Jak podkreślić jasną cerę? III

[loss_lauri]

ja już nie mogę...czy was także rodzina prześladuje za bladość i filtry? bo u mnie - im bliżej lata - tym gorzej. dziś rano mama zrobiła mi awanturę właśnie z powodu filtrów (to główny powód naszych kłótni) - że wyglądam jak ściana(fakt - mój błąd: z powodu zmiany czasu zaspałam i darowałam sobie róż), że jestem jakaś nienormalna bo codziennie smaruję się tym kremem(filtrem), że sąsiadka pytała czy jestem chora... i tak w kółko. jak zwykle dołączył się mój tata i skończyło się na ultimatum - albo skończę się 'smarować', albo skończy sie moje kieszonkowe (niestety sama jeszcze nie zarabiam). no i oczywiście było przeszukanie mojego pokoju i rewiracja tubek z napisem SPF 50+ (jeszcze na tyle moja mama się zna). skończyło się na tym, że zostałam z dwoma chyba próbkami avenki która starczy mi na jakieś 4 dni. a potem nie wiem, co będę robiła....poszukam jakichś zaskórniaków, ale jeśli moja mama znów znajdzie krem, to go wyrzuci i jeszcze bardziej się wkurzy. a znię nie da się rozmawiać na temat filtrów i nic wytłumaczyć...czy wy też macie taką sytuację w domu?

[agnieska]

Napisane przez loss_lauri

ja już nie mogę...czy was także rodzina prześladuje za bladość i filtry? bo u mnie - im bliżej lata - tym gorzej. dziś rano mama zrobiła mi awanturę właśnie z powodu filtrów (to główny powód naszych kłótni) - że wyglądam jak ściana(fakt - mój błąd: z powodu zmiany czasu zaspałam i darowałam sobie róż), że jestem jakaś nienormalna bo codziennie smaruję się tym kremem(filtrem), że sąsiadka pytała czy jestem chora... i tak w kółko. jak zwykle dołączył się mój tata i skończyło się na ultimatum - albo skończę się 'smarować', albo skończy sie moje kieszonkowe (niestety sama jeszcze nie zarabiam). no i oczywiście było przeszukanie mojego pokoju i rewiracja tubek z napisem SPF 50+ (jeszcze na tyle moja mama się zna). skończyło się na tym, że zostałam z dwoma chyba próbkami avenki która starczy mi na jakieś 4 dni. a potem nie wiem, co będę robiła....poszukam jakichś zaskórniaków, ale jeśli moja mama znów znajdzie krem, to go wyrzuci i jeszcze bardziej się wkurzy. a znię nie da się rozmawiać na temat filtrów i nic wytłumaczyć...czy wy też macie taką sytuację w domu?

Nie, na szczęście nie mam - wybacz - takich szalonych rodziców delikatnie mówiąc. Co to w ogóle za zachowanie, jakbyś przynajmniej miała się naćpać od tych filtrów...? Moi rodzice rozumieją że z natury jestem blada, filtry to mój sposób pielęgnacji (ale sami niezbyt chętnie się smarują) i nie padają żadne złośliwe komentarze czy groźby.

[loss_lauri]

niestety - dla mojej mamy czy sióstr ładna skóra to opalona skóra - one w ogóle się nie filtrują (bo wtedy sie przecież nie można się opalić), zimą smaruja się samoopalaczami. na szczęście nie smażą się w solarium. ale jak ja mam im wytłumaczyć, że mi podoba sie moja bladość?! że promienie UV wywołuja zmarszczki i raka skóry (dodam, że moja mama opala nawet pieprzyki)? a ja naprawdę nie mam karnacji pozwalającej się łatwo i przyjemnie opalić. dla mojej mamy to fanaberie...a ja na zdjęciu z moją siostrą wyglądam jak śmietankowe lody przy czekoladzie, no może przy karmelu... nie pudruję filtra - 'świecisz sie jak latarnia!' pudruję - 'co ty masz na twarzy?'...ja już nie wiem jak mam z nią rozmawiać...

