat jest bo jednak tą nędzną gospodarkę do przodu ktoś ciągnąć musi. Z drugiej strony jesteśmy tylko wyrobnikami, a ja nie czuję się w tej roli dobrze. Więc jestem na swoim i mam święty spokój.

[Maciej94]

...

[nelciak]

Napisane przez Maciej94

"A czy uwazasz, ze otwieranie kawiarni, gdzie ludzie chodza wypić ze znajomym kubek kawy za 10zl zamiast kupić paczkę kawy za 30zł i zaprosic znajomego do siebie nie jest kreowaniem sztucznych potrzeb?"

Sprzedawanie swojej pracy wymaga manipulacji, a jest ona związana z kreowaniem swojego wizerunku oraz potrzeb odbiorcy tej pracy.

Uważam, że odpłatne udostępnianie ludziom miejsca ze świetną atmosferą do spędzania wspólnego czasu, możliwości wyrwania się z domu (często nie zapraszamy kogoś do siebie, gdyż mamy nieposprzątany pokój, małe dziecko, które wymaga opieki czy pragniemy prywatności w tym miejscu), wypicia pysznej kawy i zjedzenia wyśmienitych smakołyków, przyrządzonych zgodnie z potrzebą odbiorcy (np. bez glutenu) i podanych w ciągu 2 minut od złożenia zamówienia (samemu zajmuje nam to kilkanaście razy dłużej, jeżeli weźmiemy pod uwagę zestaw kawa+ciasto) jest mniejszym złem, niż zarabianie pieniędzy tam, gdzie największą uwagę skupia się na sztucznym podniesieniu wartości produktu bez podnoszenia jego jakości i wykreowanie wizerunku tego produktu, a także tam, gdzie dany produkt ułatwia ludziom pozostanie w domu i, co za tym idzie, odcięcie się od innych ludzi, co pogłębi problemy społeczne. W kawiarni kreowanie wizerunku będzie oparte głównie na aranżacji lokalu i menu (np. brak alkoholu zapewni bezpieczeństwo, a miejsce dla matki z dzieckiem przyciągnie rodziny z małymi dziećmi) oraz zapewnieniu odpowiedniej jakości produktów i obsługi gości. Dopiero potem dochodzą do tego aktywności na portalach społecznościowych i reklama wśród znajomych. W przypadku tych produktów i usług, które mi nie pasują, kolejność jest mniej więcej odwrotna.

Ok, czyli zamierzasz usprawiedliwiać swoje manipulacje tym, że przede wszystkim oprzesz je a aranżacji lokali i menu, a inni reklamują się na fejsie i to już jest be?
Moda na bezgluten - kolejny wymysł marketingowy. Większość ludzi problemów z trawieniem glutenu nie ma i nie ma powodu, żeby go unikać. Staranie się ograniczenie spożywania glutenu do rozsądnych ilości - ok, ale tutaj jakieś sporadyczne szaleństwo w kawiarni nie będzie bardziej znaczące niż skład codziennej diety. No ale dzisiaj to takie modne wypisac sobie w menu 'VEGAN GLUTEN-FREE BLABLABLA'
Co do czasu przygotowywania - kawę można zrobić samemu mniej wiecej tak samo szybko jak w kawiarni, no chyba że ktoś tak bardzo pragnie wzorka na piance a sam nie umie zrobić. (ale ej, do tego też są wzorniki) Ciasto można mieć z cukierni 5-4x taniej.
Poza tym twoje gadanie o potrzebie budowania więzi społecznych i tym że to źle że ludzie chcą siedzieć w domu jest... zabawne. Otóż jest to zupełnie normalne, że jeśli ktoś pracuje w kontakcie z ludźmi 8h, w praktyce 9, 1,5h zajmuje mu dojazd w obie strony, a 0,5h zakupy/inne sprawy po pracy, to po tych 11 godzinach marzy o domowym zaciszu.

[dryda]

Napisane przez Maciej94

"młodzi nie myślą"

Myślą, tylko nie mają wystarczającej wiedzy i doświadczeń, dzięki którym można zrobić jeszcze więcej w kwestii, o której pomyślałeś, odpowiadając w tym wątku. Jeżeli czyimś największym osiągnięciem będzie wydalenie się do nocnika, nie ważne w jakim wieku, czy ten ktoś nie myśli? Myśli, dlatego coś osiągnął. Obecnie dla 23-latka największym (w jego świadomości) osiągnięciem jest skończenie jakieś szkoły wyższej. Ewentualne doświadczenie zawodowe, głównie ze względu na marny zarobek w porównaniu do prestiżu dyplomu oraz charakter pracy schodzi na drugi plan..

Dobrze, że dodałaś tutaj " w jego świadomości" - bo niestety wielu młodych ludzi jest właśnie tak zaprogramowanych przez swoich rodziców, otoczenie, wpajane do głowy w dzieciństwie ideały, które zakładają "skończ świetną szkołę, znajdź świetną pracą i kup świetny dom"... i na punkcie 1 "skończ świetną szkołę" zwykle sie kończy...

[amberus]

Brak właściwych wzorców w domu, szkole -rzutuje potem na nasze całe życie. Będzie jeszcze gorzej, rodzic non-stop w pracy czy tu w kraju czy za granicą. A młodzież uczy się z 'ulicy' i netu. Ostateczną rzeczą co pojmie jest ' pijem, bawim się ' lub kreowane z TV - ' nie bawisz się , nie żyjesz' - Już widzimy dookoła dokąd to prowadzi.

[dryda]

Niestety amberus chociaż osobiście staram się nie generalizować,
ale w tym przypadku bardzo mocno się z Tobą zgadzam...
Niestety.
I mam nadzieję, że oboje jesteśmy w błędzie

[nelciak]

dryda, amberus - serio was bawi takie wymienianie między sobą postów o niczym? nie szkoda wam czasu? człowiek wchodzi w wątek i myśli, że może ktoś coś sensownego napisał, a tu...

[amberus]

Otwieranie oczu innym, nie tylko na podejście wielu osób do pracy ale i obecne postrzeganie młodego pokolenia. W końcu to forum a zaglądamy tu na chwilę, wymienić myśli, poglądy.