modowe porażki parę lat temu

[martaakow]

Na studniówkę ponad 6 lat temu (styczeń 2010) założyłam rajstopy do butów typu peep toe
Teraz sobie tego nie wyobrażam, wtedy co druga dziewczyna tak przyszła na studniówkę.

[Harmonia Mundi]

Ciągle obowiązująca, ale z pewnością i przyszła porażka modowa, czyli spodnie a la woda w piwnicy.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego kobiety robią sobie taką krzywdę zakładając fason, który skraca nogi i całą sylwetkę?
Skąd to się w ogóle wzięło? Jeszcze jakby te jeansy ściągnięte z młodszej siostry miały za zadanie wyeksponować jakieś super-extra buty od Jimmy Choo, to może w drodze wyjątku miałoby sens, ale w innym przypadku tylko deformuje sylwetkę.

[chimay]

Napisane przez Harmonia Mundi

Ciągle obowiązująca, ale z pewnością i przyszła porażka modowa, czyli spodnie a la woda w piwnicy.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego kobiety robią sobie taką krzywdę zakładając fason, który skraca nogi i całą sylwetkę?
Skąd to się w ogóle wzięło? Jeszcze jakby te jeansy ściągnięte z młodszej siostry miały za zadanie wyeksponować jakieś super-extra buty od Jimmy Choo, to może w drodze wyjątku miałoby sens, ale w innym przypadku tylko deformuje sylwetkę.

Te spodnie eksponują kostki i u wielu kobiet bardzo ładnie to wygląda. Inna sprawa, że lansowanie tego trendu zimą to jest jakieś nieporozumienie, może w Hiszpanii kobiety mogą sobie tak biegać cały rok, ale nie w naszej szerokości geograficznej.

Dla mnie modową porażką są buty z czubem modne jakoś ponad 10 lat temu. Pewnie niebawem znowu je zobaczymy na ulicach.

[Harmonia Mundi]

Napisane przez chimay

Te spodnie eksponują kostki i u wielu kobiet bardzo ładnie to wygląda.

Jestem pewna, że dokładnie tak samo myślało też wiele kobiet noszących przed laty buty, o których piszesz

[ja i moj kot]

Pamiętam jak namówiłam mamę, żeby kupiła sobie te czuby, bo takie modne. Ja w tym czasie nosiłam kozaki z kwadratowym czubem. Kiedyś lubiłam jak mi buty pukały

[chimay]

Napisane przez Harmonia Mundi

Jestem pewna, że dokładnie tak samo myślało też wiele kobiet noszących przed laty buty, o których piszesz

Pani poniżej wygląda świetnie w takich spodniach. Kobiecie w typie Audrey Hepburn też będzie w nich super, nawet do płaskich butów.
A to że jak jest na coś moda, to chodzą w tym też kobiety, którym to nie pasuje, to nie świadczy o tej długości spodni źle. Za to chciałabym zobaczyć jakąś kobietę w butach z takim czubem, której to pasuje. Mam na myśli takie naprawdę duże, znacznie wystające poza długość stopy czubki, a nie zwykłe szpilki w szpic.

[chimay]

Napisane przez ja i moj kot

Pamiętam jak namówiłam mamę, żeby kupiła sobie te czuby, bo takie modne. Ja w tym czasie nosiłam kozaki z kwadratowym czubem. Kiedyś lubiłam jak mi buty pukały

Jak byłam jako dziewczynka zabierana do kościoła, to strasznie podobało mi się stukanie obcasów dorosłych kobiet o posadzkę i myślałam sobie wtedy, że jak będę duża, to też będę chciała. No i jako dorosła kobieta raz miałam na nogach szpilki (wesele), a obecnie mam jedne botki zimowe na słupku i noszę rzadko właśnie dlatego, że bardzo przeszkadza mi to stukanie.

[Aneta1994ab]

Też pamiętam dzwony. Hit lat 90. Strasznie mi się nie podobały ówczesne fryzury, które były formowane na tonę lakieru. Nie podobały mi się też ciągnące się łańcuchy w kieszeniach. Najbardziej obciachowym i nieudanym elementem były okulary jordany i ortalionowe dresy, świecące się z daleka swoją jaskrawością.

[Harmonia Mundi]

Napisane przez chimay

Pani poniżej wygląda świetnie w takich spodniach.

