|
Notka |
|
Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2013-02-20, 13:56 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Piszę do Was, bo może nam doradzicie trochę, póki nie jest za późno.
Zdecydowaliśmy się z TŻ na zakup mieszkania w Anglii, znaleźliśmy 2bedroom w centrum miasta w budynku z 2007roku. Wątpliwości mnie dopadły parę dni temu, jak pojechaliśmy na urlop do Polski. Tam wszyscy żyją tak normalnie, nie w przepychu, ale rodzinnie. A tu każdy w biegu... Mieszkanie ma leasehold na 94lata jeszcze, mamy 50% depozytu, na resztę musimy wziąć kredyt. Złożyliśmy ofertę 15 stycznia, została przyjęta. Mamy swojego brokera, prawników, ale to wszystko się tak strasznie ciągnie. Minął ponad miesiąc a my stoimy tak naprawdę w miejscu. Zaczęliśmy już wpłacać pieniądze (dla prawnikow i brokera), od 1,5 tygodnia nasi prawnicy czekają na dokumentację od prawników sprzedawcy, a ja z dnia na dzień mam coraz większe wątpliwości. Mieszkanie jest na parterze, nie ma klatki schodowej, z ulicy wchodzi się na przedpokój, co troszkę mnie niepokoi, ale osiedle jest monitorowane. Na początku oboje byliśmy 100% pewni, że chcemy zostać tutaj jeszcze około 5 lat, w tym czasie założymy rodzinę i jak dzidzia będzie miała około 2,5 roku wrócimy do Polski. Sprzedamy to mieszkanie i kupimy coś w Polsce. Nasz broker powiedział, ze inwestycje w nieruchomość są dobrym rozwiązaniem, bo za 5lat sprzedając to mieszkanie możemy zarobić na nim około 10tyś funtów. My trochę boimy się, że sprzedając mieszkanie nie zwróci się nam depozyt. W Polsce za niego jesteśmy w stanie kupić nowe mieszkanie, ale rynek pracy jest straszny... Mam taki mętlik w głowie. Oboje pracujemy, pracę mamy stałą, ale w różnych godzinach (pomiędzy 10-24) , myślę, że jak się przeprowadzimy to szukałabym pracy gdzieś na miejscu. Aktualnie mieszkamy i pracujemy w miasteczku oddalonym o 20 minut autobusem od tego miasta. Autobusy jeżdżą do 18, pociąg chyba do 23 kursuje, a my czasem pracujemy do północy. Zostaje nam wtedy taksówka, ale na dłuższą metę obawiam się, że wydamy zbyt dużo na dojazdy. Druga sprawa, jak wyglądają opłaty w UK? Wiem, ze tu service charge wynosi 112 funtów miesięcznie, ogrzewanie jest gazowe, więc miesięcznie dochodzi nam opłata za prąd, gaz i wodę. Znajomi mówią coś jeszcze o comiesięcznej opłacie council tax. Gdzie możemy sprawdzić wysokość tej opłaty? Nie podpisaliśmy jeszcze kontaktów, więc nie jest za późno by się wycofać. Musimy podjąć decyzję szybko, bo albo kupujemy nieruchomość, albo do końca roku wracamy do Polski. Edytowane przez adzia'90 Czas edycji: 2013-02-20 o 14:08 |
2013-02-20, 14:35 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 276
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Wysokosc council tax sprawdzasz na stronie councilu u ciebie w miescie. Poza tym ciekawi mnie jaki cudem mieszkasz w uk 5 lat i do tej pory nie placilas council tax (jesli nie jestes studentka)?
__________________
|
2013-02-20, 14:56 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Nie napisalam, ze mieszkam w UK od 5 lat.
Council taxu nie płacę, bo mam pracę z zakwaterowaniem. Edytowane przez adzia'90 Czas edycji: 2013-02-20 o 14:58 |
2013-02-20, 15:03 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 276
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Wybacz, mój blad, niemniej dziwne mi sie wydalo, ze nie placilas do tej pory. Council tax wynosi na pewno ponad 100 funtow, ale wszystko zalezy od tego gdzie mieszkasz, ile placisz, itp. Najlepiej byloby gdybys sie przeszla do najblizszego councilu i dokladnie wypytala.
