2012-01-30, 05:49 | #61 | |
Paul's girl
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
aniko, skoro fajnie było z tą niedoszłą perełką to nie mogłaś trochę o sobie pomyśleć skoro on myślał o sobie? |
|
2012-01-30, 16:36 | #62 |
Raczkowanie
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
istari to nieco bardziej skomplikowane. Pomyślałam własnie o sobie i dlatego zrezygnowałam z jakiego kolwiek związku (On na conajmniej 6 miesięcy opuszcza nasz piękny kraj)
Generalnie krótka znajomość z "niedoszłą perełką" dała mi nadzieję, że na świecie jest paru fajnych facetów, że nie trzeba z góry zakładać, że w moim przedzale wiekowym to albo totalne niedojdy albo faceci poza moim zasięgiem.
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie. Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..." |
2012-01-30, 17:55 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
anika doskonale Cię rozumiem co do tego, że poszukujesz , chodzisz na randki.też mialam ten okres, mysle ze kazdy powinien przejsc czas po rozwodzie tak jak mu odpowiada-mnie rodzina wyzywała, ze w tym wieku (30 lat niecałe), że nie powinnam bla bla. a ja naprawde musialam wysjc do ludzi bo w domu wariowalam, gdy prz6ychodzilam z pracy i siedzialam w pustym mieszkaniu a jedynym moim towarzyszem byl telewizor, myslalam w pewnym momencie ze na łeb dostane.
nabralam doswiadzcen, poznalam troche ludzi, pozniej zaczelam chodzic na jakies randki , ktore konczyly sie porazkami .ale przynajmniej dzieki tym porazkom i temu ze jakos tam sie otworzyłam na innych nabralam pewnosci siebie. i wiem , że teraz po tych roznych doswiadzcenaich, po rozwodzie itd jestem świadomą siebie kobietą, ktora wie czego chce od siebie i partnera.oczywiscie popelniam nadal błędy, ale taka juz ludzka natura Edytowane przez LUCRETIA82 Czas edycji: 2012-01-30 o 17:57 |
2012-02-02, 14:59 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
Strasznie się cieszę, że tak a nie inaczej się u Ciebie to wszystko potoczyło. Tym bardziej, że pamiętam iż jeszcze przed rozwodem trochę się stresowałaś. A komentarze rodziny ( w sumie jedynie rodziców), że mężatce/rozwódce to i tamto nie wypada słyszałam na początku bardzo często również. I jedyna rada to robić swoje, puszczać niemiłe komentarze mimo uszu. Edytowane przez new woman in town Czas edycji: 2012-02-02 o 15:05 |
|
2012-02-13, 09:36 | #65 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Oświęcim
Wiadomości: 9
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Witam was We wrześniu skończę 30 lat, rozwiodłam się w marcu 2010 r., więc już prawie dwa lata temu. Jestem sama, a niedawno przyszedł moment, w którym pomyślałam, że fajnie byłoby znowu z kimś się związać.
Mam 4-letnią córkę, były mąż płaci na nią alimenty, ale nie kontaktuje się, mimo że mieszkamy bardzo blisko siebie. Jestem psychologiem, ale przechodzę przez takie same trudne chwile, jakich wy doswiadczacie. Wszystko, co możliwe. Zmęczenie, samotność, to ciągłe poczucie, że wszystko na MOJEJ głowie, że muszę SAMA zapewnić córce dobrą przyszłość, ale... ...Gdy zapytacie mnie, czy żałuję decyzji o rozwodzie, odpowiem zdecydowanie: NIE! Dopiero po rozwodzie zaczęłam żyć naprawdę po swojemu, realizować swoje pasje, spełniać się w pracy; odkryłam też, że mam wokół siebie wspaniałych ludzi, z których kilkoro stało się dla mnie Przyjaciółmi. Moja córka też dużo korzysta na tym, że jej mama stała się pewniejsza siebie. Ukończyłam studia, uciułałam sobie na podyplomówkę, też ją skończyłam. Jestem pewna, że nie zrobiłabym tego, gdyby nie decyzja o rozstaniu z osobą, do której zwyczajnie nie pasowałam (z wzajemnością). Podcinaliśmy sobie nawzajem skrzydła. Szkoda mi Małej, uważam, że były mąż robi błąd, nie utrzymując z nią kontaktu; mam nadzieję, że kiedyś ulegnie moim namowom i spotka się z nią, bo właściwie ciężko mi zrozumieć, czemu tego nie robi. Nie wiem, czy jeszcze kiedyś uda mi się stworzyć z kimś fajny związek, że nie wspomnę o rodzinie. Czuję się jednak o wiele lepiej niż przed rozstaniem. Fakt, okupiłam wszystkie nerwy chorobami, sporymi chorobami, ale wychodzę na prostą. To będzie mój rok Pozdrawiam!
