Męźczyzna a jego pasja

[Celebrinfea]

My z mężem mamy różne pasje ja jubilerstwo, hand made etc. On konsole, motocykle. Oboje wspieramy się w swoich pasjach i poszerzamy horyzonty. Brak pasji jest dla mnie gorszy niż najbezpieczniejsze gapienie się w ścianę. A co do motorów... Macie nornalnych użytkowników drogi i kierowców bez wyobraźni. Wszystko jest dla ludzi wystarczy myśleć.

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[ajah]

W sumei ciekawiłoby mnie co na podobne pytaie odpowiedzieliby mężczyźni.

[chwast]

Napisane przez ajah

W sumei ciekawiłoby mnie co na podobne pytaie odpowiedzieliby mężczyźni.

pewnie modeling..

[Deborah100]

Chyba nie zaakceptowałabym faceta, który wydaje mnóstwo kasy na hobby a później marudzi, że nie starcza jemu do kolejnego miesiąca. Od razu stwierdziłabym, że ten człowiek nie potrafi gospodarować pieniędzmi a tym samym byłyby między nami spore różnice. Strach pomyśleć co by było po ślubie.
Też mam hobby ale trzeba wszystko z głową wydawać. Najpierw odliczyć pieniądze na rachunki, opłaty, kredyty, jedzenie, jakieś najpotrzebniejsze sprawy a później myśleć ile możemy wydać na hobby.

Nie zaakceptowałabym też mężczyzny z którym nie można porozmawiać na inne tematy niż jego hobby. Taki nudny człowiek.

Nie zaakceptowałabym też człowieka, z którym poza jego hobby nie da się podyskutować na bieżące tematy typu religia, związki, polityka czy jakieś inne sytuacje w naszym kraju/na świecie.

Jakoś jeszcze żyję.
Dziwne masz myślenie....przecież to wszystko zależy od człowieka, jego wyobraźni. Jeden wsiądzie na ścigacza i będzie jeździł bezpiecznie, drugi będzie uważał się, za wszechmogącego i wypadek murowany.
To samo można przypisać kierowcom samochodów. Motor może wydawać się dla osób, które nigdy nie jeździły jako bardziej niebezpieczny bo ma szybsze przyśpieszenie niż auto. Ale ja osobiście bezpieczniej czuję się na motorze niż jadę samochodem. Mam strój, ochraniacze, kask i mózg, którego używam.
Pamiętam, że gdy kupiłam pierwszy samochód jeździłam bardzo szybko ale na szczęście te głupie czasy szybko minęły i teraz kieruję się jedynie zdrowym rozsądkiem.

[Mick]

Napisane przez ajah

W sumei ciekawiłoby mnie co na podobne pytaie odpowiedzieliby mężczyźni.

Pasją kobiety ma być jej mężczyzna

[pankasztan]

Napisane przez Gregorius_

Hehe, też mi się ten temat podoba.

Prawie spadłem z krzesła, gdy jakaś dziewczyna napisała, że np. "piłka nożna ... to takie żałosne".

Zależy jak na to spojrzeć. Mężczyzna, który siedzi przed telewizorem i przełącza kanały sportowe, pielęgnuje swój brzuch piwny, przegląda wyniki meczów w telegazecie, wychodzi na mecz z wymalowanym ryłem i z trąbką w łapie, itd.

[_Mia]

Napisane przez ajah

W sumei ciekawiłoby mnie co na podobne pytaie odpowiedzieliby mężczyźni.

Pole dance? Aktorstwo pornograficzne?

Albo te w drugą stronę: laska-mechanik, laska-motocyklista crossowy, laska-kierowca rajdowy...
Oczywiście najlepiej trenująca półnago, wysmarowana smarem, cycki podskakują

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:52 ----------

Napisane przez pankasztan

Zależy jak na to spojrzeć. Mężczyzna, który siedzi przed telewizorem i przełącza kanały sportowe, pielęgnuje swój brzuch piwny, przegląda wyniki meczów w telegazecie, wychodzi na mecz z wymalowanym ryłem i z trąbką w łapie, itd.