__________________
|
2013-02-20, 16:11 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 415
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Tez mam proce z zakwaterowaniem, ale musze placic C Tax sama.
najmniej to chyba 90 pare funtow.. zalezy od rodzaju domu, chyba tez wieku, od kilku rzeczy zdaje sie. Teraz przeprowadzilsimy sie do mniejszego i jest mniejsza oplata. ale rozumiem Twoje rozterki, to zawsze jest jednak i wydatek i czasu duzo spedzonego na obmyslaniu, szukaniu, czekaniu.... ale uwazam, ze to jest dobry pomysl. duzo moich znajomych mieszkajacych pare lat w UK zaluje, ze od razu nie kupili, tlkyo placili za wnajem. a teraz rate kredytu placa mniejsza np niz wczesniej wynajmu... i tez mysla o tym, zeby pozniej kiedys sprzedac to mieszkanie. a jakie ceny beda za pare lat, ciezko powiedziec... ale ogolnie uwaza sie ze inwestycja w nieruchomosci to dobra rzecz.. a Twoja druga polowa tez sie waha?? Edytowane przez bluemooon Czas edycji: 2013-02-20 o 16:15 |
2013-02-20, 16:55 | #6 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Był juz podobny watek
Cytat:
Cytat:
Adzia rozterki mysle ze zawsze beda przy powaznych decyzjach ---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:51 ---------- Cytat:
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
|||
2013-02-20, 17:14 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Hej,
Kupno mieszkania to zupełnie coś innego niż kupno torebki Oczywiście, że wątpliwości będą. Masz do nich prawo. Ja na waszym miejscu zrobiłabym listę ZA i PRZECIW. Może dla niektórych ludzi to śmieszne rozwiązanie ale wg mnie - najlepsze. Czarno na białym bedziesz miała wypisane dlaczego warto lub dlaczego zupełnie nie warto podejmować takiego kroku. My (jakkolwiek pełne szczerych chęci) decyzji za ciebie nie podejmiemy. Każda z nas ma też inne doświadczenia. Ciężko doradzić. Z mojego punktu widzenia kuno jakiejkolwiek nieruchomości to dobra inwestycja. Raz spłacasz coś co kiedyś bedzie należeć do ciebie i co ważniejsze spłacasz to sobie a nie komuś!!! Kiedyś bedziesz mogła to albo wynjąć, albo zrobić remortgage, albo być może kupić jeszcze jedno mieszkanie choćby pod wynajem... opcji jest wiele. Dwa zazwyczaj wysokość kretytu jest podobna czasami mniejsza od wysokości czynszu, to kolejny plus bycia 'na swoim'. Piszesz, że to na parterze, że wchodzi się do salonu, że chcecie wracać do Polski... Ej, mieszkań na rynku nie brakuje Nikt i nic was nie goni, przemyślcie, poczekajcie. Pooglądajcie może inne mieszkania/domy. Zastanawiam sie tylko, czy jeśli procedura się już rozpoczeła to czy teraz nie bedziecie musieli zapłacić tzw fee od ewentualnej rezygnacji :/ Tak czy inaczej decyzja musi być wasza. Powodzenia! ps. a i czekaniem nie przejmujcie się tak bardzo, to tyle trwa niestety. Znam jedną osobę która od złożenia ofert do dostania kluczy do mieszkania czekała dokładnie ROK Tak to niestety możliwe ps1 i jeszcze jedno, zastanówcie się nad tym czy łatwo wam bedzie sprzedac mieszkanie z kredytem??? Bo to, ze 'pozbedziecie' sie mieszkania nie zmienia faktu, że musicie spłacać kredyt. A jak wiadomo, nie bedziecie mogli zapłacić sobie całego kredytu w 1 dzień Zawsze jest jakiś limit - ile dodatkowo można wpłacić miesiecznie,na kwartał, na rok etc
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein Edytowane przez Kofika13 Czas edycji: 2013-02-20 o 20:41 |
2013-02-21, 20:25 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Nie płacimy tax councilu może dlatego ze mieszkamy na górze restauracji.
