Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

[la figa]

Napisane przez tadyszka

witajcie.
mam straszne rozstepy na piersiach.
czy na ta czesc ciala moge takze nakladac kwasy. bardzo dziekuje za odpowiedz!

jasne, ze mozesz sprobowac tylko bardzo uwazaj. rob to tylko 'lekkimi' kwasami i zaczynaj od niskiego stezenia.

[1985SiWA]

Czesc dziewczyny, jak myslicie - mozna sie jeszcze zakwasić, pech to pech chorowałam 3 razy w ciagu 4 miesiecy i nie miałam kiedy Zdarzyłam tylko raz zrobic peeleng 10% l mlekowcem.
Oczywiscie filterek mam przygotowany 30stke z Soraya, fotostabilna poz makijaż.

[tadyszka]

Napisane przez la figa

jasne, ze mozesz sprobowac tylko bardzo uwazaj. rob to tylko 'lekkimi' kwasami i zaczynaj od niskiego stezenia.

dziekuje za odpowiedz. a o jakich kwasach mowisz?
czy glikolowy moze byc?

[la figa]

Napisane przez tadyszka

dziekuje za odpowiedz. a o jakich kwasach mowisz?
czy glikolowy moze byc?

z tym glikolowym to mowisz serio? przeciez to jeden z najmocniejszych! kategorycznie nie!

sprobuj mlekowego albo migdalowego

[happenstance]

własnie po 2 tygodniach przygotowywania skóry 5% tonikiem zrobilam pierwszy peeling.
zgodnie z zaleceniami ze starszego wątku : 1 ml kwasy 4 ml wody i trochę sody do pH równego 4

i własnie...siedze sobie teraz, nic nie piecze, nic nie szczypie, nie bieleje.... hmm zadziała to ?
nie chę teraz kombinować z większym stężeniem, bo boję sie brązowych plam, o ktorych pisałyście, ale kiedy w takim przypadku najlepiej powtórzyć peelingi? i z jakim stężeniem ?

a i mam nadal na codzień używac toniku ?

[ForbiddenFruit]

Hej

Przez dwa dni przemywałam twarz tym tonikiem 5 % ale nic mi to nie robiło więc postanowiłam już zrobić sobie peeling. No i zrobiłam aż 20 %i dalej nic. Zupełnie. Zero pieczenia, jakichś białych śladów, nic. Nie wiem co robić? Dalej próbować jeszcze kilka razy z takim stężeniem czy może zwiększyć?

[la figa]

Napisane przez happenstance

własnie po 2 tygodniach przygotowywania skóry 5% tonikiem zrobilam pierwszy peeling.
zgodnie z zaleceniami ze starszego wątku : 1 ml kwasy 4 ml wody i trochę sody do pH równego 4

i własnie...siedze sobie teraz, nic nie piecze, nic nie szczypie, nie bieleje.... hmm zadziała to ?
nie chę teraz kombinować z większym stężeniem, bo boję sie brązowych plam, o ktorych pisałyście, ale kiedy w takim przypadku najlepiej powtórzyć peelingi? i z jakim stężeniem ?

a i mam nadal na codzień używac toniku ?

Napisane przez ForbiddenFruit

Hej

Przez dwa dni przemywałam twarz tym tonikiem 5 % ale nic mi to nie robiło więc postanowiłam już zrobić sobie peeling. No i zrobiłam aż 20 %i dalej nic. Zupełnie. Zero pieczenia, jakichś białych śladów, nic. Nie wiem co robić? Dalej próbować jeszcze kilka razy z takim stężeniem czy może zwiększyć?

sama nazwa "TONIK" wskazuje na to iz skora nie bedzie sie zluszczac po nim (ewentualnie bardzo delikatnie). czym innym niz tonik jest peeling

jak dawno robilas ten peeling 20%? odczekac 3-4 dni po tym czasie nastepuje luszczenie

[ForbiddenFruit]

Napisane przez la figa

sama nazwa "TONIK" wskazuje na to iz skora nie bedzie sie zluszczac po nim (ewentualnie bardzo delikatnie). czym innym niz tonik jest peeling

jak dawno robilas ten peeling 20%? odczekac 3-4 dni po tym czasie nastepuje luszczenie

Wczoraj go robiłam Jeśli tak to poczekam i zobaczę.. Zaniepokoiłam się dlatego bo dużo osób pisze, że skóra szczypie albo robią się jakieś białe bąbelki a u mnie nic..

