Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.1

[katarzyniak]

Napisane przez celin10

Caillouu kaszki i obiadki/zupki robiłam sama.czasami wspomagałam się słoiczkami bo cielęcinki czy króliczka to nie dostanę w pobliskich mi sklepach
kaszki gotowałam ryżowe,kukurydziane czy manne później kuskus,jaglanka.aby mieć smakowe kaszki dodawałam przecier owocowy.
zupki/obiadki robiłam z warzyw z domowego ogródka(na zimę mroziłam warzywka jak dużo obrodziło).gotowałam zawsze więcej warzywek,aby mieć zapas na ok tydzień.goracą "papkę" wlewałam do słoiczków po przec.pomidorowym,szybko zakręcałam i czekałam aż kliknie

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

ida Artur miał miesiac jak zaczęłam mieszać proszki i prać ubrania razem.tak jak caillou zwykły proszek dodawałam stopniowo i obserwowałam reakcje

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------


ad.1 małe niepozorne a wydajne
ad.2 nic tylko się cieszyć Artur miał wczoraj takie dobre spanie

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

puna ja do ziemniaczka dodawałam troszkę mleka(kp) tak aby nie był taki zaklejający

mam pytanie odnośnie tych słoiczków, które sama robiłaś. Ja kiedyś tak robiłam "dla siebie" dżem jabłkowy. Ile taki słoiczek dla dziecka może stać po takim przygotowaniu? i co było w tych słoiczkach?

[punamama]

Hi
Ostatnio KArol budzi się w nocy i muszę go poprzytulać. Nie chce jeść tylko chce bliskości ale szybciutko potem zasypia i jest super

Napisane przez saole

Dzięki za informację jak się wybiorę do dentysty to podpytam się czy na moje zeby to pomoże



W krak niestety troszeczkę drożej bo ok 40 zł




Ja już od dawna nie przebieram w nocy żeby nie rozbudzic. My też jeszcze nie szczepilismy planujemy to zrobić jak najszybciej ale dalej nie wiem czy szczepić przez NFZ czy 5 w 1- muszę w tym togodniu podjąć decyzję. Trzymam kciuki za jutro!



Brawo za postępy co do kości to nie mam pojęcia


Faktycznie fajne, dzięki. znalazłaś je na jakiejś stronie? Jeśli tak to możesz podać adres strony?



Brawo brawo. O szczepionkę nie wiem bo noe bralam 6w1 pod uwagę




Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Na której pływalni takie ceny ?

Napisane przez celin10

Artur już po szczepieniu,dzielny chłopak płakał tylko chwilkę przy wkłuwaniu ale po wszystkim dostał cyca w aucie na otarcie łez
byłam miło zaskoczona w aptece ceną szczepionki,przygotowywał am wiecej gotówki

---------- Dopisano o 20:31 ---------- Poprzedni post napisano o 20:18 ----------

mam pytanko odnośnie szczepionki 6w1...jak to jest z wzw b? dzieciaczki dostają 5 razy wzw? wg.kalendarza na wzw szczepi sie dzieci po urodzeniu,między 7-8 t.ż i w 7 mies. a w 6w1 jest wzw ktorym szczepi się 3-4 mies i 5-6 mies. czyli dodatkowe dwie dawki wzw?albo czegoś nie kumam albo już zgłupam do reszty

dla Artura

Ja szczepię 6w1, na kolejnym szczepieniu dowiem się od pediarty jak to wygląda z wzw

Napisane przez saole

Mam tez głupie pytanie, kupiłam takie coś w przepływie emocji: http://www.smyk.com/sassy-gryzak-do-...y-dla-dzieci-p

Ktoś to stosował i wie od kiedy to używać i jak?


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

Już się z tym spotkałam kilka razy ale nie jestem gadżeciarą więc nie kupię. W ogóle gdyby nie prezenty pewnie wielu rzeczy nie miałabym dla Karola

Napisane przez gosia261282

Oj biedny. Ale papką z ziemniaka, tak? Sama mu gotowałaś?





