2012-09-04, 23:36 | #31 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 1
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
marzenamarkowicz.blog.iwo man.pl |
|
2012-12-22, 00:43 | #32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 7
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Naprawdę łatwo mówić o wyjściu z domu i zaczęciu nowego życia ludziom, które przemoc w rodzinie znają głównie z filmów, gdzie protagonistka bierze dziecko pod pachę i ucieka w miejsce, gdzie wszyscy witają ją z otwartymi ramionami.
Chociaż w gruncie rzeczy najważniejszą rzeczą w przemocy domowej jest CHĘĆ DO ZMIANY. Przykład z mojej rodziny. Wuja alkoholik, jak sobie wypije leje żonę. Oczywiście - ona też święta nie jest, bo z zeznań córki wiem, że często go prowokuje jakimś wygadywaniem. Ale mniejsza o to - może ją od najgorszych wyzwać, ale bez rękoczynów. Reakcja rodziny była wzorowa. Mama z inną ciotką porozmawiały z poszkodowaną, ojciec zamienił dwa słowa z wujem (jakie to słowa były lepiej nie przytoczę). Było cicho. Po miesiącu czy dwóch powtórka z rozrywki. Mama zadeklarowała cioci pomoc - mamy wolny pokój i byłaby w stanie udostępnić go jej i kuzynce na czas aż się nie ogarną ze wszystkim. Ciocia odmówiła, stwierdziła, że coś wymyśli sama. Znowu powtórka. Mama znowu złożyła swoją propozycję, odpowiedź ta sama. Po jednym z incydentów zadzwoniła do mnie kuzynka z płaczem. Poruszona poszłam z koleżanką (tak dla odwagi) na policję, żeby wszystkiego się wypytać. Oczywiście, Panowie powiedzieli, że mogą cokolwiek zrobić, gdy ofiara się zgłosi lub ewentualnie interweniować na gorącym uczynku. Umówiłam się z jednym z nich, że dam mu znać, gdy coś się będzie działo i zwyczajnie podjadą. Co powiedziała im ciotka, gdy otworzyła drzwi? "Córka ma urodziny, po prostu się bawimy. Będziemy ciszej". Ręce opadły i zwyczajnie daliśmy za wygraną. Z czasem nawet kuzynka przywykła i jak ojciec bił matkę zamykała drzwi udając, że nic nie widzi. Nie oceniam, ale ten przypadek chyba dobrze pokazuje, że chęci to podstawa. Oczywiście, problem z finansami, zamieszkaniem, akceptacją dzieci - to wszystko utrudnia sprawę. Jednak bądźmy szczerzy - nie jest to niemożliwe. |
2012-12-27, 19:31 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 1
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Witam wszystkich na forum piszę poniewasz ja byłam sprawcą przemocy w mojej rodzine ja niemam kłopotu z alkoholem ale wlasnie ale jest kłopot z obanowaniem złości teraz jak zona odeszła wraz z dziećmi to jest największy koszmar kilka prub samobujczych i pare innuh żeczy.Przestrzegam tych co kochają własną rodzinę agresja to jest największe zło jakie mozna zafundowac własnej rodzine niewię czy uda mi się odzyskac rodzinę bardzo się staram lecz zona jusz mi nie ufa .A co do pomocy tym co do których jest kierowana przemoc to prosty sposob zadzwonic na policje ja doswiadczyłem tego Skrzywdzic idze łatwo ale naprawić bardzo trudno zastanówcie się zanim skrzywdzice
|
2013-03-01, 13:36 | #34 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 462
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
|
|
2013-05-03, 10:05 | #35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
KTO z nas nie zetknął się z przemocą? Ciągle słyszymy o niej w mediach. Obawiamy się jej na ulicy i w pracy. Dzieci doświadczają jej ze strony szkolnych dręczycieli. Nawet w domu, gdzie za zamkniętymi drzwiami człowiek zazwyczaj czuje się bezpieczny, miliony osób — zwłaszcza kobiet — nie ma poczucia bezpieczeństwa. Jak wynika z pewnego raportu, w niektórych krajach aż 70 procent kobiet zostało zaatakowanych przez swoich partnerów.
