|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2006-01-02, 09:55 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Mam pytanie do początkujących mamuś.
Jak wyglądają lub wyglądały wasze pierwsze tygodnie, miesiąc z maluszkiem ? Czy wasze dzieci to spokojne aniołki czy też płaczące istotki ? I jak sobie z tym wszystkim na początku radzicie, jak z organizacją czasu dla siebie i dla dziecka i czy czujecie się zmęczone czy też od początku same czy z czyjąś pomocą dobrze sobie radzicie z waszymi maleństwami ? |
2006-01-02, 10:28 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 648
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Wydaje mi się, ze z moją Nastką na razie nie mam większych problemów. Bałam sie przewijania, kąpania, przebierania... a tu taka niespodzianka, ze nas matka natura w instynkt wyposazyła i wszystko potrafimy. Wystarczy nabyć wprawy
Generalnie moja mala jest spokojna, czasami się denerwuje, ale znam swietny uspokajacz - cycuś Mala jest bardzo towarzyska, nie lubi być sama w pokoju, od razu jest płacz, ale nie jest to cięzkie to zrealizowania. moja mama przejęła wszystkie obowiązki na razie. Choć... czasami czuję się przytłoczona i zmęczona tym, że musze być dla bobaska na każde zawołanie Ale kiedy zrobi śliczną minkę od razu jest mi lepiej |
2006-01-02, 14:02 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 191
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Alien to ty juz urodzilas?? napisz w ktorym szpitalu i jak bylo
|
2006-01-02, 14:35 | #4 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Cytat:
Poród i wrażenia po porodzie opisałam tutaj: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=75394&page=6 http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=78980&page=3 |
|
2006-01-02, 15:44 | #5 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
A czy udaje się Wam wygospodarować chociaż chwilę dla siebie? Najbardziej boje się tego że w czerwcu mam obrone i ze jak moja córunia się urodzi to już nie dam rady się uczyć. Zależy mi na tym żeby nie przerywać nauki.
|
2006-01-02, 17:47 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 648
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Chwilkę na pewno uda się wygospodarować, ale radzę uczyć się przed porodem !!
Wydaje mi się, że pozniej i czasu nie będzie i nie będzie za bardzo ochoty na uczenie, będziesz zauroczona swoim maluszkiem. U mnie przez pierwszy tydzień było ciężko z czasem, ale powoli wprowadzam regularne karmienia i czasami wychodzi lepiej czasami gorzej, ale jakoś to jest |
2006-01-02, 18:00 | #7 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Ochoty to juz nie ma!!! Ciężko mi się skupić, myślami jestem gdzie indziej. Tym bardziej że do porodu zostało mi 6 tygodni.
|
2006-01-02, 18:02 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 4 303
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
a ja bym sie chetnie dowiedziała jak wygląda Wasz typowy dzien z maluszkiem -tzn. o której wstajecie, co robicie najpierw, jak zajmujecie sie maluchami w ciągu dnia, o której kąpiel, lulanie itp. Bo pewnie macie juz wypracowane takie codzienne rytuały?