Wydaje mi się, że to jak już dziecko dobrze siedzi, ma sobie trzymać w rączce i jeść. Widziałam to, ale osobiście nie potrzebuję.

Gotowałam sama i chyba za słabo rozgniotłam poza tym troche się wysuszyły już w trakcie podawania, po tym zakrztuszeniu zrezygnowałam z dalszego posiłku w postaci ziemniaka

Napisane przez celin10

dzień dobry
noc po szczepieniu przespana,jak narazie nie ma pogorszenia humorku i oby tak dalej
zapomniałam wczoraj pisać:Artur waży 5115g i w półtora mies. przybrał 1285 g tylko na cycusiu

kochany, jeszcze raz

Napisane przez Caillouu

Halo Koleżanki.
Kaja właśnie śpi po szczepieniu. Podczas szczepienia bardzo podobno płakała, jak wynika z opowieści Taty. Mama, wstyd się przyznać, zdezerterowała i została w domu, co by dziecka jeszcze bardziej nie stresować.

Kluseczka waży 7200g, zatem przybiera ładnie i nie za dużo, o co się martwiłam. Absolutnie nie mamy przejmować się tym, że zjada mniej porcji mleka niż zalecił producent.

Z wieści przyniesionych od pediatry:
1. Siadanie - tak, zdecydowanie pozwalać. Oczywiście o tyle, o ile niemowlę samo się podciąga. Nie zezwalanie na tą czynność może skutkować zniechęceniem dziecka, a co za tym idzie późniejszym siadaniem niż mogłoby mieć miejsce.

2. Gluten - moje pytanie dotyczyło kaszek "gotowych" dla niemowląt a najzwyklejszej kaszy manny. Tu Pani Pediatra ze względu na wygodę doradzała te dla niemowląt. Ja jednak się zastanawiam, przejrzę składy, bo nie jest dla mnie problemem gotowanie 2-3 łyżek zwykłej kaszy.

3. Pocenie się stópek/rączek - podawać syrop Magsolvit zgodnie z poleceniem Pani neurolog, która przepisała go na trzęsące się rączki. Może to być spowodowane niedoborem, ale prawdopodobnie jest to cecha odziedziczona po tacie, który po dziś dzień ma z tym problem.



A teraz moje pytania do Was:
1. Rozszerzanie diety: słoiczki kontra samodzielnie przygotowane dania - na co się decydujecie? Czy jeżeli same chcecie gotować to z ekologicznych upraw czy zwykłego warzywaniaka?

2. Prezent na dzień dziecka dla 5-6 miesięczniaka - szukam inspiracji



Rozumiem go, też nie przepadam za kartoflami
A dzielna Puna na pewno odpowiednio zareagowała na zakrztuszenie.

Biedna Kaja, dla niej
To Karol i Kaja podobni wagowo bardzo
A ile tak mniej więcej mierzy?

1. Ja podaje samodzielnie gotowane bo jak kupiłam ostatnio brokuły w słoiczku to były ochydne w smaku, strasznie gorzkie, Karolowi też nie smakowały.
2. Dla Kai? Według mnie najlepiej ciuszki

Oczywiście się wystraszyłam tym zakrztuszeniem ale szybko sobie poradziliśmy

Napisane przez idaikot

To teraz ja z pytaniami. Jako że mój syn to już taki stary koń, zastanawiam się nad zmianą proszku na zwykły. Co sądzicie?

A czy stosujecie jeszcze szum do spania? Bo u nas leci, ale w sumie nie wiem po co. Chyba dla nas

Adaś śpi od 21 do teraz z krótką przerwą na jedzenie o 6.30... W śpiączkę zapadł czy co.

Ja nie będę zmieniać aż Karol nie skończy 1 roku życia, ciągle ma jakieś problemy skórne a i mój budżet na tym nie cierpi więc spoko.

