Czy da się z tym żyć i nie zatruć wszystkich wokół?

[ridja devojka]

Napisane przez zakonna

No i właśnie takie bzdury, powtarzane przez ludzi, powodują że chorzy zamiast się leczyć unikają psychiatry jak ognia.

wysłane telepatycznie

Czemu bzdury? Ja nie mówię że leki nie są potrzebne ale sama znam ludzi którzy źle reagowali na leki, źle się czuli itp. Pewnie były złe dobrane. Ja tylko odpowiedziałam na pytanie czemu ludzie nie chcą brać leków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[neposek]

7 lat temu zdiagnozowano u mnie depresję. O kilka zmarnowanych lat za późno, ale sama jestem sobie winna, bo przez kilka lat grałam rolę życia: uśmiechnięta, wesoła, dusza towarzystwa. Tylko to wszystko z zacisnietym ze stresu gardłem, łomotaniem serca i napadami paniki.
Potem nadeszły dni, kiedy przestałam wychodzić z domu. A jeszcze potem z łóżka.
Wiem, że nasze choroby się różnią, ale piszę to tym, żeby powiedzieć Ci, że leki uratowały mi życie. Bo było już tak, że nie chciało mi się być.
Codziennie łykam swojego draga i...żyję. Pracuję, jestem szczęśliwa.
I codziennie dziękuję tym, którzy wynaleźli te leki. Bo dzięki nim ciągle tu jestem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jestembeznadziejna]

Napisane przez neposek

7 lat temu zdiagnozowano u mnie depresję. O kilka zmarnowanych lat za późno, ale sama jestem sobie winna, bo przez kilka lat grałam rolę życia: uśmiechnięta, wesoła, dusza towarzystwa. Tylko to wszystko z zacisnietym ze stresu gardłem, łomotaniem serca i napadami paniki.
Potem nadeszły dni, kiedy przestałam wychodzić z domu. A jeszcze potem z łóżka.
Wiem, że nasze choroby się różnią, ale piszę to tym, żeby powiedzieć Ci, że leki uratowały mi życie. Bo było już tak, że nie chciało mi się być.
Codziennie łykam swojego draga i...żyję. Pracuję, jestem szczęśliwa.
I codziennie dziękuję tym, którzy wynaleźli te leki. Bo dzięki nim ciągle tu jestem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dziękuje Ci za Twoja historie, jeżeli chodzi o lęki to mam właściwie identycznie chyba jednak pomyślę o tym psychiatrze...