Bez kolacji...

[Juleczka17]

Cześć. Mam pytanie Zamierzam nie jeść po godzinie 18, ale nie wiem, czy jest to skuteczne i zdrowe.
Może ktoś mi podpowie

[venomik]

niepotrzebnie, niezdrowie, nieskuteczne i głupie
Jak większość rad dietetycznych z kolorowych czasopism i 'bo koleżanka koleżanki robiła i schudła'
Pozdrawiam

[ZuZa911]

Może to i jest dobre na chudnięcie ale ja bez porządnej kolacji nie zasnę. Na pewno nie należy objadać się przed samym snem, ale żeby nie jeść nic po 18 to moim zdaniem przesada... Jeśli chodzisz spać o 23 to na pewno poczujesz głód...
No chyba że chodzisz o 21 wtedy może dasz radę.

Pozdrawiam

[taka_ja90]

Nie musisz nie jesc nic.
Nie powinnas sie na wieczor objadac, ale mysle ze dobre musli, jogurcik albo "czarna"kanapka z warzywkami nie zaszkodzi =)

[venomik]

taka_ja90
Bez urazy, ale wymieniłaś jedne z najgorszych rzeczy do zjedzenia przed snem.
Nie można jeść WĘGLOWODANÓW, bo one dają szybki zastrzyk energii, a w trakcie snu organizm zuzywa jej niewiele. Resztę odkłada.
Zdrowe białko + zdrowe tłuszcze, to idealny posiłek przed snem. Daje wolno przyswajalne kalorie - (w sam raz na noc), zapobiega długiemu okresowi bez pożywienia (a to sprzyja odkładaniu tkanki tłuszczowej) i pomaga w uchronić się przed nocnymi napadami głodu.
Taki twaróg półtłusty z warzywami i ziarnami/orzechami/słonecznikiem możesz jeść nawet bezpośrednio w łóżku.

[Marzeniatko]

Napisane przez taka_ja90

Nie musisz nie jesc nic.
Nie powinnas sie na wieczor objadac, ale mysle ze dobre musli, jogurcik albo "czarna"kanapka z warzywkami nie zaszkodzi =)

Tak jak już Venomik napisała - niezbyt trafne przykłady podałaś.

Do autorki wątku: koniecznie jedz kolacje, jej nie jedzenie spowalnia metabolizm. Do 2-3 godzin przed snem - ostatni posiłek, który powinine być bogaty w białko.

[Hei_di]

No ja naprawdę nie wiem skąd się wziął ten pomysł z niejedzeniem po 18.00/niejedzeniem kolacji?
To jeden z najgłupszych błędów na dietach.
Nie powinno się objadać przed snem,jeść jakichś bardzo tłustych rzeczy,ale coś trzeba zjeść.
Serek wiejski,twarożek,tuńczyk, whatever.
Jakieś 2,5 godziny przed snem (albo nawet 1,5 jeśli to samo białko) i będzie git.

[venomik]

Mit wziął się z prostego powodu - węgle na godzinę czy dwie przed snem szkodzą. To jest fakt. Nawet osoby na diecie, które mają mizerne pojęcie o odżywianiu, starając się jadać 'zdrowo' popełniają kardynalne błędy -- jakiś tam owoc przed snem, płatki, jogurt owocowy, chlebek razowy. I efekty są słabe.
Natomiast samo białko z tłuszczami można jeść tuż przed snem. Bez najmniejszych obaw.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Marzeniatko

Tak jak już Venomik napisała - niezbyt trafne przykłady podałaś.

Do autorki wątku: koniecznie jedz kolacje, jej nie jedzenie spowalnia metabolizm. Do 2-3 godzin przed snem - ostatni posiłek, który powinine być bogaty w białko.

Czy te 2-3 godziny to jakas sztywna zasada? 5 to nie bedzie za duzo?

Napisane przez venomik

Nawet osoby na diecie, które mają mizerne pojęcie o odżywianiu, starając się jadać 'zdrowo' popełniają kardynalne błędy -- jakiś tam owoc przed snem, płatki, jogurt owocowy, chlebek razowy.

