Jakie studia? - czyli o wielkiej chęci studiowania, tylko nie wiadomo czego

[20160901857]

Napisane przez mc266

Jak ktoś jest w LO i ma jeszcze słabe pojęcie o tym co można studiować, to nic dziwnego, że szuka informacji na ten temat tak jak autorka. A nuż odkryje coś co jej się spodoba i w czym się odnajdzie. Nie wiem skąd pogląd, że jak ktoś nie ma wielkiego marzenia "tak, chce studiować to i to odkąd pamiętam" tylko rozważa różne opcje i szuka drogi dla siebie to znaczy, że nie nadaje się na studia.

Podchodząc do matury wypada już chociaż mniej więcej wiedzieć czego się oczekuje od przyszłej pracy. Rozsądnie jest wybrać przedmioty maturalne pod przyszły kierunek, a nie odwrotnie. Skoro ktoś w wieku 19 lat nie wie co chce robić, to kiedy się dowie? Pójdzie na studia, które po roku rzuci, bo to jednak nie to, zacznie następne i następne i tak do emerytury będzie szukać?

[201605301111]

Napisane przez mc266

Jak ktoś jest w LO i ma jeszcze słabe pojęcie o tym co można studiować, to nic dziwnego, że szuka informacji na ten temat tak jak autorka. A nuż odkryje coś co jej się spodoba i w czym się odnajdzie. Nie wiem skąd pogląd, że jak ktoś nie ma wielkiego marzenia "tak, chce studiować to i to odkąd pamiętam" tylko rozważa różne opcje i szuka drogi dla siebie to znaczy, że nie nadaje się na studia.

Wiesz, rozważanie roznych opcji to trochę cos innego niż "halp, jaki kierunek? Techniczny, na południu polski i bez fizyki"

[de_wu]

Napisane przez nouvelle90

Podchodząc do matury wypada już chociaż mniej więcej wiedzieć czego się oczekuje od przyszłej pracy. Rozsądnie jest wybrać przedmioty maturalne pod przyszły kierunek, a nie odwrotnie. Skoro ktoś w wieku 19 lat nie wie co chce robić, to kiedy się dowie? Pójdzie na studia, które po roku rzuci, bo to jednak nie to, zacznie następne i następne i tak do emerytury będzie szukać?

O to właśnie chodzi

[pffe]

Napisane przez nouvelle90

Podchodząc do matury wypada już chociaż mniej więcej wiedzieć czego się oczekuje od przyszłej pracy. Rozsądnie jest wybrać przedmioty maturalne pod przyszły kierunek, a nie odwrotnie. Skoro ktoś w wieku 19 lat nie wie co chce robić, to kiedy się dowie? Pójdzie na studia, które po roku rzuci, bo to jednak nie to, zacznie następne i następne i tak do emerytury będzie szukać?

Piszę to w niemal każdym tego typu wątku i odpowiedź jest niemal zawsze taka sama. "wcale nie musisz wiedzieć w wieku 19-20 lat co ze sobą zrobić i 90% maturzystów nie wie".

[20160901857]

Za to wszyscy dokładnie wiedza ile chcą zarabiać plus że chca studiować coś bez matmy...ok, tutaj bez fizyki.

[mc266]

Napisane przez nouvelle90

Podchodząc do matury wypada już chociaż mniej więcej wiedzieć czego się oczekuje od przyszłej pracy. Rozsądnie jest wybrać przedmioty maturalne pod przyszły kierunek, a nie odwrotnie. Skoro ktoś w wieku 19 lat nie wie co chce robić, to kiedy się dowie? Pójdzie na studia, które po roku rzuci, bo to jednak nie to, zacznie następne i następne i tak do emerytury będzie szukać?

Co do początku Twojej wypowiedzi to to, że najpierw wybiera przedmioty, a potem studia nie oznacza, że już nie ma szans znalezienia dobrego dla siebie kierunku. Co do reszty wypowiedzi nie widzę nic dziwnego w tym, że 19-letni człowiek jeszcze nie ma wizji swojej przyszłej ścieżki zawodowej. To jeszcze taki wiek kiedy mało się w swoim życiu doświadczyło, szczególnie w kwestiach zawodowych. I dziwicie się, że mając taki mały bagaż doświdczeń ciężko mu określić co by chciał robić w życiu. Poza tym nie wydaje mi się, żeby szkoła policealna była lekiem na ten problem. Tak jak w przypadku studiów coś trzeba wybrać i można źle trafić, potem przenosić się do emerytury ze szkoły do szkoły.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------

Napisane przez Czocherovsky

Wiesz, rozważanie roznych opcji to trochę cos innego niż "halp, jaki kierunek? Techniczny, na południu polski i bez fizyki"

Jak dla mnie autorka właśnie szuka tych opcji.

