Osiem kilogramów mniej, szukam towarzyszki ; )

[lovebubblegum]

Witam Drogie Wizażanki, w większości na pewno, zmagające się z takim samym problemem jak ja

Otóż tak.

Mam 17 lat. 165 cm wzrostu i 68,5 kg wagi.
Nie jestem jedną z tych nastolatek, które ważą około 50 kg i ciągle narzekają, och jaka to ja jestem gruba.
Mam poważny problem.
Jesteś bardzo niedowartościowana, mam niską samoocenę, wstyd mi się pokazywać na basenie lub przebierać w szatni przed i po wf.
Jest mi po prostu wstyd z powodu mojej nadwagi.
Poza tym nie mam przyjaciół, wszyscy jak do tej pory mnie zawiedli, mam bardzo poważne problemy w domu, obrzydliwą chorobę skórną i... no jest mi po prostu ciężko.
Smutki 'zatapiam' w jedzeniu, słodycze, przekąski, pizza. To moja zmora.
Dzisiaj byłam w centrum handlowym i patrząc na wszystkie szczupłe dziewczyny pomyślałam sobie: "Czuję się od ich gorsza. Jestem nieszczęśliwa. Ale czy musi tak być? Przecież wystarszy troszkę nad sobą popracować. Dlaczego nie?"
I postawiłam sobie cel.
Poprawię się. Zmienie się. Już nie będą się ze mnie śmiać i mnie obgadywać. Bo to za bardzo boli.

Postanowiłam, że schudnę do 60 kg. Myślę, że będzie ok. Nie chcę być chudą szkapą (z szacunkiem dla wszystkich Dziewuszek, które ważą poniżej 60 kg ), chcę byś po prostu szczupła.

Mój plan jest następujący...

Codziennie będę robić 200 brzuszków,
Raz w tygodniu basen (1 godz.),
Stepper domowy-ok. 10 minut dziennie,
Cztery razy w tygodniu po 45 minut-rowerek stacjonarny,
Spacery przed/po szkole (np. wysiądę przystanek wcześn iej z autobusu),
Ograniczam słodycze (i kwiczę!),
Ograniczam spożywanie węglowodanów (ale nie wykluczam ich z diety zupełnie, bo uczę się i trochę musze ich zażywać ),
Nie jem po godzinie 19.00.

No, to by było na tyle.
Zaczynam od jutra, cel chcę osiągnąć do końca lutego, może wcześniej

I szukam towarzyszki.

Jakieś chętne?

Całuski

[TYSiiiA]

Hejka
To ja się do Ciebie przyłącze
Ja mam 171 lat 19 i do niedawna warzyłam 73 kilogramy masakra>>> wszystko przez duży stres na który ja odreagowywałam jedzeniem jedzeniem jedzeniem.... i doprowadziło to do takiej wagi
Jak sie za siebie wzięłam (od czerwca do września) w 3 miesiące schudłam 12kilogramów do 61 kilo Co mnie bardzo ucieszyło przez co odpuściłam sobie dietę (we wrześniu i październiku ) i przytyłam do 65 kg >> prawdopodobnie!!! dalej bym tyła ale powiedziałam dość Od 1 listopada jestem na diecie 1000-1200 kcal ( z tym to różnie bywa ) naszczęscie moj metabolizm juz sie chyba ustabilizował jem 5 posiłków dziennie ( a od jutra staram się jeśc w równych odstępach tak co 3-4 h) i piję wodę mineralną niegazowaną i zieloną herbate. Niestety nie Ćwicze bo mam dośc cieżką fizyczną prace i zazwyczaj codzien przez 8 h wystarczająco sie wygimnastykuje>>> tak że po pracy zwyczajnie nie chce mi sie albo nie mam sily

[lovebubblegum]

Dobrze, w takim razie witam na pokładzie ;*

[rapifen]

Witam ja wiek zbliżony, 165 cm wzrostu i w poniedziałek-środę ważyłam 58,8 kg.
Chcę schudnąć do 52 :P co prawda to nie osiem, ale widzę że dziewczyny jesteście prawie moje rówieśniczki więc planuje się to udzielać

