Grzyby, bakterie w klimatyzacji

[Assathra]

No właśnie, jak bronić się przed tym paskudztwem, które wdychamy co dzienne w pracy? Kilka miesięcy temu zmieniałam pracę i od tego czasu znacznie pogorszył się stan mojej cery, jest przesuszona, z czym potrafię sobie poradzić, ale z tym, że nabawiłam sie mnóstwa syfków, które przeradzają sie z ropne wykwity, pozostawiając po sobie przebarwiania, nie bardzo wiem jak walczyć. Jeśli uda mi się je wyleczyć, to poprawa jest krótkotrwała, bo zauważyłam, że maratony w pracy tylko nasilają problem. na początku nie miałam pojęcia skąd to się bierze, jednak teraz jestem niemal pewna, że przyczyna leży w klimatyzacji, nie mamy okien w budynku i nie ma innego sposobu na wietrzenie pomieszczeń, wentylatory chodzą na okrągło. Moje koleżanki z pracy także narzekają na problemy z cerą, których wcześniej nie miały, jedna nawet nabawiła sie astmy oskrzelowej... Czy są jakieś sposoby żeby z tym walczyć od środka, może jakieś tabletki? albo inne pomysły? nie chciałabym zmieniać pracy, ponieważ czuję się tam bardzo dobrze, ale czuję też, ze problem jest poważny, zwłaszcza dla osób z obniżoną odpornością, a ja niestety do takich należę.

[TheWildRoses]

Może porozmawiaj z pracodawcą żeby wezwali jakąś firmę zajmującą się odgrzybianiem klimatyzacji? Bo przeważnie to wina grzybów u nas pare osób też się na to skarżyło i wezwali firmę. U mnie w firmie o ile mnie pamięć nie myli robił koleś z Klima-premium. Spróbujcie w ten sposób załatwić to bo grzyby takie też są rakotwórcze