Jak dalej chudnąć?

[Nilaja]

Mam 23 lata, 167 cm wzrostu i 71 kg wagi.
Rok temu ważyłam 103 kg; wtedy zaczęłam się odchudzać i zeszłam do 71 kg. Natomiast od miesiąca nie chudnę nic, zero. Próbowałam zmniejszyć ilość spożywanych kalorii do około 700 dziennie przez 3 tygodnie (jadłam 1400 - 1200 w czasie odchudzania), ale to również nic nie dało. Nie mam zamiaru robić żadnych głodówek ani stosować drakońskich diet. 700 kcal dziennie wydawało mi się za mało, ale i tak przez 3 tygodnie spożywałam taką ilość.
Oprócz papryki nie jestem uczulona na żadne inne produkty, więc mam dość obszerny wybór. Są produkty, których nie lubię, ale nie wybrzydzam jeśli muszę zjeść. To, że nie lubię nie zatrzyma mnie przed spożyciem danego produktu, więc poza papryką mogę jeść najróżniejsze produkty.

Miałam robione badania na serce - mam tachykardię oraz częstoskurcz nadkomorowy; kardiolog zakazał mi nadmiernego wysiłku pomimo, że biorę proszki na spowolnienie pracy serca. Co dzień wychodzę na dwór na spokojne spacery trwające 2-3 godziny.
Miałam również robione badania na tarczycę - mam zdrową.

Chciałam się poradzić jak mogłabym jeszcze schudnąć?
Z góry dziękuję.

[iza_wiosenna]

napisz jak wygląda Twój jadłospis.

700 kcal to skrajnie mało, już 1200 jest ilością zbyt skromną dla dorosłej, umiarkowanie aktywnej kobiety.

[Nilaja]

Staram się jeść raczej zdrowe produkty. Rzadko kiedy zdarza mi się sięgnąć po słodycze (może raz na 3 miesiące jakiś baton). Jem 5 razy dziennie, więcej warzyw natomiast mniej owoców. Nie stosuję żadnej "oficjalnej" diety, po prostu zamieniłam niezdrowe jedzenie na warzywa. Mam grupę krwi 0, więc staram się unikać jogurtów oraz podobnych do nich produktów. Przez tyle czasu tak ładnie chudłam, a teraz nagle odchudzanie się zastopowało.

Poza spacerami nie jestem jakoś bardzo aktywna. Mam siedzącą pracę, więc te spacery są jedyną formą ruszania się. Mieszkam z mamą, która jest pedantką. Nie sprzątam w domu, bo mama mnie "wyręcza", a raczej metaforycznie warczy na mnie kiedy próbuje jej pomóc; więc jak wspomniałam, spacer jest jedyną formą mojego ruchu.

[ekstradyska]

trzymaj diete nadal (nie 700 kcal), 1000-1000 kcal, masz zastój tzn..organizm narazie nie chudnie, ale to minie
jedz zdrowo, tzn dostarcaj sobie wszelkich składników odzywczych, białka wegli i tłusczy, witamin i minerałów
i ...czekaj
jak troszke zejdziesz jeszcze z wagi może spróbój jakis cwiczen - takich na które lekarz wyrazi zgode - mało, czesto

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez ekstradyska

trzymaj diete nadal (nie 700 kcal), 1000-1000 kcal, masz zastój tzn..organizm narazie nie chudnie, ale to minie
jedz zdrowo, tzn dostarcaj sobie wszelkich składników odzywczych, białka wegli i tłusczy, witamin i minerałów
i ...czekaj
jak troszke zejdziesz jeszcze z wagi może spróbój jakis cwiczen - takich na które lekarz wyrazi zgode - mało, czesto

Jedz 1000kcal - jedz zdrowo- paradoks
Jedz 1000kacl - Dostarczaj sobie wszelkich składników odżywczych - paradoks.

Oczywiście bez obrazy.

Nie trzeba obniżać tych kalorii by schudnąć.

Nilaja, napisz przykładowe jadło.

[Dekas]

Napisane przez Edo_ergo_sum

Jedz 1000kcal - jedz zdrowo- paradoks
Jedz 1000kacl - Dostarczaj sobie wszelkich składników odżywczych - paradoks.

Oczywiście bez obrazy.

Nie trzeba obniżać tych kalorii by schudnąć.

Nilaja, napisz przykładowe jadło.

a twoim zdaniem jedząc więcej a stawiając na tłuszcze i białka dostarczy sobie wszystkich minerałów i witamin?

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez Dekas

a twoim zdaniem jedząc więcej a stawiając na tłuszcze i białka dostarczy sobie wszystkich minerałów i witamin?

a Twoim nie?

[Dekas]

moim zdaniem czlowiek jest wszystkozerny i najlepiej pracuje gdy niczego mu nie brakuje i gdy jego dieta zawiera wszystko czego organizm potrzebuje. Wtedy substancje odzywcze wchlaniaja sie prawidlowo, nie czujemy sie oslabieni.

i nie twierdze, ze autorce bedzie zle na diecie niskowęglowodanowej, i ze ta dieta jest fe, bo nie wiem.