[Milka19]

Napisane przez loss_lauri

niestety - dla mojej mamy czy sióstr ładna skóra to opalona skóra - one w ogóle się nie filtrują (bo wtedy sie przecież nie można się opalić), zimą smaruja się samoopalaczami. na szczęście nie smażą się w solarium. ale jak ja mam im wytłumaczyć, że mi podoba sie moja bladość?! że promienie UV wywołuja zmarszczki i raka skóry (dodam, że moja mama opala nawet pieprzyki)? a ja naprawdę nie mam karnacji pozwalającej się łatwo i przyjemnie opalić. dla mojej mamy to fanaberie...a ja na zdjęciu z moją siostrą wyglądam jak śmietankowe lody przy czekoladzie, no może przy karmelu... nie pudruję filtra - 'świecisz sie jak latarnia!' pudruję - 'co ty masz na twarzy?'...ja już nie wiem jak mam z nią rozmawiać...

U mnie w rodzinie mama jest z natury czekoladką i jej kremy do opalania są obce. Też się krzywo patrzy, ze taka blada jestem i wyglądam przez to anemicznie, ale na pewno wykazuje więcej zrozumienia ze względu na fakt, że to po tatusiu Jak się czepia, mówie jej, żeby z tatą pogadała bo to jego wina Co ciekawe z czasem z mamą się dużo lepiej rozumiemy i teraz to ona czasem mi przypomina, żebym się wyfiltrowała, bo mam taką wrażliwą cere, i że mnie sloneczko poparzy Tobie radze nie zwracać uwagi na mame i siostre, niech się czepiają, zobaczymy za kilka latek, Ty będziesz mogła się pochwalić ładną i młodą cerą i na pewno będzie ona w lepszej kondycji niż cera Twojej siostry Jeśli się czepia to się odgryź, że Ty jej nie dogryzasz, z tego powodu, że się smaży na słońcu bez ochrony - może jakieś mądre artykuły jej podrzuć (o złym wpływie słońca na naszą skórę) jak Cię nie słucha - może to do niej trafi A tego argumentu - jak nie przestaniesz się smarować to nie będzie kieszonkowego to już wogóle nie rozumie Jak wogóle można coś takiego powiedzieć Czyżby Twoi rodzice wierzyli w skuteczność bezpodstawnego szantażu Przecież to Twoja cera - nikt nie ma prawa mówić Ci co możesz a co nie na nią kłaść. Chyba ten szantaż to ostatnia deska ratunku Twoich rodziców, bo przecież argumentów, które stoją za używaniem filtrów nie łatwo jest przebić A sąsiadke bardzo ciekawską macie

[rachela]

Napisane przez loss_lauri

jak zwykle dołączył się mój tata i skończyło się na ultimatum - albo skończę się 'smarować', albo skończy sie moje kieszonkowe (niestety sama jeszcze nie zarabiam). no i oczywiście było przeszukanie mojego pokoju i rewiracja tubek z napisem SPF 50+ (jeszcze na tyle moja mama się zna). skończyło się na tym, że zostałam z dwoma chyba próbkami avenki która starczy mi na jakieś 4 dni. a potem nie wiem, co będę robiła....poszukam jakichś zaskórniaków, ale jeśli moja mama znów znajdzie krem, to go wyrzuci i jeszcze bardziej się wkurzy. a znię nie da się rozmawiać na temat filtrów i nic wytłumaczyć...czy wy też macie taką sytuację w domu?

Dżizas, co za patologia. Przeszukiwanie pokoju, jakbyś w tych tubkach narkotyki chowała, co za... głupota. Nie mam pomysłu, jak Ci pomóc ani co poradzić; może w ramach sympatii i dbania o wygląd rodziny, powypieprzasz im wszystkie samoopalacze, kremy brązujące i podkłady?

[_diabolique_]

chcę sobie kupić dobry korektor, porcelanowy, najlepiej do cery wrażliwej ale posiadam ograniczenie :50-60 zł
zastanawiam się czy w ogóle go wyprodukowali...
myślałam o korektorze w kremie Artdeco , niby taki och i ach (oprócz tego, że jest ciężki)....tylko odcienie mnie przerażają, jeden kosztuje ok 40 czyli na 2 już nie mogę sobie pozwolić
http://estyl.pl/sklep/customer/product.php?productid=163 52&cat=332&page=1

jeśli mogłybyście coś polecić byłabym wdzięczna, gdybym miała więcej czasu to sama bym pochodziła, a muszę wejść do sklepu sprawdzić szybko kolor, do kasy i wyjść

[tulipanna.]

