2006-10-05, 19:38 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Normalnie ogladalam od razu 4-5 odcinkow a teraz jeden i taki krociutki. Ja lubie Sawyera I wkurza mnie ten gosciu z wylupiastymi oczyma(The others) normalnie za kazdym razem chce mu dokopac jak go widze |
|
2006-10-06, 03:33 | #62 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Ale oni wszytsko o nich wiedza. Czy to jest dalsza czesc eksperymentu Dharma ???? |
|
2006-10-07, 04:08 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Ja wlasnie ogladam Alies-bardzo mi sie podoba |
|
2006-10-09, 22:42 | #64 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Hej ! Co tam slychac ?
Ja po prostu umieram z nudow w pracy....Oj, czas juz cos zmieniac, a tu jeszcze do czerwca przyszlo mi tu siedziec....Chyba umre z nudow. A wy lubicie swoja prace ? |
2006-10-09, 22:45 | #65 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
I jeszcze jedno pytanie, czy ktos oglada dzis wieczorem na E! ten program o chirurgach z Kalifornii, Dr.90210 ?
Bo ja tak. Wiem, ze to glupkowaty program, ale ogladam go odkad tu przyjechalam, nie moge sie nadziewic rzecza jakie tam widze. W tym programi mozna dobrze zaobserwowac spoleczenstwo amerykanskie. Zastanawiam sie dlaczego szesnastolatki robia sobie sztuczny biust. Sa tak glupie ? Czy taka presja spoleczna w LA ??? Co o tym myslicie ? |
2006-10-11, 05:38 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Ogladam 90210-a jakzeSama niewiem co o tym myslec-nierozumiem po pierwsze skad to sie bierze ze kazda nastolatka chce miec sztuczny biust-moim zdaniem to glupota-no ale jak nie maja z kasa co robic to ich wybor
Osobiscie operacjii takiej bym sobie nigdy nie zrobila,balabym sie komplikacji. Masz racje ten serial pokazuje jaka jest Ameryka-wszytsko sie kreci obok kasy i kto jak wyglada i wszyscy chca byc mlodzi przez cale zycie Ja tez sie nudze ostatnio w pracy-ostanio z kolezankami z ktorymi pracuje strasznie narzekamy bo strasznie glupie zasady panuja w tym miejscu gdzie pracuje-ludzie nie wytrzymuja w tej pracy dlugo-no ale ja zamierzam wytrwac tam dluzej bo mi bardzo odpowiadaja godziny no i z fajnymi dziewczynami pracuje. Ostatnio dostalam zaproszenie na Holiday Fashion Show(bede chyba w nim uczestniczyc jako wolontariuszka-jezeli starczy mi sil aby tam dotrzec po pracy)-czas poznac troche ludzi w realu Ostatnio nawet net mnie nudzi. |
2006-10-11, 06:57 | #67 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
hey
wracam do starych emigranckich tematow minely wieki...tak mnie dzis wzielo na wejscie na wizaz...patrze sobie i widze ze emigrantek coraz wiecej wiec zdecydowalam sie odezwac... zaczne od poczatku...mieszkamy na florydzie...jestem w usa od 3 lat... "mieszkamy" bo...ja (polka) i maz(amerykanin)...poznali smy sie podczas mojego pobytu work&travel w miami beach...potem jakos sietak potoczylo ze A. przylecial do Polski na pare miesiecy...pol roku pozniej ja znow bylam w usa...i juz tak pozostalo zareczylismy sie...wzielismy slub cywilny, po roku slub koscielny w polsce i tak na zycie powolutku leci...juz 2 lata malzenstwa pierwszy rok...a nawet poltora byl ciezki...przeprowadzka z praca meza...i ciagle problemy z emigracja ktora gubila papiery...ale to juz za nami teraz i ja powoli zaczynam na nowo swoje zycie zawodowe i jakos idzie...powoli ale idzie...robie to co lubie a to najwazniejsze,prawda? pozatym od zeszlego roku mamy stale miejsce...wlasny domek i chociaz dzieki temu czlowiek ma spokoj psychiczny...ze cos jego, ze mozna na nowo zaczac swoje zycie... to tyle...przynajmniej na dzisiaj |
2006-10-12, 01:58 | #68 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Jezeli chodzi o Dr.90210 to najbardziej bylam zszokowana jak pierwszy raz zobaczylam jak oni robia te operacje. Takie np. odysanie tluszczu czy silikonowy biust. Widzialas jak oni to robia ? Niektore ruch wydaja sie bardzo gwaltowne...az mnie wszytsko boli jak na to patrze. Czasmi mysle, ze ci ludzie to robia bo juz nie widza co zrobic z kasa, tak jak piszesz i ciagle szukaja jakiejs sztucznej perfekcji....albo dla pieniedzy, jak ostatnio ta dzieczyna, ktora jest tancerka w barze ze striptizem. I to juz byla jej druga operacja !!! A taka mloda. Powiedziala, ze to zeby zarobic jeszcze wiecej kasy, a ma juz 3 dmoy....???? Bylam w lekkim szoku... W tym kraju ludzie bardzo zwracaja uwage na wyglad. Na to przynajmniej wyglada. Ale z drugiej strony, wydaje sie ze tak nie jest, jak czasami widze, jak ludzie sa poubierani na ulicy, w zaplamionych ciuchach, niechlujnie.... wiec juz nic nie rozumiem. Moze to od miejsca zalezy. Moze w takim L.A gdzie jest duzo bogatych ludzi i gdzie wiecznie slonce i plaza, ludzie przywiazuja do wygladu wiecej wagi....nie wiem.