No właśnie. Gregorius chyba nie chciał zrozumieć, o co chodziło.
Co innego facet, który gra, ogląda, kibicuje.
Co innego facet, który jara się tym niezdrowo, a kto piły nie ogląda ten pedał, kibicuje Barcie i jego główną rozrywką jest obrzucanie kupą fanów Realu i wstawianie na fb gifów obrażających pseudomężczyznę Ronaldo, i takie tam
A sporo jest takich gówniarzy wśród kibiców, i psują opinię ogółowi.

[Gregorius_]

Napisane przez _Mia

No właśnie. Gregorius chyba nie chciał zrozumieć, o co chodziło.
Co innego facet, który gra, ogląda, kibicuje.
Co innego facet, który jara się tym niezdrowo, a kto piły nie ogląda ten pedał, kibicuje Barcie i jego główną rozrywką jest obrzucanie kupą fanów Realu i wstawianie na fb gifów obrażających pseudomężczyznę Ronaldo, i takie tam
A sporo jest takich gówniarzy wśród kibiców, i psują opinię ogółowi.

No i dlatego, dla równowagi, napisałem, że piłka nożna może mieć też inną, nazwijmy to , bardziej rozwijającą stronę , niż tylko skandowanie na meczu polskiej ekstraklasy: "pzpn to ch...", w kominiarce obowiązkowo

Napisane przez ajah

W sumei ciekawiłoby mnie co na podobne pytaie odpowiedzieliby mężczyźni.

Yyy mnie zniechęca kilka rzeczy:
1. Brak jakiegokolwiek hobby.

To niestety często jest gwarantem różnych jazd. Nie możesz jej samej zostawić na pół kroku bo zaraz będzie budować w Tobie poczucie winy, że: "koledzy / sport / cokolwiek są dla Ciebie ważniejsze niż Ja". Ot, taka przylepa, przyspawana do mnie 24 h/d to nie moja bajka.

Dziewczyna też powinna mieć no jakiś tam kawałek swojego świata, w którym się realizuje, w którym jest dobra, który niekoniecznie muszę rozumieć ALE który powininen istnieć

2. Hobby pokroju: modeling, tipsy, opalanie, dolce&gabbana, szpilki, zakupy

W tym wypadku raczej chodzi o ... grupę Zakupy, modeling są jak najbardziej okej, o ile są uzupełniane przez np. czytanie książek, architekturę itp. No a tak to mamy wszystko na jedno kopyto co nieuchronnie kojarzy się z ... dziunią Brakuje tylko ... solarium do kompletu czy kozaczków

3. Poza tym, wydaje mi się, że obowiązują podobne zasady co w drugą stronę, czyli : nie przesadzać, nie zaniedbywać drugiej strony. Jakieś hardcorowe wyjazdy w góry, z których można nie wrócić. Chyba ten punkt i pkt 1 to moje największe NIE. Reszta tak naprawde jest mocno płynna...

4. Podróże. Lubię podróżować, ale mam np. taką koleżankę, co najwyraźniej nie może usiedzieć w jednym miejscu

Średnio co 2-3 miesiące widzę jej jakąś grubszą eskapadę za granicę, z jakimś kumplem (?), czy kumpelą. Oczywiście, z tego tony fotek, z tonami różnych facetów.

Myślę, że takie hobby wystawiałoby mnie na dużą próbę. Gdybym miał takiego typu dziewczynę i z nią nie jeździł to byłbym najzwyczajniej w świecie ... zazdrosny.

Żeby było śmieszniej, sam też lubię podróże. Nie wiem, być może fotki w otoczeniu facetów innych nacji (gadających wszystko co trzeba byleby tylko dobrać się dziewczynie do majtek) działają na mnie jak płachta na byka. To tak jak ja bym sobie jeździł na Ibizę, do Tajlandii i tam sobie walił słit focie z dziewczynami bardziej rozebranymi jak ubranymi, mającymi egzotyczną urodę.