"Świetnie", to moim zdaniem przesadzone stwierdzenie. Raczej "ujdzie", a w "normalnych" spodniach wyglądałaby jakby miała nogi od szyi do jądra ziemi.
Zdjęcie poniżej. Cztery guru mody Vogue z panią Alt na czele. Każda w nieco innych spodniach, niby wszystkie wyglądają OK, ale tylko jedna, jakby była smukłą trzciną z najdłuższymi nogami na świecie. A wzrost i figury praktycznie te same.
Sama takie spodnie nosiłam w latach 80, bo były modne i teraz tez uważam to za porażkę. Mimo, że jestem chuda i wysoka, giry mam długie i mogę sobie pozwolić na ich optyczne skrócenie o 20 cm, tylko po co, jak zawsze lepiej będą wyglądać dłuższe.

Ciekawe kiedy do tego wątku trafią buty do połowy uda lub jeszcze wyżej?

[besciara]

Harmonia nie bardzo rozumiem bo wklejone zdjęcie przez Ciebie to dużo dziewczyn tak chodzi i za porażkę modową☠bym tego nie nazwała. Ogólnie z tymi spodniami cygaretkami też☠tego nie rozumiem bo to raczej klasyczne krój, że tak powiem.

Dla mnie porażką☠podobnie jak kiedyś tak i teraz są☠buty w tym stylu jak ze zdjęcia.

[chimay]

Napisane przez Harmonia Mundi

"Świetnie", to moim zdaniem przesadzone stwierdzenie. Raczej "ujdzie", a w "normalnych" spodniach wyglądałaby jakby miała nogi od szyi do jądra ziemi.
Zdjęcie poniżej. Cztery guru mody Vogue z panią Alt na czele. Każda w nieco innych spodniach, niby wszystkie wyglądają OK, ale tylko jedna, jakby była smukłą trzciną z najdłuższymi nogami na świecie. A wzrost i figury praktycznie te same.
Sama takie spodnie nosiłam w latach 80, bo były modne i teraz tez uważam to za porażkę. Mimo, że jestem chuda i wysoka, giry mam długie i mogę sobie pozwolić na ich optyczne skrócenie o 20 cm, tylko po co, jak zawsze lepiej będą wyglądać dłuższe.

Ciekawe kiedy do tego wątku trafią buty do połowy uda lub jeszcze wyżej?

Masz na myśli panią po prawej stronie? Ona też jest najszczuplejsza i raczej wygląda na to, że jej nogi są w ogóle długie w stosunku do reszty ciała, czego o pozostałych paniach powiedzieć się nie da, mają zupełnie inne proporcje.

Napisane przez Aneta1994ab

Też pamiętam dzwony. Hit lat 90. Strasznie mi się nie podobały ówczesne fryzury, które były formowane na tonę lakieru. Nie podobały mi się też ciągnące się łańcuchy w kieszeniach. Najbardziej obciachowym i nieudanym elementem były okulary jordany i ortalionowe dresy, świecące się z daleka swoją jaskrawością.

Co to są okulary jordany? Byłam nastolatką w latach 90. i nie pamiętam czegoś takiego. Pamiętam za to ortalionowe dresy, tapirowane fryzury, ciemne konturówki do ust i legginsy zwane wówczas getrami, które potem ustąpiły miejsca spodniom-dzwonom.
To była w ogóle kiczowata moda, nawet ładnym dziewczynom trudno było w tym dobrze wyglądać, a te brzydkie to już w ogóle nie miały szans (zwłaszcza, że w kwestii makijażu kobiety miały o wiele skromniejsze możliwości niż to, co obecnie oferuje rynek kosmetyczny).

[P0m]

Napisane przez Harmonia Mundi

Ciągle obowiązująca, ale z pewnością i przyszła porażka modowa, czyli spodnie a la woda w piwnicy.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego kobiety robią sobie taką krzywdę zakładając fason, który skraca nogi i całą sylwetkę?
Skąd to się w ogóle wzięło? Jeszcze jakby te jeansy ściągnięte z młodszej siostry miały za zadanie wyeksponować jakieś super-extra buty od Jimmy Choo, to może w drodze wyjątku miałoby sens, ale w innym przypadku tylko deformuje sylwetkę.

Mi się podobają takie spodnie przed kostkę, sama noszę (nie zimą) i wg mnie wyglądam w nich dobrze i dobrze się w nich czuję, tak "lżej". I to jest dla mnie najważniejsze, mam swoje oczy w pełni sprawne i nie potrzebuję się sugerować innymi czy modą.

