tatuaże dla par :)

[Nicoll]

Hello! Od pewnego czasu ja i mój narzeczony zastanawiamy się nad zrobieniem sobie tatuaży, takich które by ze sobą w jakiś sposób współgrały. Na początku myślałam o naszych imionach zapisanych po arabsku, ja miałabym jego, a on moje, jednak jego imię ograniczałoby się do 3 znaczków(napisy poniżej są lepiej widoczne po powiększeniu) i wyglądałoby to dosyć dziwnie. Jeśli macie jakieś ciekawe pomysły to pliss, podzielcie się nimi ze mną )

SYLWIA: سيلفيا
ADAM: آدم

[bess]

Doda i Radzio tez maja takie
Ciekawe co teraz z nimi zrobia

ps dlaczego nie po polsku skoro jestes Polką?

moze cos uniwersalnego symbolizujacego milosc,(ale nie serce)

[Ptysio5]

Napisane przez bess

Doda i Radzio tez maja takie
Ciekawe co teraz z nimi zrobia

Bess!

Ja bym doradziła "misiu, kocham na zawsze"
przynajmniej praktyczne

ps: przyjaciel mojej przyjaciółki też ma tatoo z jej imieniem i teraz ma problem z pozowaniem na fotka.pl

[Megiddo]

Ja takie tatuaże odradzam...a bynajmniej co do imion i syboli,wizerunku konkretnej osoby.

A co jeżeli kiedyś, kiedyś coś nie wyjdzie? Oczywiście nie życzę Wam tego. Mam nadzieję, że będziecie tworzyć idealny związek.

No właśnie, tak jak teraz z Dodą i Radziem. Niby pięknie, pięknie a tu pffuuu i koniec.

[Asi_ek]

Imiona odradzam...
Zawsze nic nie wiadomo
A moze poprostu "Kocham Cie"?? --> Zawsze potem uniwersalne

[Ashlee_]

wydaje mi sie ze wytatuowanie czegos w obcym jezyku to dobry pomysl ale moze lepiej niz imie, byloby wytatuowanie jakiegos słowa? na przykład 'miłosc' -> po japonsku: 愛, albo wlasnie 'kocham cie' : 愛しています

[kariera85]

mi tak strzeliło do głowy że chyba bym chciała kropke czy koleczko na nadgarstku, żeby Rafcio tez taką miał, żebysmy nawet w trudnych chwilach, nawet gdy będziemy daleko, mogli spjrzec na nia, jej dotknać, jakies to by bylo na pewno wzmacniajace
wiadomo ze nie jest takie cos NIEZBEDNE do funkcjonowania zwiazku ale chyba nieglupie
w koncu robisz go dla siebie, nie dla "widowni"

[biiibiii]

Napisane przez Megiddo

Ja takie tatuaże odradzam...a bynajmniej co do imion i syboli,wizerunku konkretnej osoby.

A co jeżeli kiedyś, kiedyś coś nie wyjdzie? Oczywiście nie życzę Wam tego. Mam nadzieję, że będziecie tworzyć idealny związek.

No właśnie, tak jak teraz z Dodą i Radziem. Niby pięknie, pięknie a tu pffuuu i koniec.

ja tez bym sie nie zdecydowała

[mutacumliquida]

Z góry przepraszam za pesymizm, ale pary się rozchodzą a tatuaże zostają na całe życie...

[jaszmurka]

Też myślę, że jeżeli chcecie mieć tatuaż symbolizujący Wasze uczucie... to lepiej zrezygnować z imion. A właśnie wytatuować sobie "Twój na zawsze/ Twoja na zawsze" . "Gdzie Ty tam ja" "zawsze w myślach" aj no nie wiem
Ja chyba bym takiego tatuażu nie zrobiła-ale u innych czasami mi się podoba .

A powiedz mi gdzie sobie można przetłumaczyć tak "ładnie" imię? .
Jest jakiś słownik czy jak?

[Impersona]

Ja na swoim kolejnym tatuażu walnę sobie elficki napis, już mi kolega przetłumaczył TŻ jednak mojej manii nie podziela, sam tatoo w życiu sobie nie zrobi, więc tego kłopotu nie mam. Jakby jednak się zdecydował kiedyś, to po prostu chciałabym , żeby był to jakiś podobny motyw do tego, który ja mam, ewentualnie wymyślilibyśmy coś nowego, żebyśmy mieli w tym samym klimacie

[cypressangel]

Kiedyś byłam z chłopakiem, który miał wytatuowany swój znak Zodiaku, a ponieważ tak się akurat składało, że ja jestem spod tego samego znaku, to wymyśliliśmy, że też zrobię sobie taki tattoo
Pomysł nie został jednak zrealizowany. Nasz związek się rozpadł.
Wiem, że wytatuowany znak Zodiaku to żadna rewelacja, ale myślę, że jest to jednocześnie na tyle neutralny symbol, że w razie np. rozstania nie będzie przypominał o naszym ex