Może podświadomie bym się zaczął zastanawiać czy mi czegoś nie brakuje, skoro ona ciągle tak z tymi Hiszpanami, Włochami, Czarnymi sobie pstryka focie

Może jestem staroświecki, ale skoro jesteś Polką Polakiem to niech Cię kręcą Polacy Polki

Z drugiej strony, jeżdżenie we dwójkę po Europie, po Świecie, raz na jakiś czas - czemu nie... To rozwija, o ile nie kończy się na 2-3 dniowych maratonach chlania i jednodniowych podbojach erotycznych.

5. Polityka. Jakoś ... uważam, że to ... ciężkie hobby, skłaniające głównie do negatywnego myślenia. Może nie dyskwalifikujące, ale chyba zadawałbym sobie pytanie czy nie ma innego hobby ?

6. Czytanie durnowatych magazynów typu: Elle.

Swego czasu, niektóre artykuły pojawiały się na onecie i w pracy czasem sobie kliknąłem w to. Od tego momentu wiem, że gdybym zobaczył u dziewczyny w mieszkaniu takie magazyny to musiałaby się gęsto tłumaczyć - miałbym nadzieję, że w oparciu o te bzdury, nie buduje swojego światopoglądu.

7. Sport, z którego wracałaby posiniaczona.

Na siłowni, panie walące z wściekłością w worek treningowy, zawsze dziwnie mi się kojarzyły , i pewnie dlatego jakoś nie za bardzo widzę swoją dziewczynę, która wraca skądśtam z poździeranymi kolanami, siniakami na piszczelach. Niech uprawia sport, ale bardziej rekreacyjny - bo ja wiem, siatkówka, bieganie, jazda na rowerze. Nie chcę powiedzieć wprost, ale to chyba do tego się sprowadza: kobiecy sport OK. Sport ociekający testosteronem : NIET

Choć pewnie prawda jest taka, że jakbym do niej poczuł miętę wcześniej to i tak nie miałbym wyboru Ogólnie to bardzo mało (teraz, w ogóle ?) znam dziewczyn, które uprawiają sport na "bardziej serio". A jako dziecko to zawsze te wszystkie co grały np. w piłkę ręczną (bardzo agresywny sport :P) wydawały mi się ... brzydkie

8. Motory

Choć to bardziej chodzi raczej znów o .. grupę. Motory, skóry, faceci z brodami - to nie mój klimat i taka dziewczyna chyba też by się w niego nie wpisała. No ale znów, jesli by to nie były "skóry", ubiór cały na czarno, a obok tego znalazłoby się miejsce na inne hobby, typu książki, to czemu by nie...

------------------------------
Ogólnie, raczej nie mam takich kategorycznych NIE.
Jak dziewczyna jest inteligentna to nie mam nic przeciwko temu jeśli jednym z jej hobby będzie np. oglądanie Fashion TV, gdzie ktoś tam projektuje jakąś spódniczkę czy falbankę Spoko. Gorzej jesli całe jej życie sprowadza się do tego jaką falbankę "założyć" ...

Nie chcę dosadnie pisać, ale ludzie inteligentni mają z reguły wartościowe hobby, a nawet jeśli trafi się im jakiś "odmóżdżacz" to i tak wiadomo, że to jest taki przerywnik, a nie tryb, w którym funkcjonują 24 h/d

Natomiast to co mnie kręci to różne specjalistyczne hobby, wymagające, nazwijmy to, bardziej technicznej wiedzy, np. budownictwo, architektura. No i koniecznie taka dziewczyna musi być w tym hobby dobra. Wtedy naprawdę może mi tym solidnie zaimponować. Czyli np. pokazuje mi jakąś tam wizualizację, a ja tam widzę, zarówno talent artystyczny, jak i taki hmm "inżynieryjny zmysł" . Mrauuu

Lubię też gdy dziewczyna najzwyczajniej w świecie potrafi mnie zagiąć. (swoją wiedzą, a nie wyszczekaniem i zakrzykiwaniem - co dzisiaj jest permanentnie mylone z pewnością siebie czy, o zgrozo, z inteligencją).

[201604130936]

Napisane przez Tovia

Ja bym chyba nie zaakceptowała gdyby był muzykiem rockowym :P Kilku znam bliżej i oni są nieświęci a fanki zawsze chętne :P

Moj tz stety i niestety jest. Zawsze podle sie czuję kiedy wyjeżdża grać koncert gdzieś dalej i mimo, że mu ufam, zawsze mam chore wyobrażenia co tam może się dziać.

