Naturalna pielęgnacja skóry dla fanek minerałów i nie tylko...

[asix86]

W piątek natrafiłam na ten wątek - świetny!
Jakoś wcześniej go przeoczyłam..

Jestem właśnie podczas czytania 21 strony.. mam zamiar przeczytać całość .
Skompletowałam zamówienie na bu i mam zamiar złożyć je dziś lub jutro, ale postanowiłam jednak się odezwać i poprosić o korektę w razie czego.

Może pierw troszkę historii:
W maju 2008 roku zainteresowałam się biochemią, natrafiłam na stronę mazideł i zrobiłam spore zakupy. Porwałam się jednak na zbyt głęboką wodę.. postanowiłam robić skomplikowane kremy (ogólnie czas zrobienia jednej porcji kremu zajmowało mi ok 1 godz.), ponadto nie używałam konserwantów.. no cóż.. robienie kremów co 2 tygodnie po prostu ZNUDZIłO MI SIę.

Ogólnie byłam zadowolona z kremów, robiłam też sera ( które o dziwo w ogóle mnie nie zapychały, pomimo dużej zawartości olejów). Robiłam również balsam, odżywkę do włosów. Wszystko bez konserwantów.
Moja przygoda trwała tylko ok. 2 miesiące .

Cerę miałam wówczas właściwie ładną, bezproblemową, miałam tylko lekkie blizny na skroniach, które postanowiłam wygładzić kwasami AHA u kosmetyczki w październiku 2008 roku. W grudniu z moją cerą zaczęly dziać się niestworzone rzeczy. TRąDZIK - diagnoza dermatologa. Odstawić kwasy i brać się za leczenie. Najpierw tabletki anty + skinoren. Pogarszało się. Wielkie bolące gule przybywały. W marcu rozpoczęłam leczenie IZOTEKIEM. Było po prostu tragicznie .

Kuracja przebiegała pomyślnie. Początkowo ciut większy wysyp, od maja 2009 nie powstał już mi ani jeden pryszcz. Kuracja zakończyła się na początku sierpnia 2009. Podczas kuracji miałam bardzo wysuszoną skórę, włosy. Ale właśnie o to chodziło.

Od marca 2009 stosowałam podkład EDM, moje zbawienie!!

Od zakończenia kuracji trądzik nie powrócił. Chwała Bogu!!
Dla mojego dramatyzmu dodam, że w sierpniu brałam ślub.
Byłam załamana, gdyż planując go dużo wcześniej nie pomyślałabym, że w między czasie przyjdzie mi walczyć z trądzikiem.
Ale na szczęście izotek wyleczył mnie, a moje liczne blizny zakryłam podkładami revlon + edm na wierzch. Może któraś z Was pamięta mnie z wątku https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...&postcount=532

Ale tu nie o tym . Mam liczne blizny i przebarwienia po mojej tragedii,
dermatolog przepisał mi atrederm. Przecieram tym roztworem twarz raz w tygodniu, ale szczerze mówiąc nie wiem czy to w czymś pomoże. 5 dni po każdym przetarciu twarzy schodzi mi skóra. Po ponownym przetarciu jest OK i znów po 5ciu dniach.. .
W ciągu dnia na makijaż nakładam krem nawilżający.. może dziwne, ale skórki znikają.

Teraz przejdę do sedna sprawy:
CHCę POWRóCIć DO KOSMETYKóW NATURALNYCH
Nie zrobię już na pewno takiego samego błędu i nie będę porywać się na niewiadomo jakie receptury.

Tym razem wybieram biochemię urody.
Mam wysuszoną, zmęczoną leczeniem skórę (mieszaną). Liczne przebarwienia i blizny. Mam 23 lata .

Do koszyka (BU)włożyłam
- hydrolaty (migdałowy, różany, z kocanki)
- olej tamanu
- olejek myjący pomarańczowy
- serum - olejek LEMON
- żel hialurynowy 1%

Będę bardzo ostrożnie dodawać kolejne kosmetyki do pielęgnacji.
Najpierw chcę spróbować dodąć tylko żel do kremu (na spryskaną wcześniej skórę hydrolatem np z kocanki),
później ha+tamanu jako serum.
Jak żadnych szkód mi ta mieszkanka nie wyrządzi to przejdę na serum lemon,
a później zastąpię mój cetaphil olejkiem myjącym.

Uff, koniec. Mam nadzieje, że komuś z Was zechce się przeczytać moje wypociny. Z Góry dziękuję .

