Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.II

[chimay]

Napisane przez metal_fish

Chciałam się przywitać na tym podforum na które trafiłam szukając ratunku dla mojej cery. Nie wiem do końca, czy dobry wątek, bo chyba musiałabym z moimi problemami dołączyć do kilku dla różnych typów cery...
Otóż szukam pomocy, ponieważ w sprawach kosmetycznych jestem strasznym laikiem, a ostatnio stan mojej skóry jest tragiczny. Doskwierają mi głównie takie problemy:
- rozszerzone pory (coraz większe, głównie puste, ale na nosie też zanieczyszczone zaskórniki);
- cera sucha (uczucie ściągnięcie po myciu), ale i przetłuszczająca się;
- prosaki ;
- masa jakiś grudek podskórnych, które do końca nie wiem czym są, dużo ich pod oczami, gdzie dodatkowo mam skórę cieniutką, sińce i zażółcenia;
- cera o bardzo nierównej fakturze i kolorycie;
- pojawiły się pojedyncze naczynka.
Jeśli to by pomogło - dołączę zdjęcia.
Zupełnie nie wiem od której strony się za to wszystko zabrać, jak zacząć. Wątki na urodowym dawno poumierały...

Opisz pokrótce, czego używasz.
Uczucie ściągnięcia nie jest wyznacznikiem suchej cery. Każda cera może być ściągnięta po myciu, jeśli się ją nieodpowiednio/zbyt mocno oczyszcza. Przetłuszczanie nie towarzyszy suchej cerze, tylko mieszanej lub tłustej.

Prosaki z tego co wiem, usuwa się u kosmetyczki, nie słyszałam o samodzielnym usuwaniu w domu. Grudki podskórne pod oczami mogą mieć różną postać i to jest sprawa dla lekarza, samemu bym się nie radziła za to brać. Tutaj masz opisane trzy najczęstsze typy takich zmian
https://www.laser-medica.szczecin.pl...-na-powiekach/

Ja bym najpierw walczyła z tym uczuciem ściągnięcia skóry, ale najpierw napisz, czego używasz, może wystarczą nieduże zmiany, żeby sobie z tym poradzić.

[201604301943]

Napisane przez chimay

Opisz pokrótce, czego używasz.
Uczucie ściągnięcia nie jest wyznacznikiem suchej cery. Każda cera może być ściągnięta po myciu, jeśli się ją nieodpowiednio/zbyt mocno oczyszcza. Przetłuszczanie nie towarzyszy suchej cerze, tylko mieszanej lub tłustej.

Prosaki z tego co wiem, usuwa się u kosmetyczki, nie słyszałam o samodzielnym usuwaniu w domu. Grudki podskórne pod oczami mogą mieć różną postać i to jest sprawa dla lekarza, samemu bym się nie radziła za to brać. Tutaj masz opisane trzy najczęstsze typy takich zmian
https://www.laser-medica.szczecin.pl...-na-powiekach/

Ja bym najpierw walczyła z tym uczuciem ściągnięcia skóry, ale najpierw napisz, czego używasz, może wystarczą nieduże zmiany, żeby sobie z tym poradzić.

Moja pielęgnacja wygląda mniej więcej tak:
- mycie wodą i pastą oczyszczającą liście manuka Ziaja lub peelingiem oczyszczającym Soraya (to mi bardzo pomaga na wągry, inaczej na nosie mam 'jeżyka');
- demakijaż (jeśli mam makijaż to zmywam go tym przed myciem a potem powtarzam po myciu, jak bez makijażu - to tylko po myciu): płyn micelarny BeBeauty z Biedronki lub dwufazowy płyn Ziaja Liście Oliwki;
- krem: wieczorem Bambino lub Emolium krem specjalny (on bardzo mi pomógł gdy czułam mocne przesuszenie, nie tylko po myciu z łuszczeniem i swędzeniem, a także przy ataku AZS), rano Garnier Hydra Adapt sorbet matująco-nawilżający;
- makijaż: podkład Rimmel Stay Matte i puder Stay Matte, ale ostatnio miałam wrażanie, że są zbyt 'suche', przeszłam na podkład równoważący z Inglota, ale to jeszcze nie to.
Ostatnio też zaczęłam robić maseczki, ale na razie kupuję pojedyncze saszetki, na zasadzie co mi w ręce wpadnie i wyda się z opisu ok.
Cera jest chyba mieszana, choć nie wiem czy dobrze oceniam przetłuszczanie się, bo jestem na tym punkcie przewrażliwiona.
Czy są jakieś fajne metody na prosaki u kosmetyczki? Kiedyś miałam zwyczajnie przekłuwane i nie byłam z tego zadowolona (długie gojenie). Ale pytałam kosmetyczki jednej, to tylko to miała do zaoferowania... A co można robić, żeby zapobiegać ich nawrotom?
To pod oczami pasuje na gruczolaka potowego. Ale jednak chyba pójdę do dermatologa. Może też mi coś więcej poradzi.

[Korah]

metal_fish- niestety atopowa skóra, nie powinnas używać kosmetyków na zasadzie "co mi wpadnie w ręce". Twój przypadek jest jednym z wielu złych opisywanych na tym wątku, polecam lekturę

Te grudki to prosaki, także te pod oczami, a pielęgnacja jest zła. Dermatolog pomoże, ale leczenie nic nie da, jeśli nie zaczniesz używać lepszych kosmetyków, część z nich na pewno droższych, ale z części można w ogóle zrezygnować, poza tym jak oszczędzasz na pielęgnacji liczą cna ziaję i biedronkę, to potem i tak wydasz u lekarzy i na recepty. Emolium i Bambino pomogły Doprawdy


Tak mnie ten cały kosmetyczny biznes już wnerwia Ludzie, kiedy Wy wreszcie zaczniecie być świadomymi konsumentami, czy Wy naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, ile szkodliwej chemii kładziecie na buzię każdego dnia Dlatego macie takie, a nie inne cery!!! Amen.

[chimay]

Napisane przez metal_fish

Moja pielęgnacja wygląda mniej więcej tak:
- mycie wodą i pastą oczyszczającą liście manuka Ziaja lub peelingiem oczyszczającym Soraya (to mi bardzo pomaga na wągry, inaczej na nosie mam 'jeżyka');
- demakijaż (jeśli mam makijaż to zmywam go tym przed myciem a potem powtarzam po myciu, jak bez makijażu - to tylko po myciu): płyn micelarny BeBeauty z Biedronki lub dwufazowy płyn Ziaja Liście Oliwki;
- krem: wieczorem Bambino lub Emolium krem specjalny (on bardzo mi pomógł gdy czułam mocne przesuszenie, nie tylko po myciu z łuszczeniem i swędzeniem, a także przy ataku AZS), rano Garnier Hydra Adapt sorbet matująco-nawilżający;
- makijaż: podkład Rimmel Stay Matte i puder Stay Matte, ale ostatnio miałam wrażanie, że są zbyt 'suche', przeszłam na podkład równoważący z Inglota, ale to jeszcze nie to.
Ostatnio też zaczęłam robić maseczki, ale na razie kupuję pojedyncze saszetki, na zasadzie co mi w ręce wpadnie i wyda się z opisu ok.
Cera jest chyba mieszana, choć nie wiem czy dobrze oceniam przetłuszczanie się, bo jestem na tym punkcie przewrażliwiona.
Czy są jakieś fajne metody na prosaki u kosmetyczki? Kiedyś miałam zwyczajnie przekłuwane i nie byłam z tego zadowolona (długie gojenie). Ale pytałam kosmetyczki jednej, to tylko to miała do zaoferowania... A co można robić, żeby zapobiegać ich nawrotom?
To pod oczami pasuje na gruczolaka potowego. Ale jednak chyba pójdę do dermatologa. Może też mi coś więcej poradzi.