Także w sumie takiego hobby również nie polecam

Wysłane z mojego GT-I8190 przy użyciu Tapatalka

[JanePanzram]

Napisane przez topdong

Jakie pasje byście preferowały?

Zdecydowanie tworzenie modeli statków tak, taką bym preferowała.

Motoryzacja zupełnie mnie nie kręci, powiem wręcz jak heretyk:dla mnie teraz auta wszystkie wygladają tak samo, nie wiem, jak ktoś odróżnia audi od opla ja je odróżniam oczywiście po znaczku na masce ale one wszystkie teraz to dosłownie jeden pies dla mnie

[topdong]

Napisane przez ajah

W sumei ciekawiłoby mnie co na podobne pytaie odpowiedzieliby mężczyźni.

Część z tego co opisał Gregorius, ale moja prywatna lista byłaby bardziej taka:

1. Modelling / wszelkiego rodzaju zarabianie wykorzystujące wygląd = natychmiastowa dyskwalifikacja. Taniec by przeszedł, choć poznałem ze 3 tancerki i wszystkie miały...bardzo specyficzne charaktery.

2. Ciągłe postowanie na fb o swoim życiu. Jakby to nie można było odbyć treningu lub wyjść gdzieś z kimś bez oznajmiania tego całemu światu.

3. Muzyka - ludzie utożsamiający się z grupami typu metale, słuchający reggae (np. dredy), etc. - chodzi mi nie tylko o muzykę, ale o styl ubioru przede wszystkim.

4. Może to nie jest hobby, ale styl ubierania się ma znaczenie. Nie cierpię jakichś kombinacji alpejskich, wśród których moim "numerem jeden" są np. spodnie alladynki, buty a'la tenisówki, czy też byle jakie luźne bluzki/swetry niepodkreślające sylwetki.. Mnie odpowiada klasa, styl i elegancja. Wbrew pozorom niewiele dziewczyn potrafi tak o siebie zadbać.

W tę kategorię można od razu dorzucić fryzurę. Nie lubię raczej krótkich włosów czy też takich męskich fryzur. Proste włosy po ramiona są niemal idealnie, uwielbiam też spięte "w kucyk" (po angielsku to się ładnie nazywa "ponytail" )

5. Artystki - niestety ale ja osobiście nie dałbym rady dogadać się z osobami, których pasją są rzeczy takie jak malarstwo, rzeźbiarstwo, itd. itp. Takie osoby za bardzo "bujają w obłokach", ja preferuję bardziej przyziemne podejście.

6. Zupełnie niedawno zauważyłem jeszcze wielbicieli świata anime, fantastyki, etc. - z takimi również polemika przysparza mi wiele trudności.

[JanePanzram]

topdong, tobie się ten temat podoba, a dla mnie to jest temat z serii "a na co to komu" już spieszę wytłumaczyć: otóż nawet jak przeczytałbyś, że większości pań nie podobają się twoje pasje - to ty i tak ich nie zmienisz; nie będziesz też na siłę robił tego, co podoba się większości; taka wiedza dla wiedzy, z której nic dosłownie nie wynika wiedza niepraktyczna, hmm

napiszę: nie lubię imprezowych panów
to zaraz zjawi sie ktos ich broniący
ani on mnie nie przekona, ani się moim zdaniem przejmować nie musi, bo kontaktu mieć nie będziemy, choćby z powodu moich preferencji

/offtop

[topdong]

Po części się z Tobą zgadzam Ale idąc tym tokiem rozumowania, to zdecydowana większość tematów na tym forum jest z serii "a na co to komu", "a kogo to obchodzi?". Dobra informacja co statystycznie się najczęściej podoba/nie podoba. To tak jak z posturą: niektóre dziewczyny wolą "misiaków", inne chudzielców, ale zdecydowana większość obejrzy się za normalnym, a nawet dobrze zbudowanym - dążąc do takiego stanu ma się statystycznie największą szansę na przypodobanie się potencjalnej partnerce

[pankasztan]

Napisane przez ajah

W sumei ciekawiłoby mnie co na podobne pytaie odpowiedzieliby mężczyźni.

