Termin wesela - nie widzę rozwiązania, żadnego kompromisu, pomóżcie!

[paddy_1]

Nie sądziłam, że w tej sprawie napiszę na forum, ale w zasadzie już nie wiem z kim o tym porozmawiać. Jesteśmy zaręczeni od sierpnia, mamy wymarzone miejsce na wesele, w niedzielę byliśmy tam z moimi rodzicami ustalić termin w 2017, ceny i więcej szczegółów. Oboje cały czas powtarzaliśmy, że termin nie ma znaczenia odpada jedynie druga połowa lipca i sierpień (nie wdaję się w szczegóły bo nie są ważne).
Obojgu marzyły się konwalie i wiosenny ślub i nagle okazało się że termin ma znaczenie i bardzo bardzo zależy nam na maju.
Dodatkowo odpadają wakacyjne miesiące lipiec i sierpień oraz grudzień i styczeń (hotel nie organizuje wtedy wesel - miejscowość turystyczna i baaardzo dużo gości)
Pierwszy weekend odpada ponieważ organizuja długi weekend majowy dla gości, kolejny termin to 13 maja - nie jesteśmy przesądni jednak mój narzeczony ma wtedy rocznicę śmierci bliskiego członka rodziny. Postały więc dwa terminy 20 i 27 maja. Oba wolne. Teoretycznie.
Jedna kobieta zarezerwowała sobie KOMUNIĘ na dwa lata do przodu. Jest jedno małe ale - nie zna terminu. Właścicielka hotelu, cudowna kobieta powiedziała że postara się sprawę wyjaśnić i zrobi co w jej mocy. Dostałam dziś od niej maila, że rozmawiała z proboszczem parafii i termin komunii jest ruchomy i będzie znany we wrześniu 2016 roku.
Jest więc po prostu DUPA. Dupa z tego względu że mój narzeczony bardzo nie lubi czerwca (ja mogłabym mieć wesele w pierwszym tygodniu lub kolejnym mimo że też szalenie cieszyłam się na maj)

Czy widzicie jakiekolwiek rozwiązanie? Ja żadnego... Bardzo Was proszę - spojrzyjcie trzeźwym obiektywnym okiem na tą sytuację

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez paddy_1

Nie sądziłam, że w tej sprawie napiszę na forum, ale w zasadzie już nie wiem z kim o tym porozmawiać. Jesteśmy zaręczeni od sierpnia, mamy wymarzone miejsce na wesele, w niedzielę byliśmy tam z moimi rodzicami ustalić termin w 2017, ceny i więcej szczegółów. Oboje cały czas powtarzaliśmy, że termin nie ma znaczenia odpada jedynie druga połowa lipca i sierpień (nie wdaję się w szczegóły bo nie są ważne).
Obojgu marzyły się konwalie i wiosenny ślub i nagle okazało się że termin ma znaczenie i bardzo bardzo zależy nam na maju.
Dodatkowo odpadają wakacyjne miesiące lipiec i sierpień oraz grudzień i styczeń (hotel nie organizuje wtedy wesel - miejscowość turystyczna i baaardzo dużo gości)
Pierwszy weekend odpada ponieważ organizuja długi weekend majowy dla gości, kolejny termin to 13 maja - nie jesteśmy przesądni jednak mój narzeczony ma wtedy rocznicę śmierci bliskiego członka rodziny. Postały więc dwa terminy 20 i 27 maja. Oba wolne. Teoretycznie.
Jedna kobieta zarezerwowała sobie KOMUNIĘ na dwa lata do przodu. Jest jedno małe ale - nie zna terminu. Właścicielka hotelu, cudowna kobieta powiedziała że postara się sprawę wyjaśnić i zrobi co w jej mocy. Dostałam dziś od niej maila, że rozmawiała z proboszczem parafii i termin komunii jest ruchomy i będzie znany we wrześniu 2016 roku.
Jest więc po prostu DUPA. Dupa z tego względu że mój narzeczony bardzo nie lubi czerwca (ja mogłabym mieć wesele w pierwszym tygodniu lub kolejnym mimo że też szalenie cieszyłam się na maj)

Czy widzicie jakiekolwiek rozwiązanie? Ja żadnego... Bardzo Was proszę - spojrzyjcie trzeźwym obiektywnym okiem na tą sytuację

Co jest nie tak w czerwcu?
Nie możecie się pobrać w drugiej połowie kwietnia? We wrześniu?

