Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część CZWARTA

[201803290936]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6423995 1]Ale wcale nie musisz być wtedy chamska. Tylko stanowcza i nie wdająca się w zbędne dyskusje.
Serio, poćwicz to, bo będziesz łatwym celem dla psycholi i zboków. Jak moja koleżanka. Ta to ma przeboje. Zawsze się do niej jakiś dziwak przyczepi albo zboczeniec.[/QUOTE]

Jak ktoś mnie pyta o drogę, to się zatrzymuję i staram się udzielić wskazówek (lub szczerze mówię, że nie wiem). Ale ktoś robi wstęp pt. czy mogę o coś zapytać, zaczyna coś kombinować, to nawet nie czekając na to pytanie mówię "przepraszam, nie mam czasu / muszę iść". Najlepiej nie wdawać się w dyskusje, nie tłumaczyć czemu nie coś tam. Po pytaniu od drogę też już żadnych więcej pytań, sorry, spieszę się. Chodzenie ze słuchawkami jest w wielu sytuacjach pomocne, bo wszelkich meneli (w większości ciągle te same twarze) omijam udając, że nie widziałam ich prób zadania mi pytania (daj pani na bułkę / chore dziecko / papieroskiem poczęstuj).

[liselotta]

słuchawki nie zawsze działają niestety, ale część osób to odstrasza.

[201803290936]

Napisane przez liselotta

słuchawki nie zawsze działają niestety, ale część osób to odstrasza.

Oprócz słuchawek oczywiście należy przy sobie mieć asertywność. A wręcz zdrowy egoizm. I zasadę ograniczonego zaufania do historii jakie czasami ktoś chce nam na ulicy "sprzedać". Mnie zahartowało to, że swego czasu na co drugim rogu miałam "pani, powróżę". Plus niekończąca się parada "mam chore dziecko / nie mam co jeść / daj pani grosik" mieszkając na parterze.

[ZamyslonaRoztargniona]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6423995 1]Ale wcale nie musisz być wtedy chamska. Tylko stanowcza i nie wdająca się w zbędne dyskusje.
Serio, poćwicz to, bo będziesz łatwym celem dla psycholi i zboków. Jak moja koleżanka. Ta to ma przeboje. Zawsze się do niej jakiś dziwak przyczepi albo zboczeniec.[/QUOTE]
ja też takich ludzi przyciągam.
jak czytałam wpis nimfy, to sie zaczełam zastanawiać czy to nie ten sam czlowiek, który mnie lata temu zaczepił, bo jakbym o swoim spotkaniu z nim czytała.

[201701300929]

Serio, poćwicz to, bo będziesz łatwym celem dla psycholi i zboków. Jak moja koleżanka. Ta to ma przeboje. Zawsze się do niej jakiś dziwak przyczepi albo zboczeniec.

haha no troche trafilas - kiedys tak bylo ,
teraz juz nie (zreszta zboki i psychopaci maja tez do siebie ta ciekawa ceche , ze przywalaja sie czesto do mlodych dziewczyn, ktore nie potrafia sie obronic, do starszych juz rzadziej)
ale dziekuje za troske -mimo tego,ze slucham takich ludzi i jakos ciezko mi ich splawic to nie nabieram sie na zadne zebranie/wrozenie/cyganow itp

swoja droga kiedys jak jadlam obiad w jakiejs knajpie to chodzila cyganka i zaczepiala,ze powrozy-podziekowalismy, a ta stoi i niemal nam wyrywa pieniadze z reki (ale trzeba przztynac ,ze cene obnizajac),
podziekowalismy troche bardziej dosadnie a ta na mnie z pyskiem,ze jestem zla bezczelna egoistka bo zaluje biednej kobiecie na chleb!

[BajaderkowaBaba]

Najgorsze to sa "wróżki-cyganki" w Kazimierzu... Do mnie uderzaly z tekstem, że złym czlowiekiem jestem i na pewno kogos skrzywdziłam, bo nie chce by mi powrozyla. Tylko we mnie to od razu agresje nasila. Kurna, tam za grosz spokoju. Oczywiscie winni są turyści, którzy chetnie korzystaja z owych usług.