[Leseratte93]

Napisane przez mc266

Co do początku Twojej wypowiedzi to to, że najpierw wybiera przedmioty, a potem studia nie oznacza, że już nie ma szans znalezienia dobrego dla siebie kierunku. Co do reszty wypowiedzi nie widzę nic dziwnego w tym, że 19-letni człowiek jeszcze nie ma wizji swojej przyszłej ścieżki zawodowej. To jeszcze taki wiek kiedy mało się w swoim życiu doświadczyło, szczególnie w kwestiach zawodowych. I dziwicie się, że mając taki mały bagaż doświdczeń ciężko mu określić co by chciał robić w życiu. Poza tym nie wydaje mi się, żeby szkoła policealna była lekiem na ten problem. Tak jak w przypadku studiów coś trzeba wybrać i można źle trafić, potem przenosić się do emerytury ze szkoły do szkoły.

To wtedy po co planuje studia, skoro nie ma na siebie pomysłu, nie widzi siebie w czymś za kilka lat? Tak dla jaj idzie studiować?

I nie, niczego nie trzeba wybrać. Studia nie są obowiązkowe.

[201605301111]

Napisane przez mc266

Jak dla mnie autorka właśnie szuka tych opcji.

Jak dla mnie autorka czeka aż ktoś jej te opcje poda.


Strony politechnik nie gryzą, strony uniwerków nie gryzą, ale lepiej napisać "zdawałam mate i angielski, nie chce fizyki a chce na południu polski" i czekać aż ktoś za nią poszuka

[mc266]

Napisane przez Leseratte93

To wtedy po co planuje studia, skoro nie ma na siebie pomysłu, nie widzi siebie w czymś za kilka lat? Tak dla jaj idzie studiować?

I nie, niczego nie trzeba wybrać. Studia nie są obowiązkowe.

Wcale nie jest powiewiedziane, że jak ktoś nie ma tak, że coś już dawno wybrał i ma już pełną wizję co będzie po tym robił to idzie na studia dla jaj. I wcale nikt tu nie mówi o iściu na coś w czym się siebie nie widzi. Ja miałam na myśli sytuacje, gdy nie ma się pomysłu i się stara szukać drogi, nawet tak późno. A nie, że się idzie na coś co się nie podoba.

Źle mnie zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że została zaproponowana autorce szkoła policealna zamiast studiów, a ją też trzeba wybrać i też można wybrać źle.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------

Napisane przez Czocherovsky

Jak dla mnie autorka czeka aż ktoś jej te opcje poda.


Strony politechnik nie gryzą, strony uniwerków nie gryzą, ale lepiej napisać "zdawałam mate i angielski, nie chce fizyki a chce na południu polski" i czekać aż ktoś za nią poszuka

A to czy szuka we właściwy sposób to już inna kwestia.

[Leseratte93]

Napisane przez mc266

Wcale nie jest powiewiedziane, że jak ktoś nie ma tak, że coś już dawno wybrał i ma już pełną wizję co będzie po tym robił to idzie na studia dla jaj. I wcale nikt tu nie mówi o iściu na coś w czym się siebie nie widzi. Ja miałam na myśli sytuacje, gdy nie ma się pomysłu i się stara szukać drogi, nawet tak późno. A nie, że się idzie na coś co się nie podoba.

Źle mnie zrozumiałaś. Chodziło mi o to, że została zaproponowana autorce szkoła policealna zamiast studiów, a ją też trzeba wybrać i też można wybrać źle.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:07 ----------


A to czy szuka we właściwy sposób to już inna kwestia.

Ok, w takim razie przepraszam

[pffe]

Napisane przez mc266

Co do początku Twojej wypowiedzi to to, że najpierw wybiera przedmioty, a potem studia nie oznacza, że już nie ma szans znalezienia dobrego dla siebie kierunku. Co do reszty wypowiedzi nie widzę nic dziwnego w tym, że 19-letni człowiek jeszcze nie ma wizji swojej przyszłej ścieżki zawodowej. To jeszcze taki wiek kiedy mało się w swoim życiu doświadczyło, szczególnie w kwestiach zawodowych. I dziwicie się, że mając taki mały bagaż doświdczeń ciężko mu określić co by chciał robić w życiu. Poza tym nie wydaje mi się, żeby szkoła policealna była lekiem na ten problem. Tak jak w przypadku studiów coś trzeba wybrać i można źle trafić, potem przenosić się do emerytury ze szkoły do szkoły.