Btw. Co ile czasu najlepiej robić taki peeling?

[la figa]

Napisane przez ForbiddenFruit

Wczoraj go robiłam Jeśli tak to poczekam i zobaczę.. Zaniepokoiłam się dlatego bo dużo osób pisze, że skóra szczypie albo robią się jakieś białe bąbelki a u mnie nic..

Btw. Co ile czasu najlepiej robić taki peeling?

wszystko zalezy od:

- rodzaju kwasu i jego stezenia (im mniejsze ph tym silniejsze dzialanie kwasu; jakikolwiek kwas, np. glikolowy ma inne dzialanie gdy jego ph wynosi 2, a inne gdy 5)

- rodzaju cery (przy cerze tlustej mozna robic taki peeling co 7-10 dni, przy suchej - 21)

- stopnia luszczenia/zaczerwienienia skory (nie robimy nastepnego peelingu jesli skora nadal jest zaczerwieniona/podrazniona lub wciaz sie luszczy)

- czynnikow fizycznych jak np promieniowanie UV (wiosna nie poleca sie uzywania kwasow!!! wyjatkiem jest np migdalowy)

[ForbiddenFruit]

Okey dzięki W takim razie jeśli w ciągu następnych kilku dni spróbuje może z jakimś większym stężeniem

I mam pytanie. Nie wiem dlaczego ale zawsze wychodzi mi bardzo niskie ph i muszę dodawać sody. Czemu tak się dzieje? Zazwyczaj to ph ma około 1-2

[la figa]

Napisane przez ForbiddenFruit

Okey dzięki W takim razie jeśli w ciągu następnych kilku dni spróbuje może z jakimś większym stężeniem

I mam pytanie. Nie wiem dlaczego ale zawsze wychodzi mi bardzo niskie ph i muszę dodawać sody. Czemu tak się dzieje? Zazwyczaj to ph ma około 1-2

niskie stezenie ph, czyli te przez nas porzadane wynika z faktu iz współczynnik aktywności jonów hydroniowych w roztworze przyjmuje bardzo wysoką wartość. wartosc ta jest rozna dla roznych kwasow
w praktyce, przy wysokich stężeniach silnych kwasów i zasad ich reakcja z wodą traci na znaczeniu, a zyskuje autodysocjacja samych kwasów i zasad

[eryka06]

Ja zrobiłam w zeszłą sobotę peeling migdałowy 10% bo bałam się więcej gdyż robiłam pierwszy raz i skóra troszkę szczypała na początku przez pierwsze 2 minuty a potem nic, nawet zaczerwienienia. Po 3 dniach skóra zrobiła się szorstka na policzkach ale większego łuszczenia nie było. Bardziej łuszczyła mi się skóra po toniku 5%. Czy mogę zrobić np. dziś czy jutro jeszcze raz ten peeling tylko tym razem 15% ??

[Ineso]

Dziewczyny, byłam na peelingu migdałowym u kosmetyczki i był to produkt Bielendy. Dopiero w internecie sprawdziłam, że najwidoczniej był to 40% migdał z dodatkiem AHA i laktobionowego. No i trochę mnie to AHA wystraszyło - domyślam się, że nie jest go wiele skoro nie jest podane stężenie, ale czy już taka ilość nie powoduje, że ten peeling nie nadaje się do stosowania cały rok i czy może szkodzić naczynkom?

Jeżeli chodzi o reakcję skóry po jednym zabiegu to wszystko jest w porządku, ale nie wiem jak zadziałałaby seria. Widzę dużą różnicę pomiędzy tym zabiegiem a poprzednim, który wykonywany był chyba Natinuelem, bo na pewno miał 40% stężenie (myślałam, że był to Norel, ale widzę, że oni chyba 40 nie mają). Wtedy nie szczypało mnie nic, na trzecim zabiegu wydłużyłysmy czas do 15minut a dodatkowo kosmetyczka masowała twarz - prawie bez efektów. Teraz szczypało, ale znośnie. Maska wchłonęła się cała, krem też. W domu zrobiłam kolejną maskę, znów wchłonięta. Na noc mix olejów z ha, gliceryną i aloesem. Skóra napięta, świecąca. Także wydaje mi się, że efekt dobry - tylko te AHA mnie przerażają.

