źle wykonany makijaż pernamentny

[26]

W salonie "piękności" Mehandi w Bydgoszczy wykonano mi makijaż pernamentny ust.Zabieg był bardzo bolesny,uspokajano mnie że ból szybko minie,usta bolały mnie jeszcze kilka dni,oprócz tego mimo zapewnień o szybkim zagojeniu(9 dni),rana powiększała się i zaczęła ropieć, pojawiły się duże pęcherze,nadal tłumaczono mi że wszystko jest ok i że za 3 miesiące nie będzie śladu po ranie. Owszem strupy zeszły, ale zamiast nich pojawiły się wielkie szpecące mnie głębokie blizny,gdy zwróciłam się o pomoc poinformowano mnie, iż blizny powstały w skutek mojego zaniedbania, bo oni mimo że ich farby są przeterminowane,jak do tej pory nie zaszkodziły żadnej z klientek.Aby pozbyć się blizn byłam na kilku zabiegach laserem, używałam kwasów A.H.A.10%. Jak do tej pory zaszły minimalne prawie niewidoczne zmiany. Proszę mi pomóc wyglądam okropnie nawet gruba warstwa pudru nie ukrywa głębokich blizn. Właścicielka salonu nie poczuwa sie do odpowiedzialności aby mi pomóc. Z góry dziękuję za radę...

[Senorita]

kosmetyczka może być pociągnięta do odpowiedzialności karnej,bo jest to uszczerbek na zdrowiu,zeszpecenie.Poza tym pracuje na przestarzałych kosmetykach.Ja bym ja postraszyła sądem.Można też podać salon do Izby ochrony konsumentów.Zapytam się mojej siostry jak dokładnie wygląda procedura zgłoszenia sprawy (prokuraturze!),ona jest prawnikiem a ja dopiero studentką,wiec ona wie na pewno Chyba by się przydał jakiś świstek od lekarza stwierdzający rodzaj blizn,ich głębokość etc.Jest na wizażu jakiś prawnik???!!!