"Dzieciaki - przedszkolaki"- wakacyjne mamy 2009 :)

[morska]

Aha, Ola-p4w, dziękuję za wpis o Essie, a powiedz mi czy używałaś samych lakierów, czy innych produktów też, np. w to warto inwestować czy i bez tego długo się trzymają?

[Miramej]

Napisane przez morska

Tymek z kolei od kilku tygodni zachowuje się tak, że czasem zastanawiam się czy nie mam w domu dojrzewającego nastolatka Do tego w przyszłości ma zamiar zostać hodowcą świń

Czyli jak się zachowuje?
, mój miał być już astronautą, potem lekarzem, teraz sportowcem Chociaż nadal twierdzi, że wymyśli lek na nieśmiertliwość

Napisane przez czekoladka21

Dziewczyny ja tez mam zlosnice w domu, do tego mądralińską: jemy sniadanie i mowie jej ze ma sie nie wyglupiac tylko zrobic porzadny kes bulki a nie jak myszka(wyglupiala sie) a Werka na to ze przynajmniej nie urosnie jak bedzie male kesy robic i caly czas bedzie chodzic do przedszkola zamiast do szkoly

Ja wstalam z bolem gardla

Widzę, że Werka, jak Kuba - jeszcze w szkole nogi nie postawił, a już wie, że nie chce chodzić

[czekoladka21]

Napisane przez Miramej

Czyli jak się zachowuje?
, mój miał być już astronautą, potem lekarzem, teraz sportowcem Chociaż nadal twierdzi, że wymyśli lek na nieśmiertliwość



Widzę, że Werka, jak Kuba - jeszcze w szkole nogi nie postawił, a już wie, że nie chce chodzić

naukowiec



ide zrobic herbatke z miodem i cytrynka, mama ma tabletki herbitusin na gardlo:ziolowe z szalwia, nic nie pisze na nich o kobietach w ciazy wiec chyba moge

[morska]

Jola, no ogólnie pyskuje straszliwie albo jak coś jest nie po jego myśli, to wychodzi do drugiego pokoju trzaskając drzwiami, jeszcze z tekstem "masz mnie przeprosić za to co zrobiłaś" lub "widzisz co zrobiłaś???"albo teksty "no i co mi zrobisz" i do tego taki głupi, cwaniakowaty śmiech, który tak mnie irytuje, że nie wiem. W ogóle cała otoczka, nawet to, że wychodzi ze szkoły, wolnym krokiem podchodzi, rzuca mi plecak i zawraca na plac zabaw, bo on "nie ma zamiaru iść do domu", no totalna ignorancja. A z nastolatkiem mi się kojarzy, bo to wszystko jest najczęściej bez płaczu itp., co byłoby u dziecka normalne, tylko ten drażniący śmiech.
Kilka tygodni to trwa.

[angy]

Napisane przez Miramej

angy, przypomniało mi się, jak szukałam okapu, to dużo osób polecało takie coś do INOXu: http://www.okapykuchenne.pl/spray-do...ox-berner.html

---------- Dopisano o 08:19 ---------- Poprzedni post napisano o 08:07 ----------


angy, bardzo Ci dziękuję , ten, który mam na oku, też ma 50 cm głębokości i w instrukcji piszą, żeby od kuchenki zachować odległość 65-75 cm, więc jest git, bo ja też mam 1,70 m (no dobra 1,68 )


, łączę się w bólu, naprawdę. Dziś idę na rozmowę z psychologiem

Chyba spróbuję, bo nie mogę patrzeć na ten okap



Dzięki... A najgorsze jest to, że ja nie mam cierpliwości, nakrzyczę na Nią, a potem mam cholerne wyrzuty sumienia Daj znać, co powiedział, może jakieś uniwersalne rady da się przenieść na nasze podwórko

Napisane przez mariolasl

Napisane przez morska

Tymek z kolei od kilku tygodni zachowuje się tak, że czasem zastanawiam się czy nie mam w domu dojrzewającego nastolatka Do tego w przyszłości ma zamiar zostać hodowcą świń

Napisane przez czekoladka21

Dziewczyny ja tez mam zlosnice w domu, do tego mądralińską: jemy sniadanie i mowie jej ze ma sie nie wyglupiac tylko zrobic porzadny kes bulki a nie jak myszka(wyglupiala sie) a Werka na to ze przynajmniej nie urosnie jak bedzie male kesy robic i caly czas bedzie chodzic do przedszkola zamiast do szkoly

Ja wstalam z bolem gardla

Jakaś logika w tym jest

Napisane przez Miramej

, mój miał być już astronautą, potem lekarzem, teraz sportowcem Chociaż nadal twierdzi, że wymyśli lek na nieśmiertliwość

***
Wiecie co, strasznie dziwnie się czuję, mam jakieś mega zawroty głowy, mdłości, sama głowa ciężka jak balon (ale to nie ból), w ogóle dzisiaj myśleć nie mogę... No jakbym jeździła godzinę na rollercosterze Może ja mam guza mózgu??