|
2006-01-02, 18:53 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 648
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Cytat:
10-wstajemy, poranna toaleta małej, przewinięcie pupki, mycie, przeboeranie na ciuszki dzienne (mała lezy sobie w łózeczku i zajmuje się sobą) 10.15 - wstawienie wody na zbożówke, jakieś lekkie śniadanko, błyskawiczny prysznic 10.40 zasiadam przed komp popatrzec co sie dzieje w świecie malutka marudzi, grymasi to trzeba na raczki potulić pogadać około 12 - karmienie 12.40-malutka zasypia a ja biorę się za jakieś sprzątanie, obiadek (jesli nie ma mamy), robię sobie cos do jedzenia, generalnie mam czas dla siebie okolo 15-16 mala się budzi i znow karmienie, pózniej mała nie śpi, ale jesli ma ochote z kimś pobyc to idzie w ręce babci (jednej albo drugiej, jesli ta druga akurat jest) koło 18 kolejne karmienie - przychodzi już tata z pracy, gada z córcią i zajmuje się nią do 20.30-21 kiedy to szykujemy kąpiel, malutka dostaje cycusia i albo zasypia albo sobie lezy i gaworzy Okolo 1 budzi się niunia i wtedy wedruje już do naszego łózka to naprawdę wygodniejsze niz ciągłe wstawanie. zapomnialam dodac, że jeszcze zmieniamy pieluszki, pielęgnujemy i masujemy malutką, bo ona uwielbia być dotykana Oczywiscie plan dnia ulega modyfikacji kiedy Nastka ma gorszy humor trzeba z nia być cały czas, bo nie znosi samotności Jeśli są goście nie trzymamy się sztywno zasad |
|
2006-01-02, 19:02 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-10
Wiadomości: 531
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
no to sobie poczytałam chyba skpiuję te godziny i zawieszę na początek na ścianie dzięki Edytko i Kasiulko za pomysł z opisaniem tego dnia super cieszę się, że Edytka pisze, że jednak ma się odrobinkę choć czasu dla siebie
__________________
znowu tutaj z Wami |
2006-01-02, 19:05 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2002-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 2 139
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Ale fajny wątek Coraz częściej tu zaglądam Chętnie dowiem się co czeka mnie w przyszłości
__________________
http://tickers.baby-gaga.com/t/lamla...Bartosz+is.png |
2006-01-02, 19:30 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Edytka zazdroszcze ci, że masz taki uporządkowany dzien.
Moja malutka daje o sobie znać o wiele bardziej i częsciej, trudno mi ją na chwile zostawić, tym bardziej, że cały dzień do poznego wieczora kiedy mąż wraca z pracy, sama się nią zajmuje. Nie wiem czy mam opisywać jak wygląda nasz dzień, bo nie chce przestraszyć którejś z przyszłych mamuś, ale czas dla siebie można znaleść, chociaż chwilke uda się wygospodarować, malutka potrafi wymęczyć a ja nawet chwilke czasu na wizaż znajde, tak jak teraz tu jestem i pisze. |
2006-01-03, 20:08 | #13 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Alien dla mnie wybawieniem było nosidełko samochodowe pakowałam tam mojego malca i wszędzie za sobą nosiłam jak cos robiłam nosidełko kładłam na podłodze i bujałam nogą. Wtedy mogłam zrobic troche rzeczy (pomyć naczynia, obiadek, czy po prostu zjesc śniadanie) ... zbawienna okazała się zabawka karuzela którą ustawiałam nad nosidełkiem jak juz miał 2 tyg ... (na allegro moża dośc tanio kupić używane) dla zobrazowania załanczam fotki
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
2006-01-08, 19:32 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Agatha dzięki za rade fajny ten twój maluszek.