Walka z zaskórnikami poprzez codzienne, mechaniczne ścieranie jest pozbawiona sensu i szkodliwa, bo pozbędziesz się co najwyżej troszkę takiego zaskórnika z wierzchu a przy okazji zaburzasz równowagę skóry przez pozbawianie jej warstwy ochronnej, przez co zaczyna się bronić i produkuje więcej sebum i człowiek zaczyna się kręcić w kółko.
Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale moim zdaniem z dwojga złego lepsze jest wyciskanie co większych okazów niż uporczywe ścieranie mechaniczne.

Micel to nie jest tonik, tylko środek myjący. Stosując obecny schemat szorujesz twarz aż trzykrotnie za jednym razem, to jest o wiele za dużo.

W związku z AZS byłaś już kiedyś u dermatologa?
Moim zdaniem bez wizyty u specjalisty tak czy siak się nie obejdzie, bo nie ma co kombinować z prosakami i innymi grudkami samodzielnie. Nie wiem, jakie są w praktyce metody usuwania tego, bo nie miałam z nimi do czynienia. Wiem tylko, że przy żółtych złogach tłuszczowych w okolicy oczu zaleca się badania typu cholesterol/trójglicerydy, bo moga one świadczyć o zaburzonej gospodarce lipidowej. Albo i nie

Napisane przez Korah

metal_fish- niestety atopowa skóra, nie powinnas używać kosmetyków na zasadzie "co mi wpadnie w ręce". Twój przypadek jest jednym z wielu złych opisywanych na tym wątku, polecam lekturę

Te grudki to prosaki, także te pod oczami, a pielęgnacja jest zła. Dermatolog pomoże, ale leczenie nic nie da, jeśli nie zaczniesz używać lepszych kosmetyków, część z nich na pewno droższych, ale z części można w ogóle zrezygnować, poza tym jak oszczędzasz na pielęgnacji liczą cna ziaję i biedronkę, to potem i tak wydasz u lekarzy i na recepty. Emolium i Bambino pomogły Doprawdy

Ja akurat wierzę, że bambino mogło pomóc przy ataku AZS, bo parafina w takich przypadkach świetnie się sprawdza. Mnie do zmiany zdania o parafinie skłoniły doświadczenia mojej dawnej koleżanki z pracy, która od dziecka chorowała na AZS i szczegółowo opowiadała historię swojej choroby i pielęgnacji, a była ona długa, bo pani była po 50. W każdym razie jej niezbędnikiem była wazelina, którą bardzo sobie chwaliła. Co miałam kobiecie powiedzieć, że na pewno jej się wydaje i powinna się przestawić na naturalną pielęgnację?

[201604301943]

Napisane przez Korah

metal_fish- niestety atopowa skóra, nie powinnas używać kosmetyków na zasadzie "co mi wpadnie w ręce". Twój przypadek jest jednym z wielu złych opisywanych na tym wątku, polecam lekturę

Te grudki to prosaki, także te pod oczami, a pielęgnacja jest zła. Dermatolog pomoże, ale leczenie nic nie da, jeśli nie zaczniesz używać lepszych kosmetyków, część z nich na pewno droższych, ale z części można w ogóle zrezygnować, poza tym jak oszczędzasz na pielęgnacji liczą cna ziaję i biedronkę, to potem i tak wydasz u lekarzy i na recepty. Emolium i Bambino pomogły Doprawdy


Tak mnie ten cały kosmetyczny biznes już wnerwia Ludzie, kiedy Wy wreszcie zaczniecie być świadomymi konsumentami, czy Wy naprawdę nie zdajecie sobie sprawy, ile szkodliwej chemii kładziecie na buzię każdego dnia Dlatego macie takie, a nie inne cery!!! Amen.

A po co tyle hejtu? Gdybym wszystko wiedziała, to nie pisałabym na forum. A skąd mam się dowiedzieć jak tylko opierdziel zbieram? Gdzieś piszą - stosuj kosmetyki apteczne. Tutaj zbieram burę za apteczne. Gdzieś indziej bura za te superhiper niby ekskluzywne i drogie i zachwalanie produktów przeznaczonych dla dzieci. Kosmetyki wybrane na podstawie opisów na forum, ocen na KWC też źle. Poza tym też bez niepotrzebnego najazdu - akurat określenie 'co mi wpadnie w ręce' nie odnosi się do wybierania bezmyślnego pierwszej lepszej rzeczy z półki, tylko wyboru poprzedzonego analizą produktów 'w internetach', ale bez przewlekłego stosowanie jednej maseczki, dlatego nie miałam czego tu wymieniać.
Niestety, nie ma jednej idealnej pielęgnacji. Mam też dużą nadzieję, że odkryłam przyczynę problemów - przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej było ok, cera pogorszyła się po odstawieniu, więc jest szansa na powrót do tego co było niedawno.
AZS pierwszy raz mi się pojawiło - dlatego między innymi tu jestem. I tak, Emolium bardzo mi pomaga, tak samo na ręce i skórę ciała - no trudno.

[Korah]

Napisane przez chimay

Ja akurat wierzę, że bambino mogło pomóc przy ataku AZS, bo parafina w takich przypadkach świetnie się sprawdza. Mnie do zmiany zdania o parafinie skłoniły doświadczenia mojej dawnej koleżanki z pracy, która od dziecka chorowała na AZS i szczegółowo opowiadała historię swojej choroby i pielęgnacji, a była ona długa, bo pani była po 50. W każdym razie jej niezbędnikiem była wazelina, którą bardzo sobie chwaliła. Co miałam kobiecie powiedzieć, że na pewno jej się wydaje i powinna się przestawić na naturalną pielęgnację?

Na azs pomogło ,ale porozszerzało pory i spowodowało inne problemy typu prosaki, co też bywa objawem alergii. Parafina, wazelina, ale przede wszystkim substancje poboczne, kompletnie niepotrzebne. Pani nakładała przez całe życie wazelinę o prostym składzie, bo tylko to było, a teraz nakłada się wszystko na tą skórę na raz... bez opamiętania.