[UnholyOne]

morska, ja ze swojej strony mogę polecić Seche (jako utwardzacz/wysuszacz) oraz preparaty Orly (stosowane razem) - Bonder podkładowo i Sec'N Dry jako wysuszacz.
Dobry jest też Opi RapidDry.

Lecę dalej, miłego

[Miramej]

Napisane przez czekoladka21

ide zrobic herbatke z miodem i cytrynka, mama ma tabletki herbitusin na gardlo:ziolowe z szalwia, nic nie pisze na nich o kobietach w ciazy wiec chyba moge

Nie pij herbaty z cytryną, bo Alzheimera dostaniesz

Napisane przez morska

Jola, no ogólnie pyskuje straszliwie albo jak coś jest nie po jego myśli, to wychodzi do drugiego pokoju trzaskając drzwiami, jeszcze z tekstem "masz mnie przeprosić za to co zrobiłaś" lub "widzisz co zrobiłaś???"albo teksty "no i co mi zrobisz" i do tego taki głupi, cwaniakowaty śmiech, który tak mnie irytuje, że nie wiem. W ogóle cała otoczka, nawet to, że wychodzi ze szkoły, wolnym krokiem podchodzi, rzuca mi plecak i zawraca na plac zabaw, bo on "nie ma zamiaru iść do domu", no totalna ignorancja. A z nastolatkiem mi się kojarzy, bo to wszystko jest najczęściej bez płaczu itp., co byłoby u dziecka normalne, tylko ten drażniący śmiech.
Kilka tygodni to trwa.

To ja mam mix, bo jest płacz, marudzenie, ale też to co u Ciebie, "zdenerwowałaś mnie i będę teraz miał zły dzień", "nie zrobię i co?", też "mam" przepraszać, też trzaska drzwiami , "nie mam ochoty tego słuchać, chyba mam prawo, co?", "nie chcę z Wami jeść śniadania" itp. itd. I też trwa jakiś czas, z małymi przerwami, ja trochę to łączę ze skokiem rozwojowym, ale reszta to nie wiem skąd i jak
A jak Tymek w szkole? Bo Kuba w przedszkolu mega opanowany, kontroluje się i nie wiem, czy dobrze myślę, że to w domu to też takie odreagowanie?

Napisane przez mariolasl

Napisane przez angy

Dzięki... A najgorsze jest to, że ja nie mam cierpliwości, nakrzyczę na Nią, a potem mam cholerne wyrzuty sumienia Daj znać, co powiedział, może jakieś uniwersalne rady da się przenieść na nasze podwórko
(...)
***
Wiecie co, strasznie dziwnie się czuję, mam jakieś mega zawroty głowy, mdłości, sama głowa ciężka jak balon (ale to nie ból), w ogóle dzisiaj myśleć nie mogę... No jakbym jeździła godzinę na rollercosterze Może ja mam guza mózgu??

angy, u mnie cierpliwości czasem też mało, z tym, że jakoś wytrzymuję do piątku, a potem z małżem w sobotę albo w niedzielę mają tylko swój czas i trochę się podładuję, ale jest ciężko.

Guza mózgu? Może ciąża?

[angy]

Napisane przez Miramej

To ja mam mix, bo jest płacz, marudzenie, ale też to co u Ciebie, "zdenerwowałaś mnie i będę teraz miał zły dzień", "nie zrobię i co?", też "mam" przepraszać, też trzaska drzwiami , "nie mam ochoty tego słuchać, chyba mam prawo, co?", "nie chcę z Wami jeść śniadania" itp. itd. I też trwa jakiś czas, z małymi przerwami, ja trochę to łączę ze skokiem rozwojowym, ale reszta to nie wiem skąd i jak
A jak Tymek w szkole? Bo Kuba w przedszkolu mega opanowany, kontroluje się i nie wiem, czy dobrze myślę, że to w domu to też takie odreagowanie?


angy, u mnie cierpliwości czasem też mało, z tym, że jakoś wytrzymuję do piątku, a potem z małżem w sobotę albo w niedzielę mają tylko swój czas i trochę się podładuję, ale jest ciężko.

