|
Notka |
|
Pielęgnacja włosów i fryzury Podyskutuj o pielęgnacji włosów kręconych, prostych, farbowanych, blond. Sprawdź modne fryzury: cięcia, koloryzacje, fryzury na ślub, wesele, Komunię, Sylwestra. |
|
Narzędzia |
2006-09-28, 19:42 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 73
|
Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Często słyszy się o fryzjerach "partaczach" i ich zrozpaczonych klientkach.
Czasami po wizycie u takiego specjalisty mamy ochotę ogolić się na łyso albo skoczyć z balkonu!!!:-( Nie mówiąc już, że taka nieudana wizyta grozi załamaniem nerwowym Fakt, że po jakimś czasie te przeżyte sytuacje nie są już dla nas takie straszne, a nawet możemy się z nich pośmiać. Może mogłybyśmy się tu podzielić właśnie takimi strasznymi bądź śmiesznymi przygodami z naszymi włoskami? Mogłoby być zabawnie.... Nie wiem jak Wam się taki pomysł podoba ale na zachętę może ja zacznę... A więc.... Moja siostra kiedyś wyczytała gdzieś, że na rozdwojone końce dobre jest ich przypalenie nad ogniem Tak więc, niewiele myśląc zaczęła opalać końcówki nad kuchnią. Na początku nawet nieźle Jej szło... Aż tu nagle buch i moja siostra została bez grzywki!!!! Z brwi też niewiele Jej zostało!!!! Nie mogłam się opanować ze śmiechu. Ona była załamana a ja wciąż się śmiałam.... Jak sobie to przypomnę to od razu nastrój mi się poprawia.... Siostra teraz też się z tego śmieje Cmok. |
2006-09-28, 20:35 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 342
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Mi fryzjer nie spartaczył włosów ale sama to sobie zrobiłam. Farbowałam w salonie fryzjerskim na platynowy bląd. Wszystko było ok aż raz pożałowałam pieniędzy i sama kupiłam farbę platynowy bląd (dobrej firmy) i wyszła mi żółta kaczucha. Masakra. Mam taki żółty kaczuszkowy polar to z nim wtedy się zlewałam. Oduczyło mnie to doświadczenie samemu eksperymentować. Mój mąż pędził po kolejną farbę, tym razem brąz aby to zakryć. Wieczorem wychodziłam na imprezę
|
2006-09-28, 20:46 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 361
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Cytat:
Żartujesz Moje najgorsze wspomnienie z włosami wiąże się z osławionym salonem JLD Poszłam z zamiarem uzyskania włosków średniej długości, takich troszkę za ucho, miałam zdjęcie (zresztą to było zdjęcie modelki z fryzurą JLD) Niestety pani fryzjerka nie była nawet w stanie zrobić fryzury lansowanej przez jej własny salon.. Obcięła mi włosy przy samej głowie niemalże, przez pierwszych kilka tygodni nie wiedziałam czym i jak je ułożyć żeby to jakoś wyglądało Na szczęście to była zima i mogłam chodzić w czapce To doświadczenie znięchęciło mnie na tyle skutecznie, że od tamtej pory zapuszczam włosy i mam wstręt do JLD |
|
2006-09-29, 07:29 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: z tamtego świata :)
Wiadomości: 6 212
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
A mnie urządziła siostra...Po wypiciu paru trunków wraz z kolegą, złapała za maszynkę do włosów, machnęłą parę razy i tak to wyszło, jakbym miała łysienie plackowate. Na drugi dzień musiałam iść do fryzjera i ostrzyc się na 2 mm.
|
2006-09-29, 07:45 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
[quote=sweetpinky;2804956]A mnie urządziła siostra...Po wypiciu paru trunków wraz z kolegą, złapała za maszynkę do włosów, machnęłą parę razy i tak to wyszło, jakbym miała łysienie plackowate. Na drugi dzień musiałam iść do fryzjera i ostrzyc się na 2 mm.[/quot
co Cię wtedy strzeliło , ze to zrobilas ? ja bym sie chyba samam zakatrupiła :P
__________________
"Pokusa to perfumy, które wdycha się tak długo, az człowiek zapragnie mieć flakon" Jean-Paul Belmondo Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43332094 #post43332094 |
2006-09-29, 09:50 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: @
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Acj ja to lubię eksperymentować z włosami i dużo takich "tragedii" przeżyłam.