Aż przykro słyszeć, że tyle tutaj osób jest lub zostało skrzywdzonych. Na pewno nie jest to dla Was łatwe. Ostatnio czytałam ciekawy artykuł pt. Przemoc domowa - problem do rozwiązania? Wyjaśnia on w jaki sposób Bibilia może okazać się pomocą. Jeśli ktoś miałby ochotę chociaż przeczytać z czystej ciekawości, proszę podajcie mi swojego emaila - to Wam wyślę. Biblijna rada, żeby ‛pocieszać swą mową dusze przygnębione’, jest bez wątpienia najlepsza. „Potrzebujesz mieć świadomość, że drudzy troszczą się o ciebie jako osobę” — powiedziała pewna kobieta cierpiąca na depresję. „Chcesz usłyszeć, jak ktoś mówi: ‚Rozumiem cię; wszystko będzie dobrze’”. Proszę nie odbierać mojej wiadomości negatywnie, ja tylko chciałabym pomóc. |
2013-05-16, 18:44 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 77
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
tak czytam sobie ten watek i przyponiaja mi sie rozne art z pism przeroznej masci i tak sie czasami zastanawiam czy osoby ktore sie wypowiadaja mialy kiedykolwiek do czynienia z przemoca.
te osoby co pisza "musisz od niego odejsc" nie maja chyba pojecia jak to jest naprawde. Moja matka ma przyjaciolke ze szkolnej lawy, ktora maz cale zycie bije. zawsze uwazalysmy ze powinna od niego odejsc, ze na pewno bedzie jej lepiej. w mojej rodzinie od zawsze byl spokoj i nie mialam do czynienia z zadna forma przemocy tak wiec dla mnie bylo logiczne ze notoryczne picie i bicie to nie jest normalne i kazda kobieta ktoa jest bita badz maltretowana pasychiczine powinna od takiego delikwenta odejsc. do czasu... do momentu kiedy sama nie weszlam- nawet nie wiedzac kiedy- w toksyczna relacje byla mtwarde i zawsze mowilam "ze nigdy nie pozwole na to by facet na mnie krzyczknal, wyzwal czy podniosl reke" po pierwszym pobiciu nastapilo wyparcie- pochodze ze spokojengo domu gdzie rodzine nawet sie nie klocili - pierwsze pobicie bylo dla mnie szokiem, ze to spotkalo mnie... przeprosil kupil kwiaty a ja jak najszybciej chcialam zapomniec, pomyslalm "pijany byl" .... przespalam dwa dni, wyszlo to ze mnie jakby nigdy nic sie nie stalo.... pol roku pozniej zaczal mna zucac po scianach i wyrywac wlosy z glowy.....gdy sie ocknal, zaczal z siebie robic ofiare i pocial sobie leb rozwalajac szklanke po druku o glowe... kolejne pol roku pozniej przyszedl pijany..chcial isc na kolacje na miasto na co ja odpowiedzialam ze z pijakiem nigdzienie ide... zamknal mnie w lazience, zlapal za szyje, podniosl nad podloge i grozil nozem....potem zaciagnal do salonu zaczal kopac bic i grozil nadal nozem...w kuchni obok byla jego matka.... kolejne kilka miesiecy pozniej.... rocznica... wrocil pijany od brata, wchodzac do lozka nadepnal mi na noge na co ja krzyknelam "aua"- pierwszy powod do walniecia piescia w glowe.... potem kopanie po plecach, piescia po calym ciele, komputer rozwalony na mojej glowie i dziury po nozu w scianach do dzisiaj...gdyby nie to ze zamknal sie w sypialni w ktorej jeszcze nie bylo klamek nie uciekla bym i prawdopodobnie nie pisalabym tego co teraz... i wiecie co??? poszlam do mopru zeby mi pomogli. zeby ktos ze mna chociaz porozmawial, zebym z psychologiem jakim porozmawiac mogla co dalej,... odpowiedz byla taka: policja. ja oczywiscie bojac sie isc na policje tlumaczylam ze boje sie go ze czlowiek niebezpieczny ze jak sie dowie ze donioslam to bedzie zle, nie wiem jak sie to odbywa czy bede miala zagwarantowane bezpieczenstwo? odpowiedz pani z mopru na moje watpliwosci byla nastepujaca "to ja nie wiem jak pani pomoc".... zalamalam sie..... do dzisiaj nie wiem co robic,,, chce odejsc, ale nie mam dokad ani za co... czlowiek jest naprawde niebezpieczny i nieprzewidywalny... codzienne