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:22 ----------


Jak dla mnie autorka właśnie szuka tych opcji.

To jest dziwne, że 19-letni człowiek nie wie co chce robić. Nie ma doświadczenia, jasne ale nikt tak na prawdę w tym wieku nie ma.
Chyba każdy wie jak mniej więcej wygląda jaka praca a przynajmniej niektóre prace.
Dla mnie ktoś, kto nie wie co chce robić w tym wieku nie powinien iść na studia.

[201705121341]

Napisane przez pffe

To jest dziwne, że 19-letni człowiek nie wie co chce robić. Nie ma doświadczenia, jasne ale nikt tak na prawdę w tym wieku nie ma.
Chyba każdy wie jak mniej więcej wygląda jaka praca a przynajmniej niektóre prace.
Dla mnie ktoś, kto nie wie co chce robić w tym wieku nie powinien iść na studia.

Zdziwisz się, ale bardzo mało osób w tym wieku wie co chce w życiu robić. Niektórzy mają po 40 lat i dalej tak naprawdę nie wiedzą albo wiedzą dopiero teraz i żałują, że nie ogarnęli tego jak byli młodsi, nie wybrali innych studiów itd. Decydowanie w tym wieku o tym jak będzie wyglądało całe życie jest bardzo ciężkie.

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki

[mc266]

Napisane przez pffe

To jest dziwne, że 19-letni człowiek nie wie co chce robić. Nie ma doświadczenia, jasne ale nikt tak na prawdę w tym wieku nie ma.
Chyba każdy wie jak mniej więcej wygląda jaka praca a przynajmniej niektóre prace.
Dla mnie ktoś, kto nie wie co chce robić w tym wieku nie powinien iść na studia.

No właśnie, niektóre prace. Te najpopularniejsze, z którymi najczęściej się spotyka. O większości ma się już małe pojęcie. Pozatym coś w życiu trzeba robić. Nie wydaje mi się, żeby nie iście na studia rozwiązywało problem.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Napisane przez whiteglove

Zdziwisz się, ale bardzo mało osób w tym wieku wie co chce w życiu robić. Niektórzy mają po 40 lat i dalej tak naprawdę nie wiedzą albo wiedzą dopiero teraz i żałują, że nie ogarnęli tego jak byli młodsi, nie wybrali innych studiów itd. Decydowanie w tym wieku o tym jak będzie wyglądało całe życie jest bardzo ciężkie.

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki

Naprawę dziwi mnie, że według niektórych wybranie przyszłej ścieżki życiowej to jest taka banalna sprawa. Jest tyle przeróżnych opcji, swoją decyzję opiera się głównie na szczątkowych informacjach i domysłach jak wygląda taka praca, a nie inna.

[20160901857]

A ja dalej nie rozumiem jak można w wieku 19 lat nie wiedzieć czy bardziej lubi się matematykę czy język polski, czy jest się samodzielnym introwertykiem czy raczej duszą towarzystwa i liderem grupy, czy ciekawsze jest wytwarzanie czegoś albo pomoc ludziom czy odtwórcze wklepywanie cyferek do kompa... nie, nie chodzi o ścieżkę zawodową i życie od przedszkola w przekonaniu, że będzie się informatykiem/pielęgniarką albo nauczycielem, chodzi o znajomość własnych predyspozycji, upodobań, mocnych i słabych stron.

Sorry, ale jak ktoś pisze wprost żeby mu polecić jakikolwiek kierunek, byle co byle tylko było, to dla mnie jednoznacznie pokazuje, że nie zadał sobie nawet trudu przejrzenia informatora maturzysty, w którym jak wół jest napisane jakie przedmioty są wymagane na konkretne studia i nie wierzę, że taka osoba chociaż przez 5 sekund zastanowiła się nad swoim przyszłym życiem zawodowym. Co innego kiedy ktoś pisze, że ma mętlik w głowie, bo zastanawia się nad medycyną, zarządzaniem i architekturą i nie ma pojęcia co wybrać, szuka opinii o poziomie trudności i rynku pracy - ok, rozstrzał ogromny, ale tu przynajmniej widzę jakiś punkt zaczepienia i własną inwencję, próbę samodzielnego szukania, a nie żebranie do innych, żeby wybierali za nas. Rzekomo nowa matura ma uczyć wyszukiwania i analizowania informacji - jak widać niektórzy maturzyści wciąż mają z tym problem.