A chciałam zapytać jeszcze czy wasze dzieci przestawiają sobie dzień z nocą ? i czy wtedy trzeba je jakoś odzwyczajać czy to samo minie ? I czy dużo płaczą wasze maleństwa ? |
2006-01-08, 19:59 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Moja Amelka ma 10 dni, i jest kochanym dzieckiemw nocy budzi sie 2 razy, i razno dopiero o 8, wiec sue roszke wysypiam. Aw dzień budzi sie co 2 godzinki, tylko cos dzisiaj miala niespokojny dzien i troszke marudziła, ale przy cycu sie uspokaja.Mam pytanie, po ilu dniah waszym bobaskom odpadła pepowina??Bo u Amelki, juz mija 10 dzień, a jeszcze sie mocno trzyna.Pozdrawiam cieplusio
|
2006-01-09, 07:43 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 191
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Cytat:
|
|
2006-01-09, 08:45 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 1 787
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
ojoj i pomyslec ze za 6 tygodni bede opisywac swooj dzien z dzidzią fajny wątek
__________________
48 kg! 23kg lzejsza walka o zdrowe wlosy 26 grudzien 2011 ostatnie farbowanie 13 luty 2012- rozwod z suszarka i prostownica! |
2006-01-09, 09:04 | #18 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Cytat:
Kikut pępowinowy mojej Wikusi odpadł po 2 tyg., najpierw używałam fioletu a potem poradzono mi, żeby używać rozcienczonego z wodą spirytusu ( dawałam 3 łyżeczki wody i jedną spirytusu ale słyszałam, że można dostać taki specjalny spirytus do przemywania w aptece, u mnie nie było) Spirytus szybko wysusza to miejsce i nie ma się czego bać przy jego używaniu bodzidziusia wcale to nie boli, to miejsce nie jest unerwione, moja malutka nawet nie zapłakała. |
|
2006-01-09, 09:25 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
nio u mojej dzidzi mija 11 dzien a pepownka sie trzyma, przemywam jej fioletem i gazikami nasączonymi spirytusem, ale pod spodem pod kikutem jest taka jakby woda czy cos, nie wiem troszke sie boje, ale wiem ze dobrze wszytsko robiłam przemywam jej 3-4 razy dziennie, tak jak mówili przy wypisie, martwi mnie tylko ta woda pod pepowinką
|
2006-01-09, 09:28 | #20 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
nio u mojej dzidzi mija 11 dzień, apepowinka sie trzyma, uzywam fioletu i gazików nasączonych spirytusem 3-4 razy dziennie tak jak kazali przy wypisie ze szpitala, ale pod kikutem jest takajakby woda, i boje sie troszke, wiecie moze cos na ten temat??
|
2006-01-09, 09:29 | #21 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
hehe ładnie mi sie poplątało
|
2006-01-09, 19:58 | #22 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Co do nosidełka - rozmawiałam z pediatrą i ortopedą zgodnie powiedzieli że jeżeli nosidełko ma atest i dzecku jest w nim dobrze to nic nie stoi na przeszkodzie. Oczywiście wiadomo ze żadna przesada nie jest dobra, gdy mały zasypiał przenosiłam go do wózka czy łóżeczka (bez poduszki).
Problem z dniem i nocą - jeżeli Mały nie chciał spac w nocy a był najedzony i przewiniety, to nie zapalałm światła i nie bawiłam się z nim, po prostu uspakajałam i wkładałam spowrotem do łóżeczka cierpliwie tłumacząc że jest noc i wtedy wszyscy śpią jakoś po czasie zrozumiał. Pępowina - u mojego dziecka odpadła po 7 dniach (hehe był to prezent na moje urodziny) natomiast córeczce mojej koleżanki nie chiała odpaśc i po 3 tyg pomógł jej lekarz. Mała ani nie poczuła . Więc jesli nie ma stanu zapalnego to nie ma co się martwić
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
2006-01-09, 20:09 | #23 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
[QUOTE=Alien]Zazdroszcze ci, że masz taką spokojną córeczkę bo moja to jest takim troche marudą i budzi się o wiele więcej razy w nocy około 4 a w dzień co godzine lub dwie a czasami też chce jeść co 15 lub 20 minut, wiec ja nie wysypiam się ani troszke. A ostatnio przestawiła sobie dzień z nocą
QUOTE] Jak bym czytała o moim maluszku ... wytrzymałam tak z jakieś 3 tyg potem (pewnie zostane potepiona) zakupiłam smoczek i zaczęłam troszke dopajać małego herbatką Plantex ... własnie a nie masz czasem za goraco w domu? ...w ciągu kolejnego tygodnia Mały się uspokoł i wyregulował tzn jadł co 3-4 godziny ... Miałam jeszcze potem problem ze wzdęciami i ulewaniem ale to już inna bajka
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
2006-01-10, 18:31 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Agatha staramy się utrzymywać ciepło w domu ale nie gorąco chociaż w zimie powietrze jest troche suche.
