Jak powstrzymać się od wyciskania?!

[Sweet_21]

Witam wszystkich lubiących?? lub inaczej "niemogacych" poradzic sobie z wyciskaniem.Tez miałam taki problem.Jak tylko wstałam rano i zobaczyłam COŚ na twarzy to po prostu nie mogłam sie powstrzymać i MUSIAŁAM to wycisnąć.Wydawało Mi sie że tak lepiej ale tylko Mi sie wydawało...a w rzeczywistości moja buźka wyglądała gorzej niz źle.A teraz moja twarzyczka wygląda naprawde nieźle.Zostało Mi troszke przebarwień i obecnie mam tylko (odpukać w niemalowane) jednego syfka na brodzie:P I naprawde nie polecam wyciskania chociaż sama przez to przeszłam i wiem że to prawie jak nałóg.Dlatego pozdrawiam wszystkich borykających sie z tym problemem i trzymam kciuki.Odrobina silnej woli wystarczy!!!!!

[ana_gabi]

Ja dzis stanelam oko w oko z moim nalogiem .

Ale moze zaczne od poczatku .Od wiele lat regularnie daje wycisk swojej buzi , ktora po takim niedalikatnym,okropnym zabiegu wyglada jak ...- nazwijcie to jak chcecie.
To raz , druga rzecz to to ze nie moge trzymac rak z dala od twarzy a to sie drapę, skubie itp.
Trzecia rzecz to kiedys zaczelam drapac nie tylko gebe ale i plecy -wygladaly potwornie nawet sobie pewnie nie mozecie sobie wyobrazic jak .
To nie trwalo dzien , tydzien ale z rok
Ale to juz przeszlosc to teraz juz ,po prostu skonczylam z tym( nie wiem jak ) ,plecy wygladaja znosnie .Praktycznie nie ma sladu tradziku.

Przeczytalam troche waszych wypowiedzi , niemozliwoscia byloby wszystkich.
Doszlam do wniosku ze wiekszosci przypadkow (takze w moim ) uciekanie przed nalogiem nic nie daje tzn . chowanie luster , obcinanie pazurow.
Zawsze sie do TEGO WRACA.

No wiec zrobilam co nastepuje :
Wyjalam piekne , powiekszajace lustreko , wymylam dokladnie aby widziec kazda niedoskonalosc , kazdego zaskornika .
Ustawilam w dziennym swietle by moc zobaczyc wszystko co na twarzy mam.

Patrzalam na swoja twarz przez ponad 15 min .
Moim celem bylo nie wyciskanie niczego.
Przyznam sie ze cos tam skubnelam ale to co moim zdaniem mogloby wygladac nieestetycznie.
Ale to nieistotne , bo praktycznie nie ma sladu po tym co zrobilam.
Mysle ze na dobry poczatek bylo niezle.
Wczesniej po 15 min z lusterkiem mozna by sie mnie przestraszyc.

W tym czasie w ktorym gapilam sie na siebie probowalam sobie odpowiedziec na pytanie : CO ZA SILA SPRAWIA ZE CHCE SIEBIE TAK NISZCZYC , WYGLADAC JAK POTWOR ?
ZA kazdym razem wiem co robie ,wiem co bedzie po tym , beda obiecanki ze nigdy wiecej i powtorka z rozrywki ...

Na powyzsze pytanie jeszcze nie znam odpowiedzi ale wiem jedynie ze ta SILA (destrukcyjna zreszta ) jest we mnie i tylko ja moge ja poskromic .
Moze to banalne ale genialne w swoje prostocie .

Nie zaprzestane swoim sesji : OKO W OKO Z NALOGIEM .
Bo w nich ( we mnie) chyba jest rozwiazanie

PS. to chyba najdluzszy post ktory napisalam

[AaniaA]

Napisane przez Sweet_21

Witam wszystkich lubiących?? lub inaczej "niemogacych" poradzic sobie z wyciskaniem.Tez miałam taki problem.Jak tylko wstałam rano i zobaczyłam COŚ na twarzy to po prostu nie mogłam sie powstrzymać i MUSIAŁAM to wycisnąć.

no ja jak juz wyciskam to nigdy rano, ale wieczorem. rano jakbym zaczela sie babrac to nie wyszlabym na ulice.