[magd00sinek]

Pozwolę sobie na co nieco o takich tatuażach "dla par" z innej strony.
M. był z nią 4 lata. W drugim roku związku wytatuował jej pseudonim na przedramieniu. Duży i widoczny.
A teraz ja żyję z tym widokiem. Z pytaniami "a co to znaczy?". Obrączkę łatwo zdjąć. TO zostaje.
Teraz planuje "mój" tatuaż. "Wybierz wzór i miejsce". Chyba chcę na tamtym. Żeby go nie oglądać. Z drugiej strony. To tak jakbym była po prostu jej następczynią.
Warto więc dobrze się zastanowić. Bo oczywiście kocham M. w całości, a więc jego przeszłość i jego przedramię także. Ale mimowolnie czasem myślę o niej, kiedy na to patrzę. A po co.
Co do samych pomysłów (ja też chcę sobie wytatuować coś "dla niego", i chyba też wolałabym, żeby te nasze tatuaże miały ze sobą związek).
Może coś nie tak bardzo wprost: data urodzenia tej drugiej osoby, data rozpoczęcia związku, inicjały, coś bardzo dla niej ważnego i charakterystycznego-M. myślał o skrzypcach-jestem skrzypaczką. Ewentualnie to czyjeś imię w obcym języku, choć dla mnie to już takie bardziej oklepane. Podoba mi się też pomysł sprzed kilku postów jakiegoś drobnego znaku typu kropka. Bo tatuaże typu "kocham cię", "na zawsze razem", czy po prostu "Kasia" są dla mnie nieco trywialne.

[madziara858]

jedna połowka ,,tam gdzie Ty"
a druga ,,tam i Ja "
juz postanowione
pozdrawiam

[Harmonija]

A ja mam takie pytanie o opinie Apropo tatuażu dla dwojga . Z moim M. też chcielibyśmy zrobić sobie wspólny tatuaż, który by razem współgrał, ale oczywiście żadnych imion, wyznań, magicznych sentencji, serc itp. Z racji tego, że oboje uwielbiaby nałogowo wręcz grać w pokera chcemy wytatuować sobie przedartego pokera, on jedną część, a ja drugą. Tak, że np jedna osoba miałaby As, Król i kawałek Damy a druga kawałek Damy, Walet i Dziesiątka coś na kształt. Mam sprawdzonego tatuażyste, który zaprojektowałby nam jakiś cieklawy wzór. A nawet jakbyśmy się rozstali (co na pewno się kiedyś stanie) to chyba nie będzie myślę to kłopotliwy wzór co sądzicie ?

[whip]

Napisane przez Harmonija

A ja mam takie pytanie o opinie Apropo tatuażu dla dwojga . Z moim M. też chcielibyśmy zrobić sobie wspólny tatuaż, który by razem współgrał, ale oczywiście żadnych imion, wyznań, magicznych sentencji, serc itp. Z racji tego, że oboje uwielbiaby nałogowo wręcz grać w pokera chcemy wytatuować sobie przedartego pokera, on jedną część, a ja drugą. Tak, że np jedna osoba miałaby As, Król i kawałek Damy a druga kawałek Damy, Walet i Dziesiątka coś na kształt. Mam sprawdzonego tatuażyste, który zaprojektowałby nam jakiś cieklawy wzór. A nawet jakbyśmy się rozstali (co na pewno się kiedyś stanie) to chyba nie będzie myślę to kłopotliwy wzór co sądzicie ?

Myśle że to fajny pomysł

[eeela]

Napisane przez Harmonija

A ja mam takie pytanie o opinie Apropo tatuażu dla dwojga . Z moim M. też chcielibyśmy zrobić sobie wspólny tatuaż, który by razem współgrał, ale oczywiście żadnych imion, wyznań, magicznych sentencji, serc itp. Z racji tego, że oboje uwielbiaby nałogowo wręcz grać w pokera chcemy wytatuować sobie przedartego pokera, on jedną część, a ja drugą. Tak, że np jedna osoba miałaby As, Król i kawałek Damy a druga kawałek Damy, Walet i Dziesiątka coś na kształt. Mam sprawdzonego tatuażyste, który zaprojektowałby nam jakiś cieklawy wzór. A nawet jakbyśmy się rozstali (co na pewno się kiedyś stanie) to chyba nie będzie myślę to kłopotliwy wzór co sądzicie ?