[wildDaisy]

Napisane przez paddy_1

Nie sądziłam, że w tej sprawie napiszę na forum, ale w zasadzie już nie wiem z kim o tym porozmawiać. Jesteśmy zaręczeni od sierpnia, mamy wymarzone miejsce na wesele, w niedzielę byliśmy tam z moimi rodzicami ustalić termin w 2017, ceny i więcej szczegółów. Oboje cały czas powtarzaliśmy, że termin nie ma znaczenia odpada jedynie druga połowa lipca i sierpień (nie wdaję się w szczegóły bo nie są ważne).
Obojgu marzyły się konwalie i wiosenny ślub i nagle okazało się że termin ma znaczenie i bardzo bardzo zależy nam na maju.
Dodatkowo odpadają wakacyjne miesiące lipiec i sierpień oraz grudzień i styczeń (hotel nie organizuje wtedy wesel - miejscowość turystyczna i baaardzo dużo gości)
Pierwszy weekend odpada ponieważ organizuja długi weekend majowy dla gości, kolejny termin to 13 maja - nie jesteśmy przesądni jednak mój narzeczony ma wtedy rocznicę śmierci bliskiego członka rodziny. Postały więc dwa terminy 20 i 27 maja. Oba wolne. Teoretycznie.
Jedna kobieta zarezerwowała sobie KOMUNIĘ na dwa lata do przodu. Jest jedno małe ale - nie zna terminu. Właścicielka hotelu, cudowna kobieta powiedziała że postara się sprawę wyjaśnić i zrobi co w jej mocy. Dostałam dziś od niej maila, że rozmawiała z proboszczem parafii i termin komunii jest ruchomy i będzie znany we wrześniu 2016 roku.
Jest więc po prostu DUPA. Dupa z tego względu że mój narzeczony bardzo nie lubi czerwca (ja mogłabym mieć wesele w pierwszym tygodniu lub kolejnym mimo że też szalenie cieszyłam się na maj)

Czy widzicie jakiekolwiek rozwiązanie? Ja żadnego... Bardzo Was proszę - spojrzyjcie trzeźwym obiektywnym okiem na tą sytuację

Serio nie widzisz żadnego rozwiązania?
Pierwsze co mi przychodzi do głowy to wrzesień. Jak nie wrzesień to może koniec kwietnia? No i wiesz, jak naprawdę zależy WAM na maju to przegadajcie opcję tego 13

[LunatyczkaBB]

A mnie zastanawia kto sobie pozwala na coś takiego, że klient rezerwuje "jakiś tam termin w maju" i przez to blokuje rezerwacje na cały miesiąc

[wildDaisy]

Napisane przez LunatyczkaBB

A mnie zastanawia kto sobie pozwala na coś takiego, że klient rezerwuje "jakiś tam termin w maju" i przez to blokuje rezerwacje na cały miesiąc

No to też prawda


My myśleliśmy też nad majem, ale właśnie te komunie i ględzenie wszystkich o maju nas wymęczyło, dlatego odpuściliśmy Naszą pierwszą datą był 23.04, jednak po kilku dniach zmieniliśmy na wrzesień, bo uznaliśmy, że większe prawdopodobieństwo ładnej pogody na początku września niż pod koniec kwietnia

[AnA_1989]

My bierzemy ślub 30 kwietnia 2016 i jesteśmy zadowoleni Toż to prawie maj (po północy to już w ogóle). Widzę, że w 2017 roku sobota przypada na 29 kwietnia- może to jest jakaś opcja? Co do maja to jest 13,20,27 - a komunia jedna, nie możecie się umówić, że bierzecie po prostu ten termin kiedy jej nie będzie? Wiadomo, że blokuje to inne ustalenia no ale cóż...Zresztą zastanawiam się co ona przeszkadza przecież jest w niedziele? Chcecie robić poprawiny? Nie zdążą posprzątać? W czym problem?

[paddy_1]

Napisane przez AnA_1989

My bierzemy ślub 30 kwietnia 2016 i jesteśmy zadowoleni Toż to prawie maj (po północy to już w ogóle). Widzę, że w 2017 roku sobota przypada na 29 kwietnia- może to jest jakaś opcja? Co do maja to jest 13,20,27 - a komunia jedna, nie możecie się umówić, że bierzecie po prostu ten termin kiedy jej nie będzie? Wiadomo, że blokuje to inne ustalenia no ale cóż...Zresztą zastanawiam się co ona przeszkadza przecież jest w niedziele? Chcecie robić poprawiny? Nie zdążą posprzątać? W czym problem?

