Babsko z przedszkola wszystko psuje !!!!

[ARTystka25]

Witajcie dziewczyny! mam pewien problem ... chodzi o to, że moja 5-letnia córka dość niechętnie chodzi do przedszkola, ale bardziej chodzi o to, że niechętnie wychodzi z domu bo z tego co się dowiedziałam od pani przedszkolanki to wygląda to tak, ze przez 2 minutki pomarudzi a później zajmuje się zabawą z dziećmi i zazwyczaj wychodzi zadowolona z przedszkola. Córka poszła do przedszkola w wieku 3 lat, ale wtedy znosiła to jeszcze gorzej i po prostu ciągle chorowała ... non stop było zapalenia ucha ... po prostu non stop !!! Pani laryngolog i jej gabinet to był stały punkt programu! córka chodziła do przedszkola coraz rzadziej i w " kratkę" aż musiałam z przedszkola zrezygnować. Teraz od września zaczęła znów chodzić wszystko było ok na początku ( nowe przedszkole, nowe panie, nowi koledzy i koleżanki) pozniej zaraziła sie od jakiegos dziecka no i znow była ponad tydzien w domu ... wiec jak miała wrocic do przedszkola zaczeło sie marudzenie ... obiecałam jej zatem ze pierwszego dnia odbiore ja od razu po obiadku i tak stopniowo bede przyzwyczajac do normalnej ilosci godzin ... dzien pozniej miała byc troszke dłuzej ale krocej niz normalnie .... no wiecie o co chodzi pierwszego dnia nie było problemu poszła chetnie, wyszłą usmiechnieta itd ... nastepnego dnia upewniła sie przy tej pani czy dzis tez zostanie odebrana wczesniej ... a to babsko zaczeło, " ze tak nie może być ,,, ze ona przez takie traktowanie jest rozchwiana (?) i ze po cwiczeniach mozna ja zabrac bo wczesniej mi jej nie wyda " .... co córka zaczeła trzasc sie ze zdenerwowania i płakac .... ( wiem to z opowiadan siostry bo to ona ja odprowadzała tego dnia do przedszkola ) no i siostra mowi do niej, ze to jest umowa miedzy dzieckiem a mamą i ze tak nie można ... a to babsko zamkneło drzwi!!!!! ja sie tak wkurzyłam, ze za chwile chyba wpadnę do tego przedszkola i zrobie cos niemiłego :-| no jak tak można ? przeciez przedszkole jest nieobowiazkowe! przeciez na zebraniu mowili, że dziecko można odebrac kiedy się tylko chcę ( płacąc oczywiście za conajmniej 8h) ... dodam tylko, ze te poobiednie cwiczenia są płatne ... mnie wcale nie chodzi o kase ... ale im chyba tak ... chce tylko zeby moje dziecko było zadowolone i szczesliwe i zeby jakimis pierdołami od najmłodszych lat sie nie stresowało ... chce zeby chodziło normalnie do przedszkola i wiem ze jest to mozliwe bez zbednego stresu ... po co cos na siłe ? uwazacie ze ta "pani" miała prawo do takiego zachowania? ja zamierzam z nia porozmawiac najszybciej jak tylko to mozliwe czyli w piatek .... przepraszam za tak długa opowiesc ale musiałąm sie wygadac

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

aha zapomniałam dodać, ze przez taką jedną " panią" znów będzie problem .... moja córka nigdy nie polui przedszkola, które podważa moje zdanie i niszczy "nasze małe umowy" może byc przecież tak, że córka straci do mnie zaufanie , bo coś obiacałam a wcale tak nie było ... nie mówiąc o tym, ze jak na siłe będę ja tam prowadzać to od nowa zacznie się chorowanie i inne tego typu historie .... nie wiem dziewczyny pomóżcie mi ... czy ja przesadzam? jestem nadwrazliwa? a moze mam racje? ... kocham moje dzieciatko i chcę dla niej jak najlepiej ....

[paula78]

Pani przedszkolanka może się co najwyżej w pięty pocałować ,rodzic ma prawo odbierać dziecko kiedy chce.
Dodatkowo powiedziałbym że nie życzę sobie takich tekstów przy dziecku.

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Pani w przedszkolu nie powinna burzyć dziecku poczucia bezpieczeństwa, sama za niedługo będę pracować w przedszkolu czy w szkole i nie wyobrażam sobie żebym mogła przy dziecku podważyć zdanie rodzica, to nie jest podejście pedagogiczne. Jęzeli ta kobieta miała jakies przeciwskazania powinna, zabrać cię na bok i wtedy porozmawiać. Dla dziecka obietnica to obietnica, natomiast z drugiej strony ty też powinnaś porozmawiać z Panią przedstawić jej całą sytuację i uprzedzić, że będziesz na początku wcześniej odbierać dziecko z przedszkola, napewno by się zgodziła. Proponuje iść do niej i spokojnie porozmawiac.