Wybaczcie, ale musiałam rozładować emocje

[chimay]

Napisane przez metal_fish

Niestety, nie ma jednej idealnej pielęgnacji. Mam też dużą nadzieję, że odkryłam przyczynę problemów - przy stosowaniu antykoncepcji hormonalnej było ok, cera pogorszyła się po odstawieniu, więc jest szansa na powrót do tego co było niedawno.
AZS pierwszy raz mi się pojawiło - dlatego między innymi tu jestem. I tak, Emolium bardzo mi pomaga, tak samo na ręce i skórę ciała - no trudno.

Ja też miała lepszą cerę na hormonach, dlatego wiem, że podłoże moich problemów (w dużej mierze innych niż Twoje, bo ja mam cerę typowo tłustą) jest hormonalne i że w zasadzie pielęgnacja i stosowanie kwasów tylko maskuje lub usuwa na jakiś czas skutki. W takim przypadku trzeba zrobić badania hormonalne - sobie też to powtarzam, bo nie potrafię się do tego zebrać.

Ale część problemów da się wyciszyć pielęgnacją. Tylko u Ciebie to jest właściwie początek drogi, bo z jednej strony AZS a z drugiej zanieczyszczenia.

Ja bym się na początek przestawiła na łagodniejsze mycie. To służy zarówno suchej jak i tłustej cerze. Łagodne tzn np olejkiem myjącym, ale musiałabyś najpierw testować, jak Twoja skóra reaguje na oleje. Albo micelem, ja polecam Biodermę Sensibio. Albo połączyć obie metody, zawsze będzie to łagodniejsze niż tarcie pastą czy peelingiem.

[201604301943]

Napisane przez chimay

Walka z zaskórnikami poprzez codzienne, mechaniczne ścieranie jest pozbawiona sensu i szkodliwa, bo pozbędziesz się co najwyżej troszkę takiego zaskórnika z wierzchu a przy okazji zaburzasz równowagę skóry przez pozbawianie jej warstwy ochronnej, przez co zaczyna się bronić i produkuje więcej sebum i człowiek zaczyna się kręcić w kółko.
Pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale moim zdaniem z dwojga złego lepsze jest wyciskanie co większych okazów niż uporczywe ścieranie mechaniczne.

Micel to nie jest tonik, tylko środek myjący. Stosując obecny schemat szorujesz twarz aż trzykrotnie za jednym razem, to jest o wiele za dużo.

W związku z AZS byłaś już kiedyś u dermatologa?
Moim zdaniem bez wizyty u specjalisty tak czy siak się nie obejdzie, bo nie ma co kombinować z prosakami i innymi grudkami samodzielnie. Nie wiem, jakie są w praktyce metody usuwania tego, bo nie miałam z nimi do czynienia. Wiem tylko, że przy żółtych złogach tłuszczowych w okolicy oczu zaleca się badania typu cholesterol/trójglicerydy, bo moga one świadczyć o zaburzonej gospodarce lipidowej. Albo i nie

Ja akurat wierzę, że bambino mogło pomóc przy ataku AZS, bo parafina w takich przypadkach świetnie się sprawdza. Mnie do zmiany zdania o parafinie skłoniły doświadczenia mojej dawnej koleżanki z pracy, która od dziecka chorowała na AZS i szczegółowo opowiadała historię swojej choroby i pielęgnacji, a była ona długa, bo pani była po 50. W każdym razie jej niezbędnikiem była wazelina, którą bardzo sobie chwaliła. Co miałam kobiecie powiedzieć, że na pewno jej się wydaje i powinna się przestawić na naturalną pielęgnację?

Trzy dni bez peelingu i zaskórniki mi wystają ponad poziom skóry Oczyszczanie manulane, oczyszczanie specjalnymi płatkami czy tymi robionymi w domu z żelatyny nie było tak skuteczne. Co innego można na to poradzić? Tak, jestem laikiem, ale proszę nie krzyczeć. Wszędzie mówi się o złuszczaniu w takich przypadkach, a tu okazuje się, że nie tędy droga. Czyli jednak powrót do toników zamiast miceli?
Z moim AZS nie byłam u dermatologa, oglądał je jedynie pediatra-neonatolog (tak wyszło ), który zajmuje się takimi zmianami u maluchów. Samo AZS 'pokonało' Emolium, Bambino potem pomogło zwalczyć suchość i szorstkość skóry. Z tego akurat byłam zadowolona, nie zauważyłam efektów ubocznych.
Wazelina jako składnik wielu maści może wydawać się czymś dobrym, więc nie dziwię się tej znajomej...

[chimay]

Napisane przez Korah

Pani nakładała przez całe życie wazelinę o prostym składzie, bo tylko to było, a teraz nakłada się wszystko na tą skórę na raz... bez opamiętania.

Nie tylko to było, zaliczyła wiele kuracji u dermatologów, była też hospitalizowana przy cięższych atakach. Więc myślę, że sama przetestowała jak i na niej wypróbowano sporo, a jednak wazelinę uznaje za swój niezbędnik. Jeśli ktoś twierdzi, że coś daje mu ulgę i pomaga, to ja nie widzę powodu, żeby to kwestionować.

[201604301943]

Napisane przez Korah

Na azs pomogło ,ale porozszerzało pory i spowodowało inne problemy typu prosaki, co też bywa objawem alergii. Parafina, wazelina, ale przede wszystkim substancje poboczne, kompletnie niepotrzebne. Pani nakładała przez całe życie wazelinę o prostym składzie, bo tylko to było, a teraz nakłada się wszystko na tą skórę na raz... bez opamiętania.

Wybaczcie, ale musiałam rozładować emocje

W takim razie kolejny mit do obalenia mam: Na ile rozszerzone pory są dziedziczne? Bo z takim stwierdzeniem się często spotykam i tym, że zwężać można, ale nie zamknie się ich całkowicie. Otóż moja mam ma też do nich dużą skłonność, pojawiły się jej w podobnym wieku co mnie, a na pewno nie używała wtedy kosmetyków naładowanych chemią, bo kosmetyków prawie wcale nie było. Czy jest tu genetyka czy nie?

Napisane przez chimay

Ja też miała lepszą cerę na hormonach, dlatego wiem, że podłoże moich problemów (w dużej mierze innych niż Twoje, bo ja mam cerę typowo tłustą) jest hormonalne i że w zasadzie pielęgnacja i stosowanie kwasów tylko maskuje lub usuwa na jakiś czas skutki. W takim przypadku trzeba zrobić badania hormonalne - sobie też to powtarzam, bo nie potrafię się do tego zebrać.

Ale część problemów da się wyciszyć pielęgnacją. Tylko u Ciebie to jest właściwie początek drogi, bo z jednej strony AZS a z drugiej zanieczyszczenia.