Najgorsza chyba była ta: Dzień przed studniówką kupiłam czarną farbę i wieczorkiem pomalowałam sobie włoski. Nie wiedziałam że tak źle w ogóle da się wyglądać. Kolor zupełnie nie dla mnie - masakra! W sobotę nikt nie był w stanie zrobić mi dekoloryzacji i musiałam wystąpić tak na własnej studniówce Druga: Kiedyś (też wiele lat temu) postanowiłam sama wystrzępić sobie grzywkę. Ach jakie później miałam problemy z jej ukrywaniem No i ostatnia: (całkiem niedawno) poszłam do fryzjerki zrobić sobie balejaż. Miałam włoski blond a wyszłam brązowa. A że ciemne kolory mi nie pasują to musiałam coś z tym zrobić - efekt zniszczone włosy Oczywiście jest tego więcej ale te 3 to chyba największe moje wpadki. |
2006-09-29, 10:51 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 465
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Wybierałam sie na wakacje (to było 3 lata temu) chodziłam po drogerii i kupowałam potrzebne rzeczy. Zatrzymałam się przy szczotkach do włosów. Byly tam takie okrągłe szczotki (z takimi grubymi drucikami z kuleczkami na końcach nie takie jak mają fryzierzy do modelowania włosów) ja pierwszy raz miałam taką szczotke...
Przyszłam do domu (w domu nikogo nie było) zaczełam sie czesac tą szczotką i chciałam "podkęcić" włosy i tak kręce kręce... aż nawinęłam tak ze nie mogłam rozplątać!!! Boże szarpałam ciągnęłam i nic Musiałam ściąć ten kawałek na szczęście nie było tego tak dużo. Połowe lata chodziłam w opasce na głowie... Do tej pory mam tę szczotke. Najzabawniejsze jest to ze wzięłam wtedy na wakacje te szczotke. Pewnego dnia kol chciała ją ode mnie pożyczyć. Ja mówie ze nie bo ona jest pechowa a ona na to że eee tam... i wzięła. Przychodzi do pokoju ja patrze o_o ona sie zaplątała tak samo jak ja i tez jej trzeba bylo obciąć włosy |
2006-09-29, 11:05 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 73
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
ale się uśmiałam!!! hahahahaha
Teraz to możemy się śmiać! Ale wtedy to pewnie miałyście ochotę płakać pewnie!!!??? Z tym kurczakiem żółtym to moja siostra też miała przygodę. Poszła do podobno super fryzjerki zrobić sobie włosy blond i .... ....i ..... wyszła z włosami żółtymi jak kurczak Chodziła i wszystkich pytała bidulka czy ma bardzo żółte włosy. My ją pocieszaliśmy, że nie są takie żółte, a jak tylko wyszła to pękaliśmy ze śmiechu. Były okropnie żółte!!!! Jeszcze śmieszniej było kiedy spotkałam niechcący na ulicy tą boską fryzjerkę i zobaczyłam, że Ona ma ......................... takie same żółte włosy jak moja siostra!!!!!hihihihi Podobno już takie miała jak kładła siostrze farbę Może ta fryzjerka nie chciała być sama z czymś takim na głowie????!!!hihihihi |
2006-09-29, 11:16 | #9 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Cytat:
Ojej a skąd siostra wzięła taki pomysł? . Rzeczywiście chyba nie było jej do smiechu |
|
2006-09-29, 11:26 | #10 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Przypomniało mi się jak trochę temu poszłam do fryzjera ściągać czarny kolor. OMG... do takiej roboty powinien zabierać się profesjonalista, ale pani właścicielka, jej dane sobie daruję, uznała, że skoro przyszła młoda dziewczyna to może mnie podsunąć uczennicom, aby zaczęły się wprawiać. I te za przeproszeniem niezbyt inteligentne istoty, zaczęły rozjaśnianie mojej głowy od odrostów, które jak wiadomo najszybciej sie poddadzą. Efekt był taki, że po kilku godzinach w zakładzie miałam białe włosy u nasady, przechodzące w rudości,żółtka, zielenie aż po czarne na samym dole. Właścicielka zbladła i niech się cieszy, że sprawa nie skończyła się w sądzie, dzisiaj już bym nie odpuściła. Umówiła się ze mną na drugi dzień na poprawki, a ja do wieczora i pół nocy śpiewałam "aaaaa papuga to jaaaa" . Teraz śmieszne,ale wtedy byłam załamana. BTW poprawki pani fryzjerki również były mieeeernej jakości i skończyło się na położeniu ciemnej farby.