Heh, z tych wszystkich produktow, to akurat "dzienne limity" (narzucone przez dietetyka z IZiZ) prawie zawsze wyjadam przed kolacja... ^^ Zastanawia mnie tylko czy te 2-3 to jakas niezbedna norma czasowa

Moze tak slowem wyjasnienia, ja prowadze troche nieregularny tryb zycia i wstajac o 8 rano, moja doba potrafi trwac do 5. Nigdy nie zasypiam o jednej godzinie, jest to u mnie wrecz niemozliwe, wiec nie jestem w stanie zjesc o 22, bo o 24 bede spala jak kamien. Ja rownie dobrze moge zasnac o 3 Jezeli jest to sztywna zasada, regula i niestosowanie sie do niej oznacza ze moj organizm bedzie prowadzil ze mna wojne, to trudno, doloze wszelkich staran aby zasypiac codzien o tej samej porze

[Hei_di]

Napisane przez venomik

Mit wziął się z prostego powodu - węgle na godzinę czy dwie przed snem szkodzą. To jest fakt. Nawet osoby na diecie, które mają mizerne pojęcie o odżywianiu, starając się jadać 'zdrowo' popełniają kardynalne błędy -- jakiś tam owoc przed snem, płatki, jogurt owocowy, chlebek razowy. I efekty są słabe.
Natomiast samo białko z tłuszczami można jeść tuż przed snem. Bez najmniejszych obaw.

I bardzo fajnie .

[201703061224]

a jezeli nie moge jesc produktow mlecznych ani roslin straczkowych to co zjesc na klacje?
np jajo z warzywkiem?

[fiolusiek]

Napisane przez matysia153

a jezeli nie moge jesc produktow mlecznych ani roslin straczkowych to co zjesc na klacje?
np jajo z warzywkiem?

moze tunczyk

[201703061224]

nie moge tunczyka ani nic ciezkostrawnego i mega przetworzonego. Aj em in kropka..

[fiolusiek]

Napisane przez matysia153

nie moge tunczyka ani nic ciezkostrawnego i mega przetworzonego. Aj em in kropka..

a jakas rybka

[venomik]

Rety, dziewczyno, nie chcę być niekulturalny, ale rusz trochę tyłek.
Ostatni posiłek to białko + tłuszcze. Bez węgli.
Masz choćby w postach podwieszonych artykuł o tym skąd czerpać tłuszcze a skąd białko. Sama sobie wybierz zamiast czekać na odpowiedź podaną na tacy...

[201703061224]

Napisane przez fiolusiek

a jakas rybka

taak rybke moge ale np wedzonego dorsza jesc tak poprostu widelcem np z pomidorem? :d

[Wyrak]

Napisane przez Juleczka17

Cześć. Mam pytanie Zamierzam nie jeść po godzinie 18, ale nie wiem, czy jest to skuteczne i zdrowe.
Może ktoś mi podpowie

Tu masz odpowiedz:

Napisane przez venomik

niepotrzebnie, niezdrowie, nieskuteczne i głupie
Jak większość rad dietetycznych z kolorowych czasopism i 'bo koleżanka koleżanki robiła i schudła'
Pozdrawiam

Napisane przez ZuZa911

Może to i jest dobre na chudnięcie ale ja bez porządnej kolacji nie zasnę. Na pewno nie należy objadać się przed samym snem, ale żeby nie jeść nic po 18 to moim zdaniem przesada... Jeśli chodzisz spać o 23 to na pewno poczujesz głód...
No chyba że chodzisz o 21 wtedy może dasz radę.

Pozdrawiam

Nie jest dobre na chudniecie, wrecz przeciwnie.

