|
Notka |
|
Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2011-07-03, 17:40 | #1 |
Raczkowanie
|
Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Niedawno skończyłam 30 lat. W sumie zawsze uważałam że to wiek jak każdy inny i nie czuję jakoś bardzo upływu czasu. Mam męża, dwoje dzieci, nie mam pracy i intensywnie szukam - ot, problemy jak wielu z nas.
Od pewnego czasu, nie czuję się atrakcyjna, seksowna, mąż praktycznie nie mówi mi komplementów. Może popadliśmy w rutynę, coraz bardziej brakuje mi tego dreszczyka, który czułam przy nim jeszcze nie tak dawno. Nie czuję swojej kobiecości, jestem matką, kucharką, sprzątaczką ale nie seksowną, pewną siebie kobietą, która czułam się jeszcze przed paru laty. Wpadłam w jakiś krąg z którego nie widzę za bardzo wyjścia. Pomarudziłam sobie trochę, ale dobrze jest przerzucić swoje myśli na "papier" i uporządkować |
2011-07-03, 19:04 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Będzie dobrze jesteś w moim wieku, cześć
CO do poczucia atrakcyjności - to już tylko Ty wiesz, czy faktycznie masz na tym polu do nadrobienia (czy masz nadwagę, czy zaniedbałaś pielęgnację....etc) czy to tylko taki ogólny dołek. Jeśli to I to sama wiesz, co musisz zrobić, by poczuć się lepiej. Jeśli II to może przejdzie, gdy w Twoim życiu coś się zmieni (pójdziesz do pracy). Tak czy inaczej powodzenia i pozdrawiam. |
2011-07-03, 19:33 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 878
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
Pomyśl, co musiałby zmienić w sobie mąż, żebyś znowu poczuła ten dreszczyk i spróbujcie nad tym popracować. To takie ogólne rady, które przychodzą mi do głowy, bo nie znam Cię lepiej i trudno tak doradzać, bo każda sytuacja jest inna. Ale każdy ma w życiu gorsze i lepsze okresy i głowa do góry, będzie lepiej |
|
2011-07-03, 20:00 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Nordhorn
Wiadomości: 3 746
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
Zastanów się co powinnaś zrobić aby poczuć się lepiej. Może przeznacz jeden dzień w tygodniu tylko dla siebie. Może zacznij uprawiać jakiś sport wtedy samopoczucie będzie od razu lepsze. Wiem to po sobie mimo, że mam 21 lat. odpicuj się i zrób kolacje dla siebie i dla męża. Zacznij go kusić i znowu zaczniecie patrzeć na siebie z tym błyskiem w oku
__________________
49 kg!!! 14 kg za mną!!! 30/30 shred |
|
2011-07-03, 20:42 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
Widzę , ze mamy córki w podobnym wieku- moja jest trochę starsza i jest młodszą córa bo mam jeszcze 11to latkę. Twoja córa, może Ci pomóc w odszukaniu tego co Ci się zagubiło- a warto się postarać bo wiek około30tkowy to IMO szczyt kobiecości. Weź córę i na początek pobuszujcie razem po sklepach - 8latki juz to lubią, jeśli jeszcze jej nie nauczyłaś szybko się nauczy. Moje pieją ze szczęścia jak mogą ze mna buszowac po sklepach z bielizną damską , ze sklepów z kosmetykami muszę je siłą wywlekac i już dochodzi do awantur pt "kup mi puder" Dla dziewczynek matka jest wzorem kobiecości i po prostu trezba się starać bo one sie ucza przez obserwację - dla mnie chyba bardziej budującym komplementem jest jak mi córka mówi "mamusiu jesteś najśliczniejsza" . To młodsza córka ostatnio mi znalazła w sklepie pantofle jakich szukałam, wybrała torebkę bo się nie mogłam zdecydować. Nie miałam wyrzutów sumienia (nawet w tedy kiedy dzieci były małe i ja prawie nie zarabiałam tylko głównie maz utrzymywał cała nasza rodzinę) jak kupowałam sobie coś a nie im kolejną zabawkę- bo zabawkę zaraz rzucą w kąt, a przykładem ze kobieta powinna być ważna sama dla siebie, powinna o siebie dbać i na sobie nie skąpić "bo jest tego