[olik04]

U mnie to jest tak: jak ogladam tv, siedze przy kompie itp to siedze własnie skupie cos przy czole- zawsze przy czole! skubie mimo ze nic tam nie mam, a im wiecej skubie to zaczynaja sie pojawiac :P. I to jest straszne, takie błędne kolo bo jak cos sie pojawia to wyciskam itp i mam juz takie czerwone na czole od miesiaca ale juz skonczylam z tym bo nie moge wytrzymac jakie to okropne.

A małe lustereczko to od zawsze przy kompie leży i obserwuje czy cos nowego sie pojawia :P. Moge je schowac, ale nie wiem czy to ma sens, bo mam w pokoju ogrooomną szafe lustrzaną :P

Kupilam sobie taki żel punktowy Iwostinu i jest juz troche lepiej. A no i perspektywa ze moje czolo bedzie wygladalo tak samo przez nastepny miesiac jest przerazajaca i sie powstrzymuje

[AaniaA]

Napisane przez olik04

A małe lustereczko to od zawsze przy kompie leży i obserwuje czy cos nowego sie pojawia :P. Moge je schowac, ale nie wiem czy to ma sens, bo mam w pokoju ogrooomną szafe lustrzaną :P

ja na szczescie nie mam malych lusterek. co do szafy z lustrem - to tez mam w sypialni , ale tam nie dziobie. dla mnie najgorsze jest lustro w lazience. jak sie przyssam to koniec . na szczescie na razie lapy mnie tak nie swedza za bardzo .

[olik04]

hmm a ja wlasnie mam takie lustro w łazience, ze przy nim są lampki i buzia wlasciwie zawsze ładnie wygląda
No, ja na szczescie mature pisemna mam za soba, bo w trakcie uczenia to jeszcze bardziej macam to czoło hehe dlatego od miesiaca byla katastrofa :P

[shikai]

ja od jakiegoś czasu nie wyciskam i na twarzy coraz mniej niespodzianek !

[bluegirl]

mi wczoraj wycisnęła trochę mama kolejne uzalezniona, ja czuję sie niewinna, ale uciec nie potrafiłam

[anamnezis]

Napisane przez ana_gabi

Trzecia rzecz to kiedys zaczelam drapac nie tylko gebe ale i plecy -wygladaly potwornie nawet sobie pewnie nie mozecie sobie wyobrazic jak .

Pewnie tak jak moje czasami.
Ja też uwielbiam dłubać. I to jest bardzo chory nałóg. Bywało tak, że siedziałam i czytałam coś/ uczyłam się itepe i dłubałam. Nawet w szkole zdarza mi się dyskretnie coś tam probować znaleźć.
Teraz jest troszeczkę lepiej, dłubię sprytnie troszeczkę i bardzo delikatnie i już sobie nie rozwalam tak buzi, bo kiedyś to była masakra Całkiem z tego wyleczyć się nie potrafię A zdarzało się, że mama czy babcia mówiły mi "Nie dłub! Normalnie Ci te ręce powiążę!"
A jak nie dłubię, to gryzę skórki przy paznokciach.
Szczerze to tą przypadłośc leczy chyba nie dermatolog a psycholog czy nawet psychiatra. I kiedyś mam nadzieje, że się wybiorę.
Póki co życzę Wam, żeby Was rączkie nie "swędziały".

[Little Angel]

Napisane przez ana_gabi

Ja dzis stanelam oko w oko z moim nalogiem .

Ale moze zaczne od poczatku .Od wiele lat regularnie daje wycisk swojej buzi , ktora po takim niedalikatnym,okropnym zabiegu wyglada jak ...- nazwijcie to jak chcecie.
To raz , druga rzecz to to ze nie moge trzymac rak z dala od twarzy a to sie drapę, skubie itp.
Trzecia rzecz to kiedys zaczelam drapac nie tylko gebe ale i plecy -wygladaly potwornie nawet sobie pewnie nie mozecie sobie wyobrazic jak .
To nie trwalo dzien , tydzien ale z rok
Ale to juz przeszlosc to teraz juz ,po prostu skonczylam z tym( nie wiem jak ) ,plecy wygladaja znosnie .Praktycznie nie ma sladu tradziku.