Napisane przez taka_ja90

Nie musisz nie jesc nic.
Nie powinnas sie na wieczor objadac, ale mysle ze dobre musli, jogurcik albo "czarna"kanapka z warzywkami nie zaszkodzi =)

Bardzo zle rzeczy polecasz, zreszta, patrz nizej:

Napisane przez venomik

taka_ja90
Bez urazy, ale wymieniłaś jedne z najgorszych rzeczy do zjedzenia przed snem.
Nie można jeść WĘGLOWODANÓW, bo one dają szybki zastrzyk energii, a w trakcie snu organizm zuzywa jej niewiele. Resztę odkłada.
Zdrowe białko + zdrowe tłuszcze, to idealny posiłek przed snem. Daje wolno przyswajalne kalorie - (w sam raz na noc), zapobiega długiemu okresowi bez pożywienia (a to sprzyja odkładaniu tkanki tłuszczowej) i pomaga w uchronić się przed nocnymi napadami głodu.
Taki twaróg półtłusty z warzywami i ziarnami/orzechami/słonecznikiem możesz jeść nawet bezpośrednio w łóżku.

Napisane przez Marzeniatko

Tak jak już Venomik napisała - niezbyt trafne przykłady podałaś.

Do autorki wątku: koniecznie jedz kolacje, jej nie jedzenie spowalnia metabolizm. Do 2-3 godzin przed snem - ostatni posiłek, który powinine być bogaty w białko.

Venomik to zdaje sie z populacji rodzynkow jest

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Czy te 2-3 godziny to jakas sztywna zasada? 5 to nie bedzie za duzo?


Heh, z tych wszystkich produktow, to akurat "dzienne limity" (narzucone przez dietetyka z IZiZ) prawie zawsze wyjadam przed kolacja... ^^ Zastanawia mnie tylko czy te 2-3 to jakas niezbedna norma czasowa

Moze tak slowem wyjasnienia, ja prowadze troche nieregularny tryb zycia i wstajac o 8 rano, moja doba potrafi trwac do 5. Nigdy nie zasypiam o jednej godzinie, jest to u mnie wrecz niemozliwe, wiec nie jestem w stanie zjesc o 22, bo o 24 bede spala jak kamien. Ja rownie dobrze moge zasnac o 3 Jezeli jest to sztywna zasada, regula i niestosowanie sie do niej oznacza ze moj organizm bedzie prowadzil ze mna wojne, to trudno, doloze wszelkich staran aby zasypiac codzien o tej samej porze

Lepiej miec w miare regularny tryb zycia i lekka bialkowa kolacje machnac niedlugo przed snem. 5 to za dlugo, u mnie to nieraz jest ~1h.

Napisane przez matysia153

a jezeli nie moge jesc produktow mlecznych ani roslin straczkowych to co zjesc na klacje?
np jajo z warzywkiem?

Napisane przez matysia153

nie moge tunczyka ani nic ciezkostrawnego i mega przetworzonego. Aj em in kropka..

Dlaczego nie mozesz jesc tunczyka?

[201703061224]

--

[Wyrak]

Napisane przez matysia153

bo on jest w zalewach a ja nie moge np nic z octem, brzuch mnie boli po tunczyku.. i nie lubie go:P

"Nie lubie" to nie powod, zwlaszcza jesli nie mozesz innych rzeczy jesc.

Druga sprawa - o tunczyku w wodzie nigdy nie slyszalas ?

[Black Cat]

hm a czy zjedzona o 20.30 kanapka: razowiec, bieluch naturalny(4 łyzeczki), łosoś wędzony i dużo rzodkiewek i ogórka świeżego - w przypadku gdy spac idę ok 23. to zła kolacja?

[201703061224]

--

[Wyrak]

Napisane przez Black Cat

hm a czy zjedzona o 20.30 kanapka: razowiec, bieluch naturalny(4 łyzeczki), łosoś wędzony i dużo rzodkiewek i ogórka świeżego - w przypadku gdy spac idę ok 23. to zła kolacja?

Nie. Niby masz wegle w chlebie i warzywach, ale jest ok. Chyba, ze chcesz naprawde scisle do kolacji bialkowej podchodzic.