A po co Ci tatuaż związany z Twoim facetem, skoro i tak się z nim rozstaniesz. Jeśli lubisz grać w pokera to wytatuuj go sobie sama w całości

[Harmonija]

Napisane przez eeela

A po co Ci tatuaż związany z Twoim facetem, skoro i tak się z nim rozstaniesz. Jeśli lubisz grać w pokera to wytatuuj go sobie sama w całości

Miałam na myśli, że raczej na 99 % po kilku latach się rozstaniemy, bo jest moim pierwszym facetem i prawdopodobnie nie ostatnim. Ale po pierwsze, nie jest to pewne, a po drugie, póki z nim jestem, chcę mieć z nim coś wspólnego, i właśnie żeby to był tatuaż (bo generalnie mam już kilka i miłuję się w tatuażach). A nawet jak się rozstaniemy, będzie to dla mnie jakaś pamiątka, a ja jestem dość seentymentalna Np. mam już wytatuowany portret kota

[porcelain]

robienie "wspólnego" tatuażu z założeniem, żeby był uniwersalny w razie zmiany partnera jak dla mnie mija się z celem wtedy jest po prostu zwykłym tatuażem nie żadnym, symbolem miłości blablabla

tylko jeśli tatuaż jest bezpośrednio związany z drugą osobą to można mówić, że jest"wspólny", "dla pary" bo zrobiliśmy go dlatego, że zakładamy że będziemy razem zawsze; albo, że dana osoba miała taki wpływ na nasze życie, że chcemy mieć po niej "pamiątkę" na zawsze (albo przestrogę)

[eeela]

Napisane przez porcelain

robienie "wspólnego" tatuażu z założeniem, żeby był uniwersalny w razie zmiany partnera jak dla mnie mija się z celem wtedy jest po prostu zwykłym tatuażem nie żadnym, symbolem miłości blablabla

tylko jeśli tatuaż jest bezpośrednio związany z drugą osobą to można mówić, że jest"wspólny", "dla pary" bo zrobiliśmy go dlatego, że zakładamy że będziemy razem zawsze; albo, że dana osoba miała taki wpływ na nasze życie, że chcemy mieć po niej "pamiątkę" na zawsze (albo przestrogę)

Dziwna jesteś. Zrób sobie tatuaż z henny. Albo z bravo



PS. To oczywiście nie do Porcelany

[Dotka90]

Napisane przez Harmonija

Miałam na myśli, że raczej na 99 % po kilku latach się rozstaniemy, bo jest moim pierwszym facetem i prawdopodobnie nie ostatnim. Ale po pierwsze, nie jest to pewne, a po drugie, póki z nim jestem, chcę mieć z nim coś wspólnego, i właśnie żeby to był tatuaż (bo generalnie mam już kilka i miłuję się w tatuażach). A nawet jak się rozstaniemy, będzie to dla mnie jakaś pamiątka, a ja jestem dość seentymentalna Np. mam już wytatuowany portret kota

Fajny związek, gdzie się zakłada na 99%, że się rozstanie z facetem
Ja bym NIGDY nie zrobiła sobie tatuażu z imieniem, portretem, datą czy czymś tam związanym z moim TŻtem. Ja mocno wierzę w to, że zawsze będziemy razem, bo oboje czujemy, że to jest TO, ale - nigdy nic nie wiadomo. Nie zakładam takiej opcji, że się rozstaniemy, ale gdyby to co, później ewentualny kolejny facet mialby patrzeć na jakiegoś Krzysia czy Zdzisia na moim pośladku, ramieniu, czy gdzieś tam?
A tatuaż mający związek z TŻtem, w sensie on robi jedną połówke, ja drugą, też bym nie chciała. Bo zawsze bym pamiętała, że ten tatuaż był zrobiony razem z nim.

[Cola_Ola]

Napisane przez Harmonija

A nawet jakbyśmy się rozstali (co na pewno się kiedyś stanie) to chyba nie będzie myślę to kłopotliwy wzór co sądzicie ?

Nie wierzę w takich ludzi. To po kiego grzyba trzepiesz ten tatuaż skoro się rozstaniecie? Żeby na nk wstawić?
Jak ktoś to zakłada na wstępie to chyba średni związek jeśli w ogóle taki istnieje.


A ja tatuażu nie zrobię, bo się boję igły, o! I problem z głowy

[Harmonija]

Napisane przez Dotka90

A tatuaż mający związek z TŻtem, w sensie on robi jedną połówke, ja drugą, też bym nie chciała. Bo zawsze bym pamiętała, że ten tatuaż był zrobiony razem z nim.

Ooo to to a mi właśnie o to chodzi w dużej mierze.



---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Napisane przez Cola_Ola

Nie wierzę w takich ludzi. To po kiego grzyba trzepiesz ten tatuaż skoro się rozstaniecie? Żeby na nk wstawić?
Jak ktoś to zakłada na wstępie to chyba średni związek jeśli w ogóle taki istnieje.