Ja bym się na początek przestawiła na łagodniejsze mycie. To służy zarówno suchej jak i tłustej cerze. Łagodne tzn np olejkiem myjącym, ale musiałabyś najpierw testować, jak Twoja skóra reaguje na oleje. Albo micelem, ja polecam Biodermę Sensibio. Albo połączyć obie metody, zawsze będzie to łagodniejsze niż tarcie pastą czy peelingiem.

Niedługo będę robić badania hormonalne, żeby sprawdzić jak to po hormonach będzie wyglądać. Bo przed wyniki były kiepskie, ale dobrane pod nie tabsy pomogły (nie tylko na skórę). Mam nadzieję, że AZS szybko nie zaatakuje - wykluczyłam alergeny.
Szczerze - boję się mycia olejem. Ja, która kiedyś miałam tłustą cerę. Oleje na ciało - ok. Na twarzy czuję się tłusta i świecąca. Ale może czas się przemóc. Mam taki tonik w domu: http://www.biochemiaurody.com/vademe...20AHA-BHA.html Czy warto go stosować?

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez chimay

Nie tylko to było, zaliczyła wiele kuracji u dermatologów, była też hospitalizowana przy cięższych atakach. Więc myślę, że sama przetestowała jak i na niej wypróbowano sporo, a jednak wazelinę uznaje za swój niezbędnik. Jeśli ktoś twierdzi, że coś daje mu ulgę i pomaga, to ja nie widzę powodu, żeby to kwestionować.

Moja mama też sobie wypracowała system na swoje problemy skórne - krem AA z czerwonym krzyżykiem albo Linomag. I za nic tego nie zmieni, bo po latach prób i błędów wie, że tylko to jej pomaga, a inne czasem nawet szkodzą.
Jednak każda skóra inna jest.

[chimay]

Napisane przez metal_fish

Trzy dni bez peelingu i zaskórniki mi wystają ponad poziom skóry Oczyszczanie manulane, oczyszczanie specjalnymi płatkami czy tymi robionymi w domu z żelatyny nie było tak skuteczne. Co innego można na to poradzić? Tak, jestem laikiem, ale proszę nie krzyczeć. Wszędzie mówi się o złuszczaniu w takich przypadkach, a tu okazuje się, że nie tędy droga.

Złuszczanie nie oznacza od razu mechanicznego tarcia. I nie musi przebiegać z linieniem, są łagodne formy np małe stężenia kwasów.

Napisane przez metal_fish

Czyli jednak powrót do toników zamiast miceli?

Nie, tylko rezygnacja z mechanicznego tarcia podczas mycia i dwukrotnego domywania micelem.

[Korah]

Napisane przez metal_fish

A po co tyle hejtu?

Hejtu Chyba pierwszy raz coś takiego słyszę pod swoim adresem. Nie pisałam tego tylko do Ciebie, a do wszystkich kobiet i dziewczyn, które tu wchodzą z podobną pielęgnacją i nie lada problemami. Ale tak, możesz sobie to nazwać jak chcesz, bo jak by nie było, jest to op...dol, tylko chciałabym, aby został dobrze zrozumiany, jako motywujący. Macie dostęp do internetu, więc macie możliwość nauczenia się o tym, jak są robione kosmetyki, drogeryjne, jak powstają i z czego. Czarów nie ma poza kilkoma wyjątkami, gdy widzicie te same składy i substancje w aptekach, a wiecie, że w poprzednich produktach o podobnym składzie coś Wam nie pasowało. Liczy się tylko skład INCI. Polecam zapamiętać to zdanie na całe życie.

Napisane przez metal_fish

Czyli jednak powrót do toników zamiast miceli?
Z moim AZS nie byłam u dermatologa, oglądał je jedynie pediatra-neonatolog (tak wyszło ), który zajmuje się takimi zmianami u maluchów. Samo AZS 'pokonało' Emolium, Bambino potem pomogło zwalczyć suchość i szorstkość skóry. Z tego akurat byłam zadowolona, nie zauważyłam efektów ubocznych.
Wazelina jako składnik wielu maści może wydawać się czymś dobrym, więc nie dziwię się tej znajomej...

A gdzie tak jest napisane? Tonik to tonik, jeden drugiemu nierówny, niektore toniki sprawdzają się lepiej do demakijażu, niż niektóre micele. Zaś micele czasem lepiej tonizują, niż wiele toników.

Parafina jedno wyleczy, drugie nabroi, tak jak wiele innych substancji, w tym olejów roślinnych.

Złuszczać należy się w Twoim przypadku chemicznie, nie mechanicznie.

Napisane przez metal_fish

W takim razie kolejny mit do obalenia mam: Na ile rozszerzone pory są dziedziczne? Bo z takim stwierdzeniem się często spotykam i tym, że zwężać można, ale nie zamknie się ich całkowicie. Otóż moja mam ma też do nich dużą skłonność, pojawiły się jej w podobnym wieku co mnie, a na pewno nie używała wtedy kosmetyków naładowanych chemią, bo kosmetyków prawie wcale nie było. Czy jest tu genetyka czy nie?


Niedługo będę robić badania hormonalne, żeby sprawdzić jak to po hormonach będzie wyglądać. Bo przed wyniki były kiepskie, ale dobrane pod nie tabsy pomogły (nie tylko na skórę). Mam nadzieję, że AZS szybko nie zaatakuje - wykluczyłam alergeny.
Szczerze - boję się mycia olejem. Ja, która kiedyś miałam tłustą cerę. Oleje na ciało - ok. Na twarzy czuję się tłusta i świecąca. Ale może czas się przemóc. Mam taki tonik w domu: http://www.biochemiaurody.com/vademe...20AHA-BHA.html Czy warto go stosować?

Oczywiście, że genetyka ma znaczenie i u jednych pory widać bardziej, u innych nie (przy cerze tłustej widać), pory mogą być widoczne, ale gdy pory są rozszerzone, to nie jest ich naturalny rozmiar, tylko coś w tym dodatkowo pomaga, zgadnij co? Moim zdaniem zbyt tłusty krem i brak nawilżenia. Natłuszczanie to jedno, a nawilżanie to drugie. Wszystko wskazuje na to, że Twojej skórze brakuje tego drugiego, bo to pierwsze ma aż w nadmiarze, nie dość, że się przetłuszcza, to jeszcze ładujesz na nią kolejne warstwy tłuszczu. A przetłuszcza się nadmiernie, bo brakuje jej wody i jest podrażniona, więc produkuje tłuszcz w obronie przed szkodliwym wpływem z zewnątrz.

Ten tonik może pomóc, ale nie sam. Musi być przemyślana pielęgnacja całościowo, dlatego też zachęcam do przeczytania tego wątku, przynajmniej od połowy, to taki wstep do świadomej pielęgnacji, od czegoś trzeba zacząć

[chimay]

Napisane przez metal_fish

Szczerze - boję się mycia olejem. Ja, która kiedyś miałam tłustą cerę. Oleje na ciało - ok. Na twarzy czuję się tłusta i świecąca. Ale może czas się przemóc. Mam taki tonik w domu: http://www.biochemiaurody.com/vademe...20AHA-BHA.html Czy warto go stosować?
.

