Sklepy zoologiczne, sklepy internetowe, opinie o sklepach - WĄTEK ZBIORCZY

[esfira]

przede wszystkim myszka nie powinna kosztować 5 zł, powinna byc sprzedawana z hodowli, gdzie ludzie weryfikuja włascicieli, zwierzę to jednak jakiś przywilej powinien być, anie cos, co każdy może mieć...Niby mała myszka, ale cierpiec też może

[lafigue]

myszka, pies i człowiek - wszystko to czujące istoty i na równi nie powinny cierpieć; no ale skoro niektórzy ludzie nawet własne dzieci traktują okrutnie lub bezmyślnie, to czego się spodziewać w ich postępowaniu wobec zwierząt... myszka jest dla nich tylko tanim, bezwartościowym przedmiotem i nikt im nie wytłumaczy, że jej cierpienie też jest ważne

[czarny kot]

W jednym zoologo niedaleko mnie myszki byly po 3zl... Za 6 mozna bylo kupic szczurka... :/

[lafigue]

Napisane przez czarny kot

W jednym zoologo niedaleko mnie myszki byly po 3zl... Za 6 mozna bylo kupic szczurka... :/

lepiej o tym nikomu nie wspominać, bo właściciele węży z wawy i okolic zaczną przeczesywać Piaseczno w poszukiwaniu taniej karmy
szok...żeby nawet szczurek kosztował mniej niż jedno piwo każdy psychol może sobie pozwolić na tak tanią i bezbronną ofiarę

[czarny kot]

Moja kolezanka z klasy kupila za kieszonkowe. Poprostu weszlysmy poogladac kroliczki (to byla podstawowka jeszcze), a ona ze ta mysz jej sie podoba i wziela... Pamietam, ze pytalam czy rodzice nie beda krzyczec (ja wtedy nie moglam miez zadnego zwierzaka). Powiedziala ze to jej kieszonkowe i moze z nimi robic co chce. Rodzice na szczescie soe zgodzili i mysz dostala klatke tego samego dnia. No ale...

[Martek88]

Napisane przez czarny kot

Moja kolezanka z klasy kupila za kieszonkowe. Poprostu weszlysmy poogladac kroliczki (to byla podstawowka jeszcze), a ona ze ta mysz jej sie podoba i wziela... Pamietam, ze pytalam czy rodzice nie beda krzyczec (ja wtedy nie moglam miez zadnego zwierzaka). Powiedziala ze to jej kieszonkowe i moze z nimi robic co chce. Rodzice na szczescie soe zgodzili i mysz dostala klatke tego samego dnia. No ale...

powinno sie zabronic sprzedawania zwierzaków dzieciom, chyba, ze sa z nimi rodzice! dzieciek kupuje, rodzice sie nie zgadzaja i pozniej taki chomik trafia do lasu...

Kolega z podstawowki kupował sobie myszki srednio 4-5 w roku. Jedna sie polamala jak spadla z 3 pietra, druga utknela w rurze, trzecia jezdzila sterowana wyscigowka i miala wypadek, jescze jeda sie utopila itp....
Dla niego zakup nowej to byla tylko i wylacznie kwestia kilku zł. Jak rodzice dawali kieszonkowe to przeliczal na ile myszek mu starczy i biegl do sklepu po nowa zabawke

[czarny kot]

Matko. Na szczescie tamta mysz dozyla sedziwego wieku kolo 2 lat.. Dziewczyna potem wielokrotnie robila zbiorki na schroniska, chodzilo bardziej o reakcje rodzicow i o sama sprzedaz myszy dzieciom. Bo niewiadomo co taki z nia zrobi...

[esfira]

wg mnie osoby niepełnoletnie powinny miec zakaz kupowania zwierząt bez rodziców czy opiekunów :/ W końcu dzieciaki teraz sa tam rozpuszczone, że kupia myszkę dla kaprysu i nawet nie pomyślą, że ta myszka żyje kilka lat, że sprzątać po niej trzeba...
Byłam dzis w tym sklepie, wszystkie zwierzaki wyglądały, całe szczęście, dobrze.

[czarny kot]

Ja wiem, ze nie powinno...

[201804200947]

.