Szum stosowałam w pierwszych tygodniach życia ale się nie sprawdził.

To pięknie się Adasiowi śni pewnie

Napisane przez celin10

[/COLOR]puna ja do ziemniaczka dodawałam troszkę mleka(kp) tak aby nie był taki zaklejający

dzięki za pomysł dodam trochę mm

[katarzyniak]

Dziewczyny karmiące piersią (i nie tylko) - w jakim wieku zaczniecie/zaczęłyście rozszerzanie diety? Ja karmię swoim mlekiem, i póki co dziecko ładnie przybiera , idzie cały czas wg 50 centyla. Brzdąc ma m3,5miesiąca i zastanawiam kiedy coś podać. Czytałam o właściwościach ochronnych mleka matki przy wprowadzaniu glutenu od 5 do 6 miesiąca, ale sama nie wiem.
Póki co gromadzę słoiczki na zapas, ale nie wiem kiedy coś podam.

Na pytanie wcześniejsze co będę podawać - na pewno i słoiczki i własne potrawy. Najchętniej chciałabym sama jedzonko gromadzić w takich małych słoiczkach - zagotować i mieć na zapas.
My mamy to szczęście, że mamy własne jabłka, warzywa - w 100% bio. Chociaż nie wystrzegam się tych słoiczków - nie ma w tym nic złego oprócz ceny oczywiście

[punamama]

Napisane przez sand

W końcu doczekałam się drzemki Tymka dłuższej niż 20 min od 5 harcuje, mleka z butli nie dopija i co 2h głodny
to chyba zwiastuny kolejnego skoku rozwojowego - jest bardzo aktywny od wczoraj, nawet jak pije mleko, to wszytsko wokół go interesuje - zaspokoi pierwszy głód i już wykręca głowę, koniec picia. Potem dawaj, kopiemy poduszki, mamy uda, zabawa na całego, marudzenie, usypianie, krótka drzemka i od początku. Martwi mnie to jedzenie co 2 - 2,5h mniejszych porcji niż do tej pory

Mam to samo Sand i robię wszystko żeby Karol dokończył jedzenie. Przede wszystkim podaje w ciszy, nic nie mówie, nie robie tylko sobie leżę obok. Jak zaczyna machać łapkami to przytrzymuje je. Czasem wyciągam butle i wkładam spowrotem. Jak już na prawde nie chce dokończyć to mimo że płacze nie podaje mu znowu za 2 godziny tylko robie wszystko żeby przeczekać do 3. Spacery, zabawa itp. Niestety męczymy się oboje ale inaczej się nie da. Sama pediatra tak zalecała żebym później nie musiała co chwila latać do niego z butlami bo to jeszcze bardziej męczące

[celin10]

katarzyniak moje słoiczki stały tydzień w lodówce,mniej więcej taki zapasik robiłam.co było w słoiczkach?różnie...ziemn iaczek,marchewa,pietruszk a,burak czerwony w późniejszym czasie zielony groszek-te warzywka z ogródka a kalafior czy brokuł to mrożony.obiadki gotowałam na mięsku drobiowym.czasami robiłam słoiczki bez ziemniaczka i zagęszczałam kaszką kukurydzianą z czasem kuskus czy jaglanka.około roczku Mileny odkryłam amarantus i dosypywałam łyżeczkę do miseczki.A i jeszcze wazna sprawą przy obiadkach to dodatek jakiegoś tłuszczyku,niektórzy dają masełko ja dawałam odrobinkę oleju lnianego lub rzepakowego tłoczonego na zinmo jak zabrakło lnianego olej dodaje sie do miseczki bo podgrzany traci wartości

pierwszą łyżeczke i to dosłownie łyżeczkę Milena przy kp dostała gdy miała 4,5 mies.słoiczki na zapas gotowałam jak miała ok 6 mies.
to chyba tyle co przypomina mi sie na tą chwilę

[konsternacja]

No i po szczepieniu. Miała być pierwsza dawka 5w1 i WZW ale było tylko WZW bo mały ma lekki katarek. Wczoraj skończył 13 tygodni i waży 5680 g i ma 60 cm długości

Teraz drzemie. Ja poszłam z mężem i to on trzymał małego do szczepienia.