Kiedy jej nie będzie dowiemy się we wrześniu 2016 roku, jest to dla nas za późno. Specjalnie już zajęliśmy się organizacją, żeby wszystko na spokojnie ogarnąć. Nie chcemy poprawin, w niedzielę o 10.00 będzie śniadanie dla gości weselnych. Tak jak napisałaś nie zdążą posprzątać i naszykować kolejnej imprezy.

Zaproponowaliśmy zarówno 29 kwietnia jak i 6 maja oraz 1 lipca ale również nie wchodzą w grę. Wczoraj było dużo nerwów. Popłakałam się okrutnie z bezsilności. Najprawdopodobniej zostanie czerwiec. Było mi bardzo przykro, same rozumiecie, gdy narzeczony mówi że nie lubi danego miesiąca a potem bierze w nim ślub Na szczęście chyba uda się wypracować kompromis. Moja ukochana babcia ma urodziny 11 czerwca i uznaliśmy że data 10 czerwca będzie bardzo dobrą datą.
Do końca tygodnia chcemy podjąć decyzję.
Co do Waszych propozycji w drugiej połowie roku - nie chcemy już tak daleko odkładać wesela.

Fakt, właścicielka sali tą felerną komunią zablokowała sobie cały maj

[LunatyczkaBB]

Napisane przez paddy_1

Kiedy jej nie będzie dowiemy się we wrześniu 2016 roku, jest to dla nas za późno. Specjalnie już zajęliśmy się organizacją, żeby wszystko na spokojnie ogarnąć. Nie chcemy poprawin, w niedzielę o 10.00 będzie śniadanie dla gości weselnych. Tak jak napisałaś nie zdążą posprzątać i naszykować kolejnej imprezy.

Zaproponowaliśmy zarówno 29 kwietnia jak i 6 maja oraz 1 lipca ale również nie wchodzą w grę. Wczoraj było dużo nerwów. Popłakałam się okrutnie z bezsilności. Najprawdopodobniej zostanie czerwiec. Było mi bardzo przykro, same rozumiecie, gdy narzeczony mówi że nie lubi danego miesiąca a potem bierze w nim ślub Na szczęście chyba uda się wypracować kompromis. Moja ukochana babcia ma urodziny 11 czerwca i uznaliśmy że data 10 czerwca będzie bardzo dobrą datą.
Do końca tygodnia chcemy podjąć decyzję.
Co do Waszych propozycji w drugiej połowie roku - nie chcemy już tak daleko odkładać wesela.

Fakt, właścicielka sali tą felerną komunią zablokowała sobie cały maj

No ale w czym problem? Nie chciał czerwca, ale uznał, że skoro w maju się nie da to może być czerwiec. Nie widzę w tym nic dziwnego

A inna sala nie wchodzi w grę?

[Lilly Greace]

Mam jedno pytanie dotyczące tego wątku: CO JEST NIE TAK Z CZERWCEM?
Co go różni od końcówki maja, w której chcieliście brać ślub? Przecież to jest właściwie to samo...

[zosix90]

Moim zdaniem koniec kwietnia to super termin

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Lilly Greace

Mam jedno pytanie dotyczące tego wątku: CO JEST NIE TAK Z CZERWCEM?
Co go różni od końcówki maja, w której chcieliście brać ślub? Przecież to jest właściwie to samo...

Też nie ogarniam jak można nie lubić danego miesiąca

[Lilly Greace]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5369189 3]Też nie ogarniam jak można nie lubić danego miesiąca [/QUOTE]

Ja rozumiem różnicę między majem a październikiem, czy styczniem a lipcem. Ale między końcem maja a czerwcem? mój mózg tego nie ogarnia.

[DontSaySorry]

Nie do ogarnięcia dla mnie ten problem
Co jest nie tak z czerwcem? Mogłabyś płakać jakby nie było wolnych terminów na tej sali, ale taka afera, bo wesele będzie tydzień później/wcześniej niż sobie wstępnie ustaliliście?

[SzalonaWiola]

Czytam i bez urazy ale cieszcie się, że macie tylko takie problemy...jasne można mieć preferencje...każdy chce żeby jego wesele było idealne...no ale tez bez przesady . Wszystkiego nie nie przewidzi. W ogóle z tego co napisałaś nie rozumiem. Najpierw piszesz że data była wam obojętna tylko nie lipiec /sierpień a potem zaczęła mieć znaczenie. Czemu? Nie ogarniam. Może faktycznie ten kwiecień albo inna lokacja?