[madziula199090909090]

Hej dziewczyny.
Dziś wieczorem zrobiłam pierwszy peeling 20% z kwasem mlekowym- wcześniej przez 2 tygodnie stosowałam tonik 10%. Peeling trzymałam na twarzy 2 minuty, spłukałam, nałożyłam neutralizator i spłukałam po 2 minutach. Po wszystkim nałożyłam krem sutkowy babydream Wiedziałam, że się za ciekawie po kwasie nie wygląda, ale moja skóra na policzkach nosie, pod nosem i na brodzie pokryta jest czerwonymi plamami, szczególnie blizny po opryszcze są brzydkie Czy tak ma być?

[Konwalia11]

Napisane przez Ineso

Dziewczyny, byłam na peelingu migdałowym u kosmetyczki i był to produkt Bielendy. Dopiero w internecie sprawdziłam, że najwidoczniej był to 40% migdał z dodatkiem AHA i laktobionowego. No i trochę mnie to AHA wystraszyło - domyślam się, że nie jest go wiele skoro nie jest podane stężenie, ale czy już taka ilość nie powoduje, że ten peeling nie nadaje się do stosowania cały rok i czy może szkodzić naczynkom?

Jeżeli chodzi o reakcję skóry po jednym zabiegu to wszystko jest w porządku, ale nie wiem jak zadziałałaby seria. Widzę dużą różnicę pomiędzy tym zabiegiem a poprzednim, który wykonywany był chyba Natinuelem, bo na pewno miał 40% stężenie (myślałam, że był to Norel, ale widzę, że oni chyba 40 nie mają). Wtedy nie szczypało mnie nic, na trzecim zabiegu wydłużyłysmy czas do 15minut a dodatkowo kosmetyczka masowała twarz - prawie bez efektów. Teraz szczypało, ale znośnie. Maska wchłonęła się cała, krem też. W domu zrobiłam kolejną maskę, znów wchłonięta. Na noc mix olejów z ha, gliceryną i aloesem. Skóra napięta, świecąca. Także wydaje mi się, że efekt dobry - tylko te AHA mnie przerażają.

Troche nie kumam Twojego postu - przeciez sam kwas migdalowy nalezy do grupy kwasow AHA

[hexe7]

Cześć, trafiłam na to forum, ponieważ tydzień temu miałam pierwszy raz peeling kwasami chemicznymi i chciałabym prosić Was o pomoc...
Kompletnie się nie znam na tego rodzaju peelingach, więc bądźcie proszę wyrozumiałe...
Peeling miałam robiony mieszanką kwasu glikolowego (70%), salicylowego i chyba migdałowego. Wystąpiła dość mocna reakcja na mojej skórze (podobno byłam czerwona jak burak), ale pani kosmetolog złagodziła te objawy jakimiś maskami i kupiłam krem cicaplast, żeby w domu smarować podrażnione części twarzy (okolice ust i nosa). Podrażnienie zeszło i w tym miejscu się łuszczyłam, ale oprócz tego małego obszaru nie łuszczyłam się w ogóle! Czy to jest normalne?
I teraz mam taki problem, po tygodniu od zabiegu, że w okolicach ust zostały takie ciemne plamy, nie wiem skąd, i mam wrażenie, że w wielu miejscach pojawiły się też takie małe czerwone kropki (jakieś wcześniej widziałam, ale nie aż tyle).
Jestem kompletnym laikiem w tym temacie, dlatego proszę o pomoc - czemu się nie łuszczę w ogóle i czy te plamy przy ustach znikną? Co bym musiała zrobić, żeby zniknęły?I co to te czerwone kropki?
Dzięki!
Pozdrawiam

[Ineso]

Napisane przez Konwalia11

Troche nie kumam Twojego postu - przeciez sam kwas migdalowy nalezy do grupy kwasow AHA

Ale migdał jako jedyny z AHA nie podrażnia naczynek i nie jest fotowrażliwy. Pozostałe AHA nie,a skoro są w składzie wyodrębnione, to jest to coś z pozostałej grupy.