__________________
http://www.facebook.com/domdziecka Zajrzyj, może jesteś w stanie pomóc ! |
2012-02-13, 21:25 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 397
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
|
2012-02-28, 20:33 | #67 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
wlasnie dzisiaj sie przeprowadzilam-opuscilam mieszkanie, w ktorym mieszkałam jeszcze z bylym mezem, ktore niestety przynosilo mi co dzien wspomnienia, złą energie, co dopiero zauwazylam niedawno.myslałam, ze nowe życie zaczelam po rozwodzie, teraz mysle ze dopieroj e zaczynam teraz i uwalniam sie od przeszlosci. jestem bardzo szczesliwai ciesze sie malymi rzeczami. Edytowane przez LUCRETIA82 Czas edycji: 2012-02-28 o 20:35 |
|
2012-03-03, 17:23 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Ja rozwiodłam się w 2010 roku po prawie 19-tu latach małżeństwa.No cóż bywa i tak,ale dłużej już nie mogłam znieść upokorzeń,pijaństwa braku pieniędzy itd.Czekałam tak długo dla dobra dzieci ale niestety nie wytrzymałam.Zanim doszło do rozwodu wyniosłam się od niego rok wcześniej i zamieszkałam z Panem dużo starszym ode mnie.Po jakimś czasie między nami zaiskrzyło i obecnie jestesmy razem już 2 rok.Teraz dopiero chce mi się żyć bo jestem szanowana i mam poczucie bezpieczeństwa.Nie można więc tracić nadziei na to że spotka się kiedyś tego prawdziwego,wymarzonego faceta.Zanim spotkałam swojego musiałam przejść przez zawirowania i burze ale opłacało się nie tracić wiary na lepszą przyszłość.
|
2012-03-06, 08:24 | #69 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
no wlasnie wiele kobiet boi sie zmiany-ja tez sie balam, co teraz wydaje mi sie wogole pozbawione sensu bo nie bylam szczęsliwa.dopiero teraz jestem .moje zycie teraz a jeszcze dwa lata temu to dwa inne światy.warto walczyc i warto zmieniac |
|
2012-03-06, 13:06 | #70 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 54
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
Bardzo dobra rada "odczekać dwa lata " dziś i ja myślę że to ma sens, co prawda rozwiodłam się dopiero w styczniu tego roku aczkolwiek tylko formalnie gdyż już nie mieszkamy razem z exem ponad rok. Jak złudna jest wiara w to że kolejna miłość a wydawałoby się że taka wspaniała pomoże, mi pomogła tylko w podjęciu kroku o rozwodzie. Mieszkam z nowym partnerem od 7 miesięcy, wielkie plany ach, nowa rodzina ..... poroniłam, i od dwóch miesięcy właśnie po tym fakcie zaczęło się psuć. Jak dla mnie za szybko przyszło ochłodzenie uczuć w tym związku ze strony mojego partnera, tak szybko można się zauroczyć gdy ktoś jest inny od exa .....chyba czasami za szybko idealizuję ludzi i za pochopnie podejmuję decyzje .... |
|
2012-03-08, 12:32 | #71 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
|
|
2012-03-09, 17:22 | #72 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 18
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
ja po porażce jaką było moje małżeństwo wiem czego chcę na pewno nie zamierzam na siłę szukać tego faceta bo myslę ze to przyjdzie samo sporo siedzę sama w domu i wariuję (czasem nachodza mnie myśli że może juz do końca zycia zostane sama ) dobrze że chociaż jest praca chętnie bym gdzies powychodziła ale nie bardzo jest z kim bo większość znajomych to nasi wspólni plus dzieciaci więc raczej żyją rodziną a ja dopiero czuję że odżywam |
|
2012-03-09, 19:12 | #73 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
U mnie jest podobnie, zebrac sie "ekipa" gdzies na wyjscie-masakra. bo dzieci, rodzina,chlopak, dziewczyna. Tak naprawde z bliskiego mi towarzystwa zostalam sama jedyna singielka. Spotykalam sie przez ponad miesiac z kims. Toksyczny uklad dla mnie. Facet ideal jezeli chodzi o wyglad, ale jezeli chodzi o stosunek, traktowanie mnie- No i na koncu mnie olal co bylo do przewidzenia. Ciagnie mnie do takich typow a potem cierpie. ehhh
__________________
Never give up under strain, Keep your head up day by day, You're the only one to live your life. |
|
2012-03-09, 22:21 | #74 |
Raczkowanie
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Postanowiłam wziąć do serca porady z temtu "singielki" i powiem Wam drogie dziewczyny to działa
Odkąd żyję chwilą i nie myślę o tym, "ze jestem sama, ze już zawsze będę sama, dlaczego innym się udaje a mnie nie" jest lepiej. Nie szukam faceta, bo w zasadzie to marzę o tym, aby On odnalazł mnie, wiem, że gdzieś tam jest i jakże miło mi będzie gdy się wreszcie spotkamy. Tymczasem "musisz pokochać siebie aby ktoś mógł pokochać cię" robię wszystko aby zaspakajać swoje zachcianki. Skończyłam własnie odnawiać mieszkanie, tak na marginesie kolor pistacjowy nie wygląda dobrze na ścianie ;P Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie. Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..." |
2012-03-10, 14:39 | #75 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 255
|
Dot.: przemyślenia rozwódki
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:01.