Tego oleju zostaje na skórze bardzo mało, on jest emulgowany innym składnikiem, który jest łagodnym detergentem. A po można skórę jeszcze przetrzeć tonikiem. Ja stosowałam olejek myjący krótko, ani mnie nie zachwycił ani nie rozczarował, po prostu wolę micele.

Ten tonik teoretycznie by się nadał, ale przy mlekowym i zwłaszcza salicylu trzeba się chronić przed UV i używać filtrów, a to znowu kolejna komplikacja, bo akurat przy AZS słońce pomaga.
Lepsze by chyba były kwasy PHA, nie wymagają filtra, nie podrażniają, są łagodne.


Ja się znowu doprowadziłam do konieczności kremowania na noc. Mam micel Pulanny i tonik Tołpy z Biedronki, oba sa za mocne, zbyt podrażniające, no i skończyło się odwodnieniem.

[Korah]

Napisane przez chimay

Ja się znowu doprowadziłam do konieczności kremowania na noc. Mam micel Pulanny i tonik Tołpy z Biedronki, oba sa za mocne, zbyt podrażniające, no i skończyło się odwodnieniem.

Może nie nadają się przez to, że stosujesz kwasy Ja tak mam z niektórymi kosmetykami, jak się nie kwaszę, to jest ok, a jeśli zapomnę i użyję niedługo po zabiegu, to jest istny ogień Miałam tak np z żelem rumiankowym Sylveco i micelem So bio, glinkami.


matal fish, ja też nie lubię olejów

[201604301943]

Napisane przez Korah

Hejtu Chyba pierwszy raz coś takiego słyszę pod swoim adresem. Nie pisałam tego tylko do Ciebie, a do wszystkich kobiet i dziewczyn, które tu wchodzą z podobną pielęgnacją i nie lada problemami. Ale tak, możesz sobie to nazwać jak chcesz, bo jak by nie było, jest to op...dol, tylko chciałabym, aby został dobrze zrozumiany, jako motywujący. Macie dostęp do internetu, więc macie możliwość nauczenia się o tym, jak są robione kosmetyki, drogeryjne, jak powstają i z czego. Czarów nie ma poza kilkoma wyjątkami, gdy widzicie te same składy i substancje w aptekach, a wiecie, że w poprzednich produktach o podobnym składzie coś Wam nie pasowało. Liczy się tylko skład INCI. Polecam zapamiętać to zdanie na całe życie.

A gdzie tak jest napisane? Tonik to tonik, jeden drugiemu nierówny, niektore toniki sprawdzają się lepiej do demakijażu, niż niektóre micele. Zaś micele czasem lepiej tonizują, niż wiele toników.

Parafina jedno wyleczy, drugie nabroi, tak jak wiele innych substancji, w tym olejów roślinnych.

Złuszczać należy się w Twoim przypadku chemicznie, nie mechanicznie.

Oczywiście, że genetyka ma znaczenie i u jednych pory widać bardziej, u innych nie (przy cerze tłustej widać), pory mogą być widoczne, ale gdy pory są rozszerzone, to nie jest ich naturalny rozmiar, tylko coś w tym dodatkowo pomaga, zgadnij co? Moim zdaniem zbyt tłusty krem i brak nawilżenia. Natłuszczanie to jedno, a nawilżanie to drugie. Wszystko wskazuje na to, że Twojej skórze brakuje tego drugiego, bo to pierwsze ma aż w nadmiarze, nie dość, że się przetłuszcza, to jeszcze ładujesz na nią kolejne warstwy tłuszczu. A przetłuszcza się nadmiernie, bo brakuje jej wody i jest podrażniona, więc produkuje tłuszcz w obronie przed szkodliwym wpływem z zewnątrz.

Ten tonik może pomóc, ale nie sam. Musi być przemyślana pielęgnacja całościowo, dlatego też zachęcam do przeczytania tego wątku, przynajmniej od połowy, to taki wstep do świadomej pielęgnacji, od czegoś trzeba zacząć

Co do pogrubionego - wydźwięk był zupełnie inny.
To, że skóra się przetłuszcza, jak jest nie nawilżona, to wiem. Dlatego chciałam ją nawilżać, a krem z Emolium (barierowy) jest przede wszystkim nawilżający i jedynie delikatnie natłuszczający niby... A krem pokochałam przy tym AZS, to się go trzymałam. Ale widać jednak zero tłuszczu. Czyli nie dla mnie piękne efekty jakie widziałam u dziewczyn po Bambino.
Czy skóra ma prawo wydzielać cokolwiek w ciągu dnia czy od razu jest to przetłuszczanie? Bo nie przetłuszczam się tak jak osoby z cerą tłustą czy mieszaną opisują...

Napisane przez chimay

Złuszczanie nie oznacza od razu mechanicznego tarcia. I nie musi przebiegać z linieniem, są łagodne formy np małe stężenia kwasów.



Nie, tylko rezygnacja z mechanicznego tarcia podczas mycia i dwukrotnego domywania micelem.

A chciałam dobrze - żeby makijaż dokładnie zmyć

Napisane przez chimay

Tego oleju zostaje na skórze bardzo mało, on jest emulgowany innym składnikiem, który jest łagodnym detergentem. A po można skórę jeszcze przetrzeć tonikiem. Ja stosowałam olejek myjący krótko, ani mnie nie zachwycił ani nie rozczarował, po prostu wolę micele.

Ten tonik teoretycznie by się nadał, ale przy mlekowym i zwłaszcza salicylu trzeba się chronić przed UV i używać filtrów, a to znowu kolejna komplikacja, bo akurat przy AZS słońce pomaga.
Lepsze by chyba były kwasy PHA, nie wymagają filtra, nie podrażniają, są łagodne.


Ja się znowu doprowadziłam do konieczności kremowania na noc. Mam micel Pulanny i tonik Tołpy z Biedronki, oba sa za mocne, zbyt podrażniające, no i skończyło się odwodnieniem.

Usiłowałam stosować ten tonik zimą, ale mnie zniechęcił. A skoro nie jest taki fajny, to sobie odpuszczę, zmienię na jakiś kwas PHA. Olejek myjący spróbuję, choć z obawą Wszyscy na mnie krzyczą, że lubię słońce, a tu widać intuicja mi podpowiadała
Mówisz, że teraz masz za mocny zestaw myjący. A na co planujesz zmianę? Bo zupełnie nie wiem, czym w takim razie myć twarz, bo peelingi w tej roli były od lat. Ogólnie 'rypło' mi się to, co było stabilne i dawało w pielęgnacji radę od lat... Odpadają u mnie OCM, różne mieszania na bieżąco i nakładania na dłużej przy codziennej pielęgnacji, bo czasem wieczorną/poranną toaletę muszę robić w pracy.

Wracam do lektury wątku, może w końcu coś wymyślę na ten mój pyszczek.