[Edo_ergo_sum]

Napisane przez Dekas

moim zdaniem czlowiek jest wszystkozerny i najlepiej pracuje gdy niczego mu nie brakuje i gdy jego dieta zawiera wszystko czego organizm potrzebuje. Wtedy substancje odzywcze wchlaniaja sie prawidlowo, nie czujemy sie oslabieni.

i nie twierdze, ze autorce bedzie zle na diecie niskowęglowodanowej, i ze ta dieta jest fe, bo nie wiem.

hmmm.... nie rozumiem Cie, w sumie Ty chyba mnie nie rozumiesz, tzn nie wiem

Właśnie próbuje do tego dojść i napisać że bez sensu jest obniżanie "kalorii" by schudnąć i wprowadzać się w stan niedoborów bo jakość jak i ilość się liczy a chudnąć można i na 5000kcal i przekraczając 2 krotnie RDA na prawie każdy makro(wiadomo co trzeba obniżyć) i mikroskładnik diety - teoretycznie pisząc bo na pewno przekroczenie niektórych składników może mieć słabe rezultaty ale chyba wiesz o co mi chodzi.

[Nilaja]

Edo_ergo_sum

Mój jadłospis z jednego dnia wyglądał tak:

Śniadanie:
2 kromki chleba żytniego pełnoziarnistego (bez masła) + 2 plasterki szynki z indyka oraz pomidor
szklanka zielonej herbaty

Drugie śniadanie:
1 banan
1 pomarańcza
(często łączę smaki - słodki z kwaśnym, itp.)

Obiad:
makrela wędzona

Podwieczorek:
2 grejfruty (bardzo je lubię i mogłabym ich zjeść sporo)

Kolacja:
morele suszone
szklanka zielonej herbaty


Chociaż śniadanie często wygląda podobnie. Czasami zamiast szynki z indyka jem kiełbasę szynkową + pomidor.
Piję głównie zieloną herbatę. Nie przepadam za zwykłą, natomiast jeśli już taką wypiję, nie dodaję cukru.
Kawy nie pijam, nie jadam słodyczy (ponieważ nie lubię słodkich produktów). Nawet banan jest dla mnie za słodki, ale jem ponieważ np. mama mi go kupiła.
Piję również 2 l wody niegazowanej dziennie.

[Dekas]

Napisane przez Edo_ergo_sum

hmmm.... nie rozumiem Cie, w sumie Ty chyba mnie nie rozumiesz, tzn nie wiem

Właśnie próbuje do tego dojść i napisać że bez sensu jest obniżanie "kalorii" by schudnąć i wprowadzać się w stan niedoborów bo jakość jak i ilość się liczy a chudnąć można i na 5000kcal i przekraczając 2 krotnie RDA na prawie każdy makro(wiadomo co trzeba obniżyć) i mikroskładnik diety - teoretycznie pisząc bo na pewno przekroczenie niektórych składników może mieć słabe rezultaty ale chyba wiesz o co mi chodzi.

słabe czy przykre rezultaty?

w ogóle nilajo jesz no 'dziwnie', z pewnoscia masz niedobory. Głodzisz się cukrem!

[velvety]

Napisane przez Nilaja

Edo_ergo_sum

Mój jadłospis z jednego dnia wyglądał tak:

Śniadanie:
2 kromki chleba żytniego pełnoziarnistego (bez masła) + 2 plasterki szynki z indyka oraz pomidor
szklanka zielonej herbaty

Drugie śniadanie:
1 banan
1 pomarańcza
(często łączę smaki - słodki z kwaśnym, itp.)

Obiad:
makrela wędzona

Podwieczorek:
2 grejfruty (bardzo je lubię i mogłabym ich zjeść sporo)

Kolacja:
morele suszone
szklanka zielonej herbaty


Chociaż śniadanie często wygląda podobnie. Czasami zamiast szynki z indyka jem kiełbasę szynkową + pomidor.
Piję głównie zieloną herbatę. Nie przepadam za zwykłą, natomiast jeśli już taką wypiję, nie dodaję cukru.
Kawy nie pijam, nie jadam słodyczy (ponieważ nie lubię słodkich produktów). Nawet banan jest dla mnie za słodki, ale jem ponieważ np. mama mi go kupiła.
Piję również 2 l wody niegazowanej dziennie.

Nilaja, przepraszam, jeśli Cię urażę, ale to jest bardzo niedobry jadłospis.
Ojej.

Za dużo owoców - Twoja dieta to niemal same węglowodany proste!

I śniadanie jest okej, a dalej, to katastrofa raczej.

Albo banan (i niekoniecznie codziennie, bo choć zdrowy, to jednak ma sporo cukrów) albo pomarańcza i that it, nie więcej.

Obiad masz białkowo - tłuszczowy. Ta makrela to już bardziej na kolacje by pasowała, niż na obiad. No i gdzie są warzywa???

Podwieczorek owocowy? Niedobry pomysł - tych cukrów już spalić nie zdążysz. Już jogurt byłby lepszy.
Daj spokój tej teorii z grupami krwi - to jedna wielka bujda.
Nie patrz, co kto wymyślił, tylko na potrzeby Twojego organizmu i na to, co zdrowe.

Kolacja - znowu owoce. Na tym nie da się schudnąć. Zresztą po mojemu to chodzisz cały czas głodna.
Brak normalnego obiadu, straszliwy brak warzyw, które powinno się jeść nawet i do 5 razy dziennie/5 porcji, jeśli się da radę. 1 pomidor to nawet nie jest 1 porcja.

Myślę, że po wprowadzeniu niezbędnych zmian, spokojnie mogłabyś zacząć chudnąć.
Życzę powodzenia!

[small_cat]

Użyłabym bazylii w daniach lub chili, gdyż podobno przyśpieszają rozkładanie się tłuszczów podczas trawienia