O takich butach z czubem nie ma co dyskutować bo to ewidentna porażka modowa, ale żeby o całkowicie zwyczajnych spodniach przed kostkę...

[Noor]

Jeśli taka długość się komuś podoba i czuje się w niej dobrze, to jest absolutnie najważniejsze i nie ma znaczenia, co ktokolwiek o tym myśli.
Ona tez w takiej długości wygląda dobrze

[chimay]

Napisane przez P0m

O takich butach z czubem nie ma co dyskutować bo to ewidentna porażka modowa, ale żeby o całkowicie zwyczajnych spodniach przed kostkę...

Cygaretki 7/8 należą do klasyki i mogą się komuś nie podobać, ale porównywanie ich z butami z czubem to jednak przesada. Kilka lat temu była moda na ołówkowe spódnice - też przecież klasyka, ale to nie znaczy, że każda kobieta dobrze w tym kroju wygląda.

[j_fly]

Napisane przez Harmonia Mundi

Ciągle obowiązująca, ale z pewnością i przyszła porażka modowa, czyli spodnie a la woda w piwnicy.
Nigdy nie zrozumiem dlaczego kobiety robią sobie taką krzywdę zakładając fason, który skraca nogi i całą sylwetkę?
Skąd to się w ogóle wzięło? Jeszcze jakby te jeansy ściągnięte z młodszej siostry miały za zadanie wyeksponować jakieś super-extra buty od Jimmy Choo, to może w drodze wyjątku miałoby sens, ale w innym przypadku tylko deformuje sylwetkę.

A ja uwielbiam tego typu spodnie i wiem, że dobrze w nich wyglądam. Kurcze, ale jestem obciachowa

[jaksy]

Napisane przez chimay

Pani poniżej wygląda świetnie w takich spodniach. Kobiecie w typie Audrey Hepburn też będzie w nich super, nawet do płaskich butów.
A to że jak jest na coś moda, to chodzą w tym też kobiety, którym to nie pasuje, to nie świadczy o tej długości spodni źle. Za to chciałabym zobaczyć jakąś kobietę w butach z takim czubem, której to pasuje. Mam na myśli takie naprawdę duże, znacznie wystające poza długość stopy czubki, a nie zwykłe szpilki w szpic.

Tak jest, wg mnie to jest bardzo dobry krój dla właśnie drobnych kobiet, wyglądają po prostu "lżej", w przeciwieństwie do całkiem długich, prostych nogawek w których drobna kobieta wygląda "przyciężko".
Ps. tak, jestem fanką odsłoniętych kostek ale nie zimą.

Napisane przez Harmonia Mundi

Zdjęcie poniżej. Cztery guru mody Vogue z panią Alt na czele. Każda w nieco innych spodniach, niby wszystkie wyglądają OK, ale tylko jedna, jakby była smukłą trzciną z najdłuższymi nogami na świecie. A wzrost i figury praktycznie te same.

Na tym zdjęciu, wg mnie, najlepiej wygląda pani druga od lewej (super spodnie! ), potem pierwsza z lewej, a dwie z prawej wyglądają najgorzej - jedna ma zdecydowanie za długie nogawki, które za bardzo się marszczą, druga ma na mocno wywinięte i z tego wywinięcia utworzył się gruby wałek. Taka moja opinia, ale na szczęście każdy może chodzić w czym mu się podoba

[rawita]

Moim zdaniem należy eksponować to, co ma się najlepsze. U niektórych osób smukłe i zgrabne kostki są bardzo dużym atutem i im takie spodnie urody dodają. Sama wolę siebie zimową porą w długich czarnych zlewających się z butami na obcasach, bo tak się sobie najbardziej podobam, ale nie jest powiedziane nigdzie, że nasze kończyny musimy koniecznie "wydłużać", biodra "wysmuklać" itd.
W lecie czasem noszę podwinięte boyfriendy do trampek i chociaż samym nogom to długości na pewno nie przydaje, wygląda super z innych względów.
Inna sprawa, że wydaje mi się, że faktycznie zimowa pora to nie jest czas na gołe nogi.

A czuby niestety wracają. Widziałyście nowy hit msbhv? Pół świata blogerskiego już w nich chodzi, nie zdziwię się jak za parę miesięcy będzie chodzić zachwycone pół ulicy. Same blogerki przyznają, że te buty są zupełnie niepraktyczne, bo się czubami zahacza o byle kamień. Ja się raczej nie dam im uwieść, choć pamiętam czas, gdy w podobnych chodziłam całkiem zadowolona.