[NowaIza]

stosowałam 2 tyg tonik mogdałowy 5%, niewielka poprawa byla, troche luszczenia. Teraz od 4ch dni stosuje 10% (o ile dobrze obliczylam), nic sie nie zluszczam, ale pory sie zwezaja po bokach nosa ladnie, na nosie tez, ale pozostaly pojedyncze czarne kropki. Niestety pod wargami nic nie chwyta, bo mam chyba wagry, ltore wyczuwa sie palcem i widac je przy usmiechaniu, ale nie sa takie jak na nosie, tylko pod skora
uwazam, ze ten tonik bylby dla mnie wystarczajacy, ale znow w dzien zapycha mnie krem i tak w kolko. Teraz, gdy cera jest rozjasniona bardziej widac pajaczki na nosie. Nie moge uzywac lekkich kremow typu Cetapil, musze miec cos z przeznaczeniem na naczynka i dobrze chorniacego przed wiatrem, a wiec lekkie kremy/emulsje nie sa wystarczajace. Na razie skoncze ten tonik i moze po wakacjach wroce do niego.

[naila]

Napisane przez hexe7

Cześć, trafiłam na to forum, ponieważ tydzień temu miałam pierwszy raz peeling kwasami chemicznymi i chciałabym prosić Was o pomoc...
Kompletnie się nie znam na tego rodzaju peelingach, więc bądźcie proszę wyrozumiałe...
Peeling miałam robiony mieszanką kwasu glikolowego (70%), salicylowego i chyba migdałowego. Wystąpiła dość mocna reakcja na mojej skórze (podobno byłam czerwona jak burak), ale pani kosmetolog złagodziła te objawy jakimiś maskami i kupiłam krem cicaplast, żeby w domu smarować podrażnione części twarzy (okolice ust i nosa). Podrażnienie zeszło i w tym miejscu się łuszczyłam, ale oprócz tego małego obszaru nie łuszczyłam się w ogóle! Czy to jest normalne?
I teraz mam taki problem, po tygodniu od zabiegu, że w okolicach ust zostały takie ciemne plamy, nie wiem skąd, i mam wrażenie, że w wielu miejscach pojawiły się też takie małe czerwone kropki (jakieś wcześniej widziałam, ale nie aż tyle).
Jestem kompletnym laikiem w tym temacie, dlatego proszę o pomoc - czemu się nie łuszczę w ogóle i czy te plamy przy ustach znikną? Co bym musiała zrobić, żeby zniknęły?I co to te czerwone kropki?
Dzięki!
Pozdrawiam

Hexe, te kropki, to mogą byc malutkie strupki, które występują po kwasie. Dużego doświadczenia nie mam, ale takie małe pojawiały mi się po kwasie glikolowym. Ja też jestem czerwona podobno podczas zabiegu i kosmetyczka cały czas mnie obserwuje podczas tego. Ja np. po glikolowym prawie wcale się nie łuszczyłam, natomiast po mlekowym, ostatnio dość mocno.
W dodatku po mlekowym spuchły mi policzki trochę, ale tutaj jakoś nikt nie chce się podzielić wiedzą, czy to prawidłowe, czy tak może być, czy mam w ogóe omijać takie wykonywanie peelingów..? Opuchlizna nast. dnia zeszła, skóra po 2-3 dniach już się łuszczyła.

[1985SiWA]

Napisane przez naila

Hexe, te kropki, to mogą byc malutkie strupki, które występują po kwasie. Dużego doświadczenia nie mam, ale takie małe pojawiały mi się po kwasie glikolowym. Ja też jestem czerwona podobno podczas zabiegu i kosmetyczka cały czas mnie obserwuje podczas tego. Ja np. po glikolowym prawie wcale się nie łuszczyłam, natomiast po mlekowym, ostatnio dość mocno.
W dodatku po mlekowym spuchły mi policzki trochę, ale tutaj jakoś nikt nie chce się podzielić wiedzą, czy to prawidłowe, czy tak może być, czy mam w ogóe omijać takie wykonywanie peelingów..? Opuchlizna nast. dnia zeszła, skóra po 2-3 dniach już się łuszczyła.

ja po mlekowcu tez mam lekka opuchlizne

[hexe7]

Dzięki za odpowiedź
to jeżeli też się nie łuszczyłaś to znaczy, że nie jestem jakimś ewenementem. Nie znam się za bardzo, ale wydawało mi się, że właśnie to łuszczenie jest najbardziej pożądanym efektem peelingu kwasami, więc się zastanawiam czy on w ogóle zadziałał...
a te czerwone kropki to nie strupki, ale w sumie jakies miałam też wcześniej, głównie przy oczach, ale nie rzucają się jakoś specjalnie w oczy. Pomyslałam o naczynkach, ale to chyba tez nie tak wygląda:/

Za 3 dni będę miała kolejny zabieg, to zobaczymy jakie będą efekty

[naila]

Napisane przez 1985SiWA

ja po mlekowcu tez mam lekka opuchlizne

Uf, to chyba jednak nie jest tak źle Dzięki za odpowiedź!