Guza mózgu? Może ciąża?

U nas jest tak, jak u Was, z tym, że Zosia w przedszkolu tez daje wszystkim popalić

Ja widzę, że i S zaczyna tracić cierpliwość, a do tej pory był oazą spokoju... Martwi mnie to, bo zawsze czułam, że jest w tej kwestii taką niezłomną opoką, ale jak widać każdy ma swoje granice

Oj bo denerwuje mnie ten stan, w ogóle mam strasznie słabą pamięć do tego, a gdzieś przeczytałam, że to objaw guza mózgu
W ciąży nie, kończy mi się@

[morska]

Napisane przez angy

Dzięki... A najgorsze jest to, że ja nie mam cierpliwości, nakrzyczę na Nią, a potem mam cholerne wyrzuty sumienia Daj znać, co powiedział, może jakieś uniwersalne rady da się przenieść na nasze podwórko

***
Wiecie co, strasznie dziwnie się czuję, mam jakieś mega zawroty głowy, mdłości, sama głowa ciężka jak balon (ale to nie ból), w ogóle dzisiaj myśleć nie mogę... No jakbym jeździła godzinę na rollercosterze Może ja mam guza mózgu??

Ja też chwilami tracę cierpliwość i zaczynam podniesionym głosem mówić, to słyszę od Tymka "co ty robisz, nie drzyj się" albo, że Go uszy już bolą, no i też efektu zero

Wiesz, jak ja kiedyś poszłam do ginekologa z podejrzeniem raka, to dowiedziałam się, że owszem będę miała Raka, bo przecież Tymek ma właśnie taki znak zodiaku Także wiesz

Napisane przez UnholyOne

morska, ja ze swojej strony mogę polecić Seche (jako utwardzacz/wysuszacz) oraz preparaty Orly (stosowane razem) - Bonder podkładowo i Sec'N Dry jako wysuszacz.
Dobry jest też Opi RapidDry.

Rozejrzę się czy te marki są tutaj dostępne, dopytuję o Essie, bo akurat te są w drogerii koło domu

Napisane przez Miramej

To ja mam mix, bo jest płacz, marudzenie, ale też to co u Ciebie, "zdenerwowałaś mnie i będę teraz miał zły dzień", "nie zrobię i co?", też "mam" przepraszać, też trzaska drzwiami , "nie mam ochoty tego słuchać, chyba mam prawo, co?", "nie chcę z Wami jeść śniadania" itp. itd. I też trwa jakiś czas, z małymi przerwami, ja trochę to łączę ze skokiem rozwojowym, ale reszta to nie wiem skąd i jak
A jak Tymek w szkole? Bo Kuba w przedszkolu mega opanowany, kontroluje się i nie wiem, czy dobrze myślę, że to w domu to też takie odreagowanie?

O, właśnie z tym "mam prawo" to też u Tymka jakiś szał. No ja uznałam, że jakiś skok oraz to, że zaczął się bardzo pewnie w grupie rówieśników czuć, sama nie wiem. Może też to, że sporo w klasie jest starszych dzieci i oni inaczej się zachowują?
Tymek w szkole to megazadowolony, także nie ma wielu powodu do nerwów, wiem tylko, że jak coś Mu nie spasuje, to wzrusza ramionami i rzuca lekceważące "hm" - nie wiem jak to opisać. W każdym razie Tymek stwierdził, że w soboty i niedziele też wolałby spędzać w szkole, bo twierdzi, że się nudzi, a jeszcze wali do mnie tekstami "no zainteresuj mnie czymś"

[Miramej]

Napisane przez angy

U nas jest tak, jak u Was, z tym, że Zosia w przedszkolu tez daje wszystkim popalić

Ja widzę, że i S zaczyna tracić cierpliwość, a do tej pory był oazą spokoju... Martwi mnie to, bo zawsze czułam, że jest w tej kwestii taką niezłomną opoką, ale jak widać każdy ma swoje granice

Oj bo denerwuje mnie ten stan, w ogóle mam strasznie słabą pamięć do tego, a gdzieś przeczytałam, że to objaw guza mózgu
W ciąży nie, kończy mi się@

Tak sobie myślę, że nie tylko u jednej z nas takie rzeczy, to może nie ma się czym przejmować? Zacisnąć zęby i byle do przodu