EDIT: Będę wdzięczna również za rady dotyczące pielęgnacji z innych sklepów biochemicznych. Zastanawiam się również nad zakupem mydła afrykańskiego.

[Plurabellle]

Mam pytanko (chyba prostackie ) - kusi mnie Glukonolaktan - z opisów na stronach (np. TU) wydaje mi się super nabytkiem, ale... jak go stosować? Czy wystarczy jeśli domieszam go do hydrolatu (np. z kocanki) w zalecanej proporcji (w temp. + 40 stopni?)? Czy ktoś może tak próbował?

W wątku pojawila się kilka razy ta nazwa, ale zrobienie serum wg pomysłu Lorri mnie przerasta...

[rozwielitka]

Napisane przez Plurabellle

Mam pytanko (chyba prostackie ) - kusi mnie Glukonolaktan - z opisów na stronach (np. TU) wydaje mi się super nabytkiem, ale... jak go stosować? Czy wystarczy jeśli domieszam go do hydrolatu (np. z kocanki) w zalecanej proporcji (w temp. + 40 stopni?)? Czy ktoś może tak próbował?

W wątku pojawila się kilka razy ta nazwa, ale zrobienie serum wg pomysłu Lorri mnie przerasta...

uwielbiam tonik z PHA z Biochemii Urody jesli mialabym zrobic KWC mazidel na pewno trafilby do zestawienia glukonolakton, olej malinowy, kwas hialuronowy, hydrolat z kocanki i mocznik -moje top5.
Glukonolakton ma w swojej oferce ZSK z propozycja uzycia w takich przepisach:

Serum Anty-Aging
Olejek po kąpieli dla cery suchej
Delikatny krem z kwasami PHA
Serum bezolejowe 6% PHA+aloes+HA
Różany tonik depigmentacyjny

[Plurabellle]

Rozwielitko! Dziękuję pięknie!

[Lorri]

A ja glukonolaktonu do toniku już nigdy nie sypnę. W serum jest świetny, ale w toniku mnie podrażnia. Ciekawe, że NeoStrata nie robi toników z glukonolaktonem (chyba że coś przeoczyłam).

[Plurabellle]

Napisane przez Lorri

A ja glukonolaktonu do toniku już nigdy nie sypnę. .

Dlaczego? Jeśli już napisalaś gdzieś o tym, to przepraszam, ale usiłowalam znaleźć wyszukiwarką i nie znalazłam -
ale przy okazji znalazłam na innych wątkach Twoje wypowiedzi o glukonolaktonie i wypowiadalaś się raczej pozytywnie - co mnie tym bardziej do niego przekonało, bo uważam Cię za bardzo doświadczną i dobrze zorientowaną w biochemii osobę.

Doczytałam, że ten tonik z BU jest z rumiankiem, rumianek, przynajmniej kiedyś mnie uczulał, więc chyba muszę zapomnieć (chyba, że rumianek przestał mnie uczulać - muszę zrobić test...)

[Lorri]

Napisane przez Plurabellle

Dlaczego?

Napisałam przecież - podrażnia mnie. Kwasy w roztworach wodnych mogą działać agresywniej. W serum 10% glukonolaktonu nie stanowi dla mnie problemu, a 6% w toniku powoduje dyskomfort, podszczypywanie, zaczerwienienie. Ostatnio wróciłam do dawnego sposobu pielęgnacji, tzn. łagodny tonik bez kwasu + serum z kwasem (kiedyś kremy). Taki zestaw moja cera lubi najbardziej.

[beafrance]

asix86 ja cie pamietam
bidulka troche sie nameczylas nie uzywalam mydelka afrykanskiego ale wiem ze wielu osobom wysuszal skore. takze moze wypros jakas probke od dziewczyn na poczatek. zycze ci powodzenia

[Dominkab]

Lorri a Ty robisz to serum bezolejowe z aloesem czy masz jakiś inny przepis?
Asix hydrolat oczarowy jest cudny, polecam A jak chcesz to Ci mogę kawałeczek afrykańskiego z CS przysłać. Daj znać na PW

[jaglanka]

Bardzo ciekawy wątek
Też staram się używać jak najbardziej naturalnych kosmetyków. Używam naturalnych masełek i olejów do pielęgnacji ciała. Ostatnio skusiłam się na mydło Aleppo, które w swoim składzie ma podobno 80% oliwy z oliwek i 20% oleju laurowego. Niestety śmierdzi przeokropnie (czuć go bardziej niż kupki mojej córeczki ) Zastanawiam się czy trafiłam na jakieś zepsute albo podrobione mydło? Macie jakieś doświadczenie z Aleppo?