warta" nasiąkają na całe życie. Chyba Żeromski w jakimś swoim felietonie (? liscie do kogoś? ) napisał, że dobra matka to taka, która kupi sobie piękna halkę zamiast dziecku zabawkę. Nie pamiętam cytatu, ale taki był sens- i ja się z tym zgadzam. To idzie z głowy, jesli czujesz że jestes ważna, że Ci się należy, to czujesz się atrakcyjna, czujesz pożądanie i je wzbudzasz. To się nie bierze znikąd, same mamy na to bardzo duży wpływ. Można sobie na co dzień pomagać małymi trikami- nie zawsze trzeba iść z dziećmi na spacer do piaskownicy, ubraną po prostu wygodnie. Można założyć szpilki, ładną sukienkę, umalować się uczesać i zabrać dzieci do elegantszej jakiejś kawiarni na lody czy na spacer po miejskim deptaku - Ty masz okazję ładnie powyglądać a dzieci się uczą obycia i starannosci w dobieraniu stroju do okazji innej niż "na co dzień", w miły dla nich sposób. Wielki wydatek to nie jest przy okazji, bo każdy zje po 2 gałki lodów i starczy. Ja tak czasami robię i kiedyś jakiś miły starszy pan podszedł do nas i powiedział ze miło mu było pic swoja kawę i popatrzeć na takie 3 piękne kobiety- mi było miło a moje córy aż zatkało z wrażenia. Mąż tez lubi takie praktyki nawet jeśli nie uczestniczy w wypadach- widzi jak odstrojone wychodzimy i chyba jest dumny, a może nawet troszkę zazdrosny. Pisze o córce jako o kluczu do odszukania kobiecości która się zagubiła, bo co z mężem nie wiem co poradzić. W sumie zawsze mam pretensje do mężczyzn którzy nie dbają o swoje kobiety- Może z nim pogadaj jeśli macie ciągle dobry kontakt. Skoro Ty dbasz o niego gotując mu i podejrzewam ze prowadząc dom skoro nie pracujesz, to on powinien dbać o twoje dobre samopoczucie. Nie wiem jak sobie z tym radzić, mój jakoś sam wyczuwał kiedy trzeba mnie podbudować i potrafił mi powiedzieć że ładnie wyglądam w momentach kiedy było to takie kłamstwo że dziw że się nie udławił Ale to motywuje i daje siłę żeby faktycznie ładnie wyglądać. szkoda że niektórzy mężczyźni nie zostali tego nauczeni przez swoje matki
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2011-07-03, 20:48 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Nordhorn
Wiadomości: 3 746
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
To co tu zostało napisane powinno pomóc i dac do myślenia świetnie napisane Gratuluje
__________________
49 kg!!! 14 kg za mną!!! 30/30 shred |
|
2011-07-03, 23:01 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 908
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
cava napisałaś tak prosto i pięknie, że brak mi słów,dziękuję ci za to
__________________
Konto nieaktywne-wtajemniczeni wiedzą |
2011-07-04, 01:27 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2011-07-04 o 01:31 |
|
2011-07-04, 01:28 | #9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko 22.10.12 - 25 kg |
|
2011-07-04, 06:52 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: RzeszUFF
Wiadomości: 7 528
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Rozumiem odniosłam się jednak jakoś automatycznie do własnego doświadczenia (choć nadwagi jako takiej nigdy nie miałam, to ilekroć waga szła mi w górę, czułam się mniej atrakcyjna, hołduję kultowi szczuplego ciała) - nie mam tu na celu rozpętywac dyskusji "czy kobieta z nadwagą może być atrakcyjna" bo to rzecz gustu. Dla mnie akurat nie, i być może odruchowo swoje - pewnie stereotypowe - poglądy przypisałam autorce. Jeśli tak, to przepraszam i nie chciałam nikogo urazić (z nadwagą czy nie ).
Edytowane przez anka_res Czas edycji: 2011-07-04 o 06:53 |
2011-07-04, 09:14 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Dziękuję za odpowiedzi, a przy twoim poście cava zakręciła mi się łezka w oku.