Pewnie, że każdy ma, teraz mój małż spędza z Kubą o wiele mniej czasu niż ja, więc i cierpliwości ma więcej (choć ogólnie też ma więcej ), ale to prawda, choć jedna oaza spokoju to komfort

No to jak masz słabą pamięć, to dlaczego pamiętasz, że to objaw guza mózgu?
Zrób sobie na początek morfologię i może TSH

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez morska

Ja też chwilami tracę cierpliwość i zaczynam podniesionym głosem mówić, to słyszę od Tymka "co ty robisz, nie drzyj się" albo, że Go uszy już bolą, no i też efektu zero

Wiesz, jak ja kiedyś poszłam do ginekologa z podejrzeniem raka, to dowiedziałam się, że owszem będę miała Raka, bo przecież Tymek ma właśnie taki znak zodiaku Także wiesz
(...)
O, właśnie z tym "mam prawo" to też u Tymka jakiś szał. No ja uznałam, że jakiś skok oraz to, że zaczął się bardzo pewnie w grupie rówieśników czuć, sama nie wiem. Może też to, że sporo w klasie jest starszych dzieci i oni inaczej się zachowują?
Tymek w szkole to megazadowolony, także nie ma wielu powodu do nerwów, wiem tylko, że jak coś Mu nie spasuje, to wzrusza ramionami i rzuca lekceważące "hm" - nie wiem jak to opisać. W każdym razie Tymek stwierdził, że w soboty i niedziele też wolałby spędzać w szkole, bo twierdzi, że się nudzi, a jeszcze wali do mnie tekstami "no zainteresuj mnie czymś"

Ja jak stracę cierpliwość, to wrzasnę, dlatego staram się jak mogę nie tracić (i też wtedy słyszę, że mam na niego nie krzyczeć i mam go przeprosić), podniesiony/ostrzejszy ton u nas jest sygnałem dla Kuby, że zaczyna się przeginka.
Kuba też jest w sali ze starszymi dziećmi, widzę, że łapie od nich wiele zachowań, a przy tym taki dzieciuch, nie wiem sama, jak to opisać.

No nie mogę , "z podejrzeniem raka"

"Zainteresuj mnie czymś" rozwaliło mnie kompletnie, mój też w weekendy wiecznie znudzony, bo on wszystko chce z kimś, sam broń Boże

[mayaha]

Jola, ja mam jakiś spray w domu do stali szlachetnej, nie pamietam teraz nazwy. Ale fajny, do wielu rzeczy używam.

Ci do dzieci. To ja mam teraz troszkę lepszy czas. Zuza jak jest ze mną to jest całkiem ok. Gorzej jak sie ktoś pojawi to już zaczyna sie popisywać i rogi pokazywać. Zdarza sie ze usłyszeć jakiś "tekst" od niej ale ogólnie rzadko.
O przedszkolu nawet nie chce pisać bo nie chce zapeszać. Oby tylko tak jej zostało.
Z Mackiem teraz tez już sie czasem pobawi. Gorzej z nim bo zazdrosny o nią jest...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:27 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Angy, nawet nie pisz takich rzeczy. Choć po cichu Ci powiem ze ja tez co rusz jakieś objawy rakowe znajduje....
A Ty zrób badania

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Miramej]

Maja, ja INOXu nie planuję, to angy się przyda

I jeszcze mój ulubiony tekst Kuby - co rano wykłóca się o ilość jedzenia, normalnie jakbyśmy go głodzili - "Za mało mam, umrę z głodu, chcesz tego?"

[czekoladka21]

Napisane przez Miramej

Nie pij herbaty z cytryną, bo Alzheimera dostaniesz

juz wiem po kim Kuba te swoje teorie snuje

ide konczyc obiad i do pracy a tak mi sie nie chce

[Miramej]

Napisane przez czekoladka21

juz wiem po kim Kuba te swoje teorie snuje

To nie jest teoria, są badania na to, oczywiście raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ale są nałogowcy takiego napoju , ważne, żeby nie dodawać cytryny, kiedy są fusy i gdy herbata jest gorąca.