Napisane przez rachela

Dżizas, co za patologia. Przeszukiwanie pokoju, jakbyś w tych tubkach narkotyki chowała, co za... głupota. Nie mam pomysłu, jak Ci pomóc ani co poradzić; może w ramach sympatii i dbania o wygląd rodziny, powypieprzasz im wszystkie samoopalacze, kremy brązujące i podkłady?

dokladnie to samo przyszlo mi na mysl w pierwszym odruchu i zapewne tak wlasnie postapilabym na miejscu tej dziewczyny. Nawet moja 15 letnia siostra nie pozwolilaby sie traktowac w taki sposob

[agnieska]

Napisane przez _diabolique_

chcę sobie kupić dobry korektor, porcelanowy, najlepiej do cery wrażliwej ale posiadam ograniczenie :50-60 zł
zastanawiam się czy w ogóle go wyprodukowali...
myślałam o korektorze w kremie Artdeco , niby taki och i ach (oprócz tego, że jest ciężki)....tylko odcienie mnie przerażają, jeden kosztuje ok 40 czyli na 2 już nie mogę sobie pozwolić
http://estyl.pl/sklep/customer/product.php?productid=163 52&cat=332&page=1

jeśli mogłybyście coś polecić byłabym wdzięczna, gdybym miała więcej czasu to sama bym pochodziła, a muszę wejść do sklepu sprawdzić szybko kolor, do kasy i wyjść

Chcesz mieć ciężki kamuflaż czy lekki, kremowy korektor który można nakładać warstwowo i stopniować krycie? Z ArtDeco wolę własnie ten: http://estyl.pl/sklep/customer/produ...cat=332&page=1 oceniłam na KWC. Tylko kosztuje 68zł. Albo można polować na Allegro (napisać do sprzedawców od Artdeco) albo wykorzystać jakąś zniżkę w drogerii

[mogwaica]

Witam dziewczyny Ja też mam bardzo "białą " cerę.Niestety nie potrafie sie z tym pogodzić.Podczytuję ten wątek i staram się zaakceptować swoją karnację Niedługo zacznę stosować filtry (zaczynam kuracje Effeclarem) i gdy przeczytałam że większość filtrów bieli to poprostu wpadłam w panikę.Muszę zrezygnować z podkładu na rzecz pudru sypkiego.Puder zakupiłam ( jak na mój gust za jasny) i dodatkowo róż.Zawsze starałam sie używać podkładu(o zgrozo) troszkę ciemniejszego niż moja skóra.Nie wygladałam jak maska (całosć wyrównywałam balsamem brązującym ) . Czasami gdy nie zdąże nałożyć czegos brązującego to od razu nie omieszkam umknąć docinkom ze strony otoczenia,same wiecie jak ludzie sie czepiająMam nadzieję ze jakoś wytrwam i przyzwyczaję się do mojej bladości

[agnieska]

Napisane przez mogwaica

Witam dziewczyny Ja też mam bardzo "białą " cerę.Niestety nie potrafie sie z tym pogodzić.Podczytuję ten wątek i staram się zaakceptować swoją karnację Niedługo zacznę stosować filtry (zaczynam kuracje Effeclarem) i gdy przeczytałam że większość filtrów bieli to poprostu wpadłam w panikę.Muszę zrezygnować z podkładu na rzecz pudru sypkiego.Puder zakupiłam ( jak na mój gust za jasny) i dodatkowo róż.

Możesz używać pudrowego podkładu w kompakcie

[whipsterXD]

Hej dziewczyny jejku tak czytam i niestety widze ze Wy tez amcie "biala" cere...;/ wyglądam jak śmierć Na zdjęciach wychodze okropnie...mam okropna cere...;/ za jasna moim zdaniem... nie lubie uzywac pudrów itd... na starość będę miała okropną buźke...

[Choo Choo]

Napisane przez whipsterXD

Hej dziewczyny jejku tak czytam i niestety widze ze Wy tez amcie "biala" cere...;/ wyglądam jak śmierć Na zdjęciach wychodze okropnie...mam okropna cere...;/ za jasna moim zdaniem... nie lubie uzywac pudrów itd... na starość będę miała okropną buźke...

to nie jest wątek "pocieszajmy się, bo nie mamy czekoladowej cery"
dlaczego na przyszłość okropną?

loss_lauri, współczuję.