[sand]

Napisane przez punamama

Mam to samo Sand i robię wszystko żeby Karol dokończył jedzenie. Przede wszystkim podaje w ciszy, nic nie mówie, nie robie tylko sobie leżę obok. Jak zaczyna machać łapkami to przytrzymuje je. Czasem wyciągam butle i wkładam spowrotem. Jak już na prawde nie chce dokończyć to mimo że płacze nie podaje mu znowu za 2 godziny tylko robie wszystko żeby przeczekać do 3. Spacery, zabawa itp. Niestety męczymy się oboje ale inaczej się nie da. Sama pediatra tak zalecała żebym później nie musiała co chwila latać do niego z butlami bo to jeszcze bardziej męczące

u nas dopiero od niedawna takie cyrki z jedzeniem. chociaż ostatnia przerwa między posiłkami była 3h i wsunął potem prawie całą butlę. Ja go nie nakłaniam za bardzo, jak wypluwa smoczek i po trzech próbach włożenia go z powrotem nie ssie, to odpuszczam. Podnoszę do odbicia i później jeszcze raz próbuje. Zwykle już nie chce..

Napisane przez konsternacja

No i po szczepieniu. Miała być pierwsza dawka 5w1 i WZW ale było tylko WZW bo mały ma lekki katarek. Wczoraj skończył 13 tygodni i waży 5680 g i ma 60 cm długości

Teraz drzemie. Ja poszłam z mężem i to on trzymał małego do szczepienia.

dla Jasia

[Kalina27]

Napisane przez katarzyniak

Dziewczyny karmiące piersią (i nie tylko) - w jakim wieku zaczniecie/zaczęłyście rozszerzanie diety? Ja karmię swoim mlekiem, i póki co dziecko ładnie przybiera , idzie cały czas wg 50 centyla. Brzdąc ma m3,5miesiąca i zastanawiam kiedy coś podać. Czytałam o właściwościach ochronnych mleka matki przy wprowadzaniu glutenu od 5 do 6 miesiąca

Przy starszakach rozszerzalam dietę po 5 miesiącu. Tym razem tez nie będziemy się spieszyc, bo nie widzę powodow

No i strasznie Ci zazdroszczę wlasnych warzyw!!!

idaikot jak maly skonczyl miesiąc zaczełam robic probne prania w zwyklym proszku, nie bylo zadnych reakcji więc juz nie inwestowalam w proszek dzieciowy

[katarzyniak]

Napisane przez celin10

katarzyniak moje słoiczki stały tydzień w lodówce,mniej więcej taki zapasik robiłam.co było w słoiczkach?różnie...ziemn iaczek,marchewa,pietruszk a,burak czerwony w późniejszym czasie zielony groszek-te warzywka z ogródka a kalafior czy brokuł to mrożony.obiadki gotowałam na mięsku drobiowym.czasami robiłam słoiczki bez ziemniaczka i zagęszczałam kaszką kukurydzianą z czasem kuskus czy jaglanka.około roczku Mileny odkryłam amarantus i dosypywałam łyżeczkę do miseczki.A i jeszcze wazna sprawą przy obiadkach to dodatek jakiegoś tłuszczyku,niektórzy dają masełko ja dawałam odrobinkę oleju lnianego lub rzepakowego tłoczonego na zinmo jak zabrakło lnianego olej dodaje sie do miseczki bo podgrzany traci wartości

pierwszą łyżeczke i to dosłownie łyżeczkę Milena przy kp dostała gdy miała 4,5 mies.słoiczki na zapas gotowałam jak miała ok 6 mies.
to chyba tyle co przypomina mi sie na tą chwilę

Tak sobie myślę, że taki słoiczek, którego wieczko "dobrze załapało" i zapadło to może postać dłużej niż tydzień?np. z pół roku nawet? przecież takiemu czas nie zaszkodzi co nie?

