Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ XII

[Contax]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;64537436]Whamisa Ale te ceny
Beyond jest na Warsztat piękna, ale to chyba inna firma https://www.sklep.warsztatpiekna.pl/..._skincare.html[/QUOTE]


W zalinkowanym sklepie jest zupełnie inna forma - Beyond Organic z Kornwalii
http://www.beyondorganic.pl/

może skoryguj post, żeby nie wprowadzać w błąd

[Linka25]

hej dziewczyny czy polecacie jakieś preparaty z kwasami w dość wysokich stężeniach (cera trądzikowa, skóra przyzwyczajona do kwasów i z wysoką tolerancją) z iHerb?

[beeets]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;64537436]Whamisa Ale te ceny
[/QUOTE]

bez przesady, 30-40 $ to cena bez rewelacji, w Polsce są droższe eko marki

[beeets]

Napisane przez chimay

Ponoć naturalna jest też Beyond KLIK, ale na stronie nie podają składów, a z taką nazwą marki, to powodzenia w szukaniu

nie ma problemu składy łatwo znaleźć np. tu:
http://makeup.com.ua/product/212677/

Zdjęcia włoskich eko kosmetyków do makijażu Liquidflora.
Róż, bronzer i podkład (nr 2 i 3).

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Contax

W zalinkowanym sklepie jest zupełnie inna forma - Beyond Organic z Kornwalii
http://www.beyondorganic.pl/

może skoryguj post, żeby nie wprowadzać w błąd

No właśnie wyrażam w tamtym poście wątpliwość, czy to aby ta sama firma

[Sicilia]

To dwa różne beyondy:

- Beyond Organic - to brytyjska marka, która jest w Warsztacie Piękna i którą znam i lubię. Zapach ma ziołowy, więc nie każdemu pasuje, ale to są kosmetyki wysokiej jakości, ich twórczyni jest bardzo mocno eko i dba o jakość swoich produktów

- Beyond (podany link beyond.co.kr) - zupełnie nie znam, na stronie nie widzę składów, więc nic nie mogę powiedzieć o nich.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Sicilia

To dwa różne beyondy:

- Beyond Organic - to brytyjska marka, która jest w Warsztacie Piękna i którą znam i lubię. Zapach ma ziołowy, więc nie każdemu pasuje, ale to są kosmetyki wysokiej jakości, ich twórczyni jest bardzo mocno eko i dba o jakość swoich produktów

- Beyond (podany link beyond.co.kr) - zupełnie nie znam, na stronie nie widzę składów, więc nic nie mogę powiedzieć o nich.

Dzięki za rozwianie wątpliwości (myślałam początkowo, że może Beyond Organic to jest linia eco firmy Beyond ).

[_Kornelia_]

Napisane przez chimay

Masz na myśli różową tubkę Mizona? Nie miałam jej, ale miałam z tej serii ślimakowej Recovery Cream i to jest bardzo lekki kremo-żel.
Lekkie i nielepiące są:
-Innisfree seria Green Tea podseria Fresh: esencja, serum, krem KLIK
-Hanyul Optimizing Serum KLIK
-Swanicoco Herbs Snail Toner - marka ma FB także po polsku i reklamuje się jako naturalna - nie wnikałam na ile to prawda, część napisów na opakowaniu jest po angielsku, reszta po koreańsku, a skład (?) nie jest w formule INCI. Tutaj dla przykładu emulsje tej marki i składy KLIK

Tak, chodziło mi o różową tubkę Mizona, ale już nie pamiętam czy ona zostawiałam na twarzy lepki film.
Dzięki za polecenia Być może kiedyś się na nie skuszę, szkoda że są to produkty niedostępne na polskich stronach.
Zaciekawiły mnie te marki Beyond i Whamisa

[beeets]

ktoś zna?
http://pracownia-mydla.pl/

Nikel w promocji
http://www.empik.com/szukaj/produkt?brandFacet=Nikel

[chimay]

Napisane przez beeets

nie ma problemu składy łatwo znaleźć np. tu:
http://makeup.com.ua/product/212677/

Dzięki Jak widać nie jest to ekologiczna marka.