[AniaBrunetka]

biedny maly kroliczek rowniez jestem zdania ze nie powinno sprzedawac sie zywych zwierzat w wielkich sklepach, gdzie pelno jest halasu, za to malo miejsca i nieprofesjonalna obsluga nie potrafiaca dbac o te male stworzatka, czesto nawet zbyt mlode i oderwane od mamy by tylko moc je sprzedac

[mala_misia]

Ja powróce do wypowiedzi dotyczącej obsługi w sklepach zoo. Generalnie najczęśćiej zakupy robie w KAKADU w Carefoure we Wrocławiu. Mam małe zoo w domu więc zakupy z reguły robie przynajmniej raz w tygodniu (a to skończy siężwirek,a to karma i tak w kółko). Kiedyś (jakieś 2lata temu) byłam bardzo zadowolona z obsługi. Wszyscy mili i co najważniejsze. Wiedzieli co robili. Mieli wykształcenie,byli kompetentni. Dzięki nim tak naprawde wiemy co warto kupować. Teraz kadra się zmnieniła. Został tylko jeden pan- pan Kamil, który wie co robi i mówi i co poleca. Reszta to jacyś dziwni ludzie. Nigdy się tym nie interesowałam,ale być może,że ludzi Ci stracili prace przez to,że za bardzo kochali zwierzęta i za bardzo chcieli im pomóc. Chociaż ja sama osobiście nie byłam świadkiem żadnej zwierzęcej tragedii w KAKADu. Wręcz przeciwnie. Zwierzęta wygląają na zdrowe... W każdym bądź razie przynajmniej teraz brakuje tam profesjonalistów!!

[Moobi]

brak mi słow...
szok!

[Caramel Babe]

Czytajac to rozbolalo mnie serce. Autentycznie.

Co moge zrobic by pomoc zwierzetom... Dlaczego nie moge tego powstrzymac... Czuje sie bezsilna wobec znecajacych sie psycholi.

[nikadomi]

A ja uratowałam króliczka ze sklepu zoologicznego w Białymstoku, baba faszerowała go jakimiś tabletkami pęczniejącymi w żołądku, żeby nie czuł głodu i nie rósł ( ludzie wolą małe króliki niż duże), królik sikał krwią i robił krwiste bobki, miał katar, strupy na brodzie.
Ale króliczek jest u mnie, jest zdrowy i szczęśliwy, leczenie trwało długo, momentami myślałam, że to koniec, a teraz leży sobie obok mnie i jest mu naprawdę dobrze.
Zauważyłam, że w wielu sklepach zwierzęta trzymane są w okropnych warunkach, widziałam:
- małego psa boksera w akwarium
-chomiki syryjskie z natury są samotnikami, a trzymane są w całych gromadach(mam na myśli te dorosłe) i tylko gryzą się i walczą
- widziałam jak bojowniki samce trzymane są z innymi rybkami i je gryzą, odrywają ogony
- w jednym sklepie sprzedawczyni dawała dorosłemu królikowi...mleko
- króliki powinny mieć siano w swojej diecie, ale w sklepach im tego nie dają

Wogóle zwierzęta często mają zardzewiałe, stare klatki, wodę do picia z glonami, stare jedzenie, żyją w brudzie, smrodzie, smutne, z depresją w oczach.

[esfira]

napisałam na gronie galmoku, moze ktoś jeszcze przestanie byc klientem tego sklepu :/

[ooliwka]

Mam nadzieje, że nie ma podobnego tematu a jeśli jest to proszę o połączenie


Chce napisać o złym traktowaniu zwierzaków w sklepach zoologicznych !!!
Od niecałego roku mam legwana przygotowywałam się długo na przyjęcie takiego egzotycznego zwierzaka, więc teraz wiem, w jakich warunkach powinien być trzymamy i jakie było moje zdziwienie, gdy w zoologicznym pojawił się nowy okaz i w jakich warunkach go trzymali!!! Aż chciało mi się płakać miał bardzo zimno (musi mieć, co najmniej dwie specjalistyczne żarówki w najzimniejszym miejscu temperatura nie powinna spadać poniżej 25C tam miał chyba z 20 w całym akwarium!!!) Do tego niskie terrarium przepraszam to było akwarium- one żyją na drzewach, ale ten biedak musiał siedzieć na torfie!! Do jedzenia tylko sucha karma- musi dostawać zieleninkę, bo grozą mu choroby a nawet śmierć i nie miał się gdzie schować-a tylko tak czują się bezpiecznie, przez kilka miesięcy był narażony na stres, który fundowali mu klienci sklepu


Reasumując żył w warunkach, które narażały jego zdrowie a nawet życie…..