[Spoora]

Porozmawiaj z tą "Panią" i przy okazji zgłoś do dyrektorki przedszkola, żeby ta "Pani" nie myślała sobie, że wszystko jej wolno. Jak się takich zachowań nie będzie zgłaszało następnym razem może powiedzieć coś gorszego.

[ARTystka25]

nie no jasne, ja tego tak nie zostawię ... nie można obiecywać czegoś dziecku a potem to olewać ... oczywiście porozmawiam z ta " panią" i wyjaśnię jej o co chodzi ... z tym, że widać, ze akurat ta " pani" jest nie tyle konfliktowa co raczej apodyktyczna i nie znosi jak sie jej coś sugeruje .... pamietam jak poprosiłam ją jakiś czas temu żeby nie wmuszała mojemu dziecku rzodkiewki zrobiła minę niezadowolenia i powiedziała " zobaczymy" ... dowiedziałam sie od córki, ze nie jadła rzodkiewki .... ale wiecie to nie chodzi o to, ze ja jestem jakas nadwrażliwa i ze ciagle przychodzę tam i wymyślam nowe problemy ... tylko po co robic niepotrzebne zamieszanie ? chce odebrac córke o 17 ... 9 ... czy 15 to odbieram, nie chce jesc czegos tam ... niech nie je ... przedszkole powinno byc przyjazne dziecku, zeby sie nie zniechecało do dalszych etapów edukacyjnych , a tu widze ze tak nie ma .... za to ta druga pani z córki grupy jest bardzo wyrozumiała i nie ma, zadnego problemu jesli chodzi o pytania czy cokolwiek, o wszystko mozna wypytac, zapytac czy skonsultowac .... ehhh

[13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608]

Tak ja to rozumię , niestety zdarzają się pedagodzy, którzy nie są zbyt komunikatywni lub przychylni dla rodziców, nie wiem jakie duże jest to przedszkole , nawet gdyby była możliwość przeniesienia dziecka do innej grupy to też się wiąże ze stresem , bo mała napewno się już przywiązała do swojej grupy, wydaje mi się że niestety musisz przecierpieć tą panią i przyzwyczaić się do jej sposobu bycia, może nie taki diabeł straszny jak go malują .

[FraniaPirania]

ciekawi mnie dlaczego panie z przedszkola mysla ze sa mega madre i najwazniejsze? mialam tez taka jedna no po prostu

[ARTystka25]

uważam, że przeniesienie dziecka do innej grupy to tylko dodatkowy stres nie mówiąc o tym, ze to chyba raczej niemożliwe ... grupy dzieci tak czy siak są mieszane w tym przedszkolu bo wiadomo, że pełno dzieci nie dostało sie w ogóle do przedszkola więc pewnie nic by i tak z tego nie wyszło, zresztą te wszystkie " panie " się znają i czasem jedna lepsza od drugiej .... w piątek spróbuje sobie pogadać z tą "panią" i cos ustalić a jak się nie da to pójdę do dyrektorki .... dodam, że córka wróciła do domu zadowolona chociaż opowiadała, że troche płakała, ależe później się bawiła z dziećmi i w ogóle, że było fajnie ... z tym, że na hasło " to co? jutro z usmiechem idziemy do przedszkola? " było => więc fakt jest taki, że córka lubi przebywac w przedszkolu i wiem, ze jej sie tam żadna krzywda nie dzieje, z tym że nawet małe zapewnienie, że wyjdzie chociaż odrobinke wczesniej daje jej duzy komfort psychiczny i mam nadzieje ze ta " pani" to uszanuje .... zobaczymy w piatek i dzięki dziewczyny za przychylne komentarze

[ARTystka25]

cześć dziewczyny! pogadałam jeszcze wczoraj z córką no i opowiadała, że wczoraj jej kolega z grupy zapytał się tej " pani" kiedy będzie obiadek a ta pani mu powiedziała " przedszkole nie jest od jedzenia tylko do bawienia " :-| kurde nie prościej powiedzieć " niedługo" ... " badz cierpliwy" ... " za chwilke " czy cos w tym stylu ? nie prosciej miec uśmiechniete dzieci w grupie ? no zabić to mało : pala::p ala:

[Spoora]

Nie zastanawiaj się tylko zgłos teksty tej Pani do dyrektorki

[poissonivy]

Dokładnie jak pisze Spoora pierwsze kroki swoje skieruj do Dyrektora i spytaj kulturalnie jak to jest, że na zebraniu z rodzicami Dyrektor mówi jedno, a jego pracownicy robią co innego?


My w żłobku mieliśmy taką sytuację, że Pani upierała się przy swoim, więc poszliśmy do Pani Kierownik i ta od razu swoją pracownicę postawiła do pionu.

