2011-09-06, 09:34 | #151 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Agnes, Twój Cane Corso jest super Uwielbiam te psy. Siostra cioteczna mojego męża ma sukę Corso, która jest w Jej córeczkę wpatrzona.
One są w ogóle cudne psy. Malamutka, rozumiem co masz z sierścią, gdyż moja siostra ma On-ka długowłosego. To masakra jakaś Dlatego ja wybrałam psa z krótką sierścią Berneńczyki sa piękne, ale też trzeba je często czesać.
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać." |
2011-09-06, 11:04 | #152 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
ale boski jest
__________________
|
2011-09-06, 11:07 | #153 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: wirtualny świat
Wiadomości: 7 062
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
dziękuje w imieniu chłopaków-futrzaków
|
2011-09-06, 11:14 | #154 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Cytat:
A co do reakcji na dzieci - moje bydlątko było nie przyzwyczajone do dzieci. Tak że pierwsze miesiące były dla nas wszystkich stresujące. Jak synek zaczynał płakać (a duuzo płakał) to psisko podkulało ogon i wiało do siebie, bywało też że biedny wymiotował z nerwów , a tu nie było jak sie rozerwać żeby uspokajać i dziecko i psa. Po kilku miesiącach było juz całkiem dobrze. Teraz żyją w komitywie bo w końcu znalazł się niestrudzony chętny do rzucania patyka, a młody sie ceszy że pies mu patyka przynosi. Mimo wszystko nigdy nie zostawiam ich samych, pilnuje żeby synek nie robił podchodów do psiego kojca i psich zabawek, to samo w drugą stronę - pies nie tyka zabawek synusia i nie wchodzi do jego pokoju. W końcu to tylko psisko i tylko dziecko.
__________________
|
|
2011-09-07, 10:48 | #155 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Hej dziewczyny!!!!
Nie było mnie tydzień (byłam w Zakopcu) i się porobiłooooo..... Co do Sylwi.. to właśnie takie osoby skłoniły mnie do rozpoczęcia tego wątku. Kiedys macietrzyństwo było czymś normalnym. A teraz jest jakiś szał. Oprawia się w ramki zdjęcia usg płodu, chodzenie z brzuchem urasta rangi do bohaterstwa narodowego i sensu życia. Każda kobieta w ciąży jest bombardowana tym że musi być szczęsliwa i koniec. I musi poświęcic wszystko dla dobra dziecka. A moim zdaniem szczęśliwe dziecko to takie które ma szczęśliwa spełnioną na każdym polu matkę, a nie sfrustrowaną histeryczkę. Przepraszam ale mdli mnie jak czytam posty które rozpływają się nad byciem w ciąży jak masełko na słońcu... Jak się ma 20 lat wszystko jest czarne lub białe a że ciaża nie może być nieszczęściem (no bo jak to, wystarczy włączyc telewizor lub kupić gazetke kobieca żeby sie dowiedzieć że to największe szczęście) to musi być pełnia szczęscia. Wobec tego należy zepchnąc do podświadomości wszystkie negatywne uczucia a potem potępić te osoby które je wyrażają, to się chyba fachowo przeniesienie nazywa czy jakoś tak (ale może na socjologii zlikwidowano kurs psychologii). A potem jeszcze fajnie jest dorosłemu dziecku przeszkadzać jak można w uniezależnieniu się i założeniu własnej rodziny, bo przecież to ono jest sensem mojego zycia i wszystko mu poświęciłam. A z wiekiem przekonujemy się ze wiele rzeczy nie jest takich na jakie wygląda. Wśród naszych znajomych są rozwody, nieszczęścia, chore dzieci. Dlatego kocham Was mamusie 30+. Upewniłyście mnie że to ja jestem normalna. Całusków sto. P.S. Też jestem miłosniczką psów u rodziców mam 11 letniego ON , (nie mogłam go zabrać ze sobą tak duzo pracowałam że siedziałby sam w mieszkaniu całe dnie i noce) A teraz mam kota. Tez fajny. Tresowany. Umie zrobić siad. |
