Modlitwa wiernych na mszy ślubnej

[Madzionella]

Witajcie dziewczynki!

Jak w tytule wątku pojawił się u mnie problem. W lipcu wychodzę za mąż, bierzemy ślub kościelny. I mam pewne wątpliwości. Rozmawiałam w sobotę z moją mamą, któa w trakcie tej rozmowy poprosiła mnie, żeby w trakcie naszej mszy ślubnej pomodlić się za moją zmarłą 2 lata temu babcię. Szczerze mówiąc - mam co do tego mieszane uczucia. Bo co - msza ma być w jej intencji? Czy może tylko wspomnieć w modlitwie wiernych. I oprócz tego - ok, pomodlimy się za moją babcię, ale co ze zmarłymi ze strony przyszłego męża? Jeżeli tak, to wypada również za nich sie pomodlić, zwłaszcza że babcia TŻta zmarła kilka dni po tym, jak po raz pierwszy wyznaliśmy sobie miłość,a moja z kolei krótko po naszych zaręczynach. Jeżeli któraś z Was stała lub stoi przed takim dylematem, to bardzo proszę o podzielenie się swoimi refleksjami i doświadczeniami.

Z góry dziękuję

[lilitha]

Ja bym mamę delikatnie uświadomiła, a jeśli nie dociera, to podejść do księdza przedstawić sprawę i poprosić o jakąś pomoc w poinformowaniu mamy. Kategorycznie się nie zgadzaj na robienie wszystkich świętych w dniu ślubu - jeśli mamie tak zależy to niech pomodli się za babcię po cichu - sama dla siebie, albo da na mszę w innym terminie.

Nie dotyczy to oczywiście sytuacji kiedy chodziłoby o któreś z rodziców PM, bo to dzień kiedy powinni być z nami, a kiedy ich nie ma to warto o nich wspomnieć. Nie, żeby babcia była mniej ważna, ale w takim wypadku należałoby odmówić litanię za wszystkich zmarłych krewnych do 6 pokoleń wstecz.

[Madzionella]

Ja planuję porozmawiać z księdzem, który będzie nam udzielał ślubu. To mój dobry znajomy, do tego mądry człowiek, więc na pewno coś mi poradzi.

[a u d r e y]

zasugeruj mamie, że to Wasza msza, za Was a nie za zmarłych.
ewentualnie podczas modlitwy wiernych modlić się za wszystkich zmarłych bliskich którzy nie mogą już uczestniczyć razem z Wami w tym dniu.
ale uważam że nie wypada wyszczególniać jednej osoby, bo podejrzewam, że to nie jedyna bliska, która zmarła, nie tylko z Twojej strony ale i ze strony TŻta.

[Madzionella]

Audrey, widzę, ze ślubujemy tego samego dnia

Ja już mamie powiedziałam, że masz jest dla nas i za nas. I że ten pomysł mi się średnio podoba, bo to jest ślub nie pogrzeb. Ogólnie mam odczucie, że to byłoby takie sztuczne, pompatyczne, a ja bardzo czegoś takiego nie lubię. Napisałam przed chwilą maila do "naszego" księdza, mam nadzieje, że nam coś podpowie. Osobiście nie lubie robić martyrologicznych przedstawień, żałoby po babci praktycznie nie nosiłam, o co moja mama się wściekała strasznie. Z kolei ona szopki kocha, robienie wszystkiego na pokaz też. Jak się nie wtrącała, tak teraz zaczyna wciskać swoje 3 grosze. ;/

[chocolate muffin]

Zgadzam się z Audrey. Jak już to pomodlić się za wszystkich zmarłych z waszych rodzin. Ale osobiście uważam, że ślub jest taką uroczystością, że msza powinna być jedynie za młodych, chyba że oni sobie życzą inaczej.
Mszę za zmarłych można zrobić w każdym innym dniu. Ślub jest raz w życiu.

[Caarroolliinnee]

jak są prośby podczas mszy i "Ciebie prosimy...." to wtedy jedna z próśb może być skierowana za zmarłych z rodzin państwa młodych, ale nic więcej! Msza ślubna to wielka radość, święto, które trzeba celebrować a nie czas refleksji i zadumy

[Madzionella]

Napisane przez Caarroolliinnee

jak są prośby podczas mszy i "Ciebie prosimy...." to wtedy jedna z próśb może być skierowana za zmarłych z rodzin państwa młodych, ale nic więcej! Msza ślubna to wielka radość, święto, które trzeba celebrować a nie czas refleksji i zadumy

Pytałam koleżanki, ona nikogo nie wspominała. Tak szczerze, to nie bardzo mi się w ogóle ten pomysł podoba. Poza tym - kurcze, nie moja mama idzie do ślubu tylko ja. Czekam jeszcze na maila od księdza....

[magdaef]

Ja bym to rozegrała jakimś wezwaniem w tym stylu: "Módlmy się w intencji wszystkich, którzy cieszyliby się szczęściem PM, a nie jest im dane uczestniczyć w tym dniu" - robienie litanii za zmarłych wydaje mi się zbędne.

[roksana111]

Napisane przez magdaef

Ja bym to rozegrała jakimś wezwaniem w tym stylu: "Módlmy się w intencji wszystkich, którzy cieszyliby się szczęściem PM, a nie jest im dane uczestniczyć w tym dniu" - robienie litanii za zmarłych wydaje mi się zbędne.