Masz rację mam fajną córeczkę i rzeczywiście interesuje się ciuchami, na pewno będzie szczęśliwa na zakupach z mamusią. Wczoraj rzeczywiście miałam doła i musiałam sobie ponarzekać troszkę, ale prawdą jest że raczej mało rzeczy kupuję sobie a więcej dzieciom zabawek . Już dawno nie byłam na takich zakupach tylko dla siebie, bez pośpiechu i uganiania się za synkiem, albo słuchania zrzędzenia męża. Wiem, że się gdzieś po drodze zgubiłam w tym kieracie i czuję to coraz bardziej. Chciałam poczytać co wy o tym myślicie, czy też macie takie rozterki i jak sobie radzicie. Nie mam powodu do narzekań na swoją figurę, jestem osobą szczupłą. Wręcz się cieszę że przytyłam po drugim dziecku parę kilo, bo byłam zawsze strasznym chudzielcem. Problemem jest raczej brak czasu dla siebie. Mąż pracuje od rana do wieczora,od poniedziałku do soboty. Jak jest w domu to zmęczony pada. Kiedy ja pracowałam to też tak było, on moim zdanie nie potrafi odpoczywać. Nic tylko zlecenia, klienci, a dla nas nie ma w tym wszystkim za dużo miejsca, bo terminy gonią. Uprzedzę wasze odpowiedzi próbowałam z nim rozmawiać ale to jak grochem o ścianę "on musi i już". Ja to rozumiem, ale powinien moim zdaniem wyznaczyć jakieś granice, a nie tak jak ostatnie dwa tygodnie - praca przez siedem dni w tygodniu. Pozdrowienia dla wszystkich cierpliwych które dotrwały do końca mojego wywodu . |
2011-07-04, 11:32 | #12 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
Po prostu chciałam podkreślić ze kobieta z nadwagą nie musi oznaczać kobiety zaniedbanej, nieatrakcyjnej
__________________
Bo to JA jestem najważniejsza ! ! ! regeneruję włosy - start 11.11.11 Ewka i nie tylko 22.10.12 - 25 kg |
|
2011-07-04, 12:01 | #13 |
Irenosława Pierwsza
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 62 254
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Bardzo dużo jest w głowie... to jak się czujemy w swoim ciele... nowa fryzura, makijaż, fajny ciuszek, nie koniecznie super drogi i markowy, do tego broszka czy ekstra pierścień i można poczuć się lepiej, ale... trzeba to poczuć... wiele kobiet czuje się piękne i szczęśliwe bez tej otoczki, a podobno najlepszy strój kobiety to uśmiech i pewność siebie
I najpiękniej starzeją się kobiety kochane... doszłam do takiego wniosku z jedną panią, juz dość wiekową, która była piękna, pogodna i przez całe swoje życie kochana przez męża a twój mąż? czy musi tak dużo pracować? brakuje wam pieniążków? Bo jeden dzień w tygodniu z rodziną to mało... a od miłości i rodziny, spędzania razem czasu nie ma nic ważniejszego!!! to są bezcenne chwile... powiem ci, że mój mąż kiedyś dużo i ciężko pracował, kasy było więcej, ale męża mniej. Zdecydowaliśmy ze zmieni prace, na lżejszą, ale niestety mniej płatną. Teraz kaski jest mniej, ale męża więcej!!! ---------- a zadbane kobiety z nadwagą, nie raz dosłownie lśnią, nie wiem od czego to zależy, ale te które są piękne, to zawsze maja uśmiech na twarzy
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./ Fale - Virginia Woolf |
2011-07-04, 17:05 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
