Zupa i burza

[kryssska]

Czy zupa się psuje gdy pada deszcz? Czy to tylko przesąd?

[Testujemy]

Napisane przez kryssska

Czy zupa się psuje gdy pada deszcz? Czy to tylko przesąd?

Słucham? Przesąd. Dlaczego zupa miałaby się psuć od padającego deszczu?

[grubella]

Napisane przez Testujemy

Słucham? Przesąd. Dlaczego zupa miałaby się psuć od padającego deszczu?

Jak dużo deszczu do niej napada to rozwodni się zbytnio i będzie może nie zepsuta w sensie świeżości ale mniej smaczna niż bez tego deszczu.
Są też kwaśne deszcze więc jeśli kwasu za dużo to jakośc zupy ulegnie pogorszeniu.
Zakładamy, że garnek z zupą / bez pokrywki/gotuje się na palenisku na dworze. Coś jak u pana Makłowicza.

[201605300922]

Pierwsze słyszę, przesąd. NIe wiem, jaki miałby być związek padającego deszczu i psucia się zupy, chyba że to coś na zasadzie trzepotu skrzydeł w Australii i huraganu w Ameryce Środkowej :P

[bernikula]

Powiem szczerze, że nawet nie słyszałam o takim przesądzie. Może to na tej zasadzie- nie piecz ciasta jak masz okres, bo wyjdzie zakalec.

[Testujemy]

Napisane przez grubella

Jak dużo deszczu do niej napada to rozwodni się zbytnio i będzie może nie zepsuta w sensie świeżości ale mniej smaczna niż bez tego deszczu.
Są też kwaśne deszcze więc jeśli kwasu za dużo to jakośc zupy ulegnie pogorszeniu.
Zakładamy, że garnek z zupą / bez pokrywki/gotuje się na palenisku na dworze. Coś jak u pana Makłowicza.

Sądzę, że autorce mimo wszystko chodziło o gotowanie zupy pod dachem, bez bezpośredniego wpływu deszczu na zupę .

[plywok]

burza raczej nie.

ewentualnie wysoka temperatura i zostawienie choćby zupy na noc. w przypadku, gdy zupa z dodtakiem śmietany to może skwaśnieć.

[201803290936]

To nie do końca nieprawda.

Produkty schowane do lodówki są bezpieczne, ale gwałtowne wyładowania atmosferyczne (burza) lub też raczej może to, co się dzieje przed nią (wzrasta temperatura, wilgotność powietrza, robi się "zaduch"), mogą mieć wpływ na przyspieszone (na nawet mega szybkie) psucie się niektórych produktów nie przechowywanych w lodówce (ma to związek z ozonem wg jednej tezy lub - wg innej - z tym, że przed burzą najczęściej robi się wilgotno i parno i to może mieć wpływ na szybsze psucie się np. rosołu).

[marsi11]

kiedyś widziałam jak Gessler uczyła załogę knajpy by pod zupę podkładać drewnianą łyżkę, tak by nie stała płasko ( w tamtym przypadku zupa stała na zapleczu na podłodze )
niby ten zabieg miał powodować,że zupa nie skiśnie

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

http://odkrywcy.pl/kat,1038059,title...sticaid=61335d

jeszcze to znalazłam

[martini.]

Napisane przez bernikula

Powiem szczerze, że nawet nie słyszałam o takim przesądzie. Może to na tej zasadzie- nie piecz ciasta jak masz okres, bo wyjdzie zakalec.

Mojemu tż i jego bratu babcia mówiła, że jak będą gadać, to ciasto nie urośnie. Wierzyli w to do późnych lat nastoletnich (a mój tż, to nawet jeszcze później )

Zamierzam kultywować tradycję

[bernikula]

Napisane przez martini.

Mojemu tż i jego bratu babcia mówiła, że jak będą gadać, to ciasto nie urośnie. Wierzyli w to do późnych lat nastoletnich (a mój tż, to nawet jeszcze później )

Zamierzam kultywować tradycję

Szkoda, że ja moim dzieciom nie wprowadziłam... Toż to peplają bez końca

[ZuZa_25]

Napisane przez Doris1981

To nie do końca nieprawda.

Produkty schowane do lodówki są bezpieczne, ale gwałtowne wyładowania atmosferyczne (burza) lub też raczej może to, co się dzieje przed nią (wzrasta temperatura, wilgotność powietrza, robi się "zaduch"), mogą mieć wpływ na przyspieszone (na nawet mega szybkie) psucie się niektórych produktów nie przechowywanych w lodówce (ma to związek z ozonem wg jednej tezy lub - wg innej - z tym, że przed burzą najczęściej robi się wilgotno i parno i to może mieć wpływ na szybsze psucie się np. rosołu).

też słyszałam ten przesąd i wydawał mi się idiotyczny. Ale uzasadnienie Doris wydaje się bardzo sensowne!

[I am Rock]

Ja słyszałam, że w czasie burzy mleko kwaśnieje. Ale takie od krowy