[chimay]

Napisane przez Korah

Może nie nadają się przez to, że stosujesz kwasy Ja tak mam z niektórymi kosmetykami, jak się nie kwaszę, to jest ok, a jeśli zapomnę i użyję niedługo po zabiegu, to jest istny ogień Miałam tak np z żelem rumiankowym Sylveco i micelem So bio, glinkami.

No tak, tylko ja się kwaszę ciągle I coś czuję, że w końcu powrócę do salicyla, tylko że gotowców, żeby (mam nadzieję) zminimalizować skutki uboczne. Jeśli to się uda, to nie będę chciała go w ogóle porzucać, co akurat przy tym kwasie jest możliwe, przy AHA nie.

Napisane przez metal_fish

Czy skóra ma prawo wydzielać cokolwiek w ciągu dnia czy od razu jest to przetłuszczanie? Bo nie przetłuszczam się tak jak osoby z cerą tłustą czy mieszaną opisują...

Napisałaś, że masz cerę przetłuszczającą się, co ja automatycznie uznałam za problem, ale skoro piszesz, że to nie wygląda jak u osób z mieszaną i tłustą cerą, to trudno mi to sobie wyobrazić i nie jestem teraz pewna, czy postrzegasz to jako problem. Oczywiście, że skóra musi wydzielać jakieś sebum. Sama musisz uznać, kiedy jest to norma, a kiedy już powód do zmartwień.

Napisane przez metal_fish

A chciałam dobrze - żeby makijaż dokładnie zmyć

Też tak kiedyś chciałam, efekty były opłakane.

Napisane przez metal_fish

Usiłowałam stosować ten tonik zimą, ale mnie zniechęcił. A skoro nie jest taki fajny, to sobie odpuszczę, zmienię na jakiś kwas PHA. Olejek myjący spróbuję, choć z obawą Wszyscy na mnie krzyczą, że lubię słońce, a tu widać intuicja mi podpowiadała
Mówisz, że teraz masz za mocny zestaw myjący. A na co planujesz zmianę? Bo zupełnie nie wiem, czym w takim razie myć twarz, bo peelingi w tej roli były od lat. Ogólnie 'rypło' mi się to, co było stabilne i dawało w pielęgnacji radę od lat... Odpadają u mnie OCM, różne mieszania na bieżąco i nakładania na dłużej przy codziennej pielęgnacji, bo czasem wieczorną/poranną toaletę muszę robić w pracy.

Wracam do lektury wątku, może w końcu coś wymyślę na ten mój pyszczek.

Tak jak pisałam - micele. Np Bioderma Sensibio. Ja mam teraz Biodermę do cery tłustej, ale jeszcze nie testowałam.
Mieszania też nie uznaję, żadnych półproduktów, żadnego jedzenia z kuchni kładzionego na twarz, to nie dla mnie Dlatego mycie miodem, które jest tu tak popularne u mnie odpada.

[201604301943]

Napisane przez chimay

Napisałaś, że masz cerę przetłuszczającą się, co ja automatycznie uznałam za problem, ale skoro piszesz, że to nie wygląda jak u osób z mieszaną i tłustą cerą, to trudno mi to sobie wyobrazić i nie jestem teraz pewna, czy postrzegasz to jako problem. Oczywiście, że skóra musi wydzielać jakieś sebum. Sama musisz uznać, kiedy jest to norma, a kiedy już powód do zmartwień.

Też tak kiedyś chciałam, efekty były opłakane.

Tak jak pisałam - micele. Np Bioderma Sensibio. Ja mam teraz Biodermę do cery tłustej, ale jeszcze nie testowałam.
Mieszania też nie uznaję, żadnych półproduktów, żadnego jedzenia z kuchni kładzionego na twarz, to nie dla mnie Dlatego mycie miodem, które jest tu tak popularne u mnie odpada.

Dużo słychać o tym, jak ważne jest oczyszczanie, żeby dokładnie zmywać makijaż. Dlatego tak szorowałam. A samym micelem myjesz czy potem jednak jeszcze jakieś mycie z wodą? Boję się, że będę się czuła brudna...
Co do przetłuszczania - makijaż, ale matujący, mam od 10 godzin już, a zero oznak przetłuszczania. Obawiam się, że to też rodzaj fobii u mnie. Minimalna ilość sebum wieczorem przy niematującym makijażu wydaje mi się straszna, choć słyszę, że się nie błyszczę, a jedynie nie mam tępego matu. Gdy się nie maluję to wieczorem nie czuję tłustości na twarzy. Poeksperymentuję też z tym. Od maja idę w mineralny makijaż, zobaczę jak z nim będzie.
Jestem uczulona na pyłki roślin, więc powinnam uważać z miodem ogólnie, więc na twarz go nie dam. Za to z produktów spożywczych chętnie stosuję w pielęgnacji żelatynę, mleko i oliwę.

[chimay]

Napisane przez metal_fish

Dużo słychać o tym, jak ważne jest oczyszczanie, żeby dokładnie zmywać makijaż. Dlatego tak szorowałam. A samym micelem myjesz czy potem jednak jeszcze jakieś mycie z wodą? Boję się, że będę się czuła brudna...

Micel + przeważnie tonik. Rano często sam tonik. To znaczy warstwę z dnia czyli filtr i puder zmywa się sama pod prysznicem, dopiero potem przecieram micelem. Wody jako takiej nie unikam, tylko produktów wymagających jej używania.
Moim zdaniem przestawienie się na łagodniejsze mycie przyniesie u Ciebie poprawę.

[Loyd]

Dziewczyny Kochane. Czy to możliwe że pory ( pod względem tłustości skóra normalna w kierunku suchej zimą) stają się widoczne bardziej gł przez działanie promieni UVB... Czytałam ostatnio taki artykuł na ten temat, bardzo mnie zainteresował.

Jakiś cAs temu zakupiłam też taką dość delikatną( w moim odczuciu) gąbeczkę do mechanicznego masażu ( i peelingu) twarzy z TBS, i moja skóra bardzo ją lubi.
Nie jestem aż taka dzielna by jak sugeruje producent używać jej codziennie ale oczyszczam nią twarz gdy był na niej makijaż.

Kurcze moje pielęgnacja jest tegaz bardzo uboga ( cenowo i ilościowo) i jeszcze nie miałam takiej fajnej cery zastanawiam soę ile w tym mojego wieku( skończyłam magiczne 25 lat więc już jest to raczej cera mocno dorosłej kobiety) a ile pielęgnacji.

Najfajniejszą radę jaką od Was ( Chimy , Korah) podłapałam to że można zastąpić krem, dobrym serum... Zniknęła połowa moich problemów.

Właśnie rozglądam się zw czymś lekkim do wybróbowania na BU. Zobaczymy

[201611290914]

Napisane przez Korah

Zdecydowanie to prawda, m.in. dlatego tak wiele osób nie może znaleźć idealnego filtra.