Co do szybszej spłaty kredytu to jeśli sprzedany mieszkanie to możemy od razu spłacić kredyt - na tym nam zależało najbardziej. Jesteśmy zmęczeni mieszkaniem na górze, płacimy niewiele, bo miesięcznie 260 funtow za dwie osoby, ale dzielimy łazienkę, kuchnie z 15innymi pracownikami. Codzienne imprezy, pobudki o 3 nad ranem. Rata kredytu wyniesie nas 350 funtow miesięcznie, a wlasne 4 katy. Zrezygnować mogą obie strony do momentu wymiany kontraktów. Wiemy, ze co nagle to po diable, ale znamy siebie i wiedzieliśmy, ze jak za długo będziemy się zastanawiać nad wyborem mieszkania to nigdy sie nie zdecydujemy, a w tym zakochałam jak zobaczyłam je w Internecie. Chcemy zacząć starać sie o dzidzie, wiec też nie chcemy odwlekać zakupu mieszkania. a może za 5 lat zdecydujemy się tu zostać na zawsze... Nie wiem... Dlatego chcemy coś kupić, a nie wynajmować. Partner czasem ma wątpliwości, ale tylko dlatego, ze dużo rzeczy załatwiamy przez internet, przeraża go to, nigdzie nie jeździmy, wszystko przez Internet, kopie wszystkich dokumentów. Mnóstwo formalności. Stwierdził, ze moje wątpliwości pojawiły się przez urlop w Polsce, spędziłam czas z rodzina i to dlatego, może ma rację? |
2013-02-21, 21:25 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
350 wow to grosze, za 2bed. Musieliście mieć spory depozyt albo musicie nieźle zarabiać. Fajnie
no chyba, że mieszkanko nie jest bardzo drogie A w jakiej części uk w ogóle mieszkacie, jeśli można zapytać?
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein Edytowane przez Kofika13 Czas edycji: 2013-02-21 o 22:41 |
2013-02-22, 09:14 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Mieszkamy w południowo wschodniej Anglii, mieszkanie kosztuje 145tys, jak centrum miasta naszym zdaniem cena nie jest wygorowana, tymbarfziej, ze w tej okolicy ceny zaczynają się od 160tys, jedno mieszkanie było naprawdę fajne, 10min od centrum, ale elektryczne ogrzewanie, i service charge 250f miesięcznie, bo winda jest.
Jak słucham ludzi to przeraża mnie tyko leasehold, kupuje mieszkanie a o grunt muszę się martwic i pilnować, by nie zeszło poniżej 80lat. Czy ktoras z Was przedłużała dzierżawę? |
2013-02-22, 09:24 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Cytat:
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 |
|
2013-02-22, 10:34 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Leasehold jest 99 lat od 2007oku. Więc nam zostaje 94lata jeszcze. Rozmawialiśmy ze znajomym anglikiem, który zajmuje się nieruchomościami to stwierdził, że jest to dobry wybór jeśli:
* zostajemy max 5 lat -> nie będzie większego problemu ze sprzedażą, bo leasehold pozostanie jeszcze około 90lat * zostaniemy tu na stałe W innym przypadku (np. zmiana mieszkania na większe po upływie więcej jak 5 lat) nie opłaca się zakup tej nieruchomości. Myśleliśmy nad tym z TŻ i po to chcemy 2bedroom, bo jak pojawi się dziecko, będzie miało swój kąt jak dorośnie. Moja mama uważa, że martwimy się na zapas. |
2013-02-22, 10:39 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 14 395
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Cytat:
My mamy leasehold na 999 l od 2007r, takze wcale mnie to nie martwi
__________________
Nasz Wielki Dzień- 22.09.2007 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10556 Nasza Miłość Sebastianek- 02.01.2010 https://wizaz.pl/forum/album.php?albumid=10442 Edytowane przez blonde_hair Czas edycji: 2013-02-22 o 10:40 |
|
2013-02-22, 11:41 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Z taką ratą nie zastanawiałbym się ani chwili. Ludzie wiecej za wynajęcie pokoju płacą
Dzierżawa krótka, ale może pojawi się okazja i bedzie można wykupić (tak sie własnie ostatnio trafiło mojej koleżance ) Wiesz, nigdy nie znajdziesz idealnego rozwiazania, musiałabyś sobie albo swoj własny dom wybudować albo mieć tyle kasy aby kupić ten wymarzony. Tak, to zawsze będą a to elektryczne grzejniki, a to sasiedzi, a to widok, a to dodatkowe opłaty... zależy czego człowiek od życia chce Ja właśnie jestem na etapie wybierania mebli do naszego własnego M4.... bardzo ekscytujace Powodzenia