[punamama]

Napisane przez konsternacja

No i po szczepieniu. Miała być pierwsza dawka 5w1 i WZW ale było tylko WZW bo mały ma lekki katarek. Wczoraj skończył 13 tygodni i waży 5680 g i ma 60 cm długości

Teraz drzemie. Ja poszłam z mężem i to on trzymał małego do szczepienia.

za szczepienie wzw, oby szybko minął katarek
A jak był mierzony?

[konsternacja]

Napisane przez punamama

za szczepienie wzw, oby szybko minął katarek
A jak był mierzony?

pielęgniarka mu troszeczkę wyprostowała nóżki. A waga 5680, w nie całe 3 tygodnie przybrał na piersi ponad 600g

[Caillouu]

Napisane przez konsternacja

pielęgniarka mu troszeczkę wyprostowała nóżki. A waga 5680, w nie całe 3 tygodnie przybrał na piersi ponad 600g

Moja Droga, Twój cyc ma moc!
Eh, gdybym ja miała takie osiągi to może nie miałabym takiego urazu do kp..

Puna - jutro zmierzę, aj promys!

[konsternacja]

Napisane przez Caillouu

Moja Droga, Twój cyc ma moc!
Eh, gdybym ja miała takie osiągi to może nie miałabym takiego urazu do kp..

Puna - jutro zmierzę, aj promys!

powiem Ci, że aż się dziwię bo nie należę do biuściastych- miseczka A przed ciążą a teraz C, więc szału nie było. Ale mężowi się podoba i namawia mnie na jak najdłuższe karmienie

[gosia261282]

Napisane przez Caillouu

1. Rozszerzanie diety: słoiczki kontra samodzielnie przygotowane dania - na co się decydujecie? Czy jeżeli same chcecie gotować to z ekologicznych upraw czy zwykłego warzywaniaka?

2. Prezent na dzień dziecka dla 5-6 miesięczniaka - szukam inspiracji

1. I domowe i słoiczkowe, z przewagą słoików, ze względu na wygodę Jeśli domowe to kupuję na farmie ekologczne.
2. co do Dnia Dziecka to u mnie zabawek mnóstwo, teraz inwestuję w zabawki na ogród, więc w sumie Kacper nic nie dostanie, ale w przyszłości skorzysta z tego co teraz zakupię. A na twoim miejscu bym kupiła już może coś powoli dla siedzących brzdąców, czyli zabawki przeznaczone powyżej 6 miesiaca. Mój Eryk np tymi fajnie się bawił:

http://2.bp.blogspot.com/-8Wlyt6TLgQ...ry-house-2.jpg

http://www.mummybird.com/wp-content/...0801768192.jpg


http://ecx.images-amazon.com/images/...yL._SY300_.jpg

Napisane przez katarzyniak

[B]Dziewczyny karmiące piersią (i nie tylko) - w jakim wieku zaczniecie/zaczęłyście rozszerzanie diety?

po 6 miesiącu

[punamama]

A pytanie do dziewcyn ktore maja ju starszakow. Kiedy dzieci zaczynaja sie bawic takimi klockami w roznych ksztaltach ktore trzeba wkladac do odpowiednich miejsc w duzym pudle? (Nie wiem czy dobrze wyjasnilam, postaram sie znalezc zdjecie w necie :P) http://www.sklepy24.pl/sklep/berney-...owe-klocki/282

[magnusia]

witam mamuśki

Gratuluję wszystkich postępów maluszków i udanych wizyt lekarskich.
My w pt tez zaszczepiliśmy małego- pierwsza dawka bo Adaś ma szczepienia przesunięte ze względu na ten szpital co był, potem katar no i tak wyszło.
Mój syn był bardzo dzielny, popłakał trochę ale to głównie z powodu wybudzenia i tego, że zbliżała się pora karmienia.
Szczepiliśmy 5w1 +wzw, na szczęście po szczepionce nic się nie działo żadnej gorączki, bólu nóżki itp- ufffff bo nastawiałam się na jakieś mega problemy.
Kolejne szczepienie mamy pod koniec czerwca.