[asix86]

https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1951

Napisane przez beafrance

asix86 ja cie pamietam
bidulka troche sie nameczylas nie uzywalam mydelka afrykanskiego ale wiem ze wielu osobom wysuszal skore. takze moze wypros jakas probke od dziewczyn na poczatek. zycze ci powodzenia

Beafrance, dziękuję
Dzisiaj jedna miła wizażanka zaproponowała mi próbkę mydełka afrykańskiego.

Chyba zbyt obfity post
( https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=1951 )
napisałam , albo nie ma tu żadnej pokrewnej duszki z wyżej opisanymi problemami, no cóż, spróbuję jeszcze na wątku biochemii urody. Pozdrawiam

[Lorri]

Napisane przez Dominkab

Lorri a Ty robisz to serum bezolejowe z aloesem czy masz jakiś inny przepis?

Nie, moja cera się nie dogaduje z żelem hialuronowym.
Nie trzymam się jednej receptury, ustalam składniki w zależności od potrzeb, tylko wyliczam odpowiednio stężenia, żeby mieć właściwe pH.

[Gajowniczka]

Napisane przez jaglanka

Bardzo ciekawy wątek
Też staram się używać jak najbardziej naturalnych kosmetyków. Używam naturalnych masełek i olejów do pielęgnacji ciała. Ostatnio skusiłam się na mydło Aleppo, które w swoim składzie ma podobno 80% oliwy z oliwek i 20% oleju laurowego. Niestety śmierdzi przeokropnie (czuć go bardziej niż kupki mojej córeczki ) Zastanawiam się czy trafiłam na jakieś zepsute albo podrobione mydło? Macie jakieś doświadczenie z Aleppo?

Ja używałam wiele rodzajów Alepów-prawie wszystkie tak śmierdzą.(wyjątek to było białe premium ).

[jaglanka]

Napisane przez Gajowniczka

Ja używałam wiele rodzajów Alepów-prawie wszystkie tak śmierdzą.(wyjątek to było białe premium ).

Ten smrodek jest okropny. Aż wstyd iść tak do ludzi

[Viollet87]

Napisane przez beafrance

nie uzywalam mydelka afrykanskiego ale wiem ze wielu osobom wysuszal skore.

Na przykład mnie super oczyszcza ale to uczucie ściągnięcia... a cerę mam normalną. Zdecydowanie bardziej wolę mydełka z EGM zwłaszcza Rhassoul&Moroccan mi podpasiło.

Napisane przez Dominkab

Asix hydrolat oczarowy jest cudny, polecam

Co nos to opinia - mnie oczar nie zachwyca ale jest ok



Właśnie przelałam do szklanego pojemniczka ostatnią porcję serum Granat, mam nadzieję że B&E dojdzie zanim zużyję


A ze spostrzeżeń:

jakiś miesiąc temu dość mocno popsuła mi się cera, wyszło dużo gulek podskórnych na brodzie i policzkach... Odstawiłam olejki myjące z BU zastępując mydłem Rhassoul&Moroccan z EGM (jak napisała mi Cathy to mydło jest na problemy skórne) i... poprawia się. Niespodzianki to też na pewno wynik osłabienia organizmu, nie zwalam wszystkiego na olejki myjące i zrobię do nich jeszcze jedno podejście, bo demakijaż z nimi to czysty relaks... chyba się pochlastam, jeśli okaże się że to one mi cerę psują


I zastanawiam się, czy brać się za tonik z PHA? mam już zestaw, dokupiłam konserwant... ale waham się, czy się w to bawić... na noc serum Lemon stosuję, oprócz tego 2 razy w tyg peeling enzymatyczny (raz na 2 tygodnie mechaniczny)... Boję się, że tonik z PHA zamiast wspomóc moją skórę tylko mi zaszkodzi...

[beafrance]

Napisane przez Viollet87

Co nos to opinia - mnie oczar nie zachwyca ale jest ok

chcialam cie zacytowac z mysla ze napisala to Dominka . juz jestem skolowana po calym tygodniu mi sie oczar podoba ale kocanka bardziej

[asix86]

Napisane przez Dominkab

Lorri a Ty robisz to serum bezolejowe z aloesem czy masz jakiś inny przepis?
Asix hydrolat oczarowy jest cudny, polecam A jak chcesz to Ci mogę kawałeczek afrykańskiego z CS przysłać. Daj znać na PW

Dominkab, przeoczyłam, że mi odpowiedziałaś, dzięki
Alkaxy zaproponowała mi już wcześniej kawałek tego mydełka, ale bardzo Ci dziękuję

W takim razie kolejnym razem zamówię hydrolat oczarowy

[saming]

Ja mam cerę tłustą, skłonną do przesuszeń i będę testować to mydełko afrykańskie - dzisiaj pierwszy raz był, no i moje wrażenia to, że super oczyszcza i wygładza, żadnego efektu ściągania ani wysuszenia. - po niektórych środkach od razu to wyczuwałam, a tutaj nic. Na razie mi się podoba - zobaczymy jak będzie po kilku aplikacjach i dłuższym stosowaniu.