Napisane przez _Kornelia_

Tak, chodziło mi o różową tubkę Mizona, ale już nie pamiętam czy ona zostawiałam na twarzy lepki film.
Dzięki za polecenia Być może kiedyś się na nie skuszę, szkoda że są to produkty niedostępne na polskich stronach.
Zaciekawiły mnie te marki Beyond i Whamisa

I raczej nie będą, więc naprawdę polecam zakupy na ebayu. Ja się przekonałam do tego dużo za późno. Nie musiałabym przez ostatnie 2 lata jęczeć, że mi nic nie pasuje.
Whamisę uważam za drogą markę, bo ich kosmetyki są w małych pojemnościach, a 80-120 ml tonera czy mgiełki za 130 złotych, to jednak sporo. Nie wątpię, że znajdzie się coś droższego, bo prawie zawsze się znajdzie, ale gdzieś jednak leży granica pomiędzy płaceniem za rzeczywistą jakość produktu a płaceniem za znaczek marki.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

W ubiegły czwartek zamówiłyśmy z effcią na ecco-verde parę sprawdzonych i trochę nowych rzeczy i tegoż dnia zrobiłam przelew- do tej pory żadnej info ze sklepu (w tym także odpowiedzi na moje zapytanie, czy w ogóle już wysłali, bo oczywiście opcji śledzenia brak, przynajmniej w przypadku bezpłatnej dostawy), a wg info na stronie sklepu we wtorek paczucha powinna być u mnie
Nie wiem, co o tym myśleć Zdarzały się Wam opóźnienia w tym sklepie, bo ja pierwszy raz tak długo czekam? Zawsze zamówienie było szybciutko realizowane, jeśli wszystkie pozycje mieli na stanie, a tak było w tym przypadku. Nie ukrywam, że upalny weekend dodatkowo nie nastraja mnie pozytywnie w kontekście przetrzymywania gdzieś kosmetyków w nie wiadomo jakich warunkach przez te kilka dni (jeśli są już w drodze)

[_Kornelia_]

Napisane przez chimay

I raczej nie będą, więc naprawdę polecam zakupy na ebayu. Ja się przekonałam do tego dużo za późno. Nie musiałabym przez ostatnie 2 lata jęczeć, że mi nic nie pasuje.
Whamisę uważam za drogą markę, bo ich kosmetyki są w małych pojemnościach, a 80-120 ml tonera czy mgiełki za 130 złotych, to jednak sporo. Nie wątpię, że znajdzie się coś droższego, bo prawie zawsze się znajdzie, ale gdzieś jednak leży granica pomiędzy płaceniem za rzeczywistą jakość produktu a płaceniem za znaczek marki.

Wiem, ze ja też muszę się przekonać do zagranicznych zakupów. Już wiele razy kusiły mnie zakupy na iherb i amazonie, ale jakoś do tej pory nie mogę się zebrać, bo zawsze się obawiam, że dojdą jakieś dodatkowe koszty, no i nigdy nie płaciłam kartą za zakupy internetowe, jedynie przelewy. Jednak wiem, że w końcu muszę się przełamać i spróbować, tylko chcę założyć odrębną kartę do tych przelewów. No i nie jestem przekonana do PayPala, bo wiele osób było bądź poczuło się oszukanych przez ten serwis.
Co do ceny za kosmetyki, to jest to bardzo indywidualna sprawa, bo jedni powiedzą, że cena 130zł to zdzierstwo, a dla innych będzie się mieściła w granicach normy. Ja mam do tego takie podejście, ze gdybym wiedziała, ze taka esencja za 40$ naprawdę zrewolucjonizuję moją skórę, to czemu nie, może i bym się kiedyś skusiła. Jednakże przy takich zakupach jest na pewno nutka niepewności, no bo co, jak produkt uczuli, zapcha itp. Nie ukrywam, ze zainteresowała mnie ich esencja kwiatowa, ale bałabym się ją kupować w ciemno, bo mnie tak jak niektóre tu osoby uczulają czyste hydrolaty, wody kwiatowe. Ostatnio uczuliło mnie mleczko Saisony, które teoretycznie przeznaczone było dla cery wrażliwej, także bałabym sie bez jakiejkolwiek próbki/odlewki kupować tak drogich produktów.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez _Kornelia_