wyzwiska od ku**w i debili bo miska nie stoi na tej polce w lodowce co trzeba, szantaze emocjonalne, zamykanie w mieszkaniu... przez rok reki ni podniosl, ale ciagly terror psychiczny jets i to bardzo skuteczny... nikt nie jest w stanie mi pomoc. odejsc? za co i gdzie? i jak ? jak nie on mnie powstrzyma to braci przysle i z mieszkania nawet gaci nie wyniose... mowilam juz ze mieszkanie jest moje nie jego i nie jest zameldowany????? teraz pewnie posypie sie ze jestem glupia ze powinnam odejsc,ale: gdzie jak i za co? nie zamkna go, mam tylko jedna obdukcje sprzed roku i kilka zdjec z siniakami.. kto mi zagwarantuje ze nie zrobi krzywdy mi ani matce? niestety to nie jest takie proste wszystko.... wprawdze wyprowadzilam sie z MOJEGO mieszkania do matki, ale.... ale on mysli ze to nic, ze wroce... systematycznie niszczy moje rzeczy w mieszkaniu, mnie psychicznie i cale moje zycie... mam 26 lat...
__________________
_________________________ ____________________ FshMod http://fshmod.blogspot.com/ _________________________ ____________________ |
2013-07-10, 13:42 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 78
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
czyli jak dobrze rozumiem mieszka w Twoim mieszkaniu? dziewczyno, ja wiem, że się boisz, ale musisz pójść na policję, nie masz innego wyjścia. to nie jest życie, jesteś młodą dziewczyną, pomyśl, że możesz mieć wspaniałe życie, ale nie z takim tyranem. będzie musiał się wynieść z Twojego mieszkania, kiedy policja zainterweniuje, zmień zamki. wszystko byleby się od niego uwolnić!
|
2013-07-14, 13:19 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 77
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
zilustrowana, troche poczucia rzeczywistosci. pojde na policje i zanim on uslyszy zarzut to bedzie mial czas by mi wbic do lba odwolanie. jedyne co to prokurator moze odrazu go z mieszkania wyprowadzic, ale co to da?? zanim bedzie sprawa o ile bedzie to bedzie mial czas by sie zemscic. jak nie on to braciszek jeden albo drugi. prawo nie gwarantuje bezpieczenstwa ofiarom przemocy i taka jest rzeczywistosc.bylam juz na komendzie i u prokuratora i nikt nie jest mi w stanie zagwarantowac ze niczego mi juz nie zrobi.
na takie gadanie moze pozwolic sobie ktos kto nigdy w takiej sytuacji nie byl, ze "musisz cos z tym zrobic"
__________________
_________________________ ____________________ FshMod http://fshmod.blogspot.com/ _________________________ ____________________ |
2013-07-31, 20:56 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 1 135
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Mój ojciec dobrze zarabia, a musi mieć pracę, bo przez kochankę narobił długów w wysokości powyżej 100 tys. złotych. Bił mamę, bardzo często. Niebieska karta została założona, mama miała dwukrotnie obdukcję i nigdy więcej jej po tym nie dotknął, po zwyczajnie bał się policji i utraty pracy.
Dziś wykańcza nas tylko psychicznie, moja dziesięcioletnia siostra moczy się w łóżko a ja leczę się u psychiatry.
__________________
4 rok logopedii UW Walczę z pcos, nt i io. Walczę o siebie! |
2013-09-25, 22:16 | #40 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27
|
Dot.: przemoc w rodzinie - pomoc!
Cytat:
To ofiara przemocy ma prawo zostać w mieszkaniu, a oprawca musi się wynieść. Istnieją domy pomocy, fundacje, w skrajnych przypadkach nawet w zakonie możesz szukać tymczasowego schronienia (piszę to mimo, że jestem niewierząca)... Trzeba tylko chcieć. Jedna rozmowa w MOPRze nie wystarczy (prędzej powinnaś się udać do MOPSu). Edytowane przez Monuu Czas edycji: 2013-09-25 o 23:52 |
|
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:19.