Szkodliwość tabletek

[m34]

Cześć dziewczyny

Zwracam się do was, bo ze swoją ginekolog nie mam akurat kontaktu - z czego właściwie wynika szkodliwość tabletek?

Ostatnio z TV i Timesa ( http://www.timesonline.co.uk/tol/news/uk/health/article2434694.ece ) można się było dowiedzieć o wynikach badań przeprowadzonych wśród kobitek biorących tabletki od jakiegoś czasu. Sprowadza się to do tego, że przez pierwsze lata brania ryzyko nowotworu jest zmniejszone, ale po ośmiu latach może wzrosnąć nawet o 22% Niestety pełna wersja analizy jest już płatna, ale może któraś z was wie: z czego właściwie wynika szkodliwość tabletek? Z ciągłego podawania hormonów, które mają taki a nie inny wpływ na organizm?

Ja biorę tabsy od roku (odkąd ukończyłam 18 lat), czuję się świetnie, nie mam żadnych efektów ubocznych, ale w takiej sytuacji osiem lat brania stuknie mi w wieku 26 lat... Zastanawiam się nad jakąś wygodną i skuteczną alternatywą (spirala wchodzi w grę dopiero po urodzeniu dziecka), ale jeżeli to hormony są odpowiedzialne za szkodliwość tabletek, to nie zostaje chyba zbyt wiele opcji...