[angy]

Napisane przez Miramej

Tak sobie myślę, że nie tylko u jednej z nas takie rzeczy, to może nie ma się czym przejmować? Zacisnąć zęby i byle do przodu

No to jak masz słabą pamięć, to dlaczego pamiętasz, że to objaw guza mózgu?
Zrób sobie na początek morfologię i może TSH

"Zainteresuj mnie czymś" rozwaliło mnie kompletnie, mój też w weekendy wiecznie znudzony, bo on wszystko chce z kimś, sam broń Boże

No może i tak

No może i sobie zrobię. Ale poważnie-bez kartki w ręku nie mam po co iść do sklepu, bo połowę zapominam

O to to. Ostatnio nawet trzeba z nią kolorować: Ty koloruj czapkę, a ja kwiatka

Napisane przez mayaha

Angy, nawet nie pisz takich rzeczy. Choć po cichu Ci powiem ze ja tez co rusz jakieś objawy rakowe znajduje....
A Ty zrób badania

Powiem Wam, że z tym rakiem to jakaś psychoza normalnie, tyle się o tym trąbi ostatnio, że przypuszczam, że co druga osoba widzi u siebie objawy

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez Miramej

I jeszcze mój ulubiony tekst Kuby - co rano wykłóca się o ilość jedzenia, normalnie jakbyśmy go głodzili - "Za mało mam, umrę z głodu, chcesz tego?"

Odbiegając od jedzenia, tekst Zośki po tym, jak już tata sięgnie Jej puzzle i ustaliła z nim wcześniej, że z nią poukłada: Do pjacy jodacy. Padam jak to słyszę

[p4w]

Napisane przez morska

Aha, Ola-p4w, dziękuję za wpis o Essie, a powiedz mi czy używałaś samych lakierów, czy innych produktów też, np. w to warto inwestować czy i bez tego długo się trzymają?

używałam też kilku odżywek/baz i TopCoata, ale nie zauważyłam znaczącej różnicy
ja używam bazy, bo praktycznie codziennie maluję paznokcie i zalezy mi na względnej ochronie, a Top - niezbędnik wysuszacz
teraz mam Sally Hansen i jest najlepszy (lepszy od Seche Vite, Poshe i tego z Essie Good To Go chyba się nazywa)

jak nie masz problemów z dłońmi i paznokciami to bez bazy możesz spokojnie używać, ale Top polecam kupić, bo niektóre mocniej kryjące kolory lubią długo schnąć

maluję codziennie, bo ja raczej ciemnych lakierów używam i najmniejsze starcie mnie denerwuje, a ja mam słabe paznokcie i wszystkie lakiery nawet dnia mi nie wytrzymują, a Essie w sumie jako jedyny mogę 2 -3 dni (przy jasniejszych kolorach) mieć na paznokciach
może słabo to brzmi, ale na moich paznokciach to jest super efekt

Miramej, blat robiony przez stolarza, bo nasza kuchenka wymagała grubszego blatu, a poza tym mieliśmy problem z transportem z Ikei

[Wojtusia]

Napisane przez angy

Dzięki... A najgorsze jest to, że ja nie mam cierpliwości, nakrzyczę na Nią, a potem mam cholerne wyrzuty sumienia Daj znać, co powiedział, może jakieś uniwersalne rady da się przenieść na nasze podwórko


Wiecie co, strasznie dziwnie się czuję, mam jakieś mega zawroty głowy, mdłości, sama głowa ciężka jak balon (ale to nie ból), w ogóle dzisiaj myśleć nie mogę... No jakbym jeździła godzinę na rollercosterze Może ja mam guza mózgu??

u nas to samo z zachowaniem.
Ja na dodatek zrobilam się Mega niecierpliwa

E tam guz. Ja od tygodnia mam to samo. Mdli mnie codziennie, kręci mi się w głowie ze szok itd. Ja obstawiam ze to albo przez antybiotyk, albo ogólnie przez to przeziębienie. Nawet sie zastanawiam czy nie przerwac tego antybiotyku, ale jakos dam rade moze do soboty.

Napisane przez UnholyOne

morska, ja ze swojej strony mogę polecić Seche (jako utwardzacz/wysuszacz) oraz preparaty Orly (stosowane razem) - Bonder podkładowo i Sec'N Dry jako wysuszacz.
Dobry jest też Opi RapidDry.

Lecę dalej, miłego

muszę zapisać

Napisane przez Miramej

To nie jest teoria, są badania na to, oczywiście raz na jakiś czas nie zaszkodzi, ale są nałogowcy takiego napoju , ważne, żeby nie dodawać cytryny, kiedy są fusy i gdy herbata jest gorąca.

no co ty, pierwszy raz o tym słyszę.


U nas troche lepiej, juz bez gorączki, choć przedwczoraj jeszcze była.
Ja sie chyba najgorzej ze wszystkich czuje, bo wlasnie te mdlosci i zawroty głowy mam. Ale powoli zmierza ku lepszemu.
***

U nas tez jest tylko zerówka przedszkolna innej nie ma. Ale zapisać trzeba, wzielam już podanie. W przedszkolu dalej wszy

Nie mam siły na wiecej pisania. Spadam cos do jedzenia zrobić.