Przeczytalam troche waszych wypowiedzi , niemozliwoscia byloby wszystkich.
Doszlam do wniosku ze wiekszosci przypadkow (takze w moim ) uciekanie przed nalogiem nic nie daje tzn . chowanie luster , obcinanie pazurow.
Zawsze sie do TEGO WRACA.

No wiec zrobilam co nastepuje :
Wyjalam piekne , powiekszajace lustreko , wymylam dokladnie aby widziec kazda niedoskonalosc , kazdego zaskornika .
Ustawilam w dziennym swietle by moc zobaczyc wszystko co na twarzy mam.

Patrzalam na swoja twarz przez ponad 15 min .
Moim celem bylo nie wyciskanie niczego.
Przyznam sie ze cos tam skubnelam ale to co moim zdaniem mogloby wygladac nieestetycznie.
Ale to nieistotne , bo praktycznie nie ma sladu po tym co zrobilam.
Mysle ze na dobry poczatek bylo niezle.
Wczesniej po 15 min z lusterkiem mozna by sie mnie przestraszyc.

W tym czasie w ktorym gapilam sie na siebie probowalam sobie odpowiedziec na pytanie : CO ZA SILA SPRAWIA ZE CHCE SIEBIE TAK NISZCZYC , WYGLADAC JAK POTWOR ?
ZA kazdym razem wiem co robie ,wiem co bedzie po tym , beda obiecanki ze nigdy wiecej i powtorka z rozrywki ...

Na powyzsze pytanie jeszcze nie znam odpowiedzi ale wiem jedynie ze ta SILA (destrukcyjna zreszta ) jest we mnie i tylko ja moge ja poskromic .
Moze to banalne ale genialne w swoje prostocie .

Nie zaprzestane swoim sesji : OKO W OKO Z NALOGIEM .
Bo w nich ( we mnie) chyba jest rozwiazanie

PS. to chyba najdluzszy post ktory napisalam

A wiesz,mysle,ze masz racjeja tez potraktowalam "dawanie wycisku"jako nalog i od razu idzie mi zdecydowanie lepiej w powstrzymywaniu sie
Inna sprawa,to to,ze buzka pieknie sie goi,zdrowieje(ach te cudowne prochy)i zal mi zrobic choby jeden maly strupeczek,skoro wiem,ze wszystko szybko samo zasycha.Pozdrawiam nalogowcow

[AaniaA]

ja zauwazylam, ze jak jestem na antybiotykach doustnych to nawet jak rozdziubie cos to i tak mi to szybko sie goi. natomiast jak nic nie biore i cos rusze to potem to sie goi i goi...

[kasssandra]

Eh długo nie pisałam bo nie było o czym, skóra po chwilowym kryzysie (związanym z hormonami) powróciła do ładu. A ja sama nie chcąc tego zepsuć nic a nic nie dłubałam. I dalej nie dłubie i nie wyciskam (juppi).
Niestety po ostatnim obżarstwie czekoladowym, stresach związnych z rozmowiami o pracę znowu cera jest w nie najlepszej kondycji. No ale jakoś wytrzymam. Mam tylko nadzieję że starczy mi silnej woli i nie powrócę do wyciskania.

[bejbii]

Hey
Spróbujcie założyć jeszcze rękawiczki takie bawełniane na ręce kiedy jesteście w domu.
Ja tak robie wieczorem, bo smaruję na noc ręce oliwą z oliwek.
Kiedy chciałam się podrapać to ciężko było, a co dopiero o wyciskaniu mówić
A nawet drapanie wtedy nie zaszkodzi nam, bo jest delikatne

Trzeba kombinować

[natee]

ja mam lusterko na biurku zaraz koło kompa - wyobraźcie sobie co sie dzieje
ale walcze z tym i widze poprawe , a to mnie najbardziej motywuje

[Nidava]

wiem, że nie powinnam, ale i tak wyciskam wieczorami...

[anamnezis]

Napisane przez bejbii

Hey
Spróbujcie założyć jeszcze rękawiczki takie bawełniane na ręce kiedy jesteście w domu.
Ja tak robie wieczorem, bo smaruję na noc ręce oliwą z oliwek.
Kiedy chciałam się podrapać to ciężko było, a co dopiero o wyciskaniu mówić
A nawet drapanie wtedy nie zaszkodzi nam, bo jest delikatne

Trzeba kombinować

Dobry sposób.
Ale na lato to chyba nie bardzo
No i jak tu na Wizazu pisać w rękawiczkach

[AaniaA]

ja na razie nie cisne. ciekawe jak dlugo?!