|
2006-09-29, 22:41 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
wiem ze to czasem straszne, czasem smieszne... ale takie watki juz tu sa... moze tam mozna to kontynuowac? zeby nie powielac watkow?
caluski
__________________
gaga |
2006-09-30, 11:51 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 2 535
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Ja niestety nie miałam żadnej zabawnej przygody z włoskami. Nawet teraz po dlugim czasie nie jest mi do śmiechu jak sobie to przypomne. Poszłam na baleyage do jednego z lepszych salonów L'oreala u mnie w mieście. prosiłam o bardziej widoczny baleyage ....tylko,ze wyraznie prosiłam pani ze widoczne maja byc te brązowe pasma czyli zeby zrobiła mi ciemniejszym brazem niz ostatnio. Fryzjerka sprawiała takie wrazenie jakby wcale mnie nie sluchała i z pewna siebie mina powiedziła "pani sie nie martwi zrobimy ładnie". Mówilam pani fryzjerce ze mam bardzo delikatne włoski i farba łapie mi bardzo szybko (tymbardziej ze mam naturalny blond) . Po farbowaniu fryzjerka poszła sobie na zaplecze pic kawke i przyszła po 40 min zmyc mi z glowy farby.Po zdjeciu foli druga fryzjerka ktora zobaczyla moje wlosy zrobila dokładnie takie oczy- .....moje wlosy były BIAŁE !! Pytam sie fryz. czy one beda mialy TAKI kolor..ona odp ze nie ze to sie zmyje po kilku myciach, ze gdyby taki kolor byl naprawde to juz by mi wlosy wypadły przy zdejmowaniu pasemek. Próbowała mi wmowic ze wszystko jest ok :/ ale widzialam ze była zdenerwowoana i widziała ze spaprała robote....A ja glupia zapłacilam grube pienadze za ta usługe....gdybym wtedy wiedziała ze mozna zglaszac takie sprawy do "reklamacji" to bym to zrobiła...bo moje wlosy były gorsze niz siano:/ dzieki bogu wlosy odrosły i sa teraz w pelni zdrowe...sypkie, sprezyste i blyszczace...ale juz nigdy nie poszlam od tamtej pory do fryz. na farbowanie..i nigdy nie pojde....