A jeśli chodzi o hydrolat oczarowy - uwielbiam ten zapach, mogę wdychać i wdychać i wdychać, normalnie sztachać się nim mogę. Dla mnie jest cudowny, ale spróbuję jeszcze z kocanki kiedyś przy okazji

I mam wrażenie, że moja skóra nie lubi żelu hialuronowego.

[vril]

Saming, a co zarzucasz HA? Ja go uzywalam na poczatku roku, potem oddalam kolezance i tez za nim nie tesknie. Nie potrafie sprecyzowac ale odnioslam wrazenie, ze cos mi tam jednak szkodzil na skore - przy dluzszym stosowaniu skora byla coraz bardziej podrazniona, sklonna do przesuszen i ogolnie niefajna.

[Dominkab]

Mnie oczar zachwycił jeśli chodzi o działanie Miałam bardzo nieładną skórę po powrocie z wakacji (chlorowana woda ). Kilkanaście godzin w trasie i jak dojechałam to byłam padnięta. Jakieś wypryski na twarzy się zaogniły do tego, ale byłam tak zmęczona, że tylko umyłam twarz olejkiem i przetarłam hydrolatem. Nie chciało mi się kremu w bagażach szukać więc poszłam spać. I rano o dziwo było niebo lepiej, ładnie się wszystko pogoiło Więcej się tak bez kremu nie kładłam, bo już nie ta cera, ale jednak wrażenie pozytywne bardzo i teraz ten hydrolat do wszystkiego pcham.
Natomiast jego zapach to dla mnie znośny
Kocanka zapachowo (a raczej smrodkowo) to zupełnie inna bajka. Działaniowo tez, bo ona raczej na naczynka bardziej działa

[vril]

Si, oczar bardzo fajnie lagodzi, kocanka "tlumi" rozowosc i to znacznie przy regularnym stosowaniu, a glog wygladza (takie moje spostrzezenia), reszta testowanych jakos przeszla bez echa u mnie. Odkad sie babram w hydrolatach nie wyobrazam sobie kupna drogeryjnego toniku, bezcelowy nabytek wg mnie.

Ma ktos porownanie hydrolatow kocankowych z BU i Mazidel?

[coldold]

Napisane przez vril

Ma ktos porownanie hydrolatow kocankowych z BU i Mazidel?

Ja mam

Dla mnie Mazidlany mniej śmierdzi (ale może po prostu już przy długim czasie używania się przyzwyczaiłam) nie ma co liczyć na przyjemną woń, po prostu chyba krócej utrzymuje się ten smród na twarzy. Co do działania to przyznam, że będę kupowała już tylko ten z Mazideł, ale chyba bym skłamała mówiąc, że działa lepiej, po prostu cera mi się polepszyła, co pewnie jest skutkiem wielu czynników, ale wolę nie zmieniać kombinacji, która przyniosła mi świetne rezultaty.
Od siebie polecam z całego serca hydrolat aloesowy, dla mnie oczar nie nie robi, a aloesik ładnie łagodzi i jest tani jak barszcz, kupuje go na litry, zaraz po przebudzeniu wcieram w twarz i czuję się orzeźwiona i ładniejsza.

[Dominkab]

Napisane przez vril

Si, oczar bardzo fajnie lagodzi, kocanka "tlumi" rozowosc i to znacznie przy regularnym stosowaniu, a glog wygladza (takie moje spostrzezenia), reszta testowanych jakos przeszla bez echa u mnie. Odkad sie babram w hydrolatach nie wyobrazam sobie kupna drogeryjnego toniku, bezcelowy nabytek wg mnie.

Ma ktos porownanie hydrolatow kocankowych z BU i Mazidel?