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein Edytowane przez Kofika13 Czas edycji: 2013-02-22 o 11:44 |
2013-02-23, 15:30 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Ale wam zazdroszcze
Niestety w pojedynke jest ciezej myslec o wlasnym kacie Choc z tego co sprawdzilam na necie..teoretycznie bank by mi cos tam pozyczyl...jednak troche ciezko za ta kase kupic 2 sypialnie w centrum 2 dosc sporych miast ktore mam na oku Wyliczylam sobie ze wynajmujac jedna mialam zblizone koszta co wynajmowanie pokoju u kogos... I sama nie wiem co robic - bardzo bym chciaa miec swoj wlasny kat...myslam o mieszkaniu w polsce ..tez na kredyt..ale czy jak worce to dam rade znalezc prace i to pociagnac?;/ |
2013-02-23, 18:54 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
A moze mnie ktos na szybko oswiecic co to jest ten caly leasehold
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż nie pociągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż |
2013-02-23, 19:38 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 107
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
jesli kupujesz mieszkanie/dom z leasehold znaczy to, ze jest ono twoja własnościa tylko na okreslnony czas
z regoly nie ma sie czym martwic bo zazwyczaj jest to 99 lat a w nowym budownictwie nawet i 999 wiadomo, że nie ma fizycznej możliwości abyś mieszkała w takim domu/mieszkaniu kolejne 99lat ale może być problem gdy bedziesz chciała przepisać to mieszkanie dzieciom lub komuś z rodziny albo gdy bedziesz chciała sprzedać. zatem lepiej by było aby te lata nie były mniejsze niż 99 Czasem można taki leasehold wykupić i wtedy masz to na dożywotnią własność. Tyle wiem, pewnie i tak to pokretnie wytlumaczylam, ale niestety w wyjanianiu czegos nie jestem zbyt dobra ---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ---------- Cytat:
Wiadomo, sam kredyt to nie wszytsko bo dochodza rachunki i inne cuda i czasem trzeba zacisnac pasa ale nie zauwazylam aby którakolwiek głodem przymierała albo specjalnie musiała rezygnować z przyzwyczajnien wiadomo, że we 2 raźniej, mozna dzielic wszystko na 2je a jak facet sparwny, to i sam wiekszość napraw w domu zrobi
__________________
Mad about Mad Men “Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.” ― Albert Einstein |
|
2013-02-24, 14:17 | #18 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Cytat:
hmm...wierze ze sie da..ale twoje koleznaki raczej sa tu kilka lat i nie pracuja za 6,19:P...jak ja Przejrzalam chbya wszystkie mozliwe strony i z tego co widze to raczej lipka..za biedna jestem |
|
2013-03-02, 18:37 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Jesteśmy o krok od rezygnacji...
TŻ stracił pracę, zagmatwane to jest wszystko, w związku z tym, że mamy zakwaterowanie czasem współpracownicy usłyszeli nasze sprzeczki. My ostatnio zaczęliśmy narzekać na imprezy, codzienne, głośne imprezy. Ktoś napisał więc list do menadżera na temat naszych sprzeczek. TŻ powiedział, że wyśle filmiki z nocnych imprez do head office o warunkach jakie tu panują. I nagle żart "zabije Cie kiedys" powiedziany do współpracownika (menadzer uslyszal) okazał swietnym powodem do wszczęcia postępowania stręczenia pracowników itd. mój TŻ się wycofał dając wypowiedzenie. To wielka firma z którą się nie wygra, a jak zwolnią to nigdzie w kompani nie dostaniesz pracy. A tak TŻ moze iść do innego oddziału.. Ale.. dla nas to był sygnał, że nigdy nie będziemy mieli pewności że praca jest na stałe, a kredyt płacić trzeba. Podjęliśmy decyzję, że wracamy w wakacje do domu. Jesteśmy tu zupełnie sami, oboje jesteśmy bardzo rodzinni, a tu nie mamy nikogo. Rozglądamy się za nieruchomością w Polsce, nie będziemy musieli się bać o kredyt. Jakie jest wasze zdanie? Edytowane przez adzia'90 Czas edycji: 2013-03-02 o 18:39 |
2013-03-02, 22:18 | #20 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Hawarden
Wiadomości: 2 459
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
A w Polsce jaka macie pewnosc ze praca bedzie, o kredycie nie wspomne? Ja ostatnio aplikowalam o prace w Polsce i powiem szczerze czulam sie jakby mi ktos laskie robil ze sie do mnie odezwal i poprosil o interview.