[edytcia]

Oj ciśnienie mi się podnosi, jak pomyślę, że mogłaby tak się do mnie odezwać, jeszcze przy dziecku.
Po pierwsze na pewno bym od razu jej odpowiedziała spokojnie, albo i mniej spokojnie, że moja sprawa kiedy odbieram dziecko i nie życzę sobie takich uwag.
A drugie to zgłosiłabym to dyrektorowi placówki. Sami płacicie za przedszkole, więc nie mają nic do gadania, o której chcecie dziecko odebrać.

[JanuszAgnieszka]

Napisane przez ARTystka25

Witajcie dziewczyny! mam pewien problem ... chodzi o to, że moja 5-letnia córka dość niechętnie chodzi do przedszkola, ale bardziej chodzi o to, że niechętnie wychodzi z domu bo z tego co się dowiedziałam od pani przedszkolanki to wygląda to tak, ze przez 2 minutki pomarudzi a później zajmuje się zabawą z dziećmi i zazwyczaj wychodzi zadowolona z przedszkola. Córka poszła do przedszkola w wieku 3 lat, ale wtedy znosiła to jeszcze gorzej i po prostu ciągle chorowała ... non stop było zapalenia ucha ... po prostu non stop !!! Pani laryngolog i jej gabinet to był stały punkt programu! córka chodziła do przedszkola coraz rzadziej i w " kratkę" aż musiałam z przedszkola zrezygnować. Teraz od września zaczęła znów chodzić wszystko było ok na początku ( nowe przedszkole, nowe panie, nowi koledzy i koleżanki) pozniej zaraziła sie od jakiegos dziecka no i znow była ponad tydzien w domu ... wiec jak miała wrocic do przedszkola zaczeło sie marudzenie ... obiecałam jej zatem ze pierwszego dnia odbiore ja od razu po obiadku i tak stopniowo bede przyzwyczajac do normalnej ilosci godzin ... dzien pozniej miała byc troszke dłuzej ale krocej niz normalnie .... no wiecie o co chodzi pierwszego dnia nie było problemu poszła chetnie, wyszłą usmiechnieta itd ... nastepnego dnia upewniła sie przy tej pani czy dzis tez zostanie odebrana wczesniej ... a to babsko zaczeło, " ze tak nie może być ,,, ze ona przez takie traktowanie jest rozchwiana (?) i ze po cwiczeniach mozna ja zabrac bo wczesniej mi jej nie wyda " .... co córka zaczeła trzasc sie ze zdenerwowania i płakac .... ( wiem to z opowiadan siostry bo to ona ja odprowadzała tego dnia do przedszkola ) no i siostra mowi do niej, ze to jest umowa miedzy dzieckiem a mamą i ze tak nie można ... a to babsko zamkneło drzwi!!!!! ja sie tak wkurzyłam, ze za chwile chyba wpadnę do tego przedszkola i zrobie cos niemiłego :-| no jak tak można ? przeciez przedszkole jest nieobowiazkowe! przeciez na zebraniu mowili, że dziecko można odebrac kiedy się tylko chcę ( płacąc oczywiście za conajmniej 8h) ... dodam tylko, ze te poobiednie cwiczenia są płatne ... mnie wcale nie chodzi o kase ... ale im chyba tak ... chce tylko zeby moje dziecko było zadowolone i szczesliwe i zeby jakimis pierdołami od najmłodszych lat sie nie stresowało ... chce zeby chodziło normalnie do przedszkola i wiem ze jest to mozliwe bez zbednego stresu ... po co cos na siłe ? uwazacie ze ta "pani" miała prawo do takiego zachowania? ja zamierzam z nia porozmawiac najszybciej jak tylko to mozliwe czyli w piatek .... przepraszam za tak długa opowiesc ale musiałąm sie wygadac

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

aha zapomniałam dodać, ze przez taką jedną " panią" znów będzie problem .... moja córka nigdy nie polui przedszkola, które podważa moje zdanie i niszczy "nasze małe umowy" może byc przecież tak, że córka straci do mnie zaufanie , bo coś obiacałam a wcale tak nie było ... nie mówiąc o tym, ze jak na siłe będę ja tam prowadzać to od nowa zacznie się chorowanie i inne tego typu historie .... nie wiem dziewczyny pomóżcie mi ... czy ja przesadzam? jestem nadwrazliwa? a moze mam racje? ... kocham moje dzieciatko i chcę dla niej jak najlepiej ....

bardzo mi przykro, ze takie masz doswiadczenia zwiazane z przedszkole. Nauczyciel nie zachowal sie w porzadku i nie rozumiem takiego podejscia. W tym wypadku uwazam, ze masz racje.

A co do podkreslenia - dla 5 latkow przedszkole jest obowiazkowe.