Wiem, ze ja też muszę się przekonać do zagranicznych zakupów. Już wiele razy kusiły mnie zakupy na iherb i amazonie, ale jakoś do tej pory nie mogę się zebrać, bo zawsze się obawiam, że dojdą jakieś dodatkowe koszty, no i nigdy nie płaciłam kartą za zakupy internetowe, jedynie przelewy. Jednak wiem, że w końcu muszę się przełamać i spróbować, tylko chcę założyć odrębną kartę do tych przelewów. No i nie jestem przekonana do PayPala, bo wiele osób było bądź poczuło się oszukanych przez ten serwis.
Co do ceny za kosmetyki, to jest to bardzo indywidualna sprawa, bo jedni powiedzą, że cena 130zł to zdzierstwo, a dla innych będzie się mieściła w granicach normy. Ja mam do tego takie podejście, ze gdybym wiedziała, ze taka esencja za 40$ naprawdę zrewolucjonizuję moją skórę, to czemu nie, może i bym się kiedyś skusiła. Jednakże przy takich zakupach jest na pewno nutka niepewności, no bo co, jak produkt uczuli, zapcha itp. Nie ukrywam, ze zainteresowała mnie ich esencja kwiatowa, ale bałabym się ją kupować w ciemno, bo mnie tak jak niektóre tu osoby uczulają czyste hydrolaty, wody kwiatowe. Ostatnio uczuliło mnie mleczko Saisony, które teoretycznie przeznaczone było dla cery wrażliwej, także bałabym sie bez jakiejkolwiek próbki/odlewki kupować tak drogich produktów.

Składy mają bardzo ciekawe, ale mocno rozbudowane, co dla wrażliwców jest dosyć ryzykowne, niestety
Ale te misty z listkami i płatkami kwiatów... Jest do czego powzdychać- sama mam w łazience olejek do kąpieli z płatkami lawendy i tak długo go podziwiałam (w stanie nieotwartym ), aż się przeterminował, a teraz żal wyrzucić, bo dalej cieszy oko

[Korah]

Napisane przez _Kornelia_

Wiem, ze ja też muszę się przekonać do zagranicznych zakupów. Już wiele razy kusiły mnie zakupy na iherb i amazonie, ale jakoś do tej pory nie mogę się zebrać, bo zawsze się obawiam, że dojdą jakieś dodatkowe koszty, no i nigdy nie płaciłam kartą za zakupy internetowe, jedynie przelewy. Jednak wiem, że w końcu muszę się przełamać i spróbować, tylko chcę założyć odrębną kartę do tych przelewów. No i nie jestem przekonana do PayPala, bo wiele osób było bądź poczuło się oszukanych przez ten serwis.
Co do ceny za kosmetyki, to jest to bardzo indywidualna sprawa, bo jedni powiedzą, że cena 130zł to zdzierstwo, a dla innych będzie się mieściła w granicach normy. Ja mam do tego takie podejście, ze gdybym wiedziała, ze taka esencja za 40$ naprawdę zrewolucjonizuję moją skórę, to czemu nie, może i bym się kiedyś skusiła. Jednakże przy takich zakupach jest na pewno nutka niepewności, no bo co, jak produkt uczuli, zapcha itp. Nie ukrywam, ze zainteresowała mnie ich esencja kwiatowa, ale bałabym się ją kupować w ciemno, bo mnie tak jak niektóre tu osoby uczulają czyste hydrolaty, wody kwiatowe. Ostatnio uczuliło mnie mleczko Saisony, które teoretycznie przeznaczone było dla cery wrażliwej, także bałabym sie bez jakiejkolwiek próbki/odlewki kupować tak drogich produktów.

Ja również nie kupuję na zagranicznych stronach, ale u mnie powód jest inny, nie czuję takiej potrzeby na razie, poza tym po prostu chcę wspierać naszą gospodarkę. Może kiedyś się skuszę na coś wystrzałowego, póki co nie znam niczego takiego. Już tyle było super-hiper-fantastycznych rzeczy reklamowanych na YT'bach, blogach, że człowiek sobie myśli, że koniecznie musi to mieć i koniecznie zamówić zza oceanu, po czym okazywało się dzięki szczerym pojedyńczym opiniom, że te produkty są nic nie warte, no i do tego zaraz są u nas odpowiedniki wypuszczane przez kolejne firmy.