[mc266]

Od razu zaznaczę, że odwoływałam się do wypowiedzi, w których było sugerowane autorce, żeby nie szła na studia. Ja też uważam, że lepiej poszukać sobie informacji w informatorach, bo tych kierunków jest całe mnóstwo. Natomiast nie zgadzam się z poglądem, że ktoś kto nie wie co chce konkretnie studiować to nie ma co myśleć o studiach. A takie miałam wrażenie jak czytałam niektóre wypowiedzi.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Zwracam też uwagę na to, że autorka napisała, że chodzi jej o kierunki techniczne. Więc nie jest też tak, że nie ma bladego pojęcia w którą stronę chciała by pójść.

[Leseratte93]

Napisane przez mc266

Od razu zaznaczę, że odwoływałam się do wypowiedzi, w których było sugerowane autorce, żeby nie szła na studia. Ja też uważam, że lepiej poszukać sobie informacji w informatorach, bo tych kierunków jest całe mnóstwo. Natomiast nie zgadzam się z poglądem, że ktoś kto nie wie co chce konkretnie studiować to nie ma co myśleć o studiach. A takie miałam wrażenie jak czytałam niektóre wypowiedzi.

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

Zwracam też uwagę na to, że autorka napisała, że chodzi jej o kierunki techniczne. Więc nie jest też tak, że nie ma bladego pojęcia w którą stronę chciała by pójść.

Ty masz takie zdanie, inni myślą inaczej i nie ma w tym nic złego, w końcu po to jest dyskusja, żeby się wymienić różnymi poglądami. Ja uważam, że zamiast bezmyślnego wybierania studiów, lepiej sobie zrobić gap year i zastanowić nad sobą oraz swoimi planami na przyszłość, ewentualnie poprawić maturę lub napisać nowy przedmiot, bo akurat do głowy przyjdzie inny, ciekawszy kierunek i wtedy się wybrać na studia. Studiowanie dla samego studiowania to bezsens, z takim podejściem lepiej sobie odpuścić.

[mc266]

No wiadomo, każdy powinien robić tak jak to uważa za słuszne. Nie ma co komu narzucać. Po prostu mam wrażenie, że dla niektórych jak ktoś jest niezdecydowany co do kierunku to od razu oznacza, że idzie na studia dla picu i nie traktuje tego poważnie. A tak przecież nie zawsze jest.

[pffe]

Napisane przez mc266

No wiadomo, każdy powinien robić tak jak to uważa za słuszne. Nie ma co komu narzucać. Po prostu mam wrażenie, że dla niektórych jak ktoś jest niezdecydowany co do kierunku to od razu oznacza, że idzie na studia dla picu i nie traktuje tego poważnie. A tak przecież nie zawsze jest.

Ale niestety w większości przypadków tak jest. Smutne ale prawdziwe.

[201705121341]

Napisane przez pffe

Ale niestety w większości przypadków tak jest. Smutne ale prawdziwe.

Smutne, bo?

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki

[pffe]

Napisane przez whiteglove

Smutne, bo?

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki

bo wypuszczamy na studia i rynek pracy ludzi, którzy nie wiedzą co ze sobą mają zrobić, nie mają zaintersowań (bo jak by mieli, poszli b chociażby w tym kierunku) a potem mają pretensje do całego świata, że w biedronce na kasie pracują albo muszą wyjechać zagranicę za chlebem.

[201705121341]

Napisane przez pffe

bo wypuszczamy na studia i rynek pracy ludzi, którzy nie wiedzą co ze sobą mają zrobić, nie mają zaintersowań (bo jak by mieli, poszli b chociażby w tym kierunku) a potem mają pretensje do całego świata, że w biedronce na kasie pracują albo muszą wyjechać zagranicę za chlebem.

A to jest ich problem czy Twój?

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki

[pffe]

Napisane przez whiteglove

A to jest ich problem czy Twój?

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki

A to już zależy
coś jeszcze chcesz wiedzieć? to napisz pw.

[20160901857]

To jest problem nas wszystkich. Miedzy innymi dlatego, ze na studiowanie przez takich ludzi tracimy mnóstwo kasy, ktora mogłaby pójść na rozwój tych, którzy naprawde chca, maja talent i powinni studiować.