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

[201701300929]

Napisane przez BajaderkowaBaba

Najgorsze to sa "wróżki-cyganki" w Kazimierzu... Do mnie uderzaly z tekstem, że złym czlowiekiem jestem i na pewno kogos skrzywdziłam, bo nie chce by mi powrozyla. Tylko we mnie to od razu agresje nasila. Kurna, tam za grosz spokoju. Oczywiscie winni są turyści, którzy chetnie korzystaja z owych usług.

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

o to o czym pisalam to wlasnie w kazimierzu bylo
ale cyganie to ogolnie sa strasznie bezczelni-jak mialam jakies 7 lat a siostra 15 to szlysmy rynkiem w Krakowie i jakis maly cyganski chlopak przyszedl i zaczal nam wyrywac cole bo 'on chce sie napic' i 'dawaj' - zadnego prosze,pytania cyz cos

[BajaderkowaBaba]

Napisane przez Nocna Nimfa

o to o czym pisalam to wlasnie w kazimierzu bylo
ale cyganie to ogolnie sa strasznie bezczelni-jak mialam jakies 7 lat a siostra 15 to szlysmy rynkiem w Krakowie i jakis maly cyganski chlopak przyszedl i zaczal nam wyrywac cole bo 'on chce sie napic' i 'dawaj' - zadnego prosze,pytania cyz cos

Nic tylko pacnąć :-/

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka

[Trzepotka]

Treść usunięta

[blue3]

Przyjechała do nas na kilka dni teściowa
-Zapytała TŻ dlaczego pozwala mi tak leżeć w ciągu dnia skoro w domu jest nieposprzątane. Wróciłam z nocki, więc leżę/ odpoczywam/ czytam, a w domu nie ma syfu, chciaż ręczniki też nie są porozwieszane od linijki.
-Udziela mi porad kosmetycznych w stylu "a po co tyle pieniędzy wydawać na kosmetyki?", "u Joli kupisz zapach za 8zł i też pachnie".
-ogląda w kółko te same filmy, "bo innych nie lubi", ale nie ma jak polubić skoro ciągle ogląda to samo
To będą bardzo dlugie odwiedzin y

[Shawtty]

Napisane przez blue3

Przyjechała do nas na kilka dni teściowa
-Zapytała TŻ dlaczego pozwala mi tak leżeć w ciągu dnia skoro w domu jest nieposprzątane

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez blue3

Przyjechała do nas na kilka dni teściowa
-Zapytała TŻ dlaczego pozwala mi tak leżeć w ciągu dnia skoro w domu jest nieposprzątane. Wróciłam z nocki, więc leżę/ odpoczywam/ czytam, a w domu nie ma syfu, chciaż ręczniki też nie są porozwieszane od linijki.
-Udziela mi porad kosmetycznych w stylu "a po co tyle pieniędzy wydawać na kosmetyki?", "u Joli kupisz zapach za 8zł i też pachnie".
-ogląda w kółko te same filmy, "bo innych nie lubi", ale nie ma jak polubić skoro ciągle ogląda to samo
To będą bardzo dlugie odwiedzin y

Życzę cierpliwości i stalowego języka, bo pewnie nie raz się ugryziesz!

Co do Cyganów - raz byłam świadkiem jak w barze mlecznym malutka dziewczynka Cyganka, tak z 2-3 latka na oko chodziła między stolikami i już była nauczona, żeby jakiekolwiek pieniądze leżące na blacie kraść i uciekać. A za drzwiami oczywiście matka z młodszymi dziećmi na rękach żebrała...