[chimay]

Napisane przez _Kornelia_

Wiem, ze ja też muszę się przekonać do zagranicznych zakupów. Już wiele razy kusiły mnie zakupy na iherb i amazonie, ale jakoś do tej pory nie mogę się zebrać, bo zawsze się obawiam, że dojdą jakieś dodatkowe koszty, no i nigdy nie płaciłam kartą za zakupy internetowe, jedynie przelewy. Jednak wiem, że w końcu muszę się przełamać i spróbować, tylko chcę założyć odrębną kartę do tych przelewów. No i nie jestem przekonana do PayPala, bo wiele osób było bądź poczuło się oszukanych przez ten serwis.
Co do ceny za kosmetyki, to jest to bardzo indywidualna sprawa, bo jedni powiedzą, że cena 130zł to zdzierstwo, a dla innych będzie się mieściła w granicach normy. Ja mam do tego takie podejście, ze gdybym wiedziała, ze taka esencja za 40$ naprawdę zrewolucjonizuję moją skórę, to czemu nie, może i bym się kiedyś skusiła. Jednakże przy takich zakupach jest na pewno nutka niepewności, no bo co, jak produkt uczuli, zapcha itp. Nie ukrywam, ze zainteresowała mnie ich esencja kwiatowa, ale bałabym się ją kupować w ciemno, bo mnie tak jak niektóre tu osoby uczulają czyste hydrolaty, wody kwiatowe. Ostatnio uczuliło mnie mleczko Saisony, które teoretycznie przeznaczone było dla cery wrażliwej, także bałabym sie bez jakiejkolwiek próbki/odlewki kupować tak drogich produktów.

Sęk w tym, że zajście takiego zjawiska jest mocno wątpliwe Czym miałaby być taka rewolucja? Moim zdaniem skórę mogą zrewolucjonizować tylko dwie rzeczy:
-jakiś czynnik wewnętrzny (ogólnie stan zdrowia i może to być rewolucja korzystna jak i katastrofa)
-medycyna estetyczna
Kosmetyki to tylko mniej lub bardziej miły dodatek. Lubię j kupować i testować, ale pozbyłam się złudzeń, że dokonają diametralnej zmiany. Mają być komfortowe w używaniu, dbać o nawilżenie i opcjonalnie łagodzić ewentualne podrażnienia.


PayPala też nie lubię, co ja się nawkurzałam na początku na to dziadostwo. Weryfikacja konta trwająca trzy dni, litości.
Wolałabym zapłacić przelewem i poczekać dłużej, no ale ebay niestety nie oferuje takiej możliwości.

Napisane przez Korah

Ja również nie kupuję na zagranicznych stronach, ale u mnie powód jest inny, nie czuję takiej potrzeby na razie, poza tym po prostu chcę wspierać naszą gospodarkę. Może kiedyś się skuszę na coś wystrzałowego, póki co nie znam niczego takiego.

U mnie rezygnacja z korzystania z KWC bardzo ograniczyła moją ochotę na zaopatrywanie się w Polsce.

Napisane przez Korah

Już tyle było super-hiper-fantastycznych rzeczy reklamowanych na YT'bach, blogach, że człowiek sobie myśli, że koniecznie musi to mieć i koniecznie zamówić zza oceanu, po czym okazywało się dzięki szczerym pojedyńczym opiniom, że te produkty są nic nie warte, no i do tego zaraz są u nas odpowiedniki wypuszczane przez kolejne firmy.

Masz jakieś konkretne produkty na myśli?

[Korah]

Napisane przez chimay

Masz jakieś konkretne produkty na myśli?

Np. skarpetki złuszczające do stóp, beauty blendery, szczotki do makijażu, etc.
Jeśli chodzi o kosmetyki naturalne, to naprawdę w Polsce jest w czym wybierać, choć bywa irytujące, jak coś co jest dobre i czego używam od lat, jest wycofywane.

[anula_ga]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;64622036]Składy mają bardzo ciekawe, ale mocno rozbudowane, co dla wrażliwców jest dosyć ryzykowne, niestety
Ale te misty z listkami i płatkami kwiatów... Jest do czego powzdychać- sama mam w łazience olejek do kąpieli z płatkami lawendy i tak długo go podziwiałam (w stanie nieotwartym ), aż się przeterminował, a teraz żal wyrzucić, bo dalej cieszy oko [/QUOTE]


niemożliwa jesteś

[chimay]

Napisane przez Korah

Np. skarpetki złuszczające do stóp, beauty blendery, szczotki do makijażu, etc.
Jeśli chodzi o kosmetyki naturalne, to naprawdę w Polsce jest w czym wybierać, choć bywa irytujące, jak coś co jest dobre i czego używam od lat, jest wycofywane.