Oczywiście gdybym sama nie miała takiego zwierzaka pewnie nie zwróciłabym na to uwagi a tak………

Czy wy też znacie takie przypadki?? Nie wierze, że tylko w moim zoologicznym i na dodatek tylko legwana traktują w tak drastyczny sposób

[kamila017]

Ojjj biedactwo

Aż przykro sie zrobilo ;/

Ja niestety zauwazam takie rzeczy dosc czesto,
naleze do Komitetu Pomocy Dla Zwierzat(KPDZ) i czasami wiem jak zareagowac w takich sytacjach, choc nie zawsze da sie niestety pomoc

U mnie niedawno w sumie w sklepie zoologicznym ( w ktorym wczesniej KPDZ doprowadzilo do odebrania im psow i kotow z klatek bardzo malych, ogolem sklep jest bardzo maly) byl maly krokodyl, na poczatku jego pobytu tam mial wszystko tak jak nalezy, jednak po paru miesiacach jeszcze tam byl, mial nadal nie zmienieniona misQe, ktora na dlugosc byla za krotka poniewaz glowa jego byla juz pod kontem ok 45 stopni ;/
miska byla za krotka i wraz z wzrostem zwierzaka nie mial jak polozyc glowe to wykrzywiala mu sie do gory ;/
Kiedy spytalam niezbyt uprzejma sprzedawczyni dlaczego tak ma to powiedziala mi ze one tak maja ze zawsze im sie te glowki tak unosza, kiedy powiedzialam przy tlumie ludzi jej prawde i powiedzialam ze jestem z KPDZ to nagle szczeka jej opadla, ludzie wyszli a mnie wyprosila ze sklupu ;]

Yhh ;/

[ooliwka]

Nie mogę wytrzymać tak mi przykro!!


Jak bym jedną z drugim pozamykała w klatce metr na metr to ciekawe, co by powiedzieli?….


Mam wrażenie, że najczęściej krzywda dzieje się egzotycznym zwierzęta no, bo przecież ile osób wie, jakie powinny mieć warunki??? Więc można je trzymać jak chomiki, co za różnica

[Jodi _]

To bardzo smutne co piszesz ale niestety takie sytuacje zdarzają się w sklepach zoologicznych. Nigdy nie moge się pogodzić ze złym traktowaniem zwierząt. Kocham zwierzaki i serce mi się kraje gdy czytam o takich przypadkach. Dawno nie odwiedzałam sklepów zoologicznych bo często robiło mi się żal niektórych zwierząt.Np.papużek i innych ptaków trzymanych w małych,ciasnych klatkach.Widziałam też rybki a konkretnie bojowniki trzymane w takich małych,jednorazowych kubeczkach.Z tego co kojaże, to w akwarium samce tych rybek toczą ze soba walki i dlatego sprzedawcy oddzielą je od siebie.Biedne nie mają się jak ruszyć w tych ciasnych "więzieniach".
Słyszałam też o pieskach,kotkach czy królikach trzymanych w sklepowej witrynie,które nie miały gdzie schować się przed słońcem.
Nie powiem,że takie rzeczy dzieją sie wszędzie bo tak nie jest.W większości sklepów zoologicznych zwierzęta mają bardzo dobrą opieke a jedyne o co można się martwić to czy trafią w ręce odpowiedzialnego,przyszłe go właściciela....

[kamila017]

momentami naprawde tak bardzo chcialam wykupic te zwierzaki ;/

ale sama mam w domQ male zoo (2 psy, koszatniczke, krolika, 2 szczurQi, papuzQe)

najgorsze jest to ze takie traktowanie zdarza sie coraz czesciej, ale zarazem coraz zadziej ludzie reaguja na te krzywdy,

kiedys slyszalam aaa bo ja juz jestem przewrazliwiona i przesadzam, moze i jestem przewrazliwiona, ale nie potrafie patrzec na cierpienia zwierzat, w sumie gorszym od zlego trzymania w sklepach zoologicznych to jest katowanie zwierzat, albo targ koni w Budzetyniu-wywoz koni na rzez ( najgorszy na calej polsce)
nie bylam nigdy tam, ale jak popwiadali moji znajomi z KPDZ jak tam jest, jak przywoza zdjecia, ... to zawsze placze
bo nie da sie wszystkich koni uratowac
prawcowalam przy Koniach ktore sa wlasnie po takim wykupieniu, kazdy z nich ma w oczach straszny bol ... niektorym nie potrafie patrzec w oczy bo naprwde odrazu placze ;(
sa szczeliwe te co wykupilismy, i w niektorych oczach tych koni widac bylo juz szczescie choc na ciele bylo widac jeszcze to co przeszly ... a niektore to i wyglad i oczy to tragedia ;((