__________________
"Pokusa to perfumy, które wdycha się tak długo, az człowiek zapragnie mieć flakon" Jean-Paul Belmondo Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=43332094 #post43332094 |
2006-09-30, 12:02 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Cytat:
__________________
|
|
2006-09-30, 12:42 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 2 110
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
ja tez mialam balejaz jasny i pozalowalam kasy i efek ten sam...ale poszlam odrazu do fryzjerki i mi naprawila...(na takie jak mam w avatarze) dobrze sie w nich czuje i wiem teraz ze nigdy sama sobie nie zafarbuje juz wlosow
__________________
"иαјрιєkиιєјѕzу υѕмιєсђ мα тєи kто ω zусιυ ωιєlє ωусιєярιαl..." fєєlιиgѕ сαи gяοω вυт тћєу сαи gο αωαу тοο... dοит тяυѕт иο gυу kєєр ιт "јυѕт fяιєиdѕ"... |
2006-09-30, 16:50 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
ja tez miałam taka przygode z włosami. Byłam wtedy na pierwszym roku studiów i koleżanka namówiła mnie na pojscie na targi fryzjerstwa czy cos takiego-gdzie mozna było za darmo sobie pofarbować włosy, zgodziłam sie bo i tak miałam iść z moimi włosami do fryzjera na farbowanie odrostów(robiłam sobie wtedy blond pasemka). Na miejscu wszystko wydawał się być ok fryzjerzy dobrze nakładali farby i byli sympatyczni, ja trafiłam do fryzjera faceta któty powiedzial ze zrobi mi całe włosy na blond z sztucznym odrostem-głupia nie wiedząc co to zgodziłam sie. Efekt byl tragiczny miałam żółte włosy a na śodku głowy czarne pasmo włosów-wyglądało to tak jakbym sobie opaske taka plastikowa załozyla,on to wysłuszył i sam stwierdzil ze nie najlepiej i miał zafarbować ale na drugi dzień, za to chwycił za nożyczki i niespodziewanie ścioł mi włosy z jednej strony tak na wysokości ucha i z uśmiechem powiedział ze teraz trzeba cale wyrownac a w takiej dlugosci mi lepiej(a włosy mialam takie za ramiona) . Zplaczem ucieklam do domu, na drugi dzien oczywiscie nie przyszlam na pokaz..... włosy wyrównałam sobie sama przed lustrem a "sztuczny odrost" naprawiła moja zaufana fryzjerka. Dzisiaj sie z tego smieje ale wtedy przez tydzien bralam tabletki na uspokojenie
|
2006-10-01, 20:32 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 322
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Ja zbyt duzo takich przygod nie mialam, ale dwie jeszcze pamietam...
Bylam wtedy chyba w 5 klasie podstawowki (wlasnie zaczynalo mi zalezec na tym, zeby ladnie wygladac). Zawsze wlosy podcinal mi tata. Tego dnia poprosilam go, zeby podcial mi troszke grzywke bo juz mi "wchodzila" do oczu. Tata, jak to zwykle robil, wzial do reki gazete (zeby bylo prosto), przystawil mi do czola i.. CHLAST, scial grzywke. Gdy zabral gazete zobaczylam na jego twarzy dziwny grymas. Po chwili znow mialam gazete na twarzy i nastapilo nastepne CHLAST a potem jeszcze nastepne i nastepne. W efekcie, gdy podeszlam do lustra to widzialam sie zaledwie przez kilka sekund, bo lzy rozmazaly mi obraz. Na drugi dzien, po przeplakanej nocy poczlapalam do szkoly z... centymetrowa grzywka. I to doslownie centymetrowa! Teraz mi sie smiac chce jak sobie przypomne jak wygladalam ^^ Za drugim razem bylam juz uczennica gimnazjum. Skonczyl sie pierwszy rok nauki i w nastepny zapragnelam wejsc z nowa fryzura. No i znowu poszlam do taty (juz nie "nosilam" grzywki ^^). Poniewaz zawsze mialam dlugie wlosy, tym razem zapragnelam wlosow do ramion (dla mnie byl to odwazny krok). Tata byl temu przeciwny, bo "baba powinna miec dlugie wlosy", ale chwycil nozyczki w lape i (znowu przy pomocy gazety ^^) scial mi wlosy, potem jescze poprawil i z dziwnym usmieszkiem poszedl do pokoju. Podeszlam do lusterka i oslupialam. Mialam wlosy do polowy ucha :/ Tata oczywiscie do niczego sie nie przyznal twierdzac ze "przeciez chcialam miec krotkie wlosy". To byl ostatni raz kiedy obcinal mi wlosy ^^ |
2006-10-03, 22:07 | #17 |
Przyczajenie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