Co do rozszerzenie diety to ja planuję coś ok 6 m-ca, wcześniej podam gluten aby zobaczyć czy przyswaja. Prawdopodobnie będę podawała w większości słoiczki bo na prawdę jakoś średnio widzę gotowanie jednej marchewki a i tak nie wiem co w tej marchewce siedzi

Co do basenu to tez planujemy iść z małym za jakiś miesiąc- na razie kupiliśmy mu takie koło (kołnierz) dla niemowląt i pływa sobie w wannie- tak nogami i rękami przebiera że jestem w szoku że tak potrafi no i podoba mu się to

The Light-- ja również napiszę, że to co się stało to jakaś fatalna pomyłka, nikt nikogo nie usuwał a sprawdziłyśmy i można samemu się przez przypadek wypisać. Może jakiś błąd aplikacji czy przypadkowe kliknięcie... Wracaj do nas
miłego dzionka

[senira666]

Napisane przez Caillouu

A teraz moje pytania do Was:
1. Rozszerzanie diety: słoiczki kontra samodzielnie przygotowane dania - na co się decydujecie? Czy jeżeli same chcecie gotować to z ekologicznych upraw czy zwykłego warzywaniaka?

1 - na poczatek sloiczki. na wyjazdy itp tez sloiki a jak sie uda to tez samemu gotowac chce.
2 - z ryneczku

Napisane przez idaikot

To teraz ja z pytaniami. Jako że mój syn to już taki stary koń, zastanawiam się nad zmianą proszku na zwykły. Co sądzicie?

pierzemy w "białym jeleniu" od kad skonczyla 1 miesiac

[gosia261282]

Napisane przez punamama

A pytanie do dziewcyn ktore maja ju starszakow. Kiedy dzieci zaczynaja sie bawic takimi klockami w roznych ksztaltach ktore trzeba wkladac do odpowiednich miejsc w duzym pudle? (Nie wiem czy dobrze wyjasnilam, postaram sie znalezc zdjecie w necie :P) http://www.sklepy24.pl/sklep/berney-...owe-klocki/282

Moje dzieciaki po roczku jakoś zaczynały bawić się sorterami kształtów.

[magnusia]

Napisane przez idaikot

To teraz ja z pytaniami. Jako że mój syn to już taki stary koń, zastanawiam się nad zmianą proszku na zwykły. Co sądzicie?

ja piorę rzeczy małego w jelpie, swoje ubrania "domowe" i koszule do spania też w jelpie

[The light]

Dziewczyny jest fajny blog hafija ostatnio był wrzucony post właśnie o rozszerzaniu diety dziecku.

Przepisy na posiłki dla dziecka skopiowalam z forum (aż się boję napisać) bioslone.

Magnusiu, grupa jest na zaproszenie, już nie pamiętam do kogo się zgłosić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[celin10]

Napisane przez konsternacja

No i po szczepieniu. Miała być pierwsza dawka 5w1 i WZW ale było tylko WZW bo mały ma lekki katarek. Wczoraj skończył 13 tygodni i waży 5680 g i ma 60 cm długości

Teraz drzemie. Ja poszłam z mężem i to on trzymał małego do szczepienia.