[venomik]

ja tuny też nie lubiłem, ale zjadłem mimo to kilka razy i teraz już bardzo lubię.
Dlatego polecam spróbować to na sobie

[ar22]

a taka kolacja o 19:30:

serek wiejski 150 g z rzodkiewka wkrojona, 2 kromki razowego z szynka drobiową, pomidorkiem, ogórkiem, rzodkiewka?bedąc na u/p chodze spać ok 22

[perelka_1983]

Napisane przez Black Cat

hm a czy zjedzona o 20.30 kanapka: razowiec, bieluch naturalny(4 łyzeczki), łosoś wędzony i dużo rzodkiewek i ogórka świeżego - w przypadku gdy spac idę ok 23. to zła kolacja?

mysle ze dla osob chcacych zgubic troche ciala kolacja wegl.-bialk. nie jest wskazana,jak juz musisz tak pozno jesc to zjedz wspomnianego tunczyka albo twarozek chudy (ja taki jem z cynamonem+slodzik)

[Black Cat]

ale ja jestem na U, nie na R.
moje pytanie dotyczyło kolacji na utrzymaniu wagi, brońboże nie chce schudnąć!

(*wybaczcie, powinnam to zaznaczyć w poprzednim poście)

czyli, będąc na Utrzymaniu mogę jeść np. kanpki na kolacje, nie bojąc się o przytycie?

[halfsara]

Napisane przez Black Cat

ale ja jestem na U, nie na R.
moje pytanie dotyczyło kolacji na utrzymaniu wagi, brońboże nie chce schudnąć!

(*wybaczcie, powinnam to zaznaczyć w poprzednim poście)

czyli, będąc na Utrzymaniu mogę jeść np. kanpki na kolacje, nie bojąc się o przytycie?

no co to ,nie utyjesz od takiej kolacji

[perelka_1983]

Napisane przez Black Cat

ale ja jestem na U, nie na R.
moje pytanie dotyczyło kolacji na utrzymaniu wagi, brońboże nie chce schudnąć!

(*wybaczcie, powinnam to zaznaczyć w poprzednim poście)

czyli, będąc na Utrzymaniu mogę jeść np. kanpki na kolacje, nie bojąc się o przytycie?

ja ze swojego doswiadczenia chleba na kolacje nie polecam,ok czasami 2no moze 3 razy w tygodniu jak juz ktos zyc bez nie moze ale nie doprowadzic do sytuacji by chlebek byl podstawa kolacji i w ogole dziennego wyzywienia.

[Wyrak]

Napisane przez ar22

a taka kolacja o 19:30:

serek wiejski 150 g z rzodkiewka wkrojona, 2 kromki razowego z szynka drobiową, pomidorkiem, ogórkiem, rzodkiewka?bedąc na u/p chodze spać ok 22

Przecie to praktycznie to samo jak wyzej :

Napisane przez Black Cat

hm a czy zjedzona o 20.30 kanapka: razowiec, bieluch naturalny(4 łyzeczki), łosoś wędzony i dużo rzodkiewek i ogórka świeżego - w przypadku gdy spac idę ok 23. to zła kolacja?

Napisane przez Wyrak

Nie. Niby masz wegle w chlebie i warzywach, ale jest ok. Chyba, ze chcesz naprawde scisle do kolacji bialkowej podchodzic.

Napisane przez perelka_1983

mysle ze dla osob chcacych zgubic troche ciala kolacja wegl.-bialk. nie jest wskazana,jak juz musisz tak pozno jesc to zjedz wspomnianego tunczyka albo twarozek chudy (ja taki jem z cynamonem+slodzik)

Skad pomysl, ze Black Cat jest na R ?

Napisane przez Black Cat

ale ja jestem na U, nie na R.
moje pytanie dotyczyło kolacji na utrzymaniu wagi, brońboże nie chce schudnąć!

(*wybaczcie, powinnam to zaznaczyć w poprzednim poście)

czyli, będąc na Utrzymaniu mogę jeść np. kanpki na kolacje, nie bojąc się o przytycie?

Nie powinnas miec problemu.

Napisane przez perelka_1983

ja ze swojego doswiadczenia chleba na kolacje nie polecam,ok czasami 2no moze 3 razy w tygodniu jak juz ktos zyc bez nie moze ale nie doprowadzic do sytuacji by chlebek byl podstawa kolacji i w ogole dziennego wyzywienia.

Mnie ostatnio jakas pannica twierdzila, ze dieta bez pieczywa jest niezdrowa Niestety, na uzasadnienie tegoz twierdzenia jej sil juz nie starczylo