a ja to dopiero mialam
poszlam do fryzjera z dlugimi wlsami do lopatek chcialam wycieniowac zrobic jakas grzywke fajna a wyszlam z wlosami ala bill z tokio hotel krociotkie przy glowie a grzywka dluga... przez 3 miechy plakalam teraz to sie smieszne wydaje ale juz wiecej nie pojde do tego fryzjera! |
2006-10-03, 22:20 | #18 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Może moja przygoda jest dość typowa, ale kiedyś pewna uczennica pomyliła kolorki i zamiast popielatego brązu pomalowała mi na taki wiśniowy, burgund Na szczęście właścicielka salonu chętnie mi to poprawiła
|
2006-10-03, 22:50 | #19 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
jedyne co moge sobie teraz przypomniec to jedyne w moim zyciu farbowanie u fryzjera-zamarzylam sobie odcienie miodowego brązu,orzecha-taki naturalny brąz z efektem "slonca przeswietlajacego wlosy" wiecie ocb
wyszlam z platynowym blondem+ciemna czekolada+moj naturalny myszkowaty blondowaty brąz elegancki i delikatny fryz z marzeń
__________________
Małgoszova Entertainment presents: overcoming imperfections Episode I: Killing the ogreStarring: Cudowna Dieta Mniej Żreć |
2006-10-03, 23:41 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 2 431
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Swoją przeżyłam niestety u fryzjera- miałam 14 lat i całą masę kompleksów, więc udałam się, w celu ich pozbycia , do pani fryzjerki, po nową fryzurę ( zawsze nosiłam długie , proste włosy), poprosiłam tym razem o takie do połowy szyi , z tyłu cieniowane. nie bardzo wiedziałam jeszcze co to te cieniowanie oznacza pani fryjerka widocznie w ogóle: wygoliła mi włosy z tyłu maszynką elektryczną do połowy głowy( miałam tzn jeża!!!) a z przodu włosy obcięła za ucho.Wyglądałam z tyłu jakbym "nie do końca" wpadła pod kosiarkę
Czarna rozpacz ogarnia mnie jak sobie to przypomnę- i smiech- przez kilka miesięcy miałam niezłego doła
__________________
"Well-behaved women rarely make history." Marilyn Monroe |
2006-10-04, 07:20 | #21 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
zaczełam cieniować włoski sama... nad umywwalką
farbowałam sama wyszłam od fryzjerki z trwałą na półdłgich włosach -sianisssimo ludzie jaka ja byłam młod i głupia
__________________
Żonka niespokojny duch... nielubiący nudy... teraz poświęcony rodzinie BTW mów mi Agnieszka |
2006-10-04, 09:48 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 8 686
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
kineczkaa
Tez miałam podobną sytucje, ale z lokówką zawinełam sobie pasmo włosów i nie mogłam juz odkręcić, więc musiałam sobie sciać te pare włosów na szczescie jakos to wygladało. A druga historia to jak chciałam sobie zrobić jasne blond pasemka, poprosiłam mame zeby mi nałożyła farbe, tak ładnie mi nałożyła, że miałam pofarbowane prawie wszytskie włosy i to nie na blond tylko na prawie białę, wyglądałam jak jakaś zjawa , bo byłam w tedy strasznie blada. I jedna koleżanka aż mnie nie poznała. Teraz mam już naturalny kolor włosów i raczej nie będe juz ich farbować. |
2006-11-05, 16:24 | #23 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
HEh keidys jak byłam młodsza skusiłam sie na pójście do fryzjera która za ścięcie grzywki mial wziąc tylko 3 złote... pomyslalam ze czemu nie a wtedy u mnei sie ni eprzelewało wiec poszlam i poprosilam o grzywke na skos tak zaczynajacą sie od oka..no i fryzjerka jakaś stara kutwa ścięła mi normalna grzywke prostą i dotego tak rzadką ze mialam trzy strzępki na czole oczywiscie łzy same pociekły i zrobiła mi druga warstwe nie powiem ze dobrze to wyglądało..:P:P
|
2006-11-07, 08:39 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
mialam wlosy tak do ucha wtedy i chcialam z czarnego zrobic sobie ciemna wisnie....poszlam do fryzjerki ktora najpierw wlozyla mi rozjasniacz...i wyszly mi wlosy KOLOROWE: tzn od czubka blond, pomtem pomarancz a na koncu czarny WYGLADALAM TRAGICZNIE!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!