Hexe7, ok. 14 dni od zabiegu (70% i różne kwasy) masz robiony następny zabieg? Skóra po peelingu kwasami regeneruje się około 20 dni, to nie za szybko? Chyba, że miałaś robiony dość delikatny peeling jednak. Mnie kosmetyczka tłumaczyła, że wcześniej jak przed 20dniami mam się nie pokazywać, a kosmetyczki, które kładą peelingi co kilka dni dają małe stężenia, a przy okazji więcej kasy wyciągają.. no, ale ja specem nie jestem, może ktoś mądrzejszy się wypowie?

A! Hexe7, zapytaj swoją kosmetyczkę o te czerwone kropki i o to, dlaczego się nie łuszczyłaś, bo może wg niej powinnaś?

[la figa]

Napisane przez naila

Uf, to chyba jednak nie jest tak źle Dzięki za odpowiedź!

Hexe7, ok. 14 dni od zabiegu (70% i różne kwasy) masz robiony następny zabieg? Skóra po peelingu kwasami regeneruje się około 20 dni, to nie za szybko? Chyba, że miałaś robiony dość delikatny peeling jednak. Mnie kosmetyczka tłumaczyła, że wcześniej jak przed 20dniami mam się nie pokazywać, a kosmetyczki, które kładą peelingi co kilka dni dają małe stężenia, a przy okazji więcej kasy wyciągają.. no, ale ja specem nie jestem, może ktoś mądrzejszy się wypowie?

A! Hexe7, zapytaj swoją kosmetyczkę o te czerwone kropki i o to, dlaczego się nie łuszczyłaś, bo może wg niej powinnaś?

jak pisalam to zalezy od rodzaju skory
ja mam tlusta i moge wykonywac peelingi co 7 dni. po tym tez czasie juz sie nie luszcze wiec skora ma czas na regeneracje. jednak moje kolezanki, np te ze skora sucha poddaja sie peelinga po 21 dniach. ich skora inaczej reaguje, u nich inaczej tez niz u mnie wyglada proces maceracji naskorka

[embe87]

hejka mam pytanei do dziewcyzn które stosowały kwasy clareny. Mam ochotę kupić serum z 35-40% kwasem migdałowym i PHA z serii AHA Fruit Line Clareny. Mozecie mi coś o nim powiedziec? działa, nie działa? jakie efekty są po 4 zabiegach ( w odstepach tyg)? mam cerę mieszaną, z zaskórnikami i rozszerzonymi porami

[Sangwinik]

No tak, tylko że na tej stronce ceny są z kosmosu delikatnie mówiąc Przykładowo UNY-FORM GEL kosztuje 120 zł, gdzie w innym sklepie kosztuje 80 zł, a Top Gel 160 zł, a w innym sklepie 117 zł. Ktoś tu chyba robi dobry interes sprzedając osobom bez uprawnień... No cóż - jak widać - za brak uprawnień trzeba słono PRZEpłacić

[dianka90]

adziewczyny błagam pomóżcie, bo już nie wiem co mam robić..
we wtorek wieczorem zrobiłam peeling migdałowy 20% bez alkoholu, wcześniej oczywiscie smarowałam się tonikiem, wtedy skóra mi leciutko schodziła przy ustach. W czasie peelingu skóa piekła na pcozątku, później mniej, wytrzymałam gdzieś z 10 min. Zmyłam roztworem z sody i skóa była fajna, gładziutka, na noc pomsarowałam bambino.
Rano była troszkę ściągnięta, posmarowałam filtrami, lekki makijaż i musiałam iść na uczelnię. Gdy wróciłam posmarowałam twarz kremem sutkowym z rossmana.
I następnego dnia tragedia.. skóra czerwona jak burak, swędziała troszkę, smarowałam na zmiane kremem z lanoliną i bambino, zaczęła wtedy schodzić. Nastepnego dnia mocniej schodziła, na twarzy czerwone placki, skróa starsznie chropowata, paląca, swędząca starsznie. Jak sie smarowałąm to czułam jakby ktoś mi po prostu tą skóre czymś podpalał. W sobote od rana to samo :/ chyba to te tłuste kremy powodowały to palenie, nie wiem.. zaczęłam przemywać rumiankiem, robić okłady i było mi lżej, chcoiaż skóra dalej czerwona. Wczoraj zaczęłam smarować też pantenolem, ale też to samo co po kremach. Nie mam już pojecia co mam robić :/ boje się że mi tak zostanie już, miałam wczesniej skóre w dotyku gładką, ale z zaskórnikami i pzrebarwieniami, a teraz mam skóre chropowatą, mega suchą, piekącą, swędzącą. Już nie wiem co robić...