Ja rowerku nie wytrzymuje dłużej niż 30 minut - tak mnie tyłek boli że dziś na dwóch poduszkach pedałowałam >_________>
i na basen też chodzę raz w tygodniu
bardziej zależy mi na zdobyciu trochę mięśni, wyrzeźbieniu ciała niż na wadze, ale jak będę ważyć 52 kg to będzie fajnie.
No więc witam witam

[lovebubblegum]

hej hej ;*

Co do rowerku stacjonarnego, to mam to samo xD


Dzisiaj zjadłam serek wiejski, grahamkę z szynką, jabłko, dwie kostki czekolady (), a powróciwszy do domu zastało mnie... spaghetti! Nie mogłam odmówić, ale zjadłam mniej niż zwykle, także nieźle jak na pierwszy dzień. Już dzisiaj nic nie jem, 200 brzuszków i chociaż 30 minut na rowerku. Ech. Damy radę ; )

a jak u Was Dziewczyny?

[gorzalkaa]

Napisane przez rapifen

Witam ja wiek zbliżony, 165 cm wzrostu i w poniedziałek-środę ważyłam 58,8 kg.
Chcę schudnąć do 52 :P co prawda to nie osiem, ale widzę że dziewczyny jesteście prawie moje rówieśniczki więc planuje się to udzielać

Ja rowerku nie wytrzymuje dłużej niż 30 minut - tak mnie tyłek boli że dziś na dwóch poduszkach pedałowałam >_________>
i na basen też chodzę raz w tygodniu
bardziej zależy mi na zdobyciu trochę mięśni, wyrzeźbieniu ciała niż na wadze, ale jak będę ważyć 52 kg to będzie fajnie.
No więc witam witam

hej widam cie w innym watku moja druciana kolezanko ;* mam prawie te same wymiary i wage bo 163,5cm i 57 kg ;D wiec ZACZYNAMI dziołchy ;D

[rapifen]

hehe druciak xD

Ja...
śniadanie: ryż z piersią gotowaną i szczypiorkiem
obiad: 3/4 steku smażonego i buraki, zupa kalafiorowa
kolacja: jogurt naturalny z otrębami


dziś masakrycznie ubogo, ale nie miałam dosłownie żadnego owoca żeby wziąć na drugie śniadanie i na podwieczorek. jestem na siebie zła z tego powodu. możecie mnie skrzyczeć :p. ale już mam zakupy zrobione, tuńczyk w sosie własnym, sałaty pomidorki papryki i jabłuszka. więc jutro bardziej urozmaicony.
I wytrzymałam długo (jak na mnie) bez słodyczy, mojego największego nałogu xD ważyłam się w środę chyba 58,8 kg, kusi mnie żeby wejść na wagę ale wiem że to się tylko źle kończy :P (jak widzę że już coś ubyło ogarnia mnie straszna euforia i mam ochotę świętować to grzesznie, kostką czekolady )

niedługo wskakuję na rowerek, tym razem jakąś puchową poduchę kładę bo normalnie jakbym sobie kości obtarła :p

[Marzeniatko]

Napisane przez lovebubblegum

Ograniczam spożywanie węglowodanów (ale nie wykluczam ich z diety zupełnie, bo uczę się i trochę musze ich zażywać ),
Nie jem po godzinie 19.00.

Dopisz sobie do tej listy:
- zapoznam się z wątkami przywieszonymi na dietetyce.

W Twoich założeniach są dwa podstawowe błędy jakie dziewczyny popełniają. Po pierwsze nie jedzenie po określonej godzinie. BZDURA, bzdura, bzdura totalna! Ten mit został już obalony. Jemy do 2 - 3 godzin przed snem. Czyli jeżeli kładziesz się o 23 jesz kolację o ok 20, jeżeli się kładziesz o 24 jesz kolację ok godziny 21. Inaczej spowalniasz sobie metabolizm, a to dzięki niemu spalana jest tkanka tłuszczowa.

Kolejna rzecz, to apropo tych węglowodanów. Racjonalna dieta zawiera WSZYSTKIE składniki odżywcze. W dietach redukcyjnych również zawarte są węglowodany (z wykluczeniem diet białkowych). Spożywamy wtedy węglowodany złożone, z wykluczeniem prostych. Jeżeli jemy takie produkty jak chleb, makaron cz ziemniaki, to nie łączymy je z tuczącymi dodatkami. Czyli, jeżeli ziemniaki to bez tuczącego sosu, jeżeli makaron to al dente (najlepiej pełnoziarnisty), jeśli chleb to razowy. Oczywiście nie mówię tutaj o słodyczach i fast foodach, bo naturalne, że na R jest wykluczamy. Jednak zalecam nie popadać w obsesję i od czasu do czasu pozwolić sobie na coś słodkiego, żeby nie popaść w paranoje i później nie rzucić się na jedzenie.