Ot i dobrze napisane

[Kohnelia20]

ja bym nie chciała tego mieszać.. modlitwa za zmarlych na slubie? oj niee...

[Cierpliwosc]

hmm... modlitwa wiernych (to właśnie te wezwania "Ciebie prosimy") ma swoją strukturę tzn. są wezwania za różne grupy m.in. zmarłych i tak jest też na Mszy św. w czasie, której jest ślub. Oczywiście nie polecam akcentowania jednej osoby, ale można np. powiedzieć "Módlmy się za zmarłe babcie Pary Młodych oraz innych zmarłych z ich rodzin". To na pewno nie będzie litania i nie robi z Mszy ślubnej pogrzebowej, tak jest normalnie przyjęte w kościele.

[magdaef]

A od kiedy to są takie wyznaczniki modlitwy wiernych, moja droga? Z tego, co mi wiadomo, to ogólnie obowiązkowe są 4 wezwania: 1. Za Kościół ogólnie, 2. Za duchowieństwo (papieża, biskupów, księży - w takiej kolejności, można rozbić na więcej wezwań), 3. W intencji, w której jest Msza święta, 4. Za nas samych. Może być więcej, ale to zależy tylko i wyłącznie od celebransa.

Za żadne inne grupy być nie musi, tym bardziej za zmarłych. Wręcz właśnie dlatego nie łączy się intencji za zmarłych i np. Mszy urodzinowej w zwykłe dni, stąd uważam, że jeśli nie ma takiej woli PM, nie trzeba nic takiego umieszczać...
Oczywiście piszę te wyznaczniki z głowy, gdyby poszukać, na pewno znajdziesz więcej konkretów.

[midnite]

W ogóle nie wiem w czym jest problem. Na nasz ślub modlitwę wiernych układała moja siostra i oczywiste było dla nas, że wspomni o naszych najbliższych zmarłych. Już nie pamiętam ale była chyba jedna taka intencja "Za zmarłego ... Ojca Chrzestnego Panny Młodej oraz wszystkich zmarłych z rodziny nowożeńców". Coś w tym stylu. W Twoim przypadku dałabym "Za zmarłą babcię (dziadków w zależności od sytuacji) Panny Młodej oraz wszystkich zmarłych z rodzin nowożeńców".
Owszem Msza św. ślubna to święto radości i cała kręci się wokół Młodych. Moim skromnym zdaniem wspomnienie o naszych najbliższych zmarłych na modlitwie wiernych to nie tylko nie jest nietakt czy robienie "wypominek" ale coś co pokazuje, że pamiętamy o tych dzięki którym jesteśmy tu i teraz.
Pozdrawiam

[ewela11]

Ja tez uważam,że to nic strasznego. Sami mamy taką sytuację,że ojciec Pana Młodego nie żyje i wręcz nie wyobrażamy sobie żeby się za Niego nie pomodlić, bo bardzo Nam Go brakuje w tym dniu. Przecież to nic strasznego. Modlitwa zmarłym jest bardzo potrzebna, a kościół jest idealnym miejscem by wyrazić naszą pamięć za zmarłą osobę. Przecież nie będziemy o tym mówić w podziękowaniach na weselu.
Ale myślę,że to osobista sprawa i powinnaś zrobić tak jak uważasz

[magdaef]

Napisane przez ewela11

Ja tez uważam,że to nic strasznego. Sami mamy taką sytuację,że ojciec Pana Młodego nie żyje i wręcz nie wyobrażamy sobie żeby się za Niego nie pomodlić, bo bardzo Nam Go brakuje w tym dniu. Przecież to nic strasznego. Modlitwa zmarłym jest bardzo potrzebna, a kościół jest idealnym miejscem by wyrazić naszą pamięć za zmarłą osobę.

Jeśli ktoś odczuwa taką potrzebę, jak Wy, to oczywiście jak najbardziej. Ale nie ma też sensu się zmuszać, jeśli to ma być tylko i wyłącznie zamknięcie buzi mamie/teściowej, a w Parze Młodej ma wywołać przykre wspomnienia, albo po prostu uważają to za zbędne. Wtedy można to jakoś delikatnie obejść i tego chyba dotyczy ten wątek - jak to zrobić

[manima]

Po pierwsze to Wasza masza i w Waszej intencji.
Jezeli moglabym cos doradzic to ja bym poprostu wspomniala 'modlmy sie za wszytskich tych zmarlych ktorzy dzisiaj nie mogli tutaj z nami byc'. Wtedy mozesz sobie pomyslec szczegolnie o swojej babci - nie sadzę aby 'tam' miało to jakies znaczenie

[alloffkowa]

Ja byłam na ślubie i właśnie w modlitwie wiernych było coś takiego: Módlmy się za wszystkich zmarłych z rodziny PM a w szczególności za zmarłego X który był ojcem pana młodego, zmarłą Y która była zmarłą babci panny młodej. Moim zdaniem jest to piękny geest

[apylka]

Za miesiąc bierzemy ślub.
2 lata temu zmarła mama mojego narzeczonego oraz mój tata. Podczas mszy ślubnej chcemy, aby w modlitwie wiernych wspomnieć o naszych zmarłych rodzicach, nie wyobrażam sobie, zeby mogło być inaczej. Powiemy o tym wcześniej księdzu.
Przed samym ślubem pojedziemy na cmentarz po błogosławieństwo do mojego taty (bo to obok kosciola), a tydzień wcześniej na grób mojego TŻ mamy (bo to odległe miasto).