Nie mam nk. Wyjaśniłam, jestem realistką i raczej wiem, że nie jest to związek na całe życie a chcę/chcemy mieć frajdę z siebie tu i teraz

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:39 ----------

Napisane przez porcelain

robienie "wspólnego" tatuażu z założeniem, żeby był uniwersalny w razie zmiany partnera jak dla mnie mija się z celem wtedy jest po prostu zwykłym tatuażem nie żadnym, symbolem miłości blablabla

tylko jeśli tatuaż jest bezpośrednio związany z drugą osobą to można mówić, że jest"wspólny", "dla pary" bo zrobiliśmy go dlatego, że zakładamy że będziemy razem zawsze; albo, że dana osoba miała taki wpływ na nasze życie, że chcemy mieć po niej "pamiątkę" na zawsze (albo przestrogę)

ale nikt nie mówi, że tak nie jest. Tylko poprostu 'w razie w', w razie rozstania nie będzie to jakieś rażące imię czy cuś

[Cola_Ola]

Nie mam nk. Wyjaśniłam, jestem realistką i raczej wiem, że nie jest to związek na całe życie a chcę/chcemy mieć frajdę z siebie tu i teraz

Hmm... wiesz zazwyczaj tworzy się związek w wierze, że będzie się ze sobą na dobre i na złe, a nie że to i tak pierwszy i będzie inny. Dziwne podejście. No, ale Twoja decyzja. Powodzenia

[Dotka90]

No cóż, ja masochistką nie jestem i nie chciałabym po rozstaniu codziennie na tatuaż patrzeć i przypominać sobie wszystkich szczęśliwych chwil z TŻtem albo wspominać z jakim palantem byłam (zależnie od sytuacji rozstania).

[Harmonija]

Nie wiem, może macie rację, ale myślę, że patrzę tak na to, gdyż nie przywiązuję aż tak ogromnej wagi to znaczenia tatuaży a raczej do ich wykonania, estetyki, wzoru. mam ich dość sporo, uwielbiam to robić, żadnego nie żałuję, i gdy ten pomysł się pojawił od razu mi się spodobał, bo lubię się bawić w to malowanie ciała. Jak i mój partner zresztą też. ;-)

[porcelain]

ale nikt nie mówi, że tak nie jest. Tylko poprostu 'w razie w', w razie rozstania nie będzie to jakieś rażące imię czy cuś

no to ja też to rozdzielam i też myślę, że "wspólny" tatuaż nie musi przedstawiać portretu czy imienia, żeby był naprawdę osobisty ale śmieszne są dla mnie tatuaże które w założeniu są niby "wspólne" "dla pary" a jednocześnie celowo mają być takie, żeby pasować do każdego ewentualnego partnera ("kocham cię misiu" a czy to ten miś czy inny to już obojętnie).
jak ktoś chce to niech sobie robi takie tatuaże, tylko niech nie wciska kitu że "to dla tego jedynego w dowód dozgonnej miłości póki śmierć nas nie rozłączy (albo sie jaki fajniejszy nie trafi)"

[Harmonija]

Napisane przez porcelain

nale śmieszne są dla mnie tatuaże które w założeniu są niby "wspólne" "dla pary" a jednocześnie celowo mają być takie, żeby pasować do każdego ewentualnego partnera ("kocham cię misiu" a czy to ten miś czy inny to już obojętnie).
jak ktoś chce to niech sobie robi takie tatuaże, tylko niech nie wciska kitu że "to dla tego jedynego w dowód dozgonnej miłości póki śmierć nas nie rozłączy (albo sie jaki fajniejszy nie trafi)"

Ale tu mnie źle zrozumiałaś, tu absolutnie nie o to chodzi. Jeżeli się nie daj boze rozstaniemy, to będzie to dla mnie tatuaż symbolizujący i wspominający tylko i wyłącznie tego jednego człowieka stąd ten poker a jednocześnie nie będzie wzbudzał serii pytań, jak np jakiś napis (a co to za napis, a co on oznacza, a czyje to imię, a dla kogo te serduszka ). tak mi się wydaję.

I ogólnie mi nie chodziło o to, że ja chcę się z nim rozstać, że nam to wróżę. Tylko zaznaczyć, że wiem, że tak się może stać i biorę to pod uwagę.

[kennedy]

nie ma wieszej tandety i braku smaku niz wspolne tatuaze. Wielce orginalne na dodatek : imiona - najlepiej krzaczkami zeby byle Józek na ulicy nie zaczaił....

Co zrobicie potem:
- doda i majdan?
- johnny depp tez mial i usuwal teraz ma jakies paskudztwo na ramieniu.

Ludzie troche klasy i pomyslunku.

[Harmonija]

Napisane przez kennedy

nie ma wieszej tandety i braku smaku niz wspolne tatuaze. Wielce orginalne na dodatek : imiona - najlepiej krzaczkami zeby byle Józek na ulicy nie zaczaił....

czytaj wszystkie posty bo widzę, że jak do betonu można gadać.