ładnie przybiera nie ma jak śmietanka mamusi

Napisane przez katarzyniak

Tak sobie myślę, że taki słoiczek, którego wieczko "dobrze załapało" i zapadło to może postać dłużej niż tydzień?np. z pół roku nawet? przecież takiemu czas nie zaszkodzi co nie

hmm wiesz,nie próbowałam trzymać dłużej niz tydzień,jakoś do głowy mi nie przyszło myślę ze jak wieczko załapie to powinno postać a i tak przed podaniem próbowałam czy coś sie nie stało z jedzonkiem

Napisane przez magnusia

witam mamuśki

Gratuluję wszystkich postępów maluszków i udanych wizyt lekarskich.
My w pt tez zaszczepiliśmy małego- pierwsza dawka bo Adaś ma szczepienia przesunięte ze względu na ten szpital co był, potem katar no i tak wyszło.
Mój syn był bardzo dzielny, popłakał trochę ale to głównie z powodu wybudzenia i tego, że zbliżała się pora karmienia.
Szczepiliśmy 5w1 +wzw, na szczęście po szczepionce nic się nie działo żadnej gorączki, bólu nóżki itp- ufffff bo nastawiałam się na jakieś mega problemy.
Kolejne szczepienie mamy pod koniec czerwca

dobrze że dzieciaczki nie męczą się po szczepionkach Arturowi też sie humorek popsuł przed szczepieniem z takich samych powodów jak Adasiowi i musiał po wszystkim zatankować w aucie

[magnusia]

Napisane przez The light

Magnusiu, grupa jest na zaproszenie, już nie pamiętam do kogo się zgłosić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

podaj swojego fejsowego maila to wyślemy zaproszenie na pw mi napisz

[punamama]

Napisane przez The light

Dziewczyny jest fajny blog hafija ostatnio był wrzucony post właśnie o rozszerzaniu diety dziecku.

Przepisy na posiłki dla dziecka skopiowalam z forum (aż się boję napisać) bioslone.

Magnusiu, grupa jest na zaproszenie, już nie pamiętam do kogo się zgłosić

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Szkoda, że wszyscy skupiają się na rozszerzaniu diety niemowląt kp

[Caillouu]

To mi się Klucha rozgadała...
"he he he", "ła ła ła" "dadadadada" "łe łe łe łe" "mamamamama"
A myślałam, że już więcej niż do tej pory nie może gadać.. No cóż, może!

[zaana]

Napisane przez punamama

Szkoda, że wszyscy skupiają się na rozszerzaniu diety niemowląt kp

A mi zakorkowało dziecia prawdopodobnie po marchewce ( zjadła pół słoiczka samej marchewki) jak zawsze była kupa codziennie to od 3 dni brak, do tego cały czas płacze i w nocy się budzi.. Jednym słowem produkty zatwardzające typu marchewka czy banan albo kleiki ryżowe których na szczęście nie podałam u nas odpadają jak narazie. W ogóle wczoraj ratowałam się suszoną śliwką ( też ze słoika ) ale nie pomogło. Dopajam wodą i nic..
Widocznie jednym słowem dzidzia jest jeszcze za mała na rozszerzanie diety (5 miesiąc). Poczekam ze 2 tygodnie i spróbuje znowu..

[The light]

Ale rozszerzanie diety dzieci na mm odbywa się tak samo. Też stopniowo.

Kaszki są też i z mm żeby nie trzeba było dolewać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[zaana]

Następnym razem bez marchewki- a wszędzie piszą że marchewka to marchewka tamto blabla, nawet zupki i dania słoiczkowe dla niemowląt opierają się głównie na marchewce..

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez The light

Ale rozszerzanie diety dzieci na mm odbywa się tak samo. Też stopniowo.