Napisane przez rapifen

Ja...
śniadanie: ryż z piersią gotowaną i szczypiorkiem
obiad: 3/4 steku smażonego i buraki, zupa kalafiorowa
kolacja: jogurt naturalny z otrębami

Brak nnkt, brak pełnobiałkowej kolacji, za mało posiłków, za duże odstępy czasu między kolejnymi daniami.

[lovebubblegum]

Napisane przez Marzeniatko

Dopisz sobie do tej listy:
- zapoznam się z wątkami przywieszonymi na dietetyce.

W Twoich założeniach są dwa podstawowe błędy jakie dziewczyny popełniają. Po pierwsze nie jedzenie po określonej godzinie. BZDURA, bzdura, bzdura totalna! Ten mit został już obalony. (a) Jemy do 2 - 3 godzin przed snem. Czyli jeżeli kładziesz się o 23 jesz kolację o ok 20, jeżeli się kładziesz o 24 jesz kolację ok godziny 21. Inaczej spowalniasz sobie metabolizm, a to dzięki niemu spalana jest tkanka tłuszczowa.

Kolejna rzecz, to apropo tych węglowodanów. (b)Racjonalna dieta zawiera WSZYSTKIE składniki odżywcze. W dietach redukcyjnych również zawarte są węglowodany (z wykluczeniem diet białkowych). Spożywamy wtedy węglowodany proste, z wykluczeniem złożonych. Możemy jeść i chleb i makaron i ziemniaki, ale nie łączymy je z tuczącymi dodatkami. Czyli, jeżeli ziemniaki to bez tuczącego sosu (po prostu ugotowane ziemniaki, ziemniak - to roślina strączkowa tak sama jak marchew), jeżeli makaron to al dente (najlepiej pełnoziarnisty), jeśli chleb to razowy. Oczywiście nie mówię tutaj o słodyczach i fast foodach, bo naturalne, że na R jest wykluczamy. (c)Jednak zalecam nie popadać w obsesję i od czasu do czasu pozwolić. sobie na coś słodkiego, żeby nie popaść w paranoje i później nie rzucić się na jedzenie.

a)Zazwyczaj idę spać niedługo po 22, to chyba dobrze, że nie jem po 19.
b)Dlateg właśnie napisałam, że nie wykluczam węglowodanów z diety-zjadłam dziś i bułkę i makaron
c)Tak właśnie robię.



P.S.
Jednak jeszcse coś zjadłam-sałatkę z kapusty pekińskie, pomidora, kukurydzy i ogórka.

[gorzalkaa]

ja dzis zjadlam bulke biala full wypas salata szynka itd , pizzerke[taka buła] , 3 jabłka, i kawalek bułki chałwy ... kur..czuje sie jak słon przez to ;|

[rapifen]

Brak nnkt, brak pełnobiałkowej kolacji, za mało posiłków, za duże odstępy czasu między kolejnymi daniami.

Dziękuje, dorzucę jeszcze serek wiejski
no z tymi odstępami to niestety ;{

[TYSiiiA]

Napisane przez Marzeniatko

....po prostu ugotowane ziemniaki, ziemniak - to roślina strączkowa tak sama jak marchew) ......

Ha ha hahahahahhaha...... to największa bzdura jaką tu kiedykolwiek przeczytałam Żeby komuś coś radzić ( pisać) najpierw trzeba być tego pewnym a nie walić taką ściemę !!!!

W ramach wyjaśnień:
Ziemniak należy go grupy roślin psiankowatych
Marchew do grupy roślin korzeniowych
A rośliny strączkowe to dób,fasola, groch, soczewica ,soja itp

A co do reszty też pozostawia wiele do myślenia !!!!