i ten rozjasniasz strasznie mnie szczypal!!!!!!!!!!! ale ona zaraz wlozyla mi ta czerwona farbe.....jak tylko poczulam ja na skorze glowy uslyszalam doslownie SYCZENIE...moje wlosy sie palily a ja ryczylam z bolu......ale ona powiedziala ze tak musi byc.............. szczescie w nieszczesniu ze tenwisniowy jako tako mi wyszedl...ale wlosy MIALAM TAKIE STYWNE ZE NIC IM NIE POMOGLO...zadne maseczki NIC byly spalone..... pozniej poszlam sie sciac i juz nigdy w zyciu nie bede robic takich rzeczy NIGDY |
2006-11-07, 13:14 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Ja też sobie kiedyś sama pocieniowałam włosy... Potem podczas wizyty u fryzjera, cały czas zaprzeczałam, że z nimi coś sama robiłam, mimo że fryzjerka od arzu zapytała czy ktoś mi obcinał włosy, a czy może ja sama... a ja nie nie, widocznie tak odrosły
I wpadka przy farbowaniu, sama rozjaśniłam sobie naturalnie ciemne włosy. Zółty, ohydny kolor. To było coś okropnego. Już nigdy sama nie obetnę ani nie ufarbuję włosów. Lepiej zapłacić i takim zabiegom poddać się profesjonaliście, chociaż wiadomo, że wpadki zdarzają się także im... ale zawsze można reklamować
__________________
W poszukiwaniu...zagubioneg o ...gdzieś po drodze...sensu... |
2008-04-21, 20:34 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Tajemniczy ogród ;]
Wiadomości: 440
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Ja wlasnie dzisiaj przezylam nieprzyjemną przygodę u fryzjera. Na sam poczatek fryzjerka umyla mi głowę ( szarpiac za wlosy ) a potem kazala mi schowac się pod taką wielką suszarkę. Siedzialam tam chyba z 15 min, czulam juz ze mam goraca skore glowy, gdy w tym czasie ona poszla zrobic sobie kawę. Potem przyszla i myslalam ze to juz koniec z suszeniem, gdy podlaczyla suszarkę dalej i znow tam siedzialam. Scinala wlosy na sucho ( pierwszy raz sie z tym spotykam) Wczesniej za mycie, prostowanie i scinanie wziela 18 zl wiec myslalam ze teraz bedzie tak samo. Wyprostowala mi tak porzadnie wlosy, ze byly one tak oklapnięte, ze az prawie tluste. Potem przystąpila do scinania. Podciela po czym znow zaczela maglowac prostownica moje oklapniete wlosy. ( sa dosyc cienkie ) Po czym zazyczyla ode mnie sobie 23 zl. Wczesniej powiedzialam ( przed prostowaniem ) ze nie musi prostowac wystarczy ze podetnie bo po prostowaniu moje wlosy są bardzo oklapniete. Ona stwierdzila ze wręcz musi to zrobic, bo tylko wtedy moze dobrze wycieniowac moje wlosy. Przeplacilam a z efektu koncowego i tak nie jestem zadowolona, wiec bardzo zaluje ze tam poszlam, teraz bede omijac fryzjerow szerokim lukiem...a to byla podobno bardzo dobra w swoim fachu " szefowa " salonu fryzjerskiego...
__________________
W filizance szukam Twego smaku... |
2008-05-01, 19:21 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 1 050
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Kiedy byłam mała pomagałam w kuchni i mama wciągnęła mi włosy mikserem
Oglądałyśmy też kiedyś z kuzynką film, kiedy nagle odcięli prąd. Przyniosłyśmy świeczkę no i co tu dużo gadać, kuzynka lekko podpaliła sobie włosy..
__________________
"Musisz lubić dziś to dziś Ciebie polubi, a o wczoraj zapomnij to ono zapomni o Tobie..." |
2008-05-01, 19:59 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 1 896
|
Dot.: Wasza najstraszniejsza przygoda z włoskami:-)
Haha a ja miesiąc temu ścięłam się na chłopaka (kręcone włosy) a miałam prawie do łopatek.
Teraz sama się śmieje z własnej głupoty, bo co innego mi pozostało Prostownica w użyciu... ) |
Nowe wątki na forum Pielęgnacja włosów i fryzury |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:03.