Kaszki są też i z mm żeby nie trzeba było dolewać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W większości tak, są też kaszki dla alergików , robi się je na wodzie bez mleka ( niestety zawierają cukier) jak minima czy sinlac

[sand]

Napisane przez Caillouu

To mi się Klucha rozgadała...
"he he he", "ła ła ła" "dadadadada" "łe łe łe łe" "mamamamama"
A myślałam, że już więcej niż do tej pory nie może gadać.. No cóż, może!

czekaj, czekaj, za chwilę Cię przegada

u nas dziś dzień noszenia na rękach i zwiedzania świata. Na zewnątrz mocno wieje i pada więc zwiedzamy tylko mieszkanie, już chyba do każdej szuflady zajrzeliśmy a jak próbuję położyć to włącza się syrena, i to jaka! nie jakieś tam marudzenie tylko ryk jak na głodomora.. już się budzi powoli po drzemce, więc ruszaj mamo - pielucha, butla i latamy

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez zaana

A mi zakorkowało dziecia prawdopodobnie po marchewce ( zjadła pół słoiczka samej marchewki) jak zawsze była kupa codziennie to od 3 dni brak, do tego cały czas płacze i w nocy się budzi.. Jednym słowem produkty zatwardzające typu marchewka czy banan albo kleiki ryżowe których na szczęście nie podałam u nas odpadają jak narazie. W ogóle wczoraj ratowałam się suszoną śliwką ( też ze słoika ) ale nie pomogło. Dopajam wodą i nic..
Widocznie jednym słowem dzidzia jest jeszcze za mała na rozszerzanie diety (5 miesiąc). Poczekam ze 2 tygodnie i spróbuje znowu..

o rany, współczuję małemu brzuszkowi i Tobie

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

a w ogóle to wczoraj miałam okazję przekonać się jakie moje dziecko jest wrażliwe na zmianę tonu mojego głosu - bawiliśmy się na kanapie, gadałam do niego i ustawiałam muzykę w telefonie. Coś się zawiesiło i wyrwało mi się "kurdeeeee" ze złością, no durna jestem Mały zrobił podkówkę i w płacz na szczęście szybko udało się go uspokoić ale do końca dnia miałam wyrzuty sumienia

[punamama]

Napisane przez Caillouu

To mi się Klucha rozgadała...
"he he he", "ła ła ła" "dadadadada" "łe łe łe łe" "mamamamama"
A myślałam, że już więcej niż do tej pory nie może gadać.. No cóż, może!

Karol też na takie chwile ale zaraz milknie ze zdziwbienia że tak potrafi ;d

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez The light

Ale rozszerzanie diety dzieci na mm odbywa się tak samo. Też stopniowo.

Kaszki są też i z mm żeby nie trzeba było dolewać.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Co człowiek to ma swoje teorie na temat rozszerzania diety niemowląt. W końcu kogo mam słuhać - blogerki, pediatry czy dietetyka. Dzisiaj znowu kupiłam 'twoje dziecko' a tam kolejne teorie. Ja osobisie dalam Karolowi pierwszego banana i nic mu nie bylo ani nie jest a niby powinno sie podawac warzywa i owoce tylko z naszej strefu klimatycznej...

---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez zaana

A mi zakorkowało dziecia prawdopodobnie po marchewce ( zjadła pół słoiczka samej marchewki) jak zawsze była kupa codziennie to od 3 dni brak, do tego cały czas płacze i w nocy się budzi.. Jednym słowem produkty zatwardzające typu marchewka czy banan albo kleiki ryżowe których na szczęście nie podałam u nas odpadają jak narazie. W ogóle wczoraj ratowałam się suszoną śliwką ( też ze słoika ) ale nie pomogło. Dopajam wodą i nic..

Widocznie jednym słowem dzidzia jest jeszcze za mała na rozszerzanie diety (5 miesiąc). Poczekam ze 2 tygodnie i spróbuje znowu..

Oby szybko się wszytko unormowało !

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Sand -każdemu się zdarza nie przejmuj się

[The light]

Na pewno należy obserwować. Zaraz wrzucę kiedy dziecko jest gotowe na przyjęcie stałych pokarmów

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.