jak miałam 2 małych cór- między moimi jest niecałe 2 lata róznicy to znalazłam sobie w sąsiednim bloku starsza panią, która pilnowała je po 2-3 razy w tygodniu tak na 3-4 czasami więcej godzin. czasami zostawialiśmy jej dzieci wieczorem żeby sobie wyjść. Drogo to nie wychodzi - bo i taka opieka nie jest pełnowymiarowa, odpada karmienie dzieci, gotowanie im - ta nasza opiekunka na ogół zabierała je na spacer i plac zabaw) a BARDZO odciąża. Jak akurat nie miałam zleceń to ten czas poświęcałam głównie na "nicnierobienie" Książkę poczytałam, do sklepów poszłam, albo ot tak zmitrężyłam. Niby niedużo czasu a byłam po tym jak nowonarodzona. Jesli twój mąż tak dużo pracuje, to może on tez już ledwo ciągnie, może jest już tak zmęczony że nie ma siły na staranie się o ciebie i dla Was Tak to niestety jest, wielu ludzi jest wychowanych tak, ze ich wyrazem miłości do rodziny jest to, ile pieniędzy przynoszą i ile pracy mogą na ten cel wykonać - a nikt ich nie nauczył, ze rodzina wymaga nie tylko pieniędzy ale także , a może przede wszystkim- bycia z nią. Może musisz mu zacząc uświadamiać, ze żadne pieniądze nie zwrócą mu tego, ze dzieci rosną bez niego. 1 dzień w tygodniu to za mało, żeby być ojcem i mężem a nie tylko bankomatem. Zeby nie zrobił się z tego wielki problem.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2011-07-04, 18:00 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 908
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Czasem jest tak, że faceci nie umieją się zrealizować inaczej jak przez pracę a wartość swoją określają miarą dóbr materialnych, które posiadają, bez tego czują się mniej warci albo nie wyobrażają sobie siebie w innej roli. Miałam takiego pracoholika, który jak się okazało nie wiedział jak spędzić czas z rodziną i wymagał żebym to ja mówiła mu co ma robić, gdzie pojechać itd. bez tego tylko siedział przed tv aż do zaśnięcia Tacy faceci często całe życie spędzają w pracy a umierają wcześnie na zawały, bo nie mieli nawet czasu na dbanie o siebie. Wystarczy zobaczyć jak taki pan zachowuje się gdy ma przymusowe wolne i będzie wiadomo czy nie ma wyjścia czy praca jest wymówką. Niestety nie raz rozmowy i prośby żony nie pomagają, bo praca staje się zabijającym uzależnieniem, które trzeba leczyć.
__________________
Konto nieaktywne-wtajemniczeni wiedzą |
2011-07-04, 20:32 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
cava, jak miło posłuchac kogoś mądrego
Przy okazji i mi poprawiłaś humor. Masz wielką rację w tym, że wszystko zaczyna sie w głowie, tylko, że z tą głową jest własnie najgorzej. Gdy od zawsze mówiono nam, że nalezy być miłym, grzecznym i dzielic sie wszystkim, to tak na prawdę robiono nam krzywdę. Ja przynajmniej tak uważam. W życiu trzeba być twardym i odrobina zdrowego egoizmu w kontaktach z ludźmi nie zaszkodzi. Wielu ludzi nie docenia naszego poświęcenia i wtedy traktują nas gorzej, uważają, że od nas można tyko ,,wymagać". Wspomniałaś też o wychowaniu naszych mężów przez ich matki .... Mój mąż niestety został źle wychowany, jego matka po dzis dzień uważa, że kobieta powinna skakać nad mężem i dziećmi, sprzątać, gotować, dosłownie wszystko. A najlepiej jakby jeszcze pracowała i z 2 koła do domu co miesiąc przyniosła. Ja teraz przez to cierpię, bardzo. Mąż niczego sam nie potrafi zrobic, wymaga ode mnie zbyt wiele. Mamy 1,5 roczną córeczkę, bardzo sie staram ale uważam, że ,,bycie na zwołanie" i 24 godzinna służba jest poniżająca. Z tego powodu mamy wiele kłótni, prawie codziennie. Nie wiem już co robić, nic do niego nie dociera. A ja urobiona po pachy nie mam czasu na nic. I jeszcze może po całym dniu harówy mam być gorącą laską odzianą w zwiewną, czerwoną haleczkę i spełniać kaprysy męża ??? O NIE !!! Edytowane przez Blondcukiereczek Czas edycji: 2011-07-04 o 20:34 |
2011-07-17, 07:24 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 067