A co sądzicie o tym filtrze (nie mogę znaleźć w sieci składu INCI, dlatego wklejam notkę z bloga ze zdjęciem składu). Kosztuje tyle co nic, widziałam dziś w Carrefourze za 10 zł, ma pozytywne recenzje w sieci. Swoim niewprawnym okiem dopatrzyłam się dwóch filtrów Tinosorb S i Uvinul A Plus, czyli chyba te ze stabilniejszych. Nadałby się? Podejrzana ta niska cena.

[Patryka]

Moja cera ostatnio znowu ma pogorszenie - kompletnie nie rozumiem, co się z nią dzieje. Poprawy naprzemiennie z wysypami. Niedługo niczego nie będę używać, bo wszystko odstawiam po kolei. Jestem załamana, w ubiegłym roku przy normalnej pielęgnacji i kwaszeniu osiągałam naprawdę fajne efekty, używałam nawet normalnie kremów i filtrowałam się na okrągło, i było ok. Teraz? Dwoję się i troję, a moja twarz coraz bardziej w łaty. Jutro mam wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, spróbuję wydębić receptę na jakiś Atrederm, bo mam już dość.

[chimay]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

A co sądzicie o tym filtrze (nie mogę znaleźć w sieci składu INCI, dlatego wklejam notkę z bloga ze zdjęciem składu). Kosztuje tyle co nic, widziałam dziś w Carrefourze za 10 zł, ma pozytywne recenzje w sieci. Swoim niewprawnym okiem dopatrzyłam się dwóch filtrów Tinosorb S i Uvinul A Plus, czyli chyba te ze stabilniejszych. Nadałby się? Podejrzana ta niska cena.

Żółci.
Lepi się.
I jak jeszcze ta pierwsza cecha może niektórym służyć, tak na drugą dużo osób w wątku filtrowym narzekało. Ja go dałam radę położyć na twarz dwa razy. Wyglądałam jakbym miała marskość wątroby w zaawansowanym stadium. Zużyłam na dekolt i szyję, ale z trudem, bo okropnie lepiły się do niego pojedyncze włosy.

[201604301943]

Napisane przez chimay

Micel + przeważnie tonik. Rano często sam tonik. To znaczy warstwę z dnia czyli filtr i puder zmywa się sama pod prysznicem, dopiero potem przecieram micelem. Wody jako takiej nie unikam, tylko produktów wymagających jej używania.
Moim zdaniem przestawienie się na łagodniejsze mycie przyniesie u Ciebie poprawę.

Zaopatrzę się w powyższe i będziemy testować... Boję się zapchania, ale trzeba być odważnym

[Korah]

Napisane przez metal_fish

Co do pogrubionego - wydźwięk był zupełnie inny.
To, że skóra się przetłuszcza, jak jest nie nawilżona, to wiem. Dlatego chciałam ją nawilżać, a krem z Emolium (barierowy) jest przede wszystkim nawilżający i jedynie delikatnie natłuszczający niby... A krem pokochałam przy tym AZS, to się go trzymałam. Ale widać jednak zero tłuszczu. Czyli nie dla mnie piękne efekty jakie widziałam u dziewczyn po Bambino.
Czy skóra ma prawo wydzielać cokolwiek w ciągu dnia czy od razu jest to przetłuszczanie? Bo nie przetłuszczam się tak jak osoby z cerą tłustą czy mieszaną opisują...

Nie dla tych, którzy mnie dłużej znają

Emolium nie jest nawilżający ( nieznajomość składników się kłania) Już sama nazwa marki sugeruje, że to emolienty, a więc natłuszczacze i substancje okluzyjne, tworzące właśnie barierę na skórze. A powinnaś postawić na humektanty, czyli substancje głęboko nawilżające, takie jak aloes, kwas hialuronowy, kolagen, nmf itp.

Bez zaznajomienia się z podstawami składów daleko nie zajedziesz Dobrze Chimay sugeruje, na początek micel Sensibio, ale to jakby połowa pielęgnacji, co do reszty, powinnaś naprawdę poczytać ten wątek, bo mnie się już nie chce powtarzać tego samego 50-ty raz. Sorry

Napisane przez Loyd

Dziewczyny Kochane. Czy to możliwe że pory ( pod względem tłustości skóra normalna w kierunku suchej zimą) stają się widoczne bardziej gł przez działanie promieni UVB...

Jakiś cAs temu zakupiłam też taką dość delikatną( w moim odczuciu) gąbeczkę do mechanicznego masażu ( i peelingu) twarzy z TBS, i moja skóra bardzo ją lubi.

Kurcze moje pielęgnacja jest tegaz bardzo uboga ( cenowo i ilościowo) i jeszcze nie miałam takiej fajnej cery zastanawiam soę ile w tym mojego wieku( skończyłam magiczne 25 lat więc już jest to raczej cera mocno dorosłej kobiety) a ile pielęgnacji.

Najfajniejszą radę jaką od Was ( Chimy , Korah) podłapałam to że można zastąpić krem, dobrym serum... Zniknęła połowa moich problemów.

To możliwe, jeśli skóra jest wrażliwa, to produkuje więcej tłuszczu w obronie przed mocniejszymi zjawiskami atmosferycznymi także, a wtedy pory się rozszerzają, tak przynajmniej ja to sobie tłumaczę łopatologicznie.

Mocno dorosła Mam się pogniewać
Powiedzmy, że wkracza w cerę dojrzałą

Odstawienie kremu na rzecz lejących przezroczystych formuł oraz znalezienie łagodnych, ale skutecznych oczyszczaczy, to moim zdaniem podstawa pielęgnacji cery problematycznej. Nic nie podziała, żadne leki, jeżeli nie wdrożymy tych zasad do codzienności.

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

A co sądzicie o tym filtrze

Jak dla mnie filtr jak każdy inny, droższe mają czasem gorsze składy.

Napisane przez Patryka

Moja cera ostatnio znowu ma pogorszenie - kompletnie nie rozumiem, co się z nią dzieje. Poprawy naprzemiennie z wysypami. Niedługo niczego nie będę używać, bo wszystko odstawiam po kolei. Jestem załamana, w ubiegłym roku przy normalnej pielęgnacji i kwaszeniu osiągałam naprawdę fajne efekty, używałam nawet normalnie kremów i filtrowałam się na okrągło, i było ok. Teraz? Dwoję się i troję, a moja twarz coraz bardziej w łaty. Jutro mam wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, spróbuję wydębić receptę na jakiś Atrederm, bo mam już dość.

Napisz czego konkretnie używasz?? Szkoda, że tak się dzieje, ale to może być reakcja po zmianie pielęgnacji. na razie nie panikuj. Nie od razu jest super pięknie, gdy ja radykalnie zmieniałam pielęgnację też miałam pod górkę, skóra wariowała okropnie, ale starałam się nie pogarszać sytuacji przede wszystkim i na siłę nie wprowadzałam kolejnych nowości.