[pannaatopowa]

Kiedyś szłam w Elblągu z lekarza do apteki. Byłam z eksem. Rzadko chodziliśmy jak para. Raczej wyglądaliśmy jak kumple. Zaczepiła mnie cyganka. Zaczęła mówić, że w moim zyciu jest brunet i blondyn, że powie mi fałszywą przyjaciółkę z imienia. Ale wróżba potrzebuje pieniążka. Ja stwierdziłam, że nie mam i nie dam. Ona mówi, że mam dać "chociaż dziesięć, chociaż dwadzieścia.." i tak w górę. W myślach oceniłam jej umiejętności negocjacji i powiedziałam, że nie chcę. Zaraz mój eks powiedział "kochanie musimy iść", od razu gadka się zmieniła. Już nie było bruneta i blondyna, był szatyn, któremu nie ufam

[kisielova]

Wiem, że to nie wątek o Romach ale dodam jeszcze od siebie- siedzimy w jednej z knajpek na wrocławskim rynku, palę papierosa, zjadam ciasto. Nagle zaroiło się wokół nas od Romów. Jeden zagaduje ludzi przy sąsiednim stoliku, że coś tam daj, inny z akordeonem, a jeszcze jeden podchodzi do naszego stolika, wkłada łapę w moje ciasto i z chytrym wyrazem twarzy mówi "heheh, chyba już nie będziesz jadła hehehehe". Zamurowało mnie, na co mój małżonek wyciągnął mi z reki papierosa i zgasił go na tymże cieście. Podał talerzyk facetowi i życzył smacznego. Ten oczywiście w ryk, ze polska świnia, że **uj i różne takie. Obsługa w sekundę interweniowała i usunęła pana z terenu ogródka.
Z małżonka dumna nie jestem ale to chyba jedyny sposób na takich ludzi- chamstwem na chamstwo.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Doris1981

Jak ktoś mnie pyta o drogę, to się zatrzymuję i staram się udzielić wskazówek (lub szczerze mówię, że nie wiem). Ale ktoś robi wstęp pt. czy mogę o coś zapytać, zaczyna coś kombinować, to nawet nie czekając na to pytanie mówię "przepraszam, nie mam czasu / muszę iść". Najlepiej nie wdawać się w dyskusje, nie tłumaczyć czemu nie coś tam. Po pytaniu od drogę też już żadnych więcej pytań, sorry, spieszę się. Chodzenie ze słuchawkami jest w wielu sytuacjach pomocne, bo wszelkich meneli (w większości ciągle te same twarze) omijam udając, że nie widziałam ich prób zadania mi pytania (daj pani na bułkę / chore dziecko / papieroskiem poczęstuj).

Tez tak robie.

---------- Dopisano o 16:26 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Napisane przez blue3

Przyjechała do nas na kilka dni teściowa
-Zapytała TŻ dlaczego pozwala mi tak leżeć w ciągu dnia skoro w domu jest nieposprzątane. Wróciłam z nocki, więc leżę/ odpoczywam/ czytam, a w domu nie ma syfu, chciaż ręczniki też nie są porozwieszane od linijki.
-Udziela mi porad kosmetycznych w stylu "a po co tyle pieniędzy wydawać na kosmetyki?", "u Joli kupisz zapach za 8zł i też pachnie".
-ogląda w kółko te same filmy, "bo innych nie lubi", ale nie ma jak polubić skoro ciągle ogląda to samo
To będą bardzo dlugie odwiedzin y

zycze cierpliwosci a co twoj tz na to?

[Ingrid80]

Napisane przez kisielova

Wiem, że to nie wątek o Romach ale dodam jeszcze od siebie- siedzimy w jednej z knajpek na wrocławskim rynku, palę papierosa, zjadam ciasto. Nagle zaroiło się wokół nas od Romów. Jeden zagaduje ludzi przy sąsiednim stoliku, że coś tam daj, inny z akordeonem, a jeszcze jeden podchodzi do naszego stolika, wkłada łapę w moje ciasto i z chytrym wyrazem twarzy mówi "heheh, chyba już nie będziesz jadła hehehehe". Zamurowało mnie, na co mój małżonek wyciągnął mi z reki papierosa i zgasił go na tymże cieście. Podał talerzyk facetowi i życzył smacznego. Ten oczywiście w ryk, ze polska świnia, że **uj i różne takie. Obsługa w sekundę interweniowała i usunęła pana z terenu ogródka.
Z małżonka dumna nie jestem ale to chyba jedyny sposób na takich ludzi- chamstwem na chamstwo.