[AnA_1989]

Hmm... wydaje mi się, że łatwiej będzie jak wypiszecie sobie daty, które wchodzą w grę, bo się okazuje, że jest ich na dobrą sprawę nie wiele. Rozumiem, że chcecie wszystko załatwić na spokojnie, bo tak samo podeszliśmy do sprawy z TŻ i mamy wszystko tak jak chcieliśmy mieć. Piszesz bardzo ogólnikowo i ciężko stwierdzić właściwie czemu nie kwiecień, początek maja czy czerwiec (też nie do końca rozumiem czego tu można nie lubić- może tym ślubem go sobie właśnie zjednacie:P ). Ja na miejscu kierowniczki hotelu bym załatwiła sprawę z tą komunią, bo chyba sobie kobitka nie zdaje sprawę, że działa na własną niekorzyść. Obawiam się, że nikt Ci tu nie pomoże- problem tkwi tylko w maju (tej nieszczęsnej komunii) i Waszych upodobaniach. Żadna forumowiczka ich nie rozwiąże Trzymam kciuki za szczęśliwy finał

[cranberry juice]

Napisane przez paddy_1

Jest więc po prostu DUPA. Dupa z tego względu że mój narzeczony bardzo nie lubi czerwca (ja mogłabym mieć wesele w pierwszym tygodniu lub kolejnym mimo że też szalenie cieszyłam się na maj)

Czy widzicie jakiekolwiek rozwiązanie? Ja żadnego... Bardzo Was proszę - spojrzyjcie trzeźwym obiektywnym okiem na tą sytuację

Trzeżwym obiektywnym okiem... dorosły facet nie chce brać ślubu w czerwcu, bo tego miesiąca nie lubi, poważnie?

Rozwiązania?
- Dorosnąć (sorry) i wziąć slub w czerwcu
- Przemyśleć wrzesień.
- Przekonać właścicielkę hotelu, że ta kobieta od komunii ją zrobiła w jajo.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Zadzwonić do właścicielki hotelu i zapytać, czy babka od komunii wpłaciła zadatek na poczet imprezy komunijnej. Osobiście nie sądzę by była tak zafiksowana i rezerwowała salę na 2 lata wprzód z zaliczką zwłaszcza, że komunie mają ruchome daty.

Jeśli tak - dogadać się z szanownym narzeczonym odnośnie innego terminu.

Jeśli nie - rozmawiać o tym terminie i umawiać się z właścicielką na wpłatę zaliczki. Life is brutal.

Naprawdę, w czym problem?

[cherry1988]

Jak nie można nie lubić czerwca? Ja sama bardzo chciałam mieć w czerwcu, ewentualnie maju czy lipcu, niekoniecznie w sierpniu i co...? Jedyny termin jaki się zgrał z usługodawcami, na których nam zależało to 13 sierpnia! (o zgrozo, jaki pechowy dzień! )

Rozumiem rocznicę bliskiej osoby, ale inne argumenty już nie koniecznie. Zgadzam się z dziewczynami, że koniec kwietnia czy początek czerwca a maj to niewielka różnica.

I również nie rozumiem właścicielki sali - jak można sobie cały miesiąc zablokować jakąś komunią Strzał w kolano

[Blaires]

Zgadzam się z dziewczynami wyżej. Rezerwacja jest wtedy, gdy wpisujesz konkretną osobę w konkretny dzień i zaliczka jest zapłacona. Jeśli tego nie było, to albo zostaje Wam spuścić głowę i zmienić termin, albo pójść do właścicielki sali, przynieść zadatek i powiedzieć, że skoro szanowna pani od komunii nie wpisała się w konkretny dzień, to Wy w tym momencie dajecie jej zadatek i wchodzicie w termin. Prosto z mostu. Przecież ta kobita może zrobić właścicielkę w bambuko, rezerwować na gębę cały maj, a potem całkiem z tego zrezygnować Możecie w ten sposób ją przekonać. Przecież w ten sposób nie ma pewności, że komukolwiek zrobią imprezę. Dla właścicielki to potencjalne marnowanie kasy. Nie wiem, jak można pójść na taką umowę.

[paddy_1]

Dzięki dzięki dziewczyny. Panika była, stąd ten post. Napisaliśmy maila do właścicielki z rezerwacją terminu na 10 czerwca, czekamy na odpowiedź i bardzo się cieszymy, że udało nam się dojść do porozumienia