Jak radzimy sobie z tęsknotą za ukochanymi ?

[ilovelolipop]

Mój TŻ wyjechał w piątek do pracy za granicę na 3 tygodnie.. Przez ostatnich kilkanaście dni nie układało nam się, kłóciliśmy się o pierdoły ;-) Myślałam, że te 3 tygodnie dobrze nam zrobią ( On sam tak myśli ) ale z mojej strony jest jeszcze gorzej!
Kupił sobie nowy starter + doładowanie.. przegadał ze mną kilka minut, z rodzicami i koniec.
Gadaliśmy w sobotę 3 razy, w niedzielę chwilkę wieczorem i wczoraj może z 5 minut? Po czym usłyszałam, że nie wie czy jutro zadzwoni, bo musi oszczędzać. O wiele łatwiej by mi było gdyby napisał chociaż 1 smsa, powiedział coś miłego, ale niee.
Wiem, że on tam ma się dobrze, ma co robić, ma towarzystwo ( z 2 znajomymi mieszka w jednym campingu)..
To dopiero kilka dni, a ja już nie daję rady..


Zaraz mi napiszecie, że mam sobie znaleźć zajęcie, itd. - ale to nic nie daje..

[Buzzerka]

Kochana, masz na pewno przyjaciół, znajomych wyjdź gdzieś z nimi, pośmiejesz się, zapomnisz na chwilę o tęsknocie. Wiadomo, że ciężko, ja jak się nie widzę z moim 3 dni to już tęsknię, a co tu dopiero mówić o 3 tygodniach. Dasz radę, to szybciutko zleci tylko MUSISZ jakoś zorganizować sobie tak czas żeby mieć go jak najmniej na myślenie.

[ilovelolipop]

Napisane przez Buzzerka

Kochana, masz na pewno przyjaciół, znajomych wyjdź gdzieś z nimi, pośmiejesz się, zapomnisz na chwilę o tęsknocie. Wiadomo, że ciężko, ja jak się nie widzę z moim 3 dni to już tęsknię, a co tu dopiero mówić o 3 tygodniach. Dasz radę, to szybciutko zleci tylko MUSISZ jakoś zorganizować sobie tak czas żeby mieć go jak najmniej na myślenie.

Ale w czwartek zaczyna się szkoła, więc będzie rutyna dom-szkoła-dom-szkoła, więc nie wiem jak dam radę.. Ale najbardziej mi chodzi o ten brak kontaktu, bo z tym to dałabym sobie radę spokojnie.

[viva91]

O rany, to co ja miałam powiedzieć gdy nie widziałam się ze swoim TŻtem przez 3 miesiące
Codziennego dzwonienia też nie było, bo przez 3 miesiące to wyniosłoby nas majątek.
Podejrzewam że to wasza pierwsza taka "rozłąka" i dlatego tak przeżywasz. Kuzynki mąż zaraz po ślubie wyjechał na pół roku do pracy za granicę, a to i tak nie jest długo, inni nie widzą się dłużej. Także 3 tygodnie to zleci raz dwa

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

O rany, to co ja miałam powiedzieć gdy nie widziałam się ze swoim TŻtem przez 3 miesiące
Codziennego dzwonienia też nie było, bo przez 3 miesiące to wyniosłoby nas majątek.
Podejrzewam że to wasza pierwsza taka "rozłąka" i dlatego tak przeżywasz. Kuzynki mąż zaraz po ślubie wyjechał na pół roku do pracy za granicę, a to i tak nie jest długo, inni nie widzą się dłużej. Także 3 tygodnie to zleci raz dwa

Już kiedyś rozstaliśmy się ale to nie widzieliśmy się wtedy 16 dni, z tym, że ja wyjechałam na 10 dni za granicę i miałam cały czas coś do roboty, itd. więc dawałam radę, ale mimo to - pisałam do niego ! A on nic...