E tam. Podziwiam refleks małżonka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Sytuacja pod Biedrą, pani chce odstawić wózek, podchodzi do niej młody chłopak, widać, że z takich co popić lubią i pyta:
- czy nie ma pani jakiś drobnych, żeby poratować?
- nie, nie mam.
- no to może jakieś grube? 10zł?

co mu odpowiedziała to nie wiem, bo już zdążyłam przejść, ale aż mnie zatkało na jego bezczelność.

[201803290936]

Przystanek tramwajowy. Tramwaj się zatrzymuje, po chwili drzwi się rozsuwają, nikt nie wychodzi (ludzie wysiadali innym wyjściem), to wchodzę, zresztą na wszelki wypadek przemykając bokiem, nie że środkiem. Dresik i jego Dżoana gramolą się z wózkiem ku wyjściu i "najpierw się w wysiada, nie wsiada!" (oburzenie co najmniej jakbym kopała kotka, albo okradła staruszkę). Nie zagrodziłam im drogi, ani nic, a czaili się z tym wyjściem tak, że myślałam, że zmieniają miejsce. Stwierdziłam, że nie moja wina, że tydzień zbierają się do wyjścia z tramwaju.

[Cherie_Currie]

Napisane przez Ingrid80

E tam. Podziwiam refleks małżonka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I ja Tak na szybko to czasem ciężko coś wymyślić, zwłaszcza w zderzeniu z taką bezczelnoscią - mnie stać byłoby najwyżej na to, żeby podejść do kosza i wywalić to ciasto z tekstem, że wolę wyrzucić niż dokarmiać patologię. Papieros jest zdecydowanie bardziej wyrafinowany

[pfffh]

Ostatnio chrzcilismy dziecko i jak to przed chrztem poszliśmy z rodzicami chrzestnym spisać do księdza wszelkie papiery. Był ksiadz-bufon. Spisalismy wszystko i zbieramy się do wyjścia. I wywiazala sie rozmowa:

Ksiądz: A opłatę uiscicie dzisiaj czy jutro po mszy?

Ja: oj przepraszam zapomniałam. Oczywiście dzisiaj. A ile?

K: co łaska. Różnie dają. Po 100 zl...

to ja kładę na stole 100 zl. A na to ksiądz kończąc wypowiedź: ale Ci przed wami dali 200.

Mnie zamurowalo i wyciągnęłam te druga stowę.

Nasz ksiądz nie słyszał niestety o ŚDM i slowach Franciszka. Niestety. Janusz biznesu

[Shawtty]

Napisane przez pfffh

Ostatnio chrzcilismy dziecko i jak to przed chrztem poszliśmy z rodzicami chrzestnym spisać do księdza wszelkie papiery. Był ksiadz-bufon. Spisalismy wszystko i zbieramy się do wyjścia. I wywiazala sie rozmowa:

Ksiądz: A opłatę uiscicie dzisiaj czy jutro po mszy?

Ja: oj przepraszam zapomniałam. Oczywiście dzisiaj. A ile?

K: co łaska. Różnie dają. Po 100 zl...

to ja kładę na stole 100 zl. A na to ksiądz kończąc wypowiedź: ale Ci przed wami dali 200.

Mnie zamurowalo i wyciągnęłam te druga stowę.

Nasz ksiądz nie słyszał niestety o ŚDM i slowach Franciszka. Niestety. Janusz biznesu

Nie musiałaś!

[pfffh]

Wiem, ze nie musiałam. To był odruch. Ale za to teraz w rodzinie maja ubaw ze się dałam podejść jak jaką mała dziewczynka.

[Renatka_2108]

Napisane przez pfffh

Wiem, ze nie musiałam. To był odruch. Ale za to teraz w rodzinie maja ubaw ze się dałam podejść jak jaką mała dziewczynka.

Ja bym go pewnie zapytała skoro co łaska to o jaką opłatę chodzi?
Ja chyba dałam 50 zł góra za chrzest.

Teraz bym mu zapewne nic nie dała.


Wysłane z mojego SM-J500FN przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez pfffh

Ostatnio chrzcilismy dziecko i jak to przed chrztem poszliśmy z rodzicami chrzestnym spisać do księdza wszelkie papiery. Był ksiadz-bufon. Spisalismy wszystko i zbieramy się do wyjścia. I wywiazala sie rozmowa:

Ksiądz: A opłatę uiscicie dzisiaj czy jutro po mszy?

