W związku na odległość - grupa wsparcia...

[Isselilija]

Cóż więcej mówić?
Jak to przetrwać, czy na prawdę miłość zwycięża wszystko?
Jak to u Was wygląda, czy sądzicie że to ma sens?
Ilu z Was się to udało i jak się to udało?
Jak przetrwać związek choć jest sie na co dzień samotnym?
Jak żyć z głosem w telefonie i zdaniami na gg?
Jak poznać go na tyle by mieć pewność, że na prawdę warto?
Jak pielęgnować taki związek?
Czy warto czekać skoro bardzo szybko może się okazac że to nie to, gdy po 2 latach np. zamieszka sie razem?

Jak to rozegrać, żeby przetrwać?

[zdrapka4]

Podpinam się pod temat...ostatnio męczy mnie wizja kolejnych 3 lat w związku na odległość. Komuś udało się to przetrwać?

[Isselilija]

Napisane przez zdrapka4

ostatnio męczy mnie wizja kolejnych 3 lat w związku na odległość.

Kolejnych??
Czyli, że jakoś przetrwaliście te 3?
Jak często się spotykacie?

Ja się czuję troszkę dziwnie w takim układzie. Jest - ale go nie ma. Czasem tylko kilka dni jesteśmy razem, jeśli czas pozwoli. Wcześniej przez dwa lata mieszkałam z poprzednim facetem, więc teraz mi strasznie brak męskiego ramienia na co dzień. Czasem czuję, że chyba sobie nie poradzę... Co najdziwniejsze, odeszłam od tego bliskiego, dla tego, który jest daleko. Na razie nie żałuję. Mówi się, że omnia vincit amor... Tylko tak ciężko jest ciągle czekać... Ja już jestem chyba tylko samym czekaniem...

[degra]

moja siostra ma chłopaka w Rosji.. gadają codziennie na skype i on przyjeżdza wreszcie do niej na święta ta dwójka powinna być dla nas wzorem, bo wszystko jest przeciw nim, począwszy od odległości do samego sporu Rosji z Polską , ale prawdziwa miłość zwycięży wszystko i warto jest czekać
Isselilija nie martw sie niczym skoro go kochasz a on ciebie to wszystko przejdziecie.. nie warto przejmować sie takimi przeciwnościami losu

[Isselilija]

Napisane przez degra

Isselilija nie martw sie niczym skoro go kochasz a on ciebie to wszystko przejdziecie.. nie warto przejmować sie takimi przeciwnościami losu

Dzięki
Mówią, że droga do prawdziwego szczęścia jest długa i pełna przeszkód.
Szkoda, że to czasem takie bolesne...

[degra]

trzeba trochę pocierpieć, żeby potem docenić tego smak
a w ogóle cieszmy się... święta tuż tuż !

[Sweetheart86]

Mi niestety nie udało się utrzymac związu na odległośc Dodam, że mój były chłopak mieszka na stałe w Niemczech. Widywaliśmy się bardzo rzadko, aż w końcu oboje daliśmy sobie z tym spokój. Bardzo żałuję, że tak się stało, ale cóż zrobic..... Żyje się dalej.

[Ray]

mi sie udalo rok bylismy od siebie 400 km widywalismy sie aby co 2-3 tyg na weekendy a dzis jestesmy juz prawie rok po slubie i mamy mala coreczke

dla chcacego nic trudnego