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Wyjście z córką to dobry pomysł, ale czasem warto zrobić coś tylko dla siebie. Może zmiana w wyglądzie poprawi Ci nastrój? Piszę z własnego doświadczenia, gdy po 15 latach bycia blondynką, za namową fryzjera stałam się szatynką z kręconymi włosami. Mąż oszalał-pozytywnie Ja też 4 lata pracowałam w domu z dwójką dzieci. Też nas przygniotła 'codzienność' i 'proza życia'. Też trudno było mi się wyrwać samej z domu, bo nie możemy liczyć na wsparcie babci. Dlatego mamy opiekunkę, której obecność bardzo mi pomogła. Przychodzi na parę godzin w tygodniu. Polecam i pozdrawiam
__________________
Życie na czas? Czas na życie! |
2011-07-17, 07:56 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 550
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cytat:
Dodatkowo proponuję rozejrzeć się w swoim mieście za darmowymi festiwalami i warsztatami kobiecymi (takimi jak ProgreSSteron) lub np. zajęciami Erotic Dance, np. takimi jak te, które prowadzi Ania Krasicka we Wrocławiu - KLIK ! . Zajęcia dwa razy w tygodniu, wieczorem (kiedy mąż może zająć się dziećmi lub te śpią), w gronie innych kobiet uczysz się prostej choreografii do miłej muzyki. Niby tylko taniec, ale człowiek przypomina sobie, że proste rzeczy (przyciemnione światło, ładna sukienka, eleganckie kocie ruchy) mogą sprawić cuda. |
|
2011-07-27, 09:52 | #19 |
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
@Edycia15 zgadzam się z szugarbejb. Ja jestem przed 40, już wkrótce przekroczę granicę wieku, którego kobiety bardzo się obawiają - ale w imię czego?! Czy jestem gorsza bo będę miała 40tkę i zmarszczki wokół oczu (i nie tylko)?Zdecydowanie nie! Rozumiem, że każda z nas w swoim życiu przechodzi ten okres kiedy czuje się nieatrakcyjna, niepotrzebna i najchętniej schowałaby głowę w piasek jak przysłowiowy struś. Ale nie można tak myśleć, wręcz odwrotnie. Jesteś matką, żoną - jesteś kobieca, piękna i silna. Ja mam wrażenie, że z każdym nowym doświadczeniem staję się bardziej świadoma siebie, swojego charakteru, piękna i ciała. Nie jest prostym zmienić nastawienie, ale trzeba próbować. Czy brałaś udział w takich wydarzeniach jak ProgreSSteron? Ja już nie mogę się doczekać sierpnia i warsztatów Spróbuj wyjść do kosmetyczki, fryzjerki, kup sobie ładną sukienkę, szpilki i bądź piękna dla siebie Nie wiem czy czytałaś książkę "Jak wyglądać sexy?" Bradley Bayou - ja jestem nią zachwycona. Z tego co się orientuję to można ją wygrać na menopauza.pl w konkursie
|
2011-08-22, 20:45 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 87
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cava, łzy stanęły mi w oczach gdy czytałam Twoją wypowiedź. Świetnie napisane.
Edytowane przez AgnieszkaW. Czas edycji: 2011-08-22 o 20:50 Powód: literówka |
2011-08-27, 07:58 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Cava- pięknie napisane
Ja odżyłam jak poszłam do pracy. Siedząc w domu z dwójką dzieci nie czułam się atrakcyjna- byłam maszyną do gotowaniw,przewijania,kar mienia... Dopiero wyjście do ludzi mnie odmieniło.Zaczęłam dbać o siebie i nabrałam pewności siebie. Wczoraj nawet tz mi "wypomniał",że znowu do pracy się tak stroję Spędzenie czasu bez dzieci (obojętnie czy w pracy czy gdzieś indziej) pozwala odpocząć psychicznie i nabrać dystansu. |
2011-09-06, 10:42 | #22 |
Rozeznanie
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Przeczytwaszy wszystkie posty mam wrażenie, że tylko praca poza domem, chwile dla siebie i zachwyt męża może spowodować lepsze samopoczucie. A to nie prawda. Owszem, łatwo się zapędzić w schemat zapracowanej po pachy matki-polki, która ma poplamioną bluzkę od stania przy garach, odciski od biegania za dzieciakami i garba od zbierania zabawek i dźwigania zakupów. Ale wcale nie musi tak być.