[viva91]

No to skoro problemem jest to że on nie pisze - to chyba nie będziemy Ci tu wróżyć co ma to oznaczać, najlepiej ty do niego napisz, zapytaj czemu się nie odzywa (ale mam nadzieję że nie oczekujesz od niego sms'a co dwie godziny, w końcu jest w pracy i pewnie nie polega ona na sms'owaniu), ustalcie sobie np. że będziecie pisać wiadomości rano na dzień dobry i wieczorem zdawać relację z dnia (choć weź pod uwagę że on może być zmęczony, śpiący więc jak nie napisze ci epopei z tego co robił to nic dziwnego). Ale przygotuj się na to że i tak będzie to dla ciebie mało - bo nic nie zastąpi jego obecności, także przyzyczaj się do ograniczonych kontaktów.

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

No to skoro problemem jest to że on nie pisze - to chyba nie będziemy Ci tu wróżyć co ma to oznaczać, najlepiej ty do niego napisz, zapytaj czemu się nie odzywa (ale mam nadzieję że nie oczekujesz od niego sms'a co dwie godziny, w końcu jest w pracy i pewnie nie polega ona na sms'owaniu), ustalcie sobie np. że będziecie pisać wiadomości rano na dzień dobry i wieczorem zdawać relację z dnia (choć weź pod uwagę że on może być zmęczony, śpiący więc jak nie napisze ci epopei z tego co robił to nic dziwnego). Ale przygotuj się na to że i tak będzie to dla ciebie mało - bo nic nie zastąpi jego obecności, także przyzyczaj się do ograniczonych kontaktów.

No nie pisze w ogóle, ale przed te 3 dni dzwonil choc na kilka minut i mowilismy co robimy.. no a w pracy to na pewno nie bd pisał, bo pracuje po 11h.. to dopiero początek w sumie, ale i tak mnie to boli, ze ja tutaj się tak zamartwiam..

[advena85]

Mój wyjechał na ponad 3 miesiące, więc ja bym skakała z radości, gdyby mowa była o 3 tygodniach

Jak pracuje po 11h to następne ma wisieć z Tobą na tel? Bez przesady dziewczyno Wiadomo, jakiś kontakt musi być, ale w końcu pojechał zarobić, a nie wydać wszystko na tel, prawda?
My dzwonimy, czasem wysyłamy sms i mms, w miarę możliwości rozmawiamy na skypie, ale też nie cały czas. Fakt, kontakt jest codziennie, choć czasem znikomy i wiadomo, że nie zastąpi mi to jego nieobecności, ale ważne, że jest. Kiedyś ludzie tygodniami czekali na informację o ukochanej osobie i też żyli
Może po prostu zadzwoń i powiedz mu, że jest Ci źle z taką sytuacją.
No i jak to ktoś wymyślił: "jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... ", a sama piszesz, że dzwonił, więc kontakt jest, a że na kilka minut, bo jednak międzynarodowe rozmowy nie są darmowe.

[atatoja]

3 tygodnie zlecą bardzo szybko (wbrew pozorom), poza tym pierwsze dni są najtrudniejsze. A Ty zajmij się sobą, zrób jakieś pierdoły, na które nie miałaś czasu jak Twój luby był na miejscu. Spotkaj się ze znajomymi, wyskocz na rower, cokolwiek i daj odpocząć sobie i jemu przez te 3 tygodnie, bo takie przerwy czasem są potrzebne.

[ilovelolipop]

Napisane przez advena85

Mój wyjechał na ponad 3 miesiące, więc ja bym skakała z radości, gdyby mowa była o 3 tygodniach
Jak pracuje po 11h to następne ma wisieć z Tobą na tel? Bez przesady dziewczyno Wiadomo, jakiś kontakt musi być, ale w końcu pojechał zarobić, a nie wydać wszystko na tel, prawda?
My dzwonimy, wysyłamy sms i mms, w miarę możliwości rozmawiamy na skypie, ale też nie cały czas. Fakt, kontakt jest codziennie, choć czasem znikomy i wiadomo, że nie zastąpi mi to jego nieobecności.
Może po prostu zadzwoń i powiedz mu, że jest Ci źle z taką sytuacją.
No i jak to ktoś wymyślił: "jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... "

No właśnie, on stwierdzil, że musi oszczędzać, bo zostało mu jakieś 50 zł na telefonie.. Ale co szkodzi napisać jednego smsa? Jak dzisiaj nie zadzwoni wieczorem to mu napisze, że mogl chociaż smsa wysłać.. Bo jak on do mnie dzwoni to minuta kosztuje 1,70zł, więc strasznie drogo..