[casus_belli]

Rozwala mnie podejście: chciałaby/chciałbym iść na politechnikę, znajdźcie mi kierunek. Ok, tylko mechatronikę, górnictwo czy może metalurgię?
Najpierw wypadałoby usiąść na tyłku, przejrzeć ofertę i drogą eliminacji wybrać kilka kierunków, interesujące uczelnie i wtedy pytanie ma sens.
I tak, uważam, że 19-latek powinien mniej więcej wiedzieć, czego chce, ale żeby wiedzieć, to się trzeba zainteresować sobą wcześniej. Ostateczne deklaracje składa się w lutym, czyli już w lutym powinno się mieć zarys przyszłych studiów.
ps. zabawne, że 18- czy 19-letni człowiek uważa się za dorosłego jeśli chodzi o prawa i przywileje, ale jest taki młodziutki, niewinny i niedoświadczony w kwestii odpowiedzialności za siebie

[mc266]

Napisane przez casus_belli

ps. zabawne, że 18- czy 19-letni człowiek uważa się za dorosłego jeśli chodzi o prawa i przywileje, ale jest taki młodziutki, niewinny i niedoświadczony w kwestii odpowiedzialności za siebie

Gratuluję, że byłaś taka doświadczona w wieku 19 lat Poza tym to są dwie zupełnie różne kwestie, z czego o pierwszej nie było w tym wątku w ogóle mowy.

[Leseratte93]

Napisane przez casus_belli

Rozwala mnie podejście: chciałaby/chciałbym iść na politechnikę, znajdźcie mi kierunek. Ok, tylko mechatronikę, górnictwo czy może metalurgię?
Najpierw wypadałoby usiąść na tyłku, przejrzeć ofertę i drogą eliminacji wybrać kilka kierunków, interesujące uczelnie i wtedy pytanie ma sens.
I tak, uważam, że 19-latek powinien mniej więcej wiedzieć, czego chce, ale żeby wiedzieć, to się trzeba zainteresować sobą wcześniej. Ostateczne deklaracje składa się w lutym, czyli już w lutym powinno się mieć zarys przyszłych studiów.
ps. zabawne, że 18- czy 19-letni człowiek uważa się za dorosłego jeśli chodzi o prawa i przywileje, ale jest taki młodziutki, niewinny i niedoświadczony w kwestii odpowiedzialności za siebie

Dokładnie.

[20160901857]

Napisane przez mc266

Gratuluję, że byłaś taka doświadczona w wieku 19 lat Poza tym to są dwie zupełnie różne kwestie, z czego o pierwszej nie było w tym wątku w ogóle mowy.

Śmieszne jest to, że ludzie w tym wieku uważają sie za wielce dorosłych do picia alkoholu, uprawiania seksu i wielu innych spraw, a do tego co ważne, choć niezbyt przyjemne, juz niekoniecznie. Zresztą to nie kwestia dojrzałości tylko ogarnięcia sie - mniej fejsa, więcej myślenia o życiu.

[kkasia77]

Napisane przez nouvelle90

Śmieszne jest to, że ludzie w tym wieku uważają sie za wielce dorosłych do picia alkoholu, uprawiania seksu i wielu innych spraw, a do tego co ważne, choć niezbyt przyjemne, juz niekoniecznie. Zresztą to nie kwestia dojrzałości tylko ogarnięcia sie - mniej fejsa, więcej myślenia o życiu.

Nie wiem czy to śmieszne, ale tak właśnie jest.
Zresztą tak z ręką na sercu powiedz, że w Twoim przypadku tak nie było?

Jak to się mówi - młodość rządzi się swoimi prawami. Natomiast faktem jest, że jak patrzę na dzisiejszą młodzież to mi ręce opadają. Tłumaczę to sobie tak, że 20 lat temu o nas też tak mówili

[20160901857]

Wydaje mi się, że jednak umiałam zachować zdrowy rozsądek i równowagę. Tylko ja akurat należę do tych szczęśliwców, którzy nawet profil w LO wybierali pod przyszłe studia, bo od gimnazjum wiedziałam co chce studiować. Co nie zmienia faktu, ze ani troche nie czułam sie przez to zwolniona z myślenia o swoim życiu.

[201705121341]

Napisane przez nouvelle90

Wydaje mi się, że jednak umiałam zachować zdrowy rozsądek i równowagę. Tylko ja akurat należę do tych szczęśliwców, którzy nawet profil w LO wybierali pod przyszłe studia, bo od gimnazjum wiedziałam co chce studiować. Co nie zmienia faktu, ze ani troche nie czułam sie przez to zwolniona z myślenia o swoim życiu.

No ba, już od starożytności młodzież była głupia i "za moich czasów to było lepij" DD

Wysłane z telefonu, jem ogórki i literki