Nie zgodzę się, że beauty blender jest nic nie warty. Mam od niedawna wersję mini, którą nakładam korektor pod oczy i nijak nie może się z nim równać aplikacja palcami. BB daj zupełnie inny stopień stapiania się produktu ze skórą, co skutkuje o wiele bardziej naturalnym wyglądem i o wiele mniejszym zbieraniem się korektora w zmarszczkach. Moim zdaniem pieniądze jak najbardziej warte wydania. A że szybko pojawiły się naśladownictwa i że niektóre z nich może nawet dorównują oryginałowi to inna sprawa.

[Korah]

Napisane przez chimay

Nie zgodzę się, że beauty blender jest nic nie warty. Mam od niedawna wersję mini, którą nakładam korektor pod oczy i nijak nie może się z nim równać aplikacja palcami. BB daj zupełnie inny stopień stapiania się produktu ze skórą, co skutkuje o wiele bardziej naturalnym wyglądem i o wiele mniejszym zbieraniem się korektora w zmarszczkach. Moim zdaniem pieniądze jak najbardziej warte wydania. A że szybko pojawiły się naśladownictwa i że niektóre z nich może nawet dorównują oryginałowi to inna sprawa.

Może niejasno się wyraziłam, owszem, gąbka ma swoje zalety, tu podałam ją jako jeden z wielu przykładów. Chodziło mi raczej o to, że czasem warto się przysłowiowo puknąć w głowę, zanim na fali popularności zamówimy gąbkę zza oceanu (na początku bb nie był dostępny w ogóle w Europie) i tyczy się to wielu innych produktów. Jak ktoś chce, to niech zamawia, dla mnie to przesada.

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez anula_ga

niemożliwa jesteś

- no mam słabość do takich wymyślnych opakowań -dla mnie to jest najbardziej wysublimowana forma naturalnego kosmetyku, która zawsze zatrzyma moje spojrzenie (i mnie samą) w niemym zachwycie nad naturą (że się tak nieco górnolotnie wyrażę )

Napisane przez chimay

Nie zgodzę się, że beauty blender jest nic nie warty. Mam od niedawna wersję mini, którą nakładam korektor pod oczy i nijak nie może się z nim równać aplikacja palcami. BB daj zupełnie inny stopień stapiania się produktu ze skórą, co skutkuje o wiele bardziej naturalnym wyglądem i o wiele mniejszym zbieraniem się korektora w zmarszczkach. Moim zdaniem pieniądze jak najbardziej warte wydania. A że szybko pojawiły się naśladownictwa i że niektóre z nich może nawet dorównują oryginałowi to inna sprawa.

A mogłabyś rzucić linkiem do swojego bb, plis, bo opisany przez Ciebie efekt jest moim, wciąż niedoścignionym, celem w makijażu?

[Contax]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;64631826]
A mogłabyś rzucić linkiem do swojego bb, plis, bo opisany przez Ciebie efekt jest moim, wciąż niedoścignionym, celem w makijażu? [/QUOTE]

tutaj jest firmowa strona BB https://beautyblender.net.pl/
ostatnio byla promocja, gdzie gratis dostawalo sie zielonego malucha BB

[anula_ga]

Od jakiegoś czasu używam żelu do higieny intymnej vianek z serii niebieskiej. Początkowo podobał mi się - przyjemny, kremowy zapach, delikatny dla ciała, pozostawiał wrażenie nawilżenia (choć faktycznego nawilżenia nie zauważyłam). Ale niestety słabo odświeża, nigdy nie miałam z tym problemu a z tym żelem pd koniec dnia nie czuję się tak świeżo jakbym sobie życzyła....
Nie podoba mi się

[Linka25]

Dziewczyny ktora z tych masek najmocniej zadziała?
numer 1

numer 2

numer 3

numer 3 mam, działa ale jest zbyt delikatna

Napisane przez Contax

tutaj jest firmowa strona BB https://beautyblender.net.pl/
ostatnio byla promocja, gdzie gratis dostawalo sie zielonego malucha BB

ciekawe czy między oryginalnym bb a gąbeczkami innych firm jest jakaś róznica, no bo jaka tajemnica moze kryć się w gąbce? ja mam jakąś z tkmaxx za 19 zł