[ooliwka]

Napisane przez kamila017

momentami naprawde tak bardzo chcialam wykupic te zwierzaki ;/

ale sama mam w domQ male zoo (2 psy, koszatniczke, krolika, 2 szczurQi, papuzQe)

najgorsze jest to ze takie traktowanie zdarza sie coraz czesciej, ale zarazem coraz zadziej ludzie reaguja na te krzywdy,

kiedys slyszalam aaa bo ja juz jestem przewrazliwiona i przesadzam, moze i jestem przewrazliwiona, ale nie potrafie patrzec na cierpienia zwierzat, w sumie gorszym od zlego trzymania w sklepach zoologicznych to jest katowanie zwierzat, albo targ koni w Budzetyniu-wywoz koni na rzez ( najgorszy na calej polsce)
nie bylam nigdy tam, ale jak popwiadali moji znajomi z KPDZ jak tam jest, jak przywoza zdjecia, ... to zawsze placze
bo nie da sie wszystkich koni uratowac
prawcowalam przy Koniach ktore sa wlasnie po takim wykupieniu, kazdy z nich ma w oczach straszny bol ... niektorym nie potrafie patrzec w oczy bo naprwde odrazu placze ;(
sa szczeliwe te co wykupilismy, i w niektorych oczach tych koni widac bylo juz szczescie choc na ciele bylo widac jeszcze to co przeszly ... a niektore to i wyglad i oczy to tragedia ;((

Nawet mi nie mów
Może to okrutne, ale krzywda ludzi tak bardzo mnie nie rusza jak zwierząt
Jesteś człowiekiem to zawsze możesz powiedzieć, że coś cię boli coś ci dolega
A one, co??? Nie wiedzą, co się dzieje są skazane na inne osoby i albo ci inni będą dobrze je traktować albo robić, co zechcą
podziwiam to czym się zajmujesz ja bym nie wytrzymała psychicznie

[Jodi _]

Napisane przez ooliwka

Nawet mi nie mów
Może to okrutne, ale krzywda ludzi tak bardzo mnie nie rusza jak zwierząt
Jesteś człowiekiem to zawsze możesz powiedzieć, że coś cię boli coś ci dolega
A one, co??? Nie wiedzą, co się dzieje są skazane na inne osoby i albo ci inni będą dobrze je traktować albo robić, co zechcą
podziwiam to czym się zajmujesz ja bym nie wytrzymała psychicznie

Mam dokładnie tak samo,jakoś zawsze bardziej przeżywałam cierpienie zwierząt niż ludzi.
To straszne jaki ból człowiek potrafi zadać bezbronnym zwierzakom.Kiedyś oglądałam te wszystkie zdjęcia i filmiki z okrutnym traktowaniem zwierząt i płakałam.Nie mogłam zapomnieć o tym co zobaczyłam,te straszne obrazy prześladowały mnie przez cały czas.Teraz jak trafie w internecie na takie stronki to odrazu z nich uciekam,nie moge znieś tego co na nich jest.Świadomość,że gdzieś jakiemuś zwierzęciu dzieje się krzywda napawa mnie smutkiem.

[kamila017]

da sie wytrzymac, bo wiem ze chociaz troche im pomoge ...
choc psychicznie jest ciezQo w niektorych sytuacjach ...

yhh jak ktos krzywdzi zwierzaki to poprostu ... yh ((

[motylek1007]

Niestety w sklepach zoologicznych nie dbaja o zwierzeta...nie mowie tylko o egzotycznych ale o świnach czy chomikach.
Jakże czesto klatki sa przepełnione, zwierzeta zbyt mlode brana od matki. Troche jedzenia w misce i wiadomo ze silniejszy wygra a słabszy nie utrzyma sie juz długo.
Nie mowie juz o przycinaniu pazurkow.