[Loyd]

Dokładnie Korah, mi wydawało się że im bardziej treściwy krem tym lepiej... Ale sprawdza się to u mnie jedynie pod oczami
Dobrze zatem moja nie- nastoletnia cera...swoją drogą moja babcia (87) nie ma widocznych porów skóry( minimalnie) a ja mam...życie jest niesprawiedliwe

[asiulka123]

Czy połączenie kwas hialuronowy+ olej może stać się alternatywą dla kremów? Nie lubię kremów a olejki sprawdzają się u mnie świetnie. Miałam niedawno serum i chciałabym jakieś inne, niestety w rozsądnej cenie nie widzę niczego fajnego Czy stosowanie wyłącznie olejowej pielęgnacji nie zaszkodzi na dłuższą metę? Na noc nie stosuję nic na całą twarz tzn. oczyszczam jąpłynem micelarnym i żelem, punktowo daję olejek z drzewa herbacianego i pastę cynkową.

[Patryka]

Napisane przez Korah

Napisz czego konkretnie używasz?? Szkoda, że tak się dzieje, ale to może być reakcja po zmianie pielęgnacji. na razie nie panikuj. Nie od razu jest super pięknie, gdy ja radykalnie zmieniałam pielęgnację też miałam pod górkę, skóra wariowała okropnie, ale starałam się nie pogarszać sytuacji przede wszystkim i na siłę nie wprowadzałam kolejnych nowości.

Rano:
- micel Garnier (sprawdza się ok, nie zostawia żadnej powłoki, ale i tak zmywam go wodą dla pewności),
- serum z witaminą C, którego przepis już wklejałam,
- filtr Lirene
- makijaż mineralny

Wieczorem:
- micel Garnier, spłukanie twarzy wodą z żelem pod prysznicem
- peeling delikatny (nie trę nim mocno twarzy, żeby nie było) Soraya
- miodek na kilka minut
- tonik z kwasem azelainowym 5% i salicylowym 2%
- żel aloesowy Gorvity.
Co ok. 5 dni peeling kwasem mlekowym.

Po odstawieniu kremu miałam ostatnio poprawę podobnie jak pod odstawieniu oliwki, jednakże podobnie jak w tamtym przypadku, była to poprawa chwilowa. Cera była gładka przez kilka ostatnich dni, od wczoraj mam już trzy nowe pryszcze i to w tych rejonach, w których mam już milion przebarwień.

[201604301943]

Napisane przez Korah

Nie dla tych, którzy mnie dłużej znają

Emolium nie jest nawilżający ( nieznajomość składników się kłania) Już sama nazwa marki sugeruje, że to emolienty, a więc natłuszczacze i substancje okluzyjne, tworzące właśnie barierę na skórze. A powinnaś postawić na humektanty, czyli substancje głęboko nawilżające, takie jak aloes, kwas hialuronowy, kolagen, nmf itp.

Bez zaznajomienia się z podstawami składów daleko nie zajedziesz Dobrze Chimay sugeruje, na początek micel Sensibio, ale to jakby połowa pielęgnacji, co do reszty, powinnaś naprawdę poczytać ten wątek, bo mnie się już nie chce powtarzać tego samego 50-ty raz. Sorry

Tylko potem strach próbować do jakiejkolwiek grupy na wizażu się odezwać, ale w sumie nieważne.
Z tego co wyklikałam z nawilżaczy ma glicerynę, alantoinę, cetearyl alcohol, wit. E z nawilżaczy. Chyba że źle wyklikałam, ale opierałam się na linkach tutaj na biochemii.
Emolient nie pomoże zatrzymać nawilżenia właśnie i zapobiec przesuszaniu ponownemu?
Sobie coś dobiorę, tylko metody muszę poznać.

[201611290914]

Napisane przez metal_fish

Tylko potem strach próbować do jakiejkolwiek grupy na wizażu się odezwać, ale w sumie nieważne.
Z tego co wyklikałam z nawilżaczy ma glicerynę, alantoinę, cetearyl alcohol, wit. E z nawilżaczy. Chyba że źle wyklikałam, ale opierałam się na linkach tutaj na biochemii.
Emolient nie pomoże zatrzymać nawilżenia właśnie i zapobiec przesuszaniu ponownemu?
Sobie coś dobiorę, tylko metody muszę poznać.

Metal_fish, wiem, że ciężko jest nadrobić cały wątek, ale na dosłownie ostatnich kilku stronach były trochę omawiane emolienty, humektanty itd. Warto, żebyś chociaż na te parę stron rzuciła okiem.

Patrząc na skład trzeba patrzeć też w jakiej kolejności występują składniki. Na początku jest wymieniony składnik, którego jest najwięcej w produkcie, a na końcu ten którego jest najmniej. W kremie Emolium masz na samym początku, więc w dużych ilościach, emolienty: mineral oil (liquid parafin), butyrospermum parkii (shea butter), corn (zea mais)oil, macadamia ternifolia oil, a np. wit. E (tocopherol) jest na końcu składu więc jest jej malutko. Alantoina też daleko. Ogólnie poczytaj sobie o humektantach i emolientach. Przy cerze zanieczyszczonej nie powinnaś używać takiego kremu napakowanego emolientami, trzeba wybrać taki gdzie jest dużo humektantów i niewielka ilość emolientów. Ja ostatnio zrobiłam sobie krzywdę używając serum opartego na olejach (emolientach) - skóra wysuszyła się na wiórek

[201604301943]

Napisane przez NaturalnaWodaMineralna

Metal_fish, wiem, że ciężko jest nadrobić cały wątek, ale na dosłownie ostatnich kilku stronach były trochę omawiane emolienty, humektanty itd. Warto, żebyś chociaż na te parę stron rzuciła okiem.

Patrząc na skład trzeba patrzeć też w jakiej kolejności występują składniki. Na początku jest wymieniony składnik, którego jest najwięcej w produkcie, a na końcu ten którego jest najmniej. W kremie Emolium masz na samym początku, więc w dużych ilościach, emolienty: mineral oil (liquid parafin), butyrospermum parkii (shea butter), corn (zea mais)oil, macadamia ternifolia oil, a np. wit. E (tocopherol) jest na końcu składu więc jest jej malutko. Alantoina też daleko. Ogólnie poczytaj sobie o humektantach i emolientach. Przy cerze zanieczyszczonej nie powinnaś używać takiego kremu napakowanego emolientami, trzeba wybrać taki gdzie jest dużo humektantów i niewielka ilość emolientów. Ja ostatnio zrobiłam sobie krzywdę używając serum opartego na olejach (emolientach) - skóra wysuszyła się na wiórek

Pogrubionego nie ma w składzie... Z wymienionych przez ciebie jest tylko mineral oil i tokoferol.
Odstawię go na jakiś czas eksperymentalnie.
Czytam sobie wątek powoli od początku tylko mało konkretnie jest pisane, więc powoli idzie nauka, przerzucę się potem na bardziej ogólne wątki.