Napisane przez Korah

Może niejasno się wyraziłam, owszem, gąbka ma swoje zalety, tu podałam ją jako jeden z wielu przykładów. Chodziło mi raczej o to, że czasem warto się przysłowiowo puknąć w głowę, zanim na fali popularności zamówimy gąbkę zza oceanu (na początku bb nie był dostępny w ogóle w Europie) i tyczy się to wielu innych produktów. Jak ktoś chce, to niech zamawia, dla mnie to przesada.

pewnie masz rację, zdrowy dystans się przyda, inaczej można zbankrutować

Napisane przez mhm0808

ja mam emulsję nawilżającą Zatik (rose neroli bloosom)
ale to nie jest krem, to rzadka emulsja, takie bardziej serum
mocno nawilża, szybko się wchłania
dość mocno pachnie, ale o dziwo nie podrażnia
no i żadnej warstwy nie zostawia, przynajmniej na mojej starej, suchej gębie

mam Zatik Frank incense Moringa - nawilżanie nie jest porywajace, mam wrazenie ze serum się lepi, na plus lekka konsystencja

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez Contax

tutaj jest firmowa strona BB https://beautyblender.net.pl/
ostatnio byla promocja, gdzie gratis dostawalo sie zielonego malucha BB

Toż to cała rodzinka BB Dzięki
Ciekawe, czy oryginał jest faktycznie nie do podrobienia
A często robią takie promocje?

Napisane przez Linka25

mam Zatik Frank incense Moringa - nawilżanie nie jest porywajace, mam wrazenie ze serum się lepi, na plus lekka konsystencja

Może faktycznie troszkę się lepi, natomiast odżywki do twarzy i pod oczy Miessence zupełnie nie zostawiają takiej warstwy

[chimay]

[1=9d7b7132c96a8dd7d39f4ca 1b65b4d26fef991fe_65a5443 115010;64631826]
A mogłabyś rzucić linkiem do swojego bb, plis, bo opisany przez Ciebie efekt jest moim, wciąż niedoścignionym, celem w makijażu? [/QUOTE]

Mam BB Micro Mini, taki KLIK. Niestety lub stety można kupić tylko podwójne opakowanie. W PL i tak jest dużo tańszy niż np u mnie. Zgapiłam się podczas ostatniej wizyty w kraju i kupiłam po powrocie za 19 euro.
Niektórzy nakładają nim także minerały na mokro i sobie chwalą. Ja używam tylko pod oczy.

Napisane przez Linka25

ciekawe czy między oryginalnym bb a gąbeczkami innych firm jest jakaś róznica, no bo jaka tajemnica moze kryć się w gąbce? ja mam jakąś z tkmaxx za 19 zł

Oczywiście, że jest różnica, ale musiałabyś mieć oryginał i potem kupować różnych naśladowców, żeby ocenić, które są podobnie dobre, a które nie. Bo "podróbka" "podróbce" nie jest równa. Podobną gąbkę ma też np Real Techniques, a to są dobrej jakości akcesoria.

[Linka25]

Napisane przez chimay

Mam BB Micro Mini, taki KLIK. Niestety lub stety można kupić tylko podwójne opakowanie. W PL i tak jest dużo tańszy niż np u mnie. Zgapiłam się podczas ostatniej wizyty w kraju i kupiłam po powrocie za 19 euro.
Niektórzy nakładają nim także minerały na mokro i sobie chwalą. Ja używam tylko pod oczy.



Oczywiście, że jest różnica, ale musiałabyś mieć oryginał i potem kupować różnych naśladowców, żeby ocenić, które są podobnie dobre, a które nie. Bo "podróbka" "podróbce" nie jest równa. Podobną gąbkę ma też np Real Techniques, a to są dobrej jakości akcesoria.

Gąbkę z Real Techniques miałam ale popsuła mi się bardzo szybko.