[whipsterXD]

yy..moim skromnym zdaniem dobzre trafiłam..i ja sie niczym nie pocieszam ;|
jeżeli ktoś jak jest nastolatką i juz używa pudrów itd to wątpie żeby na starość miał ładna buźke ...o.O

[Choo Choo]

Napisane przez whipsterXD

yy..moim skromnym zdaniem dobzre trafiłam..i ja sie niczym nie pocieszam ;|
jeżeli ktoś jak jest nastolatką i juz używa pudrów itd to wątpie żeby na starość miał ładna buźke ...o.O

napisałaś "niestety" i tak to zrozumiałam.
ja jestem nastolatką i muszę używać podkładu, bo mam cerę trądzikową, i nie chciałabym się obnosić z moją "śliczną buzią", leczę ją jednak. ale o co chodzi w:

nie lubie uzywac pudrów itd... na starość będę miała okropną buźke...

piszesz, że nie lubisz, i wnioskuję że często nie używasz, więc...?

edit: jakby co, nie chcę wszczynać kłótni.

[cmoksia]

whisper obawiam się, że wiedzę o kosmetykach czerpiesz od babci
Kiedyś owszem, większość kosmetyków szkodziła, teraz to się zmieniło i to bardzo. Jeżeli ma się odpowiednio dobrane kosmetyki do swojej cery i wieku, to żadnych szkód nie wyrządzą, wręcz przeciwnie, pielęgnują.

A z Twojej pierwszej wypowiedzi wynikało, że uważasz, że przez to, że masz jasną cerę, na starość będzie okropna - nonsens. Uwierz mi, jeżeli zaczniesz się na siłę opalać, to faktycznie będziesz miała okropną cerę na starość. Najlepiej pogodzić się z naturą

Trzeba się nauczyć pielęgnować jasną cerę i w pewien sposób się jej podporządkować pod względem kolorów, ubioru, makijażu. Wiem, że to nie jest łatwe, ale wychodzi się na tym duuużo lepiej niż na męczącym przyciemnianiu się

[whipsterXD]

No właśnie nie używam zbyt wiele podkładów...i tego się trzymam... lecz jak ktoś z tym przesadza to wątpie, że nawet i najlepszy podkład nie zaszkodzi... podkładów używam sporadycznie..jak juz zamierzam kupić biorę naturalny...;]

[cmoksia]

Nie rozumiem Cię w ogóle... No wiadomo, że jak ktoś przesadza i nakłada sobie pół buleteczki podkładu na raz albo go nie zmywa na noc, to dobrze na tym nie wyjdzie. Patrząc pod tym kątem.. skoro Ty raczej nie używasz podkładów (tzn sporadycznie), to dlaczego Twoja cera miałaby na starość być okropna?
I muszę zapytać: co masz na myśli mówiąc 'naturalny' w odniesieniu do podkładu?

[Vivienne]

Napisane przez whipsterXD

yy..moim skromnym zdaniem dobzre trafiłam..i ja sie niczym nie pocieszam ;|
jeżeli ktoś jak jest nastolatką i juz używa pudrów itd to wątpie żeby na starość miał ładna buźke ...o.O

To niemądre, wciąż powtarzane bajki. Puder wcale nie musi niszczyć cery.

[Ines-ka]

Napisane przez whipsterXD

No właśnie nie używam zbyt wiele podkładów...i tego się trzymam... lecz jak ktoś z tym przesadza to wątpie, że nawet i najlepszy podkład nie zaszkodzi... podkładów używam sporadycznie..jak juz zamierzam kupić biorę naturalny...;]

Jaki to naturalny podkład?

Jeśli będziemy niewłaściwie używać kosmetyków, owszem mogą wyrządzić szkody. Np. niezmywanie pudru, używanie agresywnych kosmetyków z alkoholem, kosmetyki niedopasowane do rodzaju cery (wysuszające do tłustej odwodnionej itd.)

A czy ktoś lubi swoją bladość i dodatkowo ją uwydatnia/podkreśla czy woli chodzić na solarium, używać samoopalaczy to już jego sprawa.