Mam identyczne odczucia co do toników. Normalnie zrobiły się dla mnie fuj

[vril]

Coldold dzieki, zapach pal licho jaki, byle by dzialanie bylo zauwazalne Mam ten z BU i roznica w wygladzie skory jest u mnie wyrazna Aloesowy mialam ale niestety mnie podsuszal. Ja na litry kupuje glog i kocanke

[reniakicia]

wczoraj odebrałam paczuszkę z http://www.ecospa.pl/index.php kolejne hydrolaty wypełniły moją lodówkę z kadzidłowca różany (rosa damascena) i z czystka ladanowego - ten na razie testuję no i takie cudo betaina cukrowa otrzymałam 3 próbki o które prosiłam zapach kocanki mi nie przeszkadza, ale ja lubię różne zielska kocankę mam z ecospa
jak jeździłam do babci to znosiłam jej do domu różne zielska zafascynowana na przykład zapachem do tej pory pamiętam zapach suszonych ziół
aha hydrolaty kupuję tylko na mazidłach i ecospa

[saming]

vril, co do HA, mówi się że on jako nawilżacz jest b.db w dodatku dla cery trądzikowej itp, tymczasem ja jakoś nie odczuwam tego nawilżenia. Szybko mi się wchłania i miałam uczucie bardzo lekkiego ściągania twarzy. Stosowałam sam, z hydrolatem, olejkiem - efekt zawsze ten sam. W dodatku coś mnie ostatnio zapchało - (akurat odstawiłam krem nawilżający więc to nie mogła być jego wina, filtr mnie w TAKI sposób jeszcze nie zapchał, więc wyszło że to wina HA). Na razie jedyny plus, to to że ładnie mi twarz wygładza, ale taki efekt to mogę i innymi specyfikami uzyskać. I ostatnio coś miałam za bardzo twarz podrażnioną - też podejrzewam HA, (stosuję rzadko) bo nic innego mi do głowy nie przychodzi :/

Ja wszystkie toniki do kosza powyrzucałam, odkąd mam hydrolaty. Nie wyobrażam sobie teraz stosować toniku. A tak je zachwalacie, że w następnym rzucie nabędę z kocanki, aloesu i być może geraniowy i z głogu.
A w porównaniu oczarowego z mazideł a z BU, to wydaje mi się, że ten mazdilany jest jakby 'mocniejszy' jeśli można to tak nazwać.

[Dominkab]

Napisane przez reniakicia

wczoraj odebrałam paczuszkę z http://www.ecospa.pl/index.php kolejne hydrolaty wypełniły moją lodówkę z kadzidłowca różany (rosa damascena) i z czystka ladanowego - ten na razie testuję no i takie cudo betaina cukrowa otrzymałam 3 próbki o które prosiłam zapach kocanki mi nie przeszkadza, ale ja lubię różne zielska kocankę mam z ecospa
jak jeździłam do babci to znosiłam jej do domu różne zielska zafascynowana na przykład zapachem do tej pory pamiętam zapach suszonych ziół
aha hydrolaty kupuję tylko na mazidłach i ecospa

O jakieś nowości Z czystka ladanowego i kadzidłowca? Pierwszy raz słyszę, przetestuj i koniecznie zdaj relację A ta betina cukrowa to jakiś nawilżacz?

[KKZJ]

niesamowite, jak różnym osobom różne rzeczy pasują..
toników kupnych też już nie używam od dłuższego czasu - strata kasy i czasu
w zamian hydrolaty jak najbardziej, ale nigdy solo - nawet chyba najbardziej nawilżający migdałowy i lipowy (moje ulubione) muszę podrasować gliceryną albo przynajmniej NMFem żeby nie spowodowały sahary
przygoda z kocanką (a bardzo na nią liczyłam) źle się dla mnie skończyła - jeszcze większe zaróżowienie skóry to samo z damasceną
oczar - zapach cudny, ale mimo dodatków tak mi skórę ściąga i wysusza że musiałam odpuścić

[beafrance]

Dominka nadal stosujesz lekki codzienny peeling? jaki? cos z naturalnych czy drogeryjny? nie moge domyc sie rano po frakcji i mysle o lekim peelingu porannym.

[kurtyzana]

Napisane przez reniakicia

wczoraj odebrałam paczuszkę z http://www.ecospa.pl/index.php kolejne hydrolaty wypełniły moją lodówkę z kadzidłowca różany (rosa damascena) i z czystka ladanowego - ten na razie testuję no i takie cudo betaina cukrowa otrzymałam 3 próbki o które prosiłam zapach kocanki mi nie przeszkadza, ale ja lubię różne zielska kocankę mam z ecospa
jak jeździłam do babci to znosiłam jej do domu różne zielska zafascynowana na przykład zapachem do tej pory pamiętam zapach suszonych ziół
aha hydrolaty kupuję tylko na mazidłach i ecospa

jak pachnie ten z kadzidłowca?