Aha Wiki tez mnie wykańcza ostatnio, jest strasznie rozdarta, głośna, wymuszacz taki.

[Miramej]

Napisane przez angy

No może i sobie zrobię. Ale poważnie-bez kartki w ręku nie mam po co iść do sklepu, bo połowę zapominam

O to to. Ostatnio nawet trzeba z nią kolorować: Ty koloruj czapkę, a ja kwiatka
(...)
Odbiegając od jedzenia, tekst Zośki po tym, jak już tata sięgnie Jej puzzle i ustaliła z nim wcześniej, że z nią poukłada: Do pjacy jodacy. Padam jak to słyszę

angy, to nie guz, to starość

Napisane przez p4w

Miramej, blat robiony przez stolarza, bo nasza kuchenka wymagała grubszego blatu, a poza tym mieliśmy problem z transportem z Ikei

Napisane przez Wojtusia

u nas to samo z zachowaniem.
Ja na dodatek zrobilam się Mega niecierpliwa

E tam guz. Ja od tygodnia mam to samo. Mdli mnie codziennie, kręci mi się w głowie ze szok itd. Ja obstawiam ze to albo przez antybiotyk, albo ogólnie przez to przeziębienie. Nawet sie zastanawiam czy nie przerwac tego antybiotyku, ale jakos dam rade moze do soboty.
(...)
no co ty, pierwszy raz o tym słyszę.


U nas troche lepiej, juz bez gorączki, choć przedwczoraj jeszcze była.
Ja sie chyba najgorzej ze wszystkich czuje, bo wlasnie te mdlosci i zawroty głowy mam. Ale powoli zmierza ku lepszemu.
***
(...)
Nie mam siły na wiecej pisania. Spadam cos do jedzenia zrobić.

Aha Wiki tez mnie wykańcza ostatnio, jest strasznie rozdarta, głośna, wymuszacz taki.

, dużo siły i zdrowia

A o niegotowaniu kwaśnych rzeczy w aluminiowych garnkach słyszałaś? Ta sama prosta reakcja metalu i kwasu.

***
Byłam pooglądać, no i:

- lodówkę uważam za wybraną
- z umywalką nadal w miejscu, widziałam z Koła fajną, ale kurczę, jaka szara , Ola Twoja też taka szara?
- pan w Media Markt orientuje się mniej niż ja

[agga19851985]

Czesc,
naskrobaly a ja musze nadrabiac, och.

W poniedzialek jade na rozmowe o prace, tylko kurde no, zawsze cos, tym razem tylko umowa zlecenie, sama nie wiem co zrobic.

ide czytac was

[Wojtusia]

Napisane przez Miramej

A o niegotowaniu kwaśnych rzeczy w aluminiowych garnkach słyszałaś? Ta sama prosta reakcja metalu i kwasu.

też nie

dobrze że bardzo rzadko pijam herbatę z cytryną

[p4w]

Napisane przez Miramej

Byłam pooglądać, no i:

- lodówkę uważam za wybraną
- z umywalką nadal w miejscu, widziałam z Koła fajną, ale kurczę, jaka szara , Ola Twoja też taka szara?
- pan w Media Markt orientuje się mniej niż ja

nie, moja biała... chyba


---------
angy, ja się ostatnio mam taką refleksję, ze jak wychodziłam za mąż to małż był oazą spokoju/opoką związku, a teraz jest wręcz odwrotnie... nie wiem co się dzieje, przeszkadza mi to, ale cóż ... życie nas zmienia - temat na dłuższą rozprawę, na razie nie mam ochoty sie uzewnętrzniać

-----------
jesteśmy po spotkaniu rekrutacyjnym w szkole, ale nie za dużo wiem, bo T twierdzi, ze zapomniał co było wyniki w ciągu 2 tygodni

[agga19851985]

Z tą oazą spokoju drzemiacą w mężu to dokładnie jak u nas, identyko! Kiedyś, jeszcze za czasów przed malżeństwem rozbilam samochod P. Myślałam ze mnie ukatrupi, prawie że blagalam go o litosć na kolanach, a on jak gdyby nigdy nic, spojrzal i stwierdzil ,, trudno, to moźe dalej ja poprowadze ten nieszczesny samochod? ,,. Teraz juz nie ma tak lekko, cierpliwosc jakby z niego wyparowala

z innej beczki, dziewczyny, czy wasze dzieci potrafią gryźć, odgryzać itp? Właśnie zauważylam że Alan ma z tym problem. Dostał do reki całe jablko i nie potrafil za bardzo go ugryźć. Cos tam skrobal, ale jak chcial wziac wiekszy gryz to nie potrafil mocno zacisnać szczeki. Jak jest u was??