Ja mieszkam bardzo daleko od rodziny i znajomych, mam świetnych sąsiadów ale nie mam możliwości zostawienia nikomu synka. Mąż też najczęściej w pracy, ja póki co jestem house wife Przez kilka lat, sama sobie wmawiałam (bo tak mnie wychowano), że skoro mąż pracuje poza domem to ja muszę ten dom ogarniać. I ogarniałam, skupiając się na wykonywaniu obowiązków a nie na sobie, na siebie nie było czasu. Nie mam nic przeciwko tzw "kurom domowym", wiem, że są kobiety, które tak widzą swoją przyszłość w rodzinie, dobrze się z tym czują i tak się realizują ale ja nie. Kiedyś, za czasów pracy zawodowej (byłam wizażystką) zawsze miałam świetny ciuch, wysoki obcas, piekny makijaż i fryzurę taką, że ludzie zaczepiali mnie na ulicy pytając u jakiego magika się czeszę. Któregoś dnia strasznie za tym zatęskniłam ale nie przyszło od razu, przez dłuższy czas chciażby ubierając się rano myślałam "t-shirt i jeansy, do tego tenisówki, musi być wygodnie, bo najpierw muszę zaprowadzić dziecko do szkoły (mieszkamy w górzystej miejscowości), potem zakupy, odkurzanie, pranie, zmywanie itd, po co się stroić? żeby niszczyć eleganckie ciuchy?" zresztą nie było mi wygodnie w niczym innym. I po kilku latach dopiero poczułam, że chcę inaczej, zbuntowałam się przeciw mężowi, który prosił, żebym zapuszczała włosy i jak za starych dobrych czasów obcięłam wosy dosyć awangardowo, pierwszy raz w życiu przefarbowałam włosy z ciemnego na średni bond, zrobiłam mały rekonesans w szafie, dokupiłam kika rzeczy i skompletowałam sobie garderobę tak, że we wszystkim dobrze się czuję, bez żalu wyrzuciłam Tshirty i dwie torby ciuchów pod tytułem "chyba będzie dobre", bo dopóki to coś się we mnie nie obudziło, nie umiałam się ubrać, nie umiałam wyglądać atrakcyjnie, nie umiałam się tak czuć. Kupowałam rzeczy prosto z manekina na wystawie tylko dlatego, że tam dobrze wyglądało. A po przyniesieniu do domu okazywało się, że tam tak ale nie na mnie. Czułam się jak dziecko w dżungli w temacie mody, makijażu, biżuterii itd. Jak poradziłam sobie ze sobą poszłam krok dalej. Zapracowanego męża zmobilizowałam do aktywnego spędzania czasu z nami, on jak odpoczywa to śpi, jest tak samo bezużyteczny jak jest w pracy, ale lubi pracować, być aktywnym więc.. gania z nami na basen. Trzy razy w tygodniu chodzimy wspólnie, całą rodziną i pływamy. Jak jest ładna pogoda to moje chłopaki jeźdzą na wycieczki rowerowe (dbam o więź ojciec-syn). Weekendy spędzamy na wycieczkach nieco dalej, jeśli pozwala pogoda, jeśli nie to choćby krótki spacer czy gra w domu. Staramy się wykorzystać sporo czasu na to, żeby cieszyć się sobą. I robimy wiele rzeczy wspólnie, ja na nowo "zaprzyjaźniam" się z mężem, on cały czas jest tatą a nie tylko w weekend, no i poznaję swoje dziecko od strony kumpla, mogę uczyć go wielu rzeczy z przyjemności a nie obowiązku (jak choćby pływania). Oczywiście nie można cały czas być razem, ale po takim czasie wspólnym wystarcza mi w zuepłności książka w wannie z gorącą wodą, nie muszę ganiać po sklepach, żeby pozbyć się doła, nie miewam już dołów tak właściwie teraz do mnie dotarło... A drugą rzeczą, jaka się okazała po czasie, było to, że po zmianach (typu dom sprzątamy wszyscy razem w sobotę generalnie, ja w tygodniu tylko odkurzam, wstawiam pranie i gotuję) nikt się nie buntował, okazało się, że nikt ode mnie nie oczekiwał, że będę służbą domową. Sama tak się ustawiłam w tej roli. Warto zapytać, porozmawiać, żeby