Ezoteryka.

Szlag by mnie trafił gdybym dowiedział się, że zadzwoniła do wróżbity Macieja, by dowiedzieć się jaka czeka ją przyszłość.

[Lemmy is God]

Napisane przez topdong

Po części się z Tobą zgadzam Ale idąc tym tokiem rozumowania, to zdecydowana większość tematów na tym forum jest z serii "a na co to komu", "a kogo to obchodzi?". Dobra informacja co statystycznie się najczęściej podoba/nie podoba. To tak jak z posturą: niektóre dziewczyny wolą "misiaków", inne chudzielców, ale zdecydowana większość obejrzy się za normalnym, a nawet dobrze zbudowanym - dążąc do takiego stanu ma się statystycznie największą szansę na przypodobanie się potencjalnej partnerce

A po kiego grzyba dążyć do tego by się podobać statystycznie jak największej ilości osób I pytam się serio, na hak to komuś?

[topdong]

Napisane przez Lemmy is God

A po kiego grzyba dążyć do tego by się podobać statystycznie jak największej ilości osób I pytam się serio, na hak to komuś?

Choćby dlatego, żeby łatwiej było znaleźć sobie odpowiednią osobę do pary = masz większy wybór. Oczywiście można też się trzymać swoich zasad i nie chcieć się zmienić nic a nic za żadne skarby świata - ale wtedy wybór jest ograniczony. To się tyczy też ogólnie relacji międzyludzkich, nie tylko tych damsko-męskich.

[charsi]

Najbardziej odrzucają mnie faceci bez jakiegokolwiek hobby. A poza tym to co mi teraz przychodzi do głowy z tych, które mnie nie pociągają u faceta:
1. Moda - lubię, kiedy facet się dobrze ubiera i wie, że ortalionowy dres niekoniecznie pasuje na każdą okazję , ale nie mogłabym być z jakimś faszyn blogerem robiącym fotki w zbożu w rybaczkach i mokasynach.
2. Nadmierna pro ekologia, w ogóle udzielanie się w organizacjach o skrajnych poglądach i bardzo duże zaangażowanie w politykę.
3. Kulturyści, pakerzy uzależnieni od siłowni.
4. Muzycy, artyści.
5. Hazardziści.

To co zdecydowanie jest na plus:
Sport (piłka nożna przede wszystkim), sztuki walki, podróże (), literatura, zamiłowanie do fantastyki, wyprawy górskie, LEGO jak najbardziej.
Poza tym mam słabość do takich geeków, którzy pasjonują się na przykład fizyką, mechaniką czy innymi naukami ścisłymi i są ponadprzeciętni w tych dziedzinach, zwykle bardzo imponują mi takie osoby

[201605090940]

Napisane przez senna jesien

motocykle!! to pewna (tylko odlozona w czasie) smierc.
nawet lego moze byc ale nie motory

mój chłopak marzy o motocyklu i nie wiem, jak mam mu to wybić z głowy

[Lemmy is God]

Napisane przez topdong

Choćby dlatego, żeby łatwiej było znaleźć sobie odpowiednią osobę do pary = masz większy wybór. Oczywiście można też się trzymać swoich zasad i nie chcieć się zmienić nic a nic za żadne skarby świata - ale wtedy wybór jest ograniczony. To się tyczy też ogólnie relacji międzyludzkich, nie tylko tych damsko-męskich.

Właśnie wtedy jest trudniej znaleźć partnera z tego co zauważyłam. Im ludzie mają bardziej skonkretyzowane preferencje czy poglądy tym szybciej poznają partnerów/znajomych. Najtrudniej mają ci niewyróżniający się i nie szukający konkretów u innych, przynajmniej takie mam obserwacje.

[_Mia]

Napisane przez Lemmy is God

Właśnie wtedy jest trudniej znaleźć partnera z tego co zauważyłam. Im ludzie mają bardziej skonkretyzowane preferencje czy poglądy tym szybciej poznają partnerów/znajomych. Najtrudniej mają ci niewyróżniający się i nie szukający konkretów u innych, przynajmniej takie mam obserwacje.