[p4w]

Napisane przez agga19851985

Z tą oazą spokoju drzemiacą w mężu to dokładnie jak u nas, identyko! Kiedyś, jeszcze za czasów przed malżeństwem rozbilam samochod P. Myślałam ze mnie ukatrupi, prawie że blagalam go o litosć na kolanach, a on jak gdyby nigdy nic, spojrzal i stwierdzil ,, trudno, to moźe dalej ja poprowadze ten nieszczesny samochod? ,,. Teraz juz nie ma tak lekko, cierpliwosc jakby z niego wyparowala

z innej beczki, dziewczyny, czy wasze dzieci potrafią gryźć, odgryzać itp? Właśnie zauważylam że Alan ma z tym problem. Dostał do reki całe jablko i nie potrafil za bardzo go ugryźć. Cos tam skrobal, ale jak chcial wziac wiekszy gryz to nie potrafil mocno zacisnać szczeki. Jak jest u was??

a problem jest zgryzowy - tzn łączą mu się zęby normalnie jak nic nie gryzie? albo czynnościowy - po prostu nie moze złapać jabłka, bo jest za duże
mój odgryza normalnie

[agga19851985]

Oluze zgryzem jest wszystko ok. On nie potrafi odgryzac kawalkow wlasnie np. Jablka, wbija zeby w jablko ale nie potrafi ich mocno zacisnac zeby odgryżc wiekszy kawalek, malutkie gryzki gryzie, ale to jest takie bardziej skrobanie zebami po jablku niz gryzienie. Podobnie jest z kanapkami, chce zeby mu kroic np w paski i wtedy sobie odgryza male kawalki, a z calej kromki juz za bardzo nie potrafi odgryźć. Problem jest tez z rzeczami ciągnacymi (wiem ze nie zdrowe) np. Zapiekanki z ciagnacym serem nie odgryzie. Ostatnio dalam mu nawetw celach naukowych, krowke ciągutkę, wolał wcale jej nie jeść niż przegryźć na pół. Jeśli nie pozwolilam mu całej włozyć do ust to wogole rezygnował ze zjedzenia jej.

[Miramej]

Napisane przez Wojtusia

też nie

dobrze że bardzo rzadko pijam herbatę z cytryną

W sumie chyba już aluminiowych garnków się nie używa

Napisane przez p4w

nie, moja biała... chyba


---------
angy, ja się ostatnio mam taką refleksję, ze jak wychodziłam za mąż to małż był oazą spokoju/opoką związku, a teraz jest wręcz odwrotnie... nie wiem co się dzieje, przeszkadza mi to, ale cóż ... życie nas zmienia - temat na dłuższą rozprawę, na razie nie mam ochoty sie uzewnętrzniać

-----------
jesteśmy po spotkaniu rekrutacyjnym w szkole, ale nie za dużo wiem, bo T twierdzi, ze zapomniał co było wyniki w ciągu 2 tygodni

Napisane przez agga19851985

z innej beczki, dziewczyny, czy wasze dzieci potrafią gryźć, odgryzać itp? Właśnie zauważylam że Alan ma z tym problem. Dostał do reki całe jablko i nie potrafil za bardzo go ugryźć. Cos tam skrobal, ale jak chcial wziac wiekszy gryz to nie potrafil mocno zacisnać szczeki. Jak jest u was??

Kuba odgryza normalnie

[p4w]

Napisane przez agga19851985

Oluze zgryzem jest wszystko ok. On nie potrafi odgryzac kawalkow wlasnie np. Jablka, wbija zeby w jablko ale nie potrafi ich mocno zacisnac zeby odgryżc wiekszy kawalek, malutkie gryzki gryzie, ale to jest takie bardziej skrobanie zebami po jablku niz gryzienie. Podobnie jest z kanapkami, chce zeby mu kroic np w paski i wtedy sobie odgryza male kawalki, a z calej kromki juz za bardzo nie potrafi odgryźć. Problem jest tez z rzeczami ciągnacymi (wiem ze nie zdrowe) np. Zapiekanki z ciagnacym serem nie odgryzie. Ostatnio dalam mu nawetw celach naukowych, krowke ciągutkę, wolał wcale jej nie jeść niż przegryźć na pół. Jeśli nie pozwolilam mu całej włozyć do ust to wogole rezygnował ze zjedzenia jej.

jeżeli sera nie potrafi odgryźć i kanapki to jestem prawie pewna, ze problem jest zgryzowy
bo jabłko to trudno się odgryza ze względu na kształt, więc to trudno powiedzieć, ale pozostałe przykłady świadczą o tym, ze jest jakas namacalna przyczyna

[agga19851985]

Olu to co powinnam teraz z tym zrobić? Jakies cwiczenia, badanie?