[Sicilia]

Napisane przez _Kornelia_

Wiem, ze ja też muszę się przekonać do zagranicznych zakupów. Już wiele razy kusiły mnie zakupy na iherb i amazonie, ale jakoś do tej pory nie mogę się zebrać, bo zawsze się obawiam, że dojdą jakieś dodatkowe koszty, no i nigdy nie płaciłam kartą za zakupy internetowe, jedynie przelewy. Jednak wiem, że w końcu muszę się przełamać i spróbować, tylko chcę założyć odrębną kartę do tych przelewów. No i nie jestem przekonana do PayPala, bo wiele osób było bądź poczuło się oszukanych przez ten serwis.
Co do ceny za kosmetyki, to jest to bardzo indywidualna sprawa, bo jedni powiedzą, że cena 130zł to zdzierstwo, a dla innych będzie się mieściła w granicach normy. Ja mam do tego takie podejście, ze gdybym wiedziała, ze taka esencja za 40$ naprawdę zrewolucjonizuję moją skórę, to czemu nie, może i bym się kiedyś skusiła. Jednakże przy takich zakupach jest na pewno nutka niepewności, no bo co, jak produkt uczuli, zapcha itp. Nie ukrywam, ze zainteresowała mnie ich esencja kwiatowa, ale bałabym się ją kupować w ciemno, bo mnie tak jak niektóre tu osoby uczulają czyste hydrolaty, wody kwiatowe. Ostatnio uczuliło mnie mleczko Saisony, które teoretycznie przeznaczone było dla cery wrażliwej, także bałabym sie bez jakiejkolwiek próbki/odlewki kupować tak drogich produktów.

Teraz jest znacznie większy wybór niż kilka lat temu, więc można wiele marek kupić w Polsce. Sporadycznie korzystam z zagranicznych sklepów internetowych. Mam kilka sprawdzonych, ale wszędzie niezbędna jest karta kredytowa i to rozwiązanie uważam za najlepsze do tego typu transakcji

[mhm0808]

dzień dobry, mam na wymianę nową odżywkę wzmacniającą kolor John Masters Organic (mam i do jasnych i do ciemnych włosów), może któaś z Was byłaby chętna? w zamian przyjmę jakiś szampon do włosów i/lub mydło aleppo czy cotam macie ciekawego na zbyciu
już nieaktualne

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Napisane przez chimay

Mam BB Micro Mini, taki KLIK. Niestety lub stety można kupić tylko podwójne opakowanie. W PL i tak jest dużo tańszy niż np u mnie. Zgapiłam się podczas ostatniej wizyty w kraju i kupiłam po powrocie za 19 euro.
Niektórzy nakładają nim także minerały na mokro i sobie chwalą. Ja używam tylko pod oczy.



Oczywiście, że jest różnica, ale musiałabyś mieć oryginał i potem kupować różnych naśladowców, żeby ocenić, które są podobnie dobre, a które nie. Bo "podróbka" "podróbce" nie jest równa. Podobną gąbkę ma też np Real Techniques, a to są dobrej jakości akcesoria.

Dzięki - będę chyba zatem polować na promo, o której wspomniała Contax, a tymczasem dzisiaj rozejrzę się w Tkm, czy nie mają jakiejś fajnej podróbki

[beeets]

Przeczytałam radę na głównej stronie, że nie warto inwestować w szampon. Wystarczy, żeby oczyszczał Jakbym zastosowała się do tej genialnej rady, to bym szybko w ogóle nie musiała wydać na szampon ani na grzebień, bo nie miałabym, co czesać

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Napisane przez Korah

Ja również nie kupuję na zagranicznych stronach, ale u mnie powód jest inny, nie czuję takiej potrzeby na razie, poza tym po prostu chcę wspierać naszą gospodarkę. Może kiedyś się skuszę na coś wystrzałowego, póki co nie znam niczego takiego. Już tyle było super-hiper-fantastycznych rzeczy reklamowanych na YT'bach, blogach, że człowiek sobie myśli, że koniecznie musi to mieć i koniecznie zamówić zza oceanu, po czym okazywało się dzięki szczerym pojedyńczym opiniom, że te produkty są nic nie warte, no i do tego zaraz są u nas odpowiedniki wypuszczane przez kolejne firmy.

ja jeszcze czasem mam zachcianki kosmetyczne i coś sobie ściągam z daleka, ale faktycznie kieruję się swoją intuicją i jeszcze mnie na szczęście nie zawiodła, co do tych dalekich zakupów. jednak coraz częściej trzymam się polskich zakupów. naprawdę sklepy tu toną wręcz od kosmetyków poza tym, mam tk maxx, a ten mi dostarcza dużo wrażeń