2011-09-08, 07:16 | #156 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: wielkopolska/zachodniopomorskie
Wiadomości: 629
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Cytat:
A co do drugiej - chętnie bym zobaczyła ten siad Ja jakoś koty lubię pogłaskać i tyle. W nocy jego obecność już by mnie stresowała |
|
2011-09-09, 11:02 | #157 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Cytat:
Widok dziecięcych ubranek nie robił na mnie (i nie robi nadal) większego wrażenia. Ale muszę przyznać, że tempo przywiązywania się do dziecka wzrosło odkąd zaczęłam czuć ruchy. pozdrawiam wszystkie mamy 30+ (sama mam 35 i pod koniec roku po raz pierwszy zostanę mamą). |
|
2011-09-09, 11:10 | #158 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: wyspy
Wiadomości: 284
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
czesc Wandaweranda i czesc pozostalym dziewczynkom
jestem w 5 tygodniu ciazy i zostane pierwszy raz mama przed moimi 33 urodzinami(he he az wierzyc sie nei chce ze to juz 2 trojki). patrzac w przesloscpowiem ze do 30 tki nawet przez mysl mi nie przyszlo macierzynstwo, byly podroze, romance, praca grono przyjaciol, ktore dopiero od niedawno zaczelo sie rozmnazac wiec nei czulam zadnej presji. Po wyjsciu za maz odstawilismy antykoncepcje i im bardziej sie staralismy i nie wychodzilo tym bardzie ja dojrzewalam do roli mamy i ubolewalam nad problemami. Nigdy nie plualm sobie w brode ze nei zaczelam wczesniej gdyz wczesniej nei znalam mojego meza i mialam inne rozrywki na glowie teraz czuje ze przyszedl wlasciwy czas i po pokonaniu przeszkod zdrowotnych jestem w wymarzonej ciazy. Narazie wszystko wydaje sie abstrakcyjne poki co widzialm moja kropke na USG i z drzeniem serca czekam na wizyte za 2 tyg kiedy to mam nadzieje zobaczyc zarodek i jego serce. Moj TZ jest szczesliwy ale podchodzi do wszystkiego n aluzie i spokojnie, tez pewnie wiek ma 37 lat! |
2011-09-09, 13:50 | #159 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Dubai
Wiadomości: 1 431
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
2011-09-10, 09:35 | #160 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: wielkopolska/zachodniopomorskie
Wiadomości: 629
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Cytat:
|
|
2012-06-04, 14:36 | #161 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 2 323
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Jak tam Mamusie po 30-stce???
Ja urodziłam wcześniej (16 grudnia), jestem mamą już 5,5 miesięcznego Rozrabiaki.Po 20 tyg. macierzyńskiego wróciłam do pracy.Mam w planie drugą ciążę w przyszłym roku(spróbowac około stycznia;-)))Kupa roboty przy dziecku, ale ja idę do przodu i nie zamierzam zwlekac dalej z drugim ;-) Jak tam reszta mam po 30-stce??? Poczułyscie już smak rodzicielstwa??? Macie w planie kolejne pociechy???Jak tak to za jaki czas??? |
2012-06-05, 09:26 | #162 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Hej!
Mój synek ma już 3 miesiące. Musze powiedzieć że początki były dla mnie ogromnie trudne. Poród miałam bardzo ciężki i musze powiedzieć że miłość macierzyńska rodziła się powoli. Może dlatego że jak mi go położyli na brzuchu to musieli mnie jednocześnie na żywca szyć co bolało bardziej niz sam poród. Wcale mi się nie podobał, ciągle płakałam. Pierwsze tygodnie cała byłam obolała, dziecko non stop wisiało na piersi, ja w chwilach kiedy mogłam spac ze zmeczenia nie mogłam zasnąć, masakra... No a teraz jak mały zaczyna dzień od bezzębnego uśmiechu od ucha do ucha i radosnych pisków kompletnie zwariowałam. Brakuje mi trochę dawnego życia , szczególnie uczucia wyspania... Ale radośc jaką daje mi ten brzdąc bardzo to rekompensuje. No i pomaga świadomość ze to nie będzie trwać wiecznie. Drugie dziecko planuję ale za 3-4 lata. |
2012-06-05, 13:03 | #163 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 92
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Cytat:
a co mogę powiedzieć w tym temacie? oboje musieliśmy do ciąży/dziecka dorosnąć. nic by się nie stało, gdyby przydażyła się wcześniej, ale tak jest lepiej. świadomie. a przynajmniej obojgu się nam tak wydaje. mieć dziecko to trochę jak porywać się z motyką na słońce. boję się tego pierwszego roku po porodzie. kup, kolek, wiszenia u cyca, nieporozumień i kłotni, które zapewne się pojawią, kolejnego docierania się. tym razem w trójkę... a przede wszystkim walki o siebie. jak nie zdziecinnieć. jak nie zastąpić kobiety matką. MagdaT80 wspominasz o braku uczucia wsparcia. mam szczerą nadzieję, że dotknie mnie on w małym stopniu. zobaczymy, na razie wszystko na to wskazuje, ale zobaczymy jak będzie... podsumowując, niepokojów jak i oczekiwań mnóstwo. normalne. ale przede wszytkim cieszę się, że w ciąży jestem teraz. z tym facetem i w tym miejscu. |
|
2012-06-05, 21:08 | #164 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Cytat:
Mi doskwiera nie tyle nawet długość snu, a to ze jest taki poprzerywany. Choć teraz (moja córa też ma 3 miesiące) jest o niebo lepiej niż na początku. Jak sobie teraz przypominam marzec to nie wiem jak ja to przezyłam..tzn to karmienie co 2-3 godziny , przewijanie za każdym razem które często trwało wieki bo moje dziecko drzyzdało kupami na prawo i lewo Do tego kolki , pierwszy katarek i inne atrakcje. Teraz w nocy je tylko 2 razy \- i nie przewijam bo kup w nocy już nie robi. Rarytas- z tym że teraz dziecko w dzień aktywne- więc nie ma szansy na odpoczynek. Non stop trzeba gadać, nosić i atrakcje zapewniac ....ale ten bezzębny usmiech sprawia że człowiek zapomina o wszystkich niedogodnościach. Dodaje skrzydeł lepiej jak redbul
__________________
|
|
2012-06-06, 08:35 | #165 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
O tak, brak konieczności przewijania w nocy to duża ulga. Mój juz jadł tylko raz w nocy ale od 3 dni znowu wrócił do 2 razy. A w dzień to samo-baw mnie. Zajmnie się sam sobą góra 15 minut. przez jakiś czas na topie były dyndające robale z Ikea, to miałam 20 minut ,ale sie znudziły. Teraz najbardziej lubu siadanie za rączki. cieszy się jak głupi No i ogłosił protest wózkowy- nie będzie jeździł w gondoli bo nic nie widać, jeździmy w foteliku samochodowym bo do spacerówki boje sie go zapakowac jeszcze. Próboałąm chusty ale nie jest zachwycony, dłużej nie wytrzymuje i o spaniu nie ma mowy.
|
2012-06-06, 14:54 | #166 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 2 323
|
Dot.: Pierwsza dziecko po 30.
Mój właśnie jakies 2 tyg. temu ogłosił protest gondoli i jeździmy teraz w spacerówce (nisko rozłozonej).No ale mój za 10 dni kończy 6 miesięcy
Mały teraz budzi sie w nocy tylko raz(około 2),ale potem jest kiepsko...czasem jak obudzi sie o 4.30 to jest masakra, podje cyca i chce sie bawić ...a ja o 6.00 muszę wstać , bo lecę do pracy-mąż w wojsku -więc ma słuzby 24 godz. i jak go nie ma mam masakrę Weź tu sie umyj, umaluj, wyprasuj, ubierz , nakram , ubierz dzieciaka i przygotuj na "wyprawę do teściowej".....eeech!!!A dziś rano przygrzmocił w pieluchę "coś" takiego że górą wyszłoczas ucieka a tu wszystko do przebiórki od góry do dołu i nieważne ze przed chwilą ślicznie go wystroiłam. Wszystko w pędzie, śniadania nie da zjeść, wyspac się nie pozwoli a KOCHAM GO nad życie!!!Ale łatwo nie jest-choć jak przypomne sobie jak był mniejszy-to teraz jest o niebo lepiej-niby czasu mam jeszcze mniej ale jest juz taki fajny kontakt z dzieckiem |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:01.