[p4w]

Napisane przez agga19851985

Olu to co powinnam teraz z tym zrobić? Jakies cwiczenia, badanie?

przede wszystkim diagnoza, bo to są moje przypuszczenia tylko
dalsze postępowanie zależne od diagnozy

[angy]

Napisane przez Miramej

angy, to nie guz, to starość

***
Byłam pooglądać, no i:

- lodówkę uważam za wybraną
- z umywalką nadal w miejscu, widziałam z Koła fajną, ale kurczę, jaka szara , Ola Twoja też taka szara?
- pan w Media Markt orientuje się mniej niż ja

Ale dobrze się trzymam

Czyli do przodu, to najważniejsze

A to akurat normalne, że sprzedawca wie mniej od (naprawdę) zainteresowanego

Napisane przez p4w

---------
angy, ja się ostatnio mam taką refleksję, ze jak wychodziłam za mąż to małż był oazą spokoju/opoką związku, a teraz jest wręcz odwrotnie... nie wiem co się dzieje, przeszkadza mi to, ale cóż ... życie nas zmienia - temat na dłuższą rozprawę, na razie nie mam ochoty sie uzewnętrzniać

Tzn. u nas od początku niewiele się zmieniło, w dalszym ciągu w porównaniu ze mną jest aniołem, zauważyłam tylko, że Zosia potrafi go porządnie wyprowadzić z równowagi, a kiedyś tego nie było.

Napisane przez agga19851985

z innej beczki, dziewczyny, czy wasze dzieci potrafią gryźć, odgryzać itp? Właśnie zauważylam że Alan ma z tym problem. Dostał do reki całe jablko i nie potrafil za bardzo go ugryźć. Cos tam skrobal, ale jak chcial wziac wiekszy gryz to nie potrafil mocno zacisnać szczeki. Jak jest u was??

Zosia gryzie normalnie, tzn. jak się zabierze za duże jabłko to też na początku skrobie, ale potem już normalnie. Z kanapkami i innymi rzeczami nie ma problemu.


***



Weekend blisko!


Zosia od czego w przedszkolu dostaje uczulenie na dłoniach (czerwona, sucha skóra)-w weekend mija, a pod koniec tygodnia nasila się. Więc albo to jakieś mydło w płynie, albo nie wiem

[mayaha]

cześć,
ja dziś na urlopie więc czasu nie mam

Napisane przez Wojtusia

Aha Wiki tez mnie wykańcza ostatnio, jest strasznie rozdarta, głośna, wymuszacz taki.

Maciek to samo, jak coś mu nie wyjdzie (np klocki nie chca się połaczyc) to taki krzyk że szok
największy problem u nas to to że wychdozi na dosłownie wszystko, krzesła musiałabym pochowac i stoły a i tak coś znajdzie, głośniki, większe zabawki, pudełka, na grzejnik próbuje wejść, na szafki, n masakra z nim jest

Napisane przez Miramej

angy, to nie guz, to starość

- lodówkę uważam za wybraną
- z umywalką nadal w miejscu, widziałam z Koła fajną, ale kurczę, jaka szara , Ola Twoja też taka szara?
- pan w Media Markt orientuje się mniej niż ja

to ją pocieszyłaś

i jaką wybrałaś?

Napisane przez agga19851985

W poniedzialek jade na rozmowe o prace, tylko kurde no, zawsze cos, tym razem tylko umowa zlecenie, sama nie wiem co zrobic.

powodzenia

Napisane przez agga19851985

z innej beczki, dziewczyny, czy wasze dzieci potrafią gryźć, odgryzać itp? Właśnie zauważylam że Alan ma z tym problem. Dostał do reki całe jablko i nie potrafil za bardzo go ugryźć. Cos tam skrobal, ale jak chcial wziac wiekszy gryz to nie potrafil mocno zacisnać szczeki. Jak jest u was??

, Zuza nie ma problemu