Ja mysle ze moze kiedys wroce do PL, ale mam mega cykora. Mniej boje sie stracic prace tutaj niz wrocic do PL (patrzac co sie dzieje). Ale to tylko ja.
__________________
Chciałby nad poziomy człek, a tu ciągle niż nie pociągnie pusty łeb ciężkiej dupy wzwyż |
2013-03-05, 11:09 | #21 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
to znaczy dom jest twój ale ziemie na której stoi dzierżawisz i co jakiś czas trzeba tę dzierżawę wykupić
---------- Dopisano o 12:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ---------- Cytat:
jeżeli macie kasę na dom w Polsce i nie będziecie musieli spłacać kredytów, a i po kupnie domu/mieszkania zostanie coś kasy na czarną godzinę to wracajcie do Polski może jest biednie ale u siebie mu kupiliśmy domek w Uk na kredyt , nie mieliśmy tyle kasy żeby kupić za gotówkę w Pl jednak nie wyobrażam sobie zostać tu na stałe , nie wiem jednak co życie przyniesie |
|
2013-03-07, 18:56 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 512
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
capricorno jest tak jak piszesz, stać nas na zakup nowego domu za miastem lub w miarę nowego mieszkania w miescir. Do tego samochód za rozsądną cenę i coś możemy wrzucić na lokatr na czarna godzinę. Niestety oboje jesteśmy zbyt rodzinny by zdecydować sir na życie tutaj w pojedynkę. Nie ma to jak być u siebie, moze biedniej, ale wydaje mi się, ze szczęśliwiej..
|
2013-03-11, 13:36 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Cytat:
A mialas robiona inspekcje budynku? Bo z nowymi budynkami roznie bywa wiec upewnij sie ,ze wszysko jest ok. moim zdaniem jesli was stac, to kupujcie, sprzedac mozesz zawsze, ewentualnie wynajac jak wrocicie do Polski. Inwestycja w nieruchomosc jest bardzo dobrym pomyslem. No i wlasne mieszkanie to jednak co innego niz wynajete. A to ,ze macie przestoj miesiaca , to sie nie martw. U nas, okolo 3 miesiace trwalo zalatwianie wszystkiego i ostatecznie musielismy zrezygnowac. Za drugim razem zrezygnowal sprzedawca. takze sie nie martw, tylko dzialaj. |
|
2013-03-19, 14:48 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 1 145
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Hej, a jak to jest ze splata kredytu? Chodzi mi konkretnie o to po jakim czasie splacania kredytu mozecie sprzedac mieszkanie? I jak to sie bedzie mialo do zaciagnietego kredytu?
|
2013-06-12, 22:24 | #25 |
Raczkowanie
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
http://www.mojawyspa.co.uk/forum/36/...-kupilem-dom,0
tu jest fajny topik na temat kupna domu w uk parę lat temu założony, ale nadal ludzie piszą |
2017-07-30, 18:00 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 5
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
Kurczę, w Anglii jest pewnie bardzo drogo... Nie lepiej np. Ustroń. Zobaczcie sobie choćby te oferty xxx
__________________
Świat jest tak ciekawy... Nie byłby tak ani w połowie, gdybyśmy wszystko o wszystkim wiedzieli Edytowane przez aniolek-tasmanski Czas edycji: 2017-08-10 o 10:38 Powód: reklama |
2017-07-31, 22:35 | #27 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 647
|
Dot.: Kupno mieszkania w Anglii - wątpliwości.
x
Edytowane przez c6b6756720a205d307becdde1d052a7f45362f96_64ed273165c68 Czas edycji: 2017-07-31 o 22:38 |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:13.