[Little Angel]

Napisane przez AaniaA

ja zauwazylam, ze jak jestem na antybiotykach doustnych to nawet jak rozdziubie cos to i tak mi to szybko sie goi. natomiast jak nic nie biore i cos rusze to potem to sie goi i goi...

PotwierdzamMam tak teraz.

[@ska]

ja ostatnio zrobilam sobie masakre, moja twarz wygladala jak po jakims wypadku albo jeszcze gorzej. Przez pare dni nie wychodzilam z domu bo nie moglam w takim stanie. Wtedy sie juz calkowicie zalamalam moja glupota, bo juz bylo dobrze, a tu nagle glupiego zaskornika ktorego nawet nie bylo widac musialam rozwalic. I od czegos takiego sie zawsze zaczyna, jest dobrze ale nagle musze cos zrobic i pozniej nie moge sie nadziwic moja glupota. No i ostatnio wymyslilam sposob, niezbyt wyszukany moze, ale zawsze jakis Powiedzialam kumepli, a nawet spisalam z nia umowe, ze za kazda ruszona rzecz place jej 10 zl. I narazie raz jej musialam dac ta kase, az zal bylo i od tego momentu mysle dwa razy, czy mnie stac na to zeby sobie cos ruszyc Bo tego sie nie ukryje, ze cos sie wycisnelo, oszukac tez sie nie da, wiec nie ma wyjscia i trzeba placic Moze to podziala chociaz z moja twarza jest teraz gorzej niz zle, ale zobaczymy.

[__Madzia__]

Ja od dwoch tygodni nie ryszałam nic na twarzy, jak mnię chęć bierze to od razu smaruje się kremem, albo robie sobie maseczke. Teraz moja buzia jest nawet ładna,ale musze nakładać puder-niestety. Pozdrawiam i zycze wytrwałości.

[AaniaA]

Napisane przez @ska

Powiedzialam kumepli, a nawet spisalam z nia umowe, ze za kazda ruszona rzecz place jej 10 zl. I narazie raz jej musialam dac ta kase, az zal bylo i od tego momentu mysle dwa razy, czy mnie stac na to zeby sobie cos ruszyc Bo tego sie nie ukryje, ze cos sie wycisnelo, oszukac tez sie nie da, wiec nie ma wyjscia i trzeba placic Moze to podziala chociaz z moja twarza jest teraz gorzej niz zle, ale zobaczymy.

@ska to wymyslilas ciekawy sposob na to wyciskanie - 10 zl za jednego paskuda, niezle .

[Little Angel]

Napisane przez AaniaA

@ska to wymyslilas ciekawy sposob na to wyciskanie - 10 zl za jednego paskuda, niezle .

E tam,ja poprosze TZ zeby mi placil dyche za kazdego nieruszonego paskudaw koncu zarobie uczciwie troche kasy

[Nidava]

gdybym miała tak płacic kumpeli 10 zł za każdego wyduszonego syfa, to po jednym wieczorze bym jej się do końca życia nie wypłaciła pomysł ciekawy, ale nie dla mojego portfela

[Hanka20]

Napisane przez @ska

ja ostatnio zrobilam sobie masakre, moja twarz wygladala jak po jakims wypadku albo jeszcze gorzej. Przez pare dni nie wychodzilam z domu bo nie moglam w takim stanie. Wtedy sie juz calkowicie zalamalam moja glupota, bo juz bylo dobrze, a tu nagle glupiego zaskornika ktorego nawet nie bylo widac musialam rozwalic. I od czegos takiego sie zawsze zaczyna, jest dobrze ale nagle musze cos zrobic i pozniej nie moge sie nadziwic moja glupota. No i ostatnio wymyslilam sposob, niezbyt wyszukany moze, ale zawsze jakis Powiedzialam kumepli, a nawet spisalam z nia umowe, ze za kazda ruszona rzecz place jej 10 zl. I narazie raz jej musialam dac ta kase, az zal bylo i od tego momentu mysle dwa razy, czy mnie stac na to zeby sobie cos ruszyc Bo tego sie nie ukryje, ze cos sie wycisnelo, oszukac tez sie nie da, wiec nie ma wyjscia i trzeba placic Moze to podziala chociaz z moja twarza jest teraz gorzej niz zle, ale zobaczymy.