wiedzieć a nie przypuszczać. Nie mówię, że każdy tak może, że każdemu będzie to pasowało. Ja mam wspaniałych chłopaków, z którymi ganialnie się rozumiem i we trójkę umiemy się dobrze bawić (jak się okazało). Ale wiem, że niektórych trudno jest zmusić do spaceru, ciężko jest powiedzieć "cały dzień spędziłam z dziećmi, teraz Ty" i nie usłyszeć "a ja jestem zmęczony, bo cały dzień pracowalem". Wiem o tym. Chciałam tylko zasugerować, że warto szukać takich rozwiązań, które wcale nie muszą się wydawać atrakcyjne na pierwszy rzut oka a w rezultacie okazują się świetną zabawą i miłym sposobem aby spędzić czas i jednocześnie doładować akumulator (dla mnie taki jest czas na basenie, dostaję skrzydeł jak wspólnie robimy zdjęcia, czuję, że mnie to rozwija, sam basen pomógł wysmuklić sylwetkę, to też dodało mi pewności siebie). |
2011-09-06, 10:51 | #23 |
Irenosława Pierwsza
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 62 254
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Apsik
Jak się chce to można!!!! Najgorzej jak do naszego życia, związku... wtargnie rutyna, dom, praca, pospiech, odpoczynek przy TV, albo za długie drzemki... Życie polega na ciągłym ruchu, więc trzeba działać
__________________
/Jestem pianą, która opływa i zapełnia bielą najdalsze krawędzie skał; jestem także dziewczyną, tutaj, w tym pokoju./ Fale - Virginia Woolf |
2011-10-26, 09:09 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: lubelskie k/Lublina
Wiadomości: 139
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Witam,zaczytałam sie i jestem pod wrażeniem wypowiedzi jakie piszą tutaj niektóre dziewczyny,najbardziej Cava i Apsik ,brawo dziewczyny!!!!!A od siebie mogę dodać,żeby dbać o siebie ,nawet siedząc w domu z dzieciątkami,czyli ubrać się fajnie,może nie jak na wyjście ale też nie tylko dresy np.,teraz jest tyle możliwości żeby seksi wyglądać na luzie,Edycia15 jesteś szczupła nałóż legginsy i fajną tunikę,oczywiście jeśli takowe lubisz,lekki makijaż itp,ważne żeby też dla Siebie o Siebie zadbać.
PS.Jakie teraz masz włosy,ja też mam naturalnie rudawe włosy i jestem ciekawa jakie teraz masz w jakim kolorze,Pozdro
__________________
Wiatr wieje tam gdzie chce Moja biżu https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=635807 http://www.suwaczki.com/tickers/1usaj44j0p56quoj.png http://www.suwaczki.com/tickers/km5suay363ji7gmi.png |
2011-10-27, 09:11 | #25 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 27
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Uwierzcie mi że to niewiele trzeba, też mam gorsze dni, tygodnie kilka kilo do przodu kilka innych problemów i dolina...
Nowy ciuch, nowa fryzura, ćwiczenia, i starczy świat jawi się w nieco lepszych barwach... nie mówię wszystko na raz przyjemności też trzeba dawkować... Pozdrawiam, :brzyda l: |
2011-10-28, 09:06 | #26 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Czuję że zgubiłam moją kobiecość
Moze troche zgubiłas siebie w tej szarej codziennosci? Moze potrzeba Ci zdrowego impulsu, odrobiny odpoczynku? Bycie matką to wiecej niz pelen etat, maz wraca z pracy i marzy o chwili wytchnienia, a czas na czułe słowka to ostatnia rzecz, o ktorej sie mysli.
Moj sposob na takie dni to nowy ciuch, pachnacy balsam do ciała lub perfumy- wiem, to płytkie, ale działa. A do tego pyszne jedzenie, wino i zwykły wieczór we dwoje nabiera rumiencow ;-) Sprawdziłam! |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:00.