Ja: oj przepraszam zapomniałam. Oczywiście dzisiaj. A ile?

K: co łaska. Różnie dają. Po 100 zl...

to ja kładę na stole 100 zl. A na to ksiądz kończąc wypowiedź: ale Ci przed wami dali 200.

Mnie zamurowalo i wyciągnęłam te druga stowę.

Nasz ksiądz nie słyszał niestety o ŚDM i slowach Franciszka. Niestety. Janusz biznesu

Wrr! Nie dałabym drugiej stówy :-/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez kisielova

Wiem, że to nie wątek o Romach ale dodam jeszcze od siebie- siedzimy w jednej z knajpek na wrocławskim rynku, palę papierosa, zjadam ciasto. Nagle zaroiło się wokół nas od Romów. Jeden zagaduje ludzi przy sąsiednim stoliku, że coś tam daj, inny z akordeonem, a jeszcze jeden podchodzi do naszego stolika, wkłada łapę w moje ciasto i z chytrym wyrazem twarzy mówi "heheh, chyba już nie będziesz jadła hehehehe". Zamurowało mnie, na co mój małżonek wyciągnął mi z reki papierosa i zgasił go na tymże cieście. Podał talerzyk facetowi i życzył smacznego. Ten oczywiście w ryk, ze polska świnia, że **uj i różne takie. Obsługa w sekundę interweniowała i usunęła pana z terenu ogródka.
Z małżonka dumna nie jestem ale to chyba jedyny sposób na takich ludzi- chamstwem na chamstwo.

Najgorzej, że żebrzące Romki często wykorzystują do tego procederu niemowlęta, które przedtem poją alkoholem lub aplikują inne wynalazki żeby niemowlak spał. Może tu nie miejsce i nie czas ale apeluję żebyście reagowały za każdym razem gdy widzicie śpiące niemowlę przy żebrzącej Romce. Wezwijcie dyskretnie policję/straż miejską bo to się dla tych niemowląt różnie kończy. REAGUJCIE. Wiem, że Ameryki tu nie odkryłam ale może akurat ktoś o fakcie pojenia i faszerowania dzieci lekami jeszcze nie słyszał.

Żeby nie było, że to tylko romski wynalazek, dopowiem. Osoby mieszkające w Gdańsku zapewne kojarzą sprzed kilku lat taką starszą panią w otoczeniu śpiących grzecznie psów pod tunelem PKP w Gdańsku. Pani codziennie zbierała kasę niby na utrzymanie tych psów bo jej nie stać a nie chce psów oddać. Ludzie chętnie dawali, proceder trwał dobrych kilka lat zanim wreszcie ktoś się zorientował, że to niemożliwe, żeby psy cały czas grzecznie leżały i spały. Psom aplikowano leki a kasa wcale nie szła na te psy, ot tyle, żeby były czyste i jakoś w miarę odkarmione. Na szczęście psy jej odebrano i (z tego, co mi wiadome) trafiły do adopcji , do ludzi, którzy wiedzieli jak sprawować opiekę nad zwierzęciem "po przejściach".

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez pfffh

Ostatnio chrzcilismy dziecko i jak to przed chrztem poszliśmy z rodzicami chrzestnym spisać do księdza wszelkie papiery. Był ksiadz-bufon. Spisalismy wszystko i zbieramy się do wyjścia. I wywiazala sie rozmowa:

Ksiądz: A opłatę uiscicie dzisiaj czy jutro po mszy?

Ja: oj przepraszam zapomniałam. Oczywiście dzisiaj. A ile?

K: co łaska. Różnie dają. Po 100 zl...

to ja kładę na stole 100 zl. A na to ksiądz kończąc wypowiedź: ale Ci przed wami dali 200.

Mnie zamurowalo i wyciągnęłam te druga stowę.