Coś w tym jest.

Co do skonkretyzowanych preferencji, ja to widzę tak-
Lubię rekreacyjnie siatę- no fajnie, większość za moim tyłkiem się obejrzy, gdy gram, spoko, a i na plaży we wakacje jest co robić.
Trenuję boks? 3/4 facetów będzie przerażona i zatroskana o mój złamany nos, ale znajdzie się kilka takich, którzy zajarają się na maksa i to z nimi mam największe szanse fajnie się dobrać

[Gregorius_]

Napisane przez _Mia

Coś w tym jest.

Co do skonkretyzowanych preferencji, ja to widzę tak-
Lubię rekreacyjnie siatę- no fajnie, większość za moim tyłkiem się obejrzy, gdy gram, spoko, a i na plaży we wakacje jest co robić.
Trenuję boks? 3/4 facetów będzie przerażona i zatroskana o mój złamany nos, ale znajdzie się kilka takich, którzy zajarają się na maksa i to z nimi mam największe szanse fajnie się dobrać

No bo tak jest. Zobaczy cię koleś co trenuje MMA i będziesz jego

[Shira Yuki]

Napisane przez pankasztan

Jaka pasja mężczyzny byłaby dla was nie do zaakceptowania i dlaczego?

I co byłoby głównym kryterium, które pozwalałoby wam krytycznie odnieść się do jego zainteresowań? To że są zbyt dziecinne, babskie, ryzykowne, lub za bardzo go zajmują?

Macie może jakieś doświadczenia w tym względzie?

Na przykład, facet wydaje wam się interesujący, nakręcacie się na relację z nim, zaprasza was do mieszkania, a w jego pokoju na podłodze widzicie budowle złożone z klocków lego. W dodatku z podnieceniem oznajmia, że na dniach kurier przywiezie mu nowe zestawy Star Wars.

miałabym problem,gdyby mój facet lubił ryzykowne ,ekstremalne sporty ,lub malował kobiece akty

---------- Dopisano o 17:20 ---------- Poprzedni post napisano o 17:19 ----------

Napisane przez xandria_

mój chłopak marzy o motocyklu i nie wiem, jak mam mu to wybić z głowy

wbij mu harleya

[Hultaj]

są pasje i pasje, wolałabym jednak faceta, który łazi po górach lub uprawia sporty ekstremalne (te mi się podobają, aczkolwiek bardzo nie wszystkie) czy nawet już przebiera się za rycerza i z bandą innych zapaleńców lata po łąkach i wymachuje blachą niż takiego, co skleja modele (no, chyba, że od czasu do czasu, taki model samolotu też może być fajny; ale to nie jako pasja tylko takie tam małe dłubanie) albo buduje kościółki z zapałek bo przepraszam, nie zdzierżyłabym takiego hobby w stylu tego ostatniego to totalnie.

[Zorzoli]

Napisane przez mroja

Nie zaakceptowałabym zapalonego kibica piłki nożnej...mam jakieś uprzedzenie w tym względzie
I odpycha mnie od facetów fascynujących się wspinaczką i górami, bylam kiedyś z kims takim, namawiał mnie na całodniowe chodzenie po górach, nie istniały dla niego żadne inne miejsca do spędzania wakacji, zero innej rozrywki..bleh nigdy więcej!

ahh...ja tez jestem goromaniaczka i wiem, ze tworzenie zwiazku z kims kto nie podziela tej pasji jest bardzo ciezkie.

[ajah]

Napisane przez xandria_

mój chłopak marzy o motocyklu i nie wiem, jak mam mu to wybić z głowy

Takiego podejścia nigdy nie zrozumiem.

Jakbym była w związku i ktoś chciałby mi moje zainteresowania z głowy wybić albo marzenia to chyba byśmy się rozstali.

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Napisane przez grubella

Ja nie zaakceptowałabym myślistwa, polowania na zwierzęta.
Tak dla przyjemności.