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Napisane przez atatoja

3 tygodnie zlecą bardzo szybko (wbrew pozorom), poza tym pierwsze dni są najtrudniejsze. A Ty zajmij się sobą, zrób jakieś pierdoły, na które nie miałaś czasu jak Twój luby był na miejscu. Spotkaj się ze znajomymi, wyskocz na rower, cokolwiek i daj odpocząć sobie i jemu przez te 3 tygodnie, bo takie przerwy czasem są potrzebne.

Kurcze, ale jak ja mam nie myśleć o nim przez cały dzień ? Może przeżywam, ale mógłby mi coś miłego chociaż raz napisać ;||

[viva91]

Napisane przez ilovelolipop

Kurcze, ale jak ja mam nie myśleć o nim przez cały dzień ? Może przeżywam, ale mógłby mi coś miłego chociaż raz napisać ;||

a ty piszesz mu coś miłego?

[ulinkaaa]

Co to sa 3 tygodnie w stosunkuj do wiecznosci?
Ja przez 3 lata bylam skazana na widywanie tz jedynie w weekendy i przezylam, wiec nie bedzie zle, szybko czas zleci.

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

a ty piszesz mu coś miłego?

nie.. ale wczoraj napisałam mu sms po rozmowie ( chcialam wiedziec ile pieniendzy mu wzielo ) i mi nie odpisał.. Więc po co mam pisać ?

[viva91]

Napisane przez ilovelolipop

nie.. ale wczoraj napisałam mu sms po rozmowie ( chcialam wiedziec ile pieniendzy mu wzielo ) i mi nie odpisał.. Więc po co mam pisać ?

po co?
po to aby wiedział że ma w kraju tęskniącą za nim dziewczynę, a nie pytającą tylko o pieniądze.

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

po co?
po to aby wiedział że ma w kraju tęskniącą za nim dziewczynę, a nie pytającą tylko o pieniądze.

Przecież wie, że za nim tęsknie.. Mowilam mu zeby kupil tam holenderska karte, ale minuta kosztuje z 38 centów to chyba też się nie opłaca :||

[viva91]

Napisane przez ilovelolipop

Przecież wie, że za nim tęsknie..

"moja dziewczyna nie pisze mi nic miłego, to jest objaw tego że tęskni".
mężczyźni myślą innymi kategoriami niż kobiety, wymagasz od niego to wymagaj też od siebie.

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

"moja dziewczyna nie pisze mi nic miłego, to jest objaw tego że tęskni".
mężczyźni myślą innymi kategoriami niż kobiety, wymagasz od niego to wymagaj też od siebie.

Może faktycznie, jak nie zadzwoni to mu wieczorem napiszę smsa.. Tylko, że on tam jest z 2 znajomymi i jak dzwonił to zawsze wesoło było, więc on na pewno tam nie siedzi i się nie smuci..

[atatoja]

Napisane przez ilovelolipop

Może faktycznie, jak nie zadzwoni to mu wieczorem napiszę smsa.. Tylko, że on tam jest z 2 znajomymi i jak dzwonił to zawsze wesoło było, więc on na pewno tam nie siedzi i się nie smuci..

co Ty nie wysilaj się... dziwny masz problem. oczekujesz czegoś od faceta, a wydaje się że sama nic z siebie nie dajesz.

btw myślę że jakbyś mu napisała esa "dziękuję za telefon. Kocham Cię coś tam coś tam" to by odpisał. Bo na tego którego mu wyslałaś też bym nie odpisała.

[viva91]

Napisane przez ilovelolipop

Tylko, że on tam jest z 2 znajomymi i jak dzwonił to zawsze wesoło było, więc on na pewno tam nie siedzi i się nie smuci..

a chciałabyś żeby siedział i się smucił? co, ma mówić: "słuchajcie, nie, nie pogadamy sobie dziś, nie pożartujemy bo ja muszę się smucić bo ilovelolipop tu nie ma"

chłopaki jak chłopaki, muszą sobie rozweselić dzień po pracy na obczyźne, coś w tym dziwnego?

a ty się dziwisz, że nie napisał, mimo że sama nic ku temu nie zrobiłaś... wątek na Wizażu nie sprawi że twój TŻ zacznie pisać. za to może coś zmienić gdy ty przedstawisz mu sytuację i zaczniesz dawać coś od siebie.