heh, niezły pomysł, no!!
ja ostatnio mam z twarzyczka coraz lepiej(odpukać). byłam ostatnio na solarium i wygladam o wiele lepiej, choc wiem, ze to tylko przejsciowe, ale ciesze sie tym, co mam teraz. poza tym, miałam wczoraj drugie z kolei oczyszczanie twarzy, i powiem Wam, ze teraz nie było już tak źle, moja twarz nie jest w tak okropnym stanie, jak po pierwszym oczyszczaniu, jest po prostu o niebo lepiej(sama nic juz nie wyduszam). byle tak dalej
życze wszystkim wyciskającym, żeby pomyślały zanim zaczna grzebac przy buzi, a bedzie dobrze

[anamnezis]

Napisane przez @ska

Bo tego sie nie ukryje, ze cos sie wycisnelo, oszukac tez sie nie da, wiec nie ma wyjscia i trzeba placic

Jak to nie?
Ja to zdolny człowiek jestem, poradziłabym tak gmerać brzy buzi, że nikt by nie zauważył
Albo skupiłabym się bardziej na plecach i miałabym tam już w ogóle katastrofę
(Choćbym teraz nie miałą )

[@ska]

Napisane przez anamnezis

Jak to nie?
Ja to zdolny człowiek jestem, poradziłabym tak gmerać brzy buzi, że nikt by nie zauważył
Albo skupiłabym się bardziej na plecach i miałabym tam już w ogóle katastrofę
(Choćbym teraz nie miałą )

no to jak tak potrafisz to niezle tez bym tak chciala, ale mi chodzi glownie o takie extremalne przypadki, ktorych sie czasem dopuszczam, a przeciez nie ukryje sie zdartej skory czy napuchnietego miejsca i czerwonego od gniecenia. Przynajmniej nie do konca, a ona mam za zadanie obserwowac czy nie ma najmniejszych znakow z tym ze to moja wspollokatorka,wiec widzi mnie bez przerwy heh, zabiera mi wszystkie lusterka itd

[AaniaA]

Napisane przez @ska

mi chodzi glownie o takie extremalne przypadki, ktorych sie czasem dopuszczam, a przeciez nie ukryje sie zdartej skory czy napuchnietego miejsca i czerwonego od gniecenia.

ooo tak, niektorych wybrykow to nawet najlepszy make-up nie ukryje .

[@ska]

Napisane przez AaniaA

@ska to wymyslilas ciekawy sposob na to wyciskanie - 10 zl za jednego paskuda, niezle .

hihi a no w sumie skuteczny jest o tyle, ze za kazdym razem jak juz mnie raczki swierzbia zeby cos ruszyc to mysle pare razy, czy mi nie szkoda kasy. Ale i tak nieraz probuje wymyslic sposob zeby delikatnie cos wycisnac a potem zamaskowac, zeby sie kumpela nie skapnela. Ale to nie da rady. Raz znowu zrobilam glupote, czyli rozwalenie miejsca gdzie nic nie bylo, oczywiscie zalamka i dol od razu, a tu umowa i trzeba placic Az sie zdziwilam, jak mi to placenie bardzo poprawilo humor. Bo glupia jestem, krzywdze sie itd., jak tak mozna w ogole, ale ok, potrafie sie przyznac do tego, poniesc konsekwencje, sama jej dalam ta kase i od razu lepiej nie wiem , jak to dziala. Chociaz nie powiem, ze wkurzona tez bylam na siebie, ze w taki glupi sposob kase trace. To tez az zal, wiec pozniej sie robi wszystko, zeby to sie nie powtorzylo hihi ale zakrewcone, czego zdesperowany czlowiek nie wymysli ale zoabcze za jakis czas jak bedzie, czy bede pokaleczona i splukana, czy nie

[anamnezis]

Napisane przez @ska

z tym ze to moja wspollokatorka,wiec widzi mnie bez przerwy heh, zabiera mi wszystkie lusterka itd

Oooo to masz przekichane dziewczyno

[bluegirl]

u mnie narazie dosyc dobrze, jednak brak czasu to najlepszy lekarz dla mnie jak nie mam czasu i ejstem zabiegana to nie chce mi sie ruszać nic na twarzy