[whipsterXD]

Naturalny, hipoalergiczny..taki którego w ogóle nie widać. Dobierany do mojej cery

[kasiek87]

to ja sie dolacze dziewczyny i zabieram sie za czytanie watkow od poczatku ;] ostatnio moja sis kupila podklad aa costam kolor kosc sloniowa niby najjasniejszy, chcialam sprawdzic , wymalowalam twarz swa i jakze pieknie odcinal sie kolor o pare tonow od reszty to szkoda gadac ;] moja skora jest identyczna w odcieniu jak dermacol 212 i pocieszam sie tym ze to nie ten najjasniejszy to ide czytac od poczatku milego dnia

aa dodam jeszcze ze prawie wszystkie kosmetyki mnie uczulaja te niby hypoalergiczne czasem tez

[whipsterXD]

Okej ;p ja uciekam ;] Bede weiczorkiem;p
Paa Dziewczyny

[_diabolique_]

Napisane przez agnieska

Chcesz mieć ciężki kamuflaż czy lekki, kremowy korektor który można nakładać warstwowo i stopniować krycie? Z ArtDeco wolę własnie ten: http://estyl.pl/sklep/customer/produ...cat=332&page=1 oceniłam na KWC. Tylko kosztuje 68zł. Albo można polować na Allegro (napisać do sprzedawców od Artdeco) albo wykorzystać jakąś zniżkę w drogerii

uuuu hm.....będę polować chyba, że wyskoczy mi 'coś niespodziewanego'
wielkie dzięki

[mogwaica]

Napisane przez agnieska

Możesz używać pudrowego podkładu w kompakcie

Dzięki za radę ale wydałam kasę na cliniqua i nie zamierzam go teraz kisić na półce Rany jak ja sie ciesze ze są dziewczyny , które mają jasniutką cerę wiem ze nie jestem wtedy sama...

[agnieska]

Napisane przez mogwaica

Dzięki za radę ale wydałam kasę na cliniqua i nie zamierzam go teraz kisić na półce Rany jak ja sie ciesze ze są dziewczyny , które mają jasniutką cerę wiem ze nie jestem wtedy sama...

Ale jedno nie wyklucza drugiego - puder do zmatowienia, a kompakt do wyrównania kolorytu/krycia

[mogwaica]

Napisane przez agnieska

Ale jedno nie wyklucza drugiego - puder do zmatowienia, a kompakt do wyrównania kolorytu/krycia

Nie wiem czy bede potrafiła rozprowadzic to na twarzy Boję sie że zetrze filtr.Normalnie rozprowadzałam podkład paluchami dlatego ogólnie zrezygnowałam z podkładu na rzecz pudru sypkiego z powodu filtrów
Btw mozesz mi polecić jakiś pudrowy podkład?

[agnieska]

Napisane przez mogwaica

Nie wiem czy bede potrafiła rozprowadzic to na twarzy Boję sie że zetrze filtr.Normalnie rozprowadzałam podkład paluchami dlatego ogólnie zrezygnowałam z podkładu na rzecz pudru sypkiego z powodu filtrów
Btw mozesz mi polecić jakiś pudrowy podkład?

Nie ma problemu z nakładaniem - merda się pędzlem w kompakcie i później stempluje przypudrowaną skórę
Z kompaktów dość jasnych znam tylko z górnej półki:
Chanel - obecnie Mat Lumiere - nr 50 (ale pod koniec zaczął mnie denerwować kolorem)
Smashbox - niestety wycofany Wet/Dry (dobiłam się już do dna )
Givenchy - aktualnie zużywam Matmate - całkiem niezły, mimo że nie mogłam się do niego przekonać od hmm dwóch lat? U Majade wciąż czeka na mnie Prisme Foundation z Givenchy, najjaśniejszy odcień niedostępny w Polsce, na KWC ma świetne opinie

Teraz jeszcze doleciał do mnie puder mineralny Deborah (sprasowany), zobaczę jak z kryciem

[Joa_Aga]

Dziekuje dziewczyny

Loss lauri, wspolczuje Ci, mnie mama mowi ze mam "ladna jasna skore jak kosc sloniowa" mowi tez co prawda, ze "wygladam jak z rodziny Adamsow"

[mogwaica]

Dziewczyny , mam pytanie.Na solarium nie chodze ale bardzo często korzystam z balsamów brązujących(np. nivea) czy one takze szkodzą jasnej skórze?

[tulipanna.]

Napisane przez mogwaica

Dziewczyny , mam pytanie.Na solarium nie chodze ale bardzo często korzystam z balsamów brązujących(np. nivea) czy one takze szkodzą jasnej skórze?

Owszem szkodza - sprawiaja, ze juz nie jest piekna i jasna

A tak powaznie - nie mam pojecia. Uzywam tak sporadycznie, ze nawet nie interesowalam sie skutkami ubocznymi, choc tez o takowych nie slyszalam