[ilovelolipop]

Napisane przez atatoja

co Ty nie wysilaj się... dziwny masz problem. oczekujesz czegoś od faceta, a wydaje się że sama nic z siebie nie dajesz.

btw myślę że jakbyś mu napisała esa "dziękuję za telefon. Kocham Cię coś tam coś tam" to by odpisał. Bo na tego którego mu wyslałaś też bym nie odpisała.

ale akurat to wtedy ja do niego dzwoniłam a on później zadzwonił z pytaniem czy blabla to mój kuzyn, bo jacyś tam znajomi do niego dzwonili, że rzekomo mój kuzyn coś tam narobił. I na takie pierdoły to ma kasę żeby dzwonić.. i tym mnie też zdenerwował, bo wtedy powiedzial, ze musi oszczędzać.. a musial i zadzwonic do mnie + gadac z tamtymi znajomymi..

[lupinka]

no moim zdaniem to możesz się obawiać, że nie pisze jak bardzo tęskni i jak bardzo kocha tylko jeśli normalnie, w kraju, na codzień, takie rzeczy Ci pisał. no ale z drugiej strony dochodzi fakt tej całej kłótni przed wyjazdem i motyw odpoczynku od siebie. ja wiem, że to naprawdę są aż/albo jednak tylko trzy tygodnie, ale musisz to jakoś wytrzymać, może On rzeczywiście traktuje to jako odskocznię, chce przemyśleć, że jednak mu Ciebie brakuje, wróci i wszystko będzie układało się znowu dobrze a Ty lepiej zainwestuj w dobre samopoczucie, żeby chłopa nie witać z kwaśną miną tylko, żeby wiedział, jak wróci, że warto było wracać

no i zawsze możesz napisać do niego wprost, albo się sama wykosztować na rozmowę i powiedzieć kawę na ławę, jak Ci to tak strasznie spokoju nie daje

[patrysiowa_]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=550634&page=1
grupa wsparcia dla Związków Na Odległość

[ilovelolipop]

Napisane przez lupinka

no moim zdaniem to możesz się obawiać, że nie pisze jak bardzo tęskni i jak bardzo kocha tylko jeśli normalnie, w kraju, na codzień, takie rzeczy Ci pisał. no ale z drugiej strony dochodzi fakt tej całej kłótni przed wyjazdem i motyw odpoczynku od siebie. ja wiem, że to naprawdę są aż/albo jednak tylko trzy tygodnie, ale musisz to jakoś wytrzymać, może On rzeczywiście traktuje to jako odskocznię, chce przemyśleć, że jednak mu Ciebie brakuje, wróci i wszystko będzie układało się znowu dobrze a Ty lepiej zainwestuj w dobre samopoczucie, żeby chłopa nie witać z kwaśną miną tylko, żeby wiedział, jak wróci, że warto było wracać

no i zawsze możesz napisać do niego wprost, albo się sama wykosztować na rozmowę i powiedzieć kawę na ławę, jak Ci to tak strasznie spokoju nie daje

Nie no nie pisał mi tak ostatnio, w sumie prawie nic mi nie pisał przez jakieś 2 miesiace ostatnie, bo prawie codziennie się widywaliśmy
Gadamy codziennie przez ten telefon, jest najpierw ok, żartujemy itd.. a później wypomina mi to, że jeżdże gdzieś bez niego z jego kolegami,gdy on ciężko pracuje, itd.. Ja juz nie wiem co mam robić, ale napisał mi dzisiaj smsa, bo mija nam 8 msc.. tylko "taki se" ten sms, zazwyczaj było o wiele milej

[viva91]

Napisane przez ilovelolipop

wypomina mi to, że jeżdże gdzieś bez niego z jego kolegami

no to może nie jeźdź?

nic dziwnego że wasze kontakty się oziembiły - w końcu w ostatnim czasie się kłóciliście, na pewno o tym pamięta.

co masz robić? przestać histeryzować.