[Konwalia11]

Napisane przez dianka90

adziewczyny błagam pomóżcie, bo już nie wiem co mam robić..
we wtorek wieczorem zrobiłam peeling migdałowy 20% bez alkoholu, wcześniej oczywiscie smarowałam się tonikiem, wtedy skóra mi leciutko schodziła przy ustach. W czasie peelingu skóa piekła na pcozątku, później mniej, wytrzymałam gdzieś z 10 min. Zmyłam roztworem z sody i skóa była fajna, gładziutka, na noc pomsarowałam bambino.
Rano była troszkę ściągnięta, posmarowałam filtrami, lekki makijaż i musiałam iść na uczelnię. Gdy wróciłam posmarowałam twarz kremem sutkowym z rossmana.
I następnego dnia tragedia.. skóra czerwona jak burak, swędziała troszkę, smarowałam na zmiane kremem z lanoliną i bambino, zaczęła wtedy schodzić. Nastepnego dnia mocniej schodziła, na twarzy czerwone placki, skróa starsznie chropowata, paląca, swędząca starsznie. Jak sie smarowałąm to czułam jakby ktoś mi po prostu tą skóre czymś podpalał. W sobote od rana to samo :/ chyba to te tłuste kremy powodowały to palenie, nie wiem.. zaczęłam przemywać rumiankiem, robić okłady i było mi lżej, chcoiaż skóra dalej czerwona. Wczoraj zaczęłam smarować też pantenolem, ale też to samo co po kremach. Nie mam już pojecia co mam robić :/ boje się że mi tak zostanie już, miałam wczesniej skóre w dotyku gładką, ale z zaskórnikami i pzrebarwieniami, a teraz mam skóre chropowatą, mega suchą, piekącą, swędzącą. Już nie wiem co robić...

Oj
Jesli stan ten nadal sie utrzymuje to bedziesz musiala chyba pojsc z tym do lekarza. Kto wie, moze to reakcja uczuleniowa? Poki co smaruj moze jakims kremem lagodzacym, najlepiej dla dzieci, nieuczulajacym. Moze wypij sobie wapno? Bo zeby po 10 minutach peelingu bez alkoholu taki dramat? Troche to nietypowe.

[la figa]

kup najzwyklejszy krem nawilzajacy. odstaw bambino (bazuje na parafinie - wychodzi na to, ze kladziesz sobie wosk na buzie), to samo z lanolina.. przez te kremy nie docieraja dobre skladniki odzywcze, skora nie oddycha, stad problem

[dianka90]

tak właśnie myślałam że to te kremy powodują takie cuda na mojej twarzy :/ wapno piję i robię okłady z rumianku i jest o wiele lepiej niż było.. ale dalej niedobrze. Postaram się kupić jakiś krem, dzieki za porady

[la figa]

Napisane przez dianka90

tak właśnie myślałam że to te kremy powodują takie cuda na mojej twarzy :/ wapno piję i robię okłady z rumianku i jest o wiele lepiej niż było.. ale dalej niedobrze. Postaram się kupić jakiś krem, dzieki za porady

polecam kremy z alterry dostepne w rossmanie. u nas na kosmetologii poleca sie takze najprostszy krem nivea. niestety o nim sie nie wypowiem, bo nie uzywalam. co do alterry istnieje krem bezzapachowy do cery wrazliwej (nada sie po peelingach), aloesowy tez jest dobry jednak niektorych uczula wiec trzeba wykonac probe uczuleniowa. obecnie uzywam kremu z dzika roza, kupialam krem na dzien i na noc i wszystko jest ok. jednak trzeba krem dobrac indywidualnie, bo niektorych potrafi zapachac, innych nie