Samo zabicie, sprawienie bólu zwierzęciu raczej mało komu sprawia przyjemność. Za to trzeba mieć świadomość że jak człowiek wsadził swoje łapy w przyrodę to już ich nigdy nie wyciągnie i takie rozwiązanie bywa konieczne. No i "mój obiad miał lepsze życie niż Twój".

Napisane przez Lemmy is God

Ekologa bym nie zdzierżyła, jeśli imprezowanie to hobby to takiego pana też nie.

Za to myślistwo, łowiectwo, wędkarstwo czy strzelectwo

Czemu ekologa nie? Zainteresowanie ekosystemami i wzajemnymi relacjami między organizmami jest jak najbardziej spoko. Inaczej sprawa się ma zapewne z eko-głąbami przykuwającymi się do drzew?
To pierwsza randka na ambonie czy na łódce?

[Amitri]

Nie wiem, czy chciałabym, żeby mój Tż miał prawdziwą pasję, a nie tylko zainteresowania. To wiąże się z poświęcaniem temu sporej ilości czasu, a gdy nie jest to jednocześnie sposobem na zarabianie, to już tym bardziej nie wiem kiedy miałby to robić.
Dlatego ja preferuję faceta bez pasji, za to ze zbieżnymi zainteresowaniami co moje: podróże, książki, filmy, fantastyka (star warsy), anime/manga, siatkówka/ping-pong/pływanie, wspinaczki górskie, wszelkiego rodzaju sport w telewizji, gry planszowe. Coś co pozwoli nam na spędzanie razem czasu w ciekawy sposób

[anne_mary]

Napisane przez Amitri

Nie wiem, czy chciałabym, żeby mój Tż miał prawdziwą pasję, a nie tylko zainteresowania. To wiąże się z poświęcaniem temu sporej ilości czasu, a gdy nie jest to jednocześnie sposobem na zarabianie, to już tym bardziej nie wiem kiedy miałby to robić.
Dlatego ja preferuję faceta bez pasji, za to ze zbieżnymi zainteresowaniami co moje: podróże, książki, filmy, fantastyka (star warsy), anime/manga, siatkówka/ping-pong/pływanie, wspinaczki górskie, wszelkiego rodzaju sport w telewizji, gry planszowe. Coś co pozwoli nam na spędzanie razem czasu w ciekawy sposób

Jak najbardziej sie zgadzam, przecież brak pasji nie oznacza braku zainteresowań oraz bezmyślnego gapienia się w ścianę Zainteresowania są ok, pasja może być uciążliwa. Mój chłopak uwielbia koszykówkę, grać i oglądać, w sumie fajnie, bo jest wysportowany. Według mnie zainteresowanie sportami tego typu lub np. rowerem są bardzo w porządku dla faceta, wpływają na zdrowie i kondycję. Tak naprawdę większość pasji byłaby w porządku, ale we wszystkim trzeba mieć umiar i tyle Reasumując, ja preferuję u ludzi, z którymi mam żyć wiele zainteresowań niż jedną, wielką pasję.

[Celebrinfea]

Napisane przez xandria_

mój chłopak marzy o motocyklu i nie wiem, jak mam mu to wybić z głowy

Hmmm, a Ty jakbyś się czuła gdyby On chciał Ci Twoją pasję wybić z głowy?

Wysłane z mojego GT-I9300 przy użyciu Tapatalka

[Lemmy is God]

Napisane przez af096d25f0cf772bc51ba27de bbec984bc7420f7

Samo zabicie, sprawienie bólu zwierzęciu raczej mało komu sprawia przyjemność. Za to trzeba mieć świadomość że jak człowiek wsadził swoje łapy w przyrodę to już ich nigdy nie wyciągnie i takie rozwiązanie bywa konieczne. No i "mój obiad miał lepsze życie niż Twój".



Czemu ekologa nie? Zainteresowanie ekosystemami i wzajemnymi relacjami między organizmami jest jak najbardziej spoko. Inaczej sprawa się ma zapewne z eko-głąbami przykuwającymi się do drzew?
To pierwsza randka na ambonie czy na łódce?

W sumie o eko-głąbów mi chodziło Bo sama natura i jej poszanowanie jest bardzo na plus, jednak przez pewną grupę osób mi się mocno źle kojarzy.