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

no to może nie jeźdź?

nic dziwnego że wasze kontakty się oziembiły - w końcu w ostatnim czasie się kłóciliście, na pewno o tym pamięta.

co masz robić? przestać histeryzować.

tak, wiec pytam się.. to co mam robić ? Siedzieć w domu i czekać na niego ?

[viva91]

Napisane przez ilovelolipop

tak, wiec pytam się.. to co mam robić ? Siedzieć w domu i czekać na niego ?

nie, jedź tam i awanturuj się bo nie pisze ci miłych sms'ów.

oczywiście żart. a masz teraz inne wyjście? ani z nim na osobności nie porozmawiasz, ani z nim nie zerwiesz - bo zrywanie przez sms godne jest uczniów podstawówki i ich miłostek - także co ci pozostaje?

według mnie za bardzo przeżywasz i wyolbrzymiasz problem. wrzuć na luz. wyładowywanie swojej frustracji na Wizażu chyba nie pomoże...

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

nie, jedź tam i awanturuj się bo nie pisze ci miłych sms'ów.

oczywiście żart. a masz teraz inne wyjście? ani z nim na osobności nie porozmawiasz, ani z nim nie zerwiesz - bo zrywanie przez sms godne jest uczniów podstawówki i ich miłostek - także co ci pozostaje?

według mnie za bardzo przeżywasz i wyolbrzymiasz problem. wrzuć na luz. wyładowywanie swojej frustracji na Wizażu chyba nie pomoże...

wiem, że przeżywam i wyolbrzymiam, ale mam taki charakter i nic na to nie poradzę.. Koleżanki facet tez byl w holandii ale na 6 tygodni i dzwonil do niej raz na tydzien albo rzadziej i nie przeżywała - eh, tez bym tak chciała..
Ale ja chodze po domu jak struta i mam łzy w oczach, bo wiem, ze nie jest dobrze..

[viva91]

Napisane przez ilovelolipop

Ale ja chodze po domu jak struta i mam łzy w oczach, bo wiem, ze nie jest dobrze..

teraz to zaczęłam się martwić - takie zachowanie nie jest normalne.

ale myślę że wasze relacje byłyby lepsze, gdyby nie było tych kłótni przed wyjazdem. nie jest problemem to, że on nie pisze miłych sms'ów, problemem jest to że oddaliliście się od siebie dużo wcześniej. lepiej pomyśl jak temu zaradzić gdy on wróci, bo aktualnie może najbardziej mu potrzeba wyciszenia i przemyślenia wszystkich spraw.

[ilovelolipop]

Napisane przez viva91

teraz to zaczęłam się martwić - takie zachowanie nie jest normalne.

ale myślę że wasze relacje byłyby lepsze, gdyby nie było tych kłótni przed wyjazdem. nie jest problemem to, że on nie pisze miłych sms'ów, problemem jest to że oddaliliście się od siebie dużo wcześniej. lepiej pomyśl jak temu zaradzić gdy on wróci, bo aktualnie może najbardziej mu potrzeba wyciszenia i przemyślenia wszystkich spraw.

Jeszcze jakieś 2 tygodnie, buuu
Gadaliśmy w sobotę trochę dłużej i w końcu powiedział coś miłego, a nawet bardzo.. :P


Nie ma tu nikogo kto też tak tęęskni ?

[szarada15]

Napisane przez ilovelolipop

wiem, że przeżywam i wyolbrzymiam, ale mam taki charakter i nic na to nie poradzę.. Koleżanki facet tez byl w holandii ale na 6 tygodni i dzwonil do niej raz na tydzien albo rzadziej i nie przeżywała - eh, tez bym tak chciała..
Ale ja chodze po domu jak struta i mam łzy w oczach, bo wiem, ze nie jest dobrze..

masakra, dziewczyno. ja bym z taką histeryczką nie wytrzymała na miejscu twojego faceta.
z mezczyznami to jest tak, ze mysla o dziewczynie nie, kiedy widza 5 smsow dziennie, tylko wtedy, kiedy sa traktowani jak troche lekcewazaco. jak pokazesz mu (a raczej w twoim przypadku, zaczniesz udawac...), ze nie jest calym twoim swiatem, to na pewno sie zainteresuje toba bardziej.