Ostatnio bylam w takim zoologu w Poznaniu. Zwietzeta nie mialy tam tragicznie, bylo nawet w miare ale moja uwage przykuł samotny duzy, wyrosniety krolik (wtedy akurat bylam świezo po starcie mojego), zreszta nie tylko moja. Jakas pani zapytala sie dlaczego on siedzi sam. Okazalo sie ze ktos go kupil ale poziej oddal bo wyrósł za duzy!!!!!

Rzeczywiscie krolik byl duzy ale ludzie no jak tak mozna??? opiekowac sie jakims zwierzakiem a potem go oddac....
W tym sklepie byly tez zwierzeta egzotyczne m.in węże i obawiam sie ze los tego królika nie bedzie rózowy((((

Kolekny zoolog, tym razem juz w mojej miejscowosci. W małym akwarium multum chomikow. Widze taka sytuacje ze przychodzi kobieta z 2 małych chłopcow ktorzy chca chomiki.
Oki biora ich z 6....jeszcze sprzedawca mowi ze jedna samiczka jest w ciazy a chlopacy sie ciesza...matka mowi ze "jakby co to ona nic nie wie"
kupuje im MINI klatke i po sprawie, bo najtansza i tyle. Mi byloby zal 1 trzymac w takim małym czyms a ona z 6....

Odbieralam tam klatke setke dla moich 2 świnek - ta kobieta jak zobaczyla ze biore według niej "taka ogromna klatke" puscila komentarz czy ja trzymam lwa w domu...

[Wisienki]

Straszne, to co piszecie - zawsze wydawało mi się, ze sklepy zoologiczne prowadza ludzie ktorzy kochają zwierzęta i znaja sie na nich . Następnym razem odwiedzając taki sklep będe się uważnie rozgladać, moze uda się jakiemuś maleństwu pomóc

[ooliwka]

ja poprostu nie rozumiem jak można nie poswiecic godziny na dokładne przeczytanie w jaki sposób powinno chodować się dany gatunek....

przeciesz nikt nie karze im sie nie wiadomo jak pasjonować

a co do bardziej znanych zwierząt np. chomików to brak słów
nawet dziecko wie mniej -wiecej jak powinno byc trzymane takie zwierzatko


poprostu trzeba być debilem!!!! i tyle

[motylek1007]

Napisane przez Wisienki

Straszne, to co piszecie - zawsze wydawało mi się, ze sklepy zoologiczne prowadza ludzie ktorzy kochają zwierzęta i znaja sie na nich . Następnym razem odwiedzając taki sklep będe się uważnie rozgladać, moze uda się jakiemuś maleństwu pomóc

Niestety dzis to ludzie prowadzą dla kasy takie sklepy.
Nie wspomnialam o tym, że ilekotoć wzielam zwierzaka z zoologa mial jakies pasożyty.
Sklepy gdzie zwierzeta traktowane są dobrze jest bardzo mało...

[Madia]

Napisane przez kamila017

U mnie niedawno w sumie w sklepie zoologicznym ( w ktorym wczesniej KPDZ doprowadzilo do odebrania im psow i kotow z klatek bardzo malych, ogolem sklep jest bardzo maly)

O ile wiem to w sklepach zoologicznych nie wolno sprzedawać ani psów ani kotów.

Poza tym nie mogę się zgdzić też z inną opinią....któraś z was pisała o chomikach i małej klatce dla nich. Niestety ale często mi się zdarza, że gdy klient chce kupić zwierzę i pyta jaka dla niego klatka najlepsza by była i gdy słyszy, że taka i taka to robi wielkie oczy i mówi: "Aż taka duża??A w mniejszej się nie da??". Ja mówię wtedy, że wszystko się da...nawet w słoiku ale po co zwierzaka męczyć...ale jak wiadomo klient nasz pan i i tak wezmą to co będą chcieli i moje słowa nic tu nie pomogą

Natomiast co do stanu zdrowia to sprawa wygląda tak, że gdy my zauważymy, że z jakimś zwierzakiem jest coś nie tak to ogląda go weterynarz i zwierzę jest poddane leczeniu..i nie jest wtedy na sprzedarz ..natomiast często po zwierzęciu nie widać czy coś mu jest...albo są u nas za krótko żeby się pojawiły objawy...

[kamila017]

tak nie wolno, ale te odebranie tych kotow i psow bylo jakis rok temu.


ludzie biora zwierzeta nie zdajac sobie sprawy ze nawet zeby miec myszke trzeba miec podstawowe inf o niej i o dbaniu.