Nasz ksiądz nie słyszał niestety o ŚDM i slowach Franciszka. Niestety. Janusz biznesu

I niestety, taki jest faktyczny stan większości księży w Polsce. Po prostu biznesmeni i w dodatku amatorzy łatwej kasy. A ŚDM i Franciszka to oni mają w poważaniu. I kto im co zrobi? Przecież tu jest dla kleru Republika Bananowa. Nawet starać się nie muszą bo ludzie sami w zębach im niosą.

[201803290936]

Napisane przez Mijanou

(...)
I niestety, taki jest faktyczny stan większości księży w Polsce. Po prostu biznesmeni i w dodatku amatorzy łatwej kasy. A ŚDM i Franciszka to oni mają w poważaniu. I kto im co zrobi? Przecież tu jest dla kleru Republika Bananowa. Nawet starać się nie muszą bo ludzie sami w zębach im niosą.

Ale ludzie sobie sami to robią, skoro "w odruchu" wyciągają kasę. Ludzie muszą być konsekwentni, to i księdza w końcu się nauczą.

[Lena_94]

Napisane przez Mijanou

I niestety, taki jest faktyczny stan większości księży w Polsce. Po prostu biznesmeni i w dodatku amatorzy łatwej kasy. A ŚDM i Franciszka to oni mają w poważaniu. I kto im co zrobi? Przecież tu jest dla kleru Republika Bananowa. Nawet starać się nie muszą bo ludzie sami w zębach im niosą.

Jak to się śmiali po ŚDM:

Franciszek powiedział "Nie bądźcie bierni", co zrozumieli księża? "Nie bądźcie biedni"

[pfffh]

Oczywiście zgadzam się z wami. Głupia byłam dając mu te 200zl. Ale zaskoczył mnie tym i rzeczywiście jak mówi Doris to był "odruch". Ale fakt faktem ze księża jeżdżą po swoich owieczkach jak się patrzy.

Z racji tego żem wierząca i na Mszę chodzę to jeszcze jedną historią z kościoła. U nas jest taka tradycja, ze przed tzw. odpustem odprawia się msze na cmentarzu. W niedzielę przed mszą ksiądz (inny i inna parafia) ogłosił ze z racji tego ze dług w firmie z materiałami budowlanymi wynosi 20000 to dawajcie hojniejsze datki na tacę. Tu się zbuntowalam i z racji tego ze mnie wkurzyl taka nachalna prosba, nie dałam nic a i widziałam ze inni też jakoś niespecjalnie byli chętni. Ten Janusz nie ma smykalki do biznesu.

[Mijanou]

Napisane przez Doris1981

Ale ludzie sobie sami to robią, skoro "w odruchu" wyciągają kasę. Ludzie muszą być konsekwentni, to i księdza w końcu się nauczą.

Oczywiście, że sami sobie to robią, skoro ochoczą wyciągają kasę i to niemałą.

Niedawno znajoma pojechała na pogrzeb w dalszej rodzinie gdzieś w Polsce B- wieś nieduża, głównie popegeerowska, każdy ledwo wiąże koniec z końcem. "Cołaska" za pogrzeb wynosiła (na zyczenie księdza) 1000 zł (jeden tysiąc złotych) za odprowadzenie zwłok na cmentarz, pokropek i mszę bez kazania. I co, myślisz, że nie dali? Dali.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez pfffh

Ostatnio chrzcilismy dziecko i jak to przed chrztem poszliśmy z rodzicami chrzestnym spisać do księdza wszelkie papiery. Był ksiadz-bufon. Spisalismy wszystko i zbieramy się do wyjścia. I wywiazala sie rozmowa:

Ksiądz: A opłatę uiscicie dzisiaj czy jutro po mszy?

Ja: oj przepraszam zapomniałam. Oczywiście dzisiaj. A ile?

K: co łaska. Różnie dają. Po 100 zl...

to ja kładę na stole 100 zl. A na to ksiądz kończąc wypowiedź: ale Ci przed wami dali 200.

Mnie zamurowalo i wyciągnęłam te druga stowę.

Nasz ksiądz nie słyszał niestety o ŚDM i slowach Franciszka. Niestety. Janusz biznesu

Cennika koscielnego nie przewidzisz. Niezbadane są wyroki księży