A moze napiszesz jakie miałaś problemy ze wzdęciami i ulewaniem ? Młodym mamą napewno się przydadzą twoje rady. |
2006-01-13, 23:07 | #25 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Alien to może pomoże ci szum suszarki lub "farelki" .Jeszcze przed porodem czytalam że dzieci przy takich dzwiekach czuja się pewniej i spokojniej bo jest to zanjomy dzwięk który znają z łona matki.
W szczególności jak Mały nie potrafił zasnąć w nocy przy tych dzwiękach uspokajał sie ( w sumie nawet teraz to pomaga).
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
2006-01-13, 23:19 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 1 965
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Moja córcia ma już 5 miesięcy i z każdym dniem jest coraz łatwiej i lepiej. Nie stwarza wielu kłopotów, jest spokojna, dlatego wszystko od początku jest ok. Najważniejsza rzecz to obserwować dziecko i umieć rozpoznawać jego potrzeby i stany emocjonalne. Wszystko będzie dobrze, nie musisz nikogo się radzić, bo do wszystkiego dojdziesz sama. Pozdrawiam Ciebie i Twoje Maleństwo!!
Aha, dla mnie najważniejsze zawsze było hartowanie, a nie przegrzewanie Małej, dlatego nie matw się ze się przeziębi, moim zdaniem lepiej, aby trochę zmarzła niż się przegrzała. Spaceruj, spaceru i jeszcze raz spaceruj |
2006-01-13, 23:20 | #27 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Wzdęcia - pare minut po karmieniu dziecko zaczyna płakać i napinać brzuszek. Połozyc dziecko na brzuszeku, podkurczyć nóżki (jak u żabki) klepać w pupe jakby się chciało posunąc dziecko do przodu (oczywiście z wyczuciem ale energiczne) i masowac plecy na wysokości brzuszka. Po chwili bowinno się słyszeć "pierdnięcie" i zobaczyc błogi wyraz na twarzy dziecka. Ten "naturalny" sposób praktykowały pielęgniarki w szpitalu gdzie mój mały leżał na zapalenie oskrzeli. A dzieci często cierpiały na wzdęcia lub kolki spowodowane braniem leków. Dodam że był bardzo skuteczny. Innym sposobem było podawnie herbatki (np Planteks) dosłowie 10 ml przed każdym karmieniem. Zwykle gdy Stas chciał jeść dawałam mu troszke herbatki, przewijałam go, a potem dawałam cyca.
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
2006-01-13, 23:29 | #28 |
Rozeznanie
|
Dot.: Jak sobie radzicie w pierwszych tyg. z dzieckiem ?
Ulewanie- przyzam się że miałam z tym problem prawie do roku czasu, zreszta nawet teraz gdy wieczorem wypije mleko zbyt łapczywie potrafi ulać. W sumie zmalało to w momencie gdy przeszłam na pokarm sztuczny i zagęszczałam go kleikiem. Po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić i uzbroić w cierpliwość. Po kazdym karmieniu podkładac pieluszke, bo na bank przy odciu mój mały ulewał. Czasem potrafił ulać i godzine po posiłku, dlatego zawsze kładlam go do spania na boku. To niestety niesie z sobą to ryzyko ze dziecko gdy uleje jest głodne i może po prostu wymagac sztucznego dokarmienia. Dlatego ja go po prostu dopajałam herbatką choc czasem i sztucznym mlekiem. Miało to i plusy od zawsze znał butelke i smak innego mleka, więc gdy podiełam decyzje o odstawieniu od piersi nie było z tym żadnych problemów. A i czasem jak go zostawiłam np z TŻ to wiedziałam że jak mały zgłodnieje to może mu dac butelke.
__________________
Dom Misi http://www.dom-misi.org/ |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:16.