[lovebubblegum]

Napisane przez gorzalkaa

ja dzis zjadlam bulke biala full wypas salata szynka itd , pizzerke[taka buła] , 3 jabłka, i kawalek bułki chałwy ... kur..czuje sie jak słon przez to ;|

Narobiłaś mi apetytu na chałwę...
Ale nie, nie dam się, już dzisiaj jadłam czekoladę ;D

[rapifen]

Chałwa to bomba kaloryczna:P zjedz sobie starte jabłuszko, pocieszam się że smakuje jak budyń

[gorzalkaa]

ja chałwe uwielbiam ale juz nie mam w domu wiec nie zjem .. jutro chyba bede na samej wodzie a jak juz cos to bez pieczywa normalnie ostatnio co zjem to czuje jak lezy mi w zoladkui jakby sie strawić nie chcialo ciezko mi ;/

[lovebubblegum]

Rapifen:
oo, na pewno skorzystam z tego pomysłu!
:-d

Gorzalko, nie przejmuj się, nie Ty jedna nie pierwszy i nie ostatni raz zjadłaś coś nadprogramowego

[rapifen]

Ja wolę nawet nie lizać czekolady ani na nią nie patrzeć, bo jak liznę stwierdzę że i tak poczułam smak więc nic się nie stanie jak zjem kostkę.
I jak alkoholik tracę umiar w czekoladzie.
Do czipsów mnie tak nie ciągnie czy do frytek, do czegokolwiek. Ale batony ptysie, budynie, karmele...........

[gorzalkaa]

Napisane przez lovebubblegum

Gorzalko, nie przejmuj się, nie Ty jedna nie pierwszy i nie ostatni raz zjadłaś coś nadprogramowego

hehe dzieki ale tak czy siak zle mi z tym :p

[rapifen]

Jezu ale mam chrapkę na kopytka z boczkiem......... i z cebulą, pełno smażonej cebuli i pełno boczku.......... trzymajcie mnie. Dobrze że kuchnia jest w pokoju rodziców, nie wpuszczą mnie tam o tej porze.

[Marzeniatko]

TYSiiiA,
Cieszę się niezmiernie, że mogłam Cię tak rozbawić. Wystarczyło po prostu zwrócić uwagę, gratuluje jeżeli Ty jesteś nigdy nie omylna.

Jeżeli rzucasz takie słowa:

A co do reszty też pozostawia wiele do myślenia !!!!

to może warto byłoby je podeprzeć argumentami? Pisać to ja też dużo potrafię. Jeżeli już zwracasz mi uwagę to proszę podaj konkrety.

Napisane przez lovebubblegum

a)Zazwyczaj idę spać niedługo po 22, to chyba dobrze, że nie jem po 19.

W takim razie dobrze. Jestem po prostu uczulona na niejedzenie po 18/19. Ten krążący mit skutecznie rozwala dziewczynom metabolizm, ale to już nie moja wina, że ktoś nie potrafi doczytać schematu racjonalnego odżywiania.

[dorusss90]

ja się przyłącze, bo pragnę zrzucić 8kg zaczęłam dzisiaj, na razie bez ćwiczeń, bo muszę coś wymyślić, ale dieta jak najbardziej mama się na mnie wkurzyła, ale myślę że wytrwam wzrost 168 - waga 63kg...

[rapifen]

Nie wiem co się stało z autorką tematu

[gorzalkaa]

ja teez

[lovebubblegum]

a co się miało stać?

[rapifen]

Zniknęłaś!:P

[lovebubblegum]

po prostu to co, jak i ile jem jest po prostu porażką ;D
zawsze tak jest, jak mam stresy to zamiast jeśc mało to jem dużo. ;/
ale brzuszki nadal robię
a jak u Was?

[rapifen]

Nie robię brzuszków :{ i dziś odpuściłam sobie rowerek, ale chodzę na basen i codziennie jezdzilam i jest ok

[trucizna007]

cześć wam mogę się przyłączyć ? jestem w tym temacie trochę "rozeznana", choć nie mam miłych wspomnień, jeśli chodzi o dietowanie...
ale postanowiłam sobie zacząć kolejny, chyba tysięczny raz. i wierzę w swe powodzenie.

więc można ?

[rozgwiazda]

i ja! i ja! chcę się dołączyć może będzie mi raźniej i się wezmę za siebie..
no i widzę dwie aparatki na forum więc myślę, że będzie spoko hihi
A więc START 01.12

[rozgwiazda]

a ja już po 1-szym dniu i daję radę hihi..