W mojej pracy, juz nie moge. Dzieciaki mnie tak denerwuja, ze.... Mam czesto ochote im spuscic porzadne lanie, tym bardziej, ze wiem ze to by bylo ich pierwsze lanie w zyciu....az mnie rece czasami swierzbia....oj, czas zakonczyc kariere nauczycielska...na szczescie to uz ostatnie 8 miesiecy !!!! Lepiej i dla mnie i dla dzieci... Witaj w naszym watku Monis. W jakiej dzidzinie zaczynasz swoje nowe zycie zawodowe ? |
2006-10-12, 02:12 | #69 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
a ja kiedys gdzies slyszlam, ze ten doktorek z 90210 nie jest chirurgiem plastykiem..tzn tutaj jest chyba tak jak w Polsce tzn ze nie trzeba miec specjalizacji wystraczy byc tylko chirurgiem.
|
2006-10-12, 02:16 | #70 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Nie mam zielonego pojecia. W kazdym razie jak na kogos bez takiej spacjalizacji, to on dokonuje niesamowitych rzeczy, zero szwow, zawsze super efekt...choc nie zawsze w moim guscie. Kobiety przewaznie robia sobie tak wielkie biusty, ze to po prostu sztucznie wyglada...no ale to juz ich sprawa.
|
2006-10-12, 02:19 | #71 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
ja jakos nie lubie tego faceta (choc patrze raz na pare miesiecy).. jakos tak za bardzo sie popisuje, szczegolnie jak zaklada kimono
|
2006-10-12, 02:21 | #72 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
My z mezem mamy z niego niezly ubaw. Ale tak szczerze, to wspolczuje jego zonie....takie wielkie ma problemy....za duzy dom, niewychowane dzieci.....zero apetytu....o ludzie, nie wiem co ona jeszcze z nim robi...
|
2006-10-12, 02:34 | #73 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
ja akurat ogladalam odcinki gdzie jego zona mowila, ze nie moze jesc, co cos tam.. a on namawial ja na trzecie dziecko (moze to bylo w innym odcinku). A tak swoja droga, to naprawde jest ciekawe, ze cos co dla kogos moze byc radoscia dla innej jest powodem do smutku czy przygnebienia. Czesc kobiet, ktora oglada ten program moze sobie myslec, ze ona (ta zona) to musi miec fajnie, bo ma taki ladny dom, takiego bogatego meza, zdrowe dzieci..a ta zona pewnie czesto placze w poduszke, ze meza ciagle nie ma, ze jej nie pomaga a jak juz jest, to siedzi-cwiczy w garazu te swoje walki.
|
2006-10-12, 02:36 | #74 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Noooo.....
A tak z innej beczki, to dzis 2 odcinek Lost...juz sie nie moge doczekac !!!! |
2006-10-12, 02:43 | #75 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
ja jakos nie wciagnelam sie w Lost i nawet jednego calego odcinka nie ogladalam..
|
2006-10-12, 02:45 | #76 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
|
2006-10-12, 03:30 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
|
2006-10-12, 03:34 | #78 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Zgadza sie z ta pogonia za pieniedzmi i wygladem-tez nie moge tego zrozumiec-maz mi tlumaczy dlaczego tak tu jest(jego zdaniem ogromny wplyw ma TV a raczej jej ogladanie od wczesnego dziecinstwa) ale ja i tak nie moge zrozumiec dlaczego tak tu jest-chyba musialbym sie tu urodzic zeby zrozumiec. |
|
2006-10-12, 03:36 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
|
|
2006-10-12, 03:40 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
-co z tego ze ma ogromny dom jak wszystko jest na jej glowie a meza prawie caly czas nie ma?Bo zeby utrzymac ten wielki dom maz musi pracowac non stop w wielkim stresie.W sumie to sie zastanawiam po co im taki wielki dom? Jest tak jak piszesz Nineczka |
|
2006-10-12, 04:52 | #81 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
poulette...mam studio recznych zaproszen slubnych
dopiero od kilku miesiecy ale powolutku sie rozkreca...teraz jestem na etapie zalatwiania promocji w "the knot" lub "brides" dziekuje za powitanie elfiku...noooo...wieki co do 90210...to ciecia na mnie juz wrazenia nie robia...za to w niptuck... jest to bardziej brutalne(choc wiadomo ze nie rzeczywiste) i wogole czyste wariactwo... jesli znow chodzi o zone doktora...to szkoda mi jej...co z tego ze wielki dom...tak naprawde to ona nie ma wlasnego zycia poza dziecmi i mezem zapatrzonym w siebie...smutne... |
2006-10-12, 05:08 | #82 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
dobrze to ujelas.. "maz zapatrzony w siebie".. dokladnie to samo mialam na mysli... ta jego fryzura ukladana kazdego ranka na szczotke (to chyb widzialam w jakims talk show) te jego "walki". .. straszny
|
2006-10-12, 06:33 | #83 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
taka prawda...
jego kariera...jego hobby, jego wyjazdy...a ona sie temu poddala, najwyrazniej nie miala mocnego charakteru...tv czy tez nie kazdego by to przybilo...a ona zostaje sama w tym wielkim domu...tylko pogarsza samotnosc...nawet nie wspomne o poczuciu ciepla domowego ogniska dyskusja, dyskusja...a kto wie czy to wszystko nie jest zwyczajnym aktorstwem |
2006-10-12, 16:14 | #84 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
|
2006-10-13, 02:22 | #85 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Uff...udalo sie dozyc do week endu, ja wiem, ze jutro dopiero piatek, ale jutro wyjatkowo nie ma szkoly, tylko zebranie rano i potem juz koniec !!! Ciesze sie bardzo, bo mialam wykanczajacy tydzien w pracy !!!!
I jak tam wrazenia z wczorajszego LOST ??? Szkoda, ze nie pokazuja co sie dzieje z tymi co zostali na plazy, np. z Lock'iem..... Moze o tym bedzie w nastepnym odcinku. No i ten goracy pocalunek.....to bylo cos....! |
2006-10-13, 07:00 | #86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Jutro jedziemy do Colorado Springs na weekend-spotkac sie z rodzina Tz. Dobrze ze jedziemy bo pewnie polowe weekendu przesiedzialabym na necie(mam popekane naczynka w oczach i ciagle tylko skupuje jakies krople ktore nie dzialaja).Musze sobie zimny kompres zrobic. Probuje sie odzwyczaic od Wizazu-juz nie ciagnie mnie tu jak kiedys ale ciagle z przyzwyczajenia klikam.Spedzam tu stanowczo za duzo czasu. |
|
2006-10-13, 15:39 | #87 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
a probowalas Relief redness reliver & lubricant eye drops?
|
2006-10-13, 16:20 | #88 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z sypialni. ;)
Wiadomości: 2 767
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
Ale tak do konca sie nie odzwyczajaj, bo wtedy cie z nami tu nie bedzie, a tego bysmy nie chcialy....! Mam nadzieje, ze week end fajnie wam minie i ze u rodziny internetu brak! |
|
2006-10-13, 17:34 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
|
2006-10-13, 17:37 | #90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 12 792
|
Dot.: Nasze zycie w Ameryce...
Cytat:
U rodziny internet jest ale kto by chcial siedziec przed kompem-mamy zamiar spotkac sie z rodzina na obiedzie,isc razem do kina itp,a pozatym chce odwiedzic sklep z kosmetykami ULTA bo u nas nie ma-takze nie bede sie nudzicU mnie to wynik braku przyjaciol i nudy-ten internet-jak pracuje to wogole nie zagladam-